Winko, wódka no i plotki, tak przetrwamy zimy psotki- rocznik 94, cz. XIII

[Inspire]

Napisane przez meeow

o prosz i jak Ci poszło? zabawa się udała?
miałaś je przyklejone na lakier czy na klej? chociaż to w sumie nie ma różnicy, jak aceton trochę rozpuści lakier/klej to będziesz mogła podważyć i zdjąć

Chyba dobrze, starałam się w każdym razie zabawa całkiem spoko, ale goście średnio ruchawi byli, czy w kwestii tańca, czy potem w konkursach, niemniej przytaszczyliśmy trochę wódki do domu, no i złapałam welon
na klej + bardzo mała warstewka żelu dookoła i nie wiem czy to nie będzie problemem, ale będę walczyć

[minthema]

Napisane przez meeow

i nic mu na to nie powiedziałaś? przecież to było chamskie typowy żart Janusza...


wiesz mi już nie chodzi o to, jak Karo to robiła (swoją drogą ta jej hybryda była strasznie gruba, buły się jej na paznokciach porobiły, to nie wygląda dobrze...), tylko o sam fakt, że trzeba siedzieć zawiniętym w folię (robię tak tylko, jak noszę brokaty), a potem się tego pozbywać, no i ja wiem, że w tym czasie można obejrzeć serial, czy filmik na yt, ale jakbym miała tak robić za każdym razem to bym ocipiała na tłustą płytkę działa cleaner i tak musisz go użyć przed nałożeniem bazy (+ zawsze można delikatnie spolerować płytkę), a potem po skończonym mani.
no ja niestety mam ten problem i u mnie hybryda nie wchodzi w grę (na dłoniach, bo pedi zmieniam co 2 tygodnie), bo lubię zmieniać. czasami mam taki ciąg, że robię mani co 3-4 dni, więc takie robienie i ściąganie hybryd nie wyszłoby mi na dobre. ale gdybym jechała gdzieś na wakacje i chciałabym mieć z głowy paznokcie to zrobiłabym też mani ale to byłaby wyjątkowa sytuacja, raz na ruski rok

Wiem, że chamskie ale co zrobić, odpysknąć szefowi? Nie mam na tyle odwagi, jestem idealnym pracownikiem, zrobię wszystko z podkulonym ogonem. Niestety.
Gorzej jak przyjdą już typowe Janusze, budowlańce czy inne heheszki robiąc niewybredne żarciki o lodach, bo ciętego języka nie chowam za zębami już wtedy

Wiem wiem, nie musisz mi mówić, to są standardowe kroki, jednak niektórym nawet po zmatowieniu płytki i odtłuszczeniu odchodzą te hybrydy.
Co do ściągania, ja wolę posiedzieć raz na dwa tygodnie cały wieczór nad paznokciami niż co kilka dni, wrr

[meeow]

Napisane przez Inspire

Chyba dobrze, starałam się w każdym razie zabawa całkiem spoko, ale goście średnio ruchawi byli, czy w kwestii tańca, czy potem w konkursach, niemniej przytaszczyliśmy trochę wódki do domu, no i złapałam welon
na klej + bardzo mała warstewka żelu dookoła i nie wiem czy to nie będzie problemem, ale będę walczyć

a to sztywniaki ale Ty się wybawiłaś? kiedy Twoje weselicho?
daasz raadę

Napisane przez minthema

Wiem, że chamskie ale co zrobić, odpysknąć szefowi? Nie mam na tyle odwagi, jestem idealnym pracownikiem, zrobię wszystko z podkulonym ogonem. Niestety.
Gorzej jak przyjdą już typowe Janusze, budowlańce czy inne heheszki robiąc niewybredne żarciki o lodach, bo ciętego języka nie chowam za zębami już wtedy

Wiem wiem, nie musisz mi mówić, to są standardowe kroki, jednak niektórym nawet po zmatowieniu płytki i odtłuszczeniu odchodzą te hybrydy.
Co do ściągania, ja wolę posiedzieć raz na dwa tygodnie cały wieczór nad paznokciami niż co kilka dni, wrr

następnym razem napluj mu do wafla
Janusze to najgorszy typ człowieka... ale faceci w większości widząc w budce z lodami młodą dziewczynę (oh wait... przy każdej kobiecie, niezależnie od wieku) im odwala i silą się na heheszkowe, obleśne teksty... dlaczego w wypadku tych ludzi nie działa selekcja naturalna?

oł... przy tym to bym się załamała, bo jak nakładasz hybrydę to z nadzieją, że dłużej ją ponosisz jednak...
no widzisz, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, co kto lubi

[Inspire]

Napisane przez meeow

a to sztywniaki ale Ty się wybawiłaś? kiedy Twoje weselicho?
daasz raadę

Nom, nawet moje słabe umiejętności taneczne nam nie przeszkodziły
nie planuję póki co w ogóle wizja tego całego wesela jest dość przerażająca, nie tyle jeśli chodzi o samo to, ale hajsy, które są na to potrzebne, no i ta organizacja

Skoro przewija się temat paznokci, to dorzucę taką refleksję, że jestem w końcu szczęśliwa, bo lakier trzyma się na żelu jak diabeł sołtysa serio, gdyby nie delikatne przetarcia na końcówkach palców wskazujących i odrosty, to pazury wyglądałyby tak samo jak w dniu zrobienia - żadnych odprysków i złażenia płatami a raczej nie oszczędzam ich, jeśli chodzi o sprzątanie. Później tylko będę musiała kombinować, żeby ten zrastający żel nie zwracał uwagi tak bardzo.

[thePhantom]

Napisane przez Frutti

Ulerka, polecam Ci rozwiązać ankietę dla świeżaków z pierwszego postu

Kobiety, często was podczytuję (jeśli coś tu się w ogóle dzieje), ale nie wiem czy pamiętacie Fajnie, że wam się układa!! Ja wakacje mam już od połowy czerwca, bo nie ma to jak skończyć sesję przed jej oficjalnym rozpoczęciem. Tż wciąż ten sam, będzie już z 5 lat ponad. Nawet nie wiem ;p szczęśliwi czasu nie liczą

Frutti ja też tu co jakiś czas w wolnych chwilach podczytuję

Napisane przez ola_la_7676

Kubi pozdrawia wizazowe ciotki

Napisane przez minthema

ja tak mam jak mi M ściąga (seriale, wy zboczuszki), zawsze musi być najlepsza jakość i potem żadne napisy nie pasują

to jest i tak nic przy tym spoilerze GOT chociaz w sumie jak przyszło co do czego to i tak o tym zapomniałam i miałam zonka, za dużo się wcześniej działo i byłam oszołomiona

Pierwszy pierwszy, właśnie niedawno skończyliśmy. Trzeba się za coś zabrać po stracie GOT

ja póki co twardo trzymam się książek, obiecałam sobie, że zaczne serial jak przeczytam wszystko, a jestem w połowie drugiego tom dopiero

Napisane przez Frutti

Zawsze przeglądam insta z takim zazdro :C Chociaż na swoje paznokcie też nie narzekam, bo płytka naturalnie długa, ale co z tego jak beztalencie jestem

Apropos rozłąk Chyba mogę się wypowiedzieć z takim stażem Pamiętam jak kiedyś płakałam, bo mieliśmy się widywać tylko w weekendy. Taka to była dla mnie tragedia. Teraz jak na to patrzę to w sumie chciałabym do tego wrócić Od 2 lat Tż pracuje za granicą i przyjeżdża do Polski co 6 tyg, na 2 tyg. Powiem tak: nie jest najłatwiej, ale wszystko jest kwestią podejścia i pewnie też po części przyzwyczajenia. Tak jak pisałyście, są skajpy, fejsy, cały świat na wyciągnięcie ręki Nigdy nie zastąpi to drugiej osoby obok, ale da się przeżyć i żyć.
Bywa ciężko i szczerze czasami mi go tu obok brakuje, ale urlopiki wynagradzają to czekanie Teraz będzie tu cały miesiąc
Do jednego się chyba nigdy nie przyzwyczaję-do samego momentu rozstania, bo co jadę go odstawić na autobus, to zawsze się rozkleję i wracam taka zapłakana do łóżka Na pewno nie jest to na zbyt długą metę, dlatego coś będziemy kombinować jak ja skończę studia, a pracować tam się nie da w nieskończoność

a i ja o rozłąkach coś mogę powiedzieć, z Tż mieliśmy miesiac temu rocznice (po naszych przejściach zimą ciezko mi w to czasem uwierzyc haha),no ale nadal pozostaje taki stan - ja u siebie, on we Wro ale jeszcze trochę...

[Frutti]

Nat Co Ty z tymi telewizorami robisz?!
I powiedz mi jak żyć ze złomem w ustach, bo mam od poniedziałku założoną górę i ekspander niestety :C
Oj tak to już jest z tymi związkami U nas też nie zawsze było kolorowo, ale ważne żeby się pozbierać do kupy, dogadać i nie odpuszczać

[meeow]

Napisane przez Inspire

Nom, nawet moje słabe umiejętności taneczne nam nie przeszkodziły
nie planuję póki co w ogóle wizja tego całego wesela jest dość przerażająca, nie tyle jeśli chodzi o samo to, ale hajsy, które są na to potrzebne, no i ta organizacja

no to najważniejsze też słabo tańczę (a raczej nie tańczę w ogóle ), ale jak jest dobre towarzystwo i nastrój to nie schodzę z parkietu
no organizacja by mnie załamała... zaproszenia, sala, dj, fotograf, suknia, jakieś inne rzeczy borzeeeeeee... chyba nigdy do tego nie dojrzeję

Napisane przez thePhantom

ja też tu co jakiś czas w wolnych chwilach podczytuję

ostatnio nie było co czytać

Napisane przez Frutti

I powiedz mi jak żyć ze złomem w ustach, bo mam od poniedziałku założoną górę i ekspander niestety :C

oł... bardzo Ci to przeszkadza? czytałam (i słyszałam od znajomej), że ekspander potrafi nieźle uprzykrzyć życie (jedzenie, mowa)...

[minthema]

Napisane przez meeow

następnym razem napluj mu do wafla
Janusze to najgorszy typ człowieka... ale faceci w większości widząc w budce z lodami młodą dziewczynę (oh wait... przy każdej kobiecie, niezależnie od wieku) im odwala i silą się na heheszkowe, obleśne teksty... dlaczego w wypadku tych ludzi nie działa selekcja naturalna?

oł... przy tym to bym się załamała, bo jak nakładasz hybrydę to z nadzieją, że dłużej ją ponosisz jednak...
no widzisz, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, co kto lubi

hahahah dzięki za radę Ciekawe co by na to powiedział
M już jest na niego cięty i jest zły jak idę po tym jak powiedział do mnie (szef) "Cycki na wierzch i do roboty" .. Co zrobisz, nic nie zrobisz.. https://www.facebook.com/kgonciarz/v...8912250171921/

Nie wiem ;-; A powinna ;-;

Nom, mam nadzieję, że u mnie tak będzie. A jak będzie to kupie sobie Semilaca, yolo

Napisane przez Inspire

Nom, nawet moje słabe umiejętności taneczne nam nie przeszkodziły
nie planuję póki co w ogóle wizja tego całego wesela jest dość przerażająca, nie tyle jeśli chodzi o samo to, ale hajsy, które są na to potrzebne, no i ta organizacja

Skoro przewija się temat paznokci, to dorzucę taką refleksję, że jestem w końcu szczęśliwa, bo lakier trzyma się na żelu jak diabeł sołtysa serio, gdyby nie delikatne przetarcia na końcówkach palców wskazujących i odrosty, to pazury wyglądałyby tak samo jak w dniu zrobienia - żadnych odprysków i złażenia płatami a raczej nie oszczędzam ich, jeśli chodzi o sprzątanie. Później tylko będę musiała kombinować, żeby ten zrastający żel nie zwracał uwagi tak bardzo.

Dla mnie też wizja organizacji i kosztów wesela jest przerażająca Najchętniej to zrobiłabym małe przyjęcie dla najbliższej rodziny ale... nawet bliską rodzinę mam dużą. Utrzymujemy dość bliskie kontakty z rodzeństwem rodziców, do tego każdy z nich ma min 2 dzieci (tylko jedna ciocia ma jedną córkę, akurat jedna z bliższych kuzynek). A rodzice łącznie mają 4 rodzeństwa, u rodziny M nie jest lepiej więc.. Nawet na minimum wychodzi sporo.
A wolałabym skromne wesele i podróż poślubną z przytupem

Jak nie chcesz żelu to może by jakoś douzupełnić hardem by można było chyba.. ale to też potrzebny jest cały zestaw. W sensie top, baza, hard i lampa.


Nat, aleś starocie odgrzebała Co u Ciebie?

[Frutti]

Napisane przez meeow

oł... bardzo Ci to przeszkadza? czytałam (i słyszałam od znajomej), że ekspander potrafi nieźle uprzykrzyć życie (jedzenie, mowa)...

Na pewno kwestia przyzwyczajenia, mam od poniedziałku, jeszcze sobie seplenię, o powiedzeniu "r" albo "cz" w słowie nie ma mowy, reszta jakoś idzie Jedzenie coraz lepiej mi idzie, już nie jadę na samych papkach i jogurtach Język się obciera, ale dam radę (właściwie to nie mam wyjścia). Nie będę narzekać bo na własne życzenie mam ten aparat, a że ekspander był konieczny to przeboleję

[Inspire]

Napisane przez minthema

Jak nie chcesz żelu to może by jakoś douzupełnić hardem by można było chyba.. ale to też potrzebny jest cały zestaw. W sensie top, baza, hard i lampa.

A czym jest ów hard? jakieś pro rzeczy to są, a ja to tam lakierem sobie maznę, chociaż najczęściej to mi się i tak nie chce

W sumie póki co to jak się pomaluje po całości lakierem to az tak bardzo się ten żel nie rzuca w oczy, później będzie groteska

Nie ma to jak zacząć podróż zakupami w naturze

[meeow]

Napisane przez minthema

hahahah dzięki za radę Ciekawe co by na to powiedział
M już jest na niego cięty i jest zły jak idę po tym jak powiedział do mnie (szef) "Cycki na wierzch i do roboty" .. Co zrobisz, nic nie zrobisz.. https://www.facebook.com/kgonciarz/v...8912250171921/

zrób to tak, żeby nie widział a potem siedź i patrz, jak ze smakiem wcina loda
wcale się nie dziwię, że M. jest cięty i zły, też bym była... bo taką odzywkę to sobie może on do Ciebie zapodać, w żartach, a nie szef

Napisane przez Frutti

Na pewno kwestia przyzwyczajenia, mam od poniedziałku, jeszcze sobie seplenię, o powiedzeniu "r" albo "cz" w słowie nie ma mowy, reszta jakoś idzie Jedzenie coraz lepiej mi idzie, już nie jadę na samych papkach i jogurtach Język się obciera, ale dam radę (właściwie to nie mam wyjścia). Nie będę narzekać bo na własne życzenie mam ten aparat, a że ekspander był konieczny to przeboleję

długo musisz to nosić? na pewno się przyzwyczaisz, ale nie zazdroszczę...

Napisane przez Inspire

Nie ma to jak zacząć podróż zakupami w naturze

co nakupowałaś?

[Frutti]

Miał, 6-8 miesięcy max najważniejsze że umiem jeść już ciasto Mowa też coraz lepiej, więc damy radeeee

[201606011622]

Co do wesela my zaczelismy na początku lipca organizacje, z kopyta w kilka dni sala zespół fotograf garniak sukniaslubna zalatwione . W pon podpisujemy umowe o kamere. Obrączki po. 20 do odbioru. Fryzjer, kosmetyczka i paznokcie zaklepane. Moja strona już zaproszona, w ten weekend tza. Jeszcze kwiaciarnia z grubszych spraw i poprawka krawiecka sukni. Kasy w bród idzie ciekawa jestem ile finalnie nas to wyniesie

[thePhantom]

Napisane przez Frutti

Nat Co Ty z tymi telewizorami robisz?!
I powiedz mi jak żyć ze złomem w ustach, bo mam od poniedziałku założoną górę i ekspander niestety :C
Oj tak to już jest z tymi związkami U nas też nie zawsze było kolorowo, ale ważne żeby się pozbierać do kupy, dogadać i nie odpuszczać

haha czysty fart, no dwa razy z rzędu mnie wylosowali na zawodach to nie moja wina!! ale w niedziele, po wygraniu drugiego byłam najbardziej znienawidzoną osobą w mieście jeden sprzedałam i w ten sposób spłaciłam aparat na zębach a drugi.. stoi w przedpokoju, w kartonie, i służy jako półka chwilowo nie mam chętnych na sprzedaż, to chyba Tż go dostanie mi niepotrzebny..

co do aparatu, no powiem Ci tak, że ja założyłam we wrześniu, i tak przez pierwsze 7-8 msc po każdej wizycie u ortodonty byłam tydzień na płynach i Antidolu naprawdę, ale to może kwestia tego, że u mnie te zęby baaardzo pracowały, bo bardzo krzywe były. Po samym zalozeniu ciezko mi ocenic, bo mialam jeszcze wyrywanego zęba, więc to potęgowało ból ale teraz jest juz git, jem co chce, nawet gume żuje ogolnie bardziej bolało mnie jak mi w lutym założyli dół, więc chyba wszystko przed Tobą
ALE! w ramach motywacji i pocieszenia załaczam moje efekty grudzien 2014 - maj 2015

Napisane przez ola_la_7676

Co do wesela my zaczelismy na początku lipca organizacje, z kopyta w kilka dni sala zespół fotograf garniak sukniaslubna zalatwione . W pon podpisujemy umowe o kamere. Obrączki po. 20 do odbioru. Fryzjer, kosmetyczka i paznokcie zaklepane. Moja strona już zaproszona, w ten weekend tza. Jeszcze kwiaciarnia z grubszych spraw i poprawka krawiecka sukni. Kasy w bród idzie ciekawa jestem ile finalnie nas to wyniesie

mój tata zajmuje się kręceniem wesel, nie jestes czasem z lubuskiego ? ogolnie to zazdrocha, ja pewnie się nigdy nie doczekam

a co u mnieeee... praca, praca i trochę pracy miałam tydzień urlopu i byliśmy w górach i w Pradze, ale kiedy to bylo ale już rok przepracowałam w jednej firmie, więc propsy dla mnie chwilowo mam przerwe od szkoły do października, więc robię kurs angielskiego w wakacje, bo mało mi zajęć

[201606011622]

Napisane przez thePhantom

haha czysty fart, no dwa razy z rzędu mnie wylosowali na zawodach to nie moja wina!! ale w niedziele, po wygraniu drugiego byłam najbardziej znienawidzoną osobą w mieście jeden sprzedałam i w ten sposób spłaciłam aparat na zębach a drugi.. stoi w przedpokoju, w kartonie, i służy jako półka chwilowo nie mam chętnych na sprzedaż, to chyba Tż go dostanie mi niepotrzebny..

co do aparatu, no powiem Ci tak, że ja założyłam we wrześniu, i tak przez pierwsze 7-8 msc po każdej wizycie u ortodonty byłam tydzień na płynach i Antidolu naprawdę, ale to może kwestia tego, że u mnie te zęby baaardzo pracowały, bo bardzo krzywe były. Po samym zalozeniu ciezko mi ocenic, bo mialam jeszcze wyrywanego zęba, więc to potęgowało ból ale teraz jest juz git, jem co chce, nawet gume żuje ogolnie bardziej bolało mnie jak mi w lutym założyli dół, więc chyba wszystko przed Tobą
ALE! w ramach motywacji i pocieszenia załaczam moje efekty grudzien 2014 - maj 2015


mój tata zajmuje się kręceniem wesel, nie jestes czasem z lubuskiego ? ogolnie to zazdrocha, ja pewnie się nigdy nie doczekam

a co u mnieeee... praca, praca i trochę pracy miałam tydzień urlopu i byliśmy w górach i w Pradze, ale kiedy to bylo ale już rok przepracowałam w jednej firmie, więc propsy dla mnie chwilowo mam przerwe od szkoły do października, więc robię kurs angielskiego w wakacje, bo mało mi zajęć

Heh z mazowieckiego.: D no mi jeden slub niedoszły szwagierka rozwalila ale w końcu się doczekalam...
Suknia i buty: )
Na mnie inaczej się uklada bo mam szerszy biust jak ta pani i wezsze biodra
W pon dam zdj na mnie bo do krawcowej ide

[meeow]

Napisane przez Frutti

Miał, 6-8 miesięcy max najważniejsze że umiem jeść już ciasto Mowa też coraz lepiej, więc damy radeeee

łohohooo oby szybko zleciało



borze, wyszłam z Mordoru (kuchnia)... poszłam sobie ugotować makaron i podgrzać sos i myślałam, że tam zejdę wyłączcie te upałyyyy

[201606011622]

Napisane przez meeow

łohohooo oby szybko zleciało



borze, wyszłam z Mordoru (kuchnia)... poszłam sobie ugotować makaron i podgrzać sos i myślałam, że tam zejdę wyłączcie te upałyyyy

Ja smazylam mielone bo się chłopu zachcialo... a na koniec powiedzial że mało słone.

[meeow]

Napisane przez ola_la_7676

Ja smazylam mielone bo się chłopu zachcialo... a na koniec powiedzial że mało słone.

to niech sobie wsypie soli do ust albo sam zrobi, też ma rączki

ile dałaś za buty?

[201606011622]

Napisane przez meeow

to niech sobie wsypie soli do ust albo sam zrobi, też ma rączki

ile dałaś za buty?

249 zł kosztowały rok temu jak znajoma slub brała , kupiłam od znajomej która ich nawet nie założyła, jeszcze nalepka jest na podeszwie od nowości
za 150 po wizażowej znajomości z Ryłko

[meeow]

Napisane przez ola_la_7676

249 zł kosztowały rok temu jak znajoma slub brała , kupiłam od znajomej która ich nawet nie założyła, jeszcze nalepka jest na podeszwie od nowości
za 150 po wizażowej znajomości z Ryłko

to nie tak tragicznie w ślubie mnie przeraża to, że kieckę i np. buty się zakłada raz w życiu, a... tyle hajsu idzie dlatego jak będę kiedyś buty do sukni kupować to jakieś nude, żeby je później móc założyć, bo w białych już raczej nigdzie nie wyskoczę

[Frutti]

Natalia O Ty szczęściaro! Uuu! Pięknie widać efekty! No u mnie też będzie efekt wow, bo uśmiech będzie szerszy przez poszerzenie szczęki, poza tym mam między jedynkami szparę i na dole też jakieś szparki + jedynka jakoś zakrzywiona Ale jestem dumna, teraz czekam te 3 miesiące i będzie też dół Ogólnie rozumiem, rozumiem... dopóki mi będzie podkręcała bardziej ekspander i zmieniała druty żeby zamykać szpary to będę miała dobre jazdy z tym jedzeniem przez kilka dni po wizytach

Apropos hybryd, nigdy ich nie chciałam, nie miałam parcia bo paznokcie mam same w sobie ładne, ale dzisiaj pojechałam z mamą do salonu kuzynki i nam strzeliła
Żółte syrenki, a na stopach sam pomarańcz.
Mam nadzieję, że nie będę się musiała męczyć z ich ściąganiem ale sam efekt na plus

[thePhantom]

Napisane przez ola_la_7676

Heh z mazowieckiego.: D no mi jeden slub niedoszły szwagierka rozwalila ale w końcu się doczekalam...
Suknia i buty: )
Na mnie inaczej się uklada bo mam szerszy biust jak ta pani i wezsze biodra
W pon dam zdj na mnie bo do krawcowej ide

piękna sukienka, bardzo prosta i klasyczna nie jak te niektóre weselne bezy

Napisane przez Frutti

Natalia O Ty szczęściaro! Uuu! Pięknie widać efekty! No u mnie też będzie efekt wow, bo uśmiech będzie szerszy przez poszerzenie szczęki, poza tym mam między jedynkami szparę i na dole też jakieś szparki + jedynka jakoś zakrzywiona Ale jestem dumna, teraz czekam te 3 miesiące i będzie też dół Ogólnie rozumiem, rozumiem... dopóki mi będzie podkręcała bardziej ekspander i zmieniała druty żeby zamykać szpary to będę miała dobre jazdy z tym jedzeniem przez kilka dni po wizytach

Apropos hybryd, nigdy ich nie chciałam, nie miałam parcia bo paznokcie mam same w sobie ładne, ale dzisiaj pojechałam z mamą do salonu kuzynki i nam strzeliła
Żółte syrenki, a na stopach sam pomarańcz.
Mam nadzieję, że nie będę się musiała męczyć z ich ściąganiem ale sam efekt na plus

u mnie juz prawie rok minął, bo 9 wrzesnia '14 zakładałam wiec jeszcze tylko rok miejmy nadzieję a wtedy ludzie będą mieć dość mojego uśmiechu, ale kurde, 21 lat trzymałam zęby schowane, trzeba bedzie ten czas nadrobić

ja też myślę o zrobieniu takich paznokci ( nawet nie wiem czy to sie nazywa teraz żelowe, hybrydowe, 0 pojęcia - takie, ze ktos mi zrobi i bede trzymac 3 tygodnie ), jakoś na jesień, może jak zjazdy na studia się zaczną, żeby ładnie wyglądać moje niby są ok, ale nie mam czasu ich ciągle piłować, malować, zmywać, więc chyba się jednak skuszę, żeby ktoś to robił za mnie

[meeow]

bosze, udało mi się dzisiaj wygłaskać, wymiziać i ponosić na rękach kocią znajdkę, która jest u moich dziadków oswajanie dzikiego kota to długa i męcząca droga

[201606011622]

Napisane przez thePhantom

piękna sukienka, bardzo prosta i klasyczna nie jak te niektóre weselne bezy


u mnie juz prawie rok minął, bo 9 wrzesnia '14 zakładałam wiec jeszcze tylko rok miejmy nadzieję a wtedy ludzie będą mieć dość mojego uśmiechu, ale kurde, 21 lat trzymałam zęby schowane, trzeba bedzie ten czas nadrobić

ja też myślę o zrobieniu takich paznokci ( nawet nie wiem czy to sie nazywa teraz żelowe, hybrydowe, 0 pojęcia - takie, ze ktos mi zrobi i bede trzymac 3 tygodnie ), jakoś na jesień, może jak zjazdy na studia się zaczną, żeby ładnie wyglądać moje niby są ok, ale nie mam czasu ich ciągle piłować, malować, zmywać, więc chyba się jednak skuszę, żeby ktoś to robił za mnie

No wlasnie ciężko było znalezc, bo same te bezy teraz kroluja

[minthema]

Ja już mam swój sukienkowy prawie ideał, a przynajmniej zamysł jak powinna wyglądać I bynajmniej nie jest to beza

[201606011622]

No te jest okropne, tiul, jak w samochodzie w tym usiasc jak zatańczyć, przytulić się. .. ?

[meeow]

Napisane przez ola_la_7676

No wlasnie ciężko było znalezc, bo same te bezy teraz kroluja

czy ja wiem... brat z żoną obskoczył w ten weekend dwa wesela i na jednym panna młoda miała coś w rodzaju syrenki, a druga miała normalną prostą jedna moja znajoma hajtała się jakiś czas temu i miała koronkową. już od dawna nikogo w bezie nie widziałam wydawało mi się nawet, że to powoli wychodzi z mody i jest wypierane przez proste, klasyczne i skromne sukienki.
kiedyś jak byłam mała to mi się podobały suknie ślubne w stylu princessy, chciałam wyglądać jak księżniczka na szczęście mi przeszło teraz chcę suknię podobną do tej lub tej... i nie chcę welonu, biere wianek chociaż pewnie byłoby tak jak zawsze, że to na modelce wygląda zaje.biście a na mnie kupowato i tyle by było z mojej wymarzonej kiecki </3

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez ola_la_7676

No te jest okropne, tiul, jak w samochodzie w tym usiasc jak zatańczyć, przytulić się. .. ?

w jakim samochodzie! karocę wynajmujesz, jak księżniczka jedziesz
śmieję się, ale znajoma właśnie karocą jechała do ślubu, przyznam szczerze, że jak to zobaczyłam, to padłam

[201606011622]

Napisane przez meeow

czy ja wiem... brat z żoną obskoczył w ten weekend dwa wesela i na jednym panna młoda miała coś w rodzaju syrenki, a druga miała normalną prostą jedna moja znajoma hajtała się jakiś czas temu i miała koronkową. już od dawna nikogo w bezie nie widziałam wydawało mi się nawet, że to powoli wychodzi z mody i jest wypierane przez proste, klasyczne i skromne sukienki.
kiedyś jak byłam mała to mi się podobały suknie ślubne w stylu princessy, chciałam wyglądać jak księżniczka na szczęście mi przeszło teraz chcę suknię podobną do tej lub tej... i nie chcę welonu, biere wianek chociaż pewnie byłoby tak jak zawsze, że to na modelce wygląda zaje.biście a na mnie kupowato i tyle by było z mojej wymarzonej kiecki </3

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------




w jakim samochodzie! karocę wynajmujesz, jak księżniczka jedziesz
śmieję się, ale znajoma właśnie karocą jechała do ślubu, przyznam szczerze, że jak to zobaczyłam, to padłam

Syrenka mi się nie podobala, chodziło mi żeby taka klasyczną delikatna znalezc, nie tiulowa. I choć było sporo klasykow to cóż, jak na np. 165 +5 obcas a ja sama mam 170

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

My audi jedziemy A6

[meeow]

Napisane przez ola_la_7676

Syrenka mi się nie podobala, chodziło mi żeby taka klasyczną delikatna znalezc, nie tiulowa. I choć było sporo klasykow to cóż, jak na np. 165 +5 obcas a ja sama mam 170

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

My audi jedziemy A6

syrenka też mi się nie podoba, trzeba mieć zaje.bistą figurę do tego fasonu

ja się śmieję z tą karocą, sama też będę chciała jechać samochodem, bo nie wyobrażam sobie odstawiać maniany pt. 'paczcie, jeste księżniczko, jadę karocą, hihi jakie śliczne koniki'

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

ale ja ogólnie mam specyficzne podejście do ślubu - najchętniej bym się po cichu ochajtała, z parą świadków tylko i od razu wyebała w jakąś podróż poślubną ale rodzina by mnie za to hejtowała, bo jak to tak, nie dzielić swojej radości z bliskimi
ale na samą myśl o byciu w centrum zainteresowania, pierwszym tańcu, wszystkich 'gorzko, gorzko' i 'nie pijemy wódki' to mi się robi słabo, nie mój klimat
chyba zostało mi życie bez ślubu

[201606011622]

Napisane przez meeow

syrenka też mi się nie podoba, trzeba mieć zaje.bistą figurę do tego fasonu

ja się śmieję z tą karocą, sama też będę chciała jechać samochodem, bo nie wyobrażam sobie odstawiać maniany pt. 'paczcie, jeste księżniczko, jadę karocą, hihi jakie śliczne koniki'

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

ale ja ogólnie mam specyficzne podejście do ślubu - najchętniej bym się po cichu ochajtała, z parą świadków tylko i od razu wyebała w jakąś podróż poślubną ale rodzina by mnie za to hejtowała, bo jak to tak, nie dzielić swojej radości z bliskimi
ale na samą myśl o byciu w centrum zainteresowania, pierwszym tańcu, wszystkich 'gorzko, gorzko' i 'nie pijemy wódki' to mi się robi słabo, nie mój klimat
chyba zostało mi życie bez ślubu

Też mnie to przeraża pierwszy taniec itp. Kamera też średnio mi się podoba ale przeboleje

Hihi jakie sliczne koniki.