Mikołajkowe dzieciaczki 2007

[Sławka2]

szperrr ja daje bo Łukaszek jeszcze nie jest na etapie pakowania wszystkiego do buzi - póki co tylko paluszki więc jestem spokojna, że nie zacznie pałaszować

A co do lustrzanek to my mamy taką analogową ale tak u nas marnie z kasą, że na film nas już nie stać I coraz bardziej myślimy o cyfrowej lustrzance
Tylko jak nas na film nie stać to co dopiero na aparat
Póki co pożyczamy od teściów i musi nam styknąć

[szperrr]

Napisane przez Sławka2

szperrr ja daje bo Łukaszek jeszcze nie jest na etapie pakowania wszystkiego do buzi - póki co tylko paluszki więc jestem spokojna, że nie zacznie pałaszować

slone paluszki, slone paluszki chrup

(przepraszam, jestesmy na etapie "Misia i Margolci")

maja nam dzis wozek przywiezc

H. spi z flaszka, wiec ide wieszac pranie.

[afiliks]

Napisane przez martka83

Próbowałam już różnych herbatek, soczków, wody, nawet wodę z glukozą raz dałam.

Kasi ostatnio posmakował soczek jabłko z marchewką z Bobofruta

Napisane przez celka2000

Czy ubieracie dzieciom na spacer czapke??? Bo ja juz przestalam

my zakładamy kapelutek

Napisane przez martka83

Ja też mam pytanie, bo już fiksuję.
1. Czy sinlac ma właściwości zapierające?

Kasia jak zaczęłam jej dawać Sinlac to miała małe problemy z kupką, ale teraz jest oki. Także nie wiem czy wtedy to było od Sinlacu czy wogóle od zmiany sposobu odżywiania

Napisane przez annLee

zasypia ok19-20
1 pobudka 00-1
2 ok 2-3
3 ok 4-5
wstajemy ok 6-8 choć ostatnio wstaje różnie np.o 5.30

Yoolia-fajne krzesełko a z małżem twarda bądź! a jak nie wie jak to jest z dzieckiem przez cały dzień to zafunduj mu takimoże zacznie doceniać Twoją pracę

Ann to mamy prawie tak samo z tym, że Kasia zazwyczaj śpi do ok. 7 (czasem wstanie trochę wcześniej czasem trochę później). A Ty pracujesz, bo coś mi się tam kołata po głowie, że po kilka godzin jesteś w pracy

Napisane przez celka2000

Kurde, za kilka dni wracam do pracy. Bede robic jakies nudne rzeczy... Ale mam jakas wewnetrzna satysfakcje ze maz sie troche malym pozajmuje. I ze zobaczy ze nie jest tak latwo jak mu sie wydaje (troche dzis sie poklocilismy i stad ta dygresja)

Yoolia, Celka ja jak wracałam do pracy to mąż siedział z Kasią przez 2 tygodnie sam pierwszego dnia jak tylko wróciłam to biedaczek poszedł spać - taki był zmęczony a teraz nawet lubi siedzieć z Kasią i super się "dogadują"

Napisane przez szperrr

jedyne geny wloskie jakie przejal od babci to te zwiazane z gotowaniem - nie boi sie kuchni

mojej koleżanki z pracy mąż jest Włochem 100%. Mieszkają w Polsce. Jakie on pyszne Tiramisu ostatnio zrobił

Napisane przez celka2000

Yoolia - a Ty jak sobie radzisz w pracy? Bo ja juz ciagle o tym mysle. Choc juz psychicznie sie pogodzilam z tym faktem. Pewnie w poniedzialek rano sie porycze, ale jakos bedzie

ja pierwszy raz połowę drogi myślałam jak tam Kasia, a potem w pracy nie miałam już na to czasu

Napisane przez annLee

dzisiaj z rana chciałam jej dać troszkę wody do picia
niekapek poszedł w ruch
ale jak zwykle bawiła się nim bardziej niż piła,więc odkręciłam go i dałam "z gwinta"zrobiła kilka łyków po czym w trakcie kolejnego walnęła kupala
dodam,że była bez pieluchy
na szczęście mialam podłożony podkład
chyba pozycja siedząca dobrze jej robi na perystaltykę jelit

Napisane przez primavera

(a i tak chodzę jak poczochraniec, bo mam popsutą suszarkę - no a nowa idzie...i idzie...i idzie - polecam Pocztę Polską)

poczta strajkuje

Napisane przez Sławka2

A co do lustrzanek to my mamy taką analogową ale tak u nas marnie z kasą, że na film nas już nie stać I coraz bardziej myślimy o cyfrowej lustrzance
Tylko jak nas na film nie stać to co dopiero na aparat
Póki co pożyczamy od teściów i musi nam styknąć

a my "zainwestowaliśmy" kaskę, którą dostaliśmy po urodzeniu Kasia (becikowe i takie tam) i kupiliśmy sobie cyfrówkę, niestety nie lustrzankę cyfrową - czego mąż nie mógł przeboleć ale i tak zdjęcia wychodzą super

A u nas stadradowo - pobudka co 2 godziny, nawet oczu nie otwierała tylko szukała cyca
Prim to mówisz, że Hubcio już jadł truskawki? To ja chyba też spróbuję bo mamy na działce u rodziców nie pryskane jadłam wczoraj "prosto z krzaka". Hubercik jest śliczny

Miłego dnia

[martka83]

Dzień doberek i już zmykam bo się maruda załącza, a po wczorajszym dniu padłam jak kawka i ledwo pamiętam czy Marcel w nocy w ogóle dostał jeść.

Jak tak czytam o wyczynach tych waszych młodych to aż mi szkoda że moje ostatnio głównie siedzi i miałczy tylko jedną minę się nauczył fajnie szczelać.
poza tym miałkot.

Prima ślicznie wyglądacie z Hubciem!!!!

Dzięki dziewczyny za info o kaszce, dziś już z rana wpadła kupa do pamperka więc może to w końcu ruszy.
A lustrzanki polecam bo fotki o niebo lepsze.
My mamy Nikona.

[szperrr]

Martka, jakiego Nikona macie?
Zbieram info.. kuscie, kuscie, szybciej sie zdecyduje

[afiliks]

Dla Sławki że mnie poznała
1,2,3 - zdjęcia z imprezki
4 -Kasia ogląda Kubicę

[Sławka2]

Napisane przez afiliks

Dla Sławki że mnie poznała
1,2,3 - zdjęcia z imprezki
4 -Kasia ogląda Kubicę

Dziękuję
Kasia boska Oczka jak jeziorka no cudo
Proszę tam moją imienniczkę wyciumkać i wyściskać od wizażowej cioci

[szperrr]

Napisane przez afiliks

Dla Sławki że mnie poznała
1,2,3 - zdjęcia z imprezki
4 -Kasia ogląda Kubicę

Jaaakie slodkosci!! Taka fajna przytulanka

[afiliks]

Napisane przez Sławka2

Dziękuję
Kasia boska Oczka jak jeziorka no cudo
Proszę tam moją imienniczkę wyciumkać i wyściskać od wizażowej cioci

Napisane przez szperrr

Jaaakie slodkosci!! Taka fajna przytulanka

za komplementa
na imprezce był facio, który miał taki "bardziej zaawansowany" aparat i upodobał sobie Kasię chyba z 10 minut czekał żeby się uśmiechnęła a ona jak tylko zobaczy aparat to poważna minka, jak odłożył to w pełnym uśmiechu -

Ale mi się nie chce pracować tylko cały czas na wizażu siedzę. Weźcie mnie trochę to może się wezmę za robotę

[celka2000]

ja juz kilka razy dalam Adaskowi truskawke (ale nigdy nie wiecej niz pol). Nie wiem czy moge da wiecej jesli nic sie nie pojawilo?

annLee - ide na pelny etat do pracy. Wyjdzie w praniu co Adas jest w stanie przez ten czas zjesc Planuje kaszke Sinlac, obiadek, deserek i moze jedna porcje mleka (odmrozonego pewnie).

[Yoolia]

Witam
ja na chwilkę bo nie mam dziś czasu w pracy

nie odniose się do wszystkich postow, bo tyle napisałyscie, że nawet przeczytałam po łebkach

martka ja mam taka kaszkę kukurydziną http://www.kupiec.pl/index.php?kupie...odukty7&id=125
ale jeszcze nie dawalam wiec nie wiem czy zapycha
z Nestle tez mamy kleik kukurydziany ale tez jeszcze nie wypróbowana

a czym sie rózni kaszka od kleiku?

my ostatnio też kupiliśmy aparat Panasonic Lumix FZ8, marzyłam o FZ18 ale ten był tańszy a też dobry i polecany tylko go jeszcze nie rozgryzłam

i pochwale się
Gosia wczoraj zaczeła się przekręcać z brzuszka na plecki, robi to powolutku z więlką gracją całkiem inaczej niż z pelcków na brzuch, bo to to tak hop siup i już jest na brzuszku.

Celko jakoś już przywykłam, ale początki były cięzkie, pierwszego dnia jak ją zostawiałam u rodziców to miałam swieczki w oczach. W pracy mam trochę roboty i bardzo o tym nie myslę.
Najbardziej brakuje mi jednak tego, że nie widzę jakie robi postępy

Rano ja karmię potem mama daje jej kaszkę ryżową, potem w międzyczasie moje mleko, nastepnie obiadek, potem ja przychodzę i jest cyc, w domu już deserek, czasem kaszkę na noc, przed zasnieciem jeszcze cyc i w nocy ze 2 razy cyc
no i troszkę herbatki wypija.
ostatnio Gosia mało je ale to pewnie przez te upały
wazy juz ciut ponad 8 kg i niedługo podwoi swoją wagę urodzeniową

EDIT
oczywiście jak przyszłam to wszystkie sobie poszły

a ja mam wreszcie chwilkę tylko nie wiem co ja miałam jeszcze napisac?

[szperrr]

Brawo Gosiaczek!!

wszystkie dzieciaki robia taaakie postepy!! moj misiak tez, ale tak.. nie po kolei

I jeszcze ktos pytal o nakrycia glowy - Hania w sloncu ma jakis kapelusik lub czape, ale w cieniu to juz nawet wiosna nic nie miala. .i nawet jak wialo przez co dostawalo mi sie nie raz, glownie od mamy (bo akurat tutaj to norma, nikt sie tym nie przejmuje, tak samo stopki wszystkie bose )

[primavera]

Napisane przez annLee

a jaki aparat i obiektyw?

Aparat to Nikon D80, a obiektyw 50mm F/1,4
(to akurat nie mój, tylko brata - on cały czas dokupuje sobie jakieś obiektywy i soczewki, no ale robi zdjęcia Hubertowi praktycznie codziennie - wiec mam sporo z tego aparatu. Faktycznnie - widać różnicę między nimi, a zwykłym aparatem)

Napisane przez afiliks

4 -Kasia ogląda Kubicę

super mała kibicka

doa Gosi


Powiedzcie, jak jest z jogurtem?
Myślałam, ze to dużo, dużo później - a dziś natknęłam się w sklepie na jogurt z owocami leśnymi Bobovity po 6 m-cu

[Yoolia]

ja już dawałam Gosi jogurt z owocami Hippa, w takim wiekszym słoiczku. Na dznie były owoce a na wierzchu jogurt, trudno było to wywalić ze słoika nie naruszając warstw, a podzielić na pół jeszcze gorzej.
Gosi średnio smakowało.

[martka83]

Ja też dawałam z Hippa, nazywało się to morele z jogurtem, było w takim większym słoiczku ale ładnie wymieszane bez żadnych warstw
Poza tym widziałam takie jogurciki chyba z Nestle po 6 miesiącu.
Truskawek doktorka nie kazała mi dawać do 10 miesiąca więc wygląda na to że w tym roku nie spróbujemy.
I tak młody ostatnio chrostkami upstrzony więc już wolę nie ryzykować.

Szperrr mamy Nikon D40 zdaje mi się

Kasia prześliczna, dawno jej już nie było

Yoolia dzięki za tą kachę

Mały usnął.
Dziwnie jest ostatnio. Po ostatniej drzemce wstał uśmiechnięty, potem godzinę miałczał i wył, godzinę bujał się w leżaczku, godzinę wygłupiał ze mną i śmiał.
Od płaczu do śmiechu
Zwalałam już na kaszkę (moż go brzuszek boli), na tarte surowe jabłuszko, na brak kupy, upały.
Zaraz sfiksuję A może on poprostu marudzi bo tak i już
Ale czasem słuchać tego nie idzie.

Edit.
Koletynka gdzieś wyjechała, bo chyba coś ominęłam????
Egzaminy miała w zeszłym tygodniu ale nie ma jej i nie ma..???

[*misia*]

Martuś doskonale Cię rozumiem u mnie jest tak samo śmiech na przemian z miałczeniem ale ja zwalam to na zęby a właściwie tego jednego który jakoś tylko częściowo się przebił
Afiliks to dla narzeczonej od Uszka od razu ją poznał mimo, że urosła panna że ho ho.
Dziś idę znów na kurs dopóki mąż nie wróci z pracy Uszkiem zajmował się będzie mój tata, co prawda to tylko góra pół godzinki i wyszukuję ich na spacer ale wiedząc jaki Uszek potrafi być nawet na spacerze to już się obawiam
My jeszcze truskawek nie dawaliśmy i jogurtu też nie da ale mam zamiar spróbować na dniach (ten jogurt).
Aha jak się wszyscy chwalą to i ja się pochwalę że mój syn potrafi robić "cześć"

[afiliks]

Napisane przez Yoolia

i pochwale się
Gosia wczoraj zaczeła się przekręcać z brzuszka na plecki, robi to powolutku z więlką gracją całkiem inaczej niż z pelcków na brzuch, bo to to tak hop siup i już jest na brzuszku.

dla małej akrobatki
mój klocek ani myśli o przekręcaniu z brzuszka na plecki, a odwrotnie to już wogóle

Napisane przez primavera

super mała kibicka

Powiedzcie, jak jest z jogurtem?
Myślałam, ze to dużo, dużo później - a dziś natknęłam się w sklepie na jogurt z owocami leśnymi Bobovity po 6 m-cu

my jeszcze nie dawaliśmy

Napisane przez martka83

Mały usnął.
Dziwnie jest ostatnio. Po ostatniej drzemce wstał uśmiechnięty, potem godzinę miałczał i wył, godzinę bujał się w leżaczku, godzinę wygłupiał ze mną i śmiał.
Od płaczu do śmiechu
Zwalałam już na kaszkę (moż go brzuszek boli), na tarte surowe jabłuszko, na brak kupy, upały.
Zaraz sfiksuję A może on poprostu marudzi bo tak i już
Ale czasem słuchać tego nie idzie.

Ja tam bym chyba obstawiała ząbki albo upały
Trzymam aby szybko przeszło

Napisane przez *misia*

Afiliks to dla narzeczonej od Uszka od razu ją poznał mimo, że urosła panna że ho ho.

Dziś idę znów na kurs dopóki mąż nie wróci z pracy Uszkiem zajmował się będzie mój tata, co prawda to tylko góra pół godzinki i wyszukuję ich na spacer ale wiedząc jaki Uszek potrafi być nawet na spacerze to już się obawiam

Dla Uszka to mamy inne zdjęcia - z pierwszej kąpieli w dużej wannie
Powodzenia na kursie. Ale narazie masz tylko teorię? Czy już jeździłaś samochodem? Ja pamiętam, że zawsze mi gasł samochód jak miałam skręcać w lewo ale teraz już się wyćwiczyłam I pamiętam jeszcze, że na drugiej godzinie facet wziął mnie na obwodnicę Siedlec, żebym zobaczyła jak się "piątkę" wrzuca

edit: i jeszcze miałam napisać, że za 50 postów przyjdzie Rzabba i nas zamknie

[annLee]

ale śliczna ta Twoja Kasieńka Afiliks
ZU też jakoś przewrotki nie kręcą

do pracy chodzę na 2-3h dziennie i to nie codziennie

Martka-a Wy macie jakieś super-hiper obiektywy do niego?

Zu też ma jazdy-piszczenie na przemian z rechotaniem
a najlepiej jakby ją cały czas podrzucać pod sufit
siłownia niepotrzebna


a macie kobiałki jakieś doświadczenie w kwestii kołder(nie dziecięcych)?
jakie są dobre,czego szukać?
chcę lekką i ciepłą

[*misia*]

Napisane przez afiliks

Dla Uszka to mamy inne zdjęcia - z pierwszej kąpieli w dużej wannie
Powodzenia na kursie. Ale narazie masz tylko teorię? Czy już jeździłaś samochodem? Ja pamiętam, że zawsze mi gasł samochód jak miałam skręcać w lewo ale teraz już się wyćwiczyłam I pamiętam jeszcze, że na drugiej godzinie facet wziął mnie na obwodnicę Siedlec, żebym zobaczyła jak się "piątkę" wrzuca

edit: i jeszcze miałam napisać, że za 50 postów przyjdzie Rzabba i nas zamknie

to my poprosimy to zdjęcie ale może lepiej na meila żeby mi tu wszyscy synowej roznegliżowanej nie oglądali
Na razie tylko teoria ale już 1/3 teorii za mną a po tym tygodniu zostanie mi jeszcze tylko 9 godz i egzamin no to umiejętność wrzucania biegów szybko nabyłaś
Ann ja niesttey na koldrach się nie znam

[Sławka2]

Dziewczyny ja tak szybciutko - coś pysznego do popołudniowej kawki
Smacznego

[annLee]

o jaaaaaaaaaa...... jakie apetyczne!

pyszniutkie

Misia-no to teoria tuż tuż,a jazdy już jakieś miałaś?bo nie zakodowałam

[*misia*]

Sławko wyglądają prze pysznie
Ann dopiero jak zdam teorie to będę miała jazdy (a tymczasem jazdy to mam ale w głowie)
Jednak TŻ wyrobi się wrócić przed moim wyjściem ufff
A tu nasze dwie perełki i takie tam dwie fotki ze spacerku

[celka2000]

Napisane przez afiliks

Dla Sławki że mnie poznała
1,2,3 - zdjęcia z imprezki
4 -Kasia ogląda Kubicę

Kasia superancka

Napisane przez Yoolia

a czym sie rózni kaszka od kleiku?


i pochwale się
Gosia wczoraj zaczeła się przekręcać z brzuszka na plecki, robi to powolutku z więlką gracją całkiem inaczej niż z pelcków na brzuch, bo to to tak hop siup i już jest na brzuszku.

Gratulacje dla Gosi
A kaszka sie rozni tym od kleiku ze jesli to jest specjalna kaszka dla niemowlat to zawiera mnostwo dodatkow, cukier, itp. A kleik jest czysta forma i zawiera tylko ryz, albo tylko kukurydze.

Napisane przez primavera

Powiedzcie, jak jest z jogurtem?
Myślałam, ze to dużo, dużo później - a dziś natknęłam się w sklepie na jogurt z owocami leśnymi Bobovity po 6 m-cu

Sa specjalne jogurty dla niemowlakow. Adas juz wcinal kilka razy.
W ogole jadl tez juz pomidorowe dania ze sloikow i dzis pierwszy raz zupe z burakami Teraz kolejny etap to rybka.

Napisane przez *misia*

Aha jak się wszyscy chwalą to i ja się pochwalę że mój syn potrafi robić "cześć"

ooo! Czesc to Adas jeszcze nie daje. Tylko piatke przybija

Napisane przez *misia*

A tu nasze dwie perełki i takie tam dwie fotki ze spacerku

Super zebacz

Mam pytanie do mam pracujacych - afiliks, Yoolia. Czy korzystacie z przywileju wychodzenia z pracy po 7 godzinach??? Ja dzis oznajmilam to w firmie. Pytaja mnie ile czasu planuje z tego korzystac. Co mam im odpowiedziec???? Nie mam pojecia ile bede karmic. ALe co powiedziec zeby nie wyszlo ze 3 lata i ze mnie potraktuja jak pracownika "drugiej kategorii". Ale tez nie chce sobie zamknac furtki i powiedziec ze przez jeszcze miesiac.... Pomozcie

[szperrr]

ja tylko sie poskarzyc i pochwalic

przed chwila zionelam ogniem i miotalam miesem.. Jest goraco a my caly dzien kisimy sie w domu, bo czekamy na przesylke. Ok. 12ej dzwonie do nich i pytam kiedy beda, bo musze isc z dzieckiem do lekarza i jesli moga mi tylko powiedziec, czy w ciagu najblizszych 2h czy pozniej, to bede wiedziala co robic.. pan odpowiedzial ze na pewno beda przed 3cia. Po 4ej dzwonie znowu - nie znalezli adresu!!!!!!

To po cholere maja moj numer telefonu?!?!?!

Niestety, na dzis bylo juz za pozno i nie moga dostarczyc. Jeszcze nikogo nigdy tak nie skrzyczalam przez telefon (ja naprawde bardzo rzadko krzycze). Wozek ma byc jutro przed poludniem. jak nie, to anuluje transakcje na koszt kuriera.

Zadzwonilam sie wygadac siostrze i po jej newsach od razu mi lepiej Musze sie pochwalic Sztuka napisana przez moja siostrzenice zajela drugie miejsce w Polsce Ale jestem z niej dumna!!

teraz spadamy na zalegly spacer.. do klimatyzowanego marketu

[celka2000]

Adasiek usiadl pierwszy raz samodzielnie Z pozycji do raczkowania, jakos nozke podgial i sie do siadu obrocil Pewnie bede musiala poczekac kilka tygodni zanim faktycznie bedzie siadal, ale to juz duzy sukces ze raz mu sie udalo (podobnie bylo z obrotem na brzuch - musialo minac kilka tygodni po pierwszym obrocie, zanim sobie przypomnial, ze juz potrafi).

[martka83]

Ann obiektywu jakiegoś wypasionego jeszcze nie mamy, ale tż się czai więc to tylko kwestia czasu

Celko dla Adasia.

Ja mam już dość chyba depresję złapałam.
Mały marudzi mi całe dnie, uspokaja się dopiero na wieczór jak tż jest już w domu.
Czy ze mną jest coś nie tak czy co ja nie wim ale chyba już wysiadam.
Dopiero dziś zauważyłam że wyglądam okropnie bo nic mi się nie chce, każde miałknięcie drażni mnie jak nie wiem, o płaczu już nie wspomnę.
Nie mam na nic ochoty, nic mnie nie cieszy, nic nie jem (właśnie to do mnie dotarło).
Jutro idę do dentysty to sobie odpocznę.
Boszszee co ja wygaduję

[afiliks]

Napisane przez annLee

ale śliczna ta Twoja Kasieńka

dziękujemy za komplementy

Napisane przez Sławka2

Dziewczyny ja tak szybciutko - coś pysznego do popołudniowej kawki
Smacznego

Napisane przez *misia*

A tu nasze dwie perełki i takie tam dwie fotki ze spacerku

ale śliczne

Napisane przez celka2000

Kasia superancka


Mam pytanie do mam pracujacych - afiliks, Yoolia. Czy korzystacie z przywileju wychodzenia z pracy po 7 godzinach??? Ja dzis oznajmilam to w firmie. Pytaja mnie ile czasu planuje z tego korzystac. Co mam im odpowiedziec???? Nie mam pojecia ile bede karmic. ALe co powiedziec zeby nie wyszlo ze 3 lata i ze mnie potraktuja jak pracownika "drugiej kategorii". Ale tez nie chce sobie zamknac furtki i powiedziec ze przez jeszcze miesiac.... Pomozcie

Dziękujemy
Jeśli chodzi o wcześniejsze wychodzenie z pracy (po 7h) to ja korzystam Musiałam tylko nasmarować podanko dla kadrowej, żeby miała podkładkę w papierach I powiem Ci szczerze, że nikt nawet mnie nie zapytał ile jeszcze chcę karmić piersią Celko a ile czasu chcesz karmić Adasia? A i jeszcze mi się przypomniało, że mam znajomą - jej córeczka w lipcu skończy roczek, a ona dalej korzysta z p0rzywileju wcześniejszego wychodzenia z pracy chociaż w zasadzie mówi, że to już nie jest karmienie - mała trochę pociumka sobie rano i wieczorem

Napisane przez celka2000

Adasiek usiadl pierwszy raz samodzielnie Z pozycji do raczkowania, jakos nozke podgial i sie do siadu obrocil Pewnie bede musiala poczekac kilka tygodni zanim faktycznie bedzie siadal, ale to juz duzy sukces ze raz mu sie udalo (podobnie bylo z obrotem na brzuch - musialo minac kilka tygodni po pierwszym obrocie, zanim sobie przypomnial, ze juz potrafi).

Napisane przez martka83

Ja mam już dość chyba depresję złapałam.
Mały marudzi mi całe dnie, uspokaja się dopiero na wieczór jak tż jest już w domu.
Czy ze mną jest coś nie tak czy co ja nie wim ale chyba już wysiadam.
Dopiero dziś zauważyłam że wyglądam okropnie bo nic mi się nie chce, każde miałknięcie drażni mnie jak nie wiem, o płaczu już nie wspomnę.
Nie mam na nic ochoty, nic mnie nie cieszy, nic nie jem (właśnie to do mnie dotarło).
Jutro idę do dentysty to sobie odpocznę.
Boszszee co ja wygaduję

martko a TŻ nie może sobie wziąć trochę urlopu i jakoś Ci troszkę pomóc
więcej nie napiszę bo: 1. wizaż coś mi świruje; 2. Kasia mi się nudzi na kolanach

[*misia*]

Dziękujemy za komplementy
Martko ja też miałam takie dni, że aż wstyd się przyznać ale miałam ochotę nim potrząsnąć by przestał wreszcie miałczeć i płakać ale to minęło odkąd zaczęłam wychodzić bez niego na ten kurs niby tylko po 3 godzinki dwa razy w tygodniu ale idę tam i się po prostu odstresowuję Może i Ty możesz kogoś zorganizować do Marcelka a sama nawet nie wiem iść po prostu pochodzić po sklepach, umówić się z koleżanką lub coś porobić co sprawi Ci przyjemność
Celko głupie podejście do sprawy ze strony Twojego pracodawcy bo przecież skąd masz wiedzieć jak długo będziesz karmić czy np mieć pokarm. Może się okazać, ze po tygodniu ze stresu pokarm Ci zaniknie a moze się również okazać, że Adaś będzie korzystał z uroku cysia aż do np 3 urodzin. Powinnaś powiedzieć wprost że nie jesteś tego przewidzieć i że np planujesz karmić do 1,5 roku ale jeśli zmienisz decyzję to ich o tym poinformujesz
szperr też miałam taką sytuację z kurierem, wpierw nie chcieli mi podać z centrali numeru do kuriera mimo iż na prawdę musiałam wyjść do lekarza, później jak już wreszcie się o numer wykłóciłam to kurier powiedział, że mogę spokojnie wyjść bo będzie najwcześniej za dwie godz ja wróciłam po 1,5 a kurier przyjechał wieczorem i miał pretensje że był a mnie nie było

[primavera]

Napisane przez martka83

Od płaczu do śmiechu
Zwalałam już na kaszkę (moż go brzuszek boli), na tarte surowe jabłuszko, na brak kupy, upały.
Zaraz sfiksuję A może on poprostu marudzi bo tak i już

Koletynka gdzieś wyjechała, bo chyba coś ominęłam????
Egzaminy miała w zeszłym tygodniu ale nie ma jej i nie ma..???

Skąd ja toznam -śmiech z płaczem na zmianę?
Czasem drze się, że jestem prawie pewna, że go coś boli, bo taki ryk - ale powyglupiam się, podrzucę, dam potargać włosy - i się chichra. Nudzi się chyba

A o koletynce też dziś myślałam, gdzie ona jest?
Kiepsko sie czuła, ale miała brać leki

Napisane przez *misia*

Aha jak się wszyscy chwalą to i ja się pochwalę że mój syn potrafi robić "cześć"

A jak robi to cześć?
Hubert daje "piątkę" - jak mu się wystawi rozpłaszczoną dłoń, to uderze w nią swoją

Napisane przez annLee

a macie kobiałki jakieś doświadczenie w kwestii kołder(nie dziecięcych)?
jakie są dobre,czego szukać?
chcę lekką i ciepłą

Ja mam taką zwykłą, najzwyklejszą - parę lat temu dałam za nią ok 100 zł (200X220). Jak dla mnie - ideał
Jest ciepła, ale nie ciężka, wypełnienie mi się nie zbija ani nie wyłazi.
(potem ją oblukam, co ma w środku)

Dostałam kiedyś super = hiper z wełny - masakra
Mam też pierzynę - i też nie lubię, jest dla mnie za goraca i ciężka i mam wrażenie, że to pierze się przesuwa w niej

Napisane przez Sławka2

Dziewczyny ja tak szybciutko - coś pysznego do popołudniowej kawki
Smacznego

pychota - to te truskawkowe ciasteczka ( z dżemem?)
Zapisałam przepis, ale muszę dopytać o parę szczegółów - ale to już na pw

Napisane przez *misia*

A tu nasze dwie perełki i takie tam dwie fotki ze spacerku

perełki piękne - mamusia pomogła pokazać

Napisane przez celka2000

Mam pytanie do mam pracujacych - afiliks, Yoolia. Czy korzystacie z przywileju wychodzenia z pracy po 7 godzinach??? Ja dzis oznajmilam to w firmie. Pytaja mnie ile czasu planuje z tego korzystac. Co mam im odpowiedziec???? Nie mam pojecia ile bede karmic. ALe co powiedziec zeby nie wyszlo ze 3 lata i ze mnie potraktuja jak pracownika "drugiej kategorii". Ale tez nie chce sobie zamknac furtki i powiedziec ze przez jeszcze miesiac.... Pomozcie

Ja co prawda nie pracująca, ale podałabym: dopóki Adaś będzie jadł pierś

(u mojego tż w firmie wymyślili, żeby napisać, kiedy się będzie korzystało z przerwy - konkretną godzinę. Dodam, ze siedzą wszyscy w jednym biurze, atmosfera kumplowska, i z reguły jedzą czy robią coś do picia, kiedy im przyjdzie ochota. No ale nakaz... Tż napisał "jak zgłodnieję")

Napisane przez szperrr

Sztuka napisana przez moja siostrzenice zajela drugie miejsce w Polsce Ale jestem z niej dumna!!

a co to za sztuka, pochwal się

brawa dla ADasia


My wyeksmitowalismy Huberta na spód łóżeczka.
Co prawda niby sam nie siada i nie staje, ale podciąga się o szczeble. Leży na brzuszku i się podciąga - dziś patrzę, a on podciągnął się tak mocno, ze główkę miał ponad szczeblami i zaglądał za łóżeczko (w sumie to przed łóżeczko, na podłogę).


Idę szorować łazienkę
Mam fioła na punkcie moich walających się włosów - i co któreś sprzatanie rozkręcam odpływ od kabiny i czyszczę. No i okazało się, ze w pt rozkręciłam za mocno - i woda zamiast do odpływu, to wlatywała pod brodzik
Dobrze, że tż przyuważył

[Sławka2]

Napisane przez martka83

Ann obiektywu jakiegoś wypasionego jeszcze nie mamy, ale tż się czai więc to tylko kwestia czasu

Celko dla Adasia.

Ja mam już dość chyba depresję złapałam.
Mały marudzi mi całe dnie, uspokaja się dopiero na wieczór jak tż jest już w domu.
Czy ze mną jest coś nie tak czy co ja nie wim ale chyba już wysiadam.
Dopiero dziś zauważyłam że wyglądam okropnie bo nic mi się nie chce, każde miałknięcie drażni mnie jak nie wiem, o płaczu już nie wspomnę.
Nie mam na nic ochoty, nic mnie nie cieszy, nic nie jem (właśnie to do mnie dotarło).
Jutro idę do dentysty to sobie odpocznę.
Boszszee co ja wygaduję

Martko synek czuje Twoje zmęczenie i rozdrażnienie i pewno stąd jego zachowanie i dlatego uspokaja sie jak wraca TŻ bo on po całym dniu poza domem wraca szczęśliwy do żony i synka a dzieci wyczuwają nasze nastroje
Jesli masz taką możliwość to zostaw synka pod opieką którejś z babć i sobie odpocznij - od razu oboje poczujecie sie lepiej. Idź na zakupy, do fryzjera albo zwyczajnie sie wyśpij i pooglądaj telewizję co Ci tam przyjemność sprawia i będzie dobrze

Napisane przez celka2000

Adasiek usiadl pierwszy raz samodzielnie Z pozycji do raczkowania, jakos nozke podgial i sie do siadu obrocil Pewnie bede musiala poczekac kilka tygodni zanim faktycznie bedzie siadal, ale to juz duzy sukces ze raz mu sie udalo (podobnie bylo z obrotem na brzuch - musialo minac kilka tygodni po pierwszym obrocie, zanim sobie przypomnial, ze juz potrafi).

Brawo dla Adasia Może tym razem cię zaskoczy i powtórzy manwr w najbliższym czasie

Edit:

*misia* ząbki pięknie uwiecznione no i Uszek prawdziwy przystojniak

Prim ciasteczka te z dżemem - resztka