Mój chomiczek - cz. 4 :)

[anlejka]

Jeśli chodzi o TŻ to stwierdziłam, że nie wiem, na podyplomówkę pójdę na jakiś techniczny kierunek faceta znaleźć Bo jak tak pomyślałam nad tym to stwierdziłam, że przesrane mam xD Na roku 90 bab i ni grama faceta. W przyszłej pracy, same baby. A jak facet się znajdzie- to tatuś i pewno żonaty już. No przekichana sprawa
A akurat zarozumiała nie byłam- mam nadzieję. Po prostu mam inny punkt widzenia na niektóre sprawy.

[tikki85]

Andrea, ja w liceum miałam 3 koleżanki które najzwyklej w świecie mnie wykorzystały. Więc mogę powiedzieć, że nie miałam koleżanek. W podstawówce też nie miałam zbytnio koleżanek, bo byłam za grzeczna, musiałam wcześnie wracać do domu i słuchałam się rodziców. Głównie kumplowałam się z młodszymi ode mnie o 4 lata , bo przy nich czułam się lubiana. Jak poznałam M. to moje życie ograniczało się po pisania listów i czwartkowych randek na czacie (ponad 300 km odległości w wieku 16 lat kiedy rodzice nie pozwalali mi tak daleko samej jechać). Zerwałam z nim przed 18ką.
Na studiach myślałam, że znajdę jakiegoś fajnego faceta, ale mimo, że kierunek informatyczny to nie było zbytniego wyboru - każdy był strasznie nudny. Na studiach jak zaczęłam chodzić na imprezy i pić to byłam w grupie można by powiedzieć elitarnej, bo największej i każdy chciał do nas dołączyć.
No i co mogę powiedzieć? Że chyba najlepiej mi w skórze tej grzecznej Małgosi, niepijącej, nieprzeklinającej itp. Nie ma co się zmieniać dla otoczenia, bo to nic nie daje. Lepiej jak znajdzie się osoby, które polubią Cię taką jaką jesteś i nie będą z Tobą tylko dlatego, że jesteś im potrzebna. I też nie ma co szukać znajomych czy faceta na siłę, bo wtedy więcej nam się wydaje niż jest na prawdę.
Andrea...może uda Ci się namówić babcię na jakieś zwierzątko? Ale takie, do którego będziesz mogła się przytulić, a nie małego chomiczka, który nie potrzebuje towarzystwa? Może zastąpi największą potrzebę posiadania przyjaciela do czasu kiedy w końcu takowy się napatoczy? Wtedy do zwierzątka będziesz mogła się przytulić a z nami porozmawiać?

[Madziarka.n]

Napisane przez Klepsydra88

nadwyrężyłam sobie łydkę na siłowni :/ ale Tż już się nią zaopiekował

ajjj, byle nie tak bardzo jak ja kilka lat temu skacząc na skakance
od tamtego nadwyrężenia boli mnie ta łydka gdy np dłużej chodzę albo się przećwiczę

Napisane przez tikki85

Nie ma co się zmieniać dla otoczenia, bo to nic nie daje. Lepiej jak znajdzie się osoby, które polubią Cię taką jaką jesteś i nie będą z Tobą tylko dlatego, że jesteś im potrzebna. I też nie ma co szukać znajomych czy faceta na siłę, bo wtedy więcej nam się wydaje niż jest na prawdę.
Andrea...może uda Ci się namówić babcię na jakieś zwierzątko? Ale takie, do którego będziesz mogła się przytulić, a nie małego chomiczka, który nie potrzebuje towarzystwa? Może zastąpi największą potrzebę posiadania przyjaciela do czasu kiedy w końcu takowy się napatoczy? Wtedy do zwierzątka będziesz mogła się przytulić a z nami porozmawiać?

zgadzam się z Gosią, nic dodać, nic ująć


zmykam prysznicować się, poczytać i spać

Spokojnej nocy Wam życzę (i ciekawych snów )

[Madziarka.n]

ale miałam wczoraj przeżycie
położyłam się do łózka, wyłączyłam światło i układałam pasjansa w telefonie. Gdy skończyłam chciałam odłożyć tel. i iść spać, ale.. poświeciłam telem na ściane, a tam ciemna plamka (bez okularów tylko tyle zobaczyłam ), domyśliłam się że to jakiś robal.. szybko zapaliłam światło, patrzę.. pająk (był jakiś niecały metr ode mnie)! i to taki grubszy i wcale nie mały
wzięłam kapcia i go trzask! udało się ukatrupić za pierwszym razem, wyniosłam zwłoki i wrzuciłam do kibla.
Matko, co ja przeżyłam
wyjęłam latarkę w poszukiwaniu jego kolegów, rodziny ale nic nie zobaczyłam. Kołdra na głowę i jakoś usnęłam
Co ja bym dała żeby przestać bać/brzydzić się tych stworów

ale i tak jestem z siebie dumna, że nie zaczęłam krzyczeć na cały dom jak kiedyś

uff.. musiałam się wygadać

[Klepsydra88]

Madziara o masz nawet w zimie te obleśniackie robale wychodzą..

nadwyrężyłam łydke na siłowni :/
zaraz idę zrobić Tż aerobik zobaczymy jak z jego umiejętnością synchronizacji ruchów

[madzius90]

Od ranaaa maaam dooobryyy huuumoorrrr

Już nie pamiętam kiedy byłam taka szczęśliwa, jak przez ostatnie dni

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Napisane przez tikki85

I to jest w życiu najważniejsze, żeby być SZCZĘŚLIWYM DO BÓLU
No to miłego pobytu u TŻta

O tak

Napisane przez Madziarka.n

u mnie raz na jakiś czas sąsiedzi nade mną też się szturchają, ale żeby było 'ciekawiej' to są ludzie po 50ce, a ona jęczy jak kobita z pornola, o skrzypiącym łózku nie wspomnę

Ah jak wspaniale będzie mieszkać we własnej chałupce

Na szczęście Ł. ma dom, więc nie ma problemu
U mnie w mieszkaniu gorzej

Napisane przez Klepsydra88

Madziuś szaleństwo! stosunkowo udanej nocy

Ojj była udanaaa

Napisane przez Asia

nadwyrężyłam sobie łydkę na siłowni :/ ale Tż już się nią zaopiekował

Napisane przez Madziarka.n

ale miałam wczoraj przeżycie
położyłam się do łózka, wyłączyłam światło i układałam pasjansa w telefonie. Gdy skończyłam chciałam odłożyć tel. i iść spać, ale.. poświeciłam telem na ściane, a tam ciemna plamka (bez okularów tylko tyle zobaczyłam ), domyśliłam się że to jakiś robal.. szybko zapaliłam światło, patrzę.. pająk (był jakiś niecały metr ode mnie)! i to taki grubszy i wcale nie mały
wzięłam kapcia i go trzask! udało się ukatrupić za pierwszym razem, wyniosłam zwłoki i wrzuciłam do kibla.
Matko, co ja przeżyłam
wyjęłam latarkę w poszukiwaniu jego kolegów, rodziny ale nic nie zobaczyłam. Kołdra na głowę i jakoś usnęłam
Co ja bym dała żeby przestać bać/brzydzić się tych stworów

Wyobrażam sobie co musiałaś czuć


Ale dziś miło dzień się zaczął Ja chcę tak codziennie
Tata Ł. pojechał do pracy o 6, Ł. pojechał o 6:30, a ja zostałam sama z Jego Mamą, bo autobus do domu miałam o 7. Porozmawiałyśmy sobie trochę, jak już wychodziłam to mnie przytuliła i powiedziała, żebym częściej Ich odwiedzała

[anlejka]

Napisane przez Madziarka.n

ale miałam wczoraj przeżycie
położyłam się do łózka, wyłączyłam światło i układałam pasjansa w telefonie. Gdy skończyłam chciałam odłożyć tel. i iść spać, ale.. poświeciłam telem na ściane, a tam ciemna plamka (bez okularów tylko tyle zobaczyłam ), domyśliłam się że to jakiś robal.. szybko zapaliłam światło, patrzę.. pająk (był jakiś niecały metr ode mnie)! i to taki grubszy i wcale nie mały
wzięłam kapcia i go trzask! udało się ukatrupić za pierwszym razem, wyniosłam zwłoki i wrzuciłam do kibla.
Matko, co ja przeżyłam
wyjęłam latarkę w poszukiwaniu jego kolegów, rodziny ale nic nie zobaczyłam. Kołdra na głowę i jakoś usnęłam
Co ja bym dała żeby przestać bać/brzydzić się tych stworów

ale i tak jestem z siebie dumna, że nie zaczęłam krzyczeć na cały dom jak kiedyś

uff.. musiałam się wygadać

Ostatnio sprzątałam łazienkę i też taki mi wylazł gdzieś zza rury. Ja go wodą żeby utopić, a babcia stoi i się śmieje, bo pająk się nie utopi I ona go ot tak miotłą zmiotła i koniec zabawy. Od tego czasu, boję się tego miejsca w łazience
Gosia nie zmieniam się dla znajomych, bo wiem, że nie warto i szkoda mi samej siebie (tak, jestem egoistką ). A na zwierza nie mam co liczyć, bo jak się babcia zaprze to nie ma najmniejszych szans. A jeśli już to próbę podejmę po wakacjach, albo po tym jak już mi się wykrystalizują całe plany czy wyjeżdżam na dłużej czy nie.
Idę do biblioteki walczyć o książkę. Mam 'koleżankę' z tego samego osiedla, razem jesteśmy w klasie od gimnazjum a nasza najdłuższa rozmowa to było: "Cześć/ Cześć/ Było coś na zadanie z biologii?/ Nie." Żeby było zabawniej jest u tej samej promotor co ja, więc już mnie coś bierze i idę walczyć o jedną dostępną książkę żeby mieć ją prędzej niż ona

[madzius90]

Napisane przez anlejka

Ostatnio sprzątałam łazienkę i też taki mi wylazł gdzieś zza rury. Ja go wodą żeby utopić, a babcia stoi i się śmieje, bo pająk się nie utopi I ona go ot tak miotłą zmiotła i koniec zabawy. Od tego czasu, boję się tego miejsca w łazience

Przypomniałam sobie, jak jeszcze mieliśmy w łazience pod lustrem taką szklaną jakby półeczkę. Poszłam wieczorem do łazienki, miałam wtedy dłuższe włosy,związane w kucyka. Ściągnęłam gumkę z włosów i zaczęłam myć głowę. Jak skończyłam to chciałam zabrać tą gumkę,sięgam po nią ręką, patrzę a tam pająk, taki duży, włochaty i szary Myślałam, że zawału dostanę. Od razu alarm na całą chatę
O mały włos go nie dotknęłam

No i od tamtej pory nie ma już tej półeczki

Napisane przez Andrea

Idę do biblioteki walczyć o książkę. Mam 'koleżankę' z tego samego osiedla, razem jesteśmy w klasie od gimnazjum a nasza najdłuższa rozmowa to było: "Cześć/ Cześć/ Było coś na zadanie z biologii?/ Nie." Żeby było zabawniej jest u tej samej promotor co ja, więc już mnie coś bierze i idę walczyć o jedną dostępną książkę żeby mieć ją prędzej niż ona

[zumodefruta]

ja jakoś nie boję się pająków a ja dziś leżę w łóżeczku i odpoczywam, bo jakieś choróbstwo mnie wzięło życzę Wam udanego dnia

Andrea nie przejmuj się, głowa do góry i do przodu żebyś pierwsza zgarnęła tą książkę od tej 'koleżaneczki'

[Madziarka.n]

Napisane przez Klepsydra88

Madziara o masz nawet w zimie te obleśniackie robale wychodzą..

nadwyrężyłam łydke na siłowni :/

daj spokój, ja też zastanawiam się co one w zimie jedzą
znalazłam w necie takie coś, tylko ciekawe czy działa

http://www.odstraszacze.com/index.ph...ategory_id=205

Asia, oby z łydką było wszystko ok
ja z moją mam problemy już kilka lat przez własną głupotę (przesadziłam ze skokami na skakance )

Napisane przez madzius90

Już nie pamiętam kiedy byłam taka szczęśliwa, jak przez ostatnie dni

Ale dziś miło dzień się zaczął Ja chcę tak codziennie
Tata Ł. pojechał do pracy o 6, Ł. pojechał o 6:30, a ja zostałam sama z Jego Mamą, bo autobus do domu miałam o 7. Porozmawiałyśmy sobie trochę, jak już wychodziłam to mnie przytuliła i powiedziała, żebym częściej Ich odwiedzała

o kurcze, ale super
szkoda że mojego M. mama taka nie jest
cudownie że jesteś taka szczęśliwa

Napisane przez anlejka

Ostatnio sprzątałam łazienkę i też taki mi wylazł gdzieś zza rury. Ja go wodą żeby utopić, a babcia stoi i się śmieje, bo pająk się nie utopi I ona go ot tak miotłą zmiotła i koniec zabawy. Od tego czasu, boję się tego miejsca w łazience

ja kiedyś żywego wrzuciłam do zlewu zalałam wodą, po chwili patrzę a ten wyłazi
tak więc potwierdzam że one są niezatapialne

Napisane przez madzius90

Przypomniałam sobie, jak jeszcze mieliśmy w łazience pod lustrem taką szklaną jakby półeczkę. Poszłam wieczorem do łazienki, miałam wtedy dłuższe włosy,związane w kucyka. Ściągnęłam gumkę z włosów i zaczęłam myć głowę. Jak skończyłam to chciałam zabrać tą gumkę,sięgam po nią ręką, patrzę a tam pająk, taki duży, włochaty i szary Myślałam, że zawału dostanę. Od razu alarm na całą chatę
O mały włos go nie dotknęłam

No i od tamtej pory nie ma już tej półeczki

brrr.. to też nieciekawie

ja kiedyś po ciemku zapalałam światło w kuchni a przy włączniku światła siedział taki wielki że myślałam, że zawału dostanę jak go zobaczyłam, też o mało go nie dotknęłam


Udało mi się wygrać aukcję butków które Wam wczoraj pokazywałam (61+16) choć łatwo nie było. Ja nie wiem jak te allegro liczy czas, bo ustawiłam sobie na stoperze minutę i w ostatniej chwili zalicytowałam, a w aukcji się wyświetla że licytowałam tak jakby powyżej minutę przed końcem aukcji, b.dziwne no i jakaś małpa mi się wepchała
Mam nadzieję że butki warte swej ceny, dam znać jak przyjdą

[madzius90]

Napisane przez zumodefruta

ja jakoś nie boję się pająków a ja dziś leżę w łóżeczku i odpoczywam, bo jakieś choróbstwo mnie wzięło życzę Wam udanego dnia

Wracaj szybko do zdrówka

Napisane przez Madziarka.n

daj spokój, ja też zastanawiam się co one w zimie jedzą
znalazłam w necie takie coś, tylko ciekawe czy działa

http://www.odstraszacze.com/index.ph...ategory_id=205

No właśnie ciekawe czy to działa, bo trochę kosztuje

Napisane przez Madziarka

ja z moją mam problemy już kilka lat przez własną głupotę (przesadziłam ze skokami na skakance )

A co się dzieje?

Napisane przez Madziarka

o kurcze, ale super
szkoda że mojego M. mama taka nie jest
cudownie że jesteś taka szczęśliwa

Napisane przez Madziarka

ja kiedyś żywego wrzuciłam do zlewu zalałam wodą, po chwili patrzę a ten wyłazi
tak więc potwierdzam że one są niezatapialne

Ja już nie jednego utopiłam

Napisane przez Madziarka

ja kiedyś po ciemku zapalałam światło w kuchni a przy włączniku światła siedział taki wielki że myślałam, że zawału dostanę jak go zobaczyłam, też o mało go nie dotknęłam

Paskudy

Napisane przez Madziarka

Udało mi się wygrać aukcję butków które Wam wczoraj pokazywałam (61+16) choć łatwo nie było. Ja nie wiem jak te allegro liczy czas, bo ustawiłam sobie na stoperze minutę i w ostatniej chwili zalicytowałam, a w aukcji się wyświetla że licytowałam tak jakby powyżej minutę przed końcem aukcji, b.dziwne no i jakaś małpa mi się wepchała
Mam nadzieję że butki warte swej ceny, dam znać jak przyjdą

Apropo- wczoraj oglądaliśmy film 'Alegrosz'

[anlejka]

Napisane przez zumodefruta

ja jakoś nie boję się pająków a ja dziś leżę w łóżeczku i odpoczywam, bo jakieś choróbstwo mnie wzięło życzę Wam udanego dnia

Andrea nie przejmuj się, głowa do góry i do przodu żebyś pierwsza zgarnęła tą książkę od tej 'koleżaneczki'

Nie dorwałam książki Tylko w czytelni była. Ale i tak jestem fajna, bo znalazłam pdf
A co do pająków to hitem u mnie w rodzinie są trzy historie ze mną w roli głównej Jak się chcą z czegoś pośmiać to wchodzą na temat pająków.
1. Idę spać. Pierwsza w nocy. Leżę sobie i już już zasypiam, a tu nagle słyszę jakieś stukanie po boazerii przy kaloryferze. Świecę telefonem i widzę tylko plamę. Kładę się z powrotem i znów słyszę stukanie. Zapalam światło, podchodzę do kaloryfera. I pół osiedla miało przed drugą pobudkę, bo taaaaaaaaaaaaaki pająk. Poleciałam po packę na muchy, przyszłam i go nie było. Poszłam spać do drugiego pokoju, zamykając szczelnie za sobą drzwi. Spałam na fotelu pozwijana.
2. Nad szafą przy samym suficie siedział pająk i to od dłuższego czasu. Czasem szedł w stronę komputera, potem wracał. Tak sobie spacerował po tej krawędzi sufitu i ściany. Na początku zasypiałam z butem w ręce żeby w razie czego dać mu w twarz, potem przywykłam. Siedziałam, czytałam książki, oglądałam coś w internecie. Znalazłam coś głupiego czy śmiesznego to wrażeniami dzieliłam się z nikim innym jak z ośmionożnym Frankiem. I tak sobie żyliśmy dość długo, bo dobry miesiąc. Zabierałam się też na początku do zniszczenia go. Już z packą na muchy próbowałam, no ale jak on siedzi w takim kącie to nie da rady go zgładzić. No to przyniosłam wiadro pięciolitrowe pełne wody. Wyszłam na drabinkę, packa na muchy i wrzucę go. Ale nie potrafiłam Jak pomyślałam o tym, że on może po klapce przejść do mojej ręki to momentalnie mi się odechciało. Więc tak sobie żyliśmy. I jednego razu przyszłam ze szkoły, patrzę a pająka nie ma. Przeszukałam wszystkie kąty, a go nie było. Aż mi się smutno zrobiło
3. W kuchni robię herbatę. Dźwigam termos, a tam sobie po parapecie popiernicza czarny brzydal. To ja go do pudełka i do zlewu. Oczywiście towarzyszyło temu stado pisków i okrzyków w stylu: "AAAAAAAAA! MAM GO! AAAAAAA! ON SIĘ RUSZA!!!!!!! FUJ! TRZYMAM PAJĄKA! W PUDEŁKU! AAAAAAAAAAA!" Jak go w końcu utopiłam to mama mnie postanowiła uświadomić, że pająki się nie topią. Zostawiłam odkręconą wodę, żeby skubańcowi źle się wychodziło po rurach i poszłam wypić herbatę. Dopiero potem zakręciłam.

[madzius90]

Andrea

[Madziarka.n]

Napisane przez madzius90

A co się dzieje?

Apropo- wczoraj oglądaliśmy film 'Alegrosz'

kilka lat temu skakałam na skakance i któregoś dnia postanowiłam pobić jakiś swój rekord no i skakałam tak sobie aż mnie zaczęły łydki boleć
następnego dnia ledwo chodziłam
no i teraz jedna łydka 'odzywa' mi się gdy więcej pochodzę, poćwiczę, gdy chodzę na obcasach


Andrea ale opowieści
aż gęsiej skórki dostałam, brrr
dlaczego tak jest że moja mama która pająków się nie boi w ogóle ich nie spotyka, a ja tak
czytam w necie że tam gdzie pająki to szczęście w domu i takie tam bzdury. no ja dziękuję za takie 'szczęście'

Odstraszacz który Wam wkleiłam działa także na gryzonie, więc odpada, bo jeszcze coś się Sebie stanie

[madzius90]

Napisane przez Madziarka.n

kilka lat temu skakałam na skakance i któregoś dnia postanowiłam pobić jakiś swój rekord no i skakałam tak sobie aż mnie zaczęły łydki boleć
następnego dnia ledwo chodziłam
no i teraz jedna łydka 'odzywa' mi się gdy więcej pochodzę, poćwiczę, gdy chodzę na obcasach

Oj

Napisane przez Madziarka

Odstraszacz który Wam wkleiłam działa także na gryzonie, więc odpada, bo jeszcze coś się Sebie stanie

Ale nudyyyyy, nie wiem co mam ze sobą zrobić normalnie
Już wszystkie ploty na necie przeczytałam, w pasjansa nie chce mi się grać, no oszaleję

[Madziarka.n]

Madzia no to układaj wiersza na nowy wątek

[madzius90]

Wczoraj tak sobie pociągnęłam ręcznikiem po tatuażu, że myślałam, że się zes.ram

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez Madziarka.n

Madzia no to układaj wiersza na nowy wątek

Nie mam takich zdolności

[Madziarka.n]

Napisane przez madzius90

Wczoraj tak sobie pociągnęłam ręcznikiem po tatuażu, że myślałam, że się zes.ram

musisz uważać, a przede wszystkim nie zapominać że go masz (wiem, na początku ciężko z tym )


ehh, ja też nie mam co robić.. właściwie to mam, ale mi się nie chce

ale ta torebka ma wzięcie
http://allegro.pl/pikowana-chanelka-...446429518.html


TŻ właśnie pojechał do serwisu toshiby, mają mu dać nowszy model telefonu bo ten co oddał do serwisu (2 dni przed końcem gwarancji ) okazał się nie do naprawienia.
ehh gupi to ma szczęście


yyy no dobra mi też rok temu wymienili mp4 philipsa na nowszy model i zamiast 1gb na 4gb

[anlejka]

Madzia ja tak miałam z kolczykiem Jak się zapomniałam i szłam spać i walnęłam prawą stroną głowy w poduszkę. W życiu bym nie wpadła na to, że uderzenie w poduszkę może tak boleć

[zumodefruta]

Madzia , serio ma ta torebka wzięcie ... pewnie cena przyciąga wszystkich. Dla mnie to jest taka przeciętna, widziałam lepsze, ale droższe. Tak to już jest na all

Ałaaaa... gardło mnie boli

Haha, coś Pimpusiowi odwala . Chyba robi przemeblowanie w domku, bo wszystkie trociny i sianko wynosi a potem je wnosi

[madzius90]

Napisane przez Madziarka.n

musisz uważać, a przede wszystkim nie zapominać że go masz (wiem, na początku ciężko z tym )

Wiem, ale to tak niechcący wyszło

Napisane przez Madziarka

ehh, ja też nie mam co robić.. właściwie to mam, ale mi się nie chce

Napisane przez Madziarka

ale ta torebka ma wzięcie
http://allegro.pl/pikowana-chanelka-...446429518.html

O kurde
Jeszcze, żeby jakaś niezwykła była

Napisane przez Madziarka

TŻ właśnie pojechał do serwisu toshiby, mają mu dać nowszy model telefonu bo ten co oddał do serwisu (2 dni przed końcem gwarancji ) okazał się nie do naprawienia.
ehh gupi to ma szczęście

Napisane przez anlejka

Madzia ja tak miałam z kolczykiem Jak się zapomniałam i szłam spać i walnęłam prawą stroną głowy w poduszkę. W życiu bym nie wpadła na to, że uderzenie w poduszkę może tak boleć

[zumodefruta]

Napisane przez Madziarka.n

TŻ właśnie pojechał do serwisu toshiby, mają mu dać nowszy model telefonu bo ten co oddał do serwisu (2 dni przed końcem gwarancji ) okazał się nie do naprawienia.
ehh gupi to ma szczęście


yyy no dobra mi też rok temu wymienili mp4 philipsa na nowszy model i zamiast 1gb na 4gb

też tak chcę!

[madzius90]

Ale mam zryty plan na ten weekend
Nie będzie można z niczego się zerwać wcześniej

[anlejka]

Mam wierszyk
Znaczy jeszcze go kończę, ale w sumie tak może też zostać, więc jak rymy mi nie będą chciały przyjść to taki zostanie

[Madziarka.n]

Napisane przez anlejka

Mam wierszyk
Znaczy jeszcze go kończę, ale w sumie tak może też zostać, więc jak rymy mi nie będą chciały przyjść to taki zostanie

zapodaj go tutaj to go dopieścimy

[zumodefruta]

Napisane przez Madziarka.n

zapodaj go tutaj to go dopieścimy

zgadzam się

[madzius90]

Napisane przez anlejka

Mam wierszyk
Znaczy jeszcze go kończę, ale w sumie tak może też zostać, więc jak rymy mi nie będą chciały przyjść to taki zostanie

Dawaj

[anlejka]

Skończyłam
Piątą część czas już zacząć,
bo chomiki z głodu płaczą.
Zaczynajmy drogie panie,
bo to czas jest na śniadanie.
Mimo smutków i radości
przyjmujemy wszystkich gości.
Chomikowe mamy, ciocie
mają złą pogodę w nosie.
Są i psy, są i koty,
lecz wspaniałe są chomicze psoty.
Bo to małe są gryzonie,
w który człowiek cały tonie.
I potrafi całymi dniami,
bić się z własnymi głupimi myślami.
Po co sprzątać, prać, gotować?
Po co czytać, szukać, kuć?
Wszak nasz chomik wszystko zrobił,
taki to gryzoni zuch!
Oczka czarne jak korale
dziś podniosą Twe morale..
Miękkie futro,
to na jutro.
Cztery łapki i dwa uszka
to jest urok łakomczuszka.
A na końcu jest ogonek,
gdy go ujrzysz- dobry dzionek.
Ostre ząbki gdzieś się kryją,
by pokazać: Chomik żmiją!
Te gryzonie przewspaniałe
i szczęśliwe życie całe.
Bo wystarczy im słonecznik,
ciemna dziura i chusteczki.
Szukać możesz go całymi dniami,
a on nie da Ci spać nocami.
Więc chomika kochać trzeba,
bo jak nie to noga, twarz i gleba.
Bo nie tylko pieski, kotki
wyczyniają słodkie psotki.
W małym ciele, duży duch,
więc niech żyje nam chomiczy puch!

[Madziarka.n]

Andrea, super!
ja mam takie poprawki, ale oczywiście to do ustalenia
Moja wizja


Piątą część czas już zacząć, bo chomiki z głodu płaczą.
Zaczynajmy drogie Panie, bo to czas jest na śniadanie.
Mimo smutków i radości, przyjmujemy wszystkich gości.
Są psy, są i koty, lecz najwspanialsze są chomicze psoty!
Bo to małe są gryzonie w który człowiek cały tonie.
I tak potrafi całymi dniami, bić się z własnymi głupimi myślami..
Po co sprzątać, prać, gotować? Po co czytać, szukać, kuć?
Wszak nasz chomik wszystko zrobił, taki z niego gryzoni zuch!
Oczka czarne jak korale dziś podniosą Twe morale..
Miękkie futro, to na jutro, do miziania, przytulania.
Cztery łapki i dwa uszka, to jest urok łakomczuszka.
A na końcu jest ogonek, gdy go ujrzysz - dobry dzionek.
Ostre ząbki gdzieś się kryją, by pokazać: Chomik żmiją!
Te gryzonie przewspaniałe i szczęśliwe życie całe.
Bo wystarczy im słonecznik, ciemna dziura i chusteczki.
Szukać możesz go całymi dniami, a on nie da Ci spać nocami.
Więc chomika kochać trzeba, bo jak nie to noga, twarz i gleba.
Bo nie tylko pieski, kotki wyczyniają słodkie psotki.
W małym ciele, duży duch, więc niech żyje nasz chomiczy puch!

[madzius90]

Napisane przez anlejka

Skończyłam
Piątą część czas już zacząć,
bo chomiki z głodu płaczą.
Zaczynajmy drogie panie,
bo to czas jest na śniadanie.
Mimo smutków i radości
przyjmujemy wszystkich gości.
Chomikowe mamy, ciocie
mają złą pogodę w nosie.
Są i psy, są i koty,
lecz wspaniałe są chomicze psoty.
Bo to małe są gryzonie,
w który człowiek cały tonie.
I potrafi całymi dniami,
bić się z własnymi głupimi myślami.
Po co sprzątać, prać, gotować?
Po co czytać, szukać, kuć?
Wszak nasz chomik wszystko zrobił,
taki to gryzoni zuch!
Oczka czarne jak korale
dziś podniosą Twe morale..
Miękkie futro,
to na jutro.
Cztery łapki i dwa uszka
to jest urok łakomczuszka.
A na końcu jest ogonek,
gdy go ujrzysz- dobry dzionek.
Ostre ząbki gdzieś się kryją,
by pokazać: Chomik żmiją!
Te gryzonie przewspaniałe
i szczęśliwe życie całe.
Bo wystarczy im słonecznik,
ciemna dziura i chusteczki.
Szukać możesz go całymi dniami,
a on nie da Ci spać nocami.
Więc chomika kochać trzeba,
bo jak nie to noga, twarz i gleba.
Bo nie tylko pieski, kotki
wyczyniają słodkie psotki.
W małym ciele, duży duch,
więc niech żyje nam chomiczy puch!

Super

Czyli teraz do piątej części nie dodawać tego wierszyka o czwartej części?

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez Madziarka.n

Andrea, super!
ja mam takie poprawki, ale oczywiście to do ustalenia
Moja wizja


Piątą część czas już zacząć, bo chomiki z głodu płaczą.
Zaczynajmy drogie Panie, bo to czas jest na śniadanie.
Mimo smutków i radości, przyjmujemy wszystkich gości.
Są psy, są i koty, lecz najwspanialsze są chomicze psoty!
Bo to małe są gryzonie w który człowiek cały tonie.
I tak potrafi całymi dniami, bić się z własnymi głupimi myślami..
Po co sprzątać, prać, gotować? Po co czytać, szukać, kuć?
Wszak nasz chomik wszystko zrobił, taki z niego gryzoni zuch!
Oczka czarne jak korale dziś podniosą Twe morale..
Miękkie futro, to na jutro, do miziania, przytulania.
Cztery łapki i dwa uszka, to jest urok łakomczuszka.
A na końcu jest ogonek, gdy go ujrzysz - dobry dzionek.
Ostre ząbki gdzieś się kryją, by pokazać: Chomik żmiją!
Te gryzonie przewspaniałe i szczęśliwe życie całe.
Bo wystarczy im słonecznik, ciemna dziura i chusteczki.
Szukać możesz go całymi dniami, a on nie da Ci spać nocami.
Więc chomika kochać trzeba, bo jak nie to noga, twarz i gleba.
Bo nie tylko pieski, kotki wyczyniają słodkie psotki.
W małym ciele, duży duch, więc niech żyje nasz chomiczy puch!

Madzia zaznacz poprawki jakoś, proszę