PRZYSZLE MATKI,ZONY I KOCHANKI rozmowy o ciazy,dzieciach i nie tylko ....

[atinas]

Napisane przez Anusia479

Ja lubię zimę,ale nie taką jak jest teraz,z przymrozkami po -20.
Już by się mogła kończyć i mogła by przyjść wiosna

Napisane przez Anusia479

SANDERINKA no będzie Gracjanektak Nam się spodobało.
Ja wole jak jest cieplutko.
Od wczoraj się jakaś choroba do mnie dobieraboli mnie gardełko i mam okropny katar,a przez to nic mi się nie chce

No to musisz sie kochana kurować! I najlepiej to leż w łóżku, żeby się wygrzać

[dzidzia_aim]

Cześć kobietki
Wróciłam właśnie od położnej i zaraz mnie chyba szlag trafi. Mieszkam na jednej z hiszpańskich wysp (maz znalazl tu prace i jakos sie udalo uciec do cieplego kraju ) teraz jednak zaczynam zalowac i chce do Polskiiii ja niewiem jaki tu system obowiazuje. Wyobrazcie sobie poszlam do niej i nie dosc ze nie byla mila, cos tam pospisywala, zwazyla mnie i do widzenia. Dala skierowanie na wyniki krwi i moczu , dopiero za tydzien bo miejsca nie ma a na wyniki czeka sie ponad 2 tyg. Jestem w 8 tyg ciazy. Zaraz zacznie sie trzeci miesiac a ja nawet nie mam najwazniejszych badan zrobionych. Na usg tez trzeba czekac, zadzwonia do mnie i poinformuja kiedy beda mieli miejsce, jestem w szoku. To moja pierwsza ciaza, martwie sie, bylam na samym poczatku w 4 tyg u lekarza prywatnie i niby bylo wszystko ok, ale za duzo mi powiedziec nie mogl bo wiadomo- sam poczatek. A ta wstretna baba dzisiaj nawet mi nie posłuchala serduszka mojej dzidzi, kompletnie nic. Tak to jest jak trzeba chodzic panstwowo, prywatnie raz ze drogo ( wizyta 10 minutowa 90 euro- okolo 360 zł!!!) a po drugie prowadzac ciaze tylko u prywatnego lekarza mozna zapomniec o becikowym. Jestem wściekła. Pozatym do zadnego lekarza panstwowo isc nie kazala bo powiedzialam jej ze witaminy zazywam juz lacznie z kwasem foliowym, wiec ta do mnie ze nie potrzeba isc do lekarza skoro biore witaminy. Troche sobie to inaczej wyobrazalam Do niej na wizyte jestem umowiona dopiero 2 marca i dopiero wtedy powie mi jakie wyniki wyszly, a przez caly luty co??!! Skad mam wiedziec ze z moim dzidziusiem wszystko ok, jestem załamana. Mąż pojechal do pracy a ja siedze i ryczec mi sie chce ;(
Troszke namarudziłam, sorki
Miłego popoludnia

[atinas]

Napisane przez dzidzia_aim

Cześć kobietki
Wróciłam właśnie od położnej i zaraz mnie chyba szlag trafi. Mieszkam na jednej z hiszpańskich wysp (maz znalazl tu prace i jakos sie udalo uciec do cieplego kraju ) teraz jednak zaczynam zalowac i chce do Polskiiii ja niewiem jaki tu system obowiazuje. Wyobrazcie sobie poszlam do niej i nie dosc ze nie byla mila, cos tam pospisywala, zwazyla mnie i do widzenia. Dala skierowanie na wyniki krwi i moczu , dopiero za tydzien bo miejsca nie ma a na wyniki czeka sie ponad 2 tyg. Jestem w 8 tyg ciazy. Zaraz zacznie sie trzeci miesiac a ja nawet nie mam najwazniejszych badan zrobionych. Na usg tez trzeba czekac, zadzwonia do mnie i poinformuja kiedy beda mieli miejsce, jestem w szoku. To moja pierwsza ciaza, martwie sie, bylam na samym poczatku w 4 tyg u lekarza prywatnie i niby bylo wszystko ok, ale za duzo mi powiedziec nie mogl bo wiadomo- sam poczatek. A ta wstretna baba dzisiaj nawet mi nie posłuchala serduszka mojej dzidzi, kompletnie nic. Tak to jest jak trzeba chodzic panstwowo, prywatnie raz ze drogo ( wizyta 10 minutowa 90 euro- okolo 360 zł!!!) a po drugie prowadzac ciaze tylko u prywatnego lekarza mozna zapomniec o becikowym. Jestem wściekła. Pozatym do zadnego lekarza panstwowo isc nie kazala bo powiedzialam jej ze witaminy zazywam juz lacznie z kwasem foliowym, wiec ta do mnie ze nie potrzeba isc do lekarza skoro biore witaminy. Troche sobie to inaczej wyobrazalam Do niej na wizyte jestem umowiona dopiero 2 marca i dopiero wtedy powie mi jakie wyniki wyszly, a przez caly luty co??!! Skad mam wiedziec ze z moim dzidziusiem wszystko ok, jestem załamana. Mąż pojechal do pracy a ja siedze i ryczec mi sie chce ;(
Troszke namarudziłam, sorki
Miłego popoludnia

O matko jestem w ogromnym szoku Ja chyba na Twoim miejscu poszłabym jednak prywatnie, dzidzia ważniejsza w końcu nie? Wiem, że 90 euro to dużo, w Polsce byłoby za to kilka wizyt u lekarza, przynajmniej w mojej miescinie, ale w takim wypadku jak nie masz możliwości wrócić na czas ciązy do PL to chyba tak właśnie bym zrobiła.

[alexa1307]

Napisane przez dzidzia_aim

Cześć kobietki
Wróciłam właśnie od położnej i zaraz mnie chyba szlag trafi. Mieszkam na jednej z hiszpańskich wysp (maz znalazl tu prace i jakos sie udalo uciec do cieplego kraju ) teraz jednak zaczynam zalowac i chce do Polskiiii ja niewiem jaki tu system obowiazuje. Wyobrazcie sobie poszlam do niej i nie dosc ze nie byla mila, cos tam pospisywala, zwazyla mnie i do widzenia. Dala skierowanie na wyniki krwi i moczu , dopiero za tydzien bo miejsca nie ma a na wyniki czeka sie ponad 2 tyg. Jestem w 8 tyg ciazy. Zaraz zacznie sie trzeci miesiac a ja nawet nie mam najwazniejszych badan zrobionych. Na usg tez trzeba czekac, zadzwonia do mnie i poinformuja kiedy beda mieli miejsce, jestem w szoku. To moja pierwsza ciaza, martwie sie, bylam na samym poczatku w 4 tyg u lekarza prywatnie i niby bylo wszystko ok, ale za duzo mi powiedziec nie mogl bo wiadomo- sam poczatek. A ta wstretna baba dzisiaj nawet mi nie posłuchala serduszka mojej dzidzi, kompletnie nic. Tak to jest jak trzeba chodzic panstwowo, prywatnie raz ze drogo ( wizyta 10 minutowa 90 euro- okolo 360 zł!!!) a po drugie prowadzac ciaze tylko u prywatnego lekarza mozna zapomniec o becikowym. Jestem wściekła. Pozatym do zadnego lekarza panstwowo isc nie kazala bo powiedzialam jej ze witaminy zazywam juz lacznie z kwasem foliowym, wiec ta do mnie ze nie potrzeba isc do lekarza skoro biore witaminy. Troche sobie to inaczej wyobrazalam Do niej na wizyte jestem umowiona dopiero 2 marca i dopiero wtedy powie mi jakie wyniki wyszly, a przez caly luty co??!! Skad mam wiedziec ze z moim dzidziusiem wszystko ok, jestem załamana. Mąż pojechal do pracy a ja siedze i ryczec mi sie chce ;(
Troszke namarudziłam, sorki
Miłego popoludnia

Ja jestem w UK moja droga i tutaj jest podobnie niestety,do 12 tygodnia ciazy nie traktuja powaznie bo mowia,ze wlasnie w tych 3 miesiacach rozne rzeczy moga sie stac a wtakim razie jak plod jest za slaby na to aby przetrwac to Oni nie pomagaja tak jak ma to miejsce w pl niestety,dla nich to jest rzecz naturalna i Oni w to nie ingeruja,takze to co moge Ci doradzic to jesli jestes niecierpliwa i czujesz,ze chcesz sie spotkac z lekarzem to idz prywatnie ja osobiscie tez tak robilam,po 12 tygodniu do ciazy podchodza bardzo dobrze i powiedzialabym,ze opieke mam lepsza niz w pl,u mnie akurat to nie jest 1 ciaza takze mam porownanie zycze cierpliwosci i wytrwania i idz sobie prywatnie do lekarza,u mnie wizyta kosztuje jeszcze wiecej bo 100 funtow plus dodatkowe pieniazki np za badania krwi czy skan czy co tam sobie zazyczysz,ja wiem,ze to nie jest malo ale Twoja dzidzia i Twoje zdrowie jest najwazniejsze uwierz ,ze po 12 tygodniu napewno bedziesz miala duzo,duzo lepsa opieke niz w tej chwili

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

A tak wogole to dzien dobry wszystkim
ja mam leniucha przez to lezenie w lozeczku i juz mam dosc
pospalam dzis sobie jak niedzwiedz byla u mnie polozna najpierw rano jak jeszcze spalam ale nie kazala ani nie pozwolila mezowi mnie budzic,tylko weszla i zajrzala do sypialni czy aby faktycznie spie,otworzyla mi okno bo powiedziala mezowi mojemu,ze tak dla mnie i dla maluszka lepiej(choc na dworzu zimno )ale w koncu oni maja inne podejscie i niech im bedzie powiedziala,ze jak sie spi przy otwartym oknie to ponoc nie ma sie dusznosci i uczucia ciezkosci na klatce piersiowe wiec od dzis bede tak spala i moze uda sie wyspac pozniej przyszla jeszcze raz,sprawdzila mi cisnienie,pobrala krew,sprawdzila cukier,pobrala mocz,i sprawdzila cale cialo czy nigdzie nie jestem opuchnieta,posluchalam bicia serduszka Dorianka zmierzyla brzucholka i tak ponoc bedzie codziennie najgorsza to dla mnie ta krew bo niecierpie wrecz igiel i zastrzykow a teraz sobie leze i sie nudze,uwierzcie mi,ze nie wiem jak ja dam rade,nigdy nie lubilam lezec i sie obijac,tymbardziej,ze jak widze jak moj maz cos robi to mnie trzesie ale staram sie wtedy zasnac zeby go nie pouczac i przy okazji denerwowac siebie i syncia

[sanderinka]

Napisane przez Pepus

Ja się też nie obrażę jak nie przyjdzie, bo zostanę wtedy wirtualną ciocią


To może chociaż mi powiesz jaki to był tort skoro juz nic po nim nie zostało. Ja mam w lutym imprezkę i chciałam też tort zrobić



Niech zgadnę jaki sen: pewnie w ciąży byłaś i urodziłaś dzidziusia, przewijałaś, kąpałaś ....
Też takie mam



O to cię pocieszę. Zima ma być do połowy lutego a może nawet dłużej.Ja tam wolę śnieg.

no prawie z tym senkiem sniło mi sie ze kolezanka mi powiedziała ze w ciazy jestem



jak dobrze pojdzie bedzie testowanko na poczatku tygodnia teścik juz czeka

Napisane przez Anusia479

SANDERINKA no będzie Gracjanektak Nam się spodobało.
Ja wole jak jest cieplutko.
Od wczoraj się jakaś choroba do mnie dobieraboli mnie gardełko i mam okropny katar,a przez to nic mi się nie chce

a skad pomysł na takie imie ?? nam sie podoba Bianka a dla chłopczyka chyba Grześ ale nie bardzo sie tż podoba



ale jakaś rozdraźniona chodze....

[eniggma]

Napisane przez alexa1307

Ja jestem w UK moja droga i tutaj jest podobnie niestety,do 12 tygodnia ciazy nie traktuja powaznie bo mowia,ze wlasnie w tych 3 miesiacach rozne rzeczy moga sie stac a wtakim razie jak plod jest za slaby na to aby przetrwac to Oni nie pomagaja tak jak ma to miejsce w pl niestety,dla nich to jest rzecz naturalna i Oni w to nie ingeruja,takze to co moge Ci doradzic to jesli jestes niecierpliwa i czujesz,ze chcesz sie spotkac z lekarzem to idz prywatnie ja osobiscie tez tak robilam,po 12 tygodniu do ciazy podchodza bardzo dobrze i powiedzialabym,ze opieke mam lepsza niz w pl,u mnie akurat to nie jest 1 ciaza takze mam porownanie zycze cierpliwosci i wytrwania i idz sobie prywatnie do lekarza,u mnie wizyta kosztuje jeszcze wiecej bo 100 funtow plus dodatkowe pieniazki np za badania krwi czy skan czy co tam sobie zazyczysz,ja wiem,ze to nie jest malo ale Twoja dzidzia i Twoje zdrowie jest najwazniejsze uwierz ,ze po 12 tygodniu napewno bedziesz miala duzo,duzo lepsa opieke niz w tej chwili

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

A tak wogole to dzien dobry wszystkim
ja mam leniucha przez to lezenie w lozeczku i juz mam dosc
pospalam dzis sobie jak niedzwiedz byla u mnie polozna najpierw rano jak jeszcze spalam ale nie kazala ani nie pozwolila mezowi mnie budzic,tylko weszla i zajrzala do sypialni czy aby faktycznie spie,otworzyla mi okno bo powiedziala mezowi mojemu,ze tak dla mnie i dla maluszka lepiej(choc na dworzu zimno )ale w koncu oni maja inne podejscie i niech im bedzie powiedziala,ze jak sie spi przy otwartym oknie to ponoc nie ma sie dusznosci i uczucia ciezkosci na klatce piersiowe wiec od dzis bede tak spala i moze uda sie wyspac pozniej przyszla jeszcze raz,sprawdzila mi cisnienie,pobrala krew,sprawdzila cukier,pobrala mocz,i sprawdzila cale cialo czy nigdzie nie jestem opuchnieta,posluchalam bicia serduszka Dorianka zmierzyla brzucholka i tak ponoc bedzie codziennie najgorsza to dla mnie ta krew bo niecierpie wrecz igiel i zastrzykow a teraz sobie leze i sie nudze,uwierzcie mi,ze nie wiem jak ja dam rade,nigdy nie lubilam lezec i sie obijac,tymbardziej,ze jak widze jak moj maz cos robi to mnie trzesie ale staram sie wtedy zasnac zeby go nie pouczac i przy okazji denerwowac siebie i syncia

kochana masz lezec. przeciez to tlko kilka tygodni a pozniej juz bedziesz robic co chcesz.
a dzidzius tego potzrebuje.
ja tez mam dosyc juz. wogole mam wsztskiego dosyć. to ze jestem ciezarna to nie znaczy ze głupia. moj maz miał dzisaj jakis wypadek czy coś czy wjechał z poslizg. ale mi nikt nie raczył o tym powiedziec bo niby ciezarną nie mozna denerwować. boze jaka jestem wsciekła. zabije meza potem siostre a po tem to juz nie wiem

[Sensuel]

Napisane przez dzidzia_aim

Cześć kobietki
Wróciłam właśnie od położnej i zaraz mnie chyba szlag trafi. Mieszkam na jednej z hiszpańskich wysp (maz znalazl tu prace i jakos sie udalo uciec do cieplego kraju ) teraz jednak zaczynam zalowac i chce do Polskiiii ja niewiem jaki tu system obowiazuje. Wyobrazcie sobie poszlam do niej i nie dosc ze nie byla mila, cos tam pospisywala, zwazyla mnie i do widzenia. Dala skierowanie na wyniki krwi i moczu , dopiero za tydzien bo miejsca nie ma a na wyniki czeka sie ponad 2 tyg. Jestem w 8 tyg ciazy. Zaraz zacznie sie trzeci miesiac a ja nawet nie mam najwazniejszych badan zrobionych. Na usg tez trzeba czekac, zadzwonia do mnie i poinformuja kiedy beda mieli miejsce, jestem w szoku. To moja pierwsza ciaza, martwie sie, bylam na samym poczatku w 4 tyg u lekarza prywatnie i niby bylo wszystko ok, ale za duzo mi powiedziec nie mogl bo wiadomo- sam poczatek. A ta wstretna baba dzisiaj nawet mi nie posłuchala serduszka mojej dzidzi, kompletnie nic. Tak to jest jak trzeba chodzic panstwowo, prywatnie raz ze drogo ( wizyta 10 minutowa 90 euro- okolo 360 zł!!!) a po drugie prowadzac ciaze tylko u prywatnego lekarza mozna zapomniec o becikowym. Jestem wściekła. Pozatym do zadnego lekarza panstwowo isc nie kazala bo powiedzialam jej ze witaminy zazywam juz lacznie z kwasem foliowym, wiec ta do mnie ze nie potrzeba isc do lekarza skoro biore witaminy. Troche sobie to inaczej wyobrazalam Do niej na wizyte jestem umowiona dopiero 2 marca i dopiero wtedy powie mi jakie wyniki wyszly, a przez caly luty co??!! Skad mam wiedziec ze z moim dzidziusiem wszystko ok, jestem załamana. Mąż pojechal do pracy a ja siedze i ryczec mi sie chce ;(
Troszke namarudziłam, sorki
Miłego popoludnia

Co kraj to obyczaj.Ja na początku byłam normalnie byłam przerażona tym jak duńczycy podchodzą do prowadzenia ciąży mając doświadczenie z PL.
Ale już,że wiedzą co robią i mam tu bardzo dobrą opiekę.A porównując PL podejście to jest sraszna nadorliwość,co nie koniecznie jest dobre dla ciężarnej.Miliony badań,które niekiedy nic nie wnoszą,ale lepij chuchać na zimne .Ja w Danii nie miałam robionych połowy badań,które w PL się robi.Bo oni z 2 badań moczu i krwi wiedzą już wszystko .Sama byłam w szoku.
Czytam sobie też wątek mamusiowy i czasami z podziwu wyjść nie mogę co dziewczyny oczekują od polskich szpitali i lekarzy i ogólenie.Ja rozumiem,że pierwsze dziecko,że strach,obawy.....ale ja też je mam a będę miała drugie.Podejrzewam,że przy kolejnym i kolejnym to samo bym czuła.
Moja rada jest taka....skoro zdecydowałaś się na życie w tym kraju co jesteś to poddaj się całkowicie ich systemowi.Jak będziesz porównywała to się zamęczysz psychicznie,że w PL robią tak a w Hiszpanii inaczej lub wcale.
Nie jesteś jedyną kobietą,która zaszła tam w ciążę i urodzi dziecko.Także zmień swój tok myślenia i uszy do góry .Wszystko będzie dobrze i nie martw się na zapas .Ja tak zrobiłam,zmieniłam podejście i jest mi z tym dobrze.Teraz widzę różnice między PL,a DK i mogę porównać .Wybieram DK

[zebra666]

Jak tak to czytam to cieszę się, że w PL przebyłam ciążę i rodziłam
Ale to cholerne becikowe to G a nie pieniadze:P i tu wielki minus... bo opieka jest niezła nawet bardzo dobra, wystarczy pochodzić zmienić lekarza... jest wybór

[Anusia479]

Napisane przez sanderinka

no prawie z tym senkiem sniło mi sie ze kolezanka mi powiedziała ze w ciazy jestem



jak dobrze pojdzie bedzie testowanko na poczatku tygodnia teścik juz czeka




a skad pomysł na takie imie ?? nam sie podoba Bianka a dla chłopczyka chyba Grześ ale nie bardzo sie tż podoba



ale jakaś rozdraźniona chodze....

A nie wiem skądsiostra raz napisała pare imion(w tym Gracjan),a my kupiliśmy sobie księgę imion i wybraliśmy właśnie to. Nie jest takie oklepane przynajmniej i Nam się podoba
Grześ to bardzo ładne imię,my dla córci zastanawialiśmy się nad Oliwią. Tych imion jest tyle,że trudno wybrać.

A ja właśnie zjadłam bułeczkę z szyneczką i wypiłam cherbatkę,już się chyba troszkę lepiej czuje

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Ja na temat opieki w ciąży w Pl to nie za dużo moge powiedzieć,bo ja chodzę prywatnie,ale jak leżałam w szpitalu to nie było tak źle. Opieka dobra,tylko te położne...ehhh ale nie wszystko może byc idealnie

[Sensuel]

Alexa...ładnie się urządziłaś,nie ma co .
Zebra...co do podejścia służby zdrowia w PL a zagranicą to kwestia przyzwyczajenia.Ja na początku to mięsem rzucałam na prawo i lewo,ale doszłam do wniosku że w zasadzie mają racje

Eniggma...zrób fotkę i pokaż się w lokach

A ja od 2 dni czuję się do .Brzuch boli z każdej strony łącznie z plecami.Maluch się wiercie,a mnie oczy wychodzą na wierzch.Czyści mnie jak kota po tyfusie i ogólnie jakoś tak do banii.Raz mam powera do czegokolwiek,a raz brak siły totalnie.Brzuchol już mi w siedzeniu nawet przeszkadza,a o zgadze nie wsponę.

[zebra666]

Sensuel ale wiesz... ja po tym wszystkim co do tej pory się wydarzyło stałam się przewrażliwiona- a miałam taka nie być
Chciałabym chociaż jutro usłyszeć coś dobrego... i wtorkowe badania stresują mnie na potęgę... naprawdę skończe w psychiatryku nim się z tym wszytskim powyjaśnia a jak zaczyam na necie szukać o żółtaczce to siwieje... wszedzie co inengo piszą, inne rady itd... masakra ale nie umiem nie czytać tego... dobrze, że teraz czytam jeszcze :Język niemowląt" dla odmiany

A mały śpi dzisiaj pierwszą noc w łóżeczku, do tej pory mały spał w dzień w łóżeczku w nocy ze mną, ale chyba bedzie spoko jak do tej pory grzecznie tam śpi... tlyko z usypianiem mam problemy ejszcze żeby sam zasnął, bez trzymania na kolanach, rękach... ale jak daje smoka to czasem zasypia sam... Miałam bez smoka chowac ale widze, ze jest on pomocny nie tlyko an wyjścia do lekarzyjak mały usypia sam go wypluwa albo mu go zabieram.

[Sensuel]

Napisane przez zebra666

Sensuel ale wiesz... ja po tym wszystkim co do tej pory się wydarzyło stałam się przewrażliwiona- a miałam taka nie być
Chciałabym chociaż jutro usłyszeć coś dobrego... i wtorkowe badania stresują mnie na potęgę... naprawdę skończe w psychiatryku nim się z tym wszytskim powyjaśnia a jak zaczyam na necie szukać o żółtaczce to siwieje... wszedzie co inengo piszą, inne rady itd... masakra ale nie umiem nie czytać tego... dobrze, że teraz czytam jeszcze :Język niemowląt" dla odmiany

A mały śpi dzisiaj pierwszą noc w łóżeczku, do tej pory mały spał w dzień w łóżeczku w nocy ze mną, ale chyba bedzie spoko jak do tej pory grzecznie tam śpi... tlyko z usypianiem mam problemy ejszcze żeby sam zasnął, bez trzymania na kolanach, rękach... ale jak daje smoka to czasem zasypia sam... Miałam bez smoka chowac ale widze, ze jest on pomocny nie tlyko an wyjścia do lekarzyjak mały usypia sam go wypluwa albo mu go zabieram.

No i właśnie oto mi chodzi .Z tego co wiem co w PL to czasami lekarze mówią rodzicom to czego w zasadzie nie powinni mówić.Straszą,opowiadają o jakiś strasznych chorobach,skutkach itp.Wg mnie to wszystko poto,aby potem nie było że czegoś nie powiedzieli albo niedopatrzyli,bo wniosek do sądu złorzyć to każdy potrafi.
Ja też miałam okazję przekonać się o tym jak badali Oskarowi słuch.Babka która to robiła nastraszyła mnie jak diabli.Co w efekcie końcowym wyszło,że nie ma żadnego problemu.Do dupska bym jej nakopała,że hej.
A biorąc pod uwagę kraj w którym teraz mieszkam to jest inaczej.Czy lepiej ??? wg mnie tak.Tutaj najpierw przebadają ciebie od góry do doły z każdej strony o ile jest taka potrzeba i wtedy mówią co jest nie tak i jak to leczyć.Wcześniej nic nie mówią złego,bo to i tak nic nie da oprócz dodatkowego zmartwienia.Dzieci biorą o jedną setną mniej antybiotyków niż w PL,porody są prowadzone inaczej i nie ma paskudnych położnych.
Tutaj nikt nie bierze w łapę z ludzi pracujących w służbach typu policja czy służba zdrowia.Zarabiają na tyle dużo,że nie muszą po prostu.Wszyscy w szpitalu są życzliwi i uśmiechnięci i zawsze chętni do pomocy.A jak czytam na mamusiowym,albo jakieś inne fora o tym jak personel medyczny podchodzi do pacjętki to normalnie ręce opadają.Sama z resztą wiem,bo przecież mieszkałam w PL.To co w PL jest płatne tutaj jest bezpłatne i robione bez łaski np.: znieczulenia podczas porodu jak chcesz,położna obecna podczas porodu non stop,szczepionki dla dzieci 6w1,poród rodzinny itp.Ja osobiście widziałam cennik w szpitalu w którym ja rodziłam,że za poród rodzinny to 300zł,znieczulenie 500zł ,a za szczepionkę ileś tam w 1 to musiałam płacić ok 200zł .
Także kochana nie wiem czy to dobrze,że tak straszą lekarze młode mamy.Sama piszesz o tym,że jesteś zestresowana wizytą lekarską,bo niewiadomo czy to coś złego czy nie.
Życzę Ci mniej stresu,bo to nie służy naszemu przystojniakowi i nie denerwuj się na zapas,bo być może okaże się że wszystko jest dobrze.A potem będziesz jeszcze bardzie zła,że tyle się denerwowałaś a nie było po co...
,buźka dla Piotrusia w śliczny nosek

[zebra666]

Sensuel dzięki Wiesz ja akurat w szpitalu trafiłam na ekstra opieke a byłam tam długo więc to bardzo ważne... Tylko jedna pielęgniara mnie wkurzyła a tak to ekstra...
A co do straszenia to fakt tutaj zawsze powiedzą wszytskie możliwe powikłania to włosy dęba stają... do tego jak zacnie się po necie grzebac z awypowiedziami innych mam to już wogóle tylko się załamać... dlatego konsultowałam się z inną pediatra... i ta zaś uspokoiła... i mam mętlik... ale we wtorek po badaniach mam andzieję już mieć jasność i podjąć właśiciwe kroki.

[dzidzia_aim]

Napisane przez Sensuel

Alexa...ładnie się urządziłaś,nie ma co .
Zebra...co do podejścia służby zdrowia w PL a zagranicą to kwestia przyzwyczajenia.Ja na początku to mięsem rzucałam na prawo i lewo,ale doszłam do wniosku że w zasadzie mają racje

Eniggma...zrób fotkę i pokaż się w lokach

A ja od 2 dni czuję się do .Brzuch boli z każdej strony łącznie z plecami.Maluch się wiercie,a mnie oczy wychodzą na wierzch.Czyści mnie jak kota po tyfusie i ogólnie jakoś tak do banii.Raz mam powera do czegokolwiek,a raz brak siły totalnie.Brzuchol już mi w siedzeniu nawet przeszkadza,a o zgadze nie wsponę.

" czyści mnie jak kota po tyfusie" , ale sie ubawiłam
Chyba jednak przestane panikowac i z niecierpliwoscia poczekam na te moje nieszczesne badania, zobaczymy co to bedzie.
Miałyscie moze w 12 tyg ciazy robione badania krwi na wykrycie zespołu downa u dziecka?. Tutaj robia takie badania kazdej kobiecie i niby tylko w 12 tyg wychodzi wynik 99 % zgodny z prawda.
Jak tam wieczorek mija?
Ja dzis wybralam sie na zakupy, przechodzilismy z mezem obok dzialu z wedlinami i okropnie mnie zemdlilo, nie moge wachac zadnej wedliny ani miesa, koszmar. Miesa nie jem wogole co podobno nie jest zbyt mądre, chcialabym ale jakos na sam widok chce mi sie

[Anusia479]

A ja właśnie wyprałam pościel do łóżeczka i pieluszki tetrowe,bo jeszcze to mi zostało. Jutro powinny mi przyjść firaneczki do pokoiku i kołderka z podusią,bo to zamówiłam sobie na allegro.
Łóżeczko będzie w środę jednak,bo jeszcze nie dowieźli do sklepiku. Ehh juz niby tak blisko,ale jeszcze tak daleko

[Sensuel]

Napisane przez dzidzia_aim

" czyści mnie jak kota po tyfusie" , ale sie ubawiłam
Chyba jednak przestane panikowac i z niecierpliwoscia poczekam na te moje nieszczesne badania, zobaczymy co to bedzie.
Miałyscie moze w 12 tyg ciazy robione badania krwi na wykrycie zespołu downa u dziecka?. Tutaj robia takie badania kazdej kobiecie i niby tylko w 12 tyg wychodzi wynik 99 % zgodny z prawda.
Jak tam wieczorek mija?
Ja dzis wybralam sie na zakupy, przechodzilismy z mezem obok dzialu z wedlinami i okropnie mnie zemdlilo, nie moge wachac zadnej wedliny ani miesa, koszmar. Miesa nie jem wogole co podobno nie jest zbyt mądre, chcialabym ale jakos na sam widok chce mi sie

Ja miałam robione w 13/14 tc + USG i wszystko było OK

[sanderinka]

Napisane przez Anusia479

A ja właśnie wyprałam pościel do łóżeczka i pieluszki tetrowe,bo jeszcze to mi zostało. Jutro powinny mi przyjść firaneczki do pokoiku i kołderka z podusią,bo to zamówiłam sobie na allegro.
Łóżeczko będzie w środę jednak,bo jeszcze nie dowieźli do sklepiku. Ehh juz niby tak blisko,ale jeszcze tak daleko

a dużo potrzeba tych pieluszek ??

juz wszystko gotowe na maluszka??
tez juz bym chciała tak kompletować ehhh tescik czeka oby sie doczekał

[alexa1307]

A ja dzis prawie caly dzien przespalam malo,ze mnie bola plecy to teraz jeszcze daja czadu od tego lezenia i przewracania sie z boku na bok jak mam byc szczera to nie wiem jak ja dam rade,ja po prostu tak nie potrafie lezec bezczynnie dla mnie to jest takie meczace i dolujace,ze masakra jakas,wymyslam sobie w przerwach od spania jakies choroby i jakies objawy coroz to nowe wiem,ze powinnam ze wzgledu na malucha ale mam dziwne uczucie,ze On tez sie meczy jak ja sie mecze bo mnie kopie,boksuje az mi sie wymiotowac chce normalnie tak gdzies mnie tam co chwila ugniata,jakiesz szalenstwo chcialabym juz zeby byl z Nami,wiem,ze to jeszcze troszke musi potrwac ale wiecie jak jest
moja znajoma wlasnie dzis miala cesarke i ma ze soba juz i to za jednym zamachem 2 babelki i na dodatek parke z tego co wiem miala termin na 14 lutego a nic nie zapowiadalo sie na wczesniejszy porod i ta dzisiejsza cesarke miala umowiona jutro bede musiala do nie zadzwonic i sie zapytac z tego co sie dowiedzialam to strasznie sie czula i strasznie mocno ja bolalo wszystko,ze mimo iz minelo pare godzin od porodu to zpowrotem podlaczyli jej epidural bo nie mogla wytrzymac bolu normalnie mam cykora bo ja tez na chwile obecna mam wpisana w karte a raczej ksiazke cesarke a ja jakas taka nieodporna na bol jestem zazdroszcze jej ,ze ma juz to za soba,teraz tylko musi szybciutko dojsc do siebie i poczuc sie dobrze

[MAGiALENA]

cześc dziewczyny!
mam nadzxieję, że nie popsuję Wam humorów z rana, ale musze się wygadać. wczoraj jak byliśmy u moich rodziców, to się z nimi i z mężem pokłóciłam. rozryczałam się i w ogóle. teraz też mi się chce ryczeć. ciągle i ze wszystkich stron mam tylko dowody, że prawidłowo się oceniam, że jestem beznadziejna.

[eniggma]

Napisane przez MAGiALENA

cześc dziewczyny!
mam nadzxieję, że nie popsuję Wam humorów z rana, ale musze się wygadać. wczoraj jak byliśmy u moich rodziców, to się z nimi i z mężem pokłóciłam. rozryczałam się i w ogóle. teraz też mi się chce ryczeć. ciągle i ze wszystkich stron mam tylko dowody, że prawidłowo się oceniam, że jestem beznadziejna.

oj napewno nie jestes beznadziejna. a mozna wiedziec o co poszło?

[MAGiALENA]

Napisane przez eniggma

oj napewno nie jestes beznadziejna. a mozna wiedziec o co poszło?

o to, że nie mam pracy i się boję wszystkiego.

[Anusia479]

Napisane przez sanderinka

a dużo potrzeba tych pieluszek ??

juz wszystko gotowe na maluszka??
tez juz bym chciała tak kompletować ehhh tescik czeka oby sie doczekał

Wiesz kochana,ja sobie kupiłam 6 pieluszek tetrowych narazie.
Dla maluszka już prawie wszystko. Tylko dzisiaj powinni przywieść zasłonki i kołderkę z poduszką a w środę mają dowieść łóżeczko do sklepu i będziemy mogli odebrać.
Nie martw się kochana doczekasz się dwóch kreseczek i z czasem też będziesz prała,prasowała i szykowała wszystko dla dzidzi

A ja właśnie śniadanko wcinamprzez ten katar nie moge spać

[eniggma]

Napisane przez MAGiALENA

o to, że nie mam pracy i się boję wszystkiego.

oj kochana z praca to teraz ciezko szczegolnie z taką dobrą. no ale wiadomo czasem trzeba. tez miała kiedys robione aluzje z takiego powodu ze moj maz pracuje ciezko a ja prawie nic nie robie. no teraz to sie troche sytsacja zmienila ale licze sie z tym ze kiedys bede musiała podjac prace zeby nas tż nie musiał wiecznie sam utrzymywac.

a tak konkretnie to czego sie boisz ? podjecia pracy?

[MAGiALENA]

Napisane przez eniggma

a tak konkretnie to czego sie boisz ? podjecia pracy?

że sobie nie poradzę z niczym... że się nie nauczę... ludzi się boje... że znowu nie będe potrafiła (ogolnie mówiąc) byc asertywna...

[eniggma]

Napisane przez MAGiALENA

że sobie nie poradzę z niczym... że się nie nauczę... ludzi się boje... że znowu nie będe potrafiła (ogolnie mówiąc) byc asertywna...

rozumiem. no ale mysle ze musisz sprobować znalez jaks prace która bedzie ci odpowiadała.
moze zacznij od jakiegoś kurs??

[MAGiALENA]

Napisane przez eniggma

rozumiem. no ale mysle ze musisz sprobować znalez jaks prace która bedzie ci odpowiadała.
moze zacznij od jakiegoś kurs??

oni to samo mówili. rodzice nawet zaproponowali, że mi go sfinansują. tylko, ze już raz się porwałam na kurs - wizazu. i to była porazka. wydalam tylko prawie 2000 zł, a malować tak jak powinnam i tak nie umiem.

[sanderinka]

czesc z rana

ja sie tylko witam narazie odpisze co nieco i ide do gina

Napisane przez MAGiALENA

cześc dziewczyny!
mam nadzxieję, że nie popsuję Wam humorów z rana, ale musze się wygadać. wczoraj jak byliśmy u moich rodziców, to się z nimi i z mężem pokłóciłam. rozryczałam się i w ogóle. teraz też mi się chce ryczeć. ciągle i ze wszystkich stron mam tylko dowody, że prawidłowo się oceniam, że jestem beznadziejna.

napewno nie jestes beznadziejna... ja tez sie czasem kłóce

Napisane przez MAGiALENA

o to, że nie mam pracy i się boję wszystkiego.

tez nie mam pracy ale weź cos znajdź... szczególnie u mnie w miasteczku mozna miec dobre chceci ale pracy nie ma

Napisane przez Anusia479

Wiesz kochana,ja sobie kupiłam 6 pieluszek tetrowych narazie.
Dla maluszka już prawie wszystko. Tylko dzisiaj powinni przywieść zasłonki i kołderkę z poduszką a w środę mają dowieść łóżeczko do sklepu i będziemy mogli odebrać.
Nie martw się kochana doczekasz się dwóch kreseczek i z czasem też będziesz prała,prasowała i szykowała wszystko dla dzidzi

A ja właśnie śniadanko wcinamprzez ten katar nie moge spać

no to tylko czekać na Gracjanka

ja widzialam na allegro ładny zestaw łożeczko+ materacyk+ pościel


tylko nie mam komu kupic



trzymajcie kciuki za dzisiejsza wizyte

[MAGiALENA]

Napisane przez sanderinka

trzymajcie kciuki za dzisiejsza wizyte

trzymam mocno!

[eniggma]

Napisane przez MAGiALENA

oni to samo mówili. rodzice nawet zaproponowali, że mi go sfinansują. tylko, ze już raz się porwałam na kurs - wizazu. i to była porazka. wydalam tylko prawie 2000 zł, a malować tak jak powinnam i tak nie umiem.

a masz jaks wymarzona prace? znaczy co chciała bys robić w zyciu?

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

sanderinkatrzymamy kciuki:kc iuki:

[MAGiALENA]

Napisane przez eniggma

a masz jaks wymarzona prace? znaczy co chciała bys robić w zyciu?

mam, tylko, że takich ofert nie ma.
w poprzedniej pracy zajmowałam się m.in. robieniem zaproszen ślubnych, ozdabianiem (poduszek an obrączki, ksiąg gości, kieliszków). i wtedy to polubiłam.