Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 1o

[lakszmi]

Napisane przez kellysss

a moge sie tez dołączyc...

Ja tez wczoraj zaczęłam i też kilo poszło
takze miss bedzie nam razniej

mi z tego testu Dukana wychodzi ze niby moja waga to 67.5 przy wzroscie 174 cm
No i taka by mi pasowała
W ciazy mi sie troche przytyło bo doszłam do 93 kg tydzien po porodzie było 86..
przez nastepne 6 miechów samo spadło do 78-80 kg ...
Próbowalam juz kilka diet ale nie dalam rady za długo..
Jakims cudem dosszłam do 75,5 kg..
No ale teraz mam zamiar dojsc do mojej wagi uparłam sie i juz..

Pozdrawiam Dukajace

Pewnie, że możesz się dołączyć! Witaj
Ja jestem na Protalu od 30 maja, więc też w zasadzie zaczynam.

Własnie popełniam pierwszy grzech - wódka z colą light. Musiałam bo zjadłam tatar, więc wiecie, drink żeby zabić tasiemca Nie wiem czy jutro wejdę na wagę

Aha, zrobiłam protalowy majonez - fuj. Może zrobiłam coś nie tak, zobaczymy jak będzie smakował jutro z jajkiem

[Lajo]

Napisane przez czarownica3006

cos jeszcze Wam musze powiedziec
na tym wyjezdzie bylismy z tesciami i ich paczką. z 10 osob. no i pierwsze moze 15 minut pobytu, grill, lezaczki i takie tam i co? slysze jeden mowi, ze on jest na takiej diecie, gdzie je sie mieso i warzywa. zaraz następna, ze jest taka super dieta dukana, pol jej firmy na tej diecie. i tak po chwili pobytu juz dyskusja o mojej nowej "religii" ale nie przyznawalam sie, ze dukam. sluchalam co mowia. powiem szczerze, ze niektorzy to straszne glupoty o tej diecie slyszeli. np, ze kosztuje ok 2000zl miesiecznie no ale coz, to oni jedli kielbasy i sami wygladali co niektorzy jak kielbaski hihi

Z moich obserwacji wynika, że straaaasznie dużo ludzi jest na proteinowej
Może 2000 zł to przesada, ale faktem jest, że żadna dieta do tej pory mnie tyle nie kosztowała

[czarownica3006]

Napisane przez Lajo

Z moich obserwacji wynika, że straaaasznie dużo ludzi jest na proteinowej
Może 2000 zł to przesada, ale faktem jest, że żadna dieta do tej pory mnie tyle nie kosztowała

a dla mnie wlasnie to ratunek dla portfela pierwsze zakupy byly dosc drogie a teraz zywie sie za grosze no, prawie

[kellysss]

Napisane przez grupies

Witamy i zapraszamy. A ksiażeczka i pierwszy post przeczytane

No pierwsza strona i ogólnie Was to juz od dawna czytam i sie przymierzam ...
No a ksiazeczke dostałam od znajomej z wizazu ale cos mi nie otwiera...

Próbowalam sciagnac ta z pierwszej strony ale tam chyba czbea płacic a ja
nie mam karty kredytowej...
Czy któras z Was ma ta ksiazeczke i mogłaby mi ja przesłac na maila...??
Jak tak to podam mojego maila na priv...

[fatal21]

Pytanko!
Dziewczyny, która robi zakupy za niemiecką granicą?Pytam, bo wiem, że tam można dostać Dukanowy ketchup czyli bez cukru a w Polsce brak.Któraś mi kupi i wyśle?Please?

[julianna91]

Drogie Dukanki, postanowiłam, że przedłużę te dni, kiedy to były same jajka, tuńczyk, kurczak ( dosłownie wszystko jak w pierwszej fazie ), więc tak jakby jestem na 3 dniu fazy I. I bolą mnie nerki. Przeciez piwa nie wypije. Co robić?

[kellysss]

ahaaaaaaaaaaaa...
teraz pewnie wypale z głupim pytaniem no ale niewiem co to jest ten wiesniak:confuse d:

No i ja dzisiaj mysle nad zrobieniem placuszków z otrebów (bo jeszcze nie jadłam dziennej porcji) i moze do tego tunczyka ...???

[grupies]

Napisane przez julianna91

Drogie Dukanki, postanowiłam, że przedłużę te dni, kiedy to były same jajka, tuńczyk, kurczak ( dosłownie wszystko jak w pierwszej fazie ), więc tak jakby jestem na 3 dniu fazy I. I bolą mnie nerki. Przeciez piwa nie wypije. Co robić?

Dziewczyno idź szybciutko na PW i pij wodę, a jak dalej będą Cie bolały to do lekarza

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez kellysss

ahaaaaaaaaaaaa...
teraz pewnie wypale z głupim pytaniem no ale niewiem co to jest ten wiesniak:confuse d:

No i ja dzisiaj mysle nad zrobieniem placuszków z otrebów (bo jeszcze nie jadłam dziennej porcji) i moze do tego tunczyka ...???

Wieśniak to serek wiejski

w przepisowni jest przepis na placuszki z tuńczykiem

[bleha24]

Napisane przez kellysss

ahaaaaaaaaaaaa...
teraz pewnie wypale z głupim pytaniem no ale niewiem co to jest ten wiesniak:confuse d:

No i ja dzisiaj mysle nad zrobieniem placuszków z otrebów (bo jeszcze nie jadłam dziennej porcji) i moze do tego tunczyka ...???

Witam wieśniak, czyli serek wiejski A u mnie zastoju ciąg dalszy Piję wodę nie grzeszę, ale cóż trzeba to przetrwać :/ Gratki za spadki A jeszcze mam pytanie jak pieczecie kuraka to zdejmujecie skóre przed czy po pieczeniu wiem,że głupie pytanie, ale zastanawia mnie to. Sama najpierw ją ściągam, ale może Wy macie jakieś inne patenty ??

[giovinezza]

Napisane przez fatal21

Pytanko!
Dziewczyny, która robi zakupy za niemiecką granicą?Pytam, bo wiem, że tam można dostać Dukanowy ketchup czyli bez cukru a w Polsce brak.Któraś mi kupi i wyśle?Please?

Ktoś kiedyś pisał, że w Lidlu jest czasami taki keczup dotępny, więc musisz przeszukać półki dokładnie

A zakupy faktycznie są drogie, dzisiaj zostawiłam w sklepie ok. 50 zł a jak wypakowałam wszystko do lodówki to pusto

A z konserw rybnych to widziałyście jakieś w sosie własnym Ja dziś całego lidla przeszukałam i biedronkę i tylko tuńczyka znalazłam, reszta to albo olej albo pomidory

[Lajo]

Napisane przez czarownica3006

a dla mnie wlasnie to ratunek dla portfela pierwsze zakupy byly dosc drogie a teraz zywie sie za grosze no, prawie

Poważnie??? Jakim cudem?

[kellysss]

Napisane przez grupies

Dziewczyno idź szybciutko na PW i pij wodę, a jak dalej będą Cie bolały to do lekarza

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------



Wieśniak to serek wiejski

w przepisowni jest przepis na placuszki z tuńczykiem

Napisane przez bleha24

Witam wieśniak, czyli serek wiejski

hahahahaha:hahaha :dzieki...mogłam sie domyslec...
no ja to uwielbiam serek wiejski.. Nawet bez dietki zawsze go palaszowalam...


Własnie ide do przepisowni bo własnie pamietam ze widzialam tam takie placuszki...
mmmm...juz mi slinka cieknie....:l ove:

[Emilia 25]

Wiecie jak fajnie mieć dukających rodziców? Mama upiekła przepyszny chlebek, a tatuś zrobił gołąbki i rosół. Żyć nie umierać.

[grupies]

Napisane przez Emilia 25

Wiecie jak fajnie mieć dukających rodziców? Mama upiekła przepyszny chlebek, a tatuś zrobił gołąbki i rosół. Żyć nie umierać.

kurde, ale masz fajnie też zjadłabym gołąbki

[Lajo]

Napisane przez giovinezza

Ktoś kiedyś pisał, że w Lidlu jest czasami taki keczup dotępny, więc musisz przeszukać półki dokładnie

A zakupy faktycznie są drogie, dzisiaj zostawiłam w sklepie ok. 50 zł a jak wypakowałam wszystko do lodówki to pusto

A z konserw rybnych to widziałyście jakieś w sosie własnym Ja dziś całego lidla przeszukałam i biedronkę i tylko tuńczyka znalazłam, reszta to albo olej albo pomidory

Łosoś w sosie własnym (nie polecam), makrela w sosie własnym (polecam) i coś tam jeszcze
Także są Firm nie pamiętam, ale zaraz lecę do sklepu, mogę sprawdzić.

[Emilia 25]

Napisane przez grupies

kurde, ale masz fajnie też zjadłabym gołąbki

Szkoda, że nie bardzo mogę dokładkę (limit otrębowy), chociaż już i tak bym chyba nic w siebie nie wcisnęła..
A jutro na wesele, więc trochę się poruszam.

[miss_seepy]

Napisane przez kellysss

a moge sie tez dołączyc...

Ja tez wczoraj zaczęłam i też kilo poszło
takze miss bedzie nam razniej

mi z tego testu Dukana wychodzi ze niby moja waga to 67.5 przy wzroscie 174 cm
No i taka by mi pasowała
W ciazy mi sie troche przytyło bo doszłam do 93 kg tydzien po porodzie było 86..
przez nastepne 6 miechów samo spadło do 78-80 kg ...
Próbowalam juz kilka diet ale nie dalam rady za długo..
Jakims cudem dosszłam do 75,5 kg..
No ale teraz mam zamiar dojsc do mojej wagi uparłam sie i juz..

Pozdrawiam Dukajace

To startujemy nawet z podobnego pułapu, tylko ja jestem niestety sporo niższa oby szło nam z górki : )


lakszmi świetny sposób na tasiemca

Ayu dzięki powiem szczerze, że dawno szukałam takiej motywacji i ciesze się,że wtajemniczam się właśnie w tą dietę, przeglądałam kilka wątków np. SB ale nie przekonały mnie tak jak ten, który mam zamiar przekopać od początku Poza tym już sie nie mogę doczekać nie tylko efektów, ale wypróbowywania nowych dukanowskich posiłków

a co do kosztów tej diety, to nie wydaje mi się, żeby dieta wegetariańska czy typowy fast food był tanszy i mniej pustoszyły portfel, po prostu zywność jest bardzo droga (i jest ryzyko ze bedzie drozsza).
Moze na poczatku rzeczywiscie trzeba troche zainwestować w siebei, a z czasem ustawia się diete pod siebie i je to co nam smakuje i to co nie rujnuje budżetu.
Moim motywatorem przejscia na jakas bardziej zdyscyplinowaną dietę był też argument finansowy, bo ilosc kasy jaką się zostawia w roznego rodzaju stołówkach, automatach i sklepikach, jesli nie bierze się niczego z domu i nie je sniadania tez przyprawia o zawrót głowy

[jamapi]

Napisane przez Emilia 25

Wiecie jak fajnie mieć dukających rodziców? Mama upiekła przepyszny chlebek, a tatuś zrobił gołąbki i rosół. Żyć nie umierać.

hehe jadłospis prawie jak mój
rosołek był wczoraj i dzisiaj (dla naszej trójki, tylko ja bez warzywek), a jutro robię gołąbki light dla mnie i normalne dla moich mężczyzn
ale fakt faktem - musze to gotować sama


co do kwestii kosztów: ja obliczyłam, ze moje dzienne wyżywienie to średnio 10zł/dzień; czyli w miesiącu 300zł dla mnie to dużo, biorac pod uwage, ze nie jestem sama - mój mąż je ogromne ilości żarcia , a mój synek, mimo, ze chudy, jak szczypior, to pochłania też niezłe ilości
ale tłumacze to siie tak, ze jak nie byłam na diecie, to ze dwa piwka wypijałam wieczorkiem, czyli 6zł; do tego żarcie do pracy (kanapki), w drodze z pracy jakiś pasztecic, drożdzówka i wychodzi na to samo tylko, ze musze robić zakupy dla mnie, dla bąbla i dla męża

[Basketgirl]

Hej dziewczyny!
Ja dziś na wage a tu taki wzrost +0,600 :| Odrazu się załamałam, to fakt może wczoraj więcej zjadłam niż zwykle, bo upiekłam serniczek(ale tylko z połowy potraw od Megi) i jeść mi się ciągle chciało. Ale żeby aż o 0,600:| Dziś ostatni dzień PW i też cały czas mi się jeść chce, tyle już zjadłam że hohoho.... Może to przez to, że dzień wolny i oprócz nauki nic nie trzeba robić? Może to przez okres(małe plamienie(?)) eh....
Mam nadzieje, że jutro kolejnego wzrostu nie zanotuje

[Emilia 25]

Napisane przez miss_seepy

Ayu dzięki powiem szczerze, że dawno szukałam takiej motywacji i ciesze się,że wtajemniczam się właśnie w tą dietę, przeglądałam kilka wątków np. SB ale nie przekonały mnie tak jak ten, który mam zamiar przekopać od początku

Ha, jesteśmy najlepsi!!

[grupies]

Napisane przez Basketgirl

Hej dziewczyny!
Ja dziś na wage a tu taki wzrost +0,600 :| Odrazu się załamałam, to fakt może wczoraj więcej zjadłam niż zwykle, bo upiekłam serniczek(ale tylko z połowy potraw od Megi) i jeść mi się ciągle chciało. Ale żeby aż o 0,600:| Dziś ostatni dzień PW i też cały czas mi się jeść chce, tyle już zjadłam że hohoho.... Może to przez to, że dzień wolny i oprócz nauki nic nie trzeba robić? Może to przez okres(małe plamienie(?)) eh....
Mam nadzieje, że jutro kolejnego wzrostu nie zanotuje

Z tego co kojarzę to jesteś już jakiś czas na wątku i już nie jeden raz był poruszany temat, że jak jest PW są wzrosty, jak jest @ to organizm zbiera wodę i też są wzrosty.

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez Emilia 25

Ha, jesteśmy najlepsi!!

Nie da się ukryć

[Basketgirl]

Napisane przez grupies

Z tego co kojarzę to jesteś już jakiś czas na wątku i już nie jeden raz był poruszany temat, że jak jest PW są wzrosty, jak jest @ to organizm zbiera wodę i też są wzrosty.

Wiem, wiem, ale jak nie zobaczyłam już tej pięknej 5 z przodu, to jakoś źle mi sie tak zrobiło

[czarownica3006]

Napisane przez Lajo

Poważnie??? Jakim cudem?

no powaznie, ja serio nie rozumiem tego ,jak ktos mowi, ze na dukanie jest drogo. Ale moze ja poprostu drogo sie kiedys zywilam fakt, na zakupy idzie no moze 80zl tygodniowo, moooooze 100... (musze to w koncu kiedys policzyc) ale za to juz nic nie kupuje codziennie np w drodze do pracy. Tylko pierwsze zakupy byly mega wielkie i drogie, ze 150zl moze wiecej. ale teraz kupuje stale tak: z 4 twarogi, kilka wiesniakow, filety z kurczaka, mielone indycze, serek homo, jaja i mleko, otreby jak sie skoncza. no i tylko jak mam pw to jakies warzywka. Ale za to nie ma codziennie bulek, drozdzowek, batonikow, jakiegos obiadku na miescie, jakichs kfc itd... no u mnie to jest meeega roznica, ja na dukanie oszczedzam

[grupies]

Napisane przez czarownica3006

no powaznie, ja serio nie rozumiem tego ,jak ktos mowi, ze na dukanie jest drogo. Ale moze ja poprostu drogo sie kiedys zywilam fakt, na zakupy idzie no moze 80zl tygodniowo, moooooze 100... (musze to w koncu kiedys policzyc) ale za to juz nic nie kupuje codziennie np w drodze do pracy. Tylko pierwsze zakupy byly mega wielkie i drogie, ze 150zl moze wiecej. ale teraz kupuje stale tak: z 4 twarogi, kilka wiesniakow, filety z kurczaka, mielone indycze, serek homo, jaja i mleko, otreby jak sie skoncza. no i tylko jak mam pw to jakies warzywka.

wszystko zależy od tego ile jajek idzie ci w tygodniu, zresztą masz mało mięsa (np. wolowiny nie masz wcale), ryb też nie widzę - a jak zaczniesz kupowac takie rzeczy to odczujesz w portfelu. Mnie np. na same jajka idzie jakieś 20 zł...

[Ayu]

Napisane przez Basketgirl

Wiem, wiem, ale jak nie zobaczyłam już tej pięknej 5 z przodu, to jakoś źle mi sie tak zrobiło

Wiesz co mi pomogło w radzeniu sobie z takimi sytuacjami? Napisałam na kartce: "Wskazanie wagi jest dokładnie takie jakie ma być. Zależy od tego co zjadłam, ile zużyłam energii, ile płynów zatrzymało się w moim organiźmie i od innych czynników biologicznych". Przez pewien czas, zawsze przed ważeniem czytałam to kilka razy. Teraz już nawet nie potrzebuję tej karteczki, wszelkie wskazania wagi przyjmuję neutralnie. To dla mnie informacja, czy to co robię jest skuteczne, czy mam coś zmienić itp.
Nie pozwalam na to, by wskazanie wagi decydowało o moim nastroju czy poczuciu wartości.

[czarownica3006]

Napisane przez grupies

wszystko zależy od tego ile jajek idzie ci w tygodniu, zresztą masz mało mięsa (np. wolowiny nie masz wcale), ryb też nie widzę - a jak zaczniesz kupowac takie rzeczy to odczujesz w portfelu. Mnie np. na same jajka idzie jakieś 20 zł...

no ja wolowiny nie jem, ryby tez rzadko a jak juz to makrele albo tunczyka. dlatego mowie, ze dla mnie to oszczednosc ale zalezy co sie je
ja tez na jajka wydaje ze 20zl ale np kiedys to 20zl potrafilam wydac na jedno sniadanie a jeszcze obiad, kolacja, jakies cos w miedzyczasie. strasznie pożerałam kasę w tuczących swinstwach ale sie wyleczylam
szlam np do zabki i tak: piwko, chipsy, czekolada, jakies lody i bum 30zł. teraz za 30zł to mam ze 2-3 dni suma sumarum oszczedzam

[lakszmi]

Dlaczego tak się irytujecie, jak ktoś się pożali, że mu na wadze przybyło? Czy nie jesteśmy tu po to żeby się wspierać wzajemnie? Komu, jak nie nam można się pożalić, jak coś jest nie tak podczas diety? Tylko my to możemy zrozumieć... Rozummy więc i wspierajmy. Nie łam się Baskrtgirl, pewnego dnia będzie pięknie

[giovinezza]

Napisane przez grupies

wszystko zależy od tego ile jajek idzie ci w tygodniu, zresztą masz mało mięsa (np. wolowiny nie masz wcale), ryb też nie widzę - a jak zaczniesz kupowac takie rzeczy to odczujesz w portfelu. Mnie np. na same jajka idzie jakieś 20 zł...

Dokładnie dzisiaj jak szłam po sklepie to wcale nie patrzyłam na ceny a później na paragonie jak zobaczyłam, że zapłaciłam za 150g ryby 9,99 to :ekk: dla mnie to duża różnica, chodź w sumie też byłam rozrzutna zawsze i nigdy sobie nie żałowałam na jedzenie, w sumie na nic; i może macie racje, ze jak tak się wszystko odliczy to można nawet zaoszczędzic

Ja założyłam sobie specjalny zeszyt gdzie wklejam paragony, pisze sobie codzienne jadłospisy i całe postępy więc może też zauważę za jakiś czas, ze w portfelu więcej kaski będzie

[julianna91]

Dziękuję za radę. Jutro przejdę na PW.
Drogie Dziewczyny, jestem z Wami krótko, ale życzę Wam samych sukcesów i upragnionej wagi. I zobaczenia uśmiechu szczuplutkiej osoby po drugiej stronie lustra

[grupies]

Napisane przez lakszmi

Dlaczego tak się irytujecie, jak ktoś się pożali, że mu na wadze przybyło? Czy nie jesteśmy tu po to żeby się wspierać wzajemnie? Komu, jak nie nam można się pożalić, jak coś jest nie tak podczas diety? Tylko my to możemy zrozumieć... Rozummy więc i wspierajmy. Nie łam się Baskrtgirl, pewnego dnia będzie pięknie

Wspieramy kiedy potrzeba, ale jak ktoś płacze, że mu wzrasta waga i nie wie czemu, a przy tym ma @ to już naprawdę nie ma co wspierać.