Plotkowy dla dietetyczek :) V

[madame_apple]

Bonjour dziewuszki, a raczej bonsoir ;*

Napisane przez Ewusia_marchew

ucz się ucz
ja za tydzień zaczynam nowe studia i już się doczekać nie mogę brakowało mi nauki czy coś..

ciekawa jestem jak Ci się będzie podobało na studiach i liczę na relacje
ej, a to beda zaoczne czy dzienne?;>

Napisane przez agolek

z jakiego powodu nei chce mi sie wypowiedz Jabluszka zacytowac

oooo nie, nad moja wypowiedzią wisi pewnie jakaś zła moc

Napisane przez agolek

podjelam dzis decyzje wazna, pisalam wam ze mam mozliwosc przeniesienia sie do filii w Londynie mojej firmy ale chcieli mnei juz od teraz co jest niemozliwe dla mnei ale jesli sie taka mozliwosc pojawi po nowym roku to biore. Jak nie teraz to juz nigdy nie wyrwe sie stac.. ciezko bedzie sprzedac/wynajac domek ale trzeba czasem w zyciu podjac ryzyko prawda?

oczywiście, że trzeba podejmować ryzyko
gratuluję decyzji, na swój sposób nowe życie przed Tobą

Napisane przez agolek

aha, przechodze znowu na diete bo mnie troche wiecej po wakacjach i nie schodzi!

ojjj tammm, nie chce mi się wierzyć
No, ale skoro już musisz to w sumie dobra pora - akurat do świąt, a w święta można sobie odpuścić

Swoją drogą święta już całkiem niedługo, nie mogę uwierzyć jak ten czas szybko leci...

Napisane przez Ewusia_marchew

nasz by pewnie tak wyglądał ze byśmy siadły i gadały i gadały czyli jak zwykle

hihi Chciałabym doczekać takiego sabatu czarownic...

Napisane przez Ewusia_marchew

Witam w ten szary, pochmurny dzień
Wczoraj nie miałam na nic czasu, wróciłam wieczorem z kursu dopiero. A dziś od rana siedzę przy kompie, trochę posprzątałam, obiad zrobiłam...
Szukam sobie stażu, na razie po internecie szukam firm a później będę chodzić z CV i pytać czy nie chcą mnie na staż w jakiejś agencji PR najchętniej

Trzymam kciuki za znalezienie stażu
No i nie ukrywam, że gdyby udało Ci się zahaczyć w agencji PR to byłabym rownież żądna relacji bo, jakby nie patrzeć, to moja branża

Napisane przez Ewusia_marchew

Poza tym dziś mam angielski jeszcze (o 19) a później przyjeżdża TŻ który był na Ukrainie ale już wrócił a ja się zdążyłam stęsknić

oooo to zapowiada się romantyczny wieczór


U mnie wieczór totalnie nieromantyczny chyba, że podciągnąć go pod kategorię randki z prawem rzymskim
Połowa za mną, przez 2godziny robiłam notatki, jeszcze drugie tyle przede mną,ale póki co robię sobie przerwę
W ogóle zła byłam bo cały weekend uczyłam się na koło, które ostatecznie koleś przełożył na nxt week (plus nie poznałąm wyników z poprzedniego koła bo zapomniał ich wziąć z domu). Gdybym wiedziała, że tak będzie to wcześniej zaczelabym się przygotowywać do koła, które mam w czwartek, a tak zostały mi na to jedynie 2dni, za mało...
no,ale nic nie poradzę więc chyba nie ma sensu tracic energii na nerwy i lepiej poświęcić ją na naukę...
Nie mogę doczekać się czwartku i piątku kiedy to wreszcie nadejdą wolne wieczory

Miłego kochane

[Spaza]

Witam

Napisane przez madame_apple

U mnie wieczór totalnie nieromantyczny chyba, że podciągnąć go pod kategorię randki z prawem rzymskim
Połowa za mną, przez 2godziny robiłam notatki, jeszcze drugie tyle przede mną,ale póki co robię sobie przerwę
W ogóle zła byłam bo cały weekend uczyłam się na koło, które ostatecznie koleś przełożył na nxt week (plus nie poznałąm wyników z poprzedniego koła bo zapomniał ich wziąć z domu). Gdybym wiedziała, że tak będzie to wcześniej zaczelabym się przygotowywać do koła, które mam w czwartek, a tak zostały mi na to jedynie 2dni, za mało...
no,ale nic nie poradzę więc chyba nie ma sensu tracic energii na nerwy i lepiej poświęcić ją na naukę...
Nie mogę doczekać się czwartku i piątku kiedy to wreszcie nadejdą wolne wieczory

Czyżby chodziło o dr Z.? on ma taki styl bycia tego człowieka lepiej nie brać na poważnie w mojej grupie tez niby robił na początku koła, ale szybko mu się znudziło, więc sądzę, że on tak co roku
Mam nadzieję, że studia ogólnie się Ci podobają?





wykańczają mnie te studia powoli chyba się przekonuje, że plotka o tym, że 4 rok jest gorszy od wszystkich innych razem wziętych, jest prawdziwa
do tego jestem sfrustrowana strasznie seminarium mgr, którym wybrałam....... chyba za bardzo kierowałam się tym, żeby promotor był w porządku i nie utrudniał nie potrzebnie życia, niż przedmiotem. no i mam.... do tego ten przedmiot dopiero mam w tym roku, więc naprawdę chyba nie był to zbyt dobry pomysł. Mam nadzieję, że z czasem się jakoś do tematyki przekonam
a tymczasem mam na jutro wymyślić zagadnienie z którego chcę pisać mgr, a nie mam oczywiście pojęcia co to może być, więc uciekam


dobranoc

[Tarantulek]

Cześc dziewczynki
Dawno mnie nie było, ale ostatnio nie mam czasu, nowa uczelnia,nowe miejsce i jakos nawet na internet rzadziej wchodze.
U mnie wszystko dobrze, narazie-odpukac jestem dosc zadowolona

Tylko nie wiem jak to sie stało,ale wchodze pewnego dnia na nasza klase a tu patrze,ze moje konto skasowane-nie mam pojecia czemuNo i musiałam załozyć nowe, pozapraszam Was z powrotem jak tylko znajde chwilke czasu

Dzis już ide za chwile spaćPostaram sie częsciej wpadać, ale nie obiecuje, ściskamWas mocno


Kolorowych snów

[madame_apple]

Napisane przez Spaza

Czyżby chodziło o dr Z.? on ma taki styl bycia tego człowieka lepiej nie brać na poważnie w mojej grupie tez niby robił na początku koła, ale szybko mu się znudziło, więc sądzę, że on tak co roku

taaaaaak dokładnie o tego pana chodzi :P
Mam nadzieję, że mu się odwidzą wejściówki ale mógłby o tym, że takowych nie będzie informować nieco wcześniej, a nie na początku konkretnych ćwiczen dopiero^^
Ogólnie facet pozytywny mimo wszystko

Bardziej boję się pana D. od Rzymu...nie wiem co i na ile szczegółowe coś wymyśli na najbliższym kole :P

Napisane przez Spaza

Mam nadzieję, że studia ogólnie się Ci podobają?

Podobają się, bardzo
Prawo jako nauka jest dla mnie mega ciekawe
Co nie zmienia faktu, że w porównaniu z dziennikarstwem to wieczna sesja;P

Napisane przez Spaza

wykańczają mnie te studia powoli chyba się przekonuje, że plotka o tym, że 4 rok jest gorszy od wszystkich innych razem wziętych, jest prawdziwa

Uuuuu tak dużo czy tak nudno czy tak ciężko?
Dobrze, że na 4roku, o ile dotrwam, bede juz miala tylko jeden kierunek

Napisane przez Spaza

do tego jestem sfrustrowana strasznie seminarium mgr, którym wybrałam....... chyba za bardzo kierowałam się tym, żeby promotor był w porządku i nie utrudniał nie potrzebnie życia, niż przedmiotem. no i mam.... do tego ten przedmiot dopiero mam w tym roku, więc naprawdę chyba nie był to zbyt dobry pomysł. Mam nadzieję, że z czasem się jakoś do tematyki przekonam
a tymczasem mam na jutro wymyślić zagadnienie z którego chcę pisać mgr, a nie mam oczywiście pojęcia co to może być, więc uciekam

Mam nadzieję, że przekonasz się do tematyki no i życzę weny
Ja na za tydzien też musze wymyślić mniej więcej chociaż temat na mgr z dziennikarstwa, a oczywiście również za cholerę nie mam pojęcia, o czym chciałabym pisać.
Ledwie skonczylo sie pisanie licencjatu, a tu nowa polka galopka z mgr... oszaleć można z tym systemem bolonskim

Napisane przez Tarantulek

Cześc dziewczynki
Dawno mnie nie było, ale ostatnio nie mam czasu, nowa uczelnia,nowe miejsce i jakos nawet na internet rzadziej wchodze.
U mnie wszystko dobrze, narazie-odpukac jestem dosc zadowolona

to dobrze, że Ci się podoba w nowym miejscu

Napisane przez Tarantulek

Tylko nie wiem jak to sie stało,ale wchodze pewnego dnia na nasza klase a tu patrze,ze moje konto skasowane-nie mam pojecia czemu No i musiałam załozyć nowe, pozapraszam Was z powrotem jak tylko znajde chwilke czasu

a to chamstwo!
Zapraszaj śmiało jak nie to ja Ciebie jakoś znajdę
No i zaglądaj częściej ziomek

Dobra, śmigam tworzyc notatkensyyyy....

[LoLcIa123]

Witać Witać
Dziękuje Wam Kochane za wszystkie ostatnie ciepłe słowa,jakoś sobie radzę i jednak doszłam do wniosku,że będę ostatnią osobą która tą klasę zmieni.
Dostałam w zeszłym tygodniu sms-y z samymi groźbami,byłam delikatnie mówiąc tym zniesmaczona,ale postanowiłam że się nie poddam,mowy nie ma .
Poza tym znowu zaczęłam przyklejać plastry,no cóż ostatnio spanikowałam jak przeczytałam o zatorach i całym tym bajzlu,szczególnie dlatego że moja mama po porodzie miała 2 razy zapalenie żylaków,a ja mam problemy z krążeniem krwi,od wczoraj wmawiam sobie ciągle że mi nogi drętwieją muszę wyluzować

[Spaza]

Witam z samego rana

Napisane przez madame_apple

taaaaaak dokładnie o tego pana chodzi :P
Mam nadzieję, że mu się odwidzą wejściówki ale mógłby o tym, że takowych nie będzie informować nieco wcześniej, a nie na początku konkretnych ćwiczen dopiero^^
Ogólnie facet pozytywny mimo wszystko

Bardziej boję się pana D. od Rzymu...nie wiem co i na ile szczegółowe coś wymyśli na najbliższym kole :P

heh:P a co do pana D. to nie słyszałam, żeby kiedykolwiek komuś zaszkodził... Zresztą jeśli masz dobrą ocenę z pierwszego koła to już w ogóle

Napisane przez madame_apple

Podobają się, bardzo
Prawo jako nauka jest dla mnie mega ciekawe
Co nie zmienia faktu, że w porównaniu z dziennikarstwem to wieczna sesja;P

Szalona ja na I roku poza prawoznawstwem i rzymem nudziłam się niemiłosiernie
a co do tej wiecznej sesji to później nie jest tak źle na początku chcą was przestraszyć i zniechęcić np. prof. Sz. nie kryje, że ma takie zadanie na tym wydziale... Potem większość ludzi twierdzi, że jest bardzo pozytywnym człowiekiem. Ja jakoś się do tego chyba nigdy nie przekonam
ale właśnie znajomi którzy skończyli inne kierunki twierdzą, że właśnie jest o wiele trudniej niż gdzie indziej

Napisane przez madame_apple

Uuuuu tak dużo czy tak nudno czy tak ciężko?
Dobrze, że na 4roku, o ile dotrwam, bede juz miala tylko jeden kierunek

hmmm dużo też, ale na 4 roku człowiek jest przyzwyczajony do dużych ilości, więc nie robi to wielkiej różnicy o trudność chodzi. wiadomo, najgorsze jest prawo pracy i handlówka... problemy zaczynają się już przy zaliczaniu ćwiczeń, bo ćwiczeniowcy wyznają taką zasadę, że koło możesz poprawić raz, a potem już tylko i wyłącznie komis... i nie ma zmiłuj...
zresztą na prawie pracy potrafią oblać mimo, że wszystko umiesz, bo "nie rozumiesz ducha prawa pracy"
do tego jeszcze trafiłam na takiego psychola z postępowania administracyjnego.... więc kolorowo

Napisane przez madame_apple

Mam nadzieję, że przekonasz się do tematyki no i życzę weny
Ja na za tydzien też musze wymyślić mniej więcej chociaż temat na mgr z dziennikarstwa, a oczywiście również za cholerę nie mam pojęcia, o czym chciałabym pisać.
Ledwie skonczylo sie pisanie licencjatu, a tu nowa polka galopka z mgr... oszaleć można z tym systemem bolonskim

dzięki
ja właśnie dlatego zawsze chwaliłam sobie prawo, że nie muszę pisać 2 razy pracy

Napisane przez madame_apple

Dobra, śmigam tworzyc notatkensyyyy....

podziwiam ja przy takich ilościach materiału nawet nie myślę o robieniu notatek



miłego dnia dziewczynki

[yerba]

Hej Kochane

Widzę, że frekwencja w wątku wyraźnie wzrosła

Ja i mój kot mamy się dobrze Straszny z niej pieszczoch

W pracy dobrze, tylko trochę męcząco Ale niedługo weekend...

miłego wieczorka

[madame_apple]

Ahoj

Napisane przez LoLcIa123

Witać Witać
Dziękuje Wam Kochane za wszystkie ostatnie ciepłe słowa,jakoś sobie radzę i jednak doszłam do wniosku,że będę ostatnią osobą która tą klasę zmieni.
Dostałam w zeszłym tygodniu sms-y z samymi groźbami,byłam delikatnie mówiąc tym zniesmaczona,ale postanowiłam że się nie poddam,mowy nie ma .

gratuluję decyzji i trzymaj się dzielnie, naprawdę trzeba nauczyć się dystansu i olewania takich beznadziejnych (bo juz lagodniejszego okreslenia znalezc nie umiem) ludzi, jak Twoja "kolezanka"

Napisane przez LoLcIa123

Poza tym znowu zaczęłam przyklejać plastry,no cóż ostatnio spanikowałam jak przeczytałam o zatorach i całym tym bajzlu,szczególnie dlatego że moja mama po porodzie miała 2 razy zapalenie żylaków,a ja mam problemy z krążeniem krwi,od wczoraj wmawiam sobie ciągle że mi nogi drętwieją muszę wyluzować

caaaała Lolcia... chill out, będzie dobrze
(ale przygladaj się nogom bo jesli faktycznie drętwieją, a nie tylko Ci się wydaje to trzeba reagować )

Napisane przez Spaza

heh:P a co do pana D. to nie słyszałam, żeby kiedykolwiek komuś zaszkodził... Zresztą jeśli masz dobrą ocenę z pierwszego koła to już w ogóle

no właśnie jutro jest to pierwsze koło dlatego tak się stresuję, bo wiem, że pierwsze najważniejsze...
Ale mam nadzieję, że da chociaż jakieś ludzkie pytania...

Napisane przez Spaza

Szalona ja na I roku poza prawoznawstwem i rzymem nudziłam się niemiłosiernie

No wiesz nas poki co cisną własnie z tych dwoch przedmiotow wiec siłą rzeczy mam z nimi najwięcej do czynienia ;P
Historie obie jako przedmioty też są dla mnie spoko, ale egzaminy, zwłaszcza jeden przeraża mnie mimo to ;P
Bo dla mnie może być ciekawe,ale to nie znaczy, że ogarnę w stopniu takim w jakim prof.SZ sobie tego życzy^^ Co do niego to w ogóle mam kryzys jeśli chodzi o wykłady - nie widzę dużego sensu w chodzeniu na nie bo i tak podaje tam tyle materiału, że nic poza bólem ręki się nie wyniesie...
No,ale poprawki też dla ludzi....

Napisane przez Spaza

a co do tej wiecznej sesji to później nie jest tak źle na początku chcą was przestraszyć i zniechęcić np. prof. Sz. nie kryje, że ma takie zadanie na tym wydziale... Potem większość ludzi twierdzi, że jest bardzo pozytywnym człowiekiem. Ja jakoś się do tego chyba nigdy nie przekonam
ale właśnie znajomi którzy skończyli inne kierunki twierdzą, że właśnie jest o wiele trudniej niż gdzie indziej

No tak, pierwszaków trzeba postraszyć,a jak :P

Napisane przez Spaza

hmmm dużo też, ale na 4 roku człowiek jest przyzwyczajony do dużych ilości, więc nie robi to wielkiej różnicy o trudność chodzi. wiadomo, najgorsze jest prawo pracy i handlówka... problemy zaczynają się już przy zaliczaniu ćwiczeń, bo ćwiczeniowcy wyznają taką zasadę, że koło możesz poprawić raz, a potem już tylko i wyłącznie komis... i nie ma zmiłuj...
zresztą na prawie pracy potrafią oblać mimo, że wszystko umiesz, bo "nie rozumiesz ducha prawa pracy"
do tego jeszcze trafiłam na takiego psychola z postępowania administracyjnego.... więc kolorowo

Dasz radę, jednak sporo osob sobie z tymi przedmiotami radzi jakos wiec wierze,ze i Ty sie do nich zaliczysz

Swoją drogą "duch prawa pracy" mnie rozwalił

Napisane przez Spaza

podziwiam ja przy takich ilościach materiału nawet nie myślę o robieniu notatek

ja przy "takich" ilosciach tez nie, wole w tym czasie przeczytac material wiecej razy,ale tu postanowilam poeksperymentowac bo tego nie jest duzo,ale dosc szczegolowe wiec liczylam,ze pisząc się szybciej naucze

Napisane przez yerba

Widzę, że frekwencja w wątku wyraźnie wzrosła

Napisane przez yerba

Ja i mój kot mamy się dobrze Straszny z niej pieszczoch

Czyli idealny kompan na zimowo-jesienne wieczory

Napisane przez yerba

W pracy dobrze, tylko trochę męcząco Ale niedługo weekend...

Nie moge sie doczekac weekendu....

No coz, wrocilam dzis z zajec i padłam, pogoda nie sprzyja posiadaniu duzych zapasow energii... niedawno wrocilam do swiata zywych no i sie zaczynam uczyc pomału
Jutro na 8-9.30 zajecia, a kolo dopiero o 13.30 wiec moze odpuszcze sobie w mczasie wyklad i jeszcze sie poucze...
Trzymajcie za mnie kciuki, baaardzo sie przydadza

Chcialabym zeby juz byl piatek wieczor,echhh...

Miłego

[Ewusia_marchew]

Napisane przez madame_apple

ciekawa jestem jak Ci się będzie podobało na studiach i liczę na relacje
ej, a to beda zaoczne czy dzienne?;>

zaoczne podyplomówki zazwyczaj są pod ludzi pracujących

Napisane przez madame_apple

hihi Chciałabym doczekać takiego sabatu czarownic...

jakby nie było takie trudne zgrać wolne terminy wszystkim to ja już bym dawno zorganizowała

Napisane przez madame_apple

Trzymam kciuki za znalezienie stażu
No i nie ukrywam, że gdyby udało Ci się zahaczyć w agencji PR to byłabym rownież żądna relacji bo, jakby nie patrzeć, to moja branża

relacja na pewno będzie na bieżąco jak tylko znajdę

Napisane przez madame_apple

oooo to zapowiada się romantyczny wieczór

wieczór i dzień nawet my średnio romantyczni jesteśmy ale ogólnie to się do siebie przykleiliśmy i odkleiliśmy dopiero dziś wieczorem czasem tęsknoty trochę jest wskazane

Napisane przez madame_apple

U mnie wieczór totalnie nieromantyczny chyba, że podciągnąć go pod kategorię randki z prawem rzymskim

Napisane przez Spaza

wykańczają mnie te studia powoli chyba się przekonuje, że plotka o tym, że 4 rok jest gorszy od wszystkich innych razem wziętych, jest prawdziwa
do tego jestem sfrustrowana strasznie seminarium mgr, którym wybrałam....... chyba za bardzo kierowałam się tym, żeby promotor był w porządku i nie utrudniał nie potrzebnie życia, niż przedmiotem. no i mam.... do tego ten przedmiot dopiero mam w tym roku, więc naprawdę chyba nie był to zbyt dobry pomysł. Mam nadzieję, że z czasem się jakoś do tematyki przekonam
a tymczasem mam na jutro wymyślić zagadnienie z którego chcę pisać mgr, a nie mam oczywiście pojęcia co to może być, więc uciekam

no proszę, kto do nas zawitał
mam koleżankę na prawie i faktycznie jak była na 4 roku to nie szło się z nia umówić na jakiekolwiek spotkanie
a co do promotora to... może nie będzie tak źle

Napisane przez Tarantulek

Dawno mnie nie było, ale ostatnio nie mam czasu, nowa uczelnia,nowe miejsce i jakos nawet na internet rzadziej wchodze.
U mnie wszystko dobrze, narazie-odpukac jestem dosc zadowolona

Mercy super ze jesteś zadowolona wpadaj częściej

Napisane przez Tarantulek

Tylko nie wiem jak to sie stało,ale wchodze pewnego dnia na nasza klase a tu patrze,ze moje konto skasowane-nie mam pojecia czemuNo i musiałam załozyć nowe, pozapraszam Was z powrotem jak tylko znajde chwilke czasu

właśnie się zastanawiałam czemu mi znowu zaproszenie wysyłasz to teraz już wiem

Napisane przez LoLcIa123

Dziękuje Wam Kochane za wszystkie ostatnie ciepłe słowa,jakoś sobie radzę i jednak doszłam do wniosku,że będę ostatnią osobą która tą klasę zmieni.
Dostałam w zeszłym tygodniu sms-y z samymi groźbami,byłam delikatnie mówiąc tym zniesmaczona,ale postanowiłam że się nie poddam,mowy nie ma .

twarda z Ciebie babka popieram... nie daj się, jak będą widzieć że ich ignorujesz to dadzą sobie spokój ....

Napisane przez LoLcIa123

Poza tym znowu zaczęłam przyklejać plastry,no cóż ostatnio spanikowałam jak przeczytałam o zatorach i całym tym bajzlu,szczególnie dlatego że moja mama po porodzie miała 2 razy zapalenie żylaków,a ja mam problemy z krążeniem krwi,od wczoraj wmawiam sobie ciągle że mi nogi drętwieją muszę wyluzować

wyluzuj Kochana ostrożność nie zaszkodzi, ale nie można panikować na zapas

Napisane przez yerba

Widzę, że frekwencja w wątku wyraźnie wzrosła

Napisane przez yerba

W pracy dobrze, tylko trochę męcząco Ale niedługo weekend...

a ja w weekend mam szkołę

Napisane przez madame_apple

Jutro na 8-9.30 zajecia, a kolo dopiero o 13.30 wiec moze odpuszcze sobie w mczasie wyklad i jeszcze sie poucze...
Trzymajcie za mnie kciuki, baaardzo sie przydadza

Napisane przez madame_apple

Chcialabym zeby juz byl piatek wieczor,echhh...

już niedługo

Jak się ciesze kiedy widzę tu taki ruch
u mnie spokojny, domowy dzień z TŻ-em, zamówiliśmy pizzę na obiad bo nam się nie chciało gotować, obejrzeliśmy film...
Jutro muszę wyjść z pieleszy domowych i zabrać się za aktywne poszukiwanie stażu aleee to dopiero jutro

Miłego wieczorku

[LoLcIa123]

Napisane przez yerba

Widzę, że frekwencja w wątku wyraźnie wzrosła

Ja nie będę obiecywała ,że nie zaniedbam wątku bo zawsze jak obiecam to akurat zaniedbuje,więc tym razem nie mówię nic - mam nadzieje iż będę tu witac dziennie

Napisane przez yerba

Ja i mój kot mamy się dobrze Straszny z niej pieszczoch

Ja też mam kota,ale niestety nie jestem zwolenniczką kotów,tak więc nie mam z nim żadnej styczności,lata gdzieś po domu,albo śpi z mamą

Napisane przez yerba

Ale niedługo weekend...

Napisane przez madame_apple

gratuluję decyzji i trzymaj się dzielnie, naprawdę trzeba nauczyć się dystansu i olewania takich beznadziejnych (bo juz lagodniejszego okreslenia znalezc nie umiem) ludzi, jak Twoja "kolezanka"

tak właśnie mam zamiar zrobic,tzn trzymac się dzielnie, w końcu mam swój honor

Napisane przez madame_apple

caaaała Lolcia... chill out, będzie dobrze
(ale przygladaj się nogom bo jesli faktycznie drętwieją, a nie tylko Ci się wydaje to trzeba reagować )

Wdech,wydech
Mi nogi drętwieją bardzo często ,przed używaniem plastrów też mi często drętwieją lub krew mi nie dochodzi do palców,także ciężko wyczuc czy to będzie wina plastrów,czy tak ogólnie

Napisane przez madame_apple

No coz, wrocilam dzis z zajec i padłam, pogoda nie sprzyja posiadaniu duzych zapasow energii... niedawno wrocilam do swiata zywych no i sie zaczynam uczyc pomału
Jutro na 8-9.30 zajecia, a kolo dopiero o 13.30 wiec moze odpuszcze sobie w mczasie wyklad i jeszcze sie poucze...
Trzymajcie za mnie kciuki, baaardzo sie przydadza

Ojej ja też jestem TAKA padnięta,chodzę i ciągle śpię w dodatku zmarzluch ze mnie i niskociśnieniowiec,to już w ogóle amba fatima
Kciuki się trzymają

Napisane przez Ewusia_marchew

]


twarda z Ciebie babka popieram... nie daj się, jak będą widzieć że ich ignorujesz to dadzą sobie spokój ....

wyluzuj Kochana ostrożność nie zaszkodzi, ale nie można panikować na zapas

Już sobie dały,tak im wszystkim pojechałam ,że tym wspaniałym i mądrym dziewczyną zabrakło słów,żal.pl
A co do mojego panikowania,to przecież nie znamy się 2miesiące wiesz jaka żem jest a Ty Ewuś nadal się plastrujesz,jak mogę spytac?


A ja dzisiaj na praktykach byłam do 14,pełno anglików się dziś kręciło,oszołomy trochę póżniej pojechałam do mojego wspaniałego,apropo moich problemów i On ma trochę swoich,widzę że strasznie się podłamał,także muszę byc teraz i dla niego oparciem,lubię takie momenty,może to brzmi śmiesznie,ale wtedy wiem,że to jest coś przez co musimy przejśc wspólnie i co nas wzmacnia.
No to na tyle będzie moich bazgrołów.
Stosunkowo Udanej nocki Wy moje...plotkary mało mówiące[chociaż ostatnio bardziej]

[LoLcIa123]

Miłego dnia! dzisiaj ma być cieplutko

[Ewusia_marchew]

Napisane przez LoLcIa123

Ja nie będę obiecywała ,że nie zaniedbam wątku bo zawsze jak obiecam to akurat zaniedbuje,więc tym razem nie mówię nic - mam nadzieje iż będę tu witac dziennie

Napisane przez LoLcIa123

Już sobie dały,tak im wszystkim pojechałam ,że tym wspaniałym i mądrym dziewczyną zabrakło słów,żal.pl

słusznie

Napisane przez LoLcIa123

A co do mojego panikowania,to przecież nie znamy się 2miesiące wiesz jaka żem jest a Ty Ewuś nadal się plastrujesz,jak mogę spytac?

wiem ze bez panikowania to by lolci nie było
ja nadal się "plastruję" i bardzo sobie to chwalę, żadnych problemów

Napisane przez LoLcIa123

póżniej pojechałam do mojego wspaniałego,apropo moich problemów i On ma trochę swoich,widzę że strasznie się podłamał,także muszę byc teraz i dla niego oparciem,lubię takie momenty,może to brzmi śmiesznie,ale wtedy wiem,że to jest coś przez co musimy przejśc wspólnie i co nas wzmacnia.]

dobrze ze możecie na siebie liczyć wzajemnie

Napisane przez LoLcIa123

Miłego dnia! dzisiaj ma być cieplutko

ale jakoś tak pochmurno za oknem

Ja się na razie lenię ale zaraz się biorę za szeroko pojęte "coś". Dziś wieczorem jeszcze angielski wiec coś się w końcu dzieje u mnie

miłego dzionka

[agolek]

ojejejejej ale tu ruch!!jak w Paryzu! nie nadaze za wami!

u mnie sie duzo dzieje, dlugo w pracy siedze, dzis do kolegi na obiad ide po pracy, jutro do sasiadow na drinka a w sobote do kumpeli spac! duzo sie dzieje!

dzis zabukuje bilet na piatek 13go zeby do rodzinki w Manchesterze jechac, faaajnie1 a juz za tydzien do Londynu lece na weekend i na Halloween!

pozytywny dzien dzis mam jakos milego kochane!!poczytam was wieczorkiem!!

[EwelkaaS]

Hej
nie miałam internetu jakoś od początku sierpnia i dlatego nie pisałam.. teraz niestety nie jestem w stanie nadrobić wszystkiego co napisałyście, ale będę już regularnie czytać i się udzielać, jeśli chcecie oczywiście ^^ ;D
od sierpnia wiele się wydarzyło.. i to nie najlepszego. Do tej pory jakoś się zbieram z niektórych wydarzeń, no ale na szczęście teraz wszystko idzie w dobrym kierunku.. tfu tfu, żeby nie zapeszyć oczywiście doszło mi trochę obowiązków, zaczęłam się uczyć no i chodzimy do kościoła bo bierzmowanie w maju ^^ damy radęę ;d .
pozdrawiam Słoneczka i mam nadzieję, że jeszcze ktoś mnie tu pamięta ;D

[anniaa]

Witam ta szkoła już mnie wykańcza. dawno nie pisałam ale na swoje usprawiedliwienie powiem , że :
1. poniedziałek = 7 lekcji , następnie fakultet z biologii, o 19 mam indywidualne przygotowanie do matury z chemii - 2,5 h = dziewczyna która mnie uczy jest normalnie genialna
2. wtorek - 7 lekcji a następnie m.in 2 h fakultet z chemii
3. środa po lekcjach mam angielski
4 czwartek nie ma nic - normalnie cud ale w każdy piątek mam sprawdzian z matmy więc zazwyczaj nad nią siedzie
5 piątek lekcje , wieczorem mam przygotowania do matury z biologii z tą samą osobą co chemie
6 sobota = powtarzam materiał z matematyki z przyjaciółką idealnie się dopełniamy więc zawsze uczymy się matmy razem

prócz tego oczywiście na każdy następny dzień muszę się uczyć błędne koło.
nie mam zupełnie na nic sił. brak czasu na rozrywki - nie mam czasu na siłownie jedynie co mnie cieszy to to , że znalazłam super dziewczynę z którą powtarzam chemię i biologie dzięki temu zmniejszyła się moja obawia o dobrze zdaną maturę przygotowywała w tamtym roku dziewczyne ale do podstawy chemi która była w klasie humanistycznej i na pierwszych zajęciach nie potrafiła zapisać wzorów kwasów ! zdała na 98%
Jak widać z rozpiski swoje życie poświęciłam nauce jak nie dostane się na medycynę to nie wiem co zrobię chyba pozabijam wszystkich

[LoLcIa123]

Napisane przez agolek

ojejejejej ale tu ruch!!jak w Paryzu! nie nadaze za wami!

u mnie sie duzo dzieje, dlugo w pracy siedze, dzis do kolegi na obiad ide po pracy, jutro do sasiadow na drinka a w sobote do kumpeli spac! duzo sie dzieje!

dzis zabukuje bilet na piatek 13go zeby do rodzinki w Manchesterze jechac, faaajnie1 a juz za tydzien do Londynu lece na weekend i na Halloween!

pozytywny dzien dzis mam jakos milego kochane!!poczytam was wieczorkiem!!

Ruchamy się
Fajnie ,że tyle się dzieje u Ciebie,przynajmniej nie zamulasz w domu,a to najważniejsze! zazdroszczę Ci tego życia ,chociaż wiem że ostatnio coś tam złego się gotowało,ale mam nadzieje ,że się już rozgotowało lub niebawem się rozgotuje i problem z głowy

Napisane przez EwelkaaS

i mam nadzieję, że jeszcze ktoś mnie tu pamięta ;D

Słuszna nadzieja Witamy w domu

Napisane przez anniaa

Witam ta szkoła już mnie wykańcza. dawno nie pisałam ale na swoje usprawiedliwienie powiem , że :
1. poniedziałek = 7 lekcji , następnie fakultet z biologii, o 19 mam indywidualne przygotowanie do matury z chemii - 2,5 h = dziewczyna która mnie uczy jest normalnie genialna
2. wtorek - 7 lekcji a następnie m.in 2 h fakultet z chemii
3. środa po lekcjach mam angielski
4 czwartek nie ma nic - normalnie cud ale w każdy piątek mam sprawdzian z matmy więc zazwyczaj nad nią siedzie
5 piątek lekcje , wieczorem mam przygotowania do matury z biologii z tą samą osobą co chemie
6 sobota = powtarzam materiał z matematyki z przyjaciółką idealnie się dopełniamy więc zawsze uczymy się matmy razem

prócz tego oczywiście na każdy następny dzień muszę się uczyć błędne koło.
nie mam zupełnie na nic sił. brak czasu na rozrywki - nie mam czasu na siłownie jedynie co mnie cieszy to to , że znalazłam super dziewczynę z którą powtarzam chemię i biologie dzięki temu zmniejszyła się moja obawia o dobrze zdaną maturę przygotowywała w tamtym roku dziewczyne ale do podstawy chemi która była w klasie humanistycznej i na pierwszych zajęciach nie potrafiła zapisać wzorów kwasów ! zdała na 98%
Jak widać z rozpiski swoje życie poświęciłam nauce jak nie dostane się na medycynę to nie wiem co zrobię chyba pozabijam wszystkich

Aniu przerażasz mnie tyle to ja się chyba przez całe swoje życie nie uczyłam a najgorsze jest to,że niektórzy muszą tak wałkować żeby się dostać na taki kierunek [a i tak często im się nie udaje] a niektórzy po prostu dostają się 'od kuchni'


A ja niedługo zrobię sobie kolacyjkę i fruu na Londyńczyków!

[yerba]

Hej Kochane

Ja niedawno wróciłam do domu i jestem padnięta jak nie wiem... Nie jest co prawda tak późno, ale cały dzień na nogach... No i jutro trzeba wstawać o świcie... Zatem będę się powoli kierować w stronę łóżka..

Dobranoc

[LoLcIa123]

Dobranoc

[Ewusia_marchew]

Napisane przez agolek

ojejejejej ale tu ruch!!jak w Paryzu! nie nadaze za wami!

u mnie sie duzo dzieje, dlugo w pracy siedze, dzis do kolegi na obiad ide po pracy, jutro do sasiadow na drinka a w sobote do kumpeli spac! duzo sie dzieje!

dzis zabukuje bilet na piatek 13go zeby do rodzinki w Manchesterze jechac, faaajnie1 a juz za tydzien do Londynu lece na weekend i na Halloween!

super Agolku fajnie ze Ci czas wesoło leci

Napisane przez EwelkaaS

nie miałam internetu jakoś od początku sierpnia i dlatego nie pisałam.. teraz niestety nie jestem w stanie nadrobić wszystkiego co napisałyście, ale będę już regularnie czytać i się udzielać, jeśli chcecie oczywiście ^^ ;D
od sierpnia wiele się wydarzyło.. i to nie najlepszego. Do tej pory jakoś się zbieram z niektórych wydarzeń, no ale na szczęście teraz wszystko idzie w dobrym kierunku.. tfu tfu, żeby nie zapeszyć oczywiście doszło mi trochę obowiązków, zaczęłam się uczyć no i chodzimy do kościoła bo bierzmowanie w maju ^^ damy radęę ;d .
pozdrawiam Słoneczka i mam nadzieję, że jeszcze ktoś mnie tu pamięta ;D

witaj Ewleko fajnie Cię znowu widzieć
obyś teraz częściej wpadała (bo ostatnio wątek ruszył z kopyta - nareszcie )

Napisane przez anniaa

Witam ta szkoła już mnie wykańcza. dawno nie pisałam ale na swoje usprawiedliwienie powiem , że :
1. poniedziałek = 7 lekcji , następnie fakultet z biologii, o 19 mam indywidualne przygotowanie do matury z chemii - 2,5 h = dziewczyna która mnie uczy jest normalnie genialna
2. wtorek - 7 lekcji a następnie m.in 2 h fakultet z chemii
3. środa po lekcjach mam angielski
4 czwartek nie ma nic - normalnie cud ale w każdy piątek mam sprawdzian z matmy więc zazwyczaj nad nią siedzie
5 piątek lekcje , wieczorem mam przygotowania do matury z biologii z tą samą osobą co chemie
6 sobota = powtarzam materiał z matematyki z przyjaciółką idealnie się dopełniamy więc zawsze uczymy się matmy razem

prócz tego oczywiście na każdy następny dzień muszę się uczyć błędne koło.
nie mam zupełnie na nic sił. brak czasu na rozrywki - nie mam czasu na siłownie jedynie co mnie cieszy to to , że znalazłam super dziewczynę z którą powtarzam chemię i biologie dzięki temu zmniejszyła się moja obawia o dobrze zdaną maturę przygotowywała w tamtym roku dziewczyne ale do podstawy chemi która była w klasie humanistycznej i na pierwszych zajęciach nie potrafiła zapisać wzorów kwasów ! zdała na 98%
Jak widać z rozpiski swoje życie poświęciłam nauce jak nie dostane się na medycynę to nie wiem co zrobię chyba pozabijam wszystkich

Aniu Ty nasza ambitna kobietko podziwiam za wytrwałość, która zapewne będzie mieć swoje pozytywy liczne w przyszłości
szkoda tylko ze nie masz czasu dla siebie przydałyby Ci się jakieś ferie

Napisane przez yerba

Hej Kochane

Ja niedawno wróciłam do domu i jestem padnięta jak nie wiem... Nie jest co prawda tak późno, ale cały dzień na nogach... No i jutro trzeba wstawać o świcie... Zatem będę się powoli kierować w stronę łóżka..

co to znaczy o świcie?

ciekawe czy ja zacznę wcześnie chodzić jak zacznę pracować ale chyba nie bo teraz się śmieję z siostry i jej TŻ-a że chodzą spać z kurami więc później będę musiała jak coś udowadniać że jestem twarda

U mnie nic nowego, no może poza tym ze kupiłam buty
w sumie już ostatni moment bo rozmiar 38 jest już prawie wykupiony wiec dużego wyboru nie miałam, ale całkiem mi się podobają wiec nie jest źle


miłej nocki

[anniaa]

Witam. dzisiaj skończyłam szybciej lekcje i mam "sporo " czasu bo dopiero wieczorem ma biologie
Lolcia zobaczymy w klasie maturalnym
Ewuś na siłownie brak czasu ale na inne rzeczy zazwyczaj znajdę czas bo tak ustawiam sobie to wszystko. trudno z siłowni zrezygnuje w domu mam sprzęt wiec sobie będę ćwiczyć bo wiadomo dojazdy po południu w centrum Katowic to tragedia. Myślę , że jak zaczniesz pracować to będziesz chodziła spać z kurami choć to zależy od pracy jaką będziesz wykonywać ja jak pracowałam to szybko chodziłam spać

[Ewusia_marchew]

Napisane przez anniaa

Ewuś na siłownie brak czasu ale na inne rzeczy zazwyczaj znajdę czas bo tak ustawiam sobie to wszystko. trudno z siłowni zrezygnuje w domu mam sprzęt wiec sobie będę ćwiczyć bo wiadomo dojazdy po południu w centrum Katowic to tragedia. Myślę , że jak zaczniesz pracować to będziesz chodziła spać z kurami choć to zależy od pracy jaką będziesz wykonywać ja jak pracowałam to szybko chodziłam spać

dojazdy w Katowicach chyba tylko w nocy nie są tragedią
a co do chodzenia spać, to zdarzało mi się pracować ciężko nawet fizycznie po kilka godzin i nie powodowało to wczesnego chodzenia spać zawsze uważałam ze mam za dużo rzeczy do zrobienia żeby spać iść
aleee w sumie postarzałam się trochę od tamtego czasu () wiec być może teraz już nie będę taka twarda

Ale dziś paskudnie jest na dworze cały czas jestem zmęczona i słabo się czuję a tu wieczorem kumpele wpadają i przydałoby się być w formie
A jutro od 9 zajęcia na uczelni

miłego piąteczku

[yerba]

Napisane przez Ewusia_marchew

dojazdy w Katowicach chyba tylko w nocy nie są tragedią
a co do chodzenia spać, to zdarzało mi się pracować ciężko nawet fizycznie po kilka godzin i nie powodowało to wczesnego chodzenia spać zawsze uważałam ze mam za dużo rzeczy do zrobienia żeby spać iść
aleee w sumie postarzałam się trochę od tamtego czasu () wiec być może teraz już nie będę taka twarda

Ale dziś paskudnie jest na dworze cały czas jestem zmęczona i słabo się czuję a tu wieczorem kumpele wpadają i przydałoby się być w formie
A jutro od 9 zajęcia na uczelni

miłego piąteczku

Ja chodzę spać koło północy, a wstaję przed 7 (dla mnie do świt...) Powinnam wstać tak o 6.15(to to już blady świt hihi), ale to mi się chyba nigdy nie zdarzyło, przez co mam rano przymusowego speeda....
Ale ogólnie odkąd pracuję na cały etat to raczej staram się nie chodzić spać o 1,2 jak to miałam w zwyczaju wcześniej, bo przez to nie jestem w stanie myśleć w pracy, a akurat w obecnej trzeba być bardzo, ale to bardzo uważnym i dobra koncentracja to podstawa. Jak pracowałam w sklepie, albo jako asystentka i miałam dużo ruchu, to było spoko, mogłam być niewyspana czy po imprezie... (Pewnie dlatego taka ruchliwa praca bardziej by mi pasowała hihihihihihihi).

Idę zaraz na sushi, tak więc uciekam.
Miłego weekendu wszystkim

[madame_apple]

Hej Jakos nie po kolei i nie wszystko mi się cytuje no,ale trudno

Napisane przez Ewusia_marchew

Ale dziś paskudnie jest na dworze cały czas jestem zmęczona i słabo się czuję a tu wieczorem kumpele wpadają i przydałoby się być w formie
A jutro od 9 zajęcia na uczelni
miłego piąteczku

U nas też paskudnie i też jestem padnięta i też wypadałoby być w formie bo zaraz idę na urodziny
Baw się dobrze!

Napisane przez yerba

Ja chodzę spać koło północy, a wstaję przed 7 (dla mnie do świt...) Powinnam wstać tak o 6.15(to to już blady świt hihi), ale to mi się chyba nigdy nie zdarzyło, przez co mam rano przymusowego speeda....
Ale ogólnie odkąd pracuję na cały etat to raczej staram się nie chodzić spać o 1,2 jak to miałam w zwyczaju wcześniej, bo przez to nie jestem w stanie myśleć w pracy, a akurat w obecnej trzeba być bardzo, ale to bardzo uważnym i dobra koncentracja to podstawa. Jak pracowałam w sklepie, albo jako asystentka i miałam dużo ruchu, to było spoko, mogłam być niewyspana czy po imprezie... (Pewnie dlatego taka ruchliwa praca bardziej by mi pasowała hihihihihihihi).

Idę zaraz na sushi, tak więc uciekam.
Miłego weekendu wszystkim

Ojjj ja też zauważam różnicę między pojsciem niewyspaną na uczelnię, a pojsciem niewyspaną do pracy... W sensie, ja w pracy mogę się poruszać i ożywić, ale na uczelni muszę się jednak czasem skupić zwłaszcza gdy mam koło co stanie się zwyczajem już chyba :P

Napisane przez LoLcIa123

Ojej ja też jestem TAKA padnięta,chodzę i ciągle śpię w dodatku zmarzluch ze mnie i niskociśnieniowiec,to już w ogóle amba fatima

Oooooch solidaryzuję się, mam to samo!

Napisane przez LoLcIa123

A ja dzisiaj na praktykach byłam do 14,pełno anglików się dziś kręciło,oszołomy trochę póżniej pojechałam do mojego wspaniałego,apropo moich problemów i On ma trochę swoich,widzę że strasznie się podłamał,także muszę byc teraz i dla niego oparciem,lubię takie momenty,może to brzmi śmiesznie,ale wtedy wiem,że to jest coś przez co musimy przejśc wspólnie i co nas wzmacnia.

TŻ ma szczęście, że chcesz i potrafisz go wspierać w ciężkich chwilach

Napisane przez yerba

Ja niedawno wróciłam do domu i jestem padnięta jak nie wiem... Nie jest co prawda tak późno, ale cały dzień na nogach... No i jutro trzeba wstawać o świcie... Zatem będę się powoli kierować w stronę łóżka..

Echhh skądś znam ten schemat : "padnięta, która musi rano znowu wstać"

Napisane przez Ewusia_marchew

U mnie nic nowego, no może poza tym ze kupiłam buty
w sumie już ostatni moment bo rozmiar 38 jest już prawie wykupiony wiec dużego wyboru nie miałam, ale całkiem mi się podobają wiec nie jest źle

A jakie buciki kupiłaś?
Ja się muszę rozejrzec za kurtką bo już zzzzzimno :/

U mnie aktywnie. Wczoraj jak wyszłam o 7rano tak wróciłam o 7wieczorem, padnięta, że hej. Koło-ciężko powiedzieć jak poszło, coś tam napisałam, ale nie wiadomo jak będzie Trwało godzinę - 6pytań, na każdą odpowiedź 10minut...
Po powrocie stwierdziłam, że szkoda mi tracić okazji jaką jest w koncu wolny wieczor no i poszłam na piwko... Wrocilam o 3 i tym samym plan wyspania sie spalił na panewce bo dziś na rano szłam do pracy. Wróciłam przed 18 - zjadłam i padłam. Teraz zaczynam się ogarniać, najgorsze, że trochę mnie trzęsie no,ale może przejdzie Zaraz się zbieram i jadę na impreze urodzinową - jutro do pracy na 17dopiero więc po pierwsze będę mogła się wyspać, a po drugie będę mogła dłużej posiedzieć o ile bdzie fajnie - mam nadzieję, że będzie

Buźka kochane, miłego piąteczku, ja zmykam bo już późna godzina się robi...:P

[Ewusia_marchew]

Napisane przez yerba

Ja chodzę spać koło północy, a wstaję przed 7 (dla mnie do świt...) Powinnam wstać tak o 6.15(to to już blady świt hihi), ale to mi się chyba nigdy nie zdarzyło, przez co mam rano przymusowego speeda....
Ale ogólnie odkąd pracuję na cały etat to raczej staram się nie chodzić spać o 1,2 jak to miałam w zwyczaju wcześniej, bo przez to nie jestem w stanie myśleć w pracy, a akurat w obecnej trzeba być bardzo, ale to bardzo uważnym i dobra koncentracja to podstawa. Jak pracowałam w sklepie, albo jako asystentka i miałam dużo ruchu, to było spoko, mogłam być niewyspana czy po imprezie... (Pewnie dlatego taka ruchliwa praca bardziej by mi pasowała hihihihihihihi).

a to nie tak źle w sensie chyba w sam raz śpisz jeśli chodzi o ilość godzin

Napisane przez yerba

Idę zaraz na sushi, tak więc uciekam.
Miłego weekendu wszystkim

dobre jest sushi?;>

Napisane przez madame_apple

A jakie buciki kupiłaś?
Ja się muszę rozejrzec za kurtką bo już zzzzzimno :/

zwykłe oficerki czyli prawie takie same jakie miałam przez ostatnie 2 sezony

Napisane przez madame_apple

U mnie aktywnie. Wczoraj jak wyszłam o 7rano tak wróciłam o 7wieczorem, padnięta, że hej. Koło-ciężko powiedzieć jak poszło, coś tam napisałam, ale nie wiadomo jak będzie Trwało godzinę - 6pytań, na każdą odpowiedź 10minut...
Po powrocie stwierdziłam, że szkoda mi tracić okazji jaką jest w koncu wolny wieczor no i poszłam na piwko... Wrocilam o 3 i tym samym plan wyspania sie spalił na panewce bo dziś na rano szłam do pracy. Wróciłam przed 18 - zjadłam i padłam. Teraz zaczynam się ogarniać, najgorsze, że trochę mnie trzęsie no,ale może przejdzie Zaraz się zbieram i jadę na impreze urodzinową - jutro do pracy na 17dopiero więc po pierwsze będę mogła się wyspać, a po drugie będę mogła dłużej posiedzieć o ile bdzie fajnie - mam nadzieję, że będzie

Ty to masz energii to lubię

Ja wróciłam niedawno z uczelni : fajnie było na zajęciach, ciekawie grupa w porządku, raczej młodzi ludzie chociaż wyjątki też są oczywiście prawie same baby, ale mnie to nie dziwi po latach bycia humanistką
Wczoraj poimprezowałam wiec spałam bardzo niewiele ale jakoś mi to szczególnie nie zaszkodziło zjadłam obiad, idę się ogarnąć a wieczór z TŻ-em

miłej reszty dnia

[agolek]

Napisane przez LoLcIa123

Ruchamy się ouch
Fajnie ,że tyle się dzieje u Ciebie,przynajmniej nie zamulasz w domu,a to najważniejsze! zazdroszczę Ci tego życia
a czego ty mi kotus zazdroscisz?zyc ie jak zycie, podobne do waszego.Praca-dom-na weekndy wyjscie czasem, 1 w roku wakacje..

,chociaż wiem że ostatnio coś tam złego się gotowało,ale mam nadzieje ,że się już rozgotowało lub niebawem się rozgotuje i problem z głowy

no nie za bardzo z glowy... ja tu , TZt tam i poki co obojgu nam dobrze bez siebie...

Napisane przez Ewusia_marchew

super Agolku fajnie ze Ci czas wesoło leci czasem wesolo czasem mniej wesolo ale nie narzekam.
U mnie nic nowego, no może poza tym ze kupiłam buty
w sumie już ostatni moment bo rozmiar 38 jest już prawie wykupiony wiec dużego wyboru nie miałam, ale całkiem mi się podobają wiec nie jest źle

miłej nocki

przypomnialas mi ze ja tez musze buty kupic!

Napisane przez madame_apple

U mnie aktywnie. Wczoraj jak wyszłam o 7rano tak wróciłam o 7wieczorem, padnięta, że hej. Koło-ciężko powiedzieć jak poszło, coś tam napisałam, ale nie wiadomo jak będzie Trwało godzinę - 6pytań, na każdą odpowiedź 10minut...
Po powrocie stwierdziłam, że szkoda mi tracić okazji jaką jest w koncu wolny wieczor no i poszłam na piwko...hehehehe bardzo pozytywne podejscie Wrocilam o 3 i tym samym plan wyspania sie spalił na panewce bo dziś na rano szłam do pracy. Wróciłam przed 18 - zjadłam i padłam. Teraz zaczynam się ogarniać, najgorsze, że trochę mnie trzęsie no,ale może przejdzie Zaraz się zbieram i jadę na impreze urodzinową - jutro do pracy na 17dopiero więc po pierwsze będę mogła się wyspać, a po drugie będę mogła dłużej posiedzieć o ile bdzie fajnie - mam nadzieję, że będzie

Buźka kochane, miłego piąteczku, ja zmykam bo już późna godzina się robi...:P

jak imprezka sie udala?

Napisane przez Ewusia_marchew

dobre jest sushi?;> uwieeeeelbiam sushi!! dawno nie jadlam,moze kupie jutro jak bede w sklepie. pysznosci...
Wczoraj poimprezowałam wiec spałam bardzo niewiele ale jakoś mi to szczególnie nie zaszkodziło zjadłam obiad, idę się ogarnąć a wieczór z TŻ-em

miłej reszty dnia

milego wieczorka Ewus!

witajcie,

zjawiam sie i znikam..

no wiec w wielkim skrocie bo nie mam czasu na rozpisywanie sie teraz bo wychodze niedlugo.

w czwartek umarl na raka mozgu moj kolega stad.. pisalam wam w zeszlym tygodniu... Moze, straszne to jest... chlopak 30 lat.. na przyszly rok mieli z moja kumpela zaplanowany slub.. nawet nie wyobrazam sobie jak on sie czuje i co przezywa teraz..

wczoraj po pracy poszlam do sasiadow, jak zwykle pare(nascie) drinkow,winko w sumie pilam czerwone z sokiem i wrocilam do domu po 1 , poszlam spac o 2 i wstalam dzis o 12.11 po poludniu!!! potrzeba mi snu bylo.... zanim sie wykapalam, posprzatalam i zjadlam do juz 3 byla i pol dnia minelo. Pogoda sliczna i cieplo wiec poszlam na pieszo na zakupy mimo ze do sklepu kawalek i jako ze to szkocja to zaczelo padac oczywiscie.. ale spacer swietny byl, teraz leje za to ale dalej cieplo.

zaraz spadam do kumpeli i zostaje tam na noc i mamy ogladac walke jakas w TV a na jutro kumpel mnie zaporsil do kina i na kawe.. Fajnie,zajeta jestem i nie mysle o sprawoach z TZ przynajniej..

powiem wam ze on tylko raz zadzwonil do nie odkad jest w polsce...czasem cos napisze ale tak sucho i wogole a ja zauwazylam ze nawet nie czekam na te jego esy... I bedac sama tu jestem taka jakas ....spokojniejsza?bardzie j pozytywna?... i to mi powiedzialy nawet dziewczyny z pracy ze sie zmienilam w te pare dni.. Nikt na mnie nie podnosi glosu,nie ma klotni, w domu spokoj i odpoczytwam psychnicznie...

zdecudowalam sie tez na prensienie do Londynu jakby sie od przyszlego roku znalazla wolna posada tam..wiec duzo zmian moze byc.. Jakby sie okazalo ze z TZ nie bedziemy razem to przeciez nie jestem jakas glupa/koslawa i moze kiedys kogos gdzies poznam jescze?.... Lepiej chyba byc samemu i szczesliwym niz z kims i nieszczesliwym.. Niektorym ludziom w moim wieku zycie sie konczy i sa waznijese tragedie niz bycie samemu ..

koncze na teraz,jutro sie odezwe, milego wieczorka laleczki

[Ewusia_marchew]

Napisane przez agolek

uwieeeeelbiam sushi!! dawno nie jadlam,moze kupie jutro jak bede w sklepie. pysznosci...

tak się zastanawiałam tylko bo i tak mięsa nie jem a surowego to już zwłaszcza ale ostatnio się zastanawiałam czy to faktycznie takie dobre może być

Napisane przez agolek

w czwartek umarl na raka mozgu moj kolega stad.. pisalam wam w zeszlym tygodniu... Moze, straszne to jest... chlopak 30 lat.. na przyszly rok mieli z moja kumpela zaplanowany slub.. nawet nie wyobrazam sobie jak on sie czuje i co przezywa teraz..

Napisane przez agolek

wczoraj po pracy poszlam do sasiadow, jak zwykle pare(nascie) drinkow,winko w sumie pilam czerwone z sokiem i wrocilam do domu po 1 , poszlam spac o 2 i wstalam dzis o 12.11 po poludniu!!! potrzeba mi snu bylo.... zanim sie wykapalam, posprzatalam i zjadlam do juz 3 byla i pol dnia minelo. Pogoda sliczna i cieplo wiec poszlam na pieszo na zakupy mimo ze do sklepu kawalek i jako ze to szkocja to zaczelo padac oczywiscie.. ale spacer swietny byl, teraz leje za to ale dalej cieplo.

zaraz spadam do kumpeli i zostaje tam na noc i mamy ogladac walke jakas w TV a na jutro kumpel mnie zaporsil do kina i na kawe.. Fajnie,zajeta jestem i nie mysle o sprawoach z TZ przynajniej..

miły weekend widzę zazdroszczę pogody u nas od kiedy przyszła jesień zrobiło sie zimno i rzadko można trafić na rzeczywiście ładną pogodę

Napisane przez agolek

powiem wam ze on tylko raz zadzwonil do nie odkad jest w polsce...czasem cos napisze ale tak sucho i wogole a ja zauwazylam ze nawet nie czekam na te jego esy... I bedac sama tu jestem taka jakas ....spokojniejsza?bardzie j pozytywna?... i to mi powiedzialy nawet dziewczyny z pracy ze sie zmienilam w te pare dni.. Nikt na mnie nie podnosi glosu,nie ma klotni, w domu spokoj i odpoczytwam psychnicznie...

najważniejsze że odpoczywasz psychicznie, to bardzo istotne

Napisane przez agolek

zdecudowalam sie tez na prensienie do Londynu jakby sie od przyszlego roku znalazla wolna posada tam..wiec duzo zmian moze byc.. Jakby sie okazalo ze z TZ nie bedziemy razem to przeciez nie jestem jakas glupa/koslawa i moze kiedys kogos gdzies poznam jescze?.... Lepiej chyba byc samemu i szczesliwym niz z kims i nieszczesliwym.. Niektorym ludziom w moim wieku zycie sie konczy i sa waznijese tragedie niz bycie samemu ..

ano pewnie bycie z kimś tylko dlatego żeby nie być samym to byłaby bardzo niemądra decyzja

Bry wieczór
Ja zakończyłam mój pierwszy naukowy weekend (następny dopiero za 3 tygodnie bo w międzyczasie Wszystkich Świętych wypada), wygląda na to ze będzie fajnie ogólnie no i nie muszę na zakończenie tych studiów pisać pracy dyplomowej co mnie cieszy bo już mi ta jedna co ją napisałam wystarczy na koniec jest tylko egzamin
Wczoraj spędziliśmy z TŻ-em super wieczór pojechałam specjalnie do niego w tym celu, bo czułam potrzebę pobycia z nim tak zwyczajnie sam na sam bez moich lokatorów

Jutro za to zaczynam nowy kurs (o tworzeniu przedsiębiorstwa własnego - nie wiem czy mi się kiedyś przyda ale a nuż, nie wiadomo jak się życie potoczy ) wiec znowu mnie czekają popołudnia w Gliwicach. U TŻ-a już nie będę z tej okazji pomieszkiwać bo za dużo zajęć codziennych oboje mamy (no i jego lokator by mnie w końcu przestał lubić )
Poza tym nadal szukam stażu, na razie bezskutecznie...

Miłej nocki Dziewczynki

[agolek]

Napisane przez Ewusia_marchew

tak się zastanawiałam tylko bo i tak mięsa nie jem a surowego to już zwłaszcza ale ostatnio się zastanawiałam czy to faktycznie takie dobre może być ale to rybka jest a nie miesko wiem,ze jetes vege i w sumie dla ciebie mieso to mieso ale dla mnie jakos rya to nie mieso. Poza tym masz opcje sushi vegetarianskiego ktore jest pyyyycha tez!

miły weekend widzę zazdroszczę pogody u nas od kiedy przyszła jesień zrobiło sie zimno i rzadko można trafić na rzeczywiście ładną pogodę
kolejny ladny poranek u mnie!
najważniejsze że odpoczywasz psychicznie, to bardzo istotne
ano pewnie bycie z kimś tylko dlatego żeby nie być samym to byłaby bardzo niemądra decyzja zaczynam dojrzewc do takiego myslenia powoli..
Wczoraj spędziliśmy z TŻ-em super wieczór pojechałam specjalnie do niego w tym celu, bo czułam potrzebę pobycia z nim tak zwyczajnie sam na sam bez moich lokatorów super, milo

Jutro za to zaczynam nowy kurs (o tworzeniu przedsiębiorstwa własnego - nie wiem czy mi się kiedyś przyda ale a nuż, nie wiadomo jak się życie potoczy ) masz racje, ze robisz ten kurs, czy ci sie przyda kiedys to sie okaze a wiedzy nigdy za wiele!wiec znowu mnie czekają popołudnia w Gliwicach. U TŻ-a już nie będę z tej okazji pomieszkiwać bo za dużo zajęć codziennych oboje mamy (no i jego lokator by mnie w końcu przestał lubić )
Poza tym nadal szukam stażu, na razie bezskutecznie...

Miłej nocki Dziewczynki

dzien dobry!

no wiec mialam udany weekend bardzo, wczoraj na Saw 6 w kienie bylam i sie rozczarowalam musze przyznac.. Pod koniec to juz nie oglam patrzec na te krew/mieso i wogole rzez.. Spodziewalam sie czegos lepszego. Potem posiedzialam z kumplem trochei pogadalismy i ok 23 spac.

wstalam wlasnie i chce sie robic to pracy ale jakos tak cicho w domu i sie zorientowalam ze ogrzewanie wody nie dziala! myslalam,ze cos z czasem nie tak a tu boiler mi nie dziala... wszystko wlaczone a on nie dziala cholera! normalnie swiat sie na nie uwzial ostatnio... Czekam az oddzwoni do mnie facet i mam nadzieje,ze przyjdzie rano... do pracy i tak sie spoznie.. Mam nadzieje,ze to nic powaznego bo z kasa tak cienko..

milego dnia kochane

[Ewusia_marchew]

Napisane przez agolek

ale to rybka jest a nie miesko wiem,ze jetes vege i w sumie dla ciebie mieso to mieso ale dla mnie jakos rya to nie mieso. Poza tym masz opcje sushi vegetarianskiego ktore jest pyyyycha tez!

no proszę, istnieje sushi wegetariańskie? ale fajnie to w takim razie będę musiała spróbować

Napisane przez agolek

no wiec mialam udany weekend bardzo, wczoraj na Saw 6 w kienie bylam i sie rozczarowalam musze przyznac.. Pod koniec to juz nie oglam patrzec na te krew/mieso i wogole rzez.. Spodziewalam sie czegos lepszego. Potem posiedzialam z kumplem trochei pogadalismy i ok 23 spac.

ja obejrzałam tylko 2 części "Piły" i dałam sobie spokój, nie mogę patrzeć na takie sceny, obrzydzają mnie

Napisane przez agolek

wstalam wlasnie i chce sie robic to pracy ale jakos tak cicho w domu i sie zorientowalam ze ogrzewanie wody nie dziala! myslalam,ze cos z czasem nie tak a tu boiler mi nie dziala... wszystko wlaczone a on nie dziala cholera! normalnie swiat sie na nie uwzial ostatnio... Czekam az oddzwoni do mnie facet i mam nadzieje,ze przyjdzie rano... do pracy i tak sie spoznie.. Mam nadzieje,ze to nic powaznego bo z kasa tak cienko..

mam nadzieję ze uda się szybko i tanio naprawić

Wybieram się właśnie na pocztę a później obiad i do Gl na kurs.

miłego dzionka

[yerba]

Ewuś, Sushi jest rewelacyjne. Ja wielokrotnie robiłam sama, ze znajomymi i z TŻtem i wtedy robiliśmy wegetariańskie (np z tofu) albo z łososiem wędzonym. Ale w restauracji postanowiłam spróbować takiego z surową rybą no i też było pyszne Tak więc polecam spróbować, tego jest tyle rodzajów, że warto poszukać czegoś dla siebie Poza tym ta japońska kuchnia jest zawsze taka ładna i estetyczna.. Uwielbiam to..


Ja już po pracy dziś Ale niedługo wychodzę z domu.. Cały weekend miałam imprezowy, wypadałoby dziś poodpoczywać hihi, więc postaram się nei wracaćzbyt późno


milego popoludnia

[madame_apple]

Hej hej

Napisane przez Ewusia_marchew

Ja wróciłam niedawno z uczelni : fajnie było na zajęciach, ciekawie grupa w porządku, raczej młodzi ludzie chociaż wyjątki też są oczywiście prawie same baby, ale mnie to nie dziwi po latach bycia humanistką

Cieszę się, że jesteś zadowolona

Napisane przez agolek

jak imprezka sie udala?

Ooooooo grubo było Generalnie wróciłam do domu przed 6 co mówi samo za siebie

Napisane przez agolek

w czwartek umarl na raka mozgu moj kolega stad.. pisalam wam w zeszlym tygodniu... Moze, straszne to jest... chlopak 30 lat.. na przyszly rok mieli z moja kumpela zaplanowany slub.. nawet nie wyobrazam sobie jak on sie czuje i co przezywa teraz..

Straszne, życie jest czasem takie okrutne ;(

Napisane przez agolek

wczoraj po pracy poszlam do sasiadow, jak zwykle pare(nascie) drinkow,winko w sumie pilam czerwone z sokiem i wrocilam do domu po 1 , poszlam spac o 2 i wstalam dzis o 12.11 po poludniu!!! potrzeba mi snu bylo.... zanim sie wykapalam, posprzatalam i zjadlam do juz 3 byla i pol dnia minelo. Pogoda sliczna i cieplo wiec poszlam na pieszo na zakupy mimo ze do sklepu kawalek i jako ze to szkocja to zaczelo padac oczywiscie.. ale spacer swietny byl, teraz leje za to ale dalej cieplo.

Fajnie masz z tymi sąsiadami
I z pogodą również choć nie będę narzekać bo i u nas ostatnio jakoś tak cieplej

Napisane przez agolek

zaraz spadam do kumpeli i zostaje tam na noc i mamy ogladac walke jakas w TV a na jutro kumpel mnie zaporsil do kina i na kawe.. Fajnie,zajeta jestem i nie mysle o sprawoach z TZ przynajniej..

heheh walka tragiczna była, oglądaliśmy w pracy ^^
A co do meritum - zgadzam się, najlepiej się czymś zająć, zwłaszcza przyjemnym i odpocząć w ten sposób od problemów

Napisane przez agolek

powiem wam ze on tylko raz zadzwonil do nie odkad jest w polsce...czasem cos napisze ale tak sucho i wogole a ja zauwazylam ze nawet nie czekam na te jego esy... I bedac sama tu jestem taka jakas ....spokojniejsza?bardzie j pozytywna?... i to mi powiedzialy nawet dziewczyny z pracy ze sie zmienilam w te pare dni.. Nikt na mnie nie podnosi glosu,nie ma klotni, w domu spokoj i odpoczytwam psychnicznie...

Hmmm na dwoje babka wróżyła - albo bardzo trzeba Wam odpoczynku od siebie i jak już odpoczniecie to zatęsknicie albo zostanie tak jak jest i w drugim przypadku to niezawodny znak, że nie ma sensu ciągnąć związku na siłę... W końcu nie może być tak, że czujesz się źle będąc z kimś...

Napisane przez agolek

zdecudowalam sie tez na prensienie do Londynu jakby sie od przyszlego roku znalazla wolna posada tam..wiec duzo zmian moze byc.. Jakby sie okazalo ze z TZ nie bedziemy razem to przeciez nie jestem jakas glupa/koslawa i moze kiedys kogos gdzies poznam jescze?.... Lepiej chyba byc samemu i szczesliwym niz z kims i nieszczesliwym.. Niektorym ludziom w moim wieku zycie sie konczy i sa waznijese tragedie niz bycie samemu ..

Kochana, oczywiście, jesteś młoda zdolna i piekna, świat stoi przed Tobą otworem i nie jest to pusty frazes

Napisane przez Ewusia_marchew

Wczoraj spędziliśmy z TŻ-em super wieczór pojechałam specjalnie do niego w tym celu, bo czułam potrzebę pobycia z nim tak zwyczajnie sam na sam bez moich lokatorów

Napisane przez Ewusia_marchew

Jutro za to zaczynam nowy kurs (o tworzeniu przedsiębiorstwa własnego - nie wiem czy mi się kiedyś przyda ale a nuż, nie wiadomo jak się życie potoczy ) wiec znowu mnie czekają popołudnia w Gliwicach.

DObrze, kształć się ile wlezie

Napisane przez Ewusia_marchew

Poza tym nadal szukam stażu, na razie bezskutecznie...

w końcu coś znajdziesz, jestem o tym przekonana

Napisane przez agolek

no wiec mialam udany weekend bardzo, wczoraj na Saw 6 w kienie bylam i sie rozczarowalam musze przyznac.. Pod koniec to juz nie oglam patrzec na te krew/mieso i wogole rzez.. Spodziewalam sie czegos lepszego. Potem posiedzialam z kumplem trochei pogadalismy i ok 23 spac.

Słyszałam właśnie, że przegięli z tym filmem, rzeźnia na maxa...

Napisane przez agolek

wstalam wlasnie i chce sie robic to pracy ale jakos tak cicho w domu i sie zorientowalam ze ogrzewanie wody nie dziala! myslalam,ze cos z czasem nie tak a tu boiler mi nie dziala... wszystko wlaczone a on nie dziala cholera! normalnie swiat sie na nie uwzial ostatnio... Czekam az oddzwoni do mnie facet i mam nadzieje,ze przyjdzie rano... do pracy i tak sie spoznie.. Mam nadzieje,ze to nic powaznego bo z kasa tak cienko..

oooooo nie - trzymam kciuki żeby to była tylko jakaś drobna usterka

Napisane przez yerba

Ewuś, Sushi jest rewelacyjne. Ja wielokrotnie robiłam sama, ze znajomymi i z TŻtem i wtedy robiliśmy wegetariańskie (np z tofu) albo z łososiem wędzonym. Ale w restauracji postanowiłam spróbować takiego z surową rybą no i też było pyszne Tak więc polecam spróbować, tego jest tyle rodzajów, że warto poszukać czegoś dla siebie Poza tym ta japońska kuchnia jest zawsze taka ładna i estetyczna.. Uwielbiam to..

kurcze, a ja przyznam, że nigdy sushi nie jadłam, muszę spróbować skoro tak zachwalasz

Napisane przez yerba

Ja już po pracy dziś Ale niedługo wychodzę z domu.. Cały weekend miałam imprezowy, wypadałoby dziś poodpoczywać hihi, więc postaram się nei wracaćzbyt późno

hahahahhhh skąd ja znam takie podejście...

U mnie weekend aktywnie, jak zawsze. W piątek uro, z których, jak już wspominałam, wróciłam ok.6 Wybawiłam się, że hej i opiłam się, że drugie hej odsypiałam gdzieś do 12 po czym poświęciłam pierwszą część soboty na bezskuteczne poszukiwania zimowej kurtki - doszłam do wniosku, że albo mam chore wymagania albo sklepy mają zbyt ubogi asortyment :/ Później praca, którą skonczyłam względnie wcześnie więc spotkałam się jeszcze z TZ i siup do łożeczka W niedzielę pierwsza część dnia w pracy, pozniej musiałam posmigac z rodzicami po sklepach bo chcieli zebym im troche podoradzala, a wieczorem spotkalam sie z TZ i znajomymi na piwku
Dzis szkola, z której niedawno tj.jakas godzinke temu wrocilam. Zjadlam pozny obiad i zaraz zabieram sie do nauki na jutro bo przez weekend nic nie zrobilam... zeby sie chcialo jak sie nie chce...

Odezwe sie pewnie jeszcze, narazichoooo