Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

[asiuk]

Napisane przez blonde_hair

Co do mowy Seby to jest postep, sami to widzimy, ale nie jest to tak jak bym tego chciała, chce mowic, powtarza i mówi w dwóch jezykach, no ale nadal tez mówi po swojemu no i nie wszystko wyraznie powtarza. I widze, ze on duzo wie, potrafi, tylko jest leniwy. Mówi jak mu sie chce...
i szybko sie denerwuje...
A narazie nic nie mówie, bo nadal czekam na list do szpitala, ktory mam nadzieje, ze wkrótce dostane, bo osiwiejeLogopeda tez wstrzymany, bo wakacje, takze mysle, ze niebawem ruszymy na nowo ze wszystkim...
Tz na mnie krzyczy,z e za duzo czytam i sie bez sensu nakrecam, ale naprawde sie martwie, zwłaszcza, ze tu i w Pl mowili mi co innego...

A co Ci mówią lekarze?
Za dużo nie czytaj. Wiem po sobie, w większości przypadków człowiek niepotrzebnie się nakręca

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez ButterBear

F60.5

A, to Też to kiedyś miałam zasugerowane, ale teraz mam inne rzeczy

[ButterBear]

Napisane przez asiuk

A, to Też to kiedyś miałam zasugerowane, ale teraz mam inne rzeczy

Hehehehe...
Ja się zdiagnozowałam sama, ale mąż mi mówi, że upadłam na łeb i że nie! Ale jakoś dużo mi pasuje

[Gucia0987]

Napisane przez blonde_hair

i cale szczescie!

Co do przedszkola/ złobka to tak wlasnie bywaKłopoty zaczynaja sie po kilku dniach, bo dziecko juz wie, ze zostanie tam na dłuzej.No ale trzeba byc dobrej mysli, wyjscia nie ma
Takze Bika bedzie dobrze

Co do mowy Seby to jest postep, sami to widzimy, ale nie jest to tak jak bym tego chciała, chce mowic, powtarza i mówi w dwóch jezykach, no ale nadal tez mówi po swojemu no i nie wszystko wyraznie powtarza. I widze, ze on duzo wie, potrafi, tylko jest leniwy. Mówi jak mu sie chce...
i szybko sie denerwuje...
A narazie nic nie mówie, bo nadal czekam na list do szpitala, ktory mam nadzieje, ze wkrótce dostane, bo osiwiejeLogopeda tez wstrzymany, bo wakacje, takze mysle, ze niebawem ruszymy na nowo ze wszystkim...
Tz na mnie krzyczy,z e za duzo czytam i sie bez sensu nakrecam, ale naprawde sie martwie, zwłaszcza, ze tu i w Pl mowili mi co innego...

za udany dzien

Czesc

z tym przedszkolem, to my się aż śmialiśmy bo tak fajnie ta kobieta napisała, ale wychodzi na to że kobieta miała racje

Super że zaczyna mówić! W dwóch jezykach może mu być trudniej więc pewnie dlatego idzie to bardziej opornie, ale super że powtarza, że chce.
A leniuszek najwyżej zostanie troszkę postymulowany przez logopedę i będzie ok!
Trzymam kciuki za ten szpital! I mam nadzieje, że w końcu coś będzie wiadomo, skoro w dwóch miejscach podają dwie różne informacje.


Butter o tak, towarzystwo w tym wszystkim najważniejsze!
Nie znoszę sama spożywać czegokolwiek

[blonde_hair]

Napisane przez asiuk

A co Ci mówią lekarze?
Za dużo nie czytaj. Wiem po sobie, w większości przypadków człowiek niepotrzebnie się nakręca [COLOR="Silver"]

no wlasnie lekarze...
zalezy gdzie...
Tu wg nich ma cos ze słuchem, za duzo plynu w uszach i trzeba zalozyc dreny, ale narazie czekamy na specjalistyczna konsultacje do kliniki, ktora sie tym zajmuje...
W Pl natomiast jak sprawdzalam wszystko jest dobrze, drenów nie zalecaja, migdalki powiekszone, ale narazie nie na tyle by cos robic, zreszta do jakiegos wieku dobrze odczekac...
Logopeda uwaza ze wszystko jest w porzadku, mowa rozwija sie wolniej, ale on generalnie rozwijał sie wolniej...

[malamaluczka87]

Ja się tam wolę nie diagnozować;D jeszcze bym się za dużo dowiedziała;P

Rodzę..tak...milion dobrych pomysłów na dzisiaj;P
Zaczynam od prasowania, do usłyszenia;-)
Dla mnie Szczyrk jest ładny ale jako miasto objazdówkowe czy na narty bo nic tam nie ma. Nawet 2/3 knajp na trakcie ma jeden człowiek...;P

Asiuk : rób z pracą jak czujesz, ja czasem zagłuszam racjonalnym podejściem swoją intuicję i zawsze jakoś potem żałuję;P

[asiuk]

Napisane przez ButterBear

Hehehehe...
Ja się zdiagnozowałam sama, ale mąż mi mówi, że upadłam na łeb i że nie! Ale jakoś dużo mi pasuje

E tam, sama wiesz, że z prawie każdego można by sobie coś dopasować

Napisane przez blonde_hair

no wlasnie lekarze...
zalezy gdzie...
Tu wg nich ma cos ze słuchem, za duzo plynu w uszach i trzeba zalozyc dreny, ale narazie czekamy na specjalistyczna konsultacje do kliniki, ktora sie tym zajmuje...
W Pl natomiast jak sprawdzalam wszystko jest dobrze, drenów nie zalecaja, migdalki powiekszone, ale narazie nie na tyle by cos robic, zreszta do jakiegos wieku dobrze odczekac...
Logopeda uwaza ze wszystko jest w porzadku, mowa rozwija sie wolniej, ale on generalnie rozwijał sie wolniej...

Opinie skrajne. Współczuję, ale znając siebie, pewnie bym działała.

[blonde_hair]

Napisane przez Gucia0987

z tym przedszkolem, to my się aż śmialiśmy bo tak fajnie ta kobieta napisała, ale wychodzi na to że kobieta miała racje

Super że zaczyna mówić! W dwóch jezykach może mu być trudniej więc pewnie dlatego idzie to bardziej opornie, ale super że powtarza, że chce.
A leniuszek najwyżej zostanie troszkę postymulowany przez logopedę i będzie ok!
Trzymam kciuki za ten szpital! I mam nadzieje, że w końcu coś będzie wiadomo, skoro w dwóch miejscach podają dwie różne informacje.

no to ze chce powtarzac jest duzym postepem, ale to juz od jakiegos czasu nie jest problemem
A charakter ma tez tu duzo do rzeczy, on jest uparty i konkretny...wiele musze egzekwowac i robic podstepemno ale mam nadzieje, ze wkoncu bedzie coraz lepiej az wkoncu Nas zagada na smierc

[Malensstfo]

Guciu nie najlepiej W nocy przebierałam ją dwa razy...od rana już 3 mniejsze zrobiła Dzwoniłam do lekarza, mamy do niej przyjechać...mówiła coś o badaniach kału...ale dowiem się jak pojadę
Domi tfu tfu narazie ok...

[dodaja]

Napisane przez aaby

Mega dżamp!

Nie mega. Powiedziałabym względnie średni Taka mam dużą rodzinę

Napisane przez twin--maid

Też tego nie lubię. Wielu ludzi mówi, że oddzwoni a tego nie robi.
Książki nie czytałam

Wiesz, jeszcze z decyzją mogą sobie nie zadzwonić, ale żeby nie zadzwonili z godziną rozmowy kwalifikacyjnej Poniżej jakiegokolwiek poziomu

Ja właśnie zaczęłam czytać i mnie nawet wciągnęła

Napisane przez ButterBear

Mala, szok z tą pracą tak to jest, jak rynek jest pracodawcy!
Dziady! Oby TŻ szybko coś porządnego znalazł. 1400 zł? To żart chyba!

W Polsce 1400 to żaden żart. Czasami nawet luksus...

Napisane przez metkaa

mala niezle kombinuja, a wypłata malutka a ja mam jeszcze mniej i to po prawie 6 latach pracy

Już mnie chyba nic nie zdziwi
Człowiek się poświęca, daje z siebie jak najwięcej, a pracodawca ma to w nosie. Tylko cyferki muszą mu się zgadzać

Napisane przez (t)asia

Hej. A ja dzisiaj byłam u lekarza. Wzięłam L4 bo nie dawałam już rady. Czuje się fatalnie... Jakoś muszę jeszcze przetrwać ten miesiąc... Oby później się poprawiło.
Mąż wyjechał więc siedzę sama. Roboty w domu pełno ale nie zamierzam się wygłupiać. Miałam odpoczywać zatem to też będę robić.

Byłam kupić dzisiaj jakiś ciuszek dla mojego rocznego ulubieńca. Wyszłam oczywiście z niczym. Podobała mi się jedynie kurteczka- cena 299zł. Czy ich powaliło??? Dla rocznego dziecka? Przecież kurtka dla mnie kosztowała niewiele więcej! Tyle że ja w swojej pochodzę parę sezonów, a on ewentualnie jeden. No masakra jakaś.
Idę spać. Jutro Was trochę podczytam i teraz będę chyba bardziej na bieżąco

Dobrze, że wzięłaś L4

Ceny są koszmarne!

Napisane przez blonde_hair

W ogole jak dzis bylam na placu zabaw to byłam w szoku jak Seba mimo, ze jeszcze dobrze nie mówi dogaduje sie z dziecmiBawil sie z dwoma chlopcami, pytali go o cos to on odp. słowami po ang., pl i po swojemu[COLOR="Silver"]

Kiedyś siostrzeniec tż dogadywał się z Turkiem na placu zabaw. I tłumaczył mu, że idzie zrobię kupę i wróci za 5 minut Upłakana byłam ze śmiechu

Napisane przez Ana***

daj spokój... marzę o stabilizacji finansowej, zarówno mojej jak i tż nie wiem kiedy to nastąpi...

Mam wrażenie, że stabilizacja w połączeniu z obecną sytuacją na rynku jest wręcz niemożliwa

Strong pytałaś czy oddzwonili.... Nie oddzwonili, ja sama zadzwoniłam i Pani poinformowała mnie, że już kogoś wybrali, także nie miałam nawet szansy się 'przedstawić', bo rozmowy ze mną nie było. Poczułam się nikim. Człowiek walczy o staż za 800 zł i jeśli nawet z tego nic nie wychodzi, to samoocena spada poniżej zera.

Mam teraz myśli, że studia miałam robić zaocznie, że ambitniejszy kierunek, że po co ten ślub, skoro kasy nie mogę odkładać, że do niczego się nie nadaję, że jestem darmozjadem, że jestem nikim... Pewnie przesadzam, ale tak się teraz czuję.

Nie chcę Wam już truć na forum, także odezwę się za jakiś czas

[asiuk]

Napisane przez malamaluczka87

Ja się tam wolę nie diagnozować;D jeszcze bym się za dużo dowiedziała;P

Rodzę..tak...milion dobrych pomysłów na dzisiaj;P
Zaczynam od prasowania, do usłyszenia;-)
Dla mnie Szczyrk jest ładny ale jako miasto objazdówkowe czy na narty bo nic tam nie ma. Nawet 2/3 knajp na trakcie ma jeden człowiek...;P

Asiuk : rób z pracą jak czujesz, ja czasem zagłuszam racjonalnym podejściem swoją intuicję i zawsze jakoś potem żałuję;P

Bo samemu nie można Choć czasem objawy są tak ewidentne, że pacjenci przychodzą z gotową, poprawną diagnozą do lekarza

Jak czuję?... lepiej nie Jestem osobą, którą nagły impuls może zmienić o 180 stopni. Ostatnio tylko dzięki klientom u nas w biurze nie powiedziałam szefowi, że pier...olę jego i tę robotę i wychodzę
A palić za sobą mostów nie będę, bo mi się jeszcze ta znajomość przyda

[blonde_hair]

Napisane przez asiuk

Opinie skrajne. Współczuję, ale znając siebie, pewnie bym działała.

ja zaczynam sie przekonywac do tutejszej diagnozy...wkoncu tu mieszkam, tu jest inny klimat, ktory ma tez wpływ...ponadto tu mam kolezanke, która przechodziła przez to ze swoja corka, takze wiele sie dowiedziałam...
ciezkie to bardzo, ale wiadomo, ze chce jak najlepiej, chce pomóc a nie zrobic krzywde...

[Gucia0987]

Napisane przez blonde_hair

no to ze chce powtarzac jest duzym postepem, ale to juz od jakiegos czasu nie jest problemem
A charakter ma tez tu duzo do rzeczy, on jest uparty i konkretny...wiele musze egzekwowac i robic podstepemno ale mam nadzieje, ze wkoncu bedzie coraz lepiej az wkoncu Nas zagada na smierc

Na pewno już niedługo!!!

Napisane przez Malensstfo

Guciu nie najlepiej W nocy przebierałam ją dwa razy...od rana już 3 mniejsze zrobiła Dzwoniłam do lekarza, mamy do niej przyjechać...mówiła coś o badaniach kału...ale dowiem się jak pojadę
Domi tfu tfu narazie ok...

ojej... to trzymajcie się tam! mam nadzieje, że to nic poważnego!
Daj znać jak po lekarzu!

[blonde_hair]

Napisane przez Malensstfo

Guciu nie najlepiej W nocy przebierałam ją dwa razy...od rana już 3 mniejsze zrobiła Dzwoniłam do lekarza, mamy do niej przyjechać...mówiła coś o badaniach kału...ale dowiem się jak pojadę
Domi tfu tfu narazie ok...

ojejOby lekarz cos zaradził

Napisane przez dodaja

Kiedyś siostrzeniec tż dogadywał się z Turkiem na placu zabaw. I tłumaczył mu, że idzie zrobię kupę i wróci za 5 minut Upłakana byłam ze śmiechu




Mam wrażenie, że stabilizacja w połączeniu z obecną sytuacją na rynku jest wręcz niemożliwa

Strong pytałaś czy oddzwonili.... Nie oddzwonili, ja sama zadzwoniłam i Pani poinformowała mnie, że już kogoś wybrali, także nie miałam nawet szansy się 'przedstawić', bo rozmowy ze mną nie było. Poczułam się nikim. Człowiek walczy o staż za 800 zł i jeśli nawet z tego nic nie wychodzi, to samoocena spada poniżej zera.

Mam teraz myśli, że studia miałam robić zaocznie, że ambitniejszy kierunek, że po co ten ślub, skoro kasy nie mogę odkładać, że do niczego się nie nadaję, że jestem darmozjadem, że jestem nikim... Pewnie przesadzam, ale tak się teraz czuję.

Nie chcę Wam już truć na forum, także odezwę się za jakiś czas

Przykro mi
To jest straszne, nawet na glupi staz trzeba miec znajomosci, bo zapewne tak byloRozumiem, ze czujesz sie podle, zle, ale trzeba wierzyc ze sie uda, bo napewno sie uda
A teraz wdech wydech, usmiechnij sie, zrób cos dla siebie i walcz dalej!

Napisane przez Gucia0987

[/B]

Na pewno już niedługo!!!

oby

[gochaa_p]

Napisane przez (t)asia

Hej. A ja dzisiaj byłam u lekarza. Wzięłam L4 bo nie dawałam już rady. Czuje się fatalnie... Jakoś muszę jeszcze przetrwać ten miesiąc... Oby później się poprawiło.
Mąż wyjechał więc siedzę sama. Roboty w domu pełno ale nie zamierzam się wygłupiać. Miałam odpoczywać zatem to też będę robić.

Byłam kupić dzisiaj jakiś ciuszek dla mojego rocznego ulubieńca. Wyszłam oczywiście z niczym. Podobała mi się jedynie kurteczka- cena 299zł. Czy ich powaliło??? Dla rocznego dziecka? Przecież kurtka dla mnie kosztowała niewiele więcej! Tyle że ja w swojej pochodzę parę sezonów, a on ewentualnie jeden. No masakra jakaś.
Idę spać. Jutro Was trochę podczytam i teraz będę chyba bardziej na bieżąco

na pewno później minie

a co do cen - oj tak - koszmar, dlatego ja ubieram dzieci w marketach

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez ButterBear

[
Aaa...no i pokażę Wam ptaszka Na razie tylko jeden

bardzo łądny

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez mysia1986

tasia, odpoczywaj koniecznie

I jakos wiecej nie pamietam... cos mnie głowa boli i spiaca jestem. Zjedlismy z tz na obiado-kolacje spagetti. On padniety, ja wykonczona... urlop jakis by sie przydał... moze cos zorgnizujemy w drugiej polowie września.
Ide spac

zmęczona i śpiąca mówisz o co z @ - przyszedł?

[mysia1986]

Napisane przez gochaa_p

zmęczona i śpiąca mówisz o co z @ - przyszedł?

[ButterBear]

Napisane przez Gucia0987

Butter o tak, towarzystwo w tym wszystkim najważniejsze!
Nie znoszę sama spożywać czegokolwiek

Jeśli mówisz o spożywaniu %, to samemu w ogóle nie wchodzi w grę

Napisane przez asiuk

E tam, sama wiesz, że z prawie każdego można by sobie coś dopasować

Wiadomo

Napisane przez dodaja

W Polsce 1400 to żaden żart. Czasami nawet luksus...

Mam wrażenie, że stabilizacja w połączeniu z obecną sytuacją na rynku jest wręcz niemożliwa

Strong pytałaś czy oddzwonili.... Nie oddzwonili, ja sama zadzwoniłam i Pani poinformowała mnie, że już kogoś wybrali, także nie miałam nawet szansy się 'przedstawić', bo rozmowy ze mną nie było. Poczułam się nikim. Człowiek walczy o staż za 800 zł i jeśli nawet z tego nic nie wychodzi, to samoocena spada poniżej zera.

Mam teraz myśli, że studia miałam robić zaocznie, że ambitniejszy kierunek, że po co ten ślub, skoro kasy nie mogę odkładać, że do niczego się nie nadaję, że jestem darmozjadem, że jestem nikim... Pewnie przesadzam, ale tak się teraz czuję.

Nie chcę Wam już truć na forum, także odezwę się za jakiś czas

Wiem Dodaja, że to realia a nie żart!

Przykro mi, że tak wyszło z tym stażem. Ale jak chcesz, to wygadaj się! Nie trujesz
Kochana, te myśli, które masz, są bez sensu, bo to są podjęte decyzje! Nie poddawaj się

Blonde, ile już czekasz na ten list ze szpitala?
A mówisz, że Seba się denerwuje...czym?Jak nie rozumiesz, co on mówi? Czy jak chce coś powiedzieć, a nie wie jak?

[gochaa_p]

Napisane przez mysia1986

to dobrze może juz nie przyjdzie




BIKA dziękujemy

[blonde_hair]

Napisane przez ButterBear

Blonde, ile już czekasz na ten list ze szpitala?
A mówisz, że Seba się denerwuje...czym?Jak nie rozumiesz, co on mówi? Czy jak chce coś powiedzieć, a nie wie jak?

2 miesiace, no juz powinnam go niebawem dostac(tyle, ze powiedzieli mi, ze jesli bedzie konieczny zabieg to po tym badaniu wcisna Nas w kolejke, nie ebdziemy juz tak długo czekac)
Wiem, ze cos sie dzieje w tym kierunku, bo jak jakis czas temu bylam u lekarza po syrop dla Seby to lekarz mial w komp informacje dotyczace, ze zostalismy skierowani do tej kliniki i tego lekarza.
Denerwuje sie najczesciej jak cos mowi a ja go poprawiam-probuje wymusic by postarał sie i dobrze powiedzial a nie szedł na łatwizne i pokazywał czy mówil szybko i niewyraznie albo po swojemu. Wtedy to trwa a on chce cos JUZ!

[asiuk]

Napisane przez ButterBear

Jeśli mówisz o spożywaniu %, to samemu w ogóle nie wchodzi w grę

Ekhm...

[ButterBear]

Napisane przez blonde_hair

2 miesiace, no juz powinnam go niebawem dostac(tyle, ze powiedzieli mi, ze jesli bedzie konieczny zabieg to po tym badaniu wcisna Nas w kolejke, nie ebdziemy juz tak długo czekac)
Wiem, ze cos sie dzieje w tym kierunku, bo jak jakis czas temu bylam u lekarza po syrop dla Seby to lekarz mial w komp informacje dotyczace, ze zostalismy skierowani do tej kliniki i tego lekarza.
Denerwuje sie najczesciej jak cos mowi a ja go poprawiam-probuje wymusic by postarał sie i dobrze powiedzial a nie szedł na łatwizne i pokazywał czy mówil szybko i niewyraznie albo po swojemu. Wtedy to trwa a on chce cos JUZ!

Kurcze, to bardzo długo to trwa. 2 miesiące to kawał czasu. Mam nadzieję, że szybko przyjdzie i będziesz coś wiedzieć.

Wiadomo, że chce już, jak każdy ale pewnie też nie lubi być poprawiany - też jak każdy

[blonde_hair]

Napisane przez ButterBear

Kurcze, to bardzo długo to trwa. 2 miesiące to kawał czasu. Mam nadzieję, że szybko przyjdzie i będziesz coś wiedzieć.

Wiadomo, że chce już, jak każdy ale pewnie też nie lubi być poprawiany - też jak każdy

no niestety tutaj tez sie czeka- tak jak i w Pl
A w tej klinice sa akurat bardzo dobrzy specjalisci.

Mam nadzieje, ze do konca roku bedziemy juz po zabiegui bedzie poprawa


No i to wszystko razem sprawia, ze sie wtedy denerwuje

[ButterBear]

Napisane przez blonde_hair

no niestety tutaj tez sie czeka- tak jak i w Pl
A w tej klinice sa akurat bardzo dobrzy specjalisci.

Mam nadzieje, ze do konca roku bedziemy juz po zabiegui bedzie poprawa


No i to wszystko razem sprawia, ze sie wtedy denerwuje

no widzisz, a ja myślałam, że może w UK jest inaczej i aż tyle się nie czeka

Co do pogrubionego - nie chcę się wtrącać czy coś, bo to oczywiście nie moja sprawa - ale może warto byłoby jakoś zmienić metody, skoro to frustrujące i dla niego i dla Ciebie pewnie też?

[Natala84]

przedstawiam Wam Hanię
uprzedzam pytania - zgagi nie miałam praktycznie w ogóle w ciąży

później postaram się napisać coś więcej co u nas czekam teraz na położną i się wkurzam bo pogoda piękna a my musimy w domu czekać

[mysia1986]

Napisane przez Natala84

przedstawiam Wam Hanię
uprzedzam pytania - zgagi nie miałam praktycznie w ogóle w ciąży

później postaram się napisać coś więcej co u nas czekam teraz na położną i się wkurzam bo pogoda piękna a my musimy w domu czekać

Jeju! jaka kochana. I te włoski

[Gucia0987]

Dodaja rozumiem Twoje rozżalenie. Narzekaj sobie ile chcesz!
Zrób dzisiaj coś dla siebie.
Postaram się nie przejmować!
praca na pewno się znajdzie!

Pomyśl sobie, że oni są stratni, bo tracą możliwość poznania tak fajnej osoby jak Ty!

Tasiu trzymam kciuki za lepsze samopoczucie!

blonde trzymam kciuki!!

Natalko o jakie ma włosiska fajne!!! Pięknie!
Udanego spacerku!

[ButterBear]

Natalko, jako słodziak z Twojej Hani Ile włosków
Super!

[gochaa_p]

Napisane przez Natala84

przedstawiam Wam Hanię
uprzedzam pytania - zgagi nie miałam praktycznie w ogóle w ciąży

później postaram się napisać coś więcej co u nas czekam teraz na położną i się wkurzam bo pogoda piękna a my musimy w domu czekać

śliczna
Wojtek też był taki kudłaczek i też nie miałam z nim zgagi

[blonde_hair]

Napisane przez ButterBear

no widzisz, a ja myślałam, że może w UK jest inaczej i aż tyle się nie czeka

Co do pogrubionego - nie chcę się wtrącać czy coś, bo to oczywiście nie moja sprawa - ale może warto byłoby jakoś zmienić metody, skoro to frustrujące i dla niego i dla Ciebie pewnie też?

akurat na takie wizyty specjalistyczne tez sie czeka...zapewne krócej niz to jest w Pl, ale kolejki tez sa...

bardzo chetnie poznam inne metody, ja robie tak jak mnie poinstruowano, by nie pokazywac ze sie go rozumie(bo wiem przeciez o co mu chodzi), a nazywac te przedmioty i ze tak napisze brzydko ,,wymuszac,, powiedzenie ich nazw i poprawiac, by to co mowi zle sie nie utrwalilo.
Nie jest tak, ze zawsze sie denerwuje, ale zdarza sie

Napisane przez Natala84

przedstawiam Wam Hanię
uprzedzam pytania - zgagi nie miałam praktycznie w ogóle w ciąży

później postaram się napisać coś więcej co u nas czekam teraz na położną i się wkurzam bo pogoda piękna a my musimy w domu czekać

Gucia

A gdzie jest druga Gucia?

[ButterBear]

Napisane przez blonde_hair

akurat na takie wizyty specjalistyczne tez sie czeka...zapewne krócej niz to jest w Pl, ale kolejki tez sa...

bardzo chetnie poznam inne metody, ja robie tak jak mnie poinstruowano, by nie pokazywac ze sie go rozumie(bo wiem przeciez o co mu chodzi), a nazywac te przedmioty i ze tak napisze brzydko ,,wymuszac,, powiedzenie ich nazw i poprawiac, by to co mowi zle sie nie utrwalilo.
Nie jest tak, ze zawsze sie denerwuje, ale zdarza sie

No to domyślam się, że nie denerwuje się zawsze To dobrze
Co do pogrubionego to ja się zgadzam, ale co do poprawiania, to się nie zgadzam. Uważam, że dziecko może się zniechęcić, jak będzie cały czas poprawiane i się zablokuje.
Jeszcze oczywiście zależy, jak to poprawianie ma wyglądać. Jeśli to tak, że on mówi np 'hopiiipom' , a Ty np mówisz 'masz na myśli, że to hipopotam?' to jest ok. Ale na pewno nie robiłabym na zasadzie ' nie tak, mówi się hipopotam, powtórz'.
Poza tym jest jeszcze kwestia stymulacji, jak to robisz - żeby to wszystko było w ramach zabawy. Np. zabawa w nazywanie, że raz Ty coś wyszukujesz i pokazujesz i on mówi, jak to się nazywa, a potem on wyszukuje i Ty mówisz. Albo np. zabawa, że Ty coś opisujesz, a on ma odgadnąć co to jest, podać słowo. Może być i na odwrót - to na pewno trudniejsze. Ale to mu też pokaże, że musi się postarać, żeby go ktoś zrozumiał. To tak na szybko pomysły, wiesz, tak na zasadzie ewentualnych dodatkowych pomysłów
No i myślę sobie, że do tego typu 'zabaw', które są ćwiczeniami, on musi być raczej wybawiony, wyskakany, ale to pewnie sama wiesz doskonale bo to Ty masz w domu żywe srebro

[asiuk]

Natala, Hania super
Ja też zgagi nie miałam wcale, a Ewa była kudłata