Koty - część XI - Strona 166 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-11-18, 09:33   #4951
Arya90
Zakorzenienie
 
Avatar Arya90
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
Dot.: Koty - część XI

mandarynka przykro mi Ale może tak lepiej, niż jakby miał zarazić Twojego kotka.
__________________
Żonka 6.08.2016
Wegetarianka 1.02.2017


6cs
Arya90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 09:38   #4952
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez mandarynka882 Pokaż wiadomość
wczoraj rano się okazało, że stan malca się pogorszył, ma wysięki z nosa i oczu i to jest koci katar i kotek został u weta na leczeniu
pani Kasia w strachu czy nie zaraził jej dwie kocice dziś też z nimi miała iść do weta a dla maluszka jak go podleczą (jeśli przeżyje biedak bo jest malutki i nie zaszczepiony) będzie szukała domu gdzie najlepiej nie ma innych zwierząt
mój mąż twierdzi, że to chyba jakaś oszustka chciała chorego kota oddać nam, ale mu tłumacze ,że taka choroba może się nawet 2-3 tyg rozwijać i nie musiała wiedzieć, że był chory a ona tego maluszka znalazła 3 listopada
jest mi tak smutno
Spokojnie, to się leczy i jak się wyleczy, będziesz mogła go wziąć. Nie ma uzasadnienia konieczność szukania domu bez innych zwierząt.

Mój kocur też miał kk, mieszkał wtedy w domu tymczasowym z innymi kotami i rodzeństwem. Miał poklejone oczka, gluty z noska aż do ziemi. Pozostało mu łzawienie w czasie obniżenia odporności i pochrapywanie. Mam 2 koty, drugi kot nigdy nie miał kk.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 10:01   #4953
mandarynka882
Rozeznanie
 
Avatar mandarynka882
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 872
Dot.: Koty - część XI

wiem, że teoretycznie mogła bym go zabrać jak się wyleczy tylko, że jest taki problem, że najlepiej by było go zabrać z przychodni (bo wiadomo, że to kosztuje taki pobyt ) i leczyć w domu ale pani Kasia w tej sytuacji kiedy nie wiadomo czy nie zaraziły się jej kotki nie może go zabrać a ja też nie mam możliwości by go odizolować na dłuższy czas leczenia. Jedynie co by było dobre to jakiś DT gdzie by był odizolowany i przeleczony...
widzę, że już dała ogłoszenie o dom stały ew. tymczasowy

mój mąż jak mu wczoraj o tym wszystkim opowiedziałam zmienił zdanie odnośnie drugiego kota
mandarynka882 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 10:03   #4954
semantique
Zadomowienie
 
Avatar semantique
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 646
Dot.: Koty - część XI

Dzięki dziewczyny, czyli prawdopodobnie wąsy zostały wygryzione w walce
__________________
semantique jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 10:35   #4955
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Koty - część XI

biedny maluch ale nie martw się, wyjdzie z tego. moja też była cała zakatarzona, jak ją wzięłam, chorowała sporo, ale wyszła

dziewczyny, mam problem

raz na jakiś czas moja kotka rzuca mi się na rękę. sytuacja jest zawsze taka sama: jest bardzo rozluźniona, mruczy, wywala się brzuszkiem. ja ją głaszczę, ona się wystawia, pod bródką, na klatce piersiowej, w pachach (uwielbia ), po brzuszku. i nagle (niezależnie od miejsca smyrania, sprawdziłam) powstaje jakiś spaw w jej kocim móżdżku i rzuca mi się na rękę głaszczącą i to z pełną zaciekłością - zaciska zęby z całej siły, gryzie, ile może. po chwili zwykle przestaje i sama jest skonsternowana tą sytuacją. trochę tak, jakby była na takim mega haju endorfinowym od tego miziania i nagle błąd systemu miałyście kiedyś z czymś takim do czynienia? ogólnie jest bardzo dobrze wychowana, nigdy nie bawię się z nią rękami, nigdy nie atakuje człowieka, nawet w zabawie z psami nie używa pazurów. nie wiem kompletnie, co mam robić :/
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 10:40   #4956
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty - część XI

Mandarynka, zapytaj weta, ile to będzie kosztowało. Jeśli kotek trafi na tymczas, to czemu niby potem nie miałby się przeprowadzić do Ciebie?

kahoko hino - za bardzo się podkręca w trakcie miziania i musi wyładować energię. Czochraj ją mniej
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 10:47   #4957
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
biedny maluch ale nie martw się, wyjdzie z tego. moja też była cała zakatarzona, jak ją wzięłam, chorowała sporo, ale wyszła

dziewczyny, mam problem

raz na jakiś czas moja kotka rzuca mi się na rękę. sytuacja jest zawsze taka sama: jest bardzo rozluźniona, mruczy, wywala się brzuszkiem. ja ją głaszczę, ona się wystawia, pod bródką, na klatce piersiowej, w pachach (uwielbia ), po brzuszku. i nagle (niezależnie od miejsca smyrania, sprawdziłam) powstaje jakiś spaw w jej kocim móżdżku i rzuca mi się na rękę głaszczącą i to z pełną zaciekłością - zaciska zęby z całej siły, gryzie, ile może. po chwili zwykle przestaje i sama jest skonsternowana tą sytuacją. trochę tak, jakby była na takim mega haju endorfinowym od tego miziania i nagle błąd systemu miałyście kiedyś z czymś takim do czynienia? ogólnie jest bardzo dobrze wychowana, nigdy nie bawię się z nią rękami, nigdy nie atakuje człowieka, nawet w zabawie z psami nie używa pazurów. nie wiem kompletnie, co mam robić :/
Moja Lady tak miala, wgryzala sie z calych sił, a potem wygladala jakby zalowala pomogly piski z mojej strony, kazde wgryzienie to bylo nieprzyjemne piskliwe aaaaaaa. Przeszlo jej, teraz gryzie tylko Lunke
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-11-18, 10:50   #4958
201604301932
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
biedny maluch ale nie martw się, wyjdzie z tego. moja też była cała zakatarzona, jak ją wzięłam, chorowała sporo, ale wyszła

dziewczyny, mam problem

raz na jakiś czas moja kotka rzuca mi się na rękę. sytuacja jest zawsze taka sama: jest bardzo rozluźniona, mruczy, wywala się brzuszkiem. ja ją głaszczę, ona się wystawia, pod bródką, na klatce piersiowej, w pachach (uwielbia ), po brzuszku. i nagle (niezależnie od miejsca smyrania, sprawdziłam) powstaje jakiś spaw w jej kocim móżdżku i rzuca mi się na rękę głaszczącą i to z pełną zaciekłością - zaciska zęby z całej siły, gryzie, ile może. po chwili zwykle przestaje i sama jest skonsternowana tą sytuacją. trochę tak, jakby była na takim mega haju endorfinowym od tego miziania i nagle błąd systemu miałyście kiedyś z czymś takim do czynienia? ogólnie jest bardzo dobrze wychowana, nigdy nie bawię się z nią rękami, nigdy nie atakuje człowieka, nawet w zabawie z psami nie używa pazurów. nie wiem kompletnie, co mam robić :/

Mój tak czasami ma i to odznacza chyba "dość głaskania" albo "za mocno głaszczesz".
201604301932 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 10:51   #4959
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ciocia jest dumna
Ciocia nauczyła i ciocia dumna...

moj tz dzis stwierdzil, ze Lunka zaliczyła juz wszystkie schowki w mieszkaniu. Ostatnio strasznie smierdziala starymi skarpetami i okazalo sie, ze upodobala sobie sen w koszu na pranie. Dziwny ten kot
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 10:53   #4960
Arya90
Zakorzenienie
 
Avatar Arya90
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Ciocia nauczyła i ciocia dumna...

moj tz dzis stwierdzil, ze Lunka zaliczyła juz wszystkie schowki w mieszkaniu. Ostatnio strasznie smierdziala starymi skarpetami i okazalo sie, ze upodobala sobie sen w koszu na pranie. Dziwny ten kot
__________________
Żonka 6.08.2016
Wegetarianka 1.02.2017


6cs
Arya90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 13:12   #4961
201604250957
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9 369
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez lucyohlucy Pokaż wiadomość
Dziewczyny, czy kiedykolwiek koty zachowywały sie znacząco inaczej po kąpieli? Wykapalismy wczoraj geralta i teraz nagle Zbigniew na niego syczy i niezłe dzis walczyli (wraz z towarzyszącymi efektami dźwiękowymi) to dlatego, ze Geralt teraz inaczej pachnie? Hmmmm
Lucy a w jakim celu go wykąpałaś? mi behawiorystka powiedziała, że kotów nie trzeba a właściwie nie należy kąpać bez wyraźnego powodu (np. zabrudzenia czy choroby skóry), kot sam dba o swoją higienę.

To syczenie było na pewno spowodowane faktem, że zmyliście jego zapach i drugi kot czując inny, nowy zapach od niego stał się niepewny i nerwowy
201604250957 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 13:16   #4962
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość

kahoko hino - za bardzo się podkręca w trakcie miziania i musi wyładować energię. Czochraj ją mniej
myślisz, że z tej euforii nagle tak jej przeskakuje? i to tak dramatycznie? bo ja, paranoiczka, już sobie guza mózgu wymyśliłam...

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Moja Lady tak miala, wgryzala sie z calych sił, a potem wygladala jakby zalowala pomogly piski z mojej strony, kazde wgryzienie to bylo nieprzyjemne piskliwe aaaaaaa. Przeszlo jej, teraz gryzie tylko Lunke
tak było, jak Cessna była mała. wtedy jak najbardziej tak pomagało. teraz ciężko mi do niej dotrzeć, gdy ma taki 'atak'.

Cytat:
Napisane przez nimueg Pokaż wiadomość
Mój tak czasami ma i to odznacza chyba "dość głaskania" albo "za mocno głaszczesz".
według mnie to nie to - gdy głaszczę za mocno lub za dużo, daje mi znać delikatniej, musiałabym być bardzo natarczywa (albo być moim facetem ) żeby złapała mnie zębami za nadmiar głaskania, gdy tego sobie nie życzy. a i tak byłoby to delikatnie, takie tylko złapanie i puszczenie, a ona się wgryza na kilka dobrych sekund, drapie, nie odpuszcza.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 14:15   #4963
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty - część XI

http://www.tvn24.pl/zapadl-wyrok-w-s...,595488,s.html


__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 14:39   #4964
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: Koty - część XI

każdy wyrok bezwzględnego pozbawienia wolności to sukces, małymi kroczkami zmienia się w Polsce orzecznictwo w takich sprawach. Dobrze, że koleś był poczytalny, to można go było sądzić, ale jak można być poczytalnym i robić takie rzeczy, jaki jest cel, jaki powód? O_o
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 14:42   #4965
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
każdy wyrok bezwzględnego pozbawienia wolności to sukces, małymi kroczkami zmienia się w Polsce orzecznictwo w takich sprawach. Dobrze, że koleś był poczytalny, to można go było sądzić, ale jak można być poczytalnym i robić takie rzeczy, jaki jest cel, jaki powód? O_o

W głowie mi się nie mieści! Czy normalny człowiek jest w stanie skrzywdzić niewinne stworzenie?
Dobrze, że z uczelni go od razu wywalili. Wyobraź sobie: dentysta - sadysta
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 15:45   #4966
mandarynka882
Rozeznanie
 
Avatar mandarynka882
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 872
Dot.: Koty - część XI

aż strach czytać brr!

dzwoniłam do Kasi chciałam jej zaproponować pomoc ale okazało się, że Piotrusia wzięła do siebie sąsiadka dziewczyny, a za parę dni kociaka ma zabrać jej syn, który się interesował nim po tym jak ja już byłam z nią ugadana. On mieszka w dużym domu ma duże dzieci i stwierdziła, że tam mu będzie lepiej, będzie miał spokój od małych dzieci i innych zwierząt.
mandarynka882 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 15:50   #4967
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty - część XI

Coś mi się wydaje, że kot znalazł dom po prostu po znajomości...

Na szczęście jest masa innych potrzebujących kotków
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 15:56   #4968
201604301932
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Coś mi się wydaje, że kot znalazł dom po prostu po znajomości...

Na szczęście jest masa innych potrzebujących kotków
Na to wyglada.
201604301932 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 18:49   #4969
mandarynka882
Rozeznanie
 
Avatar mandarynka882
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 872
Dot.: Koty - część XI

nie wiem może;/ w sumie to ja do niej zadzwoniłam w czwartek rano od razu jak się ogłoszenie pojawiło i sama mówiła, że jestem pierwsza i w razie jakby ktoś dzwonił to ma czekać, potem wieczorem z nią rozmawiałam, że wezmę kotka nawet w piątek ale ona, że do weta musi iść to myślę ok, potem w piątek dzwonie czy już mogę go odebrać ale nie miała czasu pójść chciałam nawet tak zrobić by go prosto od niej zabrać do weta ( w sobote i niedz też są czynni) i ew. jeden dzień izolować od Ryśki po odrobaczeniu no ale zależało jej by ona z nim poszła. I wtedy pow o tym synu sąsiadki, że bardzo mu się podobał itp.
Dziś dzwoniłam do niej bo chciałam go odwiedzić i ew. ją wspomóc finansowo i pogadać a ona, że mały jest już u sąsiadki a wczoraj jeszcze mi mówiła, że 3 dni na bank będzie musiał zostać u weta bo dostaje kroplówki
mandarynka882 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-11-18, 21:03   #4970
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez mandarynka882 Pokaż wiadomość

mój mąż jak mu wczoraj o tym wszystkim opowiedziałam zmienił zdanie odnośnie drugiego kota
Doczytałam, że już ktoś wziął do siebie tego kotka, ale niech się Twój mąż nie zraża, po to są weterynarze, żeby pomóc zwierzęciu. Co dwa koty w domu, to nie jeden.

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
raz na jakiś czas moja kotka rzuca mi się na rękę. sytuacja jest zawsze taka sama: jest bardzo rozluźniona, mruczy, wywala się brzuszkiem. ja ją głaszczę, ona się wystawia, pod bródką, na klatce piersiowej, w pachach (uwielbia ), po brzuszku. i nagle (niezależnie od miejsca smyrania, sprawdziłam) powstaje jakiś spaw w jej kocim móżdżku i rzuca mi się na rękę głaszczącą i to z pełną zaciekłością - zaciska zęby z całej siły, gryzie, ile może. po chwili zwykle przestaje i sama jest skonsternowana tą sytuacją. trochę tak, jakby była na takim mega haju endorfinowym od tego miziania i nagle błąd systemu miałyście kiedyś z czymś takim do czynienia? ogólnie jest bardzo dobrze wychowana, nigdy nie bawię się z nią rękami, nigdy nie atakuje człowieka, nawet w zabawie z psami nie używa pazurów. nie wiem kompletnie, co mam robić :/
Simba tak robił, a jak się na niego syknęło, to lizał rękę, niby że właśnie o to mu chodziło A Alfie to gryzie po twarzy. Regularnie się budzę jak tarza mi się we włosach i gryzie mnie po głowie. Za to dzisiaj koty mnie obudziły, bijąc się na łóżku Biorąc pod uwagę, jak mało ostatnio sypiam, nie byłam zadowolona. Chyba to zauważyły, bo jak powiedziałam "na podłogę obydwaj" i pokazałam palcem, to zeszły posłusznie

Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Czas edycji: 2015-11-18 o 21:10
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 21:51   #4971
lucyohlucy
Wtajemniczenie
 
Avatar lucyohlucy
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 2 962
Dot.: Koty - część XI

Kashmirka - zauważyliśmy na nim jeszcze trochę pcheł wiec wykapalismy go ze specjalnym szamponem żeby sie ich pozbyć. Nie chciałam dawać im za dużo tabletek.

Nigdy więcej kąpieli dla Geralta. Biedak bardzo tego nie lubi. Ledwo zdołaliśmy spłukać szampon. Ja sie poryczalam z poczucia winy a L nosił go i przytulał i go przepraszał.

O dziwo Geralt nie obraził sie na nas i zachowuje sie normalnie. Dzis juz sie nie bili, grzecznie razem leżą

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

A ten skazany koleś - ci za bydlę!

Trzeba takich od razu wyłapywać, bo zwykle kończą jako mordercy (patrz: Luka Magnotta, ten tez zaczynał od mordowania kociaków )
__________________
Instagram
Monnotone
lucyohlucy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 22:02   #4972
semantique
Zadomowienie
 
Avatar semantique
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 646
Dot.: Koty - część XI

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;53510326]Regularnie się budzę jak tarza mi się we włosach i gryzie mnie po głowie. Za to dzisiaj koty mnie obudziły, bijąc się na łóżku [/QUOTE]

O, to moje codziennie przychodzą się bić na naszym łóżku, jak tylko zaświta.
__________________
semantique jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 22:03   #4973
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez semantique Pokaż wiadomość
O, to moje codziennie przychodzą się bić na naszym łóżku, jak tylko zaświta.
Jak miło Tylko czekać na lato, kocia arena od 4 rano.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-18, 23:16   #4974
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez lucyohlucy Pokaż wiadomość
Kashmirka - zauważyliśmy na nim jeszcze trochę pcheł wiec wykapalismy go ze specjalnym szamponem żeby sie ich pozbyć. Nie chciałam dawać im za dużo tabletek.

Nigdy więcej kąpieli dla Geralta. Biedak bardzo tego nie lubi. Ledwo zdołaliśmy spłukać szampon. Ja sie poryczalam z poczucia winy a L nosił go i przytulał i go przepraszał.

O dziwo Geralt nie obraził sie na nas i zachowuje sie normalnie. Dzis juz sie nie bili, grzecznie razem leżą
Jako, że Ragdolle maja długie futerko, to czasem trzeba przemyć im tyłki (ostatnio maluszek sobie nawet tylną nóżkę upaprał). Mój biedaczek tego nienawidzi. Miauczy ze smutkiem i się wierci. Muszę mu obciąć portki, bo nie umie zadbać o czystość w tamtych "rejonach". Cały czas ma żółtą pupkę.

Wczoraj dużo kichał i bałam się, ze jest chory, ale chyba mu coś przy nosku przeszkadzało, bo dzisiaj wyglądał i zachowywał się jak najzdrowszy z kotów Oczka nie łzawią, aktywność ("narKOTlepsja") w normie. Ale gilami w twarz w nocy dostałam

W przyszłym miesiącu planuję kastrację. Wczoraj go ważyłam. Mam 3,2 kg kocurka

Chcieliśmy wybrać się z chłopem na Sylwestra, ale nie wiemy co zrobić z naszym kocim synem. Jak Wasze zwierzaki reagują na petardy? Nasz kot jest dzielny i żadne hałasy mu niestraszne, a jednak nie wiem jak zareaguje na fajerwerki

A co do kocich pobudek - chyba oduczę się nastawiania 10 budzików na noc. Przy każdej mojej pobudce kociak zmienia się w śliniącego komara. Nie przechodzi mu. Trzeba go głaskać i unikać "pocałunków". Nadal chce mi wylizać uszy i twarz. Ewentualnie ugniata mi oczodoły

Edytowane przez 8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8
Czas edycji: 2015-11-18 o 23:20
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-19, 07:34   #4975
201604250957
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9 369
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez lucyohlucy Pokaż wiadomość
Kashmirka - zauważyliśmy na nim jeszcze trochę pcheł wiec wykapalismy go ze specjalnym szamponem żeby sie ich pozbyć. Nie chciałam dawać im za dużo tabletek.

Nigdy więcej kąpieli dla Geralta. Biedak bardzo tego nie lubi. Ledwo zdołaliśmy spłukać szampon. Ja sie poryczalam z poczucia winy a L nosił go i przytulał i go przepraszał.

O dziwo Geralt nie obraził sie na nas i zachowuje sie normalnie. Dzis juz sie nie bili, grzecznie razem leżą [COLOR="Silver"]
no rozumiem, czasem siła wyższa.. teraz powinno być już ok bo pewnie nabrał już właściwych zapachów

a co do obrażania to nawet jeśli takie zdarza się kotom to trwa raczej krótko

Taco na naszym brytyjczyku i fajerwerki i burza nie robi wrażenia, ale zawsze jak wychodzimy na sylwestra dbamy o to żeby miał dostępne kryjówki w razie wu: jedna pod łóżkiem a druga w wannie
201604250957 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-19, 10:41   #4976
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Koty - część XI

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;53510326]Doczytałam, że już ktoś wziął do siebie tego kotka, ale niech się Twój mąż nie zraża, po to są weterynarze, żeby pomóc zwierzęciu. Co dwa koty w domu, to nie jeden.


Simba tak robił, a jak się na niego syknęło, to lizał rękę, niby że właśnie o to mu chodziło A Alfie to gryzie po twarzy. Regularnie się budzę jak tarza mi się we włosach i gryzie mnie po głowie. Za to dzisiaj koty mnie obudziły, bijąc się na łóżku Biorąc pod uwagę, jak mało ostatnio sypiam, nie byłam zadowolona. Chyba to zauważyły, bo jak powiedziałam "na podłogę obydwaj" i pokazałam palcem, to zeszły posłusznie [/QUOTE]

ja miałam drugą kotkę, niestety moja Cesia nie była tym faktem zachwycona w ostateczności tolerowała tę niegodziwość

problem jest taki, że ja piszczę, że mnie to boli (bo boli, jak cholera, ona to robi z całej siły), ale do niej nie dociera, jakby w transie była jedyne, co działa, to złapanie ją za kark i dosłownie ściągnięcie z ręki, a trzyma cholera mocno.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-19, 11:00   #4977
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Koty - część XI

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;53511849]Jako, że Ragdolle maja długie futerko, to czasem trzeba przemyć im tyłki (ostatnio maluszek sobie nawet tylną nóżkę upaprał). Mój biedaczek tego nienawidzi. Miauczy ze smutkiem i się wierci. Muszę mu obciąć portki, bo nie umie zadbać o czystość w tamtych "rejonach". Cały czas ma żółtą pupkę.

[/QUOTE]

Moje maja krotkie futerka, ale sa lenie i czasem maja brudne zadki... co ciekawe, jak je wyczyszcze wacikiem to nagle dochodza do wniosku, ze sa bardzo brudne i zawziecie sie myja xD



Moje po kastracji sa jak nowe, ale Bobek caly czas pokasluje i jedziemy na wymaz z gardla...


zadzwonilam ostatnio do innego weta, tu u mnie we wsi, babka notowala doslownie 27 minut moje imie i nazwiko (mam bardzo latwe nazwisko, cos ala Kowalski, ale krotsze i prostsze) oraz imiona kotow... Musialam jej magdalena LITEROWAC. Wyczytalam na ich stronie, ze robia wszelkie badania laboratoryjne. Wiec mowie, ze kot kaszle i ze ja chce wymaz z gardla zrobic, a ona mowi, ze no zobaczymy jak przyjde, ja mowie, ze infekcji w gardle nie widac golym okiem, wiec nie ma co tu ogladac, bo kot byl u innego weta i tamten tez nic nie widzial, a ona do mnie, ze no zobaczymy, w koncu sie zdenerwowalalm i mowie, ze albo zrobia mu to badanie, albo ja nie bede sie fatygowac, bo szkoda mi pieniedzy. w koncu polaczyla mnie z wetka i mowie jaka jest sprawa, a ona, ze ona ma antybiotyk ktory dziala na wszystko. Tlumacze wiec jej, ze nie podam kotu zadnego leku bez badan, a w zaleznosci od badan dobiera sie wlasciwe antybiotyki, a nie na chybil trafil, a ona dalej swoje, ze nie potrzeba, ze po co, ze to kosztuje... wkurzylam sie i powiedzialam, ze tak to moze leczyc swoje zwierzeta i w takim razie to dziekuje.

Ide jutro do tego weta, do ktorego zawsze chodzimy, troche dalej, ale zrobi tak jak go poprosze... masakra, musoalam sie wyzalic
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-19, 11:20   #4978
anomia_
Raczkowanie
 
Avatar anomia_
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 53
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez Edeldredzia Pokaż wiadomość
Moje maja krotkie futerka, ale sa lenie i czasem maja brudne zadki... co ciekawe, jak je wyczyszcze wacikiem to nagle dochodza do wniosku, ze sa bardzo brudne i zawziecie sie myja xD



Moje po kastracji sa jak nowe, ale Bobek caly czas pokasluje i jedziemy na wymaz z gardla...


zadzwonilam ostatnio do innego weta, tu u mnie we wsi, babka notowala doslownie 27 minut moje imie i nazwiko (mam bardzo latwe nazwisko, cos ala Kowalski, ale krotsze i prostsze) oraz imiona kotow... Musialam jej magdalena LITEROWAC. Wyczytalam na ich stronie, ze robia wszelkie badania laboratoryjne. Wiec mowie, ze kot kaszle i ze ja chce wymaz z gardla zrobic, a ona mowi, ze no zobaczymy jak przyjde, ja mowie, ze infekcji w gardle nie widac golym okiem, wiec nie ma co tu ogladac, bo kot byl u innego weta i tamten tez nic nie widzial, a ona do mnie, ze no zobaczymy, w koncu sie zdenerwowalalm i mowie, ze albo zrobia mu to badanie, albo ja nie bede sie fatygowac, bo szkoda mi pieniedzy. w koncu polaczyla mnie z wetka i mowie jaka jest sprawa, a ona, ze ona ma antybiotyk ktory dziala na wszystko. Tlumacze wiec jej, ze nie podam kotu zadnego leku bez badan, a w zaleznosci od badan dobiera sie wlasciwe antybiotyki, a nie na chybil trafil, a ona dalej swoje, ze nie potrzeba, ze po co, ze to kosztuje... wkurzylam sie i powiedzialam, ze tak to moze leczyc swoje zwierzeta i w takim razie to dziekuje.

Ide jutro do tego weta, do ktorego zawsze chodzimy, troche dalej, ale zrobi tak jak go poprosze... masakra, musoalam sie wyzalic
Antybiotyk, który działa na wszystko... Błagam...
anomia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-19, 11:21   #4979
mandarynka882
Rozeznanie
 
Avatar mandarynka882
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 872
Dot.: Koty - część XI

Tak to jest z tymi lekarzami czy dla ludzi czy dla zwierząt: \ naradzie odpoczywał od poszukiwań kota bo się pochorowalam i muszę się zająć sobą. Qrcze Ryśka dziś przez moją nieuwagę zjadła z pół pudeleczka serka linessa i mam nadzieję, że nic jej nie będzie bo ostatnio jak pod moją nieobecność mąż jej dał mleka to miała rzadkiego qpala
mandarynka882 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-19, 11:45   #4980
ArmandaVanHelden
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 461
Dot.: Koty - część XI

Cytat:
Napisane przez mandarynka882 Pokaż wiadomość
Tak to jest z tymi lekarzami czy dla ludzi czy dla zwierząt: \ naradzie odpoczywał od poszukiwań kota bo się pochorowalam i muszę się zająć sobą. Qrcze Ryśka dziś przez moją nieuwagę zjadła z pół pudeleczka serka linessa i mam nadzieję, że nic jej nie będzie bo ostatnio jak pod moją nieobecność mąż jej dał mleka to miała rzadkiego qpala
Jeśli Rysia lubi mleko to możecie jej kupować mleko bez laktozy (jest dostępne choćby w Biedronce), nie będzie wtedy miała sensacji brzuszkowych
ArmandaVanHelden jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-21 13:51:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.