W brzuszku mamy dorastały - teraz roczek będą miały. Mamusie IX-X 2012

[isale]

Hej Kobietki

Jestem położną, piszę pracę magisterską na temat standardu opieki okołoporodowej i w związku z tym mam do Was gorącą prośbę o wypełnienie ankiety: moje-ankiety. pl/respond-52330.html (przy wklejaniu adresu trzeba usunąć spację przed "pl", inaczej nie umiałam wkleić adresu)
Będę bardzo bardzo wdzięczna za pomoc.

[tamlin111]

No i nasze najmłodsze dziecko wątkowe ma roczek

Jasieńku wszystkiego pięknego

Napisane przez lilka00

Trudna sprawa i bardzo przykra, ja bym chyba powiedziała prawdę jak będzie dorosła, a na razie, że się nie ułożyło czy coś...

Na razie o nic nie pyta. Jakby zapomniała.
Ale jak będzie starsza pewnie powiem prawdę jakoś delikatnie.

[Anusia479]

Jasiu Sto lat Słoneczko
Samych radości

[Bafi@Home]

Dla naszego jubilata Jasia -
wszystkiego najlepszego, słonka, zdrówka i usmiechu na codzień

[marta1986222]

Jasiu kochany samych radosnych,cudownych dni przepełnionych uśmiechem,miłością: roza:



Hej kochane

U nas wczorajsze popołudnie caly czas ryk i rączki,temperatura podejrzewam ząbki lub szczepionkę bo ani kataru nie ma,kaszlu też nie.

Noc też kiepska dopiero po ibumie zasnęła ale kręciła się strasznie bidulka moja.

Teraz ma drzemkę wiec ogarniam domek bo wygląda jak pobojowisko,ostatnio nie miałam głowy przez to prawo jazdy do sprzątania.

I chyba przez stres związany z prawkiem schudłam 2 kilo bo przed chwilą się ważyłam.


Tamlin przykre że ojciec może tak postąpić,nie interesuje się wogóle dzieckiem,znam to z autopsji.
Całe szczęście że masz kochającego Kropka i jest wspaniałym tatą dla Pauli i Matiego

Lewek zdrówka dla Misia.

Maggie jak się czujecie?

Mam nadzieję że już lepiej u Was.

[monarika]

Hej

U nas nocna masakra. Mała nie spała od 24 do 5 z małymi przerwami cały czas tylko cycek w końcu sama się od niego odwracała i za jakieś 30 minut znowu płacz myślę, że to zęby tak jak u Zuzi bo też wczoraj miała lekko podwyższoną temp
Dałam jej w nocy nurofen ale nic nie pomógł

Napisane przez Lewek

Ooo, bardzo fajne jedzonko Misiek lubi rybki też, ostatnio łososia, oraz okonia którego TŻ złowił, tylko tu trzeba na ości uważać.


a jaka to wieprzowina po żeglarsku?

Otylka niestety nie lubi ryb wypluwa od razu

A wieprzowinka po żeglarsku to wieprzowinka duszona z cebulką, tymiankiem, słodką papryką, pieprzem i na koniec dodany koncentrat pomidorowy pycha

Napisane przez Iwa844

U nas ostatnio hitem okazało się puree z kalafiora z masełkiem. Do tego dostała paluszki rybne 100 % filet zrobione w piekarniku i obrane z panierki i jadła aż się jej uszy trzęsły

Oo muszę spróbować Małej podać takiego paluszka może nie skapnie się, że to ryba

Napisane przez Lewek

Hej Dziewczynki. U nas nocka nieprzespana... Misiek zaczął wymiotowac aż się wystraszylam i pojechaliśmy na ip. Nic nie stwierdziła bo to trochę za wcześnie. Mamy tylko podawać elektrolity co też robie już drugą godzinę, bo kazała po troszku. Biedaczek mój, taki był wystraszony jak obudził się wymiotujac ja też bo to pierwszy raz mu się zdarzylo. Co to nas się tak czepia ostatnio coś ciągle. Ciekawe jak jutro.

wysłane z fona

Ojejku a to co za plaga? Wirus jakiś?

Zdrówka dla Michasia






Dziewczyny głupie pytanie mam

Jak się robi owsiankę?
(tzn wiem, ze z płatków owsianych, ale jakie kupujecie? Błyskawiczne czy zwykłe? Gotujecie je czy tylko zalewacie wodą? mlekiem? Dajecie coś do nich? Np owoce czy coś?)



A no i zapomniałam!


Jasiu 100 lat kochanie Zdrówka, szczęścia i samych słonecznych dni

[angel166]

JASIENK U STO LAT KOCHANIE!!!!: roza:

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez marta1986222

U nas wczorajsze popołudnie caly czas ryk i rączki,temperatura podejrzewam ząbki lub szczepionkę bo ani kataru nie ma,kaszlu też nie.

Noc też kiepska dopiero po ibumie zasnęła ale kręciła się strasznie bidulka moja.

ojejku oby to nic poważnego nie było oby tylko przez ząbki. A jak się dzisiaj Zuzia czuje?

my już po kontroli i dalej mamy ciągnąc antybiotyk do wtorku.Syrop juz tylko raz dziennie, a antybiotyk co 8h.
W ogóle nie cierpie naszej lekarki, dziś trafilam na jej zły humor i nakrzyczała mi na Jagodę stara sz#ata jedna za przeproszeniembo Jagoda się rozgadała w gabinecie,a ta do niej"Przestań!bo mi przeszkadzasz!. Niech ją Pani uspokoi,bo tego piszczenia słuchac nie mogę. " no Jagoda po mnie ma wysoką barwę głosu no ale bez przesady to ja sie do dziecka tak nie odnoszęm,a ta stara wiedźma,jedna nogą nad grobem i mi na dziecko krzyczynie wytrzymałam i jej powiedziałam,że chyba już powinna Pani zrezygnować skoro jako pediatra Panią dzieci denerwują. Bidulka taka grzeczna była podczas badania,uśmiechała się do niej,póżniej chciała z nią pogadac to ta na nią nakrzyczałaaż się niunia rozpłakała. To dopiero jak jej płacz usłyzsałą to na korytarzu na receptę kazała czekać wyszła i mówi" niech już Pani idzie z tym krzykaczem do domu"

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez monarika

Hej

U nas nocna masakra. Mała nie spała od 24 do 5 z małymi przerwami cały czas tylko cycek w końcu sama się od niego odwracała i za jakieś 30 minut znowu płacz myślę, że to zęby tak jak u Zuzi bo też wczoraj miała lekko podwyższoną temp
Dałam jej w nocy nurofen ale nic nie pomógł
Jak się robi owsiankę?
(tzn wiem, ze z płatków owsianych, ale jakie kupujecie? Błyskawiczne czy zwykłe? Gotujecie je czy tylko zalewacie wodą? mlekiem? Dajecie coś do nich? Np owoce czy coś?)

i jak dzisiaj Otylka się czuje? współczuję nocki.

Unas dzis wyjątkowo piękna noc i w ogóle UWAGA chwalę swoje dziecko! Jest Jagódka taka grzeczniutka wczoraj i dziś jak aniołek chodzi po całym mieszkaniu(co chwile upada ale wstaje i idzie dalej) no masakra jak nie moje dziecko. W ogóle nie płacze. Jak jest śpiąca idzie do swojego pokoiku i pokazuje na łóżeczko. Kladę ją do niego, ta chyc na boczek,tuli misia,pokręci się i idzie spać
wczoraj poszła spac koło 22 i pospała dzis do 7:30
tak późno,bo mąż miał wyjątkowo prace do 21 i od 21 siedziałą na przedpokoju i wołąła tata,tatajak m wrócił wzięła go za rączke i zaprowadził,by połóżył ją spac

a co owsianki to ja kupuje płatki górskie owsiane,błyskawiczne. Na porcję 170ml gotuje 100 wody, daje na oko platków, w reszcie rozrabiam mm. Jak płatki zgęstnieją przekładam do miseczki, dolewam mm i gotowe

[Bafi@Home]

Napisane przez angel166

JASIENK U STO LAT KOCHANIE!!!!: roza:

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------


ojejku oby to nic poważnego nie było oby tylko przez ząbki. A jak się dzisiaj Zuzia czuje?

my już po kontroli i dalej mamy ciągnąc antybiotyk do wtorku.Syrop juz tylko raz dziennie, a antybiotyk co 8h.
W ogóle nie cierpie naszej lekarki, dziś trafilam na jej zły humor i nakrzyczała mi na Jagodę stara sz#ata jedna za przeproszeniembo Jagoda się rozgadała w gabinecie,a ta do niej"Przestań!bo mi przeszkadzasz!. Niech ją Pani uspokoi,bo tego piszczenia słuchac nie mogę. " no Jagoda po mnie ma wysoką barwę głosu no ale bez przesady to ja sie do dziecka tak nie odnoszęm,a ta stara wiedźma,jedna nogą nad grobem i mi na dziecko krzyczynie wytrzymałam i jej powiedziałam,że chyba już powinna Pani zrezygnować skoro jako pediatra Panią dzieci denerwują. Bidulka taka grzeczna była podczas badania,uśmiechała się do niej,póżniej chciała z nią pogadac to ta na nią nakrzyczałaaż się niunia rozpłakała. To dopiero jak jej płacz usłyzsałą to na korytarzu na receptę kazała czekać wyszła i mówi" niech już Pani idzie z tym krzykaczem do domu"

Angel dobrze babsku nagadalas - co z niej za pediatra ... szkoda Jagódki

[angel166]

Napisane przez Lewek

A w ogóle to napiszcie co robicie swoim dzieciom na obiad i co najbardziej lubią jeść, bo mnie coś pomysłów brak, mam wrażenie że w kółko je tylko ziemniaki i marchewkę... No ale dziś mu chciałam urozmaicić i zrobiłam kaszkę kuskus i beeeee. Misiek lubi jajka, właśnie ziemniaki, makaron, mięsko też chętnie wcina.

oj ja zbyt nie pomogę,bo Jagoda je wszystko to co my tylko staram się mniej przyprawione jej dawać, ale zrobiła się smakoszem i też chce wiecej przypraw
dziś ma prażonki na obiad, rybke i surówkę z buraczkow, z cebulą czosnkiem i cytrynąbo zapomniałam bez dodatkow jej odłożyc hehe ale już taką raz jadłą i nic się nie działo. Tylko prażonki z mniejszą ilością skwarek,by za tłuste nie było

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez Lewek

Hej Dziewczynki. U nas nocka nieprzespana... Misiek zaczął wymiotowac aż się wystraszylam i pojechaliśmy na ip. Nic nie stwierdziła bo to trochę za wcześnie. Mamy tylko podawać elektrolity co też robie już drugą godzinę, bo kazała po troszku. Biedaczek mój, taki był wystraszony jak obudził się wymiotujac ja też bo to pierwszy raz mu się zdarzylo. Co to nas się tak czepia ostatnio coś ciągle. Ciekawe jak jutro.

wysłane z fona

ojejku biedny Misiek,ciekawe od czego te wymiotyjak dzisiaj?

[Iwa844]

Napisane przez monarika

Oo muszę spróbować Małej podać takiego paluszka może nie skapnie się, że to ryba

Polecam te z Biedronki, w środku mają 100% filet, a nie zmieloną kupę jak takie kupowane np na wagę. Są pyszne

Napisane przez angel166

JASIENK U STO LAT KOCHANIE!!!!: roza:

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------


ojejku oby to nic poważnego nie było oby tylko przez ząbki. A jak się dzisiaj Zuzia czuje?

my już po kontroli i dalej mamy ciągnąc antybiotyk do wtorku.Syrop juz tylko raz dziennie, a antybiotyk co 8h.
W ogóle nie cierpie naszej lekarki, dziś trafilam na jej zły humor i nakrzyczała mi na Jagodę stara sz#ata jedna za przeproszeniembo Jagoda się rozgadała w gabinecie,a ta do niej"Przestań!bo mi przeszkadzasz!. Niech ją Pani uspokoi,bo tego piszczenia słuchac nie mogę. " no Jagoda po mnie ma wysoką barwę głosu no ale bez przesady to ja sie do dziecka tak nie odnoszęm,a ta stara wiedźma,jedna nogą nad grobem i mi na dziecko krzyczynie wytrzymałam i jej powiedziałam,że chyba już powinna Pani zrezygnować skoro jako pediatra Panią dzieci denerwują. Bidulka taka grzeczna była podczas badania,uśmiechała się do niej,póżniej chciała z nią pogadac to ta na nią nakrzyczałaaż się niunia rozpłakała. To dopiero jak jej płacz usłyzsałą to na korytarzu na receptę kazała czekać wyszła i mówi" niech już Pani idzie z tym krzykaczem do domu"

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------


i jak dzisiaj Otylka się czuje? współczuję nocki.

Unas dzis wyjątkowo piękna noc i w ogóle UWAGA chwalę swoje dziecko! Jest Jagódka taka grzeczniutka wczoraj i dziś jak aniołek chodzi po całym mieszkaniu(co chwile upada ale wstaje i idzie dalej) no masakra jak nie moje dziecko. W ogóle nie płacze. Jak jest śpiąca idzie do swojego pokoiku i pokazuje na łóżeczko. Kladę ją do niego, ta chyc na boczek,tuli misia,pokręci się i idzie spać
wczoraj poszła spac koło 22 i pospała dzis do 7:30
tak późno,bo mąż miał wyjątkowo prace do 21 i od 21 siedziałą na przedpokoju i wołąła tata,tatajak m wrócił wzięła go za rączke i zaprowadził,by połóżył ją spac

a co owsianki to ja kupuje płatki górskie owsiane,błyskawiczne. Na porcję 170ml gotuje 100 wody, daje na oko platków, w reszcie rozrabiam mm. Jak płatki zgęstnieją przekładam do miseczki, dolewam mm i gotowe

Cudowny opis grzecznej Jagódki
A lekarka szkoda gadać Macie możliwość zmiany przychodni/lekarza?

[angel166]

Napisane przez tamlin111

J


Jestem pełna podziwu Widziałam na fb i te prażonki też muszę zrobić, tylko kwestia formowania ich - jak to robić, bo ja nie mam wyobraźni i jakoś nie mogę tego ogarnąć


Lewek, Paula już go nie pamięta. Jeszcze jakieś pół roku temu mówiła że ma tatę Stasia i tatę Patryka, teraz ma tylko najkochańszego tatę Stasia. O Patryku nic nie mówi. Nawet jak gdzieś jej na zdjęciu mignie to nie komentuje. Za to na przykład Stacha pyta jak do niej mówił jak była taka jak Matiś. Chyba wymazała Patryka z pamięci. I dobrze.
Cieszę się że nie przyjechał, że nie musiałam go oglądać i dzięki temu poszło tak łatwo, ale serce mi pęka, że własny ojciec, który zapewniał że tak kocha, po prostu o niej zapomniał, wykreślił ją ze swojego życia. Przykre to strasznie.
Mati je wszystko, zupy w sumie wszystkie, a na drugie to co my, uwielbia kaszę gryczaną i jaglaną. Pulpeciki zajada ze smakiem, mielone, piersi z kurczaka, pierogi, gołąbki, ryby w każdej postaci. Problemu z jedzeniem z nim nie ma.


O kurcze I jak tam u Was? Jak Misiu?

tamlin ja normalnie tak łyżka w tłuszczu zatopioną nakładałam nie są identyczne jak na zdjęciu ale co tam,liczy się smak

przykre to strasznie,że ojciec Pauli tak się zachował. Rozumiem dorosłym się życie mogło nie ułożyć wspólne. Ale to jego biologiczne dziecko chociaż nie dziwi mnie to,bo mój własny ojciec, moich przyrodnich braci porzucił jak jeden miał rok(z pierwszą żoną się rozwiódł), a później drugiego syna gdy miał 9 lat(z drugą żoną też się rozwiódł dla mojej mamy..) i w ogóle z nimi kontaktu nie utrzymywał nawet alimentów nie płacił. Dla mnie z kolei był najwspanialszym ojcem na świecie i gdyby nie on to nie wiem,czy by mnie mama sama wychowała przez swoją chorobę. Jednak gdy spotkałam się z braćmi jako już dorosła osoba,gdy tata nie żył kilka dobrych lat(oni już po ok.40lat mają) i mówili o tacie to serce mi się krajało. Tym bardziej,że jednego matka(tego co miał 9lat) z konkubinem go bili(wręcz katowali,bo kilka razy w szpitalu lezał po pobiciu), pili,a on chodził głodny i tylko marzył,że kiedys tata po niego przyjedzie i go zabierze nawet był u taty, jak miałam 3latka,a on 12lat ale moja mama go wygoniła i nawet chyba tacie nie powiedziała,że go szukał. Nigdy nie zrozumiem dlaczego tata dla mnie był cudownym ojcem,a o synach zapomniał

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez Iwa844

Polecam te z Biedronki, w środku mają 100% filet, a nie zmieloną kupę jak takie kupowane np na wagę. Są pyszne

Cudowny opis grzecznej Jagódki
A lekarka szkoda gadać Macie możliwość zmiany przychodni/lekarza?

lekarki nie,bo jest tylko jedna jeszcze, u której raz byłam i wyszłam z całą stertą skierowań do chyba wszystkich specjalistów i receptami na ponad 300zł- po 5minutowej wizycie także zmiana przychodni zostaje ale czy tak można bez problemu zmienić? mąż mówi,że mam nie kombinować i jej odpyskowywać jak się będzie czepiała Jagody ale ja nie lubię takich niesympatycznych relacji i nie umiem być nieprzyjemna

[angel166]

boziu jestem złą matką piszę z Wami, nagle patrzę na Jagodę co ona tak cicho siedzi,a ta zasnęła podczas ćwiczenia chodzenia, na podłodze już chyba sił kolejny raz wstać nie miała nawet się nie obudziła przy przenoszeniu do łóżeczka

[angel166]

mam pytanie używała może któraś szynkowara?http://www.smakizycia.pl/kuchnia/akc...nne/szynkowar/

a może wie jak zrobic takie mięcho bez tego cuda

[Iwa844]

Napisane przez angel166

lekarki nie,bo jest tylko jedna jeszcze, u której raz byłam i wyszłam z całą stertą skierowań do chyba wszystkich specjalistów i receptami na ponad 300zł- po 5minutowej wizycie także zmiana przychodni zostaje ale czy tak można bez problemu zmienić? mąż mówi,że mam nie kombinować i jej odpyskowywać jak się będzie czepiała Jagody ale ja nie lubię takich niesympatycznych relacji i nie umiem być nieprzyjemna

chyba 2 razy do roku można zmienić lekarza, a czy w obrębie jednej przychodni czy do innej to bez znaczenia. Musiałabyś chyba tylko zabrać kartę szczepień. Ja bym zwiewała przed takim babsztylem gdzie pieprz rośnie, powołanie do zawodu, phi

Napisane przez angel166

boziu jestem złą matką piszę z Wami, nagle patrzę na Jagodę co ona tak cicho siedzi,a ta zasnęła podczas ćwiczenia chodzenia, na podłodze już chyba sił kolejny raz wstać nie miała nawet się nie obudziła przy przenoszeniu do łóżeczka

[Lewek]

Cześć Dziewczynki

Jasieńku wszystkiego najlepszego dla Ciebie, zdróweczka i wesołego dzieciństwa!


Dziękuję Wam wszystkim za troskę. Z Miśkiem lepiej. Więcej nie wymiotował, trzy razy raptem mu się to zdarzyło, ale tak że nosem szło. Jak wróciliśmy z pogotowia to trochę się pobawił i poszedł spać, a ja jeszcze czuwałam i podawałam mu po troszku tego picia. Spaliśmy później do 9. Teraz sobie uciął drzemkę to mogę napisać coś, bo tak przyklejony do mnie że nic zrobić nie mogę. Markotny jest i jeść za bardzo nie chce, za to rano wypił cały kubek wody. Nie mam pojęcia co to było i oby się nie powtórzyło. Podałam mu ok 22 ibuprom, bo kręcił się i popłakiwał, więc te ząbki mu pewnie przeszkadzają. Ale żeby od tego...

Napisane przez monarika

Hej

U nas nocna masakra. Mała nie spała od 24 do 5 z małymi przerwami cały czas tylko cycek w końcu sama się od niego odwracała i za jakieś 30 minut znowu płacz myślę, że to zęby tak jak u Zuzi bo też wczoraj miała lekko podwyższoną temp
Dałam jej w nocy nurofen ale nic nie pomógł



Otylka niestety nie lubi ryb wypluwa od razu

A wieprzowinka po żeglarsku to wieprzowinka duszona z cebulką, tymiankiem, słodką papryką, pieprzem i na koniec dodany koncentrat pomidorowy pycha

Dzięki za przepis, proste i smakowicie się zapowiada
Współczuję nocki i łączę się w bólu, oby dzisiejsza była normalna.

Napisane przez angel166

ojejku oby to nic poważnego nie było oby tylko przez ząbki. A jak się dzisiaj Zuzia czuje?

my już po kontroli i dalej mamy ciągnąc antybiotyk do wtorku.Syrop juz tylko raz dziennie, a antybiotyk co 8h.
W ogóle nie cierpie naszej lekarki, dziś trafilam na jej zły humor i nakrzyczała mi na Jagodę stara sz#ata jedna za przeproszeniembo Jagoda się rozgadała w gabinecie,a ta do niej"Przestań!bo mi przeszkadzasz!. Niech ją Pani uspokoi,bo tego piszczenia słuchac nie mogę. " no Jagoda po mnie ma wysoką barwę głosu no ale bez przesady to ja sie do dziecka tak nie odnoszęm,a ta stara wiedźma,jedna nogą nad grobem i mi na dziecko krzyczynie wytrzymałam i jej powiedziałam,że chyba już powinna Pani zrezygnować skoro jako pediatra Panią dzieci denerwują. Bidulka taka grzeczna była podczas badania,uśmiechała się do niej,póżniej chciała z nią pogadac to ta na nią nakrzyczałaaż się niunia rozpłakała. To dopiero jak jej płacz usłyzsałą to na korytarzu na receptę kazała czekać wyszła i mówi" niech już Pani idzie z tym krzykaczem do domu"[COLOR="Silver"]
.

Unas dzis wyjątkowo piękna noc i w ogóle UWAGA chwalę swoje dziecko! Jest Jagódka taka grzeczniutka wczoraj i dziś jak aniołek chodzi po całym mieszkaniu(co chwile upada ale wstaje i idzie dalej) no masakra jak nie moje dziecko. W ogóle nie płacze. Jak jest śpiąca idzie do swojego pokoiku i pokazuje na łóżeczko. Kladę ją do niego, ta chyc na boczek,tuli misia,pokręci się i idzie spać
wczoraj poszła spac koło 22 i pospała dzis do 7:30
tak późno,bo mąż miał wyjątkowo prace do 21 i od 21 siedziałą na przedpokoju i wołąła tata,tatajak m wrócił wzięła go za rączke i zaprowadził,by połóżył ją spac

Matko co za babsko! Dobrze, że nie przemilczałaś sprawy tylko wytknęłaś babie.

Napisane przez angel166

tamlin ja normalnie tak łyżka w tłuszczu zatopioną nakładałam nie są identyczne jak na zdjęciu ale co tam,liczy się smak

przykre to strasznie,że ojciec Pauli tak się zachował. Rozumiem dorosłym się życie mogło nie ułożyć wspólne. Ale to jego biologiczne dziecko chociaż nie dziwi mnie to,bo mój własny ojciec, moich przyrodnich braci porzucił jak jeden miał rok(z pierwszą żoną się rozwiódł), a później drugiego syna gdy miał 9 lat(z drugą żoną też się rozwiódł dla mojej mamy..) i w ogóle z nimi kontaktu nie utrzymywał nawet alimentów nie płacił. Dla mnie z kolei był najwspanialszym ojcem na świecie i gdyby nie on to nie wiem,czy by mnie mama sama wychowała przez swoją chorobę. Jednak gdy spotkałam się z braćmi jako już dorosła osoba,gdy tata nie żył kilka dobrych lat(oni już po ok.40lat mają) i mówili o tacie to serce mi się krajało. Tym bardziej,że jednego matka(tego co miał 9lat) z konkubinem go bili(wręcz katowali,bo kilka razy w szpitalu lezał po pobiciu), pili,a on chodził głodny i tylko marzył,że kiedys tata po niego przyjedzie i go zabierze nawet był u taty, jak miałam 3latka,a on 12lat ale moja mama go wygoniła i nawet chyba tacie nie powiedziała,że go szukał. Nigdy nie zrozumiem dlaczego tata dla mnie był cudownym ojcem,a o synach zapomniał

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------


lekarki nie,bo jest tylko jedna jeszcze, u której raz byłam i wyszłam z całą stertą skierowań do chyba wszystkich specjalistów i receptami na ponad 300zł- po 5minutowej wizycie także zmiana przychodni zostaje ale czy tak można bez problemu zmienić? mąż mówi,że mam nie kombinować i jej odpyskowywać jak się będzie czepiała Jagody ale ja nie lubię takich niesympatycznych relacji i nie umiem być nieprzyjemna

Po pierwsze co to za prażynki??? Pierwsze słyszę o czymś takim.

Nie wiedziałam, że masz przyrodnich braci, przykra ta historia, szczególnie z tym bitym Dziwne, że Twój ojciec tak postępował...

Myślę, że przychodnię możesz zmienić bez problemu.

[tamlin111]

Napisane przez angel166

my już po kontroli i dalej mamy ciągnąc antybiotyk do wtorku.Syrop juz tylko raz dziennie, a antybiotyk co 8h.
W ogóle nie cierpie naszej lekarki, dziś trafilam na jej zły humor i nakrzyczała mi na Jagodę stara sz#ata jedna za przeproszeniembo Jagoda się rozgadała w gabinecie,a ta do niej"Przestań!bo mi przeszkadzasz!. Niech ją Pani uspokoi,bo tego piszczenia słuchac nie mogę. " no Jagoda po mnie ma wysoką barwę głosu no ale bez przesady to ja sie do dziecka tak nie odnoszęm,a ta stara wiedźma,jedna nogą nad grobem i mi na dziecko krzyczynie wytrzymałam i jej powiedziałam,że chyba już powinna Pani zrezygnować skoro jako pediatra Panią dzieci denerwują. Bidulka taka grzeczna była podczas badania,uśmiechała się do niej,póżniej chciała z nią pogadac to ta na nią nakrzyczałaaż się niunia rozpłakała. To dopiero jak jej płacz usłyzsałą to na korytarzu na receptę kazała czekać wyszła i mówi" niech już Pani idzie z tym krzykaczem do domu"

Unas dzis wyjątkowo piękna noc i w ogóle UWAGA chwalę swoje dziecko! Jest Jagódka taka grzeczniutka wczoraj i dziś jak aniołek chodzi po całym mieszkaniu(co chwile upada ale wstaje i idzie dalej) no masakra jak nie moje dziecko. W ogóle nie płacze. Jak jest śpiąca idzie do swojego pokoiku i pokazuje na łóżeczko. Kladę ją do niego, ta chyc na boczek,tuli misia,pokręci się i idzie spać
wczoraj poszła spac koło 22 i pospała dzis do 7:30
tak późno,bo mąż miał wyjątkowo prace do 21 i od 21 siedziałą na przedpokoju i wołąła tata,tatajak m wrócił wzięła go za rączke i zaprowadził,by połóżył ją spac

Jagódka cudowna
A przychodnie bym od razu zmieniła, jak pediatra może krzyczeć na dziecko i takie teksty walić. Dno.

Napisane przez Iwa844

Polecam te z Biedronki, w środku mają 100% filet, a nie zmieloną kupę jak takie kupowane np na wagę. Są pyszne

Tak, tylko że strasznie pryskają.

Napisane przez angel166

t
przykre to strasznie,że ojciec Pauli tak się zachował. Rozumiem dorosłym się życie mogło nie ułożyć wspólne. Ale to jego biologiczne dziecko chociaż nie dziwi mnie to,bo mój własny ojciec, moich przyrodnich braci porzucił jak jeden miał rok(z pierwszą żoną się rozwiódł), a później drugiego syna gdy miał 9 lat(z drugą żoną też się rozwiódł dla mojej mamy..) i w ogóle z nimi kontaktu nie utrzymywał nawet alimentów nie płacił. Dla mnie z kolei był najwspanialszym ojcem na świecie i gdyby nie on to nie wiem,czy by mnie mama sama wychowała przez swoją chorobę. Jednak gdy spotkałam się z braćmi jako już dorosła osoba,gdy tata nie żył kilka dobrych lat(oni już po ok.40lat mają) i mówili o tacie to serce mi się krajało. Tym bardziej,że jednego matka(tego co miał 9lat) z konkubinem go bili(wręcz katowali,bo kilka razy w szpitalu lezał po pobiciu), pili,a on chodził głodny i tylko marzył,że kiedys tata po niego przyjedzie i go zabierze nawet był u taty, jak miałam 3latka,a on 12lat ale moja mama go wygoniła i nawet chyba tacie nie powiedziała,że go szukał. Nigdy nie zrozumiem dlaczego tata dla mnie był cudownym ojcem,a o synach zapomniał

Ale mi się smutno zrobiło...

Napisane przez angel166

mam pytanie używała może któraś szynkowara?http://www.smakizycia.pl/kuchnia/akc...nne/szynkowar/

a może wie jak zrobic takie mięcho bez tego cuda

Pierwszy raz takie cuś widzę

Napisane przez Lewek

Dziękuję Wam wszystkim za troskę. Z Miśkiem lepiej. Więcej nie wymiotował, trzy razy raptem mu się to zdarzyło, ale tak że nosem szło. Jak wróciliśmy z pogotowia to trochę się pobawił i poszedł spać, a ja jeszcze czuwałam i podawałam mu po troszku tego picia. Spaliśmy później do 9. Teraz sobie uciął drzemkę to mogę napisać coś, bo tak przyklejony do mnie że nic zrobić nie mogę. Markotny jest i jeść za bardzo nie chce, za to rano wypił cały kubek wody. Nie mam pojęcia co to było i oby się nie powtórzyło. Podałam mu ok 22 ibuprom, bo kręcił się i popłakiwał, więc te ząbki mu pewnie przeszkadzają. Ale żeby od tego...

Oby już się wymioty nie powtórzyły

[angel166]

Napisane przez Lewek

Dziękuję Wam wszystkim za troskę. Z Miśkiem lepiej. Więcej nie wymiotował, trzy razy raptem mu się to zdarzyło, ale tak że nosem szło. Jak wróciliśmy z pogotowia to trochę się pobawił i poszedł spać, a ja jeszcze czuwałam i podawałam mu po troszku tego picia. Spaliśmy później do 9. Teraz sobie uciął drzemkę to mogę napisać coś, bo tak przyklejony do mnie że nic zrobić nie mogę. Markotny jest i jeść za bardzo nie chce, za to rano wypił cały kubek wody. Nie mam pojęcia co to było i oby się nie powtórzyło. Podałam mu ok 22 ibuprom, bo kręcił się i popłakiwał, więc te ząbki mu pewnie przeszkadzają. Ale żeby od tego...




Dzięki za przepis, proste i smakowicie się zapowiada
Współczuję nocki i łączę się w bólu, oby dzisiejsza była normalna.



Matko co za babsko! Dobrze, że nie przemilczałaś sprawy tylko wytknęłaś babie.



Po pierwsze co to za prażynki??? Pierwsze słyszę o czymś takim.

Nie wiedziałam, że masz przyrodnich braci, przykra ta historia, szczególnie z tym bitym Dziwne, że Twój ojciec tak postępował...

Myślę, że przychodnię możesz zmienić bez problemu.

super,że z Michasiem lepiej

a prażonki to: http://www.smakizycia.pl/kuchnia/przepisy/prazoki/

a no mam braci ale niestety nie mamy zbyt dobrego kontaktu, ja bym chciała ale oni chyba mają zbyt duży żal do ojca i do mnie,że ja miałam z nim mimo biedy piękne dzieciństwo ten starszy co miał wtedy rok to miał super później ojczyma,tego drugiego mi najbardziej szkoda. Jeszcze nie mogą mieć z żoną własnych dzieci i ostatnio jak mnie odwiedził to się popłakał

[Lewek]

Dzięki Angel za przepis. Szkoda, że taki słaby ten kontakt. Fajnie byłoby mieć rodzeństwo z prawdziwego zdarzenia. Może z czasem, kroczek po kroczku uda się naprawić te stosunki..

Misie śpi już ponad 2h. Mam nadzieję, że zje rosołku jak wstanie, bo jest tylko na kanapce z dżemem. Dziś w nocy jak z nim czuwałam wiercił się i wiercił i w końcu zasnął mi na brzuchu, ale dzidzia się rusza więc chyba nie zaszkodził Jaśkowi

[Iwa844]

Napisane przez tamlin111

Tak, tylko że strasznie pryskają.

Ja robię w piekarniku Spróbuj

[angel166]

niunia pospała 2h,zjadła pięknie obiadek i się bawi,a ja piekę drugi sernik dla mamy,bo tak jej zasmakował,że kupiła ser bym jej drugi zrobiła w miedzy czasie uczę się na jutrzejszą zerówkę ale coś czarno to widzę

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez Lewek

Dzięki Angel za przepis. Szkoda, że taki słaby ten kontakt. Fajnie byłoby mieć rodzeństwo z prawdziwego zdarzenia. Może z czasem, kroczek po kroczku uda się naprawić te stosunki..

no ja bym bardzo chciała,bo całe życie byłam jedynaczką

[tamlin111]

Napisane przez Iwa844

Ja robię w piekarniku Spróbuj

Nie pomyślałam o tym

Napisane przez angel166

w miedzy czasie uczę się na jutrzejszą zerówkę ale coś czarno to widzę

Powodzenia

[angel166]

dzięki Tamlina jednak mam w niedziele coś mi się z planem pomyliło. Jutro lajtowe ćwiczenia i wykład ufff

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

co tu tak pusto dzisiaj jak nigdy,a akurat jestem

[monarika]

Ehhh przykre to dziewczyny co piszecie o niektórych ojcach no ale czasami faceci nie są na tyle dojrzali aby sprawdzić się w roli ojca

Angel super, że Jagódka taka grzeczna oby tak dalej
No i szkoda tego Twojego brata

Lewek jak Michaś? Nie wymiotował wieczorem? A może zjadł coś co mu zaszkodziło?



No niech któraś założy nowy wątek już!

A w ogóle jak to się stało, że Colds została nadworną matką założycielką? Bo nie znam tej historii

[Anusia479]

Gdzieś Nam Colds zaginęła
pewnie wróci

[sandra23s]

Napisane przez Katee27

Tak propo wszy...to u mojego J. w przedszkolu panują,bo ciągle w poczcie karteczki przypominające,by sprawdzać dzieciom głowy.
Mam nadzieję,że nic nie przyniesie...

w przedszkolu, do którego chodzi syn mojej kolezanki, tez panują wszy a ona go do przedszkola dalej puszcza.ja bym nie prowadzała

Napisane przez maggie123

Tamlin, super, że masz już z głowy. No i widać, jak ex zależało na Pauli... co za człowiek..

Marta, raz jeszcze gratuluję

Odwołałam jutrzejsze szczepienie. Zuzia dziś miała biegunkę (3 kupki), po południu mi zwymotowała, więc pojechałam do lekarza. stwierdził rotawirusa (ot tak), dał leki. gorączki nie ma, żywiołowa jak zawsze. mam nadzieję, że dzięki szybkiej reakcji uda nam się ekspresowy powrót do zdrowia i bez przygód na ip się obędzie.
No i tylko facet-lekarz mógł wymyślić, że powinnam ograniczyć kontakt z chorym dzieckiem. bo niby jak mam to zrobić? zresztą już też musiałam coś złapać, bo rano jak już dawno nie, przez cały dzień byłam w stanie pić tylko sok pomarańczowy z cząstkami owoców, bo wszystko inne lądowało wiadomo gdzie... ech... zakupiłam i sobie dicofrol dla dorosłych i będę się wspomagać.

zmykam do łóżka. dobrej nocy

oj.zdrówka

Napisane przez Lewek

Ja też nie przeżywam jak Misiek nie je, choć ostatnio jakby gorzej z tym. I zdarza się, że obiadu nie zjada, bo mu nie podchodzi akurat czy co, nie wiem. Dziś to już w ogóle niewiele jadł, a co najgorsze odmówił całkowicie kaszy wieczorem, co mu się jeszcze nie zdarzyło. Chyba to przez te zęby. Wypił tylko mleka trochę i poszedł spać, mam nadzieję że nie obudzi się głodny w nocy.
No ale Kasiam się nie dziwię, Giulia od początku chyba była niejadkiem, także rozumiem, że zależy jej aby cokolwiek innego poza mlekiem jadła...

Tamlin, dobrze że już masz tą sprawę z eksem za sobą. Matko, żeby własnym dzieckiem się nie interesować, przykre.. A Paula nie mówi o nim?

A w ogóle to napiszcie co robicie swoim dzieciom na obiad i co najbardziej lubią jeść, bo mnie coś pomysłów brak, mam wrażenie że w kółko je tylko ziemniaki i marchewkę... No ale dziś mu chciałam urozmaicić i zrobiłam kaszkę kuskus i beeeee. Misiek lubi jajka, właśnie ziemniaki, makaron, mięsko też chętnie wcina.

Pola wcina wszystko co jej do ust wpadnie.zupy,ziemniaki,mi eso gotowane,ryby ,makarony...wsio

Napisane przez monarika

Hej

U nas nocna masakra. Mała nie spała od 24 do 5 z małymi przerwami cały czas tylko cycek w końcu sama się od niego odwracała i za jakieś 30 minut znowu płacz myślę, że to zęby tak jak u Zuzi bo też wczoraj miała lekko podwyższoną temp
Dałam jej w nocy nurofen ale nic nie pomógł



Otylka niestety nie lubi ryb wypluwa od razu

A wieprzowinka po żeglarsku to wieprzowinka duszona z cebulką, tymiankiem, słodką papryką, pieprzem i na koniec dodany koncentrat pomidorowy pycha





Oo muszę spróbować Małej podać takiego paluszka może nie skapnie się, że to ryba



Ojejku a to co za plaga? Wirus jakiś?

Zdrówka dla Michasia






Dziewczyny głupie pytanie mam

Jak się robi owsiankę?
(tzn wiem, ze z płatków owsianych, ale jakie kupujecie? Błyskawiczne czy zwykłe? Gotujecie je czy tylko zalewacie wodą? mlekiem? Dajecie coś do nich? Np owoce czy coś?)



A no i zapomniałam!


Jasiu 100 lat kochanie Zdrówka, szczęścia i samych słonecznych dni

ja kupuje owsianke z hippa i robie z mm tym po pierwszym roku

Napisane przez angel166

JASIENK U STO LAT KOCHANIE!!!

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------


ojejku oby to nic poważnego nie było oby tylko przez ząbki. A jak się dzisiaj Zuzia czuje?

my już po kontroli i dalej mamy ciągnąc antybiotyk do wtorku.Syrop juz tylko raz dziennie, a antybiotyk co 8h.
W ogóle nie cierpie naszej lekarki, dziś trafilam na jej zły humor i nakrzyczała mi na Jagodę stara sz#ata jedna za przeproszeniembo Jagoda się rozgadała w gabinecie,a ta do niej"Przestań!bo mi przeszkadzasz!. Niech ją Pani uspokoi,bo tego piszczenia słuchac nie mogę. no Jagoda po mnie ma wysoką barwę głosu no ale bez przesady to ja sie do dziecka tak nie odnoszęm,a ta stara wiedźma,jedna nogą nad grobem i mi na dziecko krzyczynie wytrzymałam i jej powiedziałam,że chyba już powinna Pani zrezygnować skoro jako pediatra Panią dzieci denerwują. Bidulka taka grzeczna była podczas badania,uśmiechała się do niej,póżniej chciała z nią pogadac to ta na nią nakrzyczałaaż się niunia rozpłakała. To dopiero jak jej płacz usłyzsałą to na korytarzu na receptę kazała czekać wyszła i mówi" niech już Pani idzie z tym krzykaczem do domu"[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

o masakra!co za baba

Napisane przez angel166

boziu jestem złą matką piszę z Wami, nagle patrzę na Jagodę co ona tak cicho siedzi,a ta zasnęła podczas ćwiczenia chodzenia, na podłodze już chyba sił kolejny raz wstać nie miała nawet się nie obudziła przy przenoszeniu do łóżeczka

słodka

100 latek dla Jasieńka!!!:c mok:


witam sie wieczorową porą

bylismy na kontroli z tym uszkiem.czerwone juz nie jest tylko jakis plyn jej sie zbieramamy dokonczyc antybiotyk i we wtorek jeszcze raz do kontroli

czekam na gosci-szwagier z dziewczyna przyjezdzaja na pare dni

[tamlin111]

Dziewczyny czy jakieś Wasze dziewczynki mają rozmiar nóżki 19-20, bo dostałam kilka par bucików, może by się którejś przydały. Jak coś to proszę wiadomość na priv to jutro zrobię zdjęcia. Są kapciuszki, kozaczki, adidaski.

[angel166]

Colds żyjesz nam kochana???
Bo na db jesteś,a tu to co:p

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Sandra to widzę,że tak jak u nad do wtorku antybiotyk tylko z innego powodu. Dużo zdrowka

Ale mi sie nudzi aaaaaa. Jeszcze tego mojego gada nie ma z roboty. Dziecko siedzi juz pół godziny na przedpokoju i czeka na ojca. Ciekawe co to będzie w niedzielę wieczorem,bo maz ma 6lecie firmy i imprezę z tej okazji. Także druga nasza noc w życiu we dwie będzie no nie cała,bo pewnie wróci ojciec marnotrawny koło 1/3,chyba że po drodze zasnie no ale za free impreza to niech odzie sie chłop rozerwie,co by nie bylo,że żona taka zła. Bo działówki to juz chyba że cztery opuscil od kiedy jest bączuś.
Będzie Jagoda tak siedzieć na tym przedpokoju,az zasnie

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Tamlin Jagoda obecnie nosi 19/20,a po ile te buciki? Kozaczki mają szeroka cholewkę? Bo nasze sie okazały za ciasne w łydce

[Agnes!84!!]

Cześć

Wszystkiego najlepszego dla Jasia!!


Lewek gratuluję synka Ale dużo chłopów będziesz miał w domu

Stęskniłam się za Wami
Dobrej nocy

[tamlin111]

Napisane przez angel166

Tamlin Jagoda obecnie nosi 19/20,a po ile te buciki? Kozaczki mają szeroka cholewkę? Bo nasze sie okazały za ciasne w łydce

Ja bym tylko za wysyłkę chciała, bo za darmo je dostaliśmy, kozaczki dość szerokie mi się wydają. Jutro zdjęcia zrobię to zobaczysz.

[Lewek]

Michaś lepiej, nie wymiotował, tylko taki markotny i ciągle na rękach. Ale zjadł troszkę, wypił. Nie wiem chyba coś mu zaszkodzilo wczoraj, jadł jajecznice, pił mleko...

Angel słodka Jagodka, ona zawsze tak czeka na tatusia?



wysłane z fona

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez Agnes!84!!

Cześć

Wszystkiego najlepszego dla Jasia!!


Lewek gratuluję synka Ale dużo chłopów będziesz miał w domu

Stęskniłam się za Wami
Dobrej nocy

Dzięki
A to czemu nie ma Cię z nami częściej?

wysłane z fona