Najbardziej skąpy facet- ranking:)

[201803111829]

Napisane przez goszka88

Odnosząc się do Waszych słów:

1.Poznaliśmy się w 2013. Wtedy miał tę szczoteczkę, ze Stanów, dość charakterystyczną. Miał ją do zeszłego tygodnia. Nie byłą rozczapierzona. Marcin myje zęby średnio raz na tydzień.
2.Nie będę mu wyrzucać szczoteczki ani innych jego skarbów. Kiedyś jeszcze walczyłam, tak jak o to, żeby zmieniał codziennie skarpety i koszulki, prałam mu po kryjomu. Teraz już nie robię tego â�� po co awantury i wyrzuty? Niech myje zęby nawet paluchem, jeśli ma ochotę i niech śmiga w brudnych rzeczach, niech gromadzi sterty rzeczy. Na razie miejsca jest dość. A cenie bardziej spokój w domu.
3.W sumie to dobrze o Was świadczy, że nie wierzycie w rozmaite historie. Znaczy, że nie miałyście styczności z kimś o mentalności mojego Miłego.
4.Wiem, że są matki, które idą z dzieckiem i workiem w drugiej ręce na spacer, a po drodze wywalają worek. Ja tego nie robię. Uważam, że to niehigieniczne (dotykanie kosza, potem dziecka i wózka, wchodzenie do altany śmietnikowej, dotykanie tamtejszej klamki...). Śmieci wyrzuca Marcin, co rano (przynajmniej w teorii), idąc do pracy.
5.Ktoś stwierdził, że powinnam pójść z workiem i wywalić sama wszystkie jego zasoby. Chyba trzeba by jakąś przyczepą podjechać...

Zaraz bo nie rozumiem. Brzydzisz się iść z dzieckiem na śmietnik bo fuj niehigiecznie (są żele antybakteryjne do użycia bez wody) ale nie Brzydzisz się kiedy twój mąż myjący zęby raz w tygodniu, zmieniający skarpety i zakładam że majty też raz na kilka dni, myjący ręce w zimnej wodzie, chomikujący śmieci DOTYKA albo i całuje wasze dziecko?

[201803290936]

Napisane przez goszka88

Odnosząc się do Waszych słów:

1.Poznaliśmy się w 2013. Wtedy miał tę szczoteczkę, ze Stanów, dość charakterystyczną. Miał ją do zeszłego tygodnia. Nie byłą rozczapierzona. Marcin myje zęby średnio raz na tydzień.
2.Nie będę mu wyrzucać szczoteczki ani innych jego skarbów. Kiedyś jeszcze walczyłam, tak jak o to, żeby zmieniał codziennie skarpety i koszulki, prałam mu po kryjomu. Teraz już nie robię tego – po co awantury i wyrzuty? Niech myje zęby nawet paluchem, jeśli ma ochotę i niech śmiga w brudnych rzeczach, niech gromadzi sterty rzeczy. Na razie miejsca jest dość. A cenie bardziej spokój w domu.
3.W sumie to dobrze o Was świadczy, że nie wierzycie w rozmaite historie. Znaczy, że nie miałyście styczności z kimś o mentalności mojego Miłego.
4.Wiem, że są matki, które idą z dzieckiem i workiem w drugiej ręce na spacer, a po drodze wywalają worek. Ja tego nie robię. Uważam, że to niehigieniczne (dotykanie kosza, potem dziecka i wózka, wchodzenie do altany śmietnikowej, dotykanie tamtejszej klamki...). Śmieci wyrzuca Marcin, co rano (przynajmniej w teorii), idąc do pracy.
5.Ktoś stwierdził, że powinnam pójść z workiem i wywalić sama wszystkie jego zasoby. Chyba trzeba by jakąś przyczepą podjechać...

Jasne, jak ze Stanów to się nie zużywa. Poza tym Pan Marcin, cudowny mężczyzna, myje siedlisko bakterii i osadów pt. jego jama ustna, raz na tydzień. Pocałunki z nim muszą być słodkie. Pozdrawiam. Nie wiem tylko, czy Ty się chwalisz, czy żalisz, że masz brudasa za partnera. Tak, jasne, spokój z brudasem najważniejszy. Oby kasę dawał.

[201803111829]

Juz sobie to wyobrażam. Namiętny pocałunek i nagle "mmm.. Czy to zapiekanka którą robiłam przedwczoraj?"

[201803290936]

Napisane przez _Tinkerbell

Juz sobie to wyobrażam. Namiętny pocałunek i nagle "mmm.. Czy to zapiekanka którą robiłam przedwczoraj?"

Tak, kotku, zostawiłem dla Ciebie trochę. Wg przepisu ZE STANÓW oczywiście.

[201803111829]

Ahh te stany. Serio, zdarza mi się, bardzo rzadko ale zdarza się nie umyć zębów wieczorem, jak jestem padnięta po całym dniu uczelni. Ale rano aż mi się niedobrze robi jal czuje nalot i od razu lecę umyć i wynitkować. A myć raz na tydzień? Ble

[funk_you]

Ty nie jesteś ze skąpcem tylko zwykłym brudasem. Nie brzydzisz się go dotykać? Nie wstydzisz się z nim wychodzić do ludzi? Jak wy uprawiacie seks, nakladasz kamerkę na nos i za ojczyznę?

Tobie to w ogóle nie przeszkadza, niech robi co chce. Przed ślubem jak go określiłaś miły też taki był?
Dla mnie to obrzydliwe.

[vretka]

Napisane przez goszka88

Odnosząc się do Waszych słów:

1.Poznaliśmy się w 2013. Wtedy miał tę szczoteczkę, ze Stanów, dość charakterystyczną. Miał ją do zeszłego tygodnia. Nie byłą rozczapierzona. Marcin myje zęby średnio raz na tydzień.
2.Nie będę mu wyrzucać szczoteczki ani innych jego skarbów. Kiedyś jeszcze walczyłam, tak jak o to, żeby zmieniał codziennie skarpety i koszulki, prałam mu po kryjomu. Teraz już nie robię tego – po co awantury i wyrzuty? Niech myje zęby nawet paluchem, jeśli ma ochotę i niech śmiga w brudnych rzeczach, niech gromadzi sterty rzeczy. Na razie miejsca jest dość. A cenie bardziej spokój w domu.
3.W sumie to dobrze o Was świadczy, że nie wierzycie w rozmaite historie. Znaczy, że nie miałyście styczności z kimś o mentalności mojego Miłego.
4.Wiem, że są matki, które idą z dzieckiem i workiem w drugiej ręce na spacer, a po drodze wywalają worek. Ja tego nie robię. Uważam, że to niehigieniczne (dotykanie kosza, potem dziecka i wózka, wchodzenie do altany śmietnikowej, dotykanie tamtejszej klamki...). Śmieci wyrzuca Marcin, co rano (przynajmniej w teorii), idąc do pracy.
5.Ktoś stwierdził, że powinnam pójść z workiem i wywalić sama wszystkie jego zasoby. Chyba trzeba by jakąś przyczepą podjechać...

Brzydzi Cię wyrzucanie śmieci z dzieckiem, ale spanie z kimś kto się nie myje i chodzi w przepoconych ciuchach jest w porządku. Acha

[WhySoSerious]

Napisane przez goszka88

Odnosząc się do Waszych słów:

1.Poznaliśmy się w 2013. Wtedy miał tę szczoteczkę, ze Stanów, dość charakterystyczną. Miał ją do zeszłego tygodnia. Nie byłą rozczapierzona. Marcin myje zęby średnio raz na tydzień.

Serio zrobiło mi się niedobrze. Jak się z takim dziadem związałaś to... no dobra, nie skomentuję tego. OBLEŚNE. Smród i brud. Doskonale.
Ja sądzę, że ten śmietnik, którego brzydzisz się dotknąć, ma na sobie mniej bakterii niż ten brudas w gębie.

[siarka40]

Napisane przez Doris1981

Jasne, jak ze Stanów to się nie zużywa. Poza tym Pan Marcin, cudowny mężczyzna, myje siedlisko bakterii i osadów pt. jego jama ustna, raz na tydzień. Pocałunki z nim muszą być słodkie. Pozdrawiam. Nie wiem tylko, czy Ty się chwalisz, czy żalisz, że masz brudasa za partnera. Tak, jasne, spokój z brudasem najważniejszy. Oby kasę dawał.

Wytłuszczone - ja, gdybym miała taki fetysz (bo inaczej nie potrafię określić faktu dobrowolnego przebywania z osobą tak niedbającą o higienę, to musi być okropne :/), to bym raczej się wstydziła o tym pisać...

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez vretka

Brzydzi Cię wyrzucanie śmieci z dzieckiem, ale spanie z kimś kto się nie myje i chodzi w przepoconych ciuchach jest w porządku. Acha

A właśnie - Marcin dotyka Waszego dziecka? Całuje je?

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez Doris1981

Tak, kotku, zostawiłem dla Ciebie trochę. Wg przepisu ZE STANÓW oczywiście.

Zaraz zwrócę przez Ciebie serek czekoladowy^^.

[gryx82]

Śmierdzi (nomen omen) na kilometr

[goszka88]

Kto powiedział, że się chwalę Stanami? Czym się tu chwalić... podkreśliłam jej pochodzenie jedynie dlatego, że Marcin wrócił stamtąd mniej więcej 6 lat temu czy 5 – dlatego jestem pewna, że nie kupił nowej identycznej i stąd wiem, ile ma lat.

Nie, nie brzydzę się go całować. Przywykłam. Nie zmienię jego przyzwyczajeń z domu. I skąd insynuacja, że daje kasę? Najpierw pracowałam, teraz jestem na zasiłku i dorabiam. Akurat oboje wnosimy do związku mniej więcej tyle samo pieniędzy. I nie brzydzę się, gdy dotyka dziecka. A brzydzę się wywalać śmieci i tą samą ręką, bez umycia jej, popychać wózek. Możecie teraz się nade mną natrząsać, że jestem obrzydliwa

I tak, spokój jest dla mnie ważny. Jeśli mój mąż zmienił w sobie wiele dla nas, a tego zmienić nie może, a ma tyle innych zalet, jestem w stanie się pogodzić zresztą.

Kiedy wychodzi do ludzi, stara się ogarnąć. Guma do buzi i tak dalej. Nie wstydzę się, absolutnie. Wygląda naprawdę ładnie. A przed ślubem wydawał się bardziej ogarnięty w kwestii higieny.

I nikogo nie zmuszam do wiary w historię o Marcinie.

Z pozdrowieniami na Nowy Rok.

[201803290936]

Napisane przez siarka40

(...)
Zaraz zwrócę przez Ciebie serek czekoladowy^^.

Przepraszam. Mnie się tak samo podnosi na wesołą wieść o myciu zębów raz w tygodniu szczoteczką z 2013 roku.

[sylwia989]

Przecież z tego Marcina to żaden skąpiec.
Najzwyklejszy w świecie brudas.

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

[201803290936]

Napisane przez sylwia989

Przecież z tego Marcina to żaden skąpiec.
Najzwyklejszy w świecie brudas.

Ale jest wspaniały i do brudu da się przyzwyczaić, żeby nie było kłótni w domu. Nie wiedziałaś? Współczuję tylko dziecku, bo kiedyś będą się z niego śmiać, że takie okropne przyzwyczajenia wyniósł z domu rodzinnego.

[sylwia989]

Napisane przez Doris1981

Ale jest wspaniały i do brudu da się przyzwyczaić, żeby nie było kłótni w domu. Nie wiedziałaś? Współczuję tylko dziecku, bo kiedyś będą się z niego śmiać, że takie okropne przyzwyczajenia wyniósł z domu rodzinnego.

Być może autorka przejmuje zachowania męża (w końcu z kim przystajesz, takim się stajesz) i też myje zęby raz w tygodniu, wiec nie odczuwa jakiegoś wielkiego dyskomfortu podczas pocałunków.

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Kiedy w opowieściach pada imię delikwenta, to wiadomo, że to ściema.
Idź i nie trolluj więcej.

[lilka_vanilka]

Napisane przez goszka88

brzydzę się wywalać śmieci i tą samą ręką, bez umycia jej, popychać wózek. Możecie teraz się nade mną natrząsać, że jestem obrzydliwa

A słyszałaś o chusteczkach nawilżanych? O mydle antybakteryjnym bez konieczności używania wody? Nie wyobrażam sobie wyjscia na spacer z dzieckiem bez tych rzeczy. Naprawdę wolisz zostaeić w domu smierdzący kosz na smieci i wyjsc na spacer? W taki sposób te bakterie będą w całym otoczeniu dziecka, a nie tylko na rączce wózka...

Po tej akcji z gąbką to ja bym temu Marcinowi wywaliła wszystkie zachomikowane smieci, wprowadziła zakaz całowania dopóki nie zacznie myć zebów regularnie dwa razy dziennie. Masz dziecko dziewczyno. To dziecko będzie powielało nawyki Marcina jeśli nim w porę nie potrząśniesz.

[DarkChocolate666]

Po przeczytaniu 2 ostatnich stron watku przez chwile myslalam o zalozeniu watku: Najwiekszy brudas, ale chyba jestem zbyt wrazliwa, zeby czytac propozycje brudasow.

[funk_you]

Oj ja bym chętnie poczytala

[Trzepotka]

Treść usunięta