Wiosna minęła, lato przed nami, jesienne mamuśki szaleją z wyprawkami. Mamy IX/X 2011

[Martusiaaa21]

Napisane przez aa2

ale wiem kto by taką kupił a potem rozwodził sie o jej zaletach itd
przepraszam jakas głupawka mnei wzieła i tak mnei natchneło

Napisane przez Sharifa

Wklejam zdjecie komody. Nie wyszla im taka fajna jak ta, ktora robili nam wczesniej. Szuflady z przodu sa ok, ale w boku mialo byc zwykle prostokatne wciecie w drewnie, a nie jakies ozdobne listwy. No i boki sa ze sklejki, a chcialam lite drewno, ale to juz tez wina malza, bo zle sie dogadal.

Ah i zamontowali mi lamke z IKEI - taki zwykly tani ksiezyc i jestem bardzo zadowolona, bo tylko z ta lampka panuje polmrok, wiec akurat na nocne zmiany pieluszki czy karmienia Tylko zanim ja sie doczekam uzywania tego, to tez troche czasu minie i moze malenstwo bedzie mialo juz jakies inne przyzwyczajenia

ładniutka ta komoda i łóżeczko też

Napisane przez archinta

No i spać nie mogę

Ciekawostka- najczęściej nadawane imiona w krajach Europy:

ciekawe

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez acelinka

n

jak myślicie będą mieli u jubilera sprzęt żeby ten pierścionek rozciąć?

i jak tam kochana pierścionek? nie dał się jednak ściągnąć?

Napisane przez MalgosiaM8

Tobie maluszek nie dawał spać i skurcze to tak jak u mnie, a ja miałam skurcze co 5 minut, matko święta, przez jakąś godzinę.
Najpierw złapał mnie ostry ból w krzyżu aż syknełam, trwał dobrych kilkanaście sekund, a potem co 5 minut brzuszne po kilka sekund.
Postanowiłam poczekać chwile nie jechac na IP i przeszyły po godzinie i kąpieli.
Maż wystraszony, poprosił żebym torbę już skompletowała, i już się nie broni przez wcześniejszym kupowaniem dla maluszka rzeczy
W nocy niby usnełam, ale nie wiem czy nie miałam jeszcze kilku skurczy , albo mi się śniło
Dzis rano tylko kości cipne trochę bolą, bólu zero, mały kopie jak zawsze, już za kilka dni wizyta.
Ale myśle że to przepowiadacze, bo prawdziwe musza bardziej boleć
Zaczynam wierzyć w to że urodzę wcześniej

o kurcze Małgosia to chyba rzeczywiście już niedługo

Napisane przez indygo79

wczoraj pod wieczór skurcze mnie dopadły, no i oddychałam przy nich jak położna radziła. na to przyleciała moja psina, zaczęła piszczeć, potem położyła się obok. mocno wtuliła, pychol na brzuch i przeszło. myślicie, że mogę ją do szpitala na poród zabrać?

miałam opisać szkołę rodzenia naszą. zacznę od tego, że poł godziny przed wyjście mąż rzucił tekstem "mam nadzieje, że to nie będzie wyglądać jak w amerykańskim filmie - oddychanie, uczenie się na lalce itp". pytam "a jak ma wyglądać?", no same wykłady. no i tym mnie wkurzył, bo ja go nie namawiałam a mi tu takie fochy zaczął strzelać, no ale poszlismy.

to było drugie spotkanie tej grupy, pierwsze nas minęło. co ważne dostałam liste rzeczy do zabrania do szpitala, wątpliwości już nie mam, a mam zabrać chyba z pol chałupy myślę, że w taka walizkę, co byliśmy w grecji 2 tyg jakoś się zmieszczę....

dobra te zajęcia dotyczyły karmienia piersią - no i fakt duuzo się dowiedziałam, baaardzo. przede wszystkim jak przystawiac dziecko do pieri, jak ma byc ułożone, jak uniokąć popekania brodawek, czym smarować jakby pękły, jak często karmić, że ważne żeby w nocy bo wtedy tłusty pokarm, ważny dla dziecka. było też o tym, co jeść, co pic. że ponoć przy karmieniu można piffko karmi pic że warto pic melisę codziennie - działa dobrze na laktacje, ale i na układ trawienny maluszka. aha, a herbatka z liści malin od końca 36 tc.

potem były ćwiczenia, akurat z oddychaniem przeponą problemu póki co nie mam, w trakcie porodu się okaże. zadowolona jestem więc spoko, mąż też przeżył.

ufff, ktoś to doczytał?

następna ze skurczami, zaczynam się bać
a co do szkoły rodzenia to widzę fajne zajęcia, same przydatne informacje

[danika]

Napisane przez rabarbar83

nic więcej nie mów bo mi się smutno robi mój stary facet a by się nie domyślił żeby chociaż o rozmiar zapytać

moj za to wie jaki rozmiar stanika noszę i nawet juz zdarzyło mu sie tłumaczyc pani w sklepie ze 65 f to nie jest to samo co 75 D

Napisane przez archinta

Też mi się kuba podoba- ale mąż nie chciał- psów też za dużo o tym imieniu

to tak samo jak u nas: podoba nam się bardzo imię Kaja, ale u nas na wsi są conajmniej 2 psy, które tak się wabią

Napisane przez lullaby_ml

nie wiem jak po angielsku ale po francusku jest dilewatywe ale wymiawiasz bardziej z ou

[aa2]

pozwalam wkleić sobie jeszcze raz żeby wszyscy nas znaleźli
przenosimy sie na nowy wątek link poniżej wystaczy kliknąc w napis:

Nowy, VII już wątek!