Sens pomocy "ubogim na własne życzenie", czyli Szlachetna Paczka cz.III

[stesia]

Pani Dorota (39 l.) wraz z mężem Bogusławem (43 l.) wychowuje dwoje dzieci - syna Adama (20 l.) i córkę Anetę (3 l.).
Rodzina pani Doroty wiodła spokojne i radosne życie do momentu pojawienia się choroby ich syna Adama. Adam cierpi na Zespół Alporta. Schorzenie to wywróciło ich świat do góry nogami. Spowodowało trudności finansowe, a życie rodziny zostało mu całkowicie podporządkowane. Rodzina toczyła długą walkę o rotowanie życia i zdrowia Adama. Dlatego pani Dorota nie podjęła żadnej pracy, ponieważ całą uwagę poświęciła synowi. Rodzina utrzymuje się głównie z świadczeń socjalnych (1491 zł), a po odjęciu kosztów utrzymania i wydatków na leczenie Adama pozostaje 247 złotych miesięcznie na osobę. Pan Bogusław podejmuje prace dorywcze, dzięki którym jak to powiedział: "Łata dziury w domowym budżecie".

chore dziecko wymagające opieki, trudności finansowe, a rodzice decydują się na drugie dziecko. mam nadzieję że to nie było na zasadzie umrzemy szybciej lub za jakiś czas możemy nie podołać, więc przyda się młodsze rodzeństwo ktore zajmie się bratem

[GrumpyCat]

Napisane przez ajah

Nie podoba mi się taki pomysł. Ktoś swoje odsiedzial i ma być za to karany do końca życia ?

Tutaj i ja się zgodzę. To jeden z przypadków, gdzie serio jeśli się chce to można się zmienić i wyjść na prostą. Nie każdy po wyjściu z więzienia wraca na złą drogę.

[ciri15]

Napisane przez blue3

Prawie się spłakałam ze śmiechu. Ciężko jest znaleźć dobrą opiekunkę, której bez strachu będzie się zostawiać dzieci, a Ty proponujesz zostawianie grupy pocieszek przypadkowej osobie, za jakieś grosze, w ramach samopomocy wiejskiej. Znajdujecie tak beznadziejne rozwiązania, że chyba same nie widzicie jak w tym wszystkim się gubicie.

Ja bym zostawila znajomej. Serio nie widze w tym nic smiesznego. Bo kazda opiekunka to musi byc po pedagogice i miec nie widomo jakie referencje. Zejdz na ziemie. Nie z takimi osobami ludzie dzieci zostawiaja.

[stesia]

Napisane przez GrumpyCat

Tutaj i ja się zgodzę. To jeden z przypadków, gdzie serio jeśli się chce to można się zmienić i wyjść na prostą. Nie każdy po wyjściu z więzienia wraca na złą drogę.

dokładnie, znam jednego chłopaka, wyszedł z więzienia, założył rodzinę, pracuje, nie korzysta z żadnych szlachetnych paczek czy mopsu

[_ema_]

Napisane przez ridja devojka

Rzeczywiście słabe powody, myślałam że się nie określali na rozmowie. Ja np na rozmowie nigdy nie mówiłam, że mi się nie podoba, nawet jak okazywało się ze jednak nie jestem zainteresowana. Nie sądziłam że ktokolwiek wali takimi tekstami.

Ludzie, MŁODZIEŻ też niestety, są totalnie nienauczeni jakiegokolwiek zachowania na rozmowie, tworzenia cv, prezentacji własnej osoby. Odpowiedź na pytanie "prosze powiedzieć mi coś o sobie" w postaci "eyyy no nie wiem" to standart. CV wydrukowane, włożone w koszulkę, zrobione zdjęcie i to zdjęcie w .jpg przesłane w odpowiedzi na ogłoszenie, cv napisane w .txt bez żadnego formatowania, zdjęcia z rąsi, wykształcenie, doświadczenie opisane jednym zdaniem + pół strony zainteresowań niezwiązanych z pracą. Odpowiadanie na ogłoszenie "ej, a ile płacisz?". To tak częste przypadki, że głowa mała, można by ksiązkę napisać

Napisane przez ciri15

Nie widzialam��.
Tak sobie mysle, ze na takiej przykladowej wsi wszyscy sie znaja. Na pewno jest kilka pan z malymi dziecmi w podobnym wieku. Zadna nie pracuje. Czy nie moglyby sie umowic tak, ze jedna sie tymi dziecmi zajmie za kilka stow miesiecznie a tamte pojda do pracy?

Ale po co? Na wsi KRUS daje ubezpieczenie, mops jedzenie, opał, zasiłek, rodzice / dziadkowie mają renty, do ziemi są wysokie dopłaty. Po co pracować?

Zapisz

[ciri15]

_ema_ ale na wsi mieszkaja tez osoby niemajace gospodarki. Niektorym rzeczywiscie takie cos by sie nie oplacalo, bo po co. Ale i tak oplaca im sie wyciagac rece po paczki😝

[_vixen_]

Napisane przez kennedy

A ja sie nie zgadzam. Takie osoby moga chciec i zmieniac cos w swoim zyciu. A gdyby ten co wyszedl np znalazl robote to czemu mu nie pomagac?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tylko w opisywanych przypadkach pobyt w zakładzie karnym jest usprawiedliwieniem dla bezrobocia. Zreszta jak ktoś ma tyle dzieci na utrzymaniu i nawywijał tak, ze idzie do ZK, to świadczy o nim bardzo złe.

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Napisane przez stesia

dokładnie, znam jednego chłopaka, wyszedł z więzienia, założył rodzinę, pracuje, nie korzysta z żadnych szlachetnych paczek czy mopsu

No wlasnie.
Pracuje.
A nie siedzi w zagrzybialym pomieszczeniu gospodarczym bez łazienki, dorabia kolejne dzieci, a w "wolnym czasie" zbiera drewno na opał. A w tej akcji mamy do czynienia raczej z takimi przypadkami.

[_ema_]

Napisane przez blue3

Prawie się spłakałam ze śmiechu. Ciężko jest znaleźć dobrą opiekunkę, której bez strachu będzie się zostawiać dzieci, a Ty proponujesz zostawianie grupy pocieszek przypadkowej osobie, za jakieś grosze, w ramach samopomocy wiejskiej. Znajdujecie tak beznadziejne rozwiązania, że chyba same nie widzicie jak w tym wszystkim się gubicie.

Proszę nie bądź śmieszna. Dzieciaki moich znajomych są pilnowane przez koleżanki, kolegów, babcie, ciocie, sąsiadki. Sąsiadka młoda matka, którą znam, która sama ma dzieciaki, to nie potwór, czy seryjny morderca, nie zje rumianych jak zostawisz na chwilę pod opieką.

[ciri15]

Napisane przez _ema_

Proszę nie bądź śmieszna. Dzieciaki moich znajomych są pilnowane przez koleżanki, kolegów, babcie, ciocie, sąsiadki. Sąsiadka młoda matka, którą znam, która sama ma dzieciaki, to nie potwór, czy seryjny morderca, nie zje rumianych jak zostawisz na chwilę pod opieką.

Tym bardziej ze wiesz jak sie nimi zajmuje. Nie zostawisz pod opieka kogos kto zle traktuje dzieci, wiadomo.

[blue3]

Napisane przez _ema_

Proszę nie bądź śmieszna. Dzieciaki moich znajomych są pilnowane przez koleżanki, kolegów, babcie, ciocie, sąsiadki. Sąsiadka młoda matka, którą znam, która sama ma dzieciaki, to nie potwór, czy seryjny morderca, nie zje rumianych jak zostawisz na chwilę pod opieką.

Koleżanka, którą się zna to dalej nie jest przypadkowa sąsiadka ze wsi skrzyknięta do samopomocy na zasadzie "my pracujemy, a ty nie i ci płacimy". Ja na mojej wsi (fakt, mieszkam tutaj od niedawna) z dzieciatych kojarzę tylko taką patolę, której nie dałabym do popilnowania kota.

edit: do pracy nie idzie się na chwilę, tylko zazwyczaj na 8h, z dojazdem trochę więcej, więc gdyby to była moja rumiana buzia to dalej nie zostawiłabym jej z przypadkową osobą, która posadzi ją przed telewizorem i nakarmi chrupkami.

[ciri15]

Napisane przez blue3

Koleżanka, którą się zna to dalej nie jest przypadkowa sąsiadka ze wsi skrzyknięta do samopomocy na zasadzie "my pracujemy, a ty nie i ci płacimy". Ja na mojej wsi (fakt, mieszkam tutaj od niedawna) z dzieciatych kojarzę tylko taką patolę, której nie dałabym do popilnowania kota.

Przypadkowa sasiadka? Na wsiach, ktore znam wiekszosc kobiet w tym samym wieku to kolezanki, w najgorszym przypadku znajome. Juz nie mówiąc o tych dzieciatych.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez blue3

edit: do pracy nie idzie się na chwilę, tylko zazwyczaj na 8h, z dojazdem trochę więcej, więc gdyby to była moja rumiana buzia to dalej nie zostawiłabym jej z przypadkową osobą, która posadzi ją przed telewizorem i nakarmi chrupkami.

To jestem chyba dziwna, bo wole zeby moje dziecko trochę sie pobawilo z jej dzieckiem, troche pogapilo w tv, zjadlo obiad i chrupki, niz nie miec za co mu kupic butow czy zrobic obiadu.

[cornflower_girl]

Napisane przez Milennka03

U mnie w pracy (duże korpo) od kilku lat regularnie są zbiórki na SZP, zawsze są 2-3 rodziny do wyboru ale nie ma "przymusu" ,kto chce to daje. I o tyle jest ok, że zawsze wybierają własnie osoby starsze, samotne i schorowane , praktycznie nigdy nie ma leniwych dzieciorobów .W tym roku też wybrali ok, więc się dorzucę dla starszej pani.

U TŻ-ta niestety kadry zawsze wybierają rodziny wielodzietnych. I w przypadku kilku z nich niestety miał odczucie, że są to osoby nieporadne życiowo, którym SzP pomoże tylko doraźnie. Niestety presja w pracy - bo firma do każdej złotówki od pracownika na ten cel dodaje drugie tyle.
Czasami chłop podpytuje mnie, jak tegoroczne Xboxy i inne wątkowe kwiatki. Potem dochodzimy do wniosku, że jesteśmy biedotą, bo mamy zmywarkę ręczną, mikrofali nie ma, telewizora też nie, konsol też nie

[201803090921]

Napisane przez stesia

dokładnie, znam jednego chłopaka, wyszedł z więzienia, założył rodzinę, pracuje, nie korzysta z żadnych szlachetnych paczek czy mopsu

Czyli chciał zrobić coś ze swoim życiem. Niestety, jeśli szlachcic po ZK wyszedł i siedzi na dupsku w chacie i klepie kolejne rumiane, to świadczy jak najgorzej i o nim i o jego chęci zmiany na lepsze i dlatego takim patolom złamanego grosza nie powinno się dawać.

Co do niemożności ogarnięcia opieki nad dzieckiem, a co za tym idzie braku możliwości pracowania - jak ktoś chce to szuka sposobu, a jak nie chce to szuka powodu.
Przecież w 90% opisów paczkowiczów te powody są tak bardzo z tyłka wzięte, że już bardziej się nie da. Jak nie niemal śmiertelne choroby w stylu astygmatyzmu lub enigmatycznie ujętej tarczycy, to "choroba alkoholowa", najmłodsza pocieszka w wieku wczesnoszkolnym, za daleko do pracy i inne pierdy.

[ridja devojka]

Napisane przez GrumpyCat

Widziałam komcia na SzP "super, że się dostałam, czekam na paczkę", wchodzę na profil, a tam świeżo zrobione ombre na długich włosach (wyglądało bardzo profesjonalnie, na pewno nie chałupnicza robota), brwi makijaż permanentny i oczywiście hybrydy

O boze ja od lat sobie sępie makijaz permanentny a hybrydy ze skapstwa robie sama jednobarwne.

Napisane przez ajah

Nie podoba mi się taki pomysł. Ktoś swoje odsiedzial i ma być za to karany do końca życia ?

Kara powinna się kończyć po odbyciu kary.

Napisane przez _ema_

Ludzie, MŁODZIEŻ też niestety, są totalnie nienauczeni jakiegokolwiek zachowania na rozmowie, tworzenia cv, prezentacji własnej osoby. Odpowiedź na pytanie "prosze powiedzieć mi coś o sobie" w postaci "eyyy no nie wiem" to standart. CV wydrukowane, włożone w koszulkę, zrobione zdjęcie i to zdjęcie w .jpg przesłane w odpowiedzi na ogłoszenie, cv napisane w .txt bez żadnego formatowania, zdjęcia z rąsi, wykształcenie, doświadczenie opisane jednym zdaniem + pół strony zainteresowań niezwiązanych z pracą. Odpowiadanie na ogłoszenie "ej, a ile płacisz?". To tak częste przypadki, że głowa mała, można by ksiązkę napisać

O Boze
Swoją drogą kiedyś musiałam zarejestrowac się w PUPie bo chciałam być ubezpieczona, szukałam pracy sama. Rejestracja wiązała się z wizytami i spotkaniem w klubie pracy gdzie trzeba było przynieść cv... Poszłam tam i przysięgam ze byłam jedyna osoba z pełnym uzębieniem. Wpadła jakaś małolata i mówi czy wystarczy się podpisać na liście czy trzeba tu siedzieć bo ona ma małe dziecko ogólnie połowa ludzi się nie pojawiła a połowa obecnych nie wzięła cv (każdy dostał kartkę z data, godzina, adresem i notatka PROSZĘ WZIĄĆ CV). No a te cv wyglądały tak jak mówisz. Z drugiej strony myślałam sobie, że w sumie w szkołach nikt tego nie uczył tak na serio przynajmniej mnie.

Napisane przez _ema_

Proszę nie bądź śmieszna. Dzieciaki moich znajomych są pilnowane przez koleżanki, kolegów, babcie, ciocie, sąsiadki. Sąsiadka młoda matka, którą znam, która sama ma dzieciaki, to nie potwór, czy seryjny morderca, nie zje rumianych jak zostawisz na chwilę pod opieką.

Kurcze nie każdy ma babcie sąsiadki i koleżanki która chcą i mogą zająć się dzieckiem. Pamiętacie aferę z Gdańska bodajże? Polecana opiekunka, bardzo lubiana itp na nagraniu szarpala niemowlakiem. Makabra. Ciężko zaufać komuś obcemu, wiem ze mnie to czeka i bardzo się tego boję.

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

[201803120844]

Napisane przez ciri15

Przypadkowa sasiadka? Na wsiach, ktore znam wiekszosc kobiet w tym samym wieku to kolezanki, w najgorszym przypadku znajome. Juz nie mówiąc o tych dzieciatych.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------


To jestem chyba dziwna, bo wole zeby moje dziecko trochę sie pobawilo z jej dzieckiem, troche pogapilo w tv, zjadlo obiad i chrupki, niz nie miec za co mu kupic butow czy zrobic obiadu.

A pisałam o uspołecznieniu i chyba jest teraz z tym gorzej skoro na wsi sąsiedzi się nie znają

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez ridja devojka

Kurcze nie każdy ma babcie sąsiadki i koleżanki która chcą i mogą zająć się dzieckiem. Pamiętacie aferę z Gdańska bodajże? Polecana opiekunka, bardzo lubiana itp na nagraniu szarpala niemowlakiem. Makabra. Ciężko zaufać komuś obcemu, wiem ze mnie to czeka i bardzo się tego boję.

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

Ale dziewczyny pisały o sąsiadkach, znajomych, koleżankach, a nie o opiekunkach "za pieniądze". Określenie nie każdy jest oczywistością. Nie każda nasza propozycja nadaje się dla każdego.
Jest tu dużo podpowiedzi, człowiek ma określoną sytuację, ale zawsze wyjście.

[blue3]

Napisane przez ridja devojka

O boze ja od lat sobie sępie makijaz permanentny a hybrydy ze skapstwa robie sama jednobarwne.

Kara powinna się kończyć po odbyciu kary.



O Boze
Swoją drogą kiedyś musiałam zarejestrowac się w PUPie bo chciałam być ubezpieczona, szukałam pracy sama. Rejestracja wiązała się z wizytami i spotkaniem w klubie pracy gdzie trzeba było przynieść cv... Poszłam tam i przysięgam ze byłam jedyna osoba z pełnym uzębieniem. Wpadła jakaś małolata i mówi czy wystarczy się podpisać na liście czy trzeba tu siedzieć bo ona ma małe dziecko ogólnie połowa ludzi się nie pojawiła a połowa obecnych nie wzięła cv (każdy dostał kartkę z data, godzina, adresem i notatka PROSZĘ WZIĄĆ CV). No a te cv wyglądały tak jak mówisz. Z drugiej strony myślałam sobie, że w sumie w szkołach nikt tego nie uczył tak na serio przynajmniej mnie.

U mnie w szkole była nauka pisania CV i trzeba było napisać CV na ocenę, ale jak ktoś olewał szkołę przez całe życie to nagle w ostatniej klasie nie zaczął się przykładać do pisania CV na przedsiębiorczości

Napisane przez monikam

Ale dziewczyny pisały o sąsiadkach, znajomych, koleżankach, a nie o opiekunkach "za pieniądze". Określenie nie każdy jest oczywistością. Nie każda nasza propozycja nadaje się dla każdego.
Jest tu dużo podpowiedzi, człowiek ma określoną sytuację, ale zawsze wyjście.

Temat zaczął się od kółka samopomocy, w którym kilka dziewczyn idzie do pracy i podrzuca pocieszki jednej płacąc jej tym samym mniej niż opiekunce Dla mnie pomysł genialny, podrzucić pocieszkę osobie, która zajmuje się kilkorgiem dzieci w jednym czasie za "grosze".

[_ema_]

Napisane przez blue3

Temat zaczął się od kółka samopomocy, w którym kilka dziewczyn idzie do pracy i podrzuca pocieszki jednej płacąc jej tym samym mniej niż opiekunce Dla mnie pomysł genialny, podrzucić pocieszkę osobie, która zajmuje się kilkorgiem dzieci w jednym czasie za "grosze".

Nie wiem czy piszesz to ironicznie czy serio. Natomiast u nas takie coś funkcjonuje (nie na taką skalę) ale podrzucanie dziecka - dzieciatej znajomej, której jedno w to czy w tamto nie robi różnicy,a przy okazji dorobi sobie parę groszy to całkiem popularne rozwiązanie. Czy np. zaprzyjaźnionej emerytce, która z nudów posiedzi z dzieckiem a przy okazji wpada parę zł. Coś za coś, nie jest to opieka "gry edukacyjne, słuchania Mozarta a na wieczór krem z brokułów" ale jak mi dziecko głodem przymiera, to wolałabym taką opcję.

Zapisz
Zapisz

[Gosia447]

Jakby było więcej żłobków i przedszkoli czynnych od 6-19 to problem sam by się rozwiązał i nie trzeba Szlachetnej paczki. Poza tym ojciec może wyjechać pracować za granice.

Ja jestem za całkowitym brakiem socjalu dla biednych rodzin jeśli są zdrowi i zdolni do jakiejkolwiek pracy.

[ridja devojka]

Napisane przez blue3

U mnie w szkole była nauka pisania CV i trzeba było napisać CV na ocenę, ale jak ktoś olewał szkołę przez całe życie to nagle w ostatniej klasie nie zaczął się przykładać do pisania CV na przedsiębiorczości

Temat zaczął się od kółka samopomocy, w którym kilka dziewczyn idzie do pracy i podrzuca pocieszki jednej płacąc jej tym samym mniej niż opiekunce Dla mnie pomysł genialny, podrzucić pocieszkę osobie, która zajmuje się kilkorgiem dzieci w jednym czasie za "grosze".

O widzisz, u mnie nie było. A miałam podstawy przedsiębiorczości. Ale jak PP prowadzi nauczyciel historii po jakimś gównianym kursie to nie ma się co dziwić. Może dzisiaj w szkołach już podchodzą do tego na poważnie. Jeśli tak, to super.

A takie kółko samopomocy to rzeczywiście genialna sprawa i jakbym miała możliwość na pewno bym skorzystała. Chociaż mam wątpliwość czy taka osoba poradziłaby sobie z kilkorgiem dzieci. W sumie niewielu znam rodziców tak kompetentnych, że patrzę na nich z podziwem. Ale ogólnie idea jest świetna

[201803120844]

Napisane przez blue3

Temat zaczął się od kółka samopomocy, w którym kilka dziewczyn idzie do pracy i podrzuca pocieszki jednej płacąc jej tym samym mniej niż opiekunce Dla mnie pomysł genialny, podrzucić pocieszkę osobie, która zajmuje się kilkorgiem dzieci w jednym czasie za "grosze".

Pomysł niegłupi. Kilkaset złotych na czysto to nie są takie grosze. W żłobku i przedszkolu też płacisz mniej za godzinę niż zapłaciłabyś opiekunce. Ucząc się języka obcego też płacisz mniej w szkole językowej za godzinę niż kiedy jesteś 1 na 1.

[dacn]

Napisane przez blue3

U mnie w szkole była nauka pisania CV i trzeba było napisać CV na ocenę, ale jak ktoś olewał szkołę przez całe życie to nagle w ostatniej klasie nie zaczął się przykładać do pisania CV na przedsiębiorczości


Temat zaczął się od kółka samopomocy, w którym kilka dziewczyn idzie do pracy i podrzuca pocieszki jednej płacąc jej tym samym mniej niż opiekunce Dla mnie pomysł genialny, podrzucić pocieszkę osobie, która zajmuje się kilkorgiem dzieci w jednym czasie za "grosze".

W Niemczech ma to nazwę Tagesmutter i jest normalnie funkcjonującą formą opieki nad dziećmi.

[morsmordre]

Napisane przez ajah

Wychodzi na to, że system jest do bani, a SzP zatrudnia analfabetów i głupków.
Nic się nie zmieniło w tej kwestii.

To wolontariat, o jakim zatrudnianiu Ty mówisz? no i jestem głupkiem i analfabetą

Napisane przez ciri15

To znaczy, że każdy z tych durnych opisów z błędami ortograficznymi sprawdzano 2 razy?

Co najmniej

[blue3]

Napisane przez dacn

W Niemczech ma to nazwę Tagesmutter i jest normalnie funkcjonującą formą opieki nad dziećmi.

Nie jesteśmy w Niemczech, u nas nikt nie sprawuje kontroli nad domami takich opiekunek.

[Trzepotka]

Treść usunięta