SŁODKODUPKI -> odwyk od słodyczy !!!

[Eldo_rado]

nie wiem czy to kwestia zbliżającego się @, ale jakoś od 2 dni czuję się jakby cięższa ...

[Just Diana]

Jestem już po śniadaniu i po rozciąganiu i z wieeeelką niechęcią wybywam do szkoły... Uh, za dużo soku wypiłam. Nawet poranne ćwiczenia niezawiele pomogły.

[_Fiume_]

ja też własnie zjadłam baaaaaaaardzo dobre śniadanie nie biegałam dzisiaj bo ciemno i zimno :/ kurde, poźno już, musze lecieć, bede gdzieś o 18 miłego dnia

[Aniap23]

Napisane przez _Fiume_

ide spać, bo jutro wstaje 5.30 i biegam szkoda ze już jest zmiana czasu, to będzie jakbym wstawała o 4.30

Współczuję, chociaż ja niewiele później bo o 6

A dziś na drugie śniadanie mam chlebek i pasztecik własnej roboty (zrobiłam taki w słoiczku jak puszkowe z kogucikiem tyle że zdrowy i dietetyczny - pycha) do tego pomidorek i już mam dietetyczne śniadanko

[kluseczka kuleczka]

nie złamałam się wczoraj!! dziś przede mną czekolady i ciasta ale ich unikam

[Sunday Rose]

Hej dziewczyny można dołączyć? co prawda piszę już w jednym wątku dietkującym, ale tytuł tego mnie powalił pomimo, że jestem na redukcji, dzisiejsze ważenie pokazało, że od ubiegłego poniedziałku waga wzrosła o 1.3 kg. co prawda jestem jeszcze w trakcie @, ale strasznie mnie to załamało, jednak też zmotywowało do zupełnie poprawnej redukcji - bez słodyczy (pozwalam sobie tylko na gorzką czekoladę) i podjadania (regularne posiłki co 2.5-3 godziny). Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie

[kluseczka kuleczka]

Napisane przez Sunday Rose

Hej dziewczyny można dołączyć? co prawda piszę już w jednym wątku dietkującym, ale tytuł tego mnie powalił pomimo, że jestem na redukcji, dzisiejsze ważenie pokazało, że od ubiegłego poniedziałku waga wzrosła o 1.3 kg. co prawda jestem jeszcze w trakcie @, ale strasznie mnie to załamało, jednak też zmotywowało do zupełnie poprawnej redukcji - bez słodyczy (pozwalam sobie tylko na gorzką czekoladę) i podjadania (regularne posiłki co 2.5-3 godziny). Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie

jasne, że tak każdy miło widziany

[Aniap23]

Napisane przez kluseczka kuleczka

nie złamałam się wczoraj!! dziś przede mną czekolady i ciasta ale ich unikam

U mnie tez Koleżanki z pokoju wyjęły ciastka... na szczęście ich nie lubię (ciastek oczywiście)

[Sunday Rose]

No to witam was wszystkie w takim razie moją zmorą są wszelakie ciastka, ciasteczka, ciasteczuńka :P chipsy, orzeszki, słodkie napoje - z tym nie mam problemu, ale jak pojawia się ciastko francuskie, jakieś markizy, babeczki.. jestem ugotowana :P choć z racji diety takich typowych słodyczy już nie jem. no ale zawsze warto to kontrolować, z gorzką czekoladą też da się przeholować ja już dziś swoją kostkę zaliczyłam - starłam ją do porannej owsianki ostatnio mam też ogromną ochotę na masło orzechowe i ciężko mi się ograniczyć do łyżki dziennie - muszę nad tym popracować w domu mamy z tż pełno słodyczy, ale dopóki są w koszyku na nawyższej półce, to przecież same do mnie nie przyjdą, prawda?:P

[pacina9]

Oj dziewczyny podziwiam was. Ja jak codzień nie zjem czegos słodkiego to aż mnie trzęsie! Mimo że moja waga jest stabilna to chciała bym je ograniczyć ale to nie takie łatwe... Uwielbiam czekoladę...

[kluseczka kuleczka]

zawsze warto się ograniczyć i lepiej zjeść jabłko jak batona

[Eldo_rado]

Napisane przez Sunday Rose

Hej dziewczyny można dołączyć? co prawda piszę już w jednym wątku dietkującym, ale tytuł tego mnie powalił pomimo, że jestem na redukcji, dzisiejsze ważenie pokazało, że od ubiegłego poniedziałku waga wzrosła o 1.3 kg. co prawda jestem jeszcze w trakcie @, ale strasznie mnie to załamało, jednak też zmotywowało do zupełnie poprawnej redukcji - bez słodyczy (pozwalam sobie tylko na gorzką czekoladę) i podjadania (regularne posiłki co 2.5-3 godziny). Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie

witaj wśród nas

to nirmalne że przed i w trakcie @ waga wzrasta o ok. kilogram, bo przecież zatrzymuje się w naszym organizmie więcej wody niż normalnie. u mnie waga stoi (ewentualne wahania =/-0,5kg), ale też zrzucam to na nadchodzący @. tak czy siak życzę powodzenia kochana.

a, jeszcze jedno... z redukcji wnioskuję, ze się odchudzasz więc powiedz proszę ile i w jakim czasie schudłaś?

[fioleciasto]

Oczywiście, że lepiej zjeść jabłko niż batona, ale owoc to dla mnie owoc, a nie słodycz niestety.
Dziś bezgrzesznie.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

ja dzisiaj tylko frytki..
zaraz coś zjem (może kanapkę z serem..)
i idę spać...
brzuch mnie boli (@)

[Sunday Rose]

Napisane przez Eldo_rado

witaj wśród nas

to nirmalne że przed i w trakcie @ waga wzrasta o ok. kilogram, bo przecież zatrzymuje się w naszym organizmie więcej wody niż normalnie. u mnie waga stoi (ewentualne wahania =/-0,5kg), ale też zrzucam to na nadchodzący @. tak czy siak życzę powodzenia kochana.

a, jeszcze jedno... z redukcji wnioskuję, ze się odchudzasz więc powiedz proszę ile i w jakim czasie schudłaś?

Niby tak, ale to już ostatni dzień i nighdy wcześniej to nie miało wpływu na moją wagę.. a co do redukcji - to u mnie długa historia, w zasadzie pierwszy raz schudłam (dość samoistnie, bez żadnej diety) w I liceum, czyli 5 lat temu - sporo stresu, nauki, ale tez dużo ruchu i ćwiczeń - schudłam 15 kilogramów w około pół roku. przez kolejny rok waga się trzymała, czasem wzrastała, czasem spadała, w wakacje 2007 coś mi na mózg padło i zaczęłam się odchudzać z 57 przy 171 cm. Doszłam do 54 (nie muszę chyba dodawać, że wyglądałam nieciekawie, strasznie chudo), ale ja oczywiście byłam zachwycona i żeby utrzymać wagę, a jednocześnie jeść to, co lubię, zaczęłam stosować środki przeczyszczające.. niezwykle durne posunięcie, jeszcze kilka tygodni czegoś takiego i pewnie wpadłabym w jakąś chorobę.. no ale na szczęście moi bliscy zauwazyli, że coś jest nie tak, ja sama stwierdziłam, że rzeczywiście nie jest jakoś super i że za mało jem i w ogóle, że fcos powinnam zmienić. zaczęłam więcej jeść, ale związane to było z przytyciem. potem trafiłam na wizaż, przeszłam redukcję, wróciłam do 57 i było świetnie, z tym, że miałam słabe wyjście z diety i nie udało mi się utrzymać wagi. potem zaczeły się studia, nieregularne jedzenie, trochę sie ograniczałam, potem jakas impreza, wyrzuty sumienia, waga szalała we wszystkie strony.. w styczniu tego roku przeszłam na south beach - przez miesiąc schudłam 5 kg. i wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że dla mnie ta dieta zdecydowanie nie jest dobra - denerwowało mnie liczenie śliwek (bo limit to 5,a ja zjadłam 6),to że wydzielane sa porcję qwęglowodanów itd. zarzuciłam SB i przeszłam na normalną redukcję - w efekcie wróciłam do wagi sprzed diety. redukuję się od początku marca, udało mi się schudnąć 2 kg od tej wagi po przejściuz SB na redukcję, potem był zastój, no i teraz ten wzrost o 1.3 kg.. generalnie mam nieźle rozregulowany metabolizm, problemy z zaparciami ( i tu moja przestroga przed środkami przeczyszczającymi, bo to wyłącznie przez nie..), ale też motywację i chęć do powrotu do dawnej wagi i wyglądu alez się rozpisałam no ale mam nadzieję, że ktoś przeczyta i nie będzie brał przykładu z moich wcześniejszych głupich zachowań

[Eldo_rado]

no to faktycznie miałaś trochę pod górkę z tymi dietami. Twoja historia to przestroga dla wszytskich odchudzających się- trzeba bardzo uważać! życzę Ci dużo szczęścia, zarówno na dietetycznej drodze jak i w życiu obyś osiągnęła swój cel i zdrowo szła przez życie!

[Sunday Rose]

Mam nadzieję, że tym razem uda się dojść do wyznaczonego celu zdrowo, na sportowo, ale przede wszystkim dobrze wyjść z diety - co podobno jest trudniejsze niż sama dieta.. a Ty jesteś na jakiejś szczególnej dietce?

[Eldo_rado]

rygorystyczne diety to nie dla mnie- nie lubię schematów, grafików i liczenia kalorii. po prostu odżywiam się zdrowo (bez tłustego, fast foodów, słodyczy, majonezów itd), piję wodę i soki i do tego staram się ćwiczyć chociaz te 20 minut dziennie... pierwsze efekty są i bardzo mnie motywują do dalszej pracy nad sobą

[Sunday Rose]

No to gratuluję i mam nadzieję, że dalej będzie szło Ci równie dobrze te pierwsze efekty bardzo cieszą i są bardzo motywujące a mogę zapytać, ile masz wzrostu? ja jestem na wizażowej redukcji zgodnie z 10 przykazaniami żywieniowymi, no i ćwiczę czekam na efekty

[Eldo_rado]

niestety mam tylko 170cm wzrostu... niestety, bo przy takim wzroście ważę o 5-6 kg za dużo (ale spokojnie- zrzucę to ). po mnie nie widać, że ważę tyle ile ważę bo 'nie ociekam tłuszczem' ale wiadomo jak to jest- same cyferki na wadze denerwują człowieka a i gdzieniegdzie tłuszczyku troszkę jest

[Sunday Rose]

O, to mamy podobny wzrost bo ja 171-172 (muszę się w końcu zmierzyć, ostatnio kilka osób powiedziało, że urosłam ) nie no, jasne, zresztą moim zdaniem najważniejsze jest, żeby dobrze czuć się z samym sobą

[Eldo_rado]

Napisane przez Sunday Rose

O, to mamy podobny wzrost bo ja 171-172 (muszę się w końcu zmierzyć, ostatnio kilka osób powiedziało, że urosłam ) nie no, jasne, zresztą moim zdaniem najważniejsze jest, żeby dobrze czuć się z samym sobą

otóż to! kobieta jest pociągająca, gdy jest świadoma swojego ciała, akceptuje je i potrafi podkreślić swoje statuty w sposób niewulgarny, kobiecy... powszechnie wiadomo, że tajemnicze i seksowne kobiety intrygują facetów odkąd zaczęłam się widzieć w lepszym świetle- lepiej się czuję, jestem troszkę pewniejsza!

[Sunday Rose]

Ja akurat z samoakceptacją nie mam problemów, być może dlatego, że niezależnie od tego, ile ważę, top zwykle rozkłada mi się to w dość proporcjonalny sposób, tzn. nie jest tak, że idzie mi wyłącznie w brzuch czy biodra zawsze staram się ubierać w taki sposób, żeby wyglądać ładnie, moim recenzentem jest tż i nikt lepiej tego zadania wypełniać nie mógłby

[Eldo_rado]

ja staram się ubierać tak, by ładnie podkreślić to co mam najfajniejsze (np bardzo proporcjonalna do bioder i biustu talia), ale przede wszytskim chce się w ubraniu czuć pewnie. nie noszę np wgl spodni (hoho, nie pamietam kiedy miałam na sobie je ostatni raz) ... u mnie tak samo jak u Ciebie- TŻ zawsze powie co mu się najbardziej podoba, jak wszystko leży, sprawdzi 'namacalnie' czy wszystko jest na miejscu on pierwszy zawsze zauważa każda pozytywną zmianę w moim ciele.

[Sunday Rose]

No to świetnie, bo tacy tżtowie sa najlepsi mój teraz tez się odchudza

[Eldo_rado]

mój ciągle mówi 'zawsze byłaś piękna, ale teraz to już jest ponad wszystko' a za chwilę dodaje 'ja chyba się zapisze na dodatkowe treningi, bo niedługo to będę wyglądać przy Tobie jak misiu' ah Ci nasi faceci, cudowni są!

[Sunday Rose]

Cudo, nie facet! ja z moim zarówno dietkuję, jak i ćwiczę zabawnie to wygląda, jak skaczemy na skakankach i w pewnej chwili oboje już nie mamy siły, żeby rozmawiać a może zaczęłybyśmy wstawiać tu swoje jadłospisy? tak dla wzajemnej motywacji?

[Eldo_rado]

co jakiś czas zdarza nam się wrzucać tutaj to, co zjadamy (najczęściej są to śniadania i kolacje), ale faktycznie- można było by to robić częściej ah, jak ja uwielbiam czytać o pysznym i kolorowym jedzeniu. jestem łakomczuchem strasznym

u mnie dziś śniadanie: owsianka (standardowo) z jabłkiem i cynamonem, II śniadanie: wieśniak z pomidorem i kromka ciemnego pieczywa, obiad: pieczony kurczak z warzywami gotowanymi na parze ...

nie mam ostatnio czasu na wyszukane dania i jadam dość klasycznie. a jak twój dzisiejszy jadłospis?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

a ja was zaskoczę
ostatnio jego brat się mnie pyta ile mi nałożyć obiadu..
(a oni tyle walą że kurde nawet ja nie jestem w stanie tyle zjeść )
to ja mówię że ja jadam połowę tego co oni..
a TŻ powiedział : tak? nie widać

ale nie krzyczcie
mój TŻ już taki jest

[Sunday Rose]

Ahahahaha kopnienta, dobre ale ważne, że nie bierzesz tego do siebie, tylko traktujesz to z przymrużeniem oka mój dzisiejszy jadłospis:
śniadanie - owsianka z bananem
II śniadanie - bułka wieloziarnista otoczona w jajku i usmażona na łyżeczce oleju rzepakowego
obiad: zupa-krem z brokułów na jogurcie z grzankami z razowca
podwieczorek (właśnie jem) - 6 łyżek serka wiejskiego z wielką łychą słonecznika
kolacja - będzie opiekany filet z makreli, pewnie coś warzywnego