Polecamy:

TmargoT · 2013-05-25, 20:09

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

Hmm.. a skąd wiesz jaka się urodziłam a na ile jestem cwana?? Widzisz, ja przynajmniej nie jestem ograniczona w działaniach przez jakieś morale z d... wzięte. Ech... jutro jak się z moim najdroższym zobaczę to muszę mu przed wyjściem z domu dyskretnie koszulę szminką pobrudzić... W końcu trzeba zacząć działać

i to szybko,bo znajdzie sobie młodszą
czas każdego posuwa

JanePanzram · 2013-05-25, 20:11

Jeśli to prowo, a autorka leci "z trolla" nieco teraz, to przynajmniej człowiek sobie poczytał temat zabawny

TmargoT · 2013-05-25, 20:11

Cytat:

Napisane przez zakonna

większość piszących tu osób to zdradzone kobiety żądne krwi kochanek
to ja ci napiszę jako była kochanka i kobieta, która ma faceta z odzysku za to sama nigdy nie była żoną. Pchasz się w bagno i tyle. Facet ma ciebie i żonkę do ciupciania, tobie mydli oczy wielkim uczuciem a ty się nakręcasz jak gimnazjalistka. Tyle z tego będziesz miała, że się emocjonalnie będziesz męczyć i będziesz nieszczęśliwa.

mnie nikt nie zdradził,bo jam zayebista jest

zakonna · 2013-05-25, 20:13

oj tam, oj tam. My się po prostu nie znamy i prawdziwej miłości rozpoznać nie potrafimy, ewentualnie zazdraszczamy autorce jej szczęścia i zawiść przez nas przemawia. Wszak każda z nas takiego ogiera by mieć chciała.

motyla · 2013-05-25, 20:13

Cytat:

Napisane przez JanePanzram

Jeśli to prowo, a autorka leci "z trolla" nieco teraz, to przynajmniej człowiek sobie poczytał temat zabawny

a ja w historię wierzę. desperacja i brak penisa z niejednej zrobił imbecyla.

ale wątek zabawny, fakt

**Hultaj** · 2013-05-25, 20:13

obstawiam tradycyjnie jakąś pracę zaliczeniową, wszak sesja is kaming

ale trza jej przyznać, że temat założyła calkiem smiechowy :P

**201607110949** · 2013-05-25, 20:18

Cytat:

Napisane przez zakonna

oj tam, oj tam. My się po prostu nie znamy i prawdziwej miłości rozpoznać nie potrafimy, ewentualnie zazdraszczamy autorce jej szczęścia i zawiść przez nas przemawia. Wszak każda z nas takiego ogiera by mieć chciała.

no racja. co to za chłop, któremu jedna wystarcza... łajza bez ikry. Zazdroszczę. Myślisz autorko, że i mnie jego wielkie serce pomieści?

madana · 2013-05-25, 20:19

No i nie znamy reakcji żony, może być taka:
http://demotywatory.pl/4049954

Mnie tam wątek robi wieczór, gdy moich 3 facetów rajcuje się ponoć ważnym meczem

Moja koleżanka miała w pracy taki przypadek: wpadła rozwścieczona żona szefa, za kudły wyciągnęła młodą pracownicę, która - tajemnica firmy

- była umilaczem pana i roiła sobie w główce bycie żonką- następnego dnia już nie pracowała.

**201607110949** · 2013-05-25, 20:22

Cytat:

Napisane przez madana

No i nie znamy reakcji żony, może być taka:
http://demotywatory.pl/4049954

mistrzowskie

Galway Girl · 2013-05-25, 20:25

Witam,

Droga Autorko przeglądałam forum i trafiłam na ten wątek.
Po przestudiowaniu go, pierwszy raz w życiu postanowiłam wypowiedzieć się na forum.
Moja historia jest podobna do Twojej.
Jest młoda zakompleksiona, niedoświadczona kobieta i jest on żonaty mężczyzna. Nie od samego początku znajomości pojawiły się emocję tego typu. To się zdażyło z czasem, nie z mojej strony wniknęła inicjatywa. On przez bardzo długi czas zabiegał o mnie. Od samego początku wiedziałam o jego stanie cywilnym i sytuacji w jego domu.
Moja historia jest bardzo skomplikowana, bardzo to mało powiedziane, może nawet zahaczać o dobry scenariusz filmowy.
Różnica w między Nami droga Autorko polega na tym, że ja go nie chciałam uwieść przez bardzo długi czas nie chciałam się z Nim nawet spotkać (mieszkamy w innych miastach), ale stało się.
Po długich namowach, błaganiach wręcz zgodziłam się żeby przyjechał. Spędziliśmy weekend, nie przespałam się z Nim, ale to i tak była zdrada.
Problem polega na tym, że nigdy żadem mężczyzna nie zachowywał się wobec mnie w taki sposób słowa gest to było nie do opisania. Wiem też że nie chciałabym rozbijać jego rodziny i On sam nie chce tego robić to było ustalone od początku.
I tu się pojawia ale, może moja wypowiedz trochę Ci pomoże, może jej nie zrozumiesz, bo jest dosyć chaotyczna nie wiem jak mam to opisać, bo boli mnie to cholernie i nie wiem kiedy mi przejdzie, może będę dla Ciebie przykładem.
Przez około 5 miesięcy czułe słowa, wyznania, gesty itp wszystko to było z jego strony ja trzymałam się na dystans głównie z powodu jego sytuacji. To wszystko doprowadziło do tego, że zakochałam się w Nim. Pierwszy raz w moim życiu zakochałam się. I pomimo tego że go kocham, chociaż tego mu nie powiedziałam nie chce rozbijać jego rodziny i nigdy bym nie chciała.
Z dnia na dzień przestał się do mnie odzywać, tzn nada się kontaktujemy ponieważ jesteśmy związani sprawami służbowymi, jednak odciął się ode mnie całkowicie.
I jestem teraz tu całkiem sama, ze swoimi uczuciami pozostawiona na pastwę losu.
Myślisz że Cie kocha,nie kocha.
Myślisz,że zostawi żonę dla Ciebie, nie zostawi bo tak było by dla niego za trudno. Teraz ma wygodną żonę która dba o niego, dba o dom, rodzinę a on nie odejdzie do kobiety "nie pewnej", swoją żonę zna wie czego od niej oczekiwać, maja utarte zwyczaje, tak jest wygodniej i chociaż nie wiem jak bardzo byś go zadowalała skakała na rzęsach, jednocześnie żonglując piłeczkami i tak nie odejdzie.
Prędzej czy później zostawi Cię.
I pozostaniesz tak żałosna jak ja. Przeżywając swoją pierwszą miłość nad paczką papierosów i butelką wina.

Odpuść sobie zanim będzie za późno.

**WackelDackel** · 2013-05-25, 20:26

Za żonatych biorą się desperatki albo pasztety. Albo dwa w jednym.

ARAKSJEL · 2013-05-25, 20:33

I ładne perfidne >dla sportu.

ladyInGreen · 2013-05-25, 20:33

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

Hmm.. a skąd wiesz jaka się urodziłam a na ile jestem cwana?? Widzisz, ja przynajmniej nie jestem ograniczona w działaniach przez jakieś morale z d... wzięte. Ech... jutro jak się z moim najdroższym zobaczę to muszę mu przed wyjściem z domu dyskretnie koszulę szminką pobrudzić... W końcu trzeba zacząć działać

Boże... Chroń nas od takich larw

Wiesz, ja bardzo mocno wierzę w karmę i jestem pewna, że krzywda którą chcesz zesłać na tą rodzinę, do ciebie wróci prędzej czy później.

I bardzo się mylisz co do "morali z d. wziętych", bo człowiek bez wartości życiowych jest g... wart.

JanePanzram · 2013-05-25, 20:45

Ja w taką karmę nie wierzę, życie przeczy temu w wielu przypadkach - ale nie uważam z tego powodu, że trza wszelkie zasady odrzucić, skoro i tak nic za to nie grozi.

No i niech nie grozi, więcej, niech życie nawet stokrotnie wynagradza ludzi bez zasad - ale co mnie konkretnie do tego? Z tego tylko powodu nie trzeba od razu taką drogą iść.

overmind · 2013-05-25, 20:47

Cytat:

Do zony wykonać anonimowy telefon i grubym głosem powiedzieć:
sprawdz męzowi majtasy, ma tam fleki, bynajmniej nie od tego co myslisz

ehhh, gównia.na sprawa :/

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2013-05-25, 20:51

Cytat:

Napisane przez Galway Girl

Moja historia jest bardzo skomplikowana, bardzo to mało powiedziane, może nawet zahaczać o dobry scenariusz filmowy.

Mylisz sie. Jest banalna do bolu.

Cytat:

Napisane przez Galway Girl

Różnica w między Nami droga Autorko polega na tym, że ja go nie chciałam uwieść przez bardzo długi czas nie chciałam się z Nim nawet spotkać (mieszkamy w innych miastach), ale stało się.

No jasne, stalo sie. Samo. Los tak chcial.

JanePanzram · 2013-05-25, 20:52

Ja to łączę raczej z tym, pod jaką gwiazdą się człowiek urodził:
jeden pod szczęśliwą gwiazdą urodzony, w czepku jak to się mówi - i ten tysiąc osób skrzywdzi i na koniec życia i tak on ostatni będzie się śmiał.
Drugi tysiącowi osób pomoże - i na koniec życia zdechnie jak pies pod płotem, bo szczęścia brakło.

Ale jak to ma wpływać na mnie, jak to ma mi nakazywać, jak mam działać - nie wiem i związku nie widzę. To mnie na koniec łeb będzie bolał, że zrobiłam coś źle.

Ślicznie to opisał Marian Załucki, to jest perełka dla mnie

Ani mu ludzie niestraszni, ani losu złośliwość...
Ten człowiek śpi spokojnie, bo wierzy w n i e s p r a w i e d l i w o ś ć...

Galway Girl · 2013-05-25, 20:55

Nie stało się samo, uczestniczyłam w tym tak samo, nie szukam tu pocieszenia ani zrozumienia.
Wypowiedziałam się żeby moja historia była przestrogą dla innych takich samych idiotek jak i ja.

Nie znasz mojej historii do początku do samego końca więc nie wypowiadaj się czy jest banalna czy nie.

**201607110949** · 2013-05-25, 21:03

Cytat:

Napisane przez Galway Girl

Nie stało się samo, uczestniczyłam w tym tak samo, nie szukam tu pocieszenia ani zrozumienia.
Wypowiedziałam się żeby moja historia była przestrogą dla innych takich samych idiotek jak i ja.

Nie znasz mojej historii do początku do samego końca więc nie wypowiadaj się czy jest banalna czy nie.

A co jest niebanalnego w byciu kochanka faceta poznanego w zwiazku z praca? Chyba kazdej kochanicy jej historia w trakcie wydaje sie niezwykla, no TAKIE UCZUCIE, wielkie, skomplikowane, jak tu nie ulec... A to przeciez banal jakich mnostwo wokol.

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2013-05-25, 21:04

Cytat:

Napisane przez Galway Girl

Nie stało się samo, uczestniczyłam w tym tak samo, nie szukam tu pocieszenia ani zrozumienia.
Wypowiedziałam się żeby moja historia była przestrogą dla innych takich samych idiotek jak i ja.

Uwazam, ze jak ktos jest glupi to zadna przestroga mu nie pomoze.

Cytat:

Napisane przez Galway Girl

Nie znasz mojej historii do początku do samego końca więc nie wypowiadaj się czy jest banalna czy nie.

I tak sie pocieszasz? Wmawiajac sobie, ze Twoja historia jest oryginalna i wyjatkowa?
Chyba niewiele sie na wlasnych bledach nauczylas zatem.

Bylas kochanka. Facet nie zostawil zony dla Ciebie a Ty to teraz przezywasz.
Rzeczywiscie nic banalnego w tym nie ma. Mozna rzecz, ze to skrzyzowanie The Bridges of Madison County, Titanica i I am legend. Historia jedyna w swoim rodzaju.

dalilah12345 · 2013-05-25, 21:11

Cytat:

Napisane przez madana

No i nie znamy reakcji żony, może być taka:
http://demotywatory.pl/4049954

Mnie tam wątek robi wieczór, gdy moich 3 facetów rajcuje się ponoć ważnym meczem

Moja koleżanka miała w pracy taki przypadek: wpadła rozwścieczona żona szefa, za kudły wyciągnęła młodą pracownicę, która - tajemnica firmy

- była umilaczem pana i roiła sobie w główce bycie żonką- następnego dnia już nie pracowała.

Powiem Ci, że zaczynam się bać!

jesienny_lisc · 2013-05-25, 21:11

Wszystkie kochanki sobie wmawiają, że ich historia, to jest właśnie ta HISTORIA. Niebanalna, wyjątkowa, o namiętności, jakiej świat nie widział.

dalilah12345 · 2013-05-25, 21:13

Cytat:

Napisane przez Galway Girl

Witam,

Droga Autorko przeglądałam forum i trafiłam na ten wątek.
Po przestudiowaniu go, pierwszy raz w życiu postanowiłam wypowiedzieć się na forum.
Moja historia jest podobna do Twojej.
Jest młoda zakompleksiona, niedoświadczona kobieta i jest on żonaty mężczyzna. Nie od samego początku znajomości pojawiły się emocję tego typu. To się zdażyło z czasem, nie z mojej strony wniknęła inicjatywa. On przez bardzo długi czas zabiegał o mnie. Od samego początku wiedziałam o jego stanie cywilnym i sytuacji w jego domu.
Moja historia jest bardzo skomplikowana, bardzo to mało powiedziane, może nawet zahaczać o dobry scenariusz filmowy.
Różnica w między Nami droga Autorko polega na tym, że ja go nie chciałam uwieść przez bardzo długi czas nie chciałam się z Nim nawet spotkać (mieszkamy w innych miastach), ale stało się.
Po długich namowach, błaganiach wręcz zgodziłam się żeby przyjechał. Spędziliśmy weekend, nie przespałam się z Nim, ale to i tak była zdrada.
Problem polega na tym, że nigdy żadem mężczyzna nie zachowywał się wobec mnie w taki sposób słowa gest to było nie do opisania. Wiem też że nie chciałabym rozbijać jego rodziny i On sam nie chce tego robić to było ustalone od początku.
I tu się pojawia ale, może moja wypowiedz trochę Ci pomoże, może jej nie zrozumiesz, bo jest dosyć chaotyczna nie wiem jak mam to opisać, bo boli mnie to cholernie i nie wiem kiedy mi przejdzie, może będę dla Ciebie przykładem.
Przez około 5 miesięcy czułe słowa, wyznania, gesty itp wszystko to było z jego strony ja trzymałam się na dystans głównie z powodu jego sytuacji. To wszystko doprowadziło do tego, że zakochałam się w Nim. Pierwszy raz w moim życiu zakochałam się. I pomimo tego że go kocham, chociaż tego mu nie powiedziałam nie chce rozbijać jego rodziny i nigdy bym nie chciała.
Z dnia na dzień przestał się do mnie odzywać, tzn nada się kontaktujemy ponieważ jesteśmy związani sprawami służbowymi, jednak odciął się ode mnie całkowicie.
I jestem teraz tu całkiem sama, ze swoimi uczuciami pozostawiona na pastwę losu.
Myślisz że Cie kocha,nie kocha.
Myślisz,że zostawi żonę dla Ciebie, nie zostawi bo tak było by dla niego za trudno. Teraz ma wygodną żonę która dba o niego, dba o dom, rodzinę a on nie odejdzie do kobiety "nie pewnej", swoją żonę zna wie czego od niej oczekiwać, maja utarte zwyczaje, tak jest wygodniej i chociaż nie wiem jak bardzo byś go zadowalała skakała na rzęsach, jednocześnie żonglując piłeczkami i tak nie odejdzie.
Prędzej czy później zostawi Cię.
I pozostaniesz tak żałosna jak ja. Przeżywając swoją pierwszą miłość nad paczką papierosów i butelką wina.

Odpuść sobie zanim będzie za późno.

A nie myślisz, że on to zakończył właśnie dlatego ze trzymałaś go na dystans i okazywałaś że nie chcesz tego? Może uznał, że nie ma sensu walczyć dalej...

madana · 2013-05-25, 21:15

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

A nie myślisz, że on to zakończył właśnie dlatego ze trzymałaś go na dystans i okazywałaś że nie chcesz tego? Może uznał, że nie ma sensu walczyć dalej...

- a twój walczy, abyś została żoną nr 2?

**WackelDackel** · 2013-05-25, 21:16

Cytat:

Napisane przez ARAKSJEL

I ładne perfidne >dla sportu.

Takie to za kasiastych się biorą. Dla kasy.

**201706190936** · 2013-05-25, 21:17

Cytat:

Napisane przez madana

- a twój walczy, abyś została żoną nr 2?

póki co to bezczelnie wbrew mówi że kocha aktualną żonę nr 1

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2013-05-25, 21:17

Cytat:

Napisane przez madana

- a twój walczy, abyś została żoną nr 2?

Dokladnie. Teraz pewnie siedzi z zonka i Bridget Jones oglada

. Maskuje swoja walke niesamowicie

.

**201607110949** · 2013-05-25, 21:18

Cytat:

Napisane przez dalilah12345

A nie myślisz, że on to zakończył właśnie dlatego ze trzymałaś go na dystans i okazywałaś że nie chcesz tego? Może uznał, że nie ma sensu walczyć dalej...

LOL. Wystarczylby zlozony przez niego pozew o rozwod.

zakonna · 2013-05-25, 21:18

wackel ty trochę głupoty pieprzysz, wiesz o tym?

Galway Girl · 2013-05-25, 21:19

po 1 zdefiniuj słowo kochanka?
po 2 nigdy nie chciałam żeby zostawił dla mnie swoją żonę o czym pisałam ale widzę, że lepiej jest wybiórczo łapać słowa żeby pasowały do danej wypowiedzi.
po 3 przeżywam nie to, że nie zostawił dla mnie żony, tylko że w tej tragi-komicznej sytuacji byłam na tyle głupia żeby się zakochać. I nie wiem , może takie super woman jak Ty wstają z krzeła strzepują ręce mruczą pod nosem "a co tam" i idą dalej. Niestety nie wszystkie są takie genialne.
po 4 chciałam pomóc założycielce tego wątku, ale wdawanie się w dyskusję wydaje mi się bezsensowne.

2013-05-25, 20:11	#482
JanePanzram Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 5 479	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? Jeśli to prowo, a autorka leci "z trolla" nieco teraz, to przynajmniej człowiek sobie poczytał temat zabawny

2013-05-25, 20:13	#484
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? oj tam, oj tam. My się po prostu nie znamy i prawdziwej miłości rozpoznać nie potrafimy, ewentualnie zazdraszczamy autorce jej szczęścia i zawiść przez nas przemawia. Wszak każda z nas takiego ogiera by mieć chciała. __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2013-05-25, 20:13	#486
Hultaj BAN stały Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 27 877	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? obstawiam tradycyjnie jakąś pracę zaliczeniową, wszak sesja is kaming ale trza jej przyznać, że temat założyła calkiem smiechowy :P

2013-05-25, 20:19	#488
madana Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-05 Wiadomości: 17 071	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? No i nie znamy reakcji żony, może być taka: http://demotywatory.pl/4049954 Mnie tam wątek robi wieczór, gdy moich 3 facetów rajcuje się ponoć ważnym meczem Moja koleżanka miała w pracy taki przypadek: wpadła rozwścieczona żona szefa, za kudły wyciągnęła młodą pracownicę, która - tajemnica firmy - była umilaczem pana i roiła sobie w główce bycie żonką- następnego dnia już nie pracowała. Edytowane przez madana Czas edycji: 2013-05-25 o 20:21

2013-05-25, 20:25	#490
Galway Girl Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 10	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? Witam, Droga Autorko przeglądałam forum i trafiłam na ten wątek. Po przestudiowaniu go, pierwszy raz w życiu postanowiłam wypowiedzieć się na forum. Moja historia jest podobna do Twojej. Jest młoda zakompleksiona, niedoświadczona kobieta i jest on żonaty mężczyzna. Nie od samego początku znajomości pojawiły się emocję tego typu. To się zdażyło z czasem, nie z mojej strony wniknęła inicjatywa. On przez bardzo długi czas zabiegał o mnie. Od samego początku wiedziałam o jego stanie cywilnym i sytuacji w jego domu. Moja historia jest bardzo skomplikowana, bardzo to mało powiedziane, może nawet zahaczać o dobry scenariusz filmowy. Różnica w między Nami droga Autorko polega na tym, że ja go nie chciałam uwieść przez bardzo długi czas nie chciałam się z Nim nawet spotkać (mieszkamy w innych miastach), ale stało się. Po długich namowach, błaganiach wręcz zgodziłam się żeby przyjechał. Spędziliśmy weekend, nie przespałam się z Nim, ale to i tak była zdrada. Problem polega na tym, że nigdy żadem mężczyzna nie zachowywał się wobec mnie w taki sposób słowa gest to było nie do opisania. Wiem też że nie chciałabym rozbijać jego rodziny i On sam nie chce tego robić to było ustalone od początku. I tu się pojawia ale, może moja wypowiedz trochę Ci pomoże, może jej nie zrozumiesz, bo jest dosyć chaotyczna nie wiem jak mam to opisać, bo boli mnie to cholernie i nie wiem kiedy mi przejdzie, może będę dla Ciebie przykładem. Przez około 5 miesięcy czułe słowa, wyznania, gesty itp wszystko to było z jego strony ja trzymałam się na dystans głównie z powodu jego sytuacji. To wszystko doprowadziło do tego, że zakochałam się w Nim. Pierwszy raz w moim życiu zakochałam się. I pomimo tego że go kocham, chociaż tego mu nie powiedziałam nie chce rozbijać jego rodziny i nigdy bym nie chciała. Z dnia na dzień przestał się do mnie odzywać, tzn nada się kontaktujemy ponieważ jesteśmy związani sprawami służbowymi, jednak odciął się ode mnie całkowicie. I jestem teraz tu całkiem sama, ze swoimi uczuciami pozostawiona na pastwę losu. Myślisz że Cie kocha,nie kocha. Myślisz,że zostawi żonę dla Ciebie, nie zostawi bo tak było by dla niego za trudno. Teraz ma wygodną żonę która dba o niego, dba o dom, rodzinę a on nie odejdzie do kobiety "nie pewnej", swoją żonę zna wie czego od niej oczekiwać, maja utarte zwyczaje, tak jest wygodniej i chociaż nie wiem jak bardzo byś go zadowalała skakała na rzęsach, jednocześnie żonglując piłeczkami i tak nie odejdzie. Prędzej czy później zostawi Cię. I pozostaniesz tak żałosna jak ja. Przeżywając swoją pierwszą miłość nad paczką papierosów i butelką wina. Odpuść sobie zanim będzie za późno.

2013-05-25, 20:26	#491
WackelDackel BAN stały Zarejestrowany: 2013-04 Lokalizacja: chata za wsią Warszawa Wiadomości: 600	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? Za żonatych biorą się desperatki albo pasztety. Albo dwa w jednym.

2013-05-25, 20:33	#492
ARAKSJEL Hrodebert Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 4 441	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? I ładne perfidne >dla sportu.

2013-05-25, 20:45	#494
JanePanzram Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 5 479	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? Ja w taką karmę nie wierzę, życie przeczy temu w wielu przypadkach - ale nie uważam z tego powodu, że trza wszelkie zasady odrzucić, skoro i tak nic za to nie grozi. No i niech nie grozi, więcej, niech życie nawet stokrotnie wynagradza ludzi bez zasad - ale co mnie konkretnie do tego? Z tego tylko powodu nie trzeba od razu taką drogą iść. Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2013-05-25 o 20:46

2013-05-25, 20:52	#497
JanePanzram Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 5 479	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? Ja to łączę raczej z tym, pod jaką gwiazdą się człowiek urodził: jeden pod szczęśliwą gwiazdą urodzony, w czepku jak to się mówi - i ten tysiąc osób skrzywdzi i na koniec życia i tak on ostatni będzie się śmiał. Drugi tysiącowi osób pomoże - i na koniec życia zdechnie jak pies pod płotem, bo szczęścia brakło. Ale jak to ma wpływać na mnie, jak to ma mi nakazywać, jak mam działać - nie wiem i związku nie widzę. To mnie na koniec łeb będzie bolał, że zrobiłam coś źle. Ślicznie to opisał Marian Załucki, to jest perełka dla mnie Ani mu ludzie niestraszni, ani losu złośliwość... Ten człowiek śpi spokojnie, bo wierzy w n i e s p r a w i e d l i w o ś ć... Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2013-05-25 o 20:55

2013-05-25, 20:55	#498
Galway Girl Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 10	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? Nie stało się samo, uczestniczyłam w tym tak samo, nie szukam tu pocieszenia ani zrozumienia. Wypowiedziałam się żeby moja historia była przestrogą dla innych takich samych idiotek jak i ja. Nie znasz mojej historii do początku do samego końca więc nie wypowiadaj się czy jest banalna czy nie.

2013-05-25, 21:11	#502
jesienny_lisc Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-09 Wiadomości: 4 443	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? Wszystkie kochanki sobie wmawiają, że ich historia, to jest właśnie ta HISTORIA. Niebanalna, wyjątkowa, o namiętności, jakiej świat nie widział.

2013-05-25, 21:18	#509
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? wackel ty trochę głupoty pieprzysz, wiesz o tym? __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2013-05-25, 21:19	#510
Galway Girl Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 10	Dot.: Jak uwieść żonatego faceta? po 1 zdefiniuj słowo kochanka? po 2 nigdy nie chciałam żeby zostawił dla mnie swoją żonę o czym pisałam ale widzę, że lepiej jest wybiórczo łapać słowa żeby pasowały do danej wypowiedzi. po 3 przeżywam nie to, że nie zostawił dla mnie żony, tylko że w tej tragi-komicznej sytuacji byłam na tyle głupia żeby się zakochać. I nie wiem , może takie super woman jak Ty wstają z krzeła strzepują ręce mruczą pod nosem "a co tam" i idą dalej. Niestety nie wszystkie są takie genialne. po 4 chciałam pomóc założycielce tego wątku, ale wdawanie się w dyskusję wydaje mi się bezsensowne.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)