Szczęściary 2012 cz. XIII - TŻtówki i ex-TŻtówki

[nellady]

Napisane przez catatonictoy

też bym chciała ale musze siedzieć i liczyć jakieś głupoty a słońce świeci ;/

Zazdroszcze u mnie leje

[Vilena]

Napisane przez maybelline

na pole

mieliśmy jechać z Tż na zakupy, ale nie chce Nam się
chyba dziś zamówimy coś na kolację, zrobimy listę i jutro pojedziemy, bo w lodówce światło tylko

[Moniika95]

U mnie tez tak leje ze masakra

[Vilena]

Napisane przez Moniika95

U mnie tez tak leje ze masakra

u mnie też

[nellady]

Napisane przez maybelline

na pole

Słyszałam też o tym

Napisane przez catatonictoy

też bym chciała ale musze siedzieć i liczyć jakieś głupoty a słońce świeci ;/

Słońce? Zazdroszczę u mnie pada...ale chyba powoli przestaje
[QUOTE=Lady Audrey;45609697]No to od początku Mój brat razem z żoną mieszkają z jej rodzicami, dom podzielony na 2 mieszkania - dla nich i rodziców. Co 2 tygodnie są u nas na obiedzie (jak jej mama pracuje i nie może obiadu zrobić). Dzisiaj to przeszła już samą siebie. Ja nakryłam do stołu i wszystko, zjadła to zaczęłam garnki myć, talerze, jak ktoś zjadł to dziękował i przynosił mi do zlewu. A ona? Zjadła i siedziała dalej przy stole oglądając paznokcie. Ani nie podziękowała ani nie odniosła swojego talerza tylko czekała aż mama po niego przyjdzie widziała że ja zmywam i w ogóle to tylko przeszła obok i poszła do łazienki nie pytając czy pomóc. No nie mogę co za pannisko leniwe i niewychowane. Może ja przesadzam ale byłam uczona żeby pomagać, to nawet jak u TŻta jestem na głupiej kawie to pomagam ściągać szklanki ze stołu i nawet obmywam. Dodam, że nie tylko tu leniwa jest ale u siebie w mieszkaniu też, kuchnia normalnie brudem ocieka i łazienka.
Aha, no i najedli się i pojechali do siebie.


Ja też mówię dwór. Idę na dwór, mama jest na dworze itp[COLOR="Silver"]

Ja też tak mówię

Ale ta dziewczyna faktycznie nieciekawa

Mnie wkurzyła babcia

[maybelline]

u mnie też pada

nie chce mi sie ogarniać ...

[nellady]

to się nie ogarniaj

[Shevya]

U mnie rano była szaruga, śnieg z deszczem padał, a teraz piękne słońce i niebo bezchmurne W piątek już 17* ma być, a w weekend znowu powtórka z rozrywki...

Co do matur, to ja się boję PR z angielskiego, ale to dlatego, że nie znam czasów. Potrafię się dogadać, PP zdam na 90% spokojnie (tak myślę), ale przy PR już mnie coś bierze... No ale, trening czyni mistrza, więc trzeba po prostu ćwiczyć

[201701300922]

No i rozstałam się już z TŻtem na miesiąc.

Wysłane z aplikacji, przepraszam za ewentualne błędy i brak polskich znaków.

[Vilena]

Napisane przez Dysia1990

No i rozstałam się już z TŻtem na miesiąc.

Wysłane z aplikacji, przepraszam za ewentualne błędy i brak polskich znaków.

Wiem jak to ciężko, zleci
Jak wróci będzie fajnie

Robię te ćwiczenia na bikini, co na ptt ktoś wkleił- ledwo te 0:45 sekund wytrzymałam ostatni dzień jest 4:20

[Shevya]

Napisane przez Dysia1990

No i rozstałam się już z TŻtem na miesiąc.

Wysłane z aplikacji, przepraszam za ewentualne błędy i brak polskich znaków.

Jeju, nie doczytałam tego "na miesiąc" i aż mi się gorąco zrobiło Dacie radę, zobaczysz Koleżanka w kwietniu się żegna z chłopakiem na 3 miesiące, bo on do Francji jedzie i nie ma mowy o widywaniu się w weekendy, nie zazdroszczę totalnie.

[Moniika95]

Napisane przez Dysia1990

No i rozstałam się już z TŻtem na miesiąc.

Wysłane z aplikacji, przepraszam za ewentualne błędy i brak polskich znaków.

Zleci szybko ale pierwsze dni najgorsze. Chociaż jeśli nie spotykalas się z TZ codziennie będzie jeszcze lżej. Ja widziałam się z moim codziennie az tu nagle 1.5 miesiąca bez spotkań. Ale przyzwyczaisz się jaki będziecie mieć kontakt?

[201701300922]

Wiem, ze zleci ale to jest bardzo przykre.
Będziemy mieć normalny kontakt telefoniczny, jak zawsze. Najgorsze będą weekendy bo praktycznie zawsze spędzaliśmy je razem. TŻowi też dzisiaj było z tego powodu tak przykro. Ale jak już wróci to będzie świetnie.

Wysłane z aplikacji, przepraszam za ewentualne błędy i brak polskich znaków.

[201703160940]

Cześć dziewczyny.

Dziękuję za wsparcie w klubie. Staram się trzymać, Tż jest przy mnie co noc, bo mam straszne koszmary, za każdym razem, kiedy zamknę oczy widzę to, co zobaczyłam wtedy... W dzień daję radę. Jutro pogrzeb...

[CzerwonaDziewczyna]

u nas na osiedlu wiatr przewrócił pojemnik na tworzywa sztuczne i rozwiał całą zawartość po całej okolicy

Napisane przez princeton_girl

Cześć dziewczyny.

Dziękuję za wsparcie w klubie. Staram się trzymać, Tż jest przy mnie co noc, bo mam straszne koszmary, za każdym razem, kiedy zamknę oczy widzę to, co zobaczyłam wtedy... W dzień daję radę. Jutro pogrzeb...

[201701300922]

Napisane przez princeton_girl

Cześć dziewczyny.

Dziękuję za wsparcie w klubie. Staram się trzymać, Tż jest przy mnie co noc, bo mam straszne koszmary, za każdym razem, kiedy zamknę oczy widzę to, co zobaczyłam wtedy... W dzień daję radę. Jutro pogrzeb...

Kochana ja dopiero dziś zajrzałam do klubu i przeczytałam. Dobrze, że TŻ Cię wspiera, to jest w tym momencie najważniejsze.
Pamiętaj, że masz też nas.


Wysłane z aplikacji, przepraszam za ewentualne błędy i brak polskich znaków.

[pannaagacinska]

Napisane przez Lady Audrey

No to od początku Mój brat razem z żoną mieszkają z jej rodzicami, dom podzielony na 2 mieszkania - dla nich i rodziców. Co 2 tygodnie są u nas na obiedzie (jak jej mama pracuje i nie może obiadu zrobić). Dzisiaj to przeszła już samą siebie. Ja nakryłam do stołu i wszystko, zjadła to zaczęłam garnki myć, talerze, jak ktoś zjadł to dziękował i przynosił mi do zlewu. A ona? Zjadła i siedziała dalej przy stole oglądając paznokcie. Ani nie podziękowała ani nie odniosła swojego talerza tylko czekała aż mama po niego przyjdzie widziała że ja zmywam i w ogóle to tylko przeszła obok i poszła do łazienki nie pytając czy pomóc. No nie mogę co za pannisko leniwe i niewychowane. Może ja przesadzam ale byłam uczona żeby pomagać, to nawet jak u TŻta jestem na głupiej kawie to pomagam ściągać szklanki ze stołu i nawet obmywam. Dodam, że nie tylko tu leniwa jest ale u siebie w mieszkaniu też, kuchnia normalnie brudem ocieka i łazienka.
Aha, no i najedli się i pojechali do siebie.

Hmmm to teraz zastanawiam sie czy ja nie wychodze na leniwe panisko

Gdy jestem u TZ i akurat przypada pora obiadowa, to jego mama wola go zeby przyszedl po polmiski itp, zebysmy sobie zjedli w pokoju. Pytam sie TZ czy mu nie pomoc, a on na to, ze nie i mam siedziec.
Ok zjemy, poskladam talerze i gdy chce je zaniesc TZ za kazdym razem wyrywa mi je z rak i mowi, ze jestem jego gosciem, wiec nie bede sprzatala.

No to sobie odpuscilam, bo ta sytuacja sie powtarzala. Wiec teraz z perspektywy jego mamy moge wygladac na jakas damusie?
Przeciez nie bede sie szarpala z nim o to kto ma odniesc kubek

Napisane przez Dysia1990

Kochana ja dopiero dziś zajrzałam do klubu i przeczytałam. Dobrze, że TŻ Cię wspiera, to jest w tym momencie najważniejsze.
Pamiętaj, że masz też nas.


Wysłane z aplikacji, przepraszam za ewentualne błędy i brak polskich znaków.

Tez dopiero weszlam na komputer. Podpisuje sie pod slowami Dysi


Dysia - Odwiedzisz siostre, mame jakos zleci
Zawsze jest Wizaz

[nellady]

Napisane przez pannaagacinska

Hmmm to teraz zastanawiam sie czy ja nie wychodze na leniwe panisko

Gdy jestem u TZ i akurat przypada pora obiadowa, to jego mama wola go zeby przyszedl po polmiski itp, zebysmy sobie zjedli w pokoju. Pytam sie TZ czy mu nie pomoc, a on na to, ze nie i mam siedziec.
Ok zjemy, poskladam talerze i gdy chce je zaniesc TZ za kazdym razem wyrywa mi je z rak i mowi, ze jestem jego gosciem, wiec nie bede sprzatala.

No to sobie odpuscilam, bo ta sytuacja sie powtarzala. Wiec teraz z perspektywy jego mamy moge wygladac na jakas damusie?
Przeciez nie bede sie szarpala z nim o to kto ma odniesc kubek



Tez dopiero weszlam na komputer. Podpisuje sie pod slowami Dysi


Dysia - Odwiedzisz siostre, mame jakos zleci
Zawsze jest Wizaz

No przestań, jak dla mnie to jest zupełnie inna sytuacja, Ty chcesz pomóc, a ona siedzi przy stole i nawet talerza nie odniesie

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Napisane przez princeton_girl

Cześć dziewczyny.

Dziękuję za wsparcie w klubie. Staram się trzymać, Tż jest przy mnie co noc, bo mam straszne koszmary, za każdym razem, kiedy zamknę oczy widzę to, co zobaczyłam wtedy... W dzień daję radę. Jutro pogrzeb...

dobrze, że masz Tż, ja w najgorszych momentach w moim życiu byłam sama

[201701300922]

Napisane przez pannaagacinska

Dysia - Odwiedzisz siostre, mame jakos zleci
Zawsze jest Wizaz

No tak Mam zamiar też jechać do przyjaciółki bo już od dawna jej obiecywałam, że pojadę do jej rodzinnej miejscowości.
Najgorsza będzie tęsknota, a czas zawsze sobie jakoś zaplanuję.

Kurcze, chyba mnie wzięło jakieś przeziębienie. Źle się czuję.


Wysłane z aplikacji, przepraszam za ewentualne błędy i brak polskich znaków.

[Migotka8923]

Ja dzis super popoludnie z malym tztem i jego siostrzenica spedzilam
Bylismy w Carrefourze i Kauflandzie i tz patrzyl w jednym butiku adidasy, ale jak zobaczyl cene takich samych co w tamtym roku sobie kupil to sie przerazil
100zl drozsze teraz byly niz rok temu
Pozniej pojechalismy nad rzeke labedzie nakarmic chlebem i sie troche przestraszylismy z malym i tzta siostrzenica, bo labedzie zaczely podchodzic do nas i poszlismy na most
A jak juz wracalismy do samochodu to tz mi powiedzial, ze minelismy jego ex jak szlismy na ten most

[maybelline]

Napisalam do kliniki z ktorej wzieli tamci tego psa, mam nadzieje ze cos zdzialaja

[pannaagacinska]

Mam nadzieje, ze mama TZ jakos zle tego nie odbiera

Labedzie potrafia byc agresywne jak sie za blisko do nich podejdzie trzeba uwazac

Dobrze, ze napisalas do tej kliniki. Mysle, ze zareaguja szybciej niz straz miejska czy policja

Na jakiej podstawie ustala sie kiedy ktos ma imieniny?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[catatonictoy]

Napisane przez pannaagacinska

Hmmm to teraz zastanawiam sie czy ja nie wychodze na leniwe panisko

Gdy jestem u TZ i akurat przypada pora obiadowa, to jego mama wola go zeby przyszedl po polmiski itp, zebysmy sobie zjedli w pokoju. Pytam sie TZ czy mu nie pomoc, a on na to, ze nie i mam siedziec.
Ok zjemy, poskladam talerze i gdy chce je zaniesc TZ za kazdym razem wyrywa mi je z rak i mowi, ze jestem jego gosciem, wiec nie bede sprzatala.

No to sobie odpuscilam, bo ta sytuacja sie powtarzala. Wiec teraz z perspektywy jego mamy moge wygladac na jakas damusie?
Przeciez nie bede sie szarpala z nim o to kto ma odniesc kubek

Mnie pewnie też w takim razie, bo zachowuje sie dokładnie tak samo z tym, że ja nie widze w tym nic złego i swoich gości ja obsługuję a nie czekam aż oni coś za mnie zrobią, np mój TŻ chce czasem coś zrobić w stylu pozmywać ale nie wyobrażam sobie żeby gość za mnie zmywał itd

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Szczerze mówiąc to ja nawet nie wpadłabym idąc do kogoś, żeby zaproponować zmywanie czy coś takiego, zawsze dziękuję, mówię że było pyszne i tyle. Tak samo jak ja zapraszam to biegam z domownikami i tych gości obsługuję, taka dziwna mentalność moja

[maybelline]

panna, mam taką nadzieje

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja tam u mojej babci zmywam naczynia razem z narzeczoną kuzyna, a więc sprzątamy po podwieczorku dla 15 osób (a czasem i więcej). Nie wyobrażam sobie, żeby to moja babcia (chociaż to my jesteśmy jej gośćmi,) miała stać nad zlewem i zmywać szklanki po kawie i talerzyki, podczas gdy my młodzi siedzielibyśmy sobie z założonymi rękami


Wg mnie, jeśli ktoś starszy, np rodzice TŻ, zapraszają na obiad, to wypadałoby chociaż zaproponować pomoc przy sprzątaniu.

[catatonictoy]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;45616457]Ja tam u mojej babci zmywam naczynia razem z narzeczoną kuzyna, a więc sprzątamy po podwieczorku dla 15 osób (a czasem i więcej). Nie wyobrażam sobie, żeby to moja babcia (chociaż to my jesteśmy jej gośćmi,) miała stać nad zlewem i zmywać szklanki po kawie i talerzyki, podczas gdy my młodzi siedzielibyśmy sobie z założonymi rękami


Wg mnie, jeśli ktoś starszy, np rodzice TŻ, zapraszają na obiad, to wypadałoby chociaż zaproponować pomoc przy sprzątaniu.[/QUOTE]

To trochę inna sytuacja, u babci to ja byłam prawie codziennie więc praktycznie jak w domu ale już jak nawet brat do mnie przyjeżdża to ja traktuję go jak gościa i ja większośc robię a nie on.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Dlatego powiedziałam, że wg mnie jeśli zaprasza ktoś starszy - to fajnie jest zaproponować pomoc. Ale starszy-starszy, pokoleniowo, a nie kilka lat

Ja też nie oczekuję pomocy mając gości, ale sama będąc zaproszona przez kogoś starszego - jednak chociaż zapytałabym

[Hikaru]

Mam szybkie tempo odpisywania, ale Aśka- w sumie dopiero po Twoim poście skojarzyłam, że w miejscu, w którym mnie pobolewa ta ręka, chyba miałam uraz na koncercie ok roku temu, tylko nie jestem pewna, czy to ta ręka, ale jeśli tak to chyba zagadka bólu ręki rozwiązana

W ogóle kupiłam sobie te tinty. 4 i 2. Najpierw wzięłam 4, ale oczywiście na moich ustach efekt jest zupełnie inny niż jak patrzyłam w necie, ale mniejsza o to, w każdym razie trzyma się genialnie. Zachwycona kupiłam więc również dwójeczkę, śliczną czerwień, a ta prawie w ogóle mi się nie trzyma i nie wiem czy coś z tym kolorem, czy jakąś wybrakowaną sztukę kupiłam

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Refleks szachisty A akurat pogoda się zmieniła... Mnie też czasami pobolewa połamana kiedyś ręka.

Nr 4 to taki jakby malinowy oranż? Chyba też go mam A czerwień moja również się gorzej trzyma, ale ja czerwień mam w wersji biedronkowej... Dodatkowo nie jest taka nasycona kolorem jak inne odcienie i trzeba kilku warstw dla wyraźnego efektu - może sęk tkwi właśnie w czerwieni, a nie w tym, że to tint robiony dla Biedronki

W każdym razie to też ma swoje plusy, bo można stopniować odcień ust, a nie od razu malować na strażacką czerwień

[alekaz1]

No i po pracy. Dzis sie wynudzilam prawie ludzi nie bylo.