Jesienne odchudzanie :)

[Katalonkaaa]

Czytałam, że ludzie którzy się nie wysypiają mają tendencję do tycia- ale była to informacja ze strony pokroju wiedzy bezużytecznej Ale tak myśląc logicznie to faktycznie- przewlekłe zmęczenie jest stanem stresowym dla organizmu, podwyższa się poziom kortyzolu co sprzyja lipogenezie, dodatkowo gorszy humor= podjadanie, brak sił na ćwiczenia, myślę że coś w tym jest

[Vault101]

Czytalam o tym na tlustym zyciu, ze niedosypianie = stres dla organizmu = zaburzone hormony = tycie.

Ja probuje sie ogarnac ale czuje ze znowu przytylam nie mam czasu/energii na zakupy, gotowanie, cwiczenia a jeszcze zaczynam sporo dodatkowych zajec od pazdziernika wiec juz w ogole czarno to widze. Musze sie jakos lepiej zorganizowac, tylko jeszcze nie wiem jak, bedac poza domem 10-20


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[88agnik]

Witam w mój grzeszny dzionek, tzn. śniadanko jak najbardziej dietetyczne- owsianka budyniowa
Wieczorem wybieramy się z mężem na okrągłe urodziny dobrego kolegi i wiadomo, że bez grzeszków się nie obędzie proszę więc o rozgrzeszenie

[201609102148]

Czyli muszę zacząć się w końcu wysypiać.

Ja dzisiaj zgrzeszyłam gałką lodów w ramach drugiego śniadania...

[skazana_na_bluesa]

a ja dzisiaj będę grzeszyć, bo jest mi źle. jeden z moich psów zdechł

[1992MaDziuLeK]

Laski!

Chyba muszę wkroczyć do akcji ja jakie kurde grzeszki? Chcecie dać mi satysfakcje, że ja (na razie! ) bezgrzesznie?

Jedna o braku czasu, inna o braku snu, jeszcze inna o problemach jedzeniowych... do jasnej Anielki!

Walczymy, a nie narzekamy, że się nie da! Nakopię Wam osobiście do tyłków!

[201609102148]

Napisane przez skazana_na_bluesa

a ja dzisiaj będę grzeszyć, bo jest mi źle. jeden z moich psów zdechł

Bardzo mi przykro... Wiem, co czujesz. Mój odszedł ponad półtora roku temu, a do tej pory mi go brakuje.

[Vault101]

Napisane przez skazana_na_bluesa

a ja dzisiaj będę grzeszyć, bo jest mi źle. jeden z moich psów zdechł

To okropne, tak bardzo wspolczuje( grzesz ile potrzebujesz, trzymaj sie! :glaszcze:


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Katalonkaaa]

Skazana- strasznie mi przykro, wiem co czujesz Przesyłam uściski i dużo ciepła.

Wczoraj widzę kiepski dzień dla wszystkich, ja nagrzeszyłam na tej rodzinnej imprezie u TŻ, nawet nie będę pisać co zjadłam i w jakich ilościach Trudno, jednorazowy wybryk, walczymy dalej.

[201609102148]

Ja dzisiaj przenoszę się do Wrocka na kolejny semestr... Raczej będzie ciężko utrzymać dietę w przeprowadzkowym szale

[1992MaDziuLeK]

A ja dzisiaj byłam w Zatorze w Parku Rozrywki Energylandzie Suuuuper było! Ale o jedzeniu nie piszmy
Niestety @ przybyła :-/ Dzień żarłoka się włączył

Przypominam, że ja planuję się zważyć dopiero 10 października i ,nasza szefowo, jeśli chcesz to możesz mnie "wywalić" z pierwszego posta jak Wam to przeszkadza... Zrozumiem...

[stokrotenka18]

Napisane przez skazana_na_bluesa

a ja dzisiaj będę grzeszyć, bo jest mi źle. jeden z moich psów zdechł

Jejku, strasznie mi przykro
Ja nie wiem czy bym sobie dała radę bo zawsze mój piesek czeka na mnie jak wracam z pracy.. Rozuemiem ból, trzymaj się Słońce

melduję się !

[iza251]

zła wiadomość - Ja znów chora już drugi raz w tym miesiącu
dobra - mam na wadze o 2 kg mniej - wiem,że to mało,bo dietuję od 2 tygodni dopiero ,ale dobre i to nie ćwiczyłam od czwartku bo niestety musiałam leżeć od czwartku tak mnie rozebrało

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez iza251

zła wiadomość - Ja znów chora już drugi raz w tym miesiącu
dobra - mam na wadze o 2 kg mniej - wiem,że to mało,bo dietuję od 2 tygodni dopiero ,ale dobre i to nie ćwiczyłam od czwartku bo niestety musiałam leżeć od czwartku tak mnie rozebrało

Współczuje choroby Szybciutko wracaj do zdrówka!

A na wadze 2 kg w 2 tygodnie to super wynik Nie wiem dlaczego Ty się nie cieszysz... Tylko narzekasz

[iza251]

Dziewczyny myślę nad tą torebką, chyba sobie kupię na poprawę humoru ( a tak naprawdę potrzebuję czarnej, sporej torebki )
http://allegro.pl/david-jones-torebk...611409398.html

podoba Wam się?

[Katalonkaaa]

Iza- 2kg to świetny wynik, gratulacje

Ja się dziś nie zważyłam, co tydzień to zdecydowanie za często Ostatni dzień wakacji

[stokrotenka18]

Napisane przez iza251

Dziewczyny myślę nad tą torebką, chyba sobie kupię na poprawę humoru ( a tak naprawdę potrzebuję czarnej, sporej torebki )
http://allegro.pl/david-jones-torebk...611409398.html

podoba Wam się?

Mi się podoba

[iza251]

Napisane przez Katalonkaaa

Iza- 2kg to świetny wynik, gratulacje

Ja się dziś nie zważyłam, co tydzień to zdecydowanie za często Ostatni dzień wakacji

ja tez ważę się co dwa tygodnie
zważyłam się jak zaczynałam dietę dwa tyg temu i dziś
teraz pewnie waga stanie albo się ciut powiększy po czekam na @,zawsze tak mam

[Sachmet512]

U mnie dziś na wadze 65,2. Szału nie ma, ale zawsze coś

Sent from my GT-S6500D using Wizaz Forum mobile app

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez iza251

Dziewczyny myślę nad tą torebką, chyba sobie kupię na poprawę humoru ( a tak naprawdę potrzebuję czarnej, sporej torebki )
podoba Wam się?

Dla mnie ta torebka jest całkiem w porządku
Taka z klasą

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez Katalonkaaa

Ostatni dzień wakacji

Wniosek? Mniej czasu na jedzonko!

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Napisane przez stokrotenka18

melduję się !

A u Ciebie to ile na wadze teraz jest w ogóle? bo pisałaś, że podpis nieaktualny, więc nic nie wiemy

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez Sachmet512

U mnie dziś na wadze 65,2. Szału nie ma, ale zawsze coś

Jedna odważna na po weekendowe ważenie Pewnie było ładne dietkowanie i zdrowe jedzonko?

Małymi kroczkami do celu! Za to "coś" należą się

[88agnik]

Powracam po weekendzie na imprezie jadłam zimny bufet- tego nie umiałam sobie odmówić i piłam winko, bo wódka dla mnie to tylko z colą a takie rzeczy to grzech ciężki.
Na wadze dziś 98,5- ach gdyby ta "9" zechciała się obrócić
Ważne, że spadek zaliczony
Do wszystkich, którzy nie są zadowoleni ze swoich spadków powiem tyle od 0,5kg do 1kg tygodniowo to zdrowe chudnięcie- a nam przecież zależy na trwałym i zdrowym odchudzaniu
Ja mam jeszcze 30kg przed sobą, ale wiem, że będą przestoje w spadkach i jak w końcu zaczną się te mięśnie budować to też waga będzie wolniej spadała. Dlatego zaczęłam się odchudzać nie w maju tylko teraz a i tak twierdzę, że będzie cudnie gdy do wakacji będę miała 82-83 kg a na zrzucenie wszystkiego daję sobie w sumie czas do wakacji 2016roku.
Może wydaje się Wam, że być na diecie tyle czasu to katorga, ale ja mam zamiar zmienić na dobre nawyki żywieniowe dla zdrowia a nie tylko dla cyferek na wadze. Tylko nie myślcie, że będę teraz ortodoksyjną zwolenniczką zdrowego żywienia- wszystko w granicach rozsądku- jak za dwa lata z wymarzoną wagą pójdę do kina to z pewnością skuszę się na małą porcję nachosów z salsą serową

[1992MaDziuLeK]

Jest i kolejna piękna laseczka, która się zważyła!

Pochwały i oklaski za spadek! Jak Ty to robisz maleńka?

Ja się zważę 11 października, a wtedy to minie dokładnie 11 miesięcy odkąd przeszłam na zdrową stronę jedzenia
Nawet nie wiem, kiedy ten czas przeleciał Niedługo minie rok i znowu rocznica do świętowania hehe
No i przez ten rok były lepsze i gorsze okresy, które trwały nawet miesiąc (tak!!!). Waga nie zawsze spadała Nie wyglądam jeszcze jakbym chciała, ale dążę do tego

Jak będzie klub to może Wam podeślę fotkę, ale takiej jakiejś wyraźniej zmiany nie widać na niej, bo ja nie mam zdjęć z tamtego okresu
Do teraz mam uraz niestety do aparatu

[88agnik]

Madzia na początku zawsze leci waga szybciej- na razie mnie to motywuje- mam nadzieję, że nie stracę zapału jak będę miała przestój, którego już niedługo się spodziewam. A to ze względu na to, że dziś zaczęłam 30dniowe ćwiczenia z mel b a tam się ćwiczy 6dni w tygodniu. Bardzo bym nie chciała, żebym się jakoś napompowała- chcę zmniejszyć objętość ciała.
Ha w Zatorze też byłam, dosłownie weszłam na wszystko!!! Byliśmy ze starszym synkiem i do samego końca dawał czadu na samochodzikach tych mniejszych oczywiście
Co do zdjęć to z reguły ja robię zdjęcia- mam wytłumaczenie dlaczego mnie na nich nie manie mogę na siebie patrzeć więc wole się nie fotografować.

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Zapomniałam zapytać jak często się ważysz i ile w tym czasie już schudłaś (wybacz jeśli gdzieś już to napisałaś)
Wielki szacun za wytrwałość!!!!!!!!!!!!k laski: Mam nadzieję, ze mi też się uda- będziesz moim mistrzem do naśladowania

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez 88agnik

Zapomniałam zapytać jak często się ważysz i ile w tym czasie już schudłaś (wybacz jeśli gdzieś już to napisałaś)
Wielki szacun za wytrwałość!!!!!!!!!!!!k laski: Mam nadzieję, ze mi też się uda- będziesz moim mistrzem do naśladowania

Będę mistrzunio no no no Nie no nie można mnie do żadnego mistrza porównywać, ja taka normalna dziewczyna jestem

Co do ważenia... hmm właśnie jestem na etapie niezbyt częstego ważenia - wybieram sobie dni (kilka w miesiącu, czasami bez jakiegokolwiek znaczenia które) i staję na wagę Nie chcę tego robić za często, bo niedawno jeszcze ważyłam się niemal codziennie, co niszczyło moją motywację, a przecież dobrze wiem, że codziennie się nie chudnie to sprawa psychiki - tak samo jest z jedzeniem - miałam problemy z kompulsami Jadłam wszystko i w nieokreślonych ilościach I tak prawie przez 3 miesiące z tych 11, w których się odchudzałam... Gdyby nie to, to pewnie dzisiaj byłabym już laską jak się patrzy Dlatego w żaden sposób nie należy mi się tytuł mistrzunia


A ile schudłam? W sumie nie wiem ile mam wzrostu dokładnie 160 cm ogólnie podaję, ale nie wiem czy nie jest to 159 cm - muszę to sprawdzić
Zaczynałam z wagą 87,4 kg - przy takim wzroście to masakra a natknęło mnie w ogóle, kiedy przechodząc do ubikacji postanowiłam stanąć na wadze (w ciągu dnia) i zobaczyłam ponad 90 kg! To był zapalnik...
Doszłam już do wagi 62 kg, ale miałam kontuzję nogi oraz wpadłam w pułapkę żarcia (kompulsy) i dobiłam znowu do 70 kg
Na ostatnim ważeniu miałam 66,6 kg a odpowiednią moją wagę poznamy 11 października Sama czekam na to z napięciem

Ale się rozpisałam

[201609102148]

Madziulek, udzielasz się jak szalona, gdzieżbym Cię miała usuwać!

U mnie dzisiaj na wadze 69,0 . Tak sobie schodzę po pół kilograma powolutku ale i tak nieźle, bo wczoraj byłam u znajomych i nawet nie pytajcie, co jadłam...

Wagi w pierwszym poście uzupełnię wieczorem, poczekam, może jeszcze jakaś odważna się zważy

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Farmakopea

Madziulek, udzielasz się jak szalona, gdzieżbym Cię miała usuwać!

U mnie dzisiaj na wadze 69,0 . Tak sobie schodzę po pół kilograma powolutku ale i tak nieźle, bo wczoraj byłam u znajomych i nawet nie pytajcie, co jadłam...

Wagi w pierwszym poście uzupełnię wieczorem, poczekam, może jeszcze jakaś odważna się zważy

No, ale nie dostosowuję się do zasad, niestety i bym to zrozumiała Jak przeczytałyście dokładnie mojego długaśnego posta to wiecie dlaczego, że to nie tylko moje "widzimisię", ale problem, do którego nie chcę wracać

Melduję 2h hardcorowego treningu na siłowni! Teraz będę chodzić poniedziałek, środa i piątek aaa... no i nie pisałam Wam, ale zmieniłam siłownię i tam jest trener personalny 3x w tygodniu to jest najlepsze rozwiązanie przy odchudzaniu - nie za dużo i nie za mało jeśli chodzi o ilość

[stokrotenka18]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

A u Ciebie to ile na wadze teraz jest w ogóle? bo pisałaś, że podpis nieaktualny, więc nic nie wiemy [COLOR="Silver"]

60 kg

Napisane przez Farmakopea

Wagi w pierwszym poście uzupełnię wieczorem, poczekam, może jeszcze jakaś odważna się zważy

jestem odważna


Stepper 31minut i 45 sekund zaliczony!

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez stokrotenka18

jestem odważna

Stepper 31minut i 45 sekund zaliczony!

za odwagę (w końcu )

No i była aktywność

[stokrotenka18]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

za odwagę (w końcu )

No i była aktywność

ale chyba coś jeszcze zjem niestety chyba muszę...

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez stokrotenka18

ale chyba coś jeszcze zjem niestety chyba muszę...

Oby to, co zjesz to był Twój dobry i świadomy wybór, a nie jakaś tam zachcianka... bo przecież tak ciężko ćwiczyłaś niedawno