Walczymy o nasze marzenia! cz.3

[nadiazloto1]

Napisane przez Darusiaaaa

nie nie ja po porodzie mialam b. szybko miesiaczke i nigdy nic przed miesiaczka mnie nie bolalo wiec nie wiem jakie to sa przyslowiowe bole na okres. Miesiaczke mialam moze krotsza troszke ale dosc obfita;/

Te bóle to tak jakby napięcie w podbrzuszu, czasami jak szybko się podniesiesz to coś pociągnie przy jajnikach-mniej lub bardziej boleśnie.
Mniej więcej tak jak po jakichś zabiegach ginekologicznych.
Ale to nie wyznacznik ciąży, po prostu większość dziewczyn tak to odczuwa

[Darusiaaaa]

no to moze i @ sie zbliza teoretycznie 26 powinnam miec, a na znaki ciazy jest zdecydowanie za wczesnie jeszcze, dlatego sie troche zaniepokoilam.

[nadiazloto1]

Napisane przez Darusiaaaa

no to moze i @ sie zbliza teoretycznie 26 powinnam miec, a na znaki ciazy jest zdecydowanie za wczesnie jeszcze, dlatego sie troche zaniepokoilam.

Każde dziwne objawy niepokoją, ale na ogół to nic ważnego, musisz poczekać do terminu @ i się okaże czy przyjdzie

[Tacca]

Napisane przez nadiazloto1

Przychodzę na herbatkę i co Ciebie nie ma

aj musiałam służbowo wyjechać za miasto... Ale juz jestem i zapraszam na kolejną herbatkę...

Napisane przez Tincia

właśnie popijam jabłkowo-miętowa

jeszcze 2 łyki i lecę do pracy

Ja nie przepadam za owocowymi... Zieloną popijam.

Napisane przez magdulec

Dzien doberek Wszytskim!

ale ostatnio jestem zabiegana, wczoraj i przed wczoraj jezdziłam z dziadkiem do lekarza bo ma zapalenie jader, dobrze ze do szpitala nie dostał skierowania, a w piatek idziemy na kontorle i w przyszłym tyg. tz pracuje po 12 godz, ja wraca do domu to pada i pms jakos wczesniej sie pojawił półtora tyg przed @ i pewnie mnie to dobija, ale na rozweselenie kupiłam bluzeczke i spodenki w przecenie

taca pozostaja za staranka


zapomniałam dodac ze laptop juz prawie działa, tylko nie mam zadnych swoich danych tylko sa przegrane u tescia na kompie.

To ja trzymam coby @ nie przyszła, może to nie pms...
Dziadkowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Napisane przez karolca

Zbalamucilam wczoraj TZ dzis jest 13dc. objawy owulacyjne sa dzis jakby slabsze, ale nadal czuje lekkie ciagniecie w jajnikach. nie nastawiam sie na sukcesz jednak kciuki mile widziane co ma byc to bedzie, to dopiero poczatki wiec jestem spokojna. oficjalnie czekam na @
testow owu nie robilam ale wysokie libido mowi samo za siebie, hihi
a apetyt,o ktorym tak piszecie mam na zmiane pogody na zimniejsza lub kilka dni przed okresem.

Ja w okresie owu w ogóle nie mam libido... Wręcz niedotykalska jestem, każdy dotyk mnie razi...

[mezaga]

To ja mam odwrotnie. Czasem to nawet denerwujące jest jak Cię dopada w pracy ochota

[nadiazloto1]

Magdulec dużo zdrówka dla dziadka życzymy

Tacca jestem z herbatką Jak w pracy?

[paulinaizabela]

Witam z kawusią

Napisane przez Tincia

"Jakoś to będzie, bo jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było."

A tak w ogóle, czy któraś zaobserwowała zależność między folikiem, a apetytem, czy tyciem? Mi faktycznie ostatnio poprawił się apetyt i przytylam 4 kg, ale nie zwróciłam uwagi, że to od czasu jak łykam folik. Kolezanka też się szykuje na dzidzie (druga) i ostatnio trzasnęła, że zaczyna brac folik i dodała "no nie... znowu przytyje ze 4kg" no i tak mnie to zastanawia...

Chyba sobie ten cytat w podpis wrzucę podoba mi się a wcześniej o nim nie słyszałam...
Ja nie zaobserwowałam takiej zależności brałam folik około roku, później przestałam i teraz od dwóch miesięcy znowu biorę a waga normalna jak zawsze

Napisane przez Tacca

No kierowca bombowca! Do F1 się startujesz? Kubica powinien czuć się zagrożony...

kto wie, kto wie...

Napisane przez mezaga

Szczególnie, że teraz będzie jeździł pod angielską flagą hehe

Napisane przez Tacca

To trzymam kciuki, żeby to był dobry znak!

A w ogóle to zapraszam na herbatkę.

ja za Ciebie również trzymam

to ja się dołączam z kawką

Napisane przez magdulec

ale ostatnio jestem zabiegana, wczoraj i przed wczoraj jezdziłam z dziadkiem do lekarza bo ma zapalenie jader, dobrze ze do szpitala nie dostał skierowania, a w piatek idziemy na kontorle i w przyszłym tyg. tz pracuje po 12 godz, ja wraca do domu to pada i pms jakos wczesniej sie pojawił półtora tyg przed @ i pewnie mnie to dobija, ale na rozweselenie kupiłam bluzeczke i spodenki w przecenie

paulinko za wizytę, widze ze jakis rajdowiec nam tu sie wykluwa (tylko ostroznie jezdzij)

zapomniałam dodac ze laptop juz prawie działa, tylko nie mam zadnych swoich danych tylko sa przegrane u tescia na kompie.

biedny dziadzio trzymam kciuki za jego zdrówko!
zakupki zawsze poprawiają humor
jeżdżę ostrożnie chociaż koleżanka twierdzi, że piracę i niczego się nie boję...
ale uważam i nie świruję, dostosowuję się do warunków pogodowych itp...
To super wkońcu będziesz częściej

Napisane przez karolca

Zbalamucilam wczoraj TZ dzis jest 13dc. objawy owulacyjne sa dzis jakby slabsze, ale nadal czuje lekkie ciagniecie w jajnikach. nie nastawiam sie na sukcesz jednak kciuki mile widziane co ma byc to bedzie, to dopiero poczatki wiec jestem spokojna. oficjalnie czekam na @
testow owu nie robilam ale wysokie libido mowi samo za siebie, hihi
a apetyt,o ktorym tak piszecie mam na zmiane pogody na zimniejsza lub kilka dni przed okresem.

trzymam!

[Tincia]

Napisane przez Tacca

Ja nie przepadam za owocowymi... Zieloną popijam.

A ja mam faze na herbaty Dilmah mniammm, glownie na jabłkową i gruszkową, a tak to zawsze cytrynowa popijam. Teraz mi się coś pozmieniało Też nie lubiłam. Ale Dilemka mi sie skonczyla i jakas w szafce byla jablkowo-mietowa ktora w smaku ujdzie

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez mezaga

To ja mam odwrotnie. Czasem to nawet denerwujące jest jak Cię dopada w pracy ochota

Mam to samo I mój tż powtarzał, że nie może się doczekać aż będziemy się starać o dzidzie bo taka fajna jestem wtedy :P

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez paulinaizabela

Chyba sobie ten cytat w podpis wrzucę podoba mi się a wcześniej o nim nie słyszałam...

Ja też nie Ale wczoraj w radiu usłyszałam i mi się spodobał Taki życiowy bym powiedziała.

Ja właśnie z kawką.
Dziś wyjątkowo skończyłam szybko prace A to naprawdę rzaaadko się zdarza, więc pichcę obiadek (w końcu czas na przygotowanie jakiegos normalnego jedzenia), a na 16:00 jade po tż'ta do pracy i jedziemy na miasto po jakąś kiecke dla mnie :P w sobote idziemy na bal karnawałowy, a ja nie mam co ubrać :/

[karolca]

tak dobrze mi się spało, że nie słyszałam TRZECH budzików (TŻ miał wolne i nie obudził mnie ). Zerwałam się o z łóżka o 7 jak śniło mi się, że jakieś złe moce trzaskają drzwiami od sypialni. Ale wczesniej byłam w takim pięknym mieście, był tam piękny zespół pałacowo-parkowy, piękne, zielone drzewa, piękny dworzec kolejowy a za nim piękna plaża i morze. Było słonecznie, ciepło i w ogóle tak dobrze mi się spało... hihi

[paulinaizabela]

Napisane przez Tincia

Ja też nie Ale wczoraj w radiu usłyszałam i mi się spodobał Taki życiowy bym powiedziała.

Ja właśnie z kawką.
Dziś wyjątkowo skończyłam szybko prace A to naprawdę rzaaadko się zdarza, więc pichcę obiadek (w końcu czas na przygotowanie jakiegos normalnego jedzenia), a na 16:00 jade po tż'ta do pracy i jedziemy na miasto po jakąś kiecke dla mnie :P w sobote idziemy na bal karnawałowy, a ja nie mam co ubrać :/

dokładnie życiowy

a co tam pichcisz??
udanych zakupków, mam nadzieję, że pochwalisz się kiecką

Ja przed chwilą byłam na mieście załatwić parę spraw a teraz zrobiłam sobie lunch piję kawkę i wcinam kanapki
na szczęście dziś już nie mam takiego głoda

Karolca ach...jak bym chciała sie wylegiwać teraz na jakiejś egzotycznej plaży ale najwcześniej pod koniec maja to jest możliwe...
śpioszek z Ciebie

[karolca]

paulinka, jak ma się fajne sny, to można pospać. A ja o 7 zaczynam więc jak zobaczyłam godzinę... W 10 minut byłam gotowa. I jeszcze nigdy tak szybko nie doszłam do garażu
na szczęście w pracy nikt nie zauważył

[paulinaizabela]

Napisane przez karolca

paulinka, jak ma się fajne sny, to można pospać. A ja o 7 zaczynam więc jak zobaczyłam godzinę... W 10 minut byłam gotowa. I jeszcze nigdy tak szybko nie doszłam do garażu
na szczęście w pracy nikt nie zauważył

no tak...to super, że się nie kapnęli
w takich momentach to chyba każdy ekspresowo jest ready

[magdulec]

Napisane przez nadiazloto1

Magdulec dużo zdrówka dla dziadka życzymy

Tacca jestem z herbatką Jak w pracy?

Napisane przez paulinaizabela

Witam z kawusią



Chyba sobie ten cytat w podpis wrzucę podoba mi się a wcześniej o nim nie słyszałam...
Ja nie zaobserwowałam takiej zależności brałam folik około roku, później przestałam i teraz od dwóch miesięcy znowu biorę a waga normalna jak zawsze



kto wie, kto wie...







ja za Ciebie również trzymam

to ja się dołączam z kawką



biedny dziadzio trzymam kciuki za jego zdrówko!
zakupki zawsze poprawiają humor
jeżdżę ostrożnie chociaż koleżanka twierdzi, że piracę i niczego się nie boję...
ale uważam i nie świruję, dostosowuję się do warunków pogodowych itp...
To super wkońcu będziesz częściej



trzymam!

Dziekuje bardzo dziadzio sie juz lepiej czuje, przynajmniej moze siedziec bo od soboty tylko lezec mogł, widocznie juz antybiotyk zaczał dzialac

paulinko to super ze dobrze czujesz sie za kierownica i lubisz jezdzic oraz sie nie boisz, bo moja tesciowa nie ma prawka, boi sie jezdzic i boi sie jak ktos prowadzi auto i "poucza", ja tez uwielbiam jezdzic samochodem. tz twierdzi ze dobrze jezdze, nie chwalac sie, mam prawko od 4 lat ale sama zaczełam jezdzic jak sie przeprowdzilismy do domciu,czyli dwa lata.

tacca pożyjemy zobaczymy

[paulinaizabela]

Napisane przez magdulec

Dziekuje bardzo dziadzio sie juz lepiej czuje, przynajmniej moze siedziec bo od soboty tylko lezec mogł, widocznie juz antybiotyk zaczał dzialac

paulinko to super ze dobrze czujesz sie za kierownica i lubisz jezdzic oraz sie nie boisz, bo moja tesciowa nie ma prawka, boi sie jezdzic i boi sie jak ktos prowadzi auto i "poucza", ja tez uwielbiam jezdzic samochodem. tz twierdzi ze dobrze jezdze, nie chwalac sie, mam prawko od 4 lat ale sama zaczełam jezdzic jak sie przeprowdzilismy do domciu,czyli dwa lata.

to się cieszę

czuję się świetnie za kółkiem i chcę jak najwięcej jeździć bo praktyka czyni mistrza!!
nie mogę się doczekać wiosny - będziemy sobie zwiedzać Irlandię już się za dużo nasiedziałam w domu

[Tincia]

Napisane przez paulinaizabela

a co tam pichcisz??
udanych zakupków, mam nadzieję, że pochwalisz się kiecką

Miesko w sosiku z cebulką, buraczki i ziemniaczki Właśnie odgrzewam com wcześniej przygotowała, bo głodni wpadliśmy z miasta :P
Kiecka kupiona, teraz mogę iść tańcować Później postaram się ją pstryknąć

A ja zawsze głoda mam dzień,dwa przed @ wtedy to normalnie wszystko mogę do brzucha wrzucić...

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Napisane przez karolca

Zerwałam się o z łóżka o 7 (...) hihi

No tak jak się zaśpi, to się dostaje mega kopa A jak ma się dużo czasu, to się człowiek wyrobić nie może

[caroline_1988]

Cześć Kochane!
Oj jaki ja mam dzisiaj paskudny dzień... A zaczęło się w sumie o północy bo pojechaliśmy z TŻ po mojego brata do kolegi a on mieszka na takim zadupiu i ZAKOPALIŚMY SIĘ W BŁOCIE! Zakopaliśmy się to mało powiedziane bo samochód się w nim wręcz utopił! Zadzwoniliśmy na pomoc po brata TŻ i jakoś nam się udało ale kawałek dalej znowu to samo! Ale tak się zawiesiliśmy, ze chłopaki przez 2,5 h się męczyli i nie mogli auta ruszyć! :O Kładliśmy się przed 4 spać! I cały dzień dziś nabuzowana chodzę jakaś. Może to z niewyspania albo może to hormony? TŻ mówi, ze to może dzidzia Oj jakbym chciała żeby się teraz udało... Wczoraj już nie było mowy o starankach bo padaliśmy na twarz ale w sumie to nie wiem czy to jeszcze mogły być płodne dni bo to był 22 dc a w 19 dc miałam pęcherzyk 18 mm więc niby tuż przed owulacją. No i 19 dc, 20 dc, i 21 dc były staranka na całego wiec chyba w tym miesiącu nie mamy sobie nic do zarzucenia Wyczytałam, że jeszcze 2-3 dni po dniu szczytu można zajść w ciążę hmm tylko kiedy u mnie był ten szczyt i czy w ogóle był No nic okaże się

[paulinaizabela]

Napisane przez Tincia

Miesko w sosiku z cebulką, buraczki i ziemniaczki Właśnie odgrzewam com wcześniej przygotowała, bo głodni wpadliśmy z miasta :P
Kiecka kupiona, teraz mogę iść tańcować Później postaram się ją pstryknąć

No tak jak się zaśpi, to się dostaje mega kopa A jak ma się dużo czasu, to się człowiek wyrobić nie może

mniam narobiłaś mi smaka
to czekam na fotkę

masz rację...
ja to codziennie na ostatnią chwilę wstaję i się szykuję

Caroline współczuję nocnych atrakcji
i mocno trzymam kciuki, żeby staranka okazały się owocne

[caroline_1988]

Jakoś przeżyłam A najlepsze, ze to ja w to błoto wpadłam bo kierowałam Ale TŻ mówił że to nie moja wina bo ktokolwiek by tutaj nie wjechał to i tak by się zakopał. Będziemy się jeszcze z tego śmiać i wspominać na stare lata A dzisiaj samochód trochę przytarłam na progu ale TŻ nawet się nie złościł na mnie i powiedział, ze to tylko samochód i mam się nie przejmować

A co do wstawania... Ja niestety nie pracuję ale też zawsze wstaję na ostatnią chwilę. Wszystko w biegu byleby tylko pospać sobie odrobinkę dłużej Śpioch ze mnie straszny

[egwene6]

Cześć dziewczyny

Można powiedzieć że nam się w końcu odrobinę poszczęściło - udało się zapłodnić dwa jajeczka które bardzo ładnie nam urosły i dzisiaj zostały mi przetransferowane -jeden był 8A a drugi 8B.
Kamień spadł mi z serca chociaż teraz zaczęła się kolejna katorga czekania na test - ech, nie wiem czy to nie najtrudniejsza część. Ale obiecałam sobie że tym razem się nie będę się nakręcać tylko postaram się udawać że nie jestem po transferze i żyć całkowicie normalnie. Zobaczymy jak długo wytrwam w tym postanowieniu

[Irmusia81]

Napisane przez egwene6

Cześć dziewczyny

Można powiedzieć że nam się w końcu odrobinę poszczęściło - udało się zapłodnić dwa jajeczka które bardzo ładnie nam urosły i dzisiaj zostały mi przetransferowane -jeden był 8A a drugi 8B.
Kamień spadł mi z serca chociaż teraz zaczęła się kolejna katorga czekania na test - ech, nie wiem czy to nie najtrudniejsza część. Ale obiecałam sobie że tym razem się nie będę się nakręcać tylko postaram się udawać że nie jestem po transferze i żyć całkowicie normalnie. Zobaczymy jak długo wytrwam w tym postanowieniu

Teraz już musi być dobrze! Bardzo mocno zaciskam kciuki

[Tacca]

Napisane przez mezaga

To ja mam odwrotnie. Czasem to nawet denerwujące jest jak Cię dopada w pracy ochota

no w pracy to i ja czasem miewam...

Napisane przez nadiazloto1

Magdulec dużo zdrówka dla dziadka życzymy

Tacca jestem z herbatką Jak w pracy?

Oki, ale w ogóle się nie mogę ostatnio skoncentrować..

Napisane przez Tincia

A ja mam faze na herbaty Dilmah mniammm, glownie na jabłkową i gruszkową, a tak to zawsze cytrynowa popijam. Teraz mi się coś pozmieniało Też nie lubiłam. Ale Dilemka mi sie skonczyla i jakas w szafce byla jablkowo-mietowa ktora w smaku ujdzie

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------



Mam to samo I mój tż powtarzał, że nie może się doczekać aż będziemy się starać o dzidzie bo taka fajna jestem wtedy :P

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------



Ja też nie Ale wczoraj w radiu usłyszałam i mi się spodobał Taki życiowy bym powiedziała.

Ja właśnie z kawką.
Dziś wyjątkowo skończyłam szybko prace A to naprawdę rzaaadko się zdarza, więc pichcę obiadek (w końcu czas na przygotowanie jakiegos normalnego jedzenia), a na 16:00 jade po tż'ta do pracy i jedziemy na miasto po jakąś kiecke dla mnie :P w sobote idziemy na bal karnawałowy, a ja nie mam co ubrać :/

Jaki to bal?

Napisane przez karolca

tak dobrze mi się spało, że nie słyszałam TRZECH budzików (TŻ miał wolne i nie obudził mnie ). Zerwałam się o z łóżka o 7 jak śniło mi się, że jakieś złe moce trzaskają drzwiami od sypialni. Ale wczesniej byłam w takim pięknym mieście, był tam piękny zespół pałacowo-parkowy, piękne, zielone drzewa, piękny dworzec kolejowy a za nim piękna plaża i morze. Było słonecznie, ciepło i w ogóle tak dobrze mi się spało... hihi

To sie dobrze spało... Ja w nocy nie mogę zasnąć a w dzień bym spała i spała...

Napisane przez caroline_1988

Cześć Kochane!
Oj jaki ja mam dzisiaj paskudny dzień... A zaczęło się w sumie o północy bo pojechaliśmy z TŻ po mojego brata do kolegi a on mieszka na takim zadupiu i ZAKOPALIŚMY SIĘ W BŁOCIE! Zakopaliśmy się to mało powiedziane bo samochód się w nim wręcz utopił! Zadzwoniliśmy na pomoc po brata TŻ i jakoś nam się udało ale kawałek dalej znowu to samo! Ale tak się zawiesiliśmy, ze chłopaki przez 2,5 h się męczyli i nie mogli auta ruszyć! :O Kładliśmy się przed 4 spać! I cały dzień dziś nabuzowana chodzę jakaś. Może to z niewyspania albo może to hormony? TŻ mówi, ze to może dzidzia Oj jakbym chciała żeby się teraz udało... Wczoraj już nie było mowy o starankach bo padaliśmy na twarz ale w sumie to nie wiem czy to jeszcze mogły być płodne dni bo to był 22 dc a w 19 dc miałam pęcherzyk 18 mm więc niby tuż przed owulacją. No i 19 dc, 20 dc, i 21 dc były staranka na całego wiec chyba w tym miesiącu nie mamy sobie nic do zarzucenia Wyczytałam, że jeszcze 2-3 dni po dniu szczytu można zajść w ciążę hmm tylko kiedy u mnie był ten szczyt i czy w ogóle był No nic okaże się

Miejmy nadzieję, że będzie dzidzia!

Napisane przez egwene6

Cześć dziewczyny

Można powiedzieć że nam się w końcu odrobinę poszczęściło - udało się zapłodnić dwa jajeczka które bardzo ładnie nam urosły i dzisiaj zostały mi przetransferowane -jeden był 8A a drugi 8B.
Kamień spadł mi z serca chociaż teraz zaczęła się kolejna katorga czekania na test - ech, nie wiem czy to nie najtrudniejsza część. Ale obiecałam sobie że tym razem się nie będę się nakręcać tylko postaram się udawać że nie jestem po transferze i żyć całkowicie normalnie. Zobaczymy jak długo wytrwam w tym postanowieniu

Kciuki cały czas zaciśnięte!!!!:kc iuki:

Mam dziś taki zły dzień... cały czas złe wiadomości, nie mogę się skupić na niczym... Porażka...

[Irmusia81]

Tacca Ten dzień się wkrótce skończy. Jutro będzie lepiej
A co się stało? Jesli chcesz się tym z nami podzielić oczywiście...

[paulinaizabela]

Napisane przez egwene6

Cześć dziewczyny

Można powiedzieć że nam się w końcu odrobinę poszczęściło - udało się zapłodnić dwa jajeczka które bardzo ładnie nam urosły i dzisiaj zostały mi przetransferowane -jeden był 8A a drugi 8B.
Kamień spadł mi z serca chociaż teraz zaczęła się kolejna katorga czekania na test - ech, nie wiem czy to nie najtrudniejsza część. Ale obiecałam sobie że tym razem się nie będę się nakręcać tylko postaram się udawać że nie jestem po transferze i żyć całkowicie normalnie. Zobaczymy jak długo wytrwam w tym postanowieniu

Kochana cieszę się i mocno trzymam kciuki za II kreski

Tacca już wieczór a jutro będzie lepiej

[danika]

Napisane przez egwene6

Cześć dziewczyny

Można powiedzieć że nam się w końcu odrobinę poszczęściło - udało się zapłodnić dwa jajeczka które bardzo ładnie nam urosły i dzisiaj zostały mi przetransferowane -jeden był 8A a drugi 8B.
Kamień spadł mi z serca chociaż teraz zaczęła się kolejna katorga czekania na test - ech, nie wiem czy to nie najtrudniejsza część. Ale obiecałam sobie że tym razem się nie będę się nakręcać tylko postaram się udawać że nie jestem po transferze i żyć całkowicie normalnie. Zobaczymy jak długo wytrwam w tym postanowieniu

to na pewno dobry początek udanego podejścia trzymam kciuki z całej siły....oj tak bym chciała, żeby wam się udało

Caroline no faktycznie nocne przygody nieciekawe...ale grutnt, że udało się wam odkopać za efekt staranek

karolca ja to wogole nie słysze budzika, jakby nie tz to ciężko by było ze wstawaniem do pracy jak mężul jedzie czasem o 5 rano to ja niestety zwykle wstaje razem z nim

Tincia pokaż kiecę hm...tez bym zjadła takie miesko z buraczkami a ja na jutro robię spagetti z brokułami i pesto bo dawno nie jadłam a chodzi za mną


mialam robic tą drożność jajowodów 25 stycznia, ale jeszcze nie dostałam okresu...dopiero zaczynam coś plamic, wiec pewnie @ przylezie w piatek i do wtorku nie zdaży sie skończyć....zawsze kurna coś nie urok to sraczka

[magdulec]

Napisane przez caroline_1988

Jakoś przeżyłam A najlepsze, ze to ja w to błoto wpadłam bo kierowałam Ale TŻ mówił że to nie moja wina bo ktokolwiek by tutaj nie wjechał to i tak by się zakopał. Będziemy się jeszcze z tego śmiać i wspominać na stare lata A dzisiaj samochód trochę przytarłam na progu ale TŻ nawet się nie złościł na mnie i powiedział, ze to tylko samochód i mam się nie przejmować

A co do wstawania... Ja niestety nie pracuję ale też zawsze wstaję na ostatnią chwilę. Wszystko w biegu byleby tylko pospać sobie odrobinkę dłużej Śpioch ze mnie straszny

kazdy kierowca musi zaliczyc błotko i zaspy mysmy dwa lata temu kolo domciu zakopalismy w blocie dwa auta, nawet sasiad z traktorem nie dał rady wyciagnac, teraz leżą pltyki i kamyki wiec luzik, nie wiem jak poprzedni wlasciciele tutaj funkcjonowali, chyba nie jezdzili samochodami, ale to nawet bez utwardzenia trakorem ciezko

Napisane przez egwene6

Cześć dziewczyny

Można powiedzieć że nam się w końcu odrobinę poszczęściło - udało się zapłodnić dwa jajeczka które bardzo ładnie nam urosły i dzisiaj zostały mi przetransferowane -jeden był 8A a drugi 8B.
Kamień spadł mi z serca chociaż teraz zaczęła się kolejna katorga czekania na test - ech, nie wiem czy to nie najtrudniejsza część. Ale obiecałam sobie że tym razem się nie będę się nakręcać tylko postaram się udawać że nie jestem po transferze i żyć całkowicie normalnie. Zobaczymy jak długo wytrwam w tym postanowieniu

Kochana ale super informacja pozostają za udany transfer!!!

tacca juz niedługo sie ten dzien skonczy

rozmawiałyscie dziewczyny o czosnku, zjadłam na kolacje chlebus z domowym smalczykiem i czosnkiem bede teraz zionac....

[nadiazloto1]

egwene super, wiedziałam, że dwa dzielne maluchy przetrwają. Teraz przesyłam na dobre wgryzanko.
Ten 8b to będzie silny chłopak

magdulec ubije za ten smalec już mi ślina cieknie, a szwagierka ma mi na sobotę całą miskę zrobić

[karolca]

Napisane przez egwene6

Cześć dziewczyny

Można powiedzieć że nam się w końcu odrobinę poszczęściło - udało się zapłodnić dwa jajeczka które bardzo ładnie nam urosły i dzisiaj zostały mi przetransferowane -jeden był 8A a drugi 8B.
Kamień spadł mi z serca chociaż teraz zaczęła się kolejna katorga czekania na test - ech, nie wiem czy to nie najtrudniejsza część. Ale obiecałam sobie że tym razem się nie będę się nakręcać tylko postaram się udawać że nie jestem po transferze i żyć całkowicie normalnie. Zobaczymy jak długo wytrwam w tym postanowieniu

trzymam kciuki za II kreseczki

caroline, również trzymam kciuki.

tacca, każdy miewa gorsze dni ale głowa do góry Jak czasem powtarzam, nigdy nie jest na tyle źle, aby nie mogło być gorzej


tak jak pisałam wcześniej, objawy owu powoli ustępują (pomimo iż to 13 dc). Ciekawi mnie, czy coś z tego bałamucenia ostatniego będzie, jeśli nie, to nadal wszystko przed nami, nie a tylko tutaj piszę o sprawach starankowych, nawet z mężem już o tym nie rozmawiam niech się nie denerwuje

[danika]

magdulec mnie tez narbilas smaka ale mam sledzie z suszonymi pomidorami zaraz szamnę jednego

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Alexa widze cie co tam u ciebie?

[mezaga]

Egwene - super wieści. To teraz czekamy jak na szpilkach na kolejne pozytywne.

[Tacca]

Napisane przez Irmusia81

Tacca Ten dzień się wkrótce skończy. Jutro będzie lepiej
A co się stało? Jesli chcesz się tym z nami podzielić oczywiście...

Dzięki! Wolałabym o tym jednak nie mówić... Czasem jest tak, że wszystko się na siebie nakłada...

Napisane przez paulinaizabela

Kochana cieszę się i mocno trzymam kciuki za II kreski

Tacca już wieczór a jutro będzie lepiej

Lepiej nie będzie bo sytuacja będzię się rozwijać w zdecydowanie negatywną stronę, ale może z czasem podejście do tego się zmieni... Dzięki!

Napisane przez magdulec

kazdy kierowca musi zaliczyc błotko i zaspy mysmy dwa lata temu kolo domciu zakopalismy w blocie dwa auta, nawet sasiad z traktorem nie dał rady wyciagnac, teraz leżą pltyki i kamyki wiec luzik, nie wiem jak poprzedni wlasciciele tutaj funkcjonowali, chyba nie jezdzili samochodami, ale to nawet bez utwardzenia trakorem ciezko


Kochana ale super informacja pozostają za udany transfer!!!

tacca juz niedługo sie ten dzien skonczy

rozmawiałyscie dziewczyny o czosnku, zjadłam na kolacje chlebus z domowym smalczykiem i czosnkiem bede teraz zionac....

Dzięki!
Narobiłaś mi smaka na ten smalczyk... Ale nie mam i nie mam gdzie kupić dobrego, więc muszę obejść się smakiem...

Napisane przez karolca

trzymam kciuki za II kreseczki

caroline, również trzymam kciuki.

tacca, każdy miewa gorsze dni ale głowa do góry Jak czasem powtarzam, nigdy nie jest na tyle źle, aby nie mogło być gorzej


tak jak pisałam wcześniej, objawy owu powoli ustępują (pomimo iż to 13 dc). Ciekawi mnie, czy coś z tego bałamucenia ostatniego będzie, jeśli nie, to nadal wszystko przed nami, nie a tylko tutaj piszę o sprawach starankowych, nawet z mężem już o tym nie rozmawiam niech się nie denerwuje

Trzymam kciuki!

Może ze 2 godziny dziś spałam... Z nerwów normalnie boli mnie brzuch i mdli mnie.... Popijam miętę.


Jutro dla poprawy samopoczucia idę do fryzjera... TYlko nie wiem co ze sobą zrobić...