Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) - Strona 18 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-12-20, 11:58   #511
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
No właśnie ja wyczytałam że jej waga wahała się od 58 do 70 kg przy wzroscie 164 ... to zdjęcie to chyba z "obfitszego" okresu ...Ta czy owak wyobraźcie sobie że ktoś dziś pozuje w kostiumie kąpielowym tak ...

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Szkoda, że taki idotyczny ideał jest kreowany ... Właściwe BMI np przy moim wzroście (168) to waga od 55 do 70,3 ... No ale ja przy 68 uchodziłam za pulchną , a czułam się jak grubasek
Mało tolerancji jest ..
Idiotyczny ideał - masz na myśli szkieletory z teledysków i czasopism?
Kiedyś kumpela u mnie była, siedziałyśmy przy kawce, w telewizji leciał teledysk Nicki Minaj i kumpela mówi: "No! Wreszcie kawał d*py pokazali! I to mi się podoba, a nie jakieś ledwo zipiące laski z napisem >anoreksja< na czole" Bardzo spodobało mi się to stwierdzenie i przyznam, że trochę jakby podbudowało

Dziś jestem zadowolona ze swojego jadłospisu
I śniadanie - 2 kromki razowca: ze szynką+ogórek+kiełki rzodkiewki, z twarogiem półtłustym+ogórek+kiełki rzodkiewki, 100 g jogurtu naturalnego, pół pomarańczy i zielona herbata - razem wynosi 353 kcal
II śniadanie - 2 kromki pieczywa chrupkiego żytniego, pół pomarańczy - 103 kcal
obiad - 3 ziemniaki gotowane+100 g kapusty kiszone+125 g polędwiczki wieprzowej - 384 kcal.
Na razie ogółem 840 kcal. Zredukowałam ilość chleba na śniadanie i dodałam pieczywo chrupkie na drugie śniadanie zamiast samych owoców.
Swoją drogą, fajnie, że kapusta kiszona ma mało kalorii Bo bardzo ją lubię

Dzisiaj będę z mamą pierogi robić, z kapustą i grzybami Dobrze, że zamrażamy niegotowane, bo inaczej bym podjadła

Dziewczyny, ja już świętami się nie martwię Coś mi nawet nie podchodzi to świąteczne żarcie, więc pewnie nawet się nie rzucę na ciasta, jak to było co roku
Można się odzwyczaić od wielu rzeczy

Miłego dnia
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-20, 12:21   #512
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Kwiatuszek 23 wielkie gratulacje ... Czyli jesteś naszym idolem Spadek w kg imponując, ale w talii i biodrach nawet bardziej
Aż chyba poczytam twoje posty z tych trzech tygodni, bo chyba wypracowałaś genialna metodę Szczęśliwej i bezpiecznej dorgi btw

anuszka no z dnia na dzień raczej się nie da chudnąć (chyba że z wody a nie tłuszczu więc się nie denerwuj ... Rozstepami bym się zanadto nie przejmowała 9ale smaruj, smaruj cudownymi mazidłami Ja (i pewnie sporo dziewczyn) mam tez a dzieci nie rodziłam .. Taka pamiątka z okresu dojrzewania i gwałtownego zaokrąglenia. Pomyśl - ty przynajmniej coś wspaniałego z tego masz Poza tym mazidła dają efekt - moje roztępy zmalały i zbladły ...

Co do kostiumu - nie przesadzajmy... Plaża to nie wybieg - a modelek to trzeba by tam z lupą szukać Ja nie lubie plaży jako takiej (jako miejsca spędzania czau w pozycji horyzontalnej) ale mimo mojej wagi w te wakacje parę razy byłam i nikt mnie nie wyrzucił ... Zresztą do wakacji wszystkie będziemy jak szczypiorki

Zazdroszcze wam dzieci - też myślimy o trójce więc z tym większym zainteresowaniem czytam kwiatuszka Ale chyba jeszcze nie jest nasz czas ...

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Własnie skonczyłam cwiczyć - i przyznam że trace zapał do tego - dziś po 20 minutach miaąłm ochote rzucić w diabły ... wczoraj też miałam takie myśli ... Czyli źródełko motywacji mam na wyczerpaniu ...

Jeszcze kot gapił się z politowaniem na sumo-wymachy i wykopy

Ale dałam rade dociagnąć do końca

ogolnie no martwić sie świętami nie należy bo to fajny czas nie tylko z uwagi na jedzenie Choć ja je uwielbiam ... Mam w te świeta wesele i poprawiny znajomego . I nie wiem czy się cieszyć czy martwić .. Z jednej strony i tak by się jadło a tak będzie trochę ruchu ... Z drugiej trzeba sie wcisnąc w kiecke (której wciąż brak Więc znadto przybrać nie można... Planuje być rozsądna - zobaczymy ...
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-20, 13:19   #513
anuszka21
Zakorzenienie
 
Avatar anuszka21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 237
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Kwiatuszek 23 wielkie gratulacje ... Czyli jesteś naszym idolem Spadek w kg imponując, ale w talii i biodrach nawet bardziej
Aż chyba poczytam twoje posty z tych trzech tygodni, bo chyba wypracowałaś genialna metodę Szczęśliwej i bezpiecznej dorgi btw

anuszka no z dnia na dzień raczej się nie da chudnąć (chyba że z wody a nie tłuszczu więc się nie denerwuj ... Rozstepami bym się zanadto nie przejmowała 9ale smaruj, smaruj cudownymi mazidłami Ja (i pewnie sporo dziewczyn) mam tez a dzieci nie rodziłam .. Taka pamiątka z okresu dojrzewania i gwałtownego zaokrąglenia. Pomyśl - ty przynajmniej coś wspaniałego z tego masz Poza tym mazidła dają efekt - moje roztępy zmalały i zbladły ...

Co do kostiumu - nie przesadzajmy... Plaża to nie wybieg - a modelek to trzeba by tam z lupą szukać Ja nie lubie plaży jako takiej (jako miejsca spędzania czau w pozycji horyzontalnej) ale mimo mojej wagi w te wakacje parę razy byłam i nikt mnie nie wyrzucił ... Zresztą do wakacji wszystkie będziemy jak szczypiorki

Zazdroszcze wam dzieci - też myślimy o trójce więc z tym większym zainteresowaniem czytam kwiatuszka Ale chyba jeszcze nie jest nasz czas ...

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Własnie skonczyłam cwiczyć - i przyznam że trace zapał do tego - dziś po 20 minutach miaąłm ochote rzucić w diabły ... wczoraj też miałam takie myśli ... Czyli źródełko motywacji mam na wyczerpaniu ...

Jeszcze kot gapił się z politowaniem na sumo-wymachy i wykopy

Ale dałam rade dociagnąć do końca

ogolnie no martwić sie świętami nie należy bo to fajny czas nie tylko z uwagi na jedzenie Choć ja je uwielbiam ... Mam w te świeta wesele i poprawiny znajomego . I nie wiem czy się cieszyć czy martwić .. Z jednej strony i tak by się jadło a tak będzie trochę ruchu ... Z drugiej trzeba sie wcisnąc w kiecke (której wciąż brak Więc znadto przybrać nie można... Planuje być rozsądna - zobaczymy ...

No ja tez bym chciala trójke jakbym miala wiecej pieniazkow ;p hihi
moglabym spokojnie siedziec w domu z dziecmi i o nic sie nie martwic ;p Joanna, a ile masz lat, ze tak wscibsko spytam ;p
anuszka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-20, 14:13   #514
CARLA_23
Wtajemniczenie
 
Avatar CARLA_23
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez sss7 Pokaż wiadomość
Carla, mysle. ze na kolacje mozesz sobie darowac te wegle w postaci bolki. Zjedz te parowki z warzywami o ile musisz je juz jesc. Ja szczerze mowiac jak sobie pomysle co w tych parowkach zmielili to sie zalamuje, ale z drugiej strony czasem sobie lubie zjesc.. Ja lubie te "jedynki", ale tu w UK w polskim sklepie sa tylko Sokolow, ktorych nie lubie wiec nie mam parowkowego problemu
Wiem, wiem Tylko że mi białe pieczywo najlepiej na kolację smakuje
Obiecuję poprawę A paróweczki jem jedynie dobrej jakości. Te cielęce mają 88% mięsa w tym 25% cielęcego( więc tu tkwi małe oszustwo bo cielęce są duuuużo droższe od drobiowych czy wieprzowych a zawartość znikoma) więc jak na parówki nie jest źle

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Cytat:
Napisane przez kwiatuszek2 3 Pokaż wiadomość
dzień dobry kobietki
jestem w głębokim szoku
dzisiaj się ważyłam i mierzyłam .....i oto moje zestawienie
BIUST 106.....100 -6
TALIA 99.....89 -10
BIODRA 120....107 -13
UDO 63.....62 -1
ŁYDKA 40.....39 -1
RĘKA 38......34 -1

A MOJA WAGA 90,3.....85,2 -5,1

Dziewczynki cieszę się jak dziecko

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

ps. i to wszystko w 3 TYGODNIE
W kompleksy mnie wpędzasz dziewczyno!!!Super wynik ponad 1,5 kg na tydzień...Ja załapuję doła..................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... .......

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Cytat:
Napisane przez sss7 Pokaż wiadomość
ufff, nadrobilam Was juz. Nie bylo mnie dwa dni. Mialam 2 calkiem ciezkie dyzury. Jutro wolne. Niestety musze sie przyznac, ze dzis w pracy caly dzien podjadalam czkoladki. Nie bylo to 2-3... niestety spokojnie bylo ponad 10 Nie moglam sie opanowac. Nie mam nic na wymowke. W pewnym momencie porpstu machnelam na to reka i jadlam jedna za druga.
Wczoraj elegancko caly dzien, ale jak juz wrocilam do domu to juz bylam glodna. A tam co?... czekoladki TZ przyniosl! Glodna JA i czekoladki.... nie mialam szans. Opierniczylam go, powiedzial, zebym poprostu zjadla jedna. Nie bylo bata, zjadlam wszystkie, ktore pozostaly w paczce. Niestety to juz trzeci dzien z rzedu kiedy jest zle Powoli trace nadzieje, ze mi sie uda. Ja chyba jestem za slaba. W niedziele sie nazarlam to bylo ok, bo to taki jeden dzien wyskokowy. Od poniedzialku mialo byc znowu dietowanie. A tu od 3 dni nie moge sie podniesc i otrzepac

Jesli chodzi o herbatki, to ja lubie popijac pu ehr, ktora ponoc wspomga i zielona, ale bardziej traktuje je jako detoxy i witaminki i tylko w postaci lisciastej z dobrego sklepu herbacianego. Typowo dchudzajacych mieszanek nie pije i nie polecam, bo w wiekszosci sa to miesznaki ziol o dzialaniu przeczyszczajacym, juz nie mowic o tym ze to sa raczej jakies okrawki ziol zamkniete w torebeczce, anizeli dobrej jakosci ziola. Picie zielonej i czerwonej to tez taki mechanizm nakrecajacy. "wlasnie wypilam piszna zdrowa zielona herbatke, nie bede jej zapychac ciastkiem i niszczy jej wlasciwosci" Na mnie dziala

Anuszko i FurrySue witajcie!

Carla, mysle. ze na kolacje mozesz sobie darowac te wegle w postaci bolki. Zjedz te parowki z warzywami o ile musisz je juz jesc. Ja szczerze mowiac jak sobie pomysle co w tych parowkach zmielili to sie zalamuje, ale z drugiej strony czasem sobie lubie zjesc.. Ja lubie te "jedynki", ale tu w UK w polskim sklepie sa tylko Sokolow, ktorych nie lubie wiec nie mam parowkowego problemu
Ja wczoraj 3 kostki czekolady zjadłam...po prostu musiałam. Dzisiaj nic nie ruszę bo mi wstyd,że kwiatuszkowi tak świetnie idzie a ja nadal w ciemnej d*pie jestem

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość

Dziś jestem zadowolona ze swojego jadłospisu
I śniadanie - 2 kromki razowca: ze szynką+ogórek+kiełki rzodkiewki, z twarogiem półtłustym+ogórek+kiełki rzodkiewki, 100 g jogurtu naturalnego, pół pomarańczy i zielona herbata - razem wynosi 353 kcal
II śniadanie - 2 kromki pieczywa chrupkiego żytniego, pół pomarańczy - 103 kcal
obiad - 3 ziemniaki gotowane+100 g kapusty kiszone+125 g polędwiczki wieprzowej - 384 kcal.
Na razie ogółem 840 kcal. Zredukowałam ilość chleba na śniadanie i dodałam pieczywo chrupkie na drugie śniadanie zamiast samych owoców.
Swoją drogą, fajnie, że kapusta kiszona ma mało kalorii Bo bardzo ją lubię

Dzisiaj będę z mamą pierogi robić, z kapustą i grzybami Dobrze, że zamrażamy niegotowane, bo inaczej bym podjadła

Dziewczyny, ja już świętami się nie martwię Coś mi nawet nie podchodzi to świąteczne żarcie, więc pewnie nawet się nie rzucę na ciasta, jak to było co roku
Można się odzwyczaić od wielu rzeczy

Miłego dnia
Menu niczego sobie naprawdę

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Idę podgrzać obiadek. Dzisiaj będzie krupnik, którego 3 lata nie gotowałam jakoś ostatnio kasza mi zasmakowała w każdej postaci, ale to akurat dobrze
__________________
18.11.2014 (10tc) 06.05.2015 (12tc) 10.02.2017 (9tc)

"W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie.Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu"
CARLA_23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-20, 14:43   #515
sss7
Zadomowienie
 
Avatar sss7
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Cambridge
Wiadomości: 1 320
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Dziewczyny to jak ja sie zaladowalam to glowa mala. Zapalenie migdalkow jak sie ptrzy i to juz ktores ( blisko 10 ) w moim zyciu. Obudzilam sie z tym i myslalam, ze nie wstane z lozka. Juz sie przytulilam z penicillinka i niech lepiej zacznie dzialac, bo padne. Ledwo palcami stukam w klawiature, reki do gory juz bym nie podniosla. A plan na dzis to byloa zupa rybna z goscmi i przygotowanie krokietow z kaucha i grzybami na swieta ( i do zamrazalki je! ) Nie ma szans, ze zrobie te krokiety! A potem bede wsztsko na zaboj robic!

Kwiatuszku mega greatulacje!!! Motywujesz tu nas!!
Carla, a gdzie to Ty takie paroweczki zakupujesz? zaufany farmer? sprzadawca? Czy takie cudo jest szeroko na rynku dostepne??
Absolutnie uwielbiam krupnik, tez chyba sie zbiore. Zrobie gar na 3 dni po swietach. I neich ta czekolade cos trafii. Nie moge sie opanowac. Mowi sie, zeby zamienic na czarna jak sie ma bardzo ochote. Ale mnie sie nie da oszukac! Czarna nie dziala! To musi byc mleczna, najlepiej z orzechami.

Tak w ogole, to ja chcialam bardzo przeprosic za bledy ortograficzne nagminnie obecne w moich postach. Zawsze robilam mase bykow i zawsze robic bede. Nie moge tego wlozyc do lepetyny, pomimo, ze sporo czytam. PRZEPRASZAM WIEC ZA BYKI MOJE DROGIE!!!
__________________
Odchudzam sie, bez kija nie podchodz...
82kg/170cm, cel: 62kg

Edytowane przez sss7
Czas edycji: 2012-12-20 o 14:45
sss7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-20, 14:50   #516
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

CARLA_23,
ja wczoraj zjadłam jednego michałka, ale świadomie byłam u siostry i lepiłyśmy uszka do barszczu i kawkę zrobiła, słodkiego jak zawsze jej się zachciało No ale sprawdziłam kalorie oczywiście, na etykiecie
Po 15 zjadłam podwieczorek - 2 kromki pieczywa chrupkiego żytniego i 200 g jogurtu naturalnego, no i kawka z mlekiem 1,5%.

Pierożki gotowe
Muszę zebrać się teraz w sobie i ojca przeprosić, bo nawrzucałam mu dziś trochę niesłusznie.
Ja to mam czasem (aż za bardzo czasem) niewyparzony pysk
A co ja muszę wyrabiać w myślach, żeby się nie rozbeczeć jak muszę kogoś przepraszać...

Edytowane przez ogolnie
Czas edycji: 2012-12-20 o 14:52
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-20, 15:00   #517
anuszka21
Zakorzenienie
 
Avatar anuszka21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 237
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
CARLA_23,
ja wczoraj zjadłam jednego michałka, ale świadomie byłam u siostry i lepiłyśmy uszka do barszczu i kawkę zrobiła, słodkiego jak zawsze jej się zachciało No ale sprawdziłam kalorie oczywiście, na etykiecie
Po 15 zjadłam podwieczorek - 2 kromki pieczywa chrupkiego żytniego i 200 g jogurtu naturalnego, no i kawka z mlekiem 1,5%.

Pierożki gotowe
Muszę zebrać się teraz w sobie i ojca przeprosić, bo nawrzucałam mu dziś trochę niesłusznie.
Ja to mam czasem (aż za bardzo czasem) niewyparzony pysk
A co ja muszę wyrabiać w myślach, żeby się nie rozbeczeć jak muszę kogoś przepraszać...

heh ogolnie, dobrze, ze jeszcze umiesz przepraszac, bo ja to niebardzo ;p
anuszka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-20, 15:04   #518
sss7
Zadomowienie
 
Avatar sss7
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Cambridge
Wiadomości: 1 320
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Ogolnie, to spaniale, ze chcesz tate przeprosic. On na pewno tez sie bardzo z tym miota, szczegolnie w okresie swiat. Powiedz jak poszlo, jak bedzie po jablkach Ja tez bym sie pewnie rozryczala. Jestem mega beksa, ale nie lubie plakac przed ludzmi. Zazwyczaj pojawia sie gul w gardle, glos drzy a lzy i tak wyleca i tak, niewazne o czym pomysle. Napewno, to co robisz jest to godne pochwaly. Rodzicow ma sie jednych i zycie jest za krotkie, zeby z nimi rozrzaleniu zyc.
__________________
Odchudzam sie, bez kija nie podchodz...
82kg/170cm, cel: 62kg
sss7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-20, 16:16   #519
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez sss7 Pokaż wiadomość
Ogolnie, to spaniale, ze chcesz tate przeprosic. On na pewno tez sie bardzo z tym miota, szczegolnie w okresie swiat. Powiedz jak poszlo, jak bedzie po jablkach Ja tez bym sie pewnie rozryczala. Jestem mega beksa, ale nie lubie plakac przed ludzmi. Zazwyczaj pojawia sie gul w gardle, glos drzy a lzy i tak wyleca i tak, niewazne o czym pomysle. Napewno, to co robisz jest to godne pochwaly. Rodzicow ma sie jednych i zycie jest za krotkie, zeby z nimi rozrzaleniu zyc.
Ja też beksa jestem. Ryczę jak ktoś mnie pociesza - nie lubię tego słuchać, bo robi mi się smutno i mam wrażenie, że wszyscy nade mną się litują W ogóle nie wiem czy jest w tygodniu dzień, w którym bym chociaż łezki nie uroniła Robię to oczywiście w samotności, bo nie lubię i nie umiem obnosić się z uczuciami. Także przeproszenie ojca też kosztowało mnie dużo, bo to jest wyrażenie uczuć, a ja mam z tym duuuży problem. No ale zrobiłam to i chyba będzie ok, chociaż jeszcze mnie omija szerokim łukiem.

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Cytat:
Napisane przez anuszka21 Pokaż wiadomość
heh ogolnie, dobrze, ze jeszcze umiesz przepraszac, bo ja to niebardzo ;p
Ho ho ! Wolne żarty Nie umiem Ale jak trzeba...To jakos trzeba się zebrać w sobie
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-20, 16:50   #520
CARLA_23
Wtajemniczenie
 
Avatar CARLA_23
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez sss7 Pokaż wiadomość
Carla, a gdzie to Ty takie paroweczki zakupujesz? zaufany farmer? sprzadawca? Czy takie cudo jest szeroko na rynku dostepne??
Absolutnie uwielbiam krupnik, tez chyba sie zbiore. Zrobie gar na 3 dni po swietach. I neich ta czekolade cos trafii. Nie moge sie opanowac. Mowi sie, zeby zamienic na czarna jak sie ma bardzo ochote. Ale mnie sie nie da oszukac! Czarna nie dziala! To musi byc mleczna, najlepiej z orzechami.
Paróweczki kupuję w sklepie osiedlowym nie są markowe Odkryła je moja mama parę lat temu. Nie zawierają soi chyba( lub małą ilości) bo nie pękają i nie zwiększają dwukrotnie swojej wielkości podczas gotowania
Tanie nie są to fakt( ok 35 zł za kilogram) ale jak mam ochotę na parówki to tylko te.

Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie pochłonęła 2 kostek czekolady przed chwilą Nic na to nie poradzę, że sama pcha mi się do buzi Na dodatek rozpuszczałam czekoladę do moich pierniczków i oblizałam łyżkę przynajmniej 10 razy... Motyla noga!!!

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Cytat:
Napisane przez sss7 Pokaż wiadomość
Dziewczyny to jak ja sie zaladowalam to glowa mala. Zapalenie migdalkow jak sie ptrzy i to juz ktores ( blisko 10 ) w moim zyciu. Obudzilam sie z tym i myslalam, ze nie wstane z lozka. Juz sie przytulilam z penicillinka i niech lepiej zacznie dzialac, bo padne. Ledwo palcami stukam w klawiature, reki do gory juz bym nie podniosla. A plan na dzis to byloa zupa rybna z goscmi i przygotowanie krokietow z kaucha i grzybami na swieta ( i do zamrazalki je! ) Nie ma szans, ze zrobie te krokiety! A potem bede wsztsko na zaboj robic!
Oj współczuje Modlę się, żeby mnie coś nie rozłożyło na Święta. W zeszłym roku Sylwestra i Nowy Rok przeleżałam w łóżku
__________________
18.11.2014 (10tc) 06.05.2015 (12tc) 10.02.2017 (9tc)

"W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie.Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu"
CARLA_23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-20, 17:39   #521
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez CARLA_23 Pokaż wiadomość

Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie pochłonęła 2 kostek czekolady przed chwilą Nic na to nie poradzę, że sama pcha mi się do buzi Na dodatek rozpuszczałam czekoladę do moich pierniczków i oblizałam łyżkę przynajmniej 10 razy... Motyla noga!!!
Gorzka ta czekolada była? Takie małe grzeszki są czasem potrzebne nie martwimy się!


Ja właśnie podliczyłam dzisiejsze kalorie: 1350
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-20, 19:02   #522
CARLA_23
Wtajemniczenie
 
Avatar CARLA_23
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
Gorzka ta czekolada była? Takie małe grzeszki są czasem potrzebne nie martwimy się!


Ja właśnie podliczyłam dzisiejsze kalorie: 1350
Gratuluję ilości zjedzonych kalorii
Tylko że ja małe grzeszki już drugi dzień popełniam a czekolada była mleczna Niech już w końcu ta @ przyjdzie do mnie bo zwariuję
__________________
18.11.2014 (10tc) 06.05.2015 (12tc) 10.02.2017 (9tc)

"W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie.Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu"
CARLA_23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-20, 22:38   #523
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Rany, ale Wy tych postów produkujecie nareszcie jakiś wątek, na którym coś się dzieje!
Jestem dopiero na 5. stronie heheh

Zaczynam się zastanawiać, czy nie zaczać liczyć kalorii, strasznie tego nie lubię, bo to zabiera dużo czasu.. albo chociaż wrócić do metody pół na pół, czyli - jeśli jem warzywa plus np porcję mięsa czy ryby, to kaloriami się nie przejmować (byle tylko ryba/mięso było przyrządzone na 'lekko', nie smażone w panierce..), a liczyć te z produktów gotowych - jogurtów, serów itp... czyli tak czy siak będzie wychodzilo na oko, ale na się najczęściej przejeżdżam właśnie na gotowych produktach - czasem ich kaloryczność mnie zaskakuje... np potrafiłam zjeść cały serek typu Twój smak, czy Ostrowia a do tego warzywa, ale to badziewie (ser) ma chyba koło 200kcal w 100g, czyli opakowanie to już 400... Nie jestem ześwirowana na punkcie liczenia, ale te liczby jednak robią różnicę...

Potrzebuję zerwać z cukrem, wrócił mi ciąg...
poproszę kopniaczka na rozpęd..
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 06:58   #524
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Forum i poranna kawa -na udany początek dnia
M. śpi a mi kot zrobił mały koniec świata pt. "wstawaj,daj jeść. no dalej!"
To wstałam

Wczoraj było średnio - okazuje się że miłą sałatki (sałata, mozarella light, pomidor, jogurt z czosnkiem) absolutnie nie wystarczają na kolację Poszło jeszcze trochę szynki, wasa niestety z masełkiem sztuk dwie i troszkę piernika

Za to kupiłam kiecke na wesele, a nawet dwie W H&M wchodze w 40 ... Niestety gdzie indziej na styk w 42 (np. Orsay)... Po cholere w ogóle robią rozmiary - a jak już towolę politykę H&M myśle że więcej sprzedadza

Tylko zawsze jak kupie coś w sieciówce na wesele obawiam się że przyjdzie ktoś w takiej samej sukience tylko rozmiar 36

Dziś ostatni dzień w DE , od jutra na dwa tygodnie powrót do PL ... Aż się cieszę Byle tylko waga nie ucierpiała od tego ...

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Furry sue kiepski moment na rezygnowanie z cukru - przed samymi świętami Ja nie liczę kcal - próbowałam - ale to za dużo roboty ...Staram się jeść rybe/mięso z warzywami , bez pieczywa, dużo warzyw,owoców, i chudego białka (zwłaszcza na olacje)... Myśle ze byłoby dobrze - kruczek tkwi w "staram sie" bo wychodzi różnie

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:55 ----------

Anuszka 21 mam 27 lat.. męża i kota - i wiem jak to brzmi jak mówięże na potomstwo jeszcze nie pora
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 09:04   #525
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cześć dziewuszki
Z okazji końca świata, zjadłam wczoraj wieczorem dwa białe michałki i dwa kasztanki I czuję się z tym nadzwyczaj świetnie (chociaż całą noc mi się śniło, że brzuchol wielki mi urósł )
Śniadanko grzecznie zjedzone, nawet w domu już posprzątałam Lubię sprzątać
Wczoraj św. Mikołaj (w Poznaniu Gwiazdor) odwiedził mnie w tym roku po raz pierwszy Mój co prawda w tym roku trochę biedny był, ale symbolicznie każdemu coś kupił
Dzisiaj jadę na spowiedź...Wielce niestosowny krok z mojej strony chyba, bo od dwóch lat przeżywam coś w rodzaju kryzysu wiary
A czy muszę spowiadać się z tych czterech cukierków?
Ale mam dziś dobry humor, słońce świeci, mrozi jak diabli, mam posprzątane, święta coraz bliżej...
Dzisiaj macie dzień ważenia? Ja jeszcze wagi nie kupiłam, zrobię to po świętach, to do Waszych piątkowych ważeń dołączę
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 09:12   #526
witaminkab
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 18
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cześć dziewczyny!
Czytam Was od samego początku i jesteście dla mnie dużą motywacją. Nie przyłączyłam się wcześniej, ponieważ jeszcze nigdy nie byłam uczestniczką żadnego forum i musiałam zebrać się w sobie, żeby się zarejestrować i do Was dołączyć.
Moja historia nie jest specjalnie inna od pozostałych. Mam 164 cm wzrostu i w swojej "szczytowej formie" ważyłam 84 kg ! Przy moim wzroście to już otyłość! Aktualnie ważę 79. Mój cel to dobrze wyglądać niezależnie od wagi, ale myślę, że nie więcej niż 65. Mam za sobą milion prób odchudzania, zawsze przynosiły jakieś efekty, ale z różnych przyczyn po jakimś czasie zarzucałam dietę i znowu tyłam. Teraz już nie mogę sobie na to pozwolić
Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie.
witaminkab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 10:04   #527
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Pewnie, że przyjmiemy Witaj

Ja właśnie zaliczylam mel B - jakkolwiek by to nie brzmiało .. I Do końca roku już nie będę przez to przechodzić ... Ogłaszam przerwe świąteczną ograniczam się do A6W i spacerów ...

Dziś trochę bardziej intesywny dzień - obiad na mieście, grzaniec wieczorkiem ... chyba czas wyluzować i nawet nie próbować diety trzymac... Stawiam na rozsadek -powinno wystarczyć
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 11:10   #528
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

dzien dobry kobietki
dziekuje za tyle cieplych slow. ale powiem szczeze ze nie robie nic nadzwyczajnego. po prostu 5 regularnch posilkow....Zero slodzczy wiem ze to trudne ja tez je kocham.....ale dosc mam bez efektownej diet i powiedzialam dosc...a ze znam siebie i wiem ze jak mi zasmakuje to na 1 ciasteczku sie nie skaczy,...... wiec nie jem w ogole .....i to wszystko....wiem ze teraz idzie szybko......pozniej zwolni....no ale coz ciesze sie kazdzym zrzuconym kilogramem buziaki
odezwe sie wieczorem
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 11:22   #529
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Powiem Wam, że nie ma to jak wsparcie rodziny.
Właśnie zostałam obrzucona komentarzami wszelkiego rodzaju, że za dużo jem (!), że nawet w niedzielę i w święta nie powinnam jeść słodyczy, że skoro zawsze byłam gruba to i tak będę i tego nie zmienię albo błyskotliwe wskazówki że to co jem na dłuższą metę nie zaprowadzi mnie do niczego. Ojciec jak zawsze gdy mówię że schudłam mówi "no nie wydaje mi się, jesteś taka sama gruba jaka byłas" no ludzie!
jestem zła, mój dobry humor prysł niczym bańka mydlana. zawsze tak jest, coś musi się pokiełbasić jak mam za dobry humor. chyba nie należy mi się za duży przydział dobrego samopoczucia.
totalnie nie mam w realu w nikim wsparcia, przyjaciolka sceptycznie patrzy na moje odchudzanie. tyle co tu mogę wejść do Was...
mam dosyć po prostu... znowu ojcu nawrzucałam, ale nie mam zamiaru go przepraszać.nigdy w życiu ! za takie "wsparcie" ja dziękuję bardzo serdecznie !!!
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 11:37   #530
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
Powiem Wam, że nie ma to jak wsparcie rodziny.
Właśnie zostałam obrzucona komentarzami wszelkiego rodzaju, że za dużo jem (!), że nawet w niedzielę i w święta nie powinnam jeść słodyczy, że skoro zawsze byłam gruba to i tak będę i tego nie zmienię albo błyskotliwe wskazówki że to co jem na dłuższą metę nie zaprowadzi mnie do niczego. Ojciec jak zawsze gdy mówię że schudłam mówi "no nie wydaje mi się, jesteś taka sama gruba jaka byłas" no ludzie!
jestem zła, mój dobry humor prysł niczym bańka mydlana. zawsze tak jest, coś musi się pokiełbasić jak mam za dobry humor. chyba nie należy mi się za duży przydział dobrego samopoczucia.
totalnie nie mam w realu w nikim wsparcia, przyjaciolka sceptycznie patrzy na moje odchudzanie. tyle co tu mogę wejść do Was...
mam dosyć po prostu... znowu ojcu nawrzucałam, ale nie mam zamiaru go przepraszać.nigdy w życiu ! za takie "wsparcie" ja dziękuję bardzo serdecznie !!!
Zupełnie się nie przejmuj - w rodznie bywa trudno o wsparcie - niestety... Obcy ludzie mówią mi ze zeszczuplałam - a w domu ani słowa .. Fakt ja mojej mamie nie powiedziałam że ona utyła Bo utyła... Moge dać sobie głowe uciąc że moja teściowa się też nie zająknie ... Dobrze że M. wspier - ale też kusi do jedzenia , a mówiac że ślicznie wyglądam , już schudłam i przecież mogę sobie na coś pozwolić - nie pomaga za bardzo
Więc nie łam się - robimy to dla siebie ... A ludzie cóż bywaja zawistni - zwłaszcza jak sami są przy kości - ale brak im woli żeby odstawic słodycze
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 11:50   #531
witaminkab
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 18
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
Powiem Wam, że nie ma to jak wsparcie rodziny.
Właśnie zostałam obrzucona komentarzami wszelkiego rodzaju, że za dużo jem (!), że nawet w niedzielę i w święta nie powinnam jeść słodyczy, że skoro zawsze byłam gruba to i tak będę i tego nie zmienię albo błyskotliwe wskazówki że to co jem na dłuższą metę nie zaprowadzi mnie do niczego. Ojciec jak zawsze gdy mówię że schudłam mówi "no nie wydaje mi się, jesteś taka sama gruba jaka byłas" no ludzie!
jestem zła, mój dobry humor prysł niczym bańka mydlana. zawsze tak jest, coś musi się pokiełbasić jak mam za dobry humor. chyba nie należy mi się za duży przydział dobrego samopoczucia.
totalnie nie mam w realu w nikim wsparcia, przyjaciolka sceptycznie patrzy na moje odchudzanie. tyle co tu mogę wejść do Was...
mam dosyć po prostu... znowu ojcu nawrzucałam, ale nie mam zamiaru go przepraszać.nigdy w życiu ! za takie "wsparcie" ja dziękuję bardzo serdecznie !!!
Niestety wiem o czym mówisz. Mój tata jest taki sam, a na dodatek jeszcze niesprawiedliwy. Jak ważyłam ok 68 kg powiedział mi (przy rodzinnym obiadku, a jakże), że powinnam zrzucić kilka kilo. jak moja siostra, która jest niższa ode mnie tyle ważyła i chciała się odchudzać to powiedział, że przecież nie ma z czego. bardzo mi było przykro i mu to na spokojnie powiedziałam i teraz nie ma tematu mojej wagi. Więc moja rada jest taka: albo porozmawiać na ten temat, albo się nie przejmować i robić swoje.

ja idąc za waszym przykładem się zaczęłam ważyć w piątki. Zważyłam się po napisaniu i już jest jednak 78 biorąc pod uwagę, że ostatnio waga mi stanęła, odtańczyłam taniec radości Aż z nową energią poszłam na siłownię (staram się chodzić min. 3 razy w tygodniu)
Przyłączam się do gratulacji do kwiatuszka, naprawdę super wynik oby tak dalej
witaminkab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 12:01   #532
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Zupełnie się nie przejmuj - w rodznie bywa trudno o wsparcie - niestety... Obcy ludzie mówią mi ze zeszczuplałam - a w domu ani słowa .. Fakt ja mojej mamie nie powiedziałam że ona utyła Bo utyła... Moge dać sobie głowe uciąc że moja teściowa się też nie zająknie ... Dobrze że M. wspier - ale też kusi do jedzenia , a mówiac że ślicznie wyglądam , już schudłam i przecież mogę sobie na coś pozwolić - nie pomaga za bardzo
Więc nie łam się - robimy to dla siebie ... A ludzie cóż bywaja zawistni - zwłaszcza jak sami są przy kości - ale brak im woli żeby odstawic słodycze
Ja to już mam wrażenie, że miara mnie oszukuje, tak samo waga (na którą mam okazję wejść jak jestem czasem w aptece)
I może serio jestem taka jaka byłam. No, ale ciuchy chyba mnie nie oszukują i pasek do spodni?
Sama nie wiem, wściekła jestem i wychodzę, wywietrzyć mózgownicę
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 12:10   #533
anuszka21
Zakorzenienie
 
Avatar anuszka21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 237
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
Powiem Wam, że nie ma to jak wsparcie rodziny.
Właśnie zostałam obrzucona komentarzami wszelkiego rodzaju, że za dużo jem (!), że nawet w niedzielę i w święta nie powinnam jeść słodyczy, że skoro zawsze byłam gruba to i tak będę i tego nie zmienię albo błyskotliwe wskazówki że to co jem na dłuższą metę nie zaprowadzi mnie do niczego. Ojciec jak zawsze gdy mówię że schudłam mówi "no nie wydaje mi się, jesteś taka sama gruba jaka byłas" no ludzie!
jestem zła, mój dobry humor prysł niczym bańka mydlana. zawsze tak jest, coś musi się pokiełbasić jak mam za dobry humor. chyba nie należy mi się za duży przydział dobrego samopoczucia.
totalnie nie mam w realu w nikim wsparcia, przyjaciolka sceptycznie patrzy na moje odchudzanie. tyle co tu mogę wejść do Was...
mam dosyć po prostu... znowu ojcu nawrzucałam, ale nie mam zamiaru go przepraszać.nigdy w życiu ! za takie "wsparcie" ja dziękuję bardzo serdecznie !!!

o matko ;/ rozwalił mnie Twoj ojciec ;/ mi by nigdy z mojej rodziny nikt tak nie powiedział ;/ no chyba ze mąż(ale to nie rodzina)... olej to! a on sam szczuplutki jest? zjadłabym dzisiaj konia, chyba zaraz @ przyjdzie... i nie wiem co zjesc na obiad dosc juz mam warzyw na patelnie co serwujecie?
anuszka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 12:31   #534
Beatagr3
Zadomowienie
 
Avatar Beatagr3
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 456
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
Powiem Wam, że nie ma to jak wsparcie rodziny.
Właśnie zostałam obrzucona komentarzami wszelkiego rodzaju, że za dużo jem (!), że nawet w niedzielę i w święta nie powinnam jeść słodyczy, że skoro zawsze byłam gruba to i tak będę i tego nie zmienię albo błyskotliwe wskazówki że to co jem na dłuższą metę nie zaprowadzi mnie do niczego. Ojciec jak zawsze gdy mówię że schudłam mówi "no nie wydaje mi się, jesteś taka sama gruba jaka byłas" no ludzie!
jestem zła, mój dobry humor prysł niczym bańka mydlana. zawsze tak jest, coś musi się pokiełbasić jak mam za dobry humor. chyba nie należy mi się za duży przydział dobrego samopoczucia.
totalnie nie mam w realu w nikim wsparcia, przyjaciolka sceptycznie patrzy na moje odchudzanie. tyle co tu mogę wejść do Was...
mam dosyć po prostu... znowu ojcu nawrzucałam, ale nie mam zamiaru go przepraszać.nigdy w życiu ! za takie "wsparcie" ja dziękuję bardzo serdecznie !!!
Nie przejmuj się tym. Pomyśl że jak schudniesz to im udowodnisz kto miał rację i im szczęki opadną. Rób swoje i bądź pozytywnej myśli, bo jak będziesz się dołować to z odchudzania nic nie wyjdzie. Ogólne samopoczucie ma duży wpływ na odchudzanie.
Takie komentarze mogą być wkurzające. Mi tata też kiedyś do żartów mówił "co tam grubasie", ale przestał i teraz sam chce schudnąć Moja rodzina wspiera mnie jedynie słowami - bo ciągle mi coś podstawiają pod nos do jedzenia. Ale to się skończy po świętach.
__________________
?
Beatagr3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 13:45   #535
fatass
Zadomowienie
 
Avatar fatass
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 842
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Prawda jest taka, że tata i najbliższa rodzina widzą Cię na co dzień i dla nich te zmiany są mniej zauważalne. A jeżeli Twoja waga im nie przeszkadzała to tym bardziej będzie im trudno dostrzec zmiany (aż któregoś dnia się obudzą i Ci wypalą "Kurde... zacznij jeść bo skóra i kości tylko " ). Ja Ci powiem, że mój tata też często odnośnie różnych spraw tak do mnie mówił - że się nie uda, że i tak nie dam rady, że to bez sensu itd. Kiedyś mieliśmy na ten temat poważną rozmowę, bo już miałam dość i się okazało, że on próbował mnie w ten sposób zmotywować... Ehh . Nie wiem czy w przypadku Twojego taty też tak jest, ale wiem na pewno, że szczera rozmowa może tylko pomóc Warto oczyścić atmosferę przed świętami. Powiedz tacie jak poważnie do tego podeszłaś. Jakie podjęłaś, że np. dzięki wiedzy zdobytej na stronach dietetycznych obliczyłaś swoją podstawową przemianę materii i swoje dzienne zapotrzebowanie, że masz ustalone ile kalorii, weglowodanów, tłuszczy i białka powinnaś jeść przy swoim trybie życia. Że planujesz posiłki, że trzymasz się jakichśtam zasad. itd. Porozmawiajcie też o samoakceptacji .... to naprawdę może pomóc....
__________________
REDUKCJA/SIŁA
fatass jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 14:22   #536
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez fatass Pokaż wiadomość
Prawda jest taka, że tata i najbliższa rodzina widzą Cię na co dzień i dla nich te zmiany są mniej zauważalne.
To prawda Z drugiej strony ja widziałam się z rodzicami po paru miesiacach i przynajmniej minus 5 kg ...Ale tłumacze sobie że może nie chcą zapeszyć..

anuszka21 co do dań obiadowych - ja żywie sie ostatnio głównie rybą z pieca plus warzywo gotowane (filet w przyprawach, w folie i do pieca) albo chinszczyzna light ( mieszanka chińska, indyk w kawałakach, doprawione sosem sojowym) .. Bez ryżów, makaronów i ziemniakó Ale zjadam sporo - do najedzenia,..
A dziś przyznam że byłam na normalnym obiedzie -zjadłam umiarkowaną porcje umiarkowanie niezdrowego jedzenia - kółeczka krabowe , garstke ryżu i brokuły gotowane z sosem cytrynowym ... Było pyszne - i uświadomiło mi jak monotonnie ostatnio jadam ...
W ramach kary zrobiłam spacer z miasta - 3,5 km... Więc myslę że odpokutowałam ... A teraz do pracy ...
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 15:45   #537
sss7
Zadomowienie
 
Avatar sss7
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Cambridge
Wiadomości: 1 320
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

tez mi sie wydaje, ze fatass ma racje. Nie dostrzegamy takich zmian jak widzimy kogos na codzien.

Dzis na wadze jest 79 kg. Nie wiem czy to odwodnienie po nocnych potach. Bo mialam taka goraczke, ze 3 razy w nocy zmienialam przescieradlo. Nie sadze jednak, bo zapomnialam o piatkowym wazeniu i na wage stanelam po sniadaniu, 2 szklankach wody i herbatce To dobry akcent tego dnia, bo poza tym do leze w lozku i zdycham. Powinnam miec dzis nocke w pracy, ale juz zadzwonilam, ze mnie nie bedzie, bom zdechlak. Musze sie zebrac pod wieczor z tego lozka i zrobic te krokiety na swieta. Mam nadzieje, ze nie podjem.


Joanno, te brokuly w sosie cytrynowym.... :P jak to wygladalo? Brzmi cudownie.
Carla, fajnie jest znalezdz sobie takie "swoje perelki" i ulubionych sprzedawcow. Najfajniej jest na bazarach. Mialam swoich ulubionych sprzedawcow od miesa, warzyw, od chleba ( grzybki ), twarogu... a teraz jestem skazana na sklep.
Bardzo pomocna byla swinka morska. Jak nie chciala tknac marchwi i salaty to wiedzialam ze to pryskane i zeby u tego sprzedawcy nie kupowac.
__________________
Odchudzam sie, bez kija nie podchodz...
82kg/170cm, cel: 62kg

Edytowane przez sss7
Czas edycji: 2012-12-21 o 16:52
sss7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 16:07   #538
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Nie chcę z nikim rozmawiać o moim odchudzaniu. Wg mojej siostry to nie powinnam jeść chyba nic, ale szczerze mówiąc...Guzik mnie interesuje to, co mówią...Po prostu zastosuję starą jak świat metodę: jednym uchem wpuścić a drugim wypuścić
U spowiedzi byłam i takie cyrki, że aż głupio. Chyba najdłużej ze wszystkich siedziałam w konfesjonale Masakra, pierwszy raz w życiu zostałam tak przemaglowana i to tylko z jednego z wielu grzechów Aż śmieszno.

Zjadam właśnie późny podwieczorek: jogurt naturalny 250g, 2x pieczywo chrupkie żytnie i garstka orzechów włoskich. No i zielona herbata stygnie.

A Wy jak tam z ważeniem? Ja dziś byłam w aptece ojcu kupić tabsy na gardło, ale wagi nie było A szkoda.

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Cytat:
Napisane przez sss7 Pokaż wiadomość
tez mi sie wydaje, ze fatass ma racje. Nie dostrzegamy takich zmian jak widzimy kogos na codzien. 79 kg. Nie wiem czy to odwodnienie po nocnych potach. Bo mialam taka goraczke, ze 3 razy w nocy zmienialam przescieradlo. Nie sadze jednak, bo zapomnialam o piatkowym wazeniu i na wage stanelam po sniadaniu, 2 szklankach wody i herbatce To dobry akcent tego dnia, bo poza tym do leze w lozku i zdycham. Powinnam miec dzis nocke w pracy, ale juz zadzwonilam, ze mnie nie bedzie, bom zdechlak. Musze sie zebrac pod wieczor z tego lozka i zrobic te krokiety na swieta. Mam nadzieje, ze nie podjem.

Moja waga dzis pokazala rowne

Joanno, te brokuly w sosie cytrynowym.... :P jak to wygladalo? Brzmi cudownie.
Carla, fajnie jest znalezdz sobie takie "swoje perelki" i ulubionych sprzedawcow. Najfajniej jest na bazarach. Mialam swoich ulubionych sprzedawcow od miesa, warzyw, od chleba ( grzybki ), twarogu... a teraz jestem skazana na sklep.
Bardzo pomocna byla swinka morska. Jak nie chciala tknac marchwi i salaty to wiedzialam ze to pryskane i zeby u tego sprzedawcy nie kupowac.
Oj biedactwo Do świąt wydobrzejesz
Ja miałam świnkę morską 8 lat, ale pożerała wszystko Inteligentna skubana była, nawet źdźbłami sianka "grała" na prętach od klatki A na dźwięk otwieranej lodówki dostawała spazmów. kochaniutka była
teraz też bym chciała, bo to bardzo przyjazne zwierzę tylko trzeba się z nim zaprzyjaźnić I przytulic się można i pobiegać razem
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 16:49   #539
sss7
Zadomowienie
 
Avatar sss7
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Cambridge
Wiadomości: 1 320
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Ogolnie, Ja tez mialam dawniej swinke ktora zyla 8 lat, i tez kwiczala jak prosiak na dzwiek otwieranej lodowki. Byla kochana. Zarla nawet kabanosy, nie wybrzydzala. Kilka lat po niej kupilam kolejna swinke - Zenka, ktory zyl tylko 3 lata i ten skubaniec gral sianem na pretach jak chcial zeby go wziac na rece. Nie slyszal lodowki, bo mieszkal w moim pokoju, ktory jest daleko, ale to on wlasnie byl cwany i wybredny w kwestiii pochodzenia roslin, ktore mu dawalm. On wskazywal ekologicznych sprzedawcow A jak mu raz dalam salate z Auchan to nie dosc, ze odmowil sporzycia , to sie od niej odsunol na drugi koniec klatki i zgrzytal zebami.
Zwierzeta sa pocieszne
__________________
Odchudzam sie, bez kija nie podchodz...
82kg/170cm, cel: 62kg
sss7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-21, 19:47   #540
anuszka21
Zakorzenienie
 
Avatar anuszka21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 237
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

ja dzisiaj zeżarłam meeega obfity obiad, białe pieczywo i na domiar złego gorącą czekolade i kilka chipsów i co schudłam znow w plecy ;/ załamka ;/ zawsze tak jest jak mąż jest w domu ;/ juz sie martwie co bedzie w swieta jak zobacze pelny stól ;/ mam nadzieje, ze jutro sprowadze sie do pionu ide zapalić!!
anuszka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:56.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.