Odpieluszkowe zapalenie mózgu

[CATUS]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Państwo chce ,to wystarczy jesli chodzi o regulacje prawne.

Póki co-nie ma takich regulacji (i mam nadzieję, że nie będzie!) - rozmawiamy więc o układach między pracownikami, li i jedynie.

[ciri15]

Jak dla mnie nieadekwatny przykład. Raz, że tu była kwestia Boże Narodzenie-Sylwester, więc nie chodzi o wolne dzieci. Dwa - jeśli już rozkminiamy te wolne to w Polsce każdy powinien mieć możliwość wyboru urlopu czerwiec-lipiec-sierpień, bo tylko wtedy mamy ciepło, a nie każdego stać na wakacje w ciepłych krajach.

[Luba]

Napisane przez CATUS

Zakładając, że każdy chce, żeby się ludzie rozmnażali-masz rację.

Chodzi oczywiście o to, czego chce tzw panstwo.

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez ciri15

Jak dla mnie nieadekwatny przykład. Raz, że tu była kwestia Boże Narodzenie-Sylwester, więc nie chodzi o wolne dzieci. Dwa - jeśli już rozkminiamy te wolne to w Polsce każdy powinien mieć możliwość wyboru urlopu czerwiec-lipiec-sierpień, bo tylko wtedy mamy ciepło, a nie każdego stać na wakacje w ciepłych krajach.

nie, tu była kwestia obecnych dni wolnych.
A tak poza tym, to tuta Święta i Sylwester to też ferie

Oczywiście w Polsce ferie letnie trwają dłużej, ale i tak dopiero od konca czerwca.
Zresztą, jak jeszcze mieszkałam w Polsce i nie miałam dzieci (lub kiedy nie chodziły jeszcze do szkoły) to zawsze brałam urlop właśnie w czerwcu lub we wrześniu, taniej i mniej ludzi, same plusy.
A poza tym taki był w pracy układ, bez uregulowan prawnych, że wakacje były dla tych dzieciatych. W Wigilię pracowały panienki a w Sylwestra mamuśki

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez CATUS

Póki co-nie ma takich regulacji (i mam nadzieję, że nie będzie!) - rozmawiamy więc o układach między pracownikami, li i jedynie.

ale Luba nie pisała o Polsce

[Jamaika88]

Co do wakacji i ferii to jest to zrozumiałe, inaczej jednak moim zdaniem jest w przypadku chociażby Wigilii. Co jeśli bezdzietny pracownik ma rodzinę w innym mieście i musi poświęcić kilka godzin na dojazd do niego, a pracownik-rodzic spędza Wigilię na miejscu? Wtedy niejako skazuje się tego bezdzietnego na samotną Wigilię. W takich sytuacjach moim zdaniem powinny decydować szersze względy, a nie tylko to czy ktoś jest rodzicem czy nie.

[Luba]

Napisane przez Jamaika88

Co do wakacji i ferii to jest to zrozumiałe, inaczej jednak moim zdaniem jest w przypadku chociażby Wigilii. Co jeśli bezdzietny pracownik ma rodzinę w innym mieście i musi poświęcić kilka godzin na dojazd do niego, a pracownik-rodzic spędza Wigilię na miejscu? Wtedy niejako skazuje się tego bezdzietnego na samotną Wigilię. W takich sytuacjach moim zdaniem powinny decydować szersze względy, a nie tylko to czy ktoś jest rodzicem czy nie.

Wiesz, zawsze można się przecież umówić, to nie jest jakiś sztywny przepis, który nie pozwala na odstępstwa od niego. On daje tylko pierwszenstwo osobie dzietnej ale przecież zawsze można się jakoś dogadać.

[Bananalama]

Moja siostra ma ozm i to od pierwszego dziecka aż do dzisiaj, już 14 lat . Ona jest najważniejsza, bo ma dzieci, a ja jestem pasożytem i co sobie myślę, że jej dzieciątka będą mi na emeryturę robić?
Domaga się pomocy w kwestii budowy domu i żądała zamiany mieszkania (swoją kawalerkę na nasze trzypokojowe) bo czemu jej dzieci mają mieć gorzej ode mnie, skoro to dzieci i należy im się wszystko .
Dzieci mają prawo naszym wczasowiczom w wakacje wrzeszczeć i biegać pod samiuśkimi oknami o 7 rano, bo to dzieci i muszą się bawić. Jeżeli ktoś zwróci im uwagę, to należy wziąć synusia do auta i pokazywać mu jak działa klakson, na wypadek, gdyby ktoś jeszcze ośmielił się spać.
Jeżeli synuś 2,5 letni domaga się cycka, należy NIEZWŁOCZNIE wyjąć cyca, bo syneczek chce. Ma zresztą prawo wtedy podnieść jej bluzkę i się dossać .
Dzieci mają prawo czasami kopnąć psa, babcię czy mnie, bo to tylko dzieci.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Bananalama

Moja siostra ma ozm i to od pierwszego dziecka aż do dzisiaj, już 14 lat . Ona jest najważniejsza, bo ma dzieci, a ja jestem pasożytem i co sobie myślę, że jej dzieciątka będą mi na emeryturę robić?
Domaga się pomocy w kwestii budowy domu i żądała zamiany mieszkania (swoją kawalerkę na nasze trzypokojowe) bo czemu jej dzieci mają mieć gorzej ode mnie, skoro to dzieci i należy im się wszystko .
Dzieci mają prawo naszym wczasowiczom w wakacje wrzeszczeć i biegać pod samiuśkimi oknami o 7 rano, bo to dzieci i muszą się bawić. Jeżeli ktoś zwróci im uwagę, to należy wziąć synusia do auta i pokazywać mu jak działa klakson, na wypadek, gdyby ktoś jeszcze ośmielił się spać.
Jeżeli synuś 2,5 letni domaga się cycka, należy NIEZWŁOCZNIE wyjąć cyca, bo syneczek chce. Ma zresztą prawo wtedy podnieść jej bluzkę i się dossać .
Dzieci mają prawo czasami kopnąć psa, babcię czy mnie, bo to tylko dzieci.

To nie zadne ozm tylko brak kultury i wygodnictwo pod przykrywką dobra dzieci. TYlko tego karmienia bym się nie czepiła ,jak ma ochotę niech karmi i 5latka,w czym problem?

[Luba]

Napisane przez Bananalama

Moja siostra ma ozm i to od pierwszego dziecka aż do dzisiaj, już 14 lat . Ona jest najważniejsza, bo ma dzieci, a ja jestem pasożytem i co sobie myślę, że jej dzieciątka będą mi na emeryturę robić?
Domaga się pomocy w kwestii budowy domu i żądała zamiany mieszkania (swoją kawalerkę na nasze trzypokojowe) bo czemu jej dzieci mają mieć gorzej ode mnie, skoro to dzieci i należy im się wszystko .
Dzieci mają prawo naszym wczasowiczom w wakacje wrzeszczeć i biegać pod samiuśkimi oknami o 7 rano, bo to dzieci i muszą się bawić. Jeżeli ktoś zwróci im uwagę, to należy wziąć synusia do auta i pokazywać mu jak działa klakson, na wypadek, gdyby ktoś jeszcze ośmielił się spać.
Jeżeli synuś 2,5 letni domaga się cycka, należy NIEZWŁOCZNIE wyjąć cyca, bo syneczek chce. Ma zresztą prawo wtedy podnieść jej bluzkę i się dossać .
Dzieci mają prawo czasami kopnąć psa, babcię czy mnie, bo to tylko dzieci.

Tak z ciekawosci. Jako osoba bezdzietna była miłym, dobrym, empatycznym aniołem?

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez stokrotka_to_ja

To nie zadne ozm tylko brak kultury i wygodnictwo pod przykrywką dobra dzieci. TYlko tego karmienia bym się nie czepiła ,jak ma ochotę niech karmi i 5latka,w czym problem?

Ja zrozumiałam z postu Bananalamy, że ona tego cycka wyciąga od razu bez względu na wszystko. Imieniny u cioci, kawiarnia, kościół, urząd - mały coś powie, a ona od razu.

[Bananalama]

Napisane przez stokrotka_to_ja

To nie zadne ozm tylko brak kultury i wygodnictwo pod przykrywką dobra dzieci. TYlko tego karmienia bym się nie czepiła ,jak ma ochotę niech karmi i 5latka,w czym problem?

tym, że dzieciak podnosi bluzki wszystkim babkom już teraz, ale to takie zabawne, hihihehe :P.

OZM moim zdaniem objawia się często właśnie brakiem kultury i wygodnictwem. Tylko ja i mój did, a reszta świata jest zła.

Pamiętam jedną babę, która wręcz wyrywała dzieciom zabawki na placu zaba w i dawała swojemu, bo chciał akurat tę

[martynka89]

Napisane przez stokrotka_to_ja

kurcze mnie nie jest wstyd jak młoda się wscieka ,niby czemu mam sie wstydzic,ze dziecko płacze czy krzyczy ?

A mi jest, ale to przez podejscie innych ludzi, ktorzy mnie i mloda zjadaja wzrokiem jak zacznie krzyczec.
Ja do niej pretensji ani zalu nie mam o to, ze krzyczy. Wiem, ze pewnie tez w jej wieku dawalam matce popalic wiec dlaczego mialabym miec pretensje do dziecka.
I dziwi mnie podejscie ludzi, ktorzy nie rozumieja tego, ze kiedys robili to samo.

Napisane przez Bananalama

Moja siostra ma ozm i to od pierwszego dziecka aż do dzisiaj, już 14 lat . Ona jest najważniejsza, bo ma dzieci, a ja jestem pasożytem i co sobie myślę, że jej dzieciątka będą mi na emeryturę robić?
Domaga się pomocy w kwestii budowy domu i żądała zamiany mieszkania (swoją kawalerkę na nasze trzypokojowe) bo czemu jej dzieci mają mieć gorzej ode mnie, skoro to dzieci i należy im się wszystko .
Dzieci mają prawo naszym wczasowiczom w wakacje wrzeszczeć i biegać pod samiuśkimi oknami o 7 rano, bo to dzieci i muszą się bawić. Jeżeli ktoś zwróci im uwagę, to należy wziąć synusia do auta i pokazywać mu jak działa klakson, na wypadek, gdyby ktoś jeszcze ośmielił się spać.
Jeżeli synuś 2,5 letni domaga się cycka, należy NIEZWŁOCZNIE wyjąć cyca, bo syneczek chce. Ma zresztą prawo wtedy podnieść jej bluzkę i się dossać .
Dzieci mają prawo czasami kopnąć psa, babcię czy mnie, bo to tylko dzieci.

To samo jest z moim braciszkiem i jego zonka. Oboje maja OZM pod wzgledem finansowym. Wyciagaja od moich rodzicow kase bo przeciez oni maja dzieci i im sie nalezy. Dzieciaki podrzucaja do moich rodzicow czasem i pozniej jest wojna bo dzieci chca napoj gazowany ze sklepu a moja matka daje im do picia sok i wtedy synus skarzy sie mamusi, ze napoju nie dostal a mamusia ma pretensje do mojej matki, ze wnusiowi nie kupila jego ulubionego napoju. Z jedzeniem tez cyrk bo dzieci normalnego jedzenia nie jedza tylko same slodycze a moi rodzice chca dobrze wiec wnukom zamiast slodyczy podsuwaja pod nos normalny obiad a wtedy synus i synowa maja pretensje, ze dzieci nie dostaly jesc

[Jamaika88]

Wiesz, zawsze można się przecież umówić, to nie jest jakiś sztywny przepis, który nie pozwala na odstępstwa od niego. On daje tylko pierwszenstwo osobie dzietnej ale przecież zawsze można się jakoś dogadać.

No nie zawsze . Ludzie są różni. Jeden się zgodzi na ustępstwo, drugi powie "nie, koniec, kropka, prawo jest po mojej stronie". Dlatego uważam, że w niektórych przypadkach powinna być możliwość "nagięcia" prawa np. przez pracodawcę, który by rozstrzygał w sytuacjach spornych. Bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale to prawo oznacza, że rodzic zawsze ma pierwszeństwo bez wyjątku? To oznacza, że w hipotetycznej sytuacji podanej przeze mnie inny pracownik jest na łasce pracownika- rodzica? Czy może jest jeszcze jakaś możliwość, że np. pracodawca może zdecydować inaczej bez łamania prawa?

[Bananalama]

Napisane przez Luba

Tak z ciekawosci. Jako osoba bezdzietna była miłym, dobrym, empatycznym aniołem?

Jako osoba bezdzietna bardzo chętnie pomagała innym i była bardziej kulturalna.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;43428199]Ja zrozumiałam z postu Bananalamy, że ona tego cycka wyciąga od razu bez względu na wszystko. Imieniny u cioci, kawiarnia, kościół, urząd - mały coś powie, a ona od razu.[/QUOTE]

Do kawiarni nie chodzi, a do kościoła chodzi bez dzieci. U nas jak jest np. są święta czy imieniny mamy, dzieciak chce i już cyc . Na żądanie. Chciałaby w sumie odstawić młode od cyca, ale co ona ma zrobić, jak synuś chce?

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Bananalama

tym, że dzieciak podnosi bluzki wszystkim babkom już teraz, ale to takie zabawne, hihihehe :P.

OZM moim zdaniem objawia się często właśnie brakiem kultury i wygodnictwem. Tylko ja i mój did, a reszta świata jest zła.

Pamiętam jedną babę, która wręcz wyrywała dzieciom zabawki na placu zaba w i dawała swojemu, bo chciał akurat tę

ale to ze podnosi bluzki wszystkim to wina matki,nie wychowała go na kulturalnego ssaka ,w sumie jesli ktos widuje takie akcje to nie dziwie sie ze w ten sposb postrzega długie karmienie,ale to nie musi tak wygladac,serio

Według mnie nazwa ozm sugeruje,ze pewne cechy pojawiają się po przyjsciu dziecka na swiat a tak nie jest,jesli ktos był chamem i pasożytem to po urodzenie dziecka moze potraktowac jako dodatkowe 'alibi' ,zasłonę dymną ,kulturalny człowiek nie schamieje dlatego,ze został rodzicem.

[Bananalama]

Napisane przez martynka89

To samo jest z moim braciszkiem i jego zonka. Oboje maja OZM pod wzgledem finansowym. Wyciagaja od moich rodzicow kase bo przeciez oni maja dzieci i im sie nalezy. Dzieciaki podrzucaja do moich rodzicow czasem i pozniej jest wojna bo dzieci chca napoj gazowany ze sklepu a moja matka daje im do picia sok i wtedy synus skarzy sie mamusi, ze napoju nie dostal a mamusia ma pretensje do mojej matki, ze wnusiowi nie kupila jego ulubionego napoju. Z jedzeniem tez cyrk bo dzieci normalnego jedzenia nie jedza tylko same slodycze a moi rodzice chca dobrze wiec wnukom zamiast slodyczy podsuwaja pod nos normalny obiad a wtedy synus i synowa maja pretensje, ze dzieci nie dostaly jesc

O, podrzucanie, bo co ma babka lepszego do roboty, a rodzice przecież muszą jechać na 4-godzinne zakupy, albo na weekend w góry

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez stokrotka_to_ja

ale to ze podnosi bluzki wszystkim to wina matki,nie wychowała go na kulturalnego ssaka ,w sumie jesli ktos widuje takie akcje to nie dziwie sie ze w ten sposb postrzega długie karmienie,ale to nie musi tak wygladac,serio

Według mnie nazwa ozm sugeruje,ze pewne cechy pojawiają się po przyjsciu dziecka na swiat a tak nie jest,jesli ktos był chamem i pasożytem to po urodzenie dziecka moze potraktowac jako dodatkowe 'alibi' ,zasłonę dymną ,kulturalny człowiek nie schamieje dlatego,ze został rodzicem.

Cóż, moje piersi już prawie były na widoku publicznym, bo młodemu zachciało się mleczka

Siostra była całkiem normalna, dopóki nie zaciążyła.

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Według mnie nazwa ozm sugeruje,ze pewne cechy pojawiają się po przyjsciu dziecka na swiat a tak nie jest,jesli ktos był chamem i pasożytem to po urodzenie dziecka moze potraktowac jako dodatkowe 'alibi' ,zasłonę dymną ,kulturalny człowiek nie schamieje dlatego,ze został rodzicem.

Ja myślę, że ozm pojawia się u niektórych kobiet już z chwilą dwóch kresek na teście. Jestem w ciąży, czuję się świetnie - ale i tak pójdę na L4, na całe 9 miesięcy, bo przecież mam prawo.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Bananalama

Do kawiarni nie chodzi, a do kościoła chodzi bez dzieci. U nas jak jest np. są święta czy imieniny mamy, dzieciak chce i już cyc . Na żądanie. Chciałaby w sumie odstawić młode od cyca, ale co ona ma zrobić, jak synuś chce?

Wiesz co,tak czytam i ni ogarniam,mam córkę w wieku tego dziecka ,tez jeszcze karmię piersią i nie ma potrzeby ssać w ciągu dnia praktycznie,jesli chxe pocieszenia mozna to zrobic w inny sposób,moze zjesc i wypic cokolwiek innego,wyjątek kiedy jest chora,ale wtedy nie chadzamy w odwiedziny. Dziecko 2,5 letnie jest naprawdę kumate,wiele mozna z nim uzgodnic.

[martynka89]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Ja myślę, że ozm pojawia się u niektórych kobiet już z chwilą dwóch kresek na teście. Jestem w ciąży, czuję się świetnie - ale i tak pójdę na L4, na całe 9 miesięcy, bo przecież mam prawo.

W wielu watkach na wizazu mozna przeczytac, ze skoro kobieta ma do tego prawo, to dlaczego ma nie skorzystac?

A bezdzietni dostaja po dupie za przeproszeniem bo tez skladki placa ale 9 miesiecy dodatkowego "urlopu" zeby sobie polezec przed TV wziac nie moga.

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez martynka89

W wielu watkach na wizazu mozna przeczytac, ze skoro kobieta ma do tego prawo, to dlaczego ma nie skorzystac?

A bezdzietni dostaja po dupie za przeproszeniem bo tez skladki placa ale 9 miesiecy dodatkowego "urlopu" zeby sobie polezec przed TV wziac nie moga.

Wiem, czytałam ostatnio taki wątek. Po zaledwie dwóch stronach ciśnienie mi się baaaardzo podniosło. A stron było prawie 10.

[martynka89]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Wiem, czytałam ostatnio taki wątek. Po zaledwie dwóch stronach ciśnienie mi się baaaardzo podniosło. A stron było prawie 10.

Ja raz napisalam pod taka dyskusja co o tym mysle i zostalam solidnie zjechana, ze dosyc sie taka kobieta narobi po porodzie, tylko, ze przeciez kazda sie narobi ale nie kazda kantuje panstwo i siedzi na lewym L4.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez martynka89

W wielu watkach na wizazu mozna przeczytac, ze skoro kobieta ma do tego prawo, to dlaczego ma nie skorzystac?

A bezdzietni dostaja po dupie za przeproszeniem bo tez skladki placa ale 9 miesiecy dodatkowego "urlopu" zeby sobie polezec przed TV wziac nie moga.

jedna grupa zawodowa może ale tak serio,tez jestem przeciwna zwolnieniom 'bo jestem w ciąży'

[201607231707]

Na wizazu był watek, gdzie dziewczyna PODEJRZEWAŁA, że jest w ciąży, nawet testu nie kupiła, a juz pytala o L4. I nie, nie miała żadnych większych problemów zdrowotnych, które by to usprawiedliwiały.

[ciri15]

Napisane przez Luba

nie, tu była kwestia obecnych dni wolnych.
A tak poza tym, to tuta Święta i Sylwester to też ferie

Jakich obecnych dni wolnych? Dziewczyna pisała, że u niej w pracy jest kłótnia o święta bożonarodzeniowe i Sylwester.

Ale to jednak Świeta i Sylwester, są raz w roku, a nie powtarzają się co 6 tygodni, wiec powinny być inaczej traktowane, tak, żeby każdy mógł jakoś skorzystać, a nie że dzietni biorą urlop teraz, a bezdzietni w następne ferie.

Napisane przez Luba

Oczywiście w Polsce ferie letnie trwają dłużej, ale i tak dopiero od konca czerwca.
Zresztą, jak jeszcze mieszkałam w Polsce i nie miałam dzieci (lub kiedy nie chodziły jeszcze do szkoły) to zawsze brałam urlop właśnie w czerwcu lub we wrześniu, taniej i mniej ludzi, same plusy.
A poza tym taki był w pracy układ, bez uregulowan prawnych, że wakacje były dla tych dzieciatych. W Wigilię pracowały panienki a w Sylwestra mamuśki

No to tu też tak ustalono, tylko że pani mamie to już nie pasuje.

Czerwiec ok, wrzesień nie ok, jak stać Cię na urlop tylko w Polsce.
Zresztą, myślę że bez sensu jest tu o tym dyskutować, każdy powinien móc wziąć urlop w jednym z tych miesięcy.

[martynka89]

Napisane przez Demi93

Na wizazu był watek, gdzie dziewczyna PODEJRZEWAŁA, że jest w ciąży, nawet testu nie kupiła, a juz pytala o L4. I nie, nie miała żadnych większych problemów zdrowotnych, które by to usprawiedliwiały.

Juz sobie wyobrazam przebieg pierwszej wizyty lekarskiej:
-Dzien dobry. Panie doktorze moge prosic o L4?
-A zle sie pani czuje?
-Nie, ale chyba jestem w ciazy.

[ciri15]

Napisane przez Bananalama

Moja siostra ma ozm i to od pierwszego dziecka aż do dzisiaj, już 14 lat . Ona jest najważniejsza, bo ma dzieci, a ja jestem pasożytem i co sobie myślę, że jej dzieciątka będą mi na emeryturę robić?
Domaga się pomocy w kwestii budowy domu i żądała zamiany mieszkania (swoją kawalerkę na nasze trzypokojowe) bo czemu jej dzieci mają mieć gorzej ode mnie, skoro to dzieci i należy im się wszystko .
Dzieci mają prawo naszym wczasowiczom w wakacje wrzeszczeć i biegać pod samiuśkimi oknami o 7 rano, bo to dzieci i muszą się bawić. Jeżeli ktoś zwróci im uwagę, to należy wziąć synusia do auta i pokazywać mu jak działa klakson, na wypadek, gdyby ktoś jeszcze ośmielił się spać.
Jeżeli synuś 2,5 letni domaga się cycka, należy NIEZWŁOCZNIE wyjąć cyca, bo syneczek chce. Ma zresztą prawo wtedy podnieść jej bluzkę i się dossać .
Dzieci mają prawo czasami kopnąć psa, babcię czy mnie, bo to tylko dzieci.

Masakra... A miałam Cię zapytać, gdzie ten pensjonat, to może bym się kiedyś wybrała, ale skoro tak mówisz.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez stokrotka_to_ja

To nie zadne ozm tylko brak kultury i wygodnictwo pod przykrywką dobra dzieci. TYlko tego karmienia bym się nie czepiła ,jak ma ochotę niech karmi i 5latka,w czym problem?

Że jak??? Przecież to chore.

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez Bananalama

Cóż, moje piersi już prawie były na widoku publicznym, bo młodemu zachciało się mleczka

Niestety, znam ten ból, ale zamiast ostrej reakcji ze strony matki było "ha ha ha ha ha ha, M. przestań".

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez kawa_zmlekiem

Ja myślę, że ozm pojawia się u niektórych kobiet już z chwilą dwóch kresek na teście. Jestem w ciąży, czuję się świetnie - ale i tak pójdę na L4, na całe 9 miesięcy, bo przecież mam prawo.

Zgadzam się.

[martynka89]

Napisane przez ciri15

Że jak??? Przecież to chore.

Kiedys jak w szpitalu na dzieciecym lezalam, to na sali przejsciowej lezal pieciolatek, ktory zasypial co wieczor przy piersi matki na oczach praktycznie wszystkich (bo zeby zrobic sobie herbate trzebabylo przejsc przez przejsciowke). W koncu lekarze zainterweniowali i babce wytlumaczyli, ze to nienormalne zeby pieciolatek tak zasypial a ona sie tlumaczyla, ze on bez cycka zasnac nie moze.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez ciri15

Że jak??? Przecież to chore.

chore według kogo? ja sobie nie wyobrażam kp dziecka w tym wieku,ale nie oceniam tego jako chorego,w wielu miejscach na świecie karmione są dzieci starsze niż 3-4 lata,nawet 6-7 latki,to ze u nas karmienie dziecka powyżej roku jest dziwnie postrzegane to tylko i wyłącznie uwarunkowanie kulturowe

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Napisane przez martynka89

Kiedys jak w szpitalu na dzieciecym lezalam, to na sali przejsciowej lezal pieciolatek, ktory zasypial co wieczor przy piersi matki na oczach praktycznie wszystkich (bo zeby zrobic sobie herbate trzebabylo przejsc przez przejsciowke). W koncu lekarze zainterweniowali i babce wytlumaczyli, ze to nienormalne zeby pieciolatek tak zasypial a ona sie tlumaczyla, ze on bez cycka zasnac nie moze.

jesli potrafi zasnąć wyłącznie przy piersi to się zgodzę,nie jest to normalne ani zdrowe

[ciri15]

Napisane przez stokrotka_to_ja

chore według kogo? ja sobie nie wyobrażam kp dziecka w tym wieku,ale nie oceniam tego jako chorego,w wielu miejscach na świecie karmione są dzieci starsze niż 3-4 lata,nawet 6-7 latki,to ze u nas karmienie dziecka powyżej roku jest dziwnie postrzegane to tylko i wyłącznie uwarunkowanie kulturowe

No, ale po co? Dziecku nie jest to do szczęścia ani dobrego rozwoju potrzebne.
Myślę, ze relacja matka-dziecko nie jest w tym momencie prawidłowa, coś jak nieodcięcie pępowiny z winy matki.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez ciri15

No, ale po co? Dziecku nie jest to do szczęścia ani dobrego rozwoju potrzebne.
Myślę, ze relacja matka-dziecko nie jest w tym momencie prawidłowa, coś jak nieodcięcie pępowiny z winy matki.

Między 'po co' ? a 'to chore' jest kolosalna różnica po co wie pewnie ta matka i to dziecko, wg mnie jeśli taką ma wolę to nie ma problemu,nikomu krzywdy tym nie robi (d razu uprzedzę ,dziecku też nie ,nadopiekuńcza matka ,która trzyma dziecko pod kloszem to nie synonim matki długo karmiącej ,jedno z drugim nie musi i często nie idzie w parze).Sama często słyszałam,ze 'uwiązuję do siebie' córkę poprzez karmienie a okazuje się,ze gucio prawda,młoda jak na 2,5 roku jest bardzo niezależna i samodzielna,potrafi i lubi bawić się sama/z innymi dziećmi ,nie ma problemu z zostaniem beze mnie,jest kontaktowa,duzo i wyraźnie mówi,przeszła przez etap wiszenia na mnie i wyrosła z tego,tak jak każde dziecko niezaleznie od sposobu i długości karmienia.