Pulchnego wątku kolejna odsłona, zmniejsza się na lato zimowa opona. Część VI

[tamlin111]

I o to mi chodziło. Obrzydza mnie widok czyjegoś tyłka wystającego spod rajstopowych pseudo legginsów. I nie wazne czy na tyłku 100 kilowym czy 40. Legginsy to nie spodnie i powinno się umieć je nosić.
takie jest moje zdanie.

[patisia123]

Dla mnie te leginsy to plaga.. prześwitujące, cieniutkie, podkreślające cellulit na udach i w dodatku krótkie.. no jak można nosić krótką bluzkę do legginsów, przecież to jak rajstopy (i to już bez względu na rozmiar) ja teraz rzadko noszę leginsy, jeśli już to z długą bluzką za tyłek, a jeśli kupuję spodnie to z kieszeniami na tyłku.

przecież też ważyłam 30kg więcej, nosiłam czarne spodnie rurki z kieszeniami na tyłku, a nie leginsy z tyłkiem na wierzchu.

Napisane przez martolina1982

co do legginsów to błagam, ale badzcie tolerancyjne. nie sadze by osoby, ktore je nosza żyły w bańce mydlanej i uwazały ze wygladaja super. Najczesciej jest to konieczność, bo nic innego nie wchodzi.

konieczność? Moja mama waży ponad 80kg przy niecałych 160cm i jakoś spodnie bez problemu potrafi kupić

[tamlin111]

Patisia dokładnie, ja tez nosiłam jeansy mając 90 kilo ( do porodu ).
Teraz ubiorę nieraz, ale bluzka musi przynajmniej krok przykrywać.

[patisia123]

no właśnie, jeszcze krok na wierzchu

[martolina1982]

dziewczyny potrafi czy nie potrafi kupic... mnie chodzi o to, ze nie wiem jakby czlowiek byl ubrany nie mam poczucia, ze chce mi sie na jego widok rzucic pawia. po prostu...

[tamlin111]

A mi się po prostu nie raz chce. Nic na to nie poradzę, jak mnie takie coś obrzydza.

[patisia123]

Napisane przez martolina1982

dziewczyny potrafi czy nie potrafi kupic... mnie chodzi o to, ze nie wiem jakby czlowiek byl ubrany nie mam poczucia, ze chce mi sie na jego widok rzucic pawia. po prostu...

no nie każdy ma ochotę widzieć prześwitujący tyłek czy krok nie ma się co oburzać

[Joanna XL]

Napisane przez martolina1982

Z tym wydzielaniem to ty faktycznie coś masz! Na pewno wydzielasz wiecej i silniej niż ja Też chcę by za mną stadko biegało
Może mi się kiedys odmieni i zyskam taką aure jak wy. Moja siostra przyciąga facetow jak magnes, aż za bardzo. Lata robią swoje a on ma każdego którego zechce, młody stary… i z moich obserwacji wyniki, ze gra, mowa ciala to jedno, a drugie co u niej zauważam to to, ze facet przy niej czuje się dowartościowany i kwitnie. Choćby miała z rolnikiem o krowach gadać to zrobi to w taki sposób, ze on się czuje wspaniale….a jak wiadomo jak się zakoduje w główce dobre skojarzenie to chce się tego wiecej i wiecej
JoannaXL wspołczuje historii z rachunkiem. Znam to swietnie. Lawiruje co miesiąc co trzeba opłacic już a co może zaczekac :/ Może zadzown i popros o możliwość splaty w ratach. Albo pac tyle ile możesz. Wtedy na chwile się uspokaja. Nawet jeśli naliczane będą nadal odsetki to od mniejszej kwoty i nie ruszy dalej procedura tych wezwan do zapłaty (eh jakie to smutne, ze jestem specem od długów).

co do legginsów to błagam, ale badzcie tolerancyjne. nie sadze by osoby, ktore je nosza żyły w bańce mydlanej i uwazały ze wygladaja super. Najczesciej jest to konieczność, bo nic innego nie wchodzi.

No właśnie gdyby to było z prądowni to by mi to rozłożyli ... Ale to już jest inkaso... I ponad połowa kwoty to ich koszty. Zeby było śmieszniej - za te cztery miesiące co w nowym mieszkaniu mieszkaliśmy mieliśmy zbliżoną kwotę nadpłaty którą zwrócili w styczniu (ofkors wydana dawno). to samo nazwisko u tego samego operatora - zamiast rozliczyć albo dać nam znać woleli skierować sprawę do windykatora
Oczywiście ja też pilnuje płatności - ale i tak zawsze coś wywinę W ogóle to moja mama całe życie balansowała i ja też tak mam... próbuje wyjść na prostą - ale idzie mi średnio. Jednak trzeba mieć odłożoną jakąś kwotę zapasu bo bez tego coś wyskakuje i człowiek się znowu zadłuża... U mnie rolę rezerwy pełni karta kredytowa z dużym limitem

Co do tych legginsów - to mi właśnie chodziło o ewidentnie za małe plus do tego kuse góry ... Najlepiej do tego ocz...ny wzór. Wystające stringi i boczki wylewające się z zamałych biodrówek to tylko inna odmiana tego samego problemu...
Tutaj akurat w sieciówkach nie brakuje naprawdę dużych rozmiarów, często są poprzeceniane - a po opisanych "stylizacjach" widać że po prostu nie były przemyślane (a nie ze z braku kasy).
I właśnie to mi przeszkadza - bo nawet ważąc dużo można ubrać się z głową i za nie wielką kasę.
Ja też w ciąży ominęłam i dresy i legginsy. Teraz myślę o nowych dresach do biegania (edit: myślałam/pomyślę jak będzie kasa).
Tymczasem poprawiłam sobie humor bo wytargałam pudło z ciuchami (odkładanymi w ciąży) i mam kupę "nowych" ciuchów... Okazuje się że dysponuje rozmiarówką od 38 do 42 ( trafiają się i 36 i 44 ale sporadycznie) i o połowie tych ciuchów zapomniałam... W 42 generalnie obecnie wchodzę (choć np bluzki koszulowe lekko się opinają w biuście i dole brzucha) także jest dobrze W dodatku weszłam i dopięłam się w płaszczyku i kurtce wiosennej Co prawda w biuście na styk (ale można się nie zapinać i na samą bluzkę (i tak tłuszcz mnie grzeje - ale jest nieźle- na nowe i tak by kasy nie było ... Tak dwa-trzy kilo i w ogóle będzie ok.

Mam motywację - i dobrze bo choć po 12 zjadłam solidne drugie śniadania to już bym obiad szamała

[bakus13]

Napisane przez HaGie

wiecie, ja niogdy nie miałam żadnego x-ray, tam trzeba się rozebrać do pasa, do golasa? jakie choroby takie prześwietlenie może wykazać? chyba jutro sobie pojadę do szpitala na to zdjęcie

trzeba miec rozebrana gore, cycki na wierzchu, musisz polozyc cycki na takiej jakby podporce, pracownik rtg pewnie poprawi ci cycki na tym zeby byly ulozone w odpowiednim miejscu. A z chorob widac wszelkie guzy, nieprawidlowosci w budowie kostnej.

sprawa leginsy jestem zmuszona je nosic gdyz jestem niska 156cm, w pasie mam ponad 120cm, waze ponad 90kilo i w zadne jeansy ani spodnie na guzik nie ma opcji zebym sie zmiescila wiec dla niektorych leginsy to jedyne bardziej designe wyjscie niz dresy czy meskie spodnie. Tyle w temacie z mojej strony.

[nadiaaa171]

Ja też noszę leginsy i tylko leginsy czasem z kieszeniami ala spodnie a najczesciej zwykle, ale zawsze noszę tunikę, nie mogłabym mojego wielkiego tyłka wystawić na widok publiczny

[bakus13]

Napisane przez nadiaaa171

Ja też noszę leginsy i tylko leginsy czasem z kieszeniami ala spodnie a najczesciej zwykle, ale zawsze noszę tunikę, nie mogłabym mojego wielkiego tyłka wystawić na widok publiczny

mnie leginsy siegaja za pepek(uroki 156cm) i kupuje takie grube prawie jak spodnie, bo maja ladniejsze wzory i kolory takze nie musze sie martwic, ze dupa czy boki, brzuch beda sie wylewac. Takie dla niskich i jednoczesnie grubych bardzo ciezko dostac, a takze sa duzo drozsze wiec z oszczednosci kupuje jak dla przecietnej osoby.

Bede piec dzis chleb. Ciasto ma byc takie zbite, nie lejace? Jak lyzka mieszalam to ciezkie bylo w mieszaniu

[nadiaaa171]

Napisane przez bakus13

mnie leginsy siegaja za pepek(uroki 156cm) i kupuje takie grube prawie jak spodnie, bo maja ladniejsze wzory i kolory takze nie musze sie martwic, ze dupa czy boki, brzuch beda sie wylewac. Takie dla niskich i jednoczesnie grubych bardzo ciezko dostac, a takze sa duzo drozsze wiec z oszczednosci kupuje jak dla przecietnej osoby.

Bede piec dzis chleb. Ciasto ma byc takie zbite, nie lejace? Jak lyzka mieszalam to ciezkie bylo w mieszaniu

Mi tak samo za pępek Bo mam 160 cm ale nie przeszkadza mi to tez kupuje nieprzezroczyste i czesto musze kupować bo się rwą czesto

[swinka94]

Ja swego czasu nosiłam prawie codziennie różne legginsy, wprawdzie nigdy cienkie, ale zdarzyło mi się i z krótką koszulką Teraz od 2-3 lat noszę tylko sukienki i spódnice.

Bakus a o coś Cię chciałam zapytać. Bo tak ostatnio dużo łóżkowych tematów poruszyłyśmy i jestem ciekawa, czy Ty zawsze byłaś taka otwarta? Chodzi mi o to, czy nie masz kompleksów związanych z wagą, tzn jak Cię postrzega partner w takich sytuacjach?

[la'Mbria]

Napisane przez Joanna XL

29 jeszcze no to jaki z ciebie dinozaur?? ej...w takim razie ze mnie to już w ogóle osobliwość paleontologiczna

Spodnie baggy zdecydowanie nie Ale przynajmniej wiem co to jest... Ja jestem tradycjonalistką -dla mnie dresy to ubiór sportowy i ma być przede wszystkim wygodny a dopiero potem ładny... do niedawna też tak myślałam...a teraz mam fazę na ciuchy dresowe. Tuniki, bluzy itp. najlepiej asymetrycznie cięte i surowo wykończone

W ogóle wychodzi ze mnie faszystka odzieżowa - tutaj jest sporo naprawdę grubych kobiet - i ja się ciągle zastanawiam - kto im powiedział że wielkie, trzęsące się i otłuszczone udziska w przymałych legginsach wyglądają dobrze Ja w ogóle unikam legginsów bo mam wrażenie że wyglądają w tym dobrze raczej szczupłe ew. zgrabne nogi -a grubsze w dobrze dobranych dżinsach czy spodniach materiałowych... Ale może się mylę.
ja unikałam legginsów, ale muszę przyznać- wyglądam w nich lepiej niż w jeansach o nieodpowiednim kroju. Ale u mnie akurat pupa to atrybut. W sumie jedyna część ciała która mi się obecnie we mnie podoba. Za to niecierpię "płaskodupców" w legginsach- okropne...a jeśli do tego płasko-dupia dojdzie celulit...masakra. I nawet nie chodzi o to, że mi się źle na takie nogi patrzy, ale o to że osoba tak ubrana nawet nie spojrzała w lustro przed wyjściem z domu i wygląda źle. A jakby zalożyła np. jegginsy (leginsy ale z jeansu i z kieszeniami na tyłku) to wyglądałaby o niebo lepiej
Pochwaliłam się ostatnio że kwestie materialne mnie nie ruszają -chyba to cofam bo właśnie okazało się że nie zapłaciliśmy jednego rachunku w starym mieszkaniu za prąd jesienią - wystawiono go na 2 dni przed anulowaniem umowy, oczywiście nie dostaliśmy żadnego upomnienia (bo już tam nie mieszkaliśmy) a teraz do zapłacenia jest trzykrotność rachunku (odsetki i koszty firmy ściągającej długi)

Windykatorowi zalezy na odzyskaniu choć części długu- powinien pójść na spłatę w ratach, ale pewnie będzie trzeba pisemnie poprosić o raty i jakąś umowę z terminami spłaty podpisać.

Napisane przez Ashya_

Ja mam do ćwiczeń takie do jogi ale fakt ładnie leżą i wyglądają

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Ale tak chodzić dzień w dzień to bym nie mogła czesto te bardzo otyle osoby chodzą bo ciężko znaleźć im spodnie albo nie chcą się załamać szukając rozmiaru normalnych spodni

ale ciuchy trzeba dobierać do swojej budowy. Jak ktoś ma duże cielsko i do tego pełne górek i dolinek celulitu to niech nosi leginsy ale z dobrego materiału, jakościowo lepsze, a nie cienkie jak rajstopki. No i jesli legginsy to bezwzględnie zasłonięty wielbłądzi język nie ważne czy chuda czy gruba- wstyd pokazywać pi.cz.kę
[QUOTE=SzaraMyszka90;50688 920]
Mnie dresy też nie podeszły, ale to dlatego że nie lubię się wyróżniać No i opinają łydki, a jakie mam łydki to wszystkie wiemy
/QUOTE]też mam łydziory-pudziany ale o dziwo wyglądaja w tych spodniach całkiem fajnie, wręcz bym powiedziała szczupło

Napisane przez martolina1982

La’mbria drechole odjechane. Jak przyjda to je załóż, bo cos mi sie zdaje ze moga wygladac śmiesznie. Ale one maja nogawki takie same? Bo widziałam u Marty Parciak takie wydziwione i jedna nogawka waska a druga szeroka i wyglądało to głupio :/taaa już zalożone, oblookane z każdej stony- według mnie fajne są
Mają obydwie nogawki wąskie w łydkach a od kolana rozszerzające się, ale trochę tak to wygląda, ze jedna nogawka węższa od drugiej- mi się ta podoba skąd ty wyciągasz tych ludzi?! Kto to Marta Parciak???
Z tym wydzielan iem to ty faktycznie coś masz! Na pewno wydzielasz wiecej i silniej niż ja Też chcę by za mną stadko biegało

co do legginsów to błagam, ale badzcie tolerancyjne. nie sadze by osoby, ktore je nosza żyły w bańce mydlanej i uwazały ze wygladaja super. Najczesciej jest to konieczność, bo nic innego nie wchodzi.

Już ty Babo nie narzekaj bo za tobą też się oglądają, kur.wi.ki w oczach masz

A tu się z tobą nie zgodzę co do grubasów i obcisłych ciuchów. Czasem panuje jakaś fobia rozmiaru...mam sporą koleżankę i czasem z nią chodzę na zakupy. I kurde...to taki typ, że nie weźmie się za siebie, nic ani diety, ani sportu, więc siłą rzeczy tyje, bo pojeść lubi...no ale jak kolejne 5 kg jej przybędzie to nie weźmie rozmiaru większego, tylko ciśnie się w ten co nosiła poprzednim razem jak byłyśmy na zakupach. I nic nie daje tłumaczenie, że luźno, wygodniej i po prostu lepiej...nie..ona miała rozmiar 48 więc nadal kupuje 48 mimo, że powinna brać 52.
A są w Wawie sklepy z ładnymi ciuchami i w normalnych cenach nawet w takiej rozmiarówce, więc to nie kwestia kasy, czy rozmiaru, tylko no...psychiki?! samooszukiwania...nie wiem

Napisane przez martolina1982

nie przekonasz mnie tamlin. uwazam, ze jak komus nie pasuje to niech nie patrzy. to przykre wiedziec, ze moze i jak komuś psuje estetyke krajobrazu (choc w niczym kusym do legginsow nie chodze). emotikon rzucajacy pawia ma mocny wydźwięk...

Marta, a ja rzucam pawia i autentycznie mnie wykręca na widok sąsiada z bloku obok. Na oko- facet w moim wieku plus minus 5 lat. Powiedzmy że w przedziale 28-36 bym go umieściła. Włosy- nigdy chyba nie umyte. Przylizane, flejowate, zagarniete na boczek jak Adolf, Spodnie- zawsze jeansy, zawsze z bardzo szerokimi nogawkami. Ogromny bebzol wiszący nad tymi spodniami, szelki i koszula zawsze o 2 rozmiary za mała (widać nawet po kołnierzyku bo nigdy nie dopina, szwy na brzuchu się rozchodzą i rękawy cisną w ramionach). Do tego wiecznie z torbą szmacianką w jakiej nosi się zakupy
I do tego okulary zsunięte na końcówkę nosa...no koleś poraża mnie swoim obrzydlistwem, a przecież koszule ma czyste, nie śmierdzi. Ale naprawdę oddać go do byle sklepu gdzie dostałby spodnie w swoim rozmiarze i koszulę, ostrzyc i okulary dobrać i byłby no..nie przystojny to nie byłby nigdy z tym brzucholem, ale były znośny. normalny, przeciętny. Ale on woli nosić za małe ubrania...czemu?!

A co do legginsów- mnie obrzydza widoczne krocze.
Druga rzecz która mnie odpycha to "dzidzie piernik"- panie w wieku mojej mamy ze spineczkami w kolorze barbie-pink we włosach, w t-shirtach ze złotymi napisami, albo całe w różu, koniecznie w sneakersach (czy jak to się pisze) i pieskiem typu york, najczęśniej figury mają całkiem w porządku, ale za to wywalają bufet na wierzch w przykłusych bluzeczkach i emanują swoją podstarzałą sexualnością wyciągając paski od stringów na widok publiczny- fujj

[bakus13]

Napisane przez swinka94

Ja swego czasu nosiłam prawie codziennie różne legginsy, wprawdzie nigdy cienkie, ale zdarzyło mi się i z krótką koszulką Teraz od 2-3 lat noszę tylko sukienki i spódnice.

Bakus a o coś Cię chciałam zapytać. Bo tak ostatnio dużo łóżkowych tematów poruszyłyśmy i jestem ciekawa, czy Ty zawsze byłaś taka otwarta? Chodzi mi o to, czy nie masz kompleksów związanych z wagą, tzn jak Cię postrzega partner w takich sytuacjach?

od zawsze bylam taka wiec w lozku nie mialo to dla mnie znaczenia. Kocham sie w zgaszonym swietle i bardzo rzadko mam otwarte oczy ale nie dlatego, ze sie wsydze gdy ktos na mnie patrzy czy nie chce patrzec na miny czyjes tylko dlatego, ze bardziej sie skupiam na tym co sie dzieje i moja wyobraznia oraz fantazja lepiej dziala, dzieki czemu mam lepsze doznania. Kiedys probowalam od poczatku do konca miec otwarte oczy i skonczylo sie na tym, ze Maz sobie fajnie doszedl, a mnie nic nie ruszalo i bardziej czulam znudzenie niz cokolwiek innego.

[swinka94]

To ciekawe bo zazwyczaj jednak kobiety przywiązują ogromną wagę do tego, jak wyglądają i nadwaga często powoduje że się wstydzą w łóżku. Ja w sumie jak ważyłam prawie 90kg to w ogóle unikałam zbliżeń, ale bardziej dlatego że się szybko męczyłam i sama się siebie brzydziłam, nie chciało mi się np depilować więc nie czułam się sama dla siebie atrakcyjna. Teraz coraz mocniej widzę, że im więcej ćwiczeń robię (szczególnie na nogi i pupę) tym pewniej się czuję. Tzn wiem, że nawet jakieś bardziej skomplikowane pozycje mogę wypróbować bo się tak szybko nie zmęczę.

[Joanna XL]

Ech ależ wywołałam emocjonujący temat . Mnie tam takie kobiety nie obrzydzają - raczej jest mi ich żal/ złości mnie to.... A często widuję duety matka/córka i ten sam style
Ale odnośnie zwrócenia komuś uwagi to sama zastanawiam się jak to zrobić delikatnie - moja mama ostatnio prezentuje ten sam problem co koleżanka L'ambri - powinna nosić większe góry o rozmiar ale tego nie robi... Ona nie jest super gruba - ma taką pechową figurę z zgrabnymi nogami i małym tyłkiem i naprawdę dużym brzuchem Lubi bluzki koszulowe i chyba nosi rozmiar 44 - a naprawdę powinna 46 bo materiał się przy guzikach rozłazi... Już pal licho że na biuście ale na brzuchu wygląda to tak jakby guziki miały zaraz z hukiem zdezerterować No i właśnie nie wiem jak jej to delikatnie powiedzieć - osobiście chciałabym żeby ktoś mi zwrócił w takiej sytuacji uwagę ale to ja.
Poza tym martwi mnie ta sytuacji - bo poza estetyką to otyłość brzuszna jest poprostu niebezpieczna dla zdrowia. Tyle że moja mama wie ze ma za dużo kilo, sama to przyznaje - i nic z tym nie robi. Sama nie wiem - mówić coś czy nie Pamiętam jak sama byłam urażona jak mi promotorka zwróciła (delikatnie) uwagę że utyłam - raczej mnie to wkurzyło niż zmobilizowało.


Tymczasem jakimś cudem dziecko dało mi poćwiczyć (Skalpel 14/30, TR 11,12/30) .. Zdecydowanie lepiej mi się ćwiczy w dzień niż wieczorem. Muszę się chyba zmobilizować do porannych treningów - bo takie ćwiczenia z nasłuchiwaniem czy zdążę czy nie zanim zapłacze też średnio fajne... Ale dziś nie ma opcji bo mąż ma wieczorem wychodne

[tamlin111]

Napisane przez la'Mbria

A co do legginsów- mnie obrzydza widoczne krocze.
Druga rzecz która mnie odpycha to "dzidzie piernik"- panie w wieku mojej mamy ze spineczkami w kolorze barbie-pink we włosach, w t-shirtach ze złotymi napisami, albo całe w różu, koniecznie w sneakersach (czy jak to się pisze) i pieskiem typu york, najczęśniej figury mają całkiem w porządku, ale za to wywalają bufet na wierzch w przykłusych bluzeczkach i emanują swoją podstarzałą sexualnością wyciągając paski od stringów na widok publiczny- fujj

Skutecznie obrzydzilas mi obiad

Napisane przez swinka94

To ciekawe bo zazwyczaj jednak kobiety przywiązują ogromną wagę do tego, jak wyglądają i nadwaga często powoduje że się wstydzą w łóżku.

Ja się właśnie wstydzę. Walczę z tym ale jednak myśli potrafią uciekać i myślę o brzuchu że się trzęsie, czy że cycki się rozjeżdżają.

[Joanna XL]

Świnko nie do mnie pytanie ale się wypowiem Ja ważyłam 85 kg i w łóżku mi to w ogóle nie przeszkadzało.. Problem zaczynał się jak chciałam z niego wyjść i trzeba coś było włożyć na siebie To chyba zależy od kobiety - ja zawsze lubiłam siebie bardziej nago niż w ciuchach. No i od partnera - mój mąż sądząc po byłych partnerkach przerobił różne rozmiary i sam przyznawał że preferuje bardziej kobiece . W każdym razie nie dał mi nigdy odczuć że mu się mniej podobam bo utyłam - no a kobieca to byłam przy 68 jak się poznawaliśmy...

Teraz to też ja mam ze sobą problem - po porodzie zostało mi trochę brzucha i rozstępy. Plus blizna. No i trochę kilogramów. Czasem myślę że same dla siebie jesteśmy najostrzejszymi cenzorami.

[bakus13]

swinka jest wiele pozycji, ktorych nie mozemy robic ze wzgledu na wage ale tez z drugiej strony jest masa innych, z ktroych mozna korzystac bez modyfikacji choc mi bardzo zal, ze nie moge niektorych, a bardzo bym chciala, bo wygladaja ciekawie na zdjeciu i z opisu.

[Ashya_]

Mój tata gada Cioci ze ja to chyba jestem lesbijka bo non stop prychodzi przyjaciolka do mnie cwiczyc dobrze wiedziec jak mnie rodzina postrzega
Pocwiczone dzisiaj

[insane_p]

ale piszecie

Napisane przez swinka94

Mnie to kręcą tacy niegrzeczni, ale jednocześnie ogarnieci.

sk...wiele to nie, ale ogarnięci

Legginsy - no cóż, trzeba przyznać, że wygodne. Ale do tshirtów to nosiłam tylko jak szłam biegać po krzakach albo po domu. Nie wyszłabym do ludzi w legginsach i krótkiej bluzce. Ewentualnie pod kieckę krótszą (ale to w chudszych czasach).

wróciła mi motywacja dziś! totalnie. Jest to pewnie powiązane z jednym zdarzeniem... Biorę za rogi kolejne 10 kg i mam zamiar je osiągnąć do końca czerwca! I DAM RADĘ!

dzięki, że jesteście

[SzaraMyszka90]

U mnie też poćwiczone

Mnie tam legginsy na nikim nie obrzydzają... Sama nie miałam nigdy tego na tyłku.. ale wiem jak cieżko jest znaleźć odpowiednie spodnie kiedy się ma więcej w pasie. Myślę, że takie większe osoby - zdają sobie sprawę z tego, że nei wyglądają szczupło i dobrze ale nie potrafią, nie mają siły tego zmienić.? Może mają na to wyje...e, może mają dość wciągania na siebie coraz większych rozmiarów spodni, które się nie dopinają, albo w ogóle nie wchodzą na udo... i tego rozczarowania, że nie ma już większych rozmiarów? W zwykłych sieciowkach nie ma odpowiednich spodni...
Ogólnie jak bylam wieksza nie czerpałam zadnych przyjemnosci z kupowania ciuchów. To były dni prawdy ze trzeba cos zmienic Dobrze ze troszke zmienilam teraz dostane spodnie w kazdym sklepie ale nie zawsze tak bylo i chyba rozumiem osoby ktore wciagaja na tylek to co maja i to w co wchodza

[patisia123]

W C&A są duże rozmiary

[martolina1982]

Niezle Ashya Ty cwiczysz z ta sliczna z fb? To sie nie dziwie tacie twojemu

Wiecie co? Jak czytam co piszecie to moja pewnosc siebie leci na leb na szyje. Pal licho legginsy. Nie zdawalam sobie sprawy jak grubasy obrzydzaja, szczegolnie inne odchudzone grubasy. Zyjcie i dajcie zyc innym.

[SzaraMyszka90]

Napisane przez patisia123

W C&A są duże rozmiary

wyjatek... a sa dla panów? Raczej nie.

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Napisane przez martolina1982

. Nie zdawalam sobie sprawy jak grubasy obrzydzaja, szczegolnie inne odchudzone grubasy. Zyjcie i dajcie zyc innym.

[Ashya_]

Marta tak z tą:P nie ma to jak rodzinka

Mnie to denerwują wszystkie laski co w każdej sytuacji wyglądają jakby się z okładki magazynu urwaly niepojęte to dla mnie

[tamlin111]

Napisane przez martolina1982

Wiecie co? Jak czytam co piszecie to moja pewnosc siebie leci na leb na szyje. Pal licho legginsy. Nie zdawalam sobie sprawy jak grubasy obrzydzaja, szczegolnie inne odchudzone grubasy. Zyjcie i dajcie zyc innym.

Dlaczego Ty zawsze tak wszytko bierzesz do siebie, jakby o Tobie ktoś pisał. No chyba że latasz w prześwitujacych rajtkach i bluzce do pępka. Było napisane nie raz, ze nie chodzi tylko o grubsze osoby w takim "stroju" ale też chude. Takie połączenie po prostu nie wygląda dobrze, a jeśli dochodzą do tego walory estetyczne, to cóż nie każdy lubi widok czyjejś piczki czy tyłka w za małych stringach.
Mam udawać, że mi takie widoki się podobają? Nie, nie podobają i już. Mogę napisać abyś też żyła i dała żyć osobą które nie lubią dup w rajtuzach.
Ile osób tyle opinii.
Nie mam nic do osób, które akurat jako otyłe ubierają się tak, ja po prostu tego nie rozumiem. Wiem, ze są ludzie, którzy kochają swoje ciało w rozmiarze XXL, spoko. Niech kochają. Ale jednak większość nie lubi się w tym wydaniu, a jednak je eksponuje. I tego nie rozumiem. Zyjemy w czasach kiedy małym kosztem można się fajnie ubrać, są lumpy, są sieciówki ( w H&M też mają duże rozmiary, w New Yorkerze też ). Więc dla mnie brak dostępności czy kasy nie przemawia. Poza tym tak jak pisałam porządne legginsy i dłuższa bluzka i od razu strój wygląda fajnie, nie ważne ile się waży. Ale jeśli się komuś nie chce, to najłatwiej powiedzieć że nie ma co ubrać, naciągnąć ścierkowate rajty na dupę, bluzkę sprzed 10-ciu kilogramów. Spoko, tylko mi taki widok nie sprawia przyjemności i nie rozumiem dlaczego jestem nie raz zmuszona patrzeć na to. Tak jak w tym kinie, kiedy przed moim nosem miałam ten tyłek w stringach.


Insane co tam sie wydarzyło???

[patisia123]

Mnie równie dobrze zniesmaczyłaby dziewczyna ważąca 50kg z prześwitującym tyłkiem i krokiem na wierzchu, jak i ta ważącą 100kg.

Tu chodzi o niedbalstwo! A schludnie ubranym, zadbanym można być bez względu na wagę. Znam mnóstwo osób z nadwagą, które się świetnie ubierają, są bardzo zadbane i wyglądają milion razy lepiej niż chude laski. Waga to nie wszystko, trzeba o siebie dbać

[bakus13]

tamlin sa tez tak dobre jakosciowo leginsy i odpowiednio grube jak spodnie, ze nie trzeba koniecznie nosic do nich dlugich bluzek. Nosze leginsy i krotkie bluzki i wcale dupa mi nie przyswituje ani nic nie nie wylewa i obie rzeczy dobrze zaslaniaja to co trzeba.
Fakt, ze sa sieciowki, w ktorych sa ladne i duze rozmiary z tym, ze ja sobie nie moge na nie pozwolic i nie chodzi wcale o cene tylko jeszcze nie spotkalam sie w tych sieciowka z duza rozmiarowka serii spodni czy innych ubran typu ''petite'' jedynie mozna je dostac na angielskich i brytjskich stronach lecz cena za jedna szt ubrania wcale nie powala i nie zacheca do kupna.

swinka co do wstydzenia sie to jestem dziwna, bo w czasie seksu mam w dupie swoja otylosc ale tak normalnie wstydze sie sama siebie

Zmieniajac temat na inny to upieklam chleb wedlug przepisu z tego bloga o oszczedzaniu i rad ktorejs z was z naczyniem z woda na dole i smarowaniem woda. Dzisiaj na pewno nie sprawdze jakosci lecz dopiero jutro jak wystygnie.

Ograniczenia warzywno-owocowe sa straszne. Bedac na zakupach takich musialam co chwile patrzec na liste i wytykac palce mowiac sobie w myslach ''tego nie moge, tego tez, tamtego nie lubie, od tego mam refluksy'' ehhh masakra. Juz mi sie nudzi w kolko pomidor, papryka, ogorek zielony, salata, mrozona fasolka. Chcem juz roznorodnosc na targu, a nie ciagle jedno i to samoo. ;(