Snujemy sobie coraz śmielsze plany, bo swoje śluby za 2 lata mamy:) - PM2013 cz.4 :)

[malinka9191]

.

[mu_minka1988]

Napisane przez melleczka

ja pracuje poki co ale raczej tylko do wrzesnia. a potem nie wiem co bede robic:/ i gdzie szukac czegos...

Ja też póki co pracuję do końca września, a potem nie wiem co, bo moja sytuacja jest trochę zagmatwana. W sumie nie zależy ani ode mnie, ani od pracodawcy. W razie czego to kuroniówka i poszukiwanie czegoś nowego.

[wiecznie_pod_wiatr]

i powoli nadrabiam zaległości :

Napisane przez dudusiu

do sukni dorzucam jeszcze wymarzony bukiet

suknia jakoś do mnie nie przemawia, ale bukiet ładny

Napisane przez malinka_070190

my tez nic nie mamy...

my też . Ba.. U nas nie wiadomo czy 2013 wypali.. Chociaż moi rodzice zaproponowali nam naprawdę wielką pomoc finansową. Aż sama byłam w szoku

Napisane przez mu_minka1988

Ja też póki co pracuję do końca września, a potem nie wiem co, bo moja sytuacja jest trochę zagmatwana. W sumie nie zależy ani ode mnie, ani od pracodawcy. W razie czego to kuroniówka i poszukiwanie czegoś nowego.

dobrze ze chociaż będzie Ci kuroniówka przysługiwała. Dobre i to

[melleczka]

Napisane przez mu_minka1988

Ja też póki co pracuję do końca września, a potem nie wiem co, bo moja sytuacja jest trochę zagmatwana. W sumie nie zależy ani ode mnie, ani od pracodawcy. W razie czego to kuroniówka i poszukiwanie czegoś nowego.

mi sie nawet kuroniowka nie nalezy...
od 16 lipca 2010 do konca czerwca tego roku bylam na stazu. potem od 1 lipca do 13 lipca mialam umowe zlecenie. potem byl egipt. i teraz od 1 sierpnia do 30 wrzesnia mam tez umowe zlecenie...

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

wczoraj jak podpisywalismy umowe to sala byla przygotowana juz na sobote na 130 osob i naprawde duzo tych ludzi... to jak u nas 170 bedzie bo na tyle mamy umowe to bardzo duzo... nie wyobrazam sobie jak ludzie na 300 osob robia...
no i napoje coca coli mialy byc 0,33 l na osobe ale moja mamuska na 0,5 l wytargowala ale i tak musimy dokupic...

[Molise]

Napisane przez malinka9191

też nie lubię jak ze mnie na siłę ktoś coś wyciąga, ale potem mi lepiej.. ale jeszcze bardziej nie lubię jak TŻ nie chce powiedziec o co chodzi:/ i wiem, że jakbym siłą nie wyciągła, to by nigdy nie powiedział dlatego czasem trzeba przycisnąć trochę

Ja i Tż mamy bardzo podobne charaktery. I ja mam czasem tak, że coś mi jest ale nawet nie chce mi się o tym gadać. To, że się wygadam nie zawsze mi pomaga, zależy od sytuacji. Czasem wolę sobie sama przetrawić wszystko. Wydaje mi się, że wczoraj Tż tak miał. Także u nas wyciąganie na siłę nie ma sensu. Ja się wtedy tylko wkurzam, jak ktoś chce się dowiedzieć co mi jest...

Napisane przez _kamea_

nie ma u mnie takiego zwyczaju jedyne o czym wiem, to to, że pan młody lupuje wódkę na wesele

Tak jak u nas Tzn. ja o tym wcześniej nie słyszałam. Tż coś wspomniał kiedyś, że on wódkę kupuje.

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

dzień dobry . Widzę tu kilka nowych osób, więc witam . Mam dziś wolny dzień i dopiero wstałam , ale już powoli muszę się szykować, bo za godzinę muszę już z domu wyjść . Naskrobałyście porządnie tych stron kochane . Wniosek: nie można zostawiać wątku dłużej niż na 1 dzień

Masz nauczkę, żeby nas nie zostawiać !

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

my też . Ba.. U nas nie wiadomo czy 2013 wypali.. Chociaż moi rodzice zaproponowali nam naprawdę wielką pomoc finansową. Aż sama byłam w szoku

Najwyżej się ze mną przeniesiesz na 2014 Nie ma tego złego...

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez sayuri_69

No nie wiem, raz, że spowiedź przedślubna - po pierwszej, chciałabym już wytrzymać do ślubu a dwa, że tak mi się wydaje, że jak będziemy na siebie trochę czekać to nasza poślubna noc, tudzież dzień będzie podwójnie wyjątkowa
Z tym okresem to najbardziej się obawiam, że TŻ zobaczy gdzieś krew jakoś strasznie się tego wstydzę

na spowiedzi przedślubnej moi znajomi musieli obiecać księdzu że do ślubu nie będą się sexić

Napisane przez _kamea_

A ile przed ślubem jest spowiedż przedślubna? Czy to jakoś indywidualnie się ustala?

sama sobie ustalasz kiedy Ci pasuje - tak mi się wydaje

Napisane przez dastin

mi się wydaje, że pierwsza spowiedź przedślubna jest jakoś miesiąc przed a druga dzień przedAle podobno jak mieszkasz razem z Tż-tem to masz tylko jedną spowiedź - dzień przed

zależy od księdza, który spisuje protokół. Może dać Ci jedną spowiedź, mówiąc że na pierwszej i tak nie dostaniesz rozgrzeszenia, a może i dwie (czyli tak jak być powinno)

Napisane przez _kamea_

Ło matko! Słyszałam, że bywa tak, że jak niektórzy przyznają się księdzu, że mieszkają ze sobą, to nie dostają rozgrzeszenia - ale to chyba na spowiedzi przedślubnej się nie zdarza chociaż cholera wie...

tak, to prawda

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez Molise

Masz nauczkę, żeby nas nie zostawiać !

nie zostawiałam z własnej woli . Miałam sporo nadgodzin w pracy i padałam jak małe dziecko po powrocie do domu

Napisane przez Molise

Najwyżej się ze mną przeniesiesz na 2014 Nie ma tego złego...

jasne . U nas w styczniu (tak obstawiam), będę w stanie ocenić czy damy radę z 2013 czy nie.

[melleczka]

ej a wy juz macie sale porezerwowane? czy tylko my tacy w goracej wodzie kapani

bo zadna nic nie mowi o tym tylko tak sobie planujecie
u mnie juz po ptokach, umowa podpisana, zaliczka wplacona, trza sie zenic
wiec my juz musimy dac rade na 2013... chociaz nie wiem jak to bedzie... trzeba zacisnac pasa i juz...

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez melleczka

ej a wy juz macie sale porezerwowane? czy tylko my tacy w goracej wodzie kapani

bo zadna nic nie mowi o tym tylko tak sobie planujecie
u mnie juz po ptokach, umowa podpisana, zaliczka wplacona, trza sie zenic
wiec my juz musimy dac rade na 2013... chociaz nie wiem jak to bedzie... trzeba zacisnac pasa i juz...

już trochę dziewczyn ma

[malinka9191]

.

[wiecznie_pod_wiatr]

nie wszędzie tez trzeba sale dwa lata do przodu zamawiać, bo czasem nie mają pozakładanych kalendarzy na 2013 r. i nie potrafią ocenić ceny (np u mnie w rejonie )

[malinka9191]

.

[_kamea_]

Napisane przez melleczka

ej a wy juz macie sale porezerwowane? czy tylko my tacy w goracej wodzie kapani

bo zadna nic nie mowi o tym tylko tak sobie planujecie
u mnie juz po ptokach, umowa podpisana, zaliczka wplacona, trza sie zenic
wiec my juz musimy dac rade na 2013... chociaz nie wiem jak to bedzie... trzeba zacisnac pasa i juz...

Ja nie mam i czuję, że mogą być z tym problemy, ale nie zdecydowaliśmy się na konkretną salę, mamy kilka upatrzonych. Chcę jakoś niebawem porozsyłac maile do tych sal i zapytać o kilka rzeczy

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez malinka9191

a tak w ogóle, potrzebuję ładnego fioletowego makijażu, nie zbyt trudny tak żebym zrobiła sama.. macie jakieś propozycje? bo szukam i szukam i ja chyba szukac nie umiem

nie wiem czy już nie za późno, ale też trochę zależy od tego jakie dodatki się ma, na co to jest itp. Ale jeśli chodzi o mnie uwielbiam połączenia złota (takiego bardziej żółtego) z fioletem bądź pomarańcz z fioletem . Wejdź sobie w dział "moje makijaże" na wizażu - tam jest cała masa inspiracji

[malinka9191]

.

[melleczka]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

nie wszędzie tez trzeba sale dwa lata do przodu zamawiać, bo czasem nie mają pozakładanych kalendarzy na 2013 r. i nie potrafią ocenić ceny (np u mnie w rejonie )

my mielismy ta nasza i jeszcze jedna na oku i pisalam maila do tamtego goscia ale dopiero wczoraj oddzwonil i wlasnie mowil ze on mi niec nie pwoie co za 2 lata bedzie bo nie wie jaka cena bedzie i co sie bedzie dzialo w rolnictwie.:/ to kiedy ma wiedziec... jeden dom weselny na 2013 ma tylko 3 soboty wolne tez wlasnie niedaleko mnie. a ci jeszcze nic nie wiedza. no u naas sie tak przyjelo ze tak wlasnie 2 lata wczesniej trzeba zaczac czegos szukac juz.

[wiecznie_pod_wiatr]

dobra, kochane, ja uciekam. Za godzinę może już uda mi się wrócić

[melleczka]

pisze i pisze z wami a nie zapytalam o najwazniejsze!!!

bylo u was cos takiego jak oficjalne zareczyny?
tzn ze rodzice tż przychodza do was do domu, jest oficjalne spotkanie. tż przynosi kwiaty dla waszej mamy czy cos w tym stylu?
bo pasuje mi cos takiego zrobic...
ale teraz moj tata jest zagranica wiec na pewno dopiero jak wroci czyli we wrzesniu pewnie.
jak sie cos takiego organizuje?

[malinka9191]

z

[Linaewen]

Napisane przez melleczka

pisze i pisze z wami a nie zapytalam o najwazniejsze!!!

bylo u was cos takiego jak oficjalne zareczyny?
tzn ze rodzice tż przychodza do was do domu, jest oficjalne spotkanie. tż przynosi kwiaty dla waszej mamy czy cos w tym stylu?
bo pasuje mi cos takiego zrobic...
ale teraz moj tata jest zagranica wiec na pewno dopiero jak wroci czyli we wrzesniu pewnie.
jak sie cos takiego organizuje?

Nie miałam i nie planuję, bo to dla mnie sztuczne... Zapoznanie rodziców-tak, oficjalne zrękowiny-nie...

[melleczka]

Napisane przez malinka9191

ja Ci niestety nie pomogę dokładnie, bo nie miałam jeszcze nic..

ale widziałabym to tak:
mama dostaje kwiaty, tata flache, TŻ albo razem mówimy, że jesteśmy zaręczeni ip otem jakaś kolacja, albo zwykla posiadówa z winkiem dla mam, czymś mocniejszym dla ojców, jakimś ciastem o. no i wtedy już wszyscy obgadują nie które kwestie wesela mogłby jeszcze w sumie zapytać TŻ czy rodzice wyrażają zgodę, ale wiem, ze tata by powiedział, że to moja decyzja i jak ja się zgadzam to on też

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

niech mi ktoś da kopa w żebym się przebrała, bo mi się nie chce, przez to wszystko od wczoraj

hehe:d sala zamowiona, mamuski umowe podpisaly, moja wplacila polowe zaliczki to jasne ze sie zgodzi wlasnie glupio to teraz troche bo najpierw cos takiego powinno byc... ja myslalam o obiedzie. np. w niedziele zeby ich zaprosic. o zgode to chyba teraz juz nie ma sensu pytac
i nie wiem jak to rozwiazac teraz bo trzeba bylo od tego zaczac... ale nie bylo kiedy bo my wrocilismy w piatek z egiptu a tata we wtorek rano juz pojechal. no a mama przeciez nie bedzie sama ich przyjmowac.

[malinka9191]

.

[dudusiu]

Napisane przez melleczka

dziewczyny u was tez jest tak ze pan mlody kupuje suknie przyszlej malzonce? a jezeli nie suknie to chociaz sam welon?

u mnie nie, ale jak znam mojego tża, to nie kupiłby mi sukni, która by mi się podobała

Napisane przez melleczka

to jest bardzo dobry pomysl. tylko ze mnie finansuja rodzice w wiekszosci. tzn oni na pewno beda placic za przyjecie a ja chcialavbym za reszte sama juz. ale tż musi wszystko sam finansowac. i ja nie chce zeby on mi ta suknie kupowal. powiedzialam mu zeby kupil tylko sam welon skoro taka u nas tradycja to on sie upiera. a suknia to jest jednak bardzo duzy wydatek i nie chce go dodatkowo obciazac. tez uwazam ze sprawiedliwie jest po polowie wszystko. u nas tylko kazdy za swoich gosci placi a reszta 50:50.

u mnie też rodzice w większości finansują. lokal i za gości, plus moja suknia. chociaż mam odmienny gust niż moja mama i może być tak, że będę musiała iść do pracy, żeby kupić sobie taką, jaka mi się podoba na głowie rodziców tża są: wódka, kamerzysta, fotograf, orkiestra, ksiądz i garnitur dla Pana Młodego. I o ile na wódkę jakąkolwiek się zgodzę (nie piję), dogadaliśmy się co do fotografa i szukamy kamerzysty, to z orkiestrą są takie jazdy, że mój tata się trochę wkurzył wczoraj i stwierdził, że jak tak dalej pójdzie, to on zamówi orkiestrę i za nią zapłaci

Napisane przez _kamea_

normalnie - 8 godzin ale jest taka piękna pogoda, że siedzenie w pomieszczeniu jest niewskazane mam wrażenie straconego dnia i tak codziennie w kółko do emerytury wiem, smęcę, ale wiek robi swoje

ja po maturze rozwiozłam chyba z 20 CV i nic. nie chcieli mnie nigdzie, bo ani ze mnie uczeń, ani student, no dupa wołowa. już za tatą łaziłam, ktory ma firmę budowlaną, że mogę im w pracy zamiatać, narzędzia układać, drabinę trzymać... ale się nie zgodził i siedzę całymi dniami w domu.

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

suknia jakoś do mnie nie przemawia, ale bukiet ładny

mam tendencje do wyszukiwania niecodziennych rzeczy

Napisane przez melleczka

ej a wy juz macie sale porezerwowane? czy tylko my tacy w goracej wodzie kapani

bo zadna nic nie mowi o tym tylko tak sobie planujecie
u mnie juz po ptokach, umowa podpisana, zaliczka wplacona, trza sie zenic
wiec my juz musimy dac rade na 2013... chociaz nie wiem jak to bedzie... trzeba zacisnac pasa i juz...

my mamy wstępną rezerwację zrobioną w sobotę tata pojedzie rano oglądnąć salę, jak będzie przygotowana do wesela i pewnie po powrocie z Sycylii wpłaci zaliczkę

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

nie wszędzie tez trzeba sale dwa lata do przodu zamawiać, bo czasem nie mają pozakładanych kalendarzy na 2013 r. i nie potrafią ocenić ceny (np u mnie w rejonie )

u mojej siostry było tak, że jak rezerwowali salę niecałe dwa lata wcześniej, to już nie było terminu, który chcieli i musieli wziąć inny.

Napisane przez melleczka

pisze i pisze z wami a nie zapytalam o najwazniejsze!!!

bylo u was cos takiego jak oficjalne zareczyny?
tzn ze rodzice tż przychodza do was do domu, jest oficjalne spotkanie. tż przynosi kwiaty dla waszej mamy czy cos w tym stylu?
bo pasuje mi cos takiego zrobic...
ale teraz moj tata jest zagranica wiec na pewno dopiero jak wroci czyli we wrzesniu pewnie.
jak sie cos takiego organizuje?

u mnie zaręczyny odbyły się przy okazji 35lecia małżeństwa rodziców mojego tża, wstał, powiedział, ze chce wznieść toast i padł przede mną na kolana mama dostała bukiet kwiatów, a tata whiskey

[melleczka]

Napisane przez Linaewen

Nie miałam i nie planuję, bo to dla mnie sztuczne... Zapoznanie rodziców-tak, oficjalne zrękowiny-nie...

dla mnie tez to sztuczne bo my juz tyle ze soba jestesmy to jasen ze bierzemy slub. a rodzice sie juz znaja. wczoraj co mialy obgadac to obgadaly bo poki co to na reszte za wczesnie.tym bardziej ze tż sobie sam za wesele placi. wiec w tej sytuacji to calkiem zbedne ale niestety jego rodzice sie raczej tego spodziewaja:/ wiec trzeba cos zrobic...

[dudusiu]

albo brandy dostał... nie pamiętam

[malinka9191]

z

[melleczka]

Napisane przez malinka9191

każdy robi jak uważa
u mnie zapoznanie już dawno było, to ten etap mam za sobą już kilka razy nawet były spotkania takie
a takie zaręczyny, poniekąd to tradycja w moim rejonie i w sumie po cześci mi sie to podoba, ale w wersji napisanej przeze mnie

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

czemu nie? moja mama np pierwszy raz sama spotkała się z rodziacami TŻta i przeżyliśmy było miło jesli u Was jest jak jest, czyli już macie pozamawiane wszystko, to proponuję po prostu spotkać sie na jakimś obiedzie czy coś i pogadać o weselu.. bez proszenia o rękę czy coś.. takie zwykłe spotkanie teraz moze być 1 a jak tata wróci to 2

bo moi rodzice i rodzice tż nadal sa ze soba tak na sztywno bardzo i mama bnie chce sama bo sie bedzie zle czula, woli zeby tata byl. a tata tez by na pewno chcial byc. no i ja tez uwazam ze tak wypada zeby juz wsdzyscy w komplecie byli tak to tescie sobie pogadaja przynajmniej a tak to co tata tż bedzie sam robil zreszta wczoraj juz byla moja mama i tż to sobie troche pogadaly... a raczej moja gadala a tż sluchala

[malinka9191]

z

[Linaewen]

Napisane przez melleczka

dla mnie tez to sztuczne bo my juz tyle ze soba jestesmy to jasen ze bierzemy slub. a rodzice sie juz znaja. wczoraj co mialy obgadac to obgadaly bo poki co to na reszte za wczesnie.tym bardziej ze tż sobie sam za wesele placi. wiec w tej sytuacji to calkiem zbedne ale niestety jego rodzice sie raczej tego spodziewaja:/ wiec trzeba cos zrobic...

No niby tak, ale ja i tak bym nie robiła niestety bądź stety, są rzeczy, gdzie już nie uznaję kompromisów-mój związek. Za bardzo mi się poprzednia teściowa wpieprzała, już mi prawie listę gości z datą wesela wręczała...

Nasi rodzice się niestety jeszcze nie znają, dzieli ich 600 km i póki co jakoś nie udało im się spotkać...

[201609062115]

Napisane przez Molise

Nie wyspałam się...
Tż wczoraj był u mnie. Jakiś taki dziwny. Nie wiem... przybity ? Pytam o co chodzi i nic. Rozumiem, że się martwi tymi żniwami, ale wiem że męczy go coś jeszcze. Nie chciał powiedzieć, a ja nie naciskałam. Też nie lubię jak się ze mnie coś na siłę wyciąga. No nic, poczekam, pewnie sam powie

Mój ma tak, że musi sam przewałkować temat zanim będzie gotowy mi powiedzieć może Twój też potrzebuje trochę czasu

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

dzień dobry . Widzę tu kilka nowych osób, więc witam . Mam dziś wolny dzień i dopiero wstałam , ale już powoli muszę się szykować, bo za godzinę muszę już z domu wyjść . Naskrobałyście porządnie tych stron kochane . Wniosek: nie można zostawiać wątku dłużej niż na 1 dzień

Zostawiłaś nas to masz karę wiem, wiem, ze nie chciałaś

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

my też . Ba.. U nas nie wiadomo czy 2013 wypali.. Chociaż moi rodzice zaproponowali nam naprawdę wielką pomoc finansową. Aż sama byłam w szoku

Super!

Napisane przez melleczka

ej a wy juz macie sale porezerwowane? czy tylko my tacy w goracej wodzie kapani

bo zadna nic nie mowi o tym tylko tak sobie planujecie
u mnie juz po ptokach, umowa podpisana, zaliczka wplacona, trza sie zenic
wiec my juz musimy dac rade na 2013... chociaz nie wiem jak to bedzie... trzeba zacisnac pasa i juz...

Bo już dawno mamy temat przewałkowany na 100 stron
Ja ma zarezerwowaną salę i orkiestrę, a za fotografa i kamerzystę weźmiemy się z początkiem roku

Napisane przez _kamea_

Ja nie mam i czuję, że mogą być z tym problemy, ale nie zdecydowaliśmy się na konkretną salę, mamy kilka upatrzonych. Chcę jakoś niebawem porozsyłac maile do tych sal i zapytać o kilka rzeczy

Dlaczego mogą być problemy?

Napisane przez melleczka

my mielismy ta nasza i jeszcze jedna na oku i pisalam maila do tamtego goscia ale dopiero wczoraj oddzwonil i wlasnie mowil ze on mi niec nie pwoie co za 2 lata bedzie bo nie wie jaka cena bedzie i co sie bedzie dzialo w rolnictwie.:/ to kiedy ma wiedziec... jeden dom weselny na 2013 ma tylko 3 soboty wolne tez wlasnie niedaleko mnie. a ci jeszcze nic nie wiedza. no u naas sie tak przyjelo ze tak wlasnie 2 lata wczesniej trzeba zaczac czegos szukac juz.

Z tym co się dzieje na rynku to ja się wcale nie dziwię, że nie wiedzą wszystko zmienia się z miesiąca na miesiąc, a co dopiero 2 lata w przód

Napisane przez melleczka

bylo u was cos takiego jak oficjalne zareczyny?
tzn ze rodzice tż przychodza do was do domu, jest oficjalne spotkanie. tż przynosi kwiaty dla waszej mamy czy cos w tym stylu?
bo pasuje mi cos takiego zrobic...
ale teraz moj tata jest zagranica wiec na pewno dopiero jak wroci czyli we wrzesniu pewnie.
jak sie cos takiego organizuje?

Nie było i nie będzie za rok zrobimy jakieś zapoznanie rodziców i tyle, nie mają wkładu w wesele, więc wiesz zresztą dla mnie to byłoby sztuczne, bo nie potrzebuję zgody rodziców na coś na co nie mają wpływu i tym bardziej dziwne dla mnie jest robienie oficjalnych zaręczyn, kiedy część rezerwacji jest już zrobiona, bo to taka trochę musztarda po obiedzie ale każdy robi jak uważa

Napisane przez dudusiu

u mojej siostry było tak, że jak rezerwowali salę niecałe dwa lata wcześniej, to już nie było terminu, który chcieli i musieli wziąć inny.

To ja tak miałam, a rezerwowałam salę w maju, na sierpień 2013 a ludzie się dziwią, że tak się ze wszystkim spieszymy...

Napisane przez malinka9191

http://www.papilot.pl/slub-i-wesele/...-potrafic.html że też wczęsniej nie wiedziałam, to bym się za TŻta nie brała

Czego to nie wymyślą

Nie zacytowało mi wszystkiego padło jeszcze pytanie o zwyczaje w płaceniu - tradycja jest fajna, kiedy za wszystko płacą rodzice, tak jak było dawniej, a teraz kiedy za wszystko płacimy sami nie widzę sensu, żeby TŻ płacił za moją suknię z naszych wspólnych pieniędzy zresztą i tak nie chcę, żeby wiedział, ile kosztowała, bo będzie narzekał i wypominał mi do końca życia sam się zaofiarował, że oprócz tego co odkładamy, ufunduje mi suknię, ale nie chce mi się w to wierzyć

Cześć Dziewczynki
Wkurza mnie klawiatura, bo "C" mi się zacina
Byłam 4 godziny w lesie z tatą na grzybach wróciłam ubłocona, umęczona, szpagat w bajorze zrobiłam taki, że bałam się, że mi się wszystko porozrywa, a poza tym latałam po drzewach jak tarzan teraz mnie to śmieszy, ale śmieszne nie było ale za to mam mnóstwo grzybków i zawiozę trochę mamie TŻ
A za godzinę do lekarza po wyniki najbardziej jestem ciekawa TSH i prób wątrobowych

Aaa - co do orkiestry, to my mamy klauzule, że rezygnacja kosztuje nas lub orkiestrę 75% ceny wyjściowej więc musieliśmy być pewni wesela, skoro ją podpisaliśmy

[melleczka]

czyli przy rezygnacji, strona zrywajaca umowe placi 75 % kwoty na jaka sie umowiliscie? dajmy na to 3000zl to placicie wtedy 2250 zl?