Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Napisane przez aniaexplode

Taaa, ale jakbym była z mamą w tej aptece i zamieniłybysmy dwa zdania też by ją to rozpraszało? Dla mnie coś tu nie teges...

Jakby tak każdy chciał zamieniać po dwa zdania to zrobiłby się harmider.

[xandra78]

Wniosek jest jeden-nie rozmawiać w aptekach! Nie odzywać się w ogóle-po to sa recepty,żeby nawet buzi nie otwierać !

[aniaexplode]

Do apteki chodzi się też po czopki bezreceptowe na ten przykład

[xandra78]

no tak,czopki nie są na receptę...na migi trzeba pokazać-tylko jak?

[mm444]

Treść usunięta

[pendraiw]

Napisane przez TmargoT

nie oceniaj innych swoją miarą.za dużo rumu z ciasta

ona to ciasto wyciskała , soczek spijała i masz

Napisane przez aniaexplode

Taaa, ale jakbym była z mamą w tej aptece i zamieniłybysmy dwa zdania też by ją to rozpraszało? Dla mnie coś tu nie teges...

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3879390 8]Jakby tak każdy chciał zamieniać po dwa zdania to zrobiłby się harmider.[/QUOTE]

Napisane przez xandra78

Wniosek jest jeden-nie rozmawiać w aptekach! Nie odzywać się w ogóle-po to sa recepty,żeby nawet buzi nie otwierać !

od tego są kawiarnie nie apteki albo ulica



a tak serio to może babka miała zły dzień, moze nie mogła sie skupić ....trzeba czasem popaczeć z jej strony

[xandra78]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Najwyraźniej humor nie dopisywał tej Pani w tym dniu. Moim zdaniem cały problem w tej sytuacji tkwi w tym,JAK się odezwałą farmaceutka.Pewnie gdyby powiedziała normalnym,uprzejmym tonem,to nikt by nie zwrócił uwagi na tą sytuację i wątek ów nie doczekałby się reaktywacji

[pendraiw]

Napisane przez xandra78

A przystanki sa od czekania na tramwaj/autobus-więc tam też nie wolno gadać? itd,itp...



Najwyraźniej humor nie dopisywał tej Pani w tym dniu. Moim zdaniem cały problem w tej sytuacji tkwi w tym,JAK się odezwałą farmaceutka.Pewnie gdyby powiedziała normalnym,uprzejmym tonem,to nikt by nie zwrócił uwagi na tą sytuację i wątek ów nie doczekałby się reaktywacji

Nie wolno

[malenstfo24]

Do mnie starsza kobieta w autobusie powiedziała, jak pisałam smsa żebym schowała telefon bo jej odbija się od okularów i nie może czytać książki Różne rzeczy mogą więc człowiekowi przeszkadzać to jakby ktoś pytał co to ma za zwiazek i jakoś nie tupie nogą,że więcej do autobusu nie wsiądę bo mnie pani skrzyczała tak jak niektóre wypowiedzi "wiecej tam nie pójde" są ludzie i ludziska, każdy może mieć zły dzień i nie ważne czy to jest kasjerka, pielegniarka, przedszkolanka każdy może na was burknąć i jak już wiele osób pisało to jest kwestia WASZEJ OSOBISTEJ kultury co robicie. Nie rozumiem czego szukacie w tym wątku poparcia, żeby poczuć się mniej głupio z powodu trajkotania przez telefon? tego, że ktoś wam ustawe napisze o używaniu telefonów komórkowych? jak ktoś bedzie chciał to bedzie gadał przez telefon w kościele, załatwiał się na groby, puszczał bąki w autobusie To jest wasze sumienie jak się z tym czujecie, ale jeśli już czujecie się pokrzywdzeni bo ktos wam zwrócił uwagę to chociaż bez wyolbrzymiania tak błachej sprawy bo nikt wam nie powiedział "TY Su#* je#*na przestań gadac przez telefon bo mnie Wk#***asz"tylko, że mu to przeszkadza

[pendraiw]

Może komp jej migał od tej komórki

[xandra78]

Napisane przez malenstfo24

tak jak niektóre wypowiedzi "wiecej tam nie pójde" są ludzie i ludziska, każdy może mieć zły dzień i nie ważne czy to jest kasjerka, pielegniarka, przedszkolanka każdy może na was burknąć i jak już wiele osób pisało to jest kwestia WASZEJ OSOBISTEJ kultury co robicie. Nie rozumiem czego szukacie w tym wątku poparcia, żeby poczuć się mniej głupio z powodu trajkotania przez telefon? tego, że ktoś wam ustawe napisze o używaniu telefonów komórkowych? jak ktoś bedzie chciał to bedzie gadał przez telefon w kościele, załatwiał się na groby, puszczał bąki w autobusie To jest wasze sumienie jak się z tym czujecie, ale jeśli już czujecie się pokrzywdzeni bo ktos wam zwrócił uwagę to chociaż bez wyolbrzymiania tak błachej sprawy bo nikt wam nie powiedział "TY Su#* je#*na przestań gadac przez telefon bo mnie Wk#***asz"tylko, że mu to przeszkadza

Czy pisanie o tym na publicznym forum jest jakimś naruszeniem wspomnianej przez Ciebie kultury osobistej?Nie
Jeśli ktoś w takiej sytuacji (gdy ktoś inny przy wszystkich zwróci uwagę w nieuprzejmy sposób) postanawia nie odwiedzić więcej tego miejsca,to chyba raczej dlatego,że ktoś go tam zawstydził publicznie i jest mu po prostu głupio.Mi by było głupio nawet,gdybym nic złego nie zrobiła. Głupio się robi nie tylko wtedy,gdy zrobimy coś złego,tylko jak ktoś nas zawstydzi.I uważam,że w wielu omawianych tutaj sytuacjach dokłądnie o to chodziło osobie "zwracającej uwagę"-poczuc się lepiej kosztem drugiej osoby.Podejrzewam,że taka np.kasjerka nie odezwałąby się takim tonem do osoby od siebie starszej.
A sumienie powinno gryźć taką np. panią z apteki,że się tak odezwała i powinnyśmy omawiać tutaj JEJ brak kultury osobistej, bo nikt specjalnie i świadomie jej w pracy nie przeszkadzał,więc każdemu należy się szacunek.

No i prawda,że nikt nikogo nie zbluźnił ani nie zwyzywał-ale czy każda forma poza taką jest dozwolona?Chyba nie

[malenstfo24]

Napisane przez xandra78

Czy pisanie o tym na publicznym forum jest jakimś naruszeniem wspomnianej przez Ciebie kultury osobistej?Nie
Jeśli ktoś w takiej sytuacji (gdy ktoś inny przy wszystkich zwróci uwagę w nieuprzejmy sposób) postanawia nie odwiedzić więcej tego miejsca,to chyba raczej dlatego,że ktoś go tam zawstydził publicznie i jest mu po prostu głupio.Mi by było głupio nawet,gdybym nic złego nie zrobiła. Głupio się robi nie tylko wtedy,gdy zrobimy coś złego,tylko jak ktoś nas zawstydzi.I uważam,że w wielu omawianych tutaj sytuacjach dokłądnie o to chodziło osobie "zwracającej uwagę"-poczuc się lepiej kosztem drugiej osoby.Podejrzewam,że taka np.kasjerka nie odezwałąby się takim tonem do osoby od siebie starszej.
A sumienie powinno gryźć taką np. panią z apteki,że się tak odezwała i powinnyśmy omawiać tutaj JEJ brak kultury osobistej, bo nikt specjalnie i świadomie jej w pracy nie przeszkadzał,więc każdemu należy się szacunek.

No i prawda,że nikt nikogo nie zbluźnił ani nie zwyzywał-ale czy każda forma poza taką jest dozwolona?Chyba nie

Czyli rozumiem, że osoba zawstydzona zwróconą uwagą chce poczuć się po prostu lepiej bo 50osób na forum objedzie aptekarkę, kasjerkę i jest jej z tym lepiej na duszy jeśli mi ktoś zwraca uwagę jestem w stanie zrozumieć człowieka bo nie jesteśmy robotami i żadna z nas się w pracy nie wyłącza się z problemów i jest podatna na zmiany nastrojów, owszem nie powinno sie tego wykorzystywać i być niemiłą bo akurat mam zły dzień, ale jako ludzie popełniamy błędy i jeśli zdarza się to sporadycznie to nie róbcie z tego problemu

[dooorra]

Napisane przez malenstfo24

Do mnie starsza kobieta w autobusie powiedziała, jak pisałam smsa żebym schowała telefon bo jej odbija się od okularów i nie może czytać książki Różne rzeczy mogą więc człowiekowi przeszkadzać to jakby ktoś pytał co to ma za zwiazek i jakoś nie tupie nogą,że więcej do autobusu nie wsiądę bo mnie pani skrzyczała tak jak niektóre wypowiedzi "wiecej tam nie pójde" są ludzie i ludziska, każdy może mieć zły dzień i nie ważne czy to jest kasjerka, pielegniarka, przedszkolanka każdy może na was burknąć i jak już wiele osób pisało to jest kwestia WASZEJ OSOBISTEJ kultury co robicie. Nie rozumiem czego szukacie w tym wątku poparcia, żeby poczuć się mniej głupio z powodu trajkotania przez telefon? tego, że ktoś wam ustawe napisze o używaniu telefonów komórkowych? jak ktoś bedzie chciał to bedzie gadał przez telefon w kościele, załatwiał się na groby, puszczał bąki w autobusie To jest wasze sumienie jak się z tym czujecie, ale jeśli już czujecie się pokrzywdzeni bo ktos wam zwrócił uwagę to chociaż bez wyolbrzymiania tak błachej sprawy bo nikt wam nie powiedział "TY Su#* je#*na przestań gadac przez telefon bo mnie Wk#***asz"tylko, że mu to przeszkadza

Ostrzegam nie mam polskich znakow na komputerze.
Najlepiej jak ma sie zly dzien to wyzyc sie na innych i nie widzisz w tym nic zlego? Jak ktos wyladowuje na tobie swoje frustracje nie jest zbyt przyjemne i po tym mozna nie miec ochoty isc z powrotem do tego miejsca po raz kolejny.
Jasne rozumiem, ze mozna miec gorszy dzien ale tez nie odzmy w druga strone, ze wyzywanie sie na kims jest normalne. Kazdemu nalezy sie szacunek i nawet jezeli ktos ma gorszy dzien to powinniem nadal go okazywac drugiej osobie.

Napisane przez xandra78

Czy pisanie o tym na publicznym forum jest jakimś naruszeniem wspomnianej przez Ciebie kultury osobistej?Nie
Jeśli ktoś w takiej sytuacji (gdy ktoś inny przy wszystkich zwróci uwagę w nieuprzejmy sposób) postanawia nie odwiedzić więcej tego miejsca,to chyba raczej dlatego,że ktoś go tam zawstydził publicznie i jest mu po prostu głupio.Mi by było głupio nawet,gdybym nic złego nie zrobiła. Głupio się robi nie tylko wtedy,gdy zrobimy coś złego,tylko jak ktoś nas zawstydzi.I uważam,że w wielu omawianych tutaj sytuacjach dokłądnie o to chodziło osobie "zwracającej uwagę"-poczuc się lepiej kosztem drugiej osoby.Podejrzewam,że taka np.kasjerka nie odezwałąby się takim tonem do osoby od siebie starszej.
A sumienie powinno gryźć taką np. panią z apteki,że się tak odezwała i powinnyśmy omawiać tutaj JEJ brak kultury osobistej, bo nikt specjalnie i świadomie jej w pracy nie przeszkadzał,więc każdemu należy się szacunek.

No i prawda,że nikt nikogo nie zbluźnił ani nie zwyzywał-ale czy każda forma poza taką jest dozwolona?Chyba nie

Dokladnie zgadzam sie z tym Nie uwazam aby wyzywanie sie na kims bylo dobre. Jestem pewna, ze do osoby starszej sie tak by nie idezwala (latwiej jest sie wyzyc na kims mlodszym).

[xandra78]

Napisane przez malenstfo24

Czyli rozumiem, że osoba zawstydzona zwróconą uwagą chce poczuć się po prostu lepiej bo 50osób na forum objedzie aptekarkę, kasjerkę i jest jej z tym lepiej na duszy jeśli mi ktoś zwraca uwagę jestem w stanie zrozumieć człowieka bo nie jesteśmy robotami i żadna z nas się w pracy nie wyłącza się z problemów i jest podatna na zmiany nastrojów, owszem nie powinno sie tego wykorzystywać i być niemiłą bo akurat mam zły dzień, ale jako ludzie popełniamy błędy i jeśli zdarza się to sporadycznie to nie róbcie z tego problemu

Nie wiem,co chce osiągnąc osoba opisująca na forum,że uczestniczyła w takiej sytuacji-zapytaj się,jeśli chcesz koniecznie wiedzieć.
Jednak to nie zmienia oceny sytuacji-która działa się w pewnym miejscu i tam się zakończyła,na forum ktos opisuje tylko swoje wrażenia.

Trochę jednak mnie dziwi,że wykazujesz się zrozumieniem dla braku szacunku i chęcia wyżycia się na kimś,a krytykujesz zawstydzoną w tej sytuacji osobę, która o tym pisze publicznie.Czy jakby Tobie przydarzyła się taka sytuacja,nie opowiedziałabys jej koleżance,siostrze? Ktoś inny może akurat napisac o tym na forum-ja nie widzę w tym nic dziwnego,a juz na pewno nie nagannego.

Jak ktoś mnie nie szanuje i zwraca się do mnie nieuprzejmie-jest to dla mnie problem,.Nie jakiś wielki,ale na pewno przyjemnie się przy tym nie czuję.

[malenstfo24]

Napisane przez xandra78

Nie wiem,co chce osiągnąc osoba opisująca na forum,że uczestniczyła w takiej sytuacji-zapytaj się,jeśli chcesz koniecznie wiedzieć.
Jednak to nie zmienia oceny sytuacji-która działa się w pewnym miejscu i tam się zakończyła,na forum ktos opisuje tylko swoje wrażenia.

Trochę jednak mnie dziwi,że wykazujesz się zrozumieniem dla braku szacunku i chęcia wyżycia się na kimś,a krytykujesz zawstydzoną w tej sytuacji osobę, która o tym pisze publicznie.Czy jakby Tobie przydarzyła się taka sytuacja,nie opowiedziałabys jej koleżance,siostrze? Ktoś inny może akurat napisac o tym na forum-ja nie widzę w tym nic dziwnego,a juz na pewno nie nagannego.

Jak ktoś mnie nie szanuje i zwraca się do mnie nieuprzejmie-jest to dla mnie problem,.Nie jakiś wielki,ale na pewno przyjemnie się przy tym nie czuję.

Kontakt z ludźmi jest bardziej skomplikowany niż rzucanie ogólnikowych określeń, że ktoś jest "be" bo kogoś skrytykował, czy zwrócił uwagę, nie uważam by zwrócenie uwagi było wyżyciem się, nie wyolbrzymiajmy faktów. Każdy może pisac na forum i dlatego też ja też sie wypowiadam ja z kolei nie rozumiem waszego braku zrozumienia dla drugiego człowieka, i to pewnie dla was są zrobione kasy samoobsługowe nie widzę nic nieuprzejmego w tym, że ktoś mówi o tym, że coś mu przeszkadza w pracy, ja wiem, że niektórym przez gardło nie przejdzie "przepraszam" bo jak to sprzedawca śmiał mi zwrócić uwagę to Ja księżniczka Rozamunda nie mogę rozmawiać gdzie chce

[xandra78]

Napisane przez malenstfo24

Kontakt z ludźmi jest bardziej skomplikowany niż rzucanie ogólnikowych określeń, że ktoś jest "be" bo kogoś skrytykował, czy zwrócił uwagę, nie uważam by zwrócenie uwagi było wyżyciem się, nie wyolbrzymiajmy faktów. Każdy może pisac na forum i dlatego też ja też sie wypowiadam ja z kolei nie rozumiem waszego braku zrozumienia dla drugiego człowieka, i to pewnie dla was są zrobione kasy samoobsługowe nie widzę nic nieuprzejmego w tym, że ktoś mówi o tym, że coś mu przeszkadza w pracy, ja wiem, że niektórym przez gardło nie przejdzie "przepraszam" bo jak to sprzedawca śmiał mi zwrócić uwagę to Ja księżniczka Rozamunda nie mogę rozmawiać gdzie chce

W takim razie,dlaczego "księżniczka Rozamunda" jest dla Ciebie "be"? Przecież :"Kontakt z ludźmi jest bardziej skomplikowany"

Mogę zamienić użyte określenie :"wyzycie się", na :"nieuprzejme zwrócenie uwagi z powodu ogólnie złego nastroju"-nie ma problemu
Choć dla mnie akurat znaczenia sa takie same.

Zadzwiające,ile w Twoich wypowiedziach "złotych zasad", do których sama się nie stosujesz,np"nie wyolbrzymiajmy faktów"-a trochę niżej juz piszesz o "księżniczce Rozamundzie". Nikt rozmawiajający w takiej sytuacji przez telefon(np. sytuacja w aptece) nie robi tego specjalnie,żeby przeszkadzać obsługującej, więc nie należą się za to nieuprzejme słowa, nie można w ludziach ciągle dopatrywać się złych intencji.
Często jak nas denerwuje zachowanie innych,dopowiadamy sobie podczas zagryzania zębów,że ten ktoś na pewno robi to specjalnie itp., kobiety tak często dopowiadają sobie historię w relacjach z mężami-jak coś zrobi lub nie zrobi,to pewnie jest jednoznaczne z tym,że "zdradza,nie szanuje, ma nas gdzieś" itd.

Ty chyba włąsnie byś tak pomyślała będąc np.farmaceutką,jakby ktoś odebrał telefon w aptece:"księżniczka Rozamunda się znalazła,ma moją pracę za nic,wywyższa się".
(swoją drogą,muszę sobie wygooglować tą Rozamundę,coż to za postać była,jakaś Twoja znielubiona bajka czy coś? )

A zrozumienie mam,ale bardziej dla rozmawiającej,bo ona nie rozmawiała specjalnie i złośliwie,po prostu nie pomyślała,że to może przeszkadzać.Jednak gdy obsługująca się odzywa mało uprzejmie,to już jest działąnie zamierzone-czyli tutaj już mamy prawo ocenić takie postępowanie,bo było celowe.I taką widzę różnicę w tych sytuacjach

I może faktycznie kasy samoobsługowe są dla ludzi, którym nie podoba się niemiła obsługa kasjerek-bez powodu .

[aniaexplode]

[QUOTE=xandra78;39057366]W takim razie,dlaczego "księżniczka Rozamunda" jest dla Ciebie "be"? Przecież :"Kontakt z ludźmi jest bardziej skomplikowany"

Mogę zamienić użyte określenie :"wyzycie się", na :"nieuprzejme zwrócenie uwagi z powodu ogólnie złego nastroju"-nie ma problemu
Choć dla mnie akurat znaczenia sa takie same.

Zadzwiające,ile w Twoich wypowiedziach "złotych zasad", do których sama się nie stosujesz,np"nie wyolbrzymiajmy faktów"-a trochę niżej juz piszesz o "księżniczce Rozamundzie". Nikt rozmawiajający w takiej sytuacji przez telefon(np. sytuacja w aptece) nie robi tego specjalnie,żeby przeszkadzać obsługującej, więc nie należą się za to nieuprzejme słowa, nie można w ludziach ciągle dopatrywać się złych intencji.
Często jak nas denerwuje zachowanie innych,dopowiadamy sobie podczas zagryzania zębów,że ten ktoś na pewno robi to specjalnie itp., kobiety tak często dopowiadają sobie historię w relacjach z mężami-jak coś zrobi lub nie zrobi,to pewnie jest jednoznaczne z tym,że "zdradza,nie szanuje, ma nas gdzieś" itd.

Ty chyba włąsnie byś tak pomyślała będąc np.farmaceutką,jakby ktoś odebrał telefon w aptece:"księżniczka Rozamunda się znalazła,ma moją pracę za nic,wywyższa się".
(swoją drogą,muszę sobie wygooglować tą Rozamundę,coż to za postać była,jakaś Twoja znielubiona bajka czy coś? )

A zrozumienie mam,ale bardziej dla rozmawiającej,bo ona nie rozmawiała specjalnie i złośliwie,po prostu nie pomyślała,że to może przeszkadzać.Jednak gdy obsługująca się odzywa mało uprzejmie,to już jest działąnie zamierzone-czyli tutaj już mamy prawo ocenić takie postępowanie,bo było celowe.I taką widzę różnicę w tych sytuacjach

I może faktycznie kasy samoobsługowe są dla ludzi, którym nie podoba się niemiła obsługa kasjerek-bez powodu .[/QU

Jak Ty dobrze mówisz... Twoje zdrowie! Dziś ostatkowo

[xandra78]

Napisane przez aniaexplode

Jak Ty dobrze mówisz... Twoje zdrowie! Dziś ostatkowo

Nawet się nie kapnęłam,że dziś ostatki
Dzięki, Twoje zdrówko również