|
|
#541 | ||
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Problem z mężem...
Póki co wydaje mi się, że nie będzie żadnego pokojowego rozwodu. Tak samo jak wcześniej obiecywał, że będzie lepiej, a potem sobie kupił rower za dużą kasę. Nie wierzę w ani jedno jego słowo.
A co on będzie robić po Waszym rozwodzie to już TYLKO jego sprawa. Tak samo jak Ty chcesz mieć prawo kierować swoim życiem, tak samo on będzie kierować swoim. To zabrzmi brutalnie, ale wierz mi autorko - po Waszym rozwodzie on się odwróci na pięcie i pójdzie przed siebie. Nie zdziwię się, jak wprowadzi się do jakiejś innej kobiety. Faceci dość często szybko zapominają o takich sprawach jak biologiczne dzieci, byłe żony, itd. I piszę to też z autopsji na podstawie obserwacji mojego biologicznego ojca i jego zachowania po rozwodzie. Trochę poudawał, a potem chciał tylko kasy. W ogóle nie przejmując się faktem, że to moja mama została z dwójką dzieci i potrzebowała bardziej pieniędzy od niego. Im szybciej pozbędziesz się złudzeń, że on czuje do Ciebie choć 10% takich emocji jak Ty do niego, tym lepiej. Nie zadręczaj się wyrzutami sumienia.
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#542 | |
|
Zakorzenienie
|
Cytat:
TY CHYBA CHORA JESTES!!! ogarnij sie dziewczyno!!!! jak powie ze nie moze sam firmy prowadzic bo nie umie obrabiac papierow to tez sie tym zajmiesz? niewolnica jakas jego jestes czy co????
__________________
mgr inż. sztuki ogrodowej: Edytowane przez olkie Czas edycji: 2013-04-25 o 13:56 |
|
|
|
|
|
#543 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
olkie nie ma co wybaczać, ja zdaję sobie sprawę, że nie powinnam się nim całkowicie przejmować, ale już tak mam, pracuję nad tym cały czas - dobrze czasem usłyszeć coś tak dosadnie - o mieszkanie martwi się sam
ama4 co do rozwodu też mam takie obawy, tak jak pisałam nie pasuje mi do niego taka uległość i zgodność allmode na rozprawę będę czekać do 3 miesięcy, później jak nie zrobi problemów możemy dostać rozwód po 1-2 rozprawach... niby całe 3 miesiące, ale ja patrzę na to z innej perspektywy, już tylko 3 miesiące - w kontraście do tych wszystkich lat - dam radę, teraz będzie lato, więcej pracy będę mieć oraz więcej możliwości spędzania czasu wolnego |
|
|
|
|
#544 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
Autorko, ta adwokatka nie chce od ciebie opisu kazdej sprawy, każdej awantury z osobna, tylko pewnych schematów. Jest kompetentną osobą i wie, jak napisać pozew, nie pisząc książki, chociaż tobie się będzie wydawać, że napisała za mało, że nie ujęła szczególnie dokładnie historii waszego pożycia. Napisze wystarczająco, by była rozprawa - reszta wyjaśni się na niej .Musi mieć tylko pewne ramy i da sobie radę. Dopyta o to, co wyda jej się ważne, a czego w twoim opisie nie będzie. Ważne jest podać od kiedy mąż traktuje cię źle, w jakich sytuacjach, jak się to przejawia, jak często, co wtedy zwykle robi, jak próbowałaś zmienić sytuację i dlaczego. Od kiedy ustało pożycie seksualne, wspólne gospodarstwo domowe, wspólne finanse. Ważne też, żeby wiedziała, co dla ciebie ważniejsze - szybki rozwód nawet z pójściem na pewne ustępstwa, czy też udowodnienie mu jedynej winy.To konkretna osoba od załatwienia konkretnego zadania za ciebie. Edytowane przez kalincia Czas edycji: 2013-04-25 o 15:10 |
|
|
|
|
|
#545 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
![]() Ja nie chcę z orzekaniem o winie, choć pani adwokat dała mi trochę do myślenia tym że jeżeli on kiedyś będzie w trudnej sytacji to może się domagać alimentów ode mnie. Na chwilę obecną chcę to po prostu zakończyć, byleby szybko. |
|
|
|
|
|
#546 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#547 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 002
|
Dot.: Problem z mężem...
Niekoniecznie.
__________________
Ciekawostka na dziś |
|
|
|
|
#548 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Problem z mężem...
|
|
|
|
|
#549 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
Tak jak podejrzewałam, mój mąż nie uwierzył.
Dziś rano jak wrócił z pracy, przyszedł do mnie do pracy z pytaniem "czy zrobię w końcu to pranie, czy ma mi za to zapłacić?" (taka śmieszna sytuacja, ale od jakiegoś czasu piorę tylko to co jest w koszu na pranie, a 3 dni temu mój mąż wyniósł ze "swojego" pokoju ogromną stertę - więc wyprałam tylko ciemne rzeczy, z racji braku miejsca do rozwieszenia reszty zostało to na dziś) Po tym pytaniu zapytał się czy już sobie przemyślałam swoje pomysły? Odparłam tylko, że już o tym rozmawialiśmy, decyzja została podjęta i uważam temat za zamknięty. On tam coś próbował, że to moja decyzja, że czemu go tak ranię, że on płacze po nocach ( o to było dobre - bo wraca codziennie ok 1-2 w nocy, kiedy on ma czas płakać?) No i w trakcie zadzwonił mu telefon i wyszedł. I gdzieś pojechał.... |
|
|
|
|
#550 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Problem z mężem...
Śmieszny misio, trudno mu uwierzyć, że możesz wybrać życie bez niego...Dostanie pozew, to uwierzy. Nie masz powodu do poczucia winy. Nie masz też (tak przy okazji) powodu, by mu robić pranie.
|
|
|
|
|
#551 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
Wiem że nie mam powodów, ale ja też tam mieszkam. I o ile pokój w którym siedzi mogę zamknąć i nie widzieć, to z łazienki też korzystam. Nie jestem jakimś mega czyściochem, ale to jakiś komfort dla mnie. No i tylko sobie powtarzam, że już nie długo...
Postanowiłam sobie, że nie będę z nim wdawać się w żadne rozmowy, bo nie chcę żeby grał mi na emocjach. Tak właśnie myślę dostanie pozew to zrozumie i nawet zostanie mu trochę czasu na szukanie opcji gdzie zamieszka, bo jak go znam nie zrobi z tym kompletnie nic :/ |
|
|
|
|
#552 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Problem z mężem...
Słusznie, nie wdawaj się w dyskusje. Tylko, broń boże nie wyręczaj go w szukaniu mieszkania, to już nie twoja sprawa, gdzie się wyniesie, byle w wyznaczonym terminie.
|
|
|
|
|
#553 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
Taki mam zamiar. Teraz skupiam się na sobie. I każdą wolną chwilę mam zamiar inwestować w swoją osobę, czyli rower, spacery z psiakiem, fitness, czy może jakiś grill z koleżankami. Mam zamiar tak organizować sobie czas żeby jak najmniej siedzieć i myśleć. Choć z drugiej strony już mi się pojawia wizja jak to na niego działa i jak będzie mi robił abstrakcyjne wyrzuty.
|
|
|
|
|
#554 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
....?
__________________
mgr inż. sztuki ogrodowej: Edytowane przez olkie Czas edycji: 2013-04-27 o 12:50 |
|
|
|
|
|
#555 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
To zrozumiałe, przez tyle lat cię tresował, trudno się dziwić, że teraz masz jeszcze takie wizje i pewnie długo bedziesz miała. powtarzaj sobie, że teraz to on ci może ...i rób swoje. Czyli, co chcesz. Tylko z facetami ostroznie do rozwodu, żeby skrzywdzony chłopczyk nie miał czego wykorzystać przeciw tobie. I jeszcze... coś. Była mojego faceta nawet fakt, że on jej wysyłał pieniądze wykorzystała przeciw niemu w sądzie, jak o dowód, że istnieje między nimi więź materialna. Więc z tym praniem dla niego, a może i gotowaniem - uważaj, bo i to można zinterpretować jako dowód istnienia między wami więzi. |
|
|
|
|
|
#556 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
Tak zrobiłam, inaczej nie weszłabym do łazienki. Ograniczyłam do minimum kontakty z nim. Nie gotuję, czy Pan jest do teraz bardzo oburzony, a jak jakiś czas temu zwróciłam mu uwagę że miał zrobić porządek w garażu, bo nawet autem już wjechać się nie da - to usłyszałam, że nie m siły bo jest głodny...
Sprzątam wszędzie oprócz "jego" pokoju - nie chciałybyście tegoż ujrzeć, są chwile że mnie to rusza, ale wtedy zamykam drzwi i zajmuję się czymś innym. Są jednak rzeczy których nie przeskoczę, bo narobi tylko wiecej szkody, a żyć też jakoś muszę. Teraz tak myślę o tym co napisała kalincia Więc z tym praniem dla niego, a może i gotowaniem - uważaj, bo i to można zinterpretować jako dowód istnienia między wami więzi. Ja raczej myślałam że jak przestanę to on to może wykorzystać przeciwko mnie, ze ja taka zła jestem. To co ja mam nic nie robić? |
|
|
|
|
#557 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Problem z mężem...
Nie wiem, zapytaj adwokatki. Ja tylko mówię, że coś takiego się mojemu facetowi zdarzyło. Ona nie chciała dać rozwodu i jako jeden z argumentów podała, że przecież więź ekonomiczna nie wygasła, bo on ciągle łoży na dom.
W twoim przypadku to zależy, czy misiaczek będzie grał w "bo to zła kobieta, proszę wysokiego sądu", czy w "kocham ją, żyjemy razem, jaki rozwód". Edytowane przez kalincia Czas edycji: 2013-04-27 o 15:45 |
|
|
|
|
#558 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
A co do facetów - to jest to ostatnia rzecz o jakiej bym mogła pomyśleć. Nic z tych rzeczy nie wpadnie mi do głowy, mam ostrą awersję do płci przeciwnej.
Owszem znajomych mam różnych, ale nie zdarza mi się spotkać gdzieś z jakimkolwiek kumplem, nawet kiedyś miałam taką sytuację, że miałam jechać na rower z moją przyjaciółką i jej mężem. Ona niespodziewanie musiała zostać dłużej w pracy i zadzwoniła zebyśmy sami jechali, z czego zrezygnowałam - nawet nie myśląc o tym że on mógłby to wykorzystać, bardziej przez to że on ma ten dziwny syndrom chorej i nieuzasadnionej zazdrości, więc nauczyłam się skutecznie unikać takich sytuacji. Na szczęście znajomi też to zauważyli , więc nie muszę się tłumaczyć. Wręcz się z tego śmiejemy np na sylwestrze już na wstępie jak mojego nie było jeden kumpel powiedział oficjalnie "wiesz jak jest, więc bawisz się tylko z dziewczynami, żeby wieczór był udany i nie było scen" Także mąż mnie już tak wytresował, że raczej nie będzie miał mi czego zarzucić pod tym względem. Przynajmniej niczego sensownego, bo bezsensowne historie to jego specjaność. Nawet ostatnio jak pojechałam na dechę, poznałam tam grupkę osób. Jeden gość wrzucił na fb fotę jak wszyscy siedzimy przy stole na stoku i nas pooznaczał (3 facetów, 4 dziewczyny i dzieciak) - interpretacja mojego - że to na pewno mój kochanek. Nawet jakby chciał takie rzeczy wykorzystać (choć nie wiem co tak za bardzo), to każda z tych osób umarła by ze śmiechu słysząc to. Teraz tak myślę, ze on faktycznie wypatrzył mi postrzeganie pewnych rzeczy. Właśnie dotarło do mnie, że na stoku zawsze starałam się jezdzic z taką grupą w którj były dziewczyny, dzieci - nawet sobie sprawy z tego nie zdawałam... ---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
|
#559 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
Całe życie przed tobą, a uwierz, są też normalni faceci. |
|
|
|
|
|
#560 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
Teraz to jest na ostatnim miejscu moich priorytetów. I jakoś specjalnie się teraz tym nie przejmuję, tyle że sobie to uświadomiłam.
|
|
|
|
|
#561 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Problem z mężem...
Co tam u ciebie? Jak mija niedziela" Czy ten"twój mąż" znowu coś wywinął?
|
|
|
|
|
#562 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
Hej
![]() Upiekłam mufinki czekoladowe i odwiedziłam moja przyjaciółkę. Spędziłam popołudnie na grach planszowych z jej dwoma urwisami i teraz jestem bardzo pozytywnie zmęczona, ale uśmiechnięta. Kocham te dzieciaki, zwłaszcza starszego bo od urodzenia mam z nim bardzo bliski kontakt i choć on ma już 7 lat to potrafi mi nawet 2 godz na kolanach siedzieć, a jak wychodzę to wisi mi na szyi żeby jeszcze 5 min została. Mój wczoraj popołudniu tak chyba trochę próbował rozmawiać, że on nie chce rozwodu, że to moja decyzja, coś tam mruczał że mam mu powiedzieć czego ja oczekuję od niego. Byłam okropna, ale powiedziałam mu że już niczego. Przestałam go słuchać i wyszłam z psem na spacer. Taka forma ucieczki, ale ja wiem że on mnie próbuje zmanipulować. Nie wierzę w ani jedno słowo poprawy i zmiany. Hmmm to okropne, ale ja już nawet tego nie chcę. Demonstracyjnie wyniósł śmieci - pierwszy raz sam od siebie. Czyżby myślał że to coś zmieni? A i myślałam nad tym praniem. Chyba faktycznie przestanę, bo nie dość że mam więcej do zrobienia, nawet dziękuję nie usłyszę to jeszcze muszę ze swojej kasy kupić proszek i płyn do prania.... |
|
|
|
|
#563 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: Problem z mężem...
Nie, nie jesteś okropna. Wreszcie zaczynasz zachowywać się tak jak czujesz.
Co do prania - nie rób. Pamiętaj: bierzesz z tym panem ROZWÓD. Więc wyzwól w sobie chociaż trochę złości, niech sobie śmierdzące skarpetki pierze sam. A jak nie umie, niech kupuje codziennie nowe. To nie Twoja brocha jak on wygląda, jak pachnie, niech Cię to nie interesuje - zwłaszcza, że pranie traktuje jak Twój zakichany, psi obowiązek i nawet "dziękuję" nie ma. I też dziś graliśmy w planszówki
|
|
|
|
|
#564 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
Planszówki i dzieciaki są the best. Poczułam się znów tak beztrosko, śmiałam się całe popołudnie. Dla takich chwil naprawdę warto żyć
![]() Niby drobnostka, ale ile przyjemności
|
|
|
|
|
#565 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z mężem...
wieeszzzz ja osobiscie moim WSPÓŁLOKATOROM prania nigdy nie robilam....
__________________
mgr inż. sztuki ogrodowej: |
|
|
|
|
#566 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
Cieszę się, autorko, że miło spędziłaś dzień. Wiesz, ten twój kompletnie nie zdaje sobie sprawy, że to się dzieje na serio. Uszło powietrze z nadętego balonika. Staraj się unikać rozmów, ale nie masz powodu do poczucia winy - ty już rzeczywiście niczego od niego nie potrzebujesz, a on nie ma nic cennego, co mógłby zaoferować. |
|
|
|
|
|
#567 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
Dobrze powiedziane. Tak najwyższy czas zmienić to u mnie
![]() ---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ---------- Cytat:
Tak wiem, że nie zdaje sobie sprawy, co więcej widzę jego pewne schematyczne zachowanie w sensie kilka dni będę dobry to jej przejdzie. A ja jestem okropna, bo zniknęłam mu na prawie cały dzień, a jeszcze jak wychodziłam to się zaptyał gdzie idę (do tej pory zawsze mu mówiłam, bo w sumie to przecież nie mam nic do ukrycia) - a ja mu odpowiedziałam "A ty mi mówisz gdzie chodzisz?" I wyszłam
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#568 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: Problem z mężem...
|
|
|
|
|
#569 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#570 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
![]() Im bardziej potrafię stawić mu czoła, postępować po swojemu, tym bardziej czuję się pewna siebie. Coraz wyraźniej widzę, ze to on nie potrafi poradzić sobie sam, a nie że to ja jego potrzebuję. ---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ---------- Dzięki
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:44.

















koniec z tłumaczeniem się i usługiwaniem.

