Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez kayra

Super, będę trzymać kciuki.

To trzymam kciuki żeby się szybko odezwała. O fajnie, że dała Ci znać ze dzwonili.

Swoja drogą, wiecie, że spotkałam się z tym w przedszkolach, że gdy poszukują pomocy nauczyciela, zapraszają na zajęcia próbne, podpisuje się ze to w ramach wolontariatu i maja tak mnóstwo osób poumawianych, na koniec mówią, że było wspaniale, ale nie dzwonią, a dalej szukają.

Wiadomo że szukaja bezpłatnej sily roboczej jak tylko się da, wykorzystać i do widzenia.

[Madaaa]

Napisane przez Erykah_B

I tak też zrobiłam. Wszystko było ok, dopóki nie zaczęto mnie wypytywać o moje prywatne życie. Wstałam, powiedziałam, że chyba mamy inne oczekiwania i priorytety zarówno jeśli chodzi o pracę jak i proces rekrutacji i wyszłam.

Podziwiam Ja bym tak nie potrafiła. Tym bardziej jesli zalezaloby mi, zbyt dlugo szukam pracy...

Ja kiedys bylam na rozmowie. Pani, ksiegowa ktora przeprowadzala rozmowe nie ukrywala, że szuka dyspozycyjnej osoby, w soboty tez. Oczywiscie byly pytania o dzieci.Jedna dziewczyna bez niczego zaczela opowiadac ze ma synka, ale nie ma problemu z opieka, ze bedzie zawsze dyspozycyjna.... dostala te prace. To nic, że stanowisko pracy przy księgowej, a ja właśnie robiłam kurs księgowości ( zostały mi dwie soboty do ukończenia kursu) i z tego poodu bylam skreslona, inna dziewczyna studiowala zaocznie.... z drugiej strony w takiej firmie raczej nie doceniali by tego ze ktos chce sie uczyc i dokształcać
Godzine pozniej wyladawalam u innego pracodawcy. Pytania o zycie prywatne, dzieci, plany rowniez byly

[kayra]

Napisane przez gwiazdeczka172

Wiadomo że szukaja bezpłatnej sily roboczej jak tylko się da, wykorzystać i do widzenia.

Wiadomo, ale w sklepie to jeszcze bym zrozumiała, ale w przedszkolu to juz naprawdę jest przesada. Oczywiście nigdzie takie zdarzenia nie powinny mieć miejsca, ale chyba coraz częściej sie to spotyka.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez kayra

Wiadomo, ale w sklepie to jeszcze bym zrozumiała, ale w przedszkolu to juz naprawdę jest przesada. Oczywiście nigdzie takie zdarzenia nie powinny mieć miejsca, ale chyba coraz częściej sie to spotyka.

Pracodawcy to cwane bestie, no ale jak to się mówi - każdy orze jak może

[Domina]

Napisane przez gwiazdeczka172

A w ogłoszeniu nie napisali czasem żeby na kopercie dopisać np. oferta nr 123? ja jak wysyłałam to tak miałam zawsze.

Napisane przez jo@n@

U mnie w ogłoszeniu do prokuratury był napisany adres, na kopercie napisałam tez symbol ogłoszenia. Doszło bo jutro na testy idę

Właśnie napisali w ogłoszeniu żeby adresować pod adres prokuratury. A w podaniu napisać nr tel i podanie syngatury. To napisałam w liście motywacyjnym bo nie pisało niż że trzeba napisać jakieś podanie... Napisałam listy motywacyjny i wypełniłam ich kwestionariusz ubiegającego się o pracę. Myślę że będzie ok .
List wysłany poleconym priorytetem więc myślę że szybko dojdzie. Teraz tylko czekać

[malagosia86]

Dziewczyny złożyłam ten wniosek naczekałam się na Dyrektorkę 40 minut, a byłam umówiona na 12. Co ciekawe jakaś pani podała mi te papiery 2 sztuki. Zaniosłam jedną kopię do Up, a co tym drugim papierem mam go zachować?
-Jeszcze coś nie ma na tych dokumentach żadnego numeru kontaktowego do mnie, więc jak się ze mną skontaktują w razie potrzeby?

- Pytałam się kiedy wnioski będą rozpatrywane, babka powiedziała, że już są rozpatrywane, zapewne będę musiała chodzić do Up i się pytać.

-Jest jeszcze jeden istotny mankament, pomylili moje nazwisko o jedną literę, tylko boję się pomylenia mnie z kimś innym, czy mam iść do tej pani w urzędzie i poprosić ją o poprawienie nazwiska, bo dyrektorka się pomyliła podczas wypełniania dokumentów?
-Widzę w papierach jeszcze 2 inne dziewczyny, jedna jest z 83r, druga z 90 rocznika. Wpisała nasz 3 do rubryki i zrobiła ksero tego dokumentu bez pieczątek i podpisów. Musiałam jeszcze poprawiać dane w urzędzie, bo nie było daty i miesiąca. Niby to ma być staż na 1 rok (miałam tak wpisane), ale podobno to tyczy tylko pół roku.

Ciekawym wnioskiem jest:
-babka zatrudnia 56 pracowników, od 2004 -2005 miała 7 stażystów z czego zatrudniła z pierwszych 2-óch 1, z kolejnych 3-ech nikogo, i ostatnich 2 również nikogo. Licząc staż, pracę interwencyjne, przygotowanie zawodowe ( zatrudniła z 5 osób tylko jedną), publicznych miała 8 osób i 3 osoby zatrudniła, jednorazowe środki na podjęcie działalności 1 osobę i jest zatrudniona.

Tak więc nie liczę tam na pracę, ale doświadczenie jakie tam zdobędę. Ze stażystów tylko 1 osobę zatrudniła w ciągu tych lat.
Czym się różni przygotowanie zawodowe od stażu. Wydaję mi się, że powinnam być na tym doświadczeniu- ponieważ mam napisane "pomoc nauczyciela osoba z wyższym lub średnim wykształceniem", ale uprawnienia nauczyciela posiadam.

[khloe]

Napisane przez malagosia86

Czym się różni przygotowanie zawodowe od stażu. Wydaję mi się, że powinnam być na tym doświadczeniu- ponieważ mam napisane "pomoc nauczyciela osoba z wyższym lub średnim wykształceniem", ale uprawnienia nauczyciela posiadam.

tylko nazwą.
I tym, ze staż można mieć do 25 roku życia. Po 26 jest przygotowanie zawodowe. Ale to jest to samo

[malagosia86]

Napisane przez khloe

tylko nazwą.
I tym, ze staż można mieć do 25 roku życia. Po 26 jest przygotowanie zawodowe. Ale to jest to samo

ufff, bo myślałam że to są jakieś inne dokumenty. A ile trwa mniej więcej takie przygotowanie zawodowe, bo mam niby zapisany 1 rok.

[khloe]

Napisane przez malagosia86

ufff, bo myślałam że to są jakieś inne dokumenty. A ile trwa mniej więcej takie przygotowanie zawodowe, bo mam niby zapisany 1 rok.

od 3 do 12 miesięcy jak staż
ciesz się, bo mój PUP daje staże tylko na 4 miesiące

[kayra]

Napisane przez khloe

od 3 do 12 miesięcy jak staż
ciesz się, bo mój PUP daje staże tylko na 4 miesiące

Mój na 3 miesiące

[khloe]

Napisane przez kayra

Mój na 3 miesiące

a można wiedzieć w jakim województwie mieszkasz?

[malagosia86]

Napisane przez khloe

a można wiedzieć w jakim województwie mieszkasz?

Będę się cieszyć dopiero, kiedy mi przyznają staż i będzie wszystko wiadomo, nawet te 3 miesiące by mnie cieszyło, bo to dodatkowa praktyka.

[kayra]

Napisane przez khloe

a można wiedzieć w jakim województwie mieszkasz?

Lubelskie. Tam gdzie mieszkam bezrobocie jest naprawde spore wiec jest dużo wniosków o staż. Dłużnej dają tym, u których pracodawca się zobowiąże zatrudnić po stażu i oczywiście do siebie do urzędu żeby mieć siłę roboczą. Jednakaże pierwszy lepszy z ulicy tak łatwo tam sie nie wsadzi, a chętnych jest sporo bo kto nie chciałaby mieć pewnego stażu na 12 miesięcy, bez stresu czy przedłużą czy nie.

[Wicked_Girl]

Napisane przez malagosia86

istotny mankament, pomylili moje nazwisko o jedną literę, tylko boję się pomylenia mnie z kimś innym, czy mam iść do tej pani w urzędzie i poprosić ją o poprawienie nazwiska, bo dyrektorka się pomyliła podczas wypełniania dokumentów?

Czym się różni przygotowanie zawodowe od stażu. Wydaję mi się, że powinnam być na tym doświadczeniu- ponieważ mam napisane "pomoc nauczyciela osoba z wyższym lub średnim wykształceniem", ale uprawnienia nauczyciela posiadam.

idź

staż trwa do 12 m, przygotowanie do 18 m, kończy się egzaminem,jest sporo różnic.

[Domina]

A ja mam chyba naprawde pecha jeśli chodzi o ogłoszenia... Zadzwonił telefon, już myślałam że to w sprawie pracy a tutaj jakaś prywatna firma z doradztwa finansowego.... Nie przypominam sobie żebym komuś wysyłała nr telefonu jeśli chodzi o taką branże. Chciała mnie na jakieś spotkanie umówić... Podejrzewam że inne firmy wykorzystują bezrobocie do działania swojego .

[Kukunia23]

Fajny artykuł, z przymrużeniem oka...

http://www.dziennikpolski24.pl/pl/ma...3,0:pag:1#nav0

[IvonaMM]

Ja też szukam pracy i nie mogę znaleźć. Najbardziej wkurza mnie to, że nie mam pracy w zawodzie i że nie mogę robić tego co chcę i co mnie interesuje
Od przeszło roku jestem zarejestrowana w PUP. Z ogłoszeń pod moje wykształcenie natknęłam się tylko 2-3 razy przez ten czas, ale oczywiście nie spełniałam wymagań (czyt. doświadczenie).
W mojej mieścinie, jak ostatnio były staże, to trzeba było znaleźć taką firmę, w której po stażu przyjmą mnie na minimum 3 m-ce. Wobec tego staże w państwówce odpadały, bo nie można spełnić warunku o zatrudnieniu po stażu, a znalezienie prywatnej firmy, która mnie zatrudni nie jest wbrew pozorom takie łatwe.
Dziś, jak dzwoniłam do PUP to babka powiedziała, że kasa na staże będzie pod koniec stycznia i wtedy trzeba się dowiadywać, czy będzie także konieczny warunek do spełnienia o zatrudnieniu po stażu.

[kayra]

Napisane przez IvonaMM

Ja też szukam pracy i nie mogę znaleźć. Najbardziej wkurza mnie to, że nie mam pracy w zawodzie i że nie mogę robić tego co chcę i co mnie interesuje
Od przeszło roku jestem zarejestrowana w PUP. Z ogłoszeń pod moje wykształcenie natknęłam się tylko 2-3 razy przez ten czas, ale oczywiście nie spełniałam wymagań (czyt. doświadczenie).
W mojej mieścinie, jak ostatnio były staże, to trzeba było znaleźć taką firmę, w której po stażu przyjmą mnie na minimum 3 m-ce. Wobec tego staże w państwówce odpadały, bo nie można spełnić warunku o zatrudnieniu po stażu, a znalezienie prywatnej firmy, która mnie zatrudni nie jest wbrew pozorom takie łatwe.
Dziś, jak dzwoniłam do PUP to babka powiedziała, że kasa na staże będzie pod koniec stycznia i wtedy trzeba się dowiadywać, czy będzie także konieczny warunek do spełnienia o zatrudnieniu po stażu.

U mnie we wrześniu jak dostali jakieś dodatkowe pieniądze to tez rozpatrywali w pierwszej kolejności te wnioski w których pracodawca zobowiązał się zatrudnić na 3 miesiące, jak zostało troche kasy dostali staże też inni. Mnie niestety wyrolował urząd, mimo obiecanek. Niestety tak to jest w instytucjach publicznych, na staż przyjść można ale na nic więcej nie licz.
A co do PUPu, dziewczyny czy przez ten czas, w którym jesteście zarejestrowane ktokolwiek do Was dzwonił z jakąkolwiek propozycją? Ja jestem zarejestrowana już dość długo, a nigdy ani żadnej oferty, ani żadnego stażu, ani żadnego szkolenia, tak samo jest na podpisach, oni czekają, aż człowiek sam znajdzie prace a potem jeszcze będą się tym może szczycić. Rozbraja mnie pytanie "czy coś się u Pani zmieniło?"

[Erykah_B]

Jestem zarejestrowana w UP od pół roku. Jak idę z tym śmiesznym świstkiem to słysze zazwyczaj "Nie mamy nowych ofert, proszę przyjść ....." i dostaję termin za 3 miesiące np ;> Mam ochotę zawsze spalić tę budę

[IvonaMM]

Napisane przez kayra

U mnie we wrześniu jak dostali jakieś dodatkowe pieniądze to tez rozpatrywali w pierwszej kolejności te wnioski w których pracodawca zobowiązał się zatrudnić na 3 miesiące, jak zostało troche kasy dostali staże też inni. Mnie niestety wyrolował urząd, mimo obiecanek. Niestety tak to jest w instytucjach publicznych, na staż przyjść można ale na nic więcej nie licz.
A co do PUPu, dziewczyny czy przez ten czas, w którym jesteście zarejestrowane ktokolwiek do Was dzwonił z jakąkolwiek propozycją? Ja jestem zarejestrowana już dość długo, a nigdy ani żadnej oferty, ani żadnego stażu, ani żadnego szkolenia, tak samo jest na podpisach, oni czekają, aż człowiek sam znajdzie prace a potem jeszcze będą się tym może szczycić. Rozbraja mnie pytanie "czy coś się u Pani zmieniło?"

No właśnie lipa z tymi państwówkami, a mi zależy bardzo na stażu w Urzędzie Marszałkowskim albo WIOŚ, bo tam są komórki, z którymi chcę mieć do czynienia (ochrona środowiska, interwencje środowiskowe, ekoopłaty).
Do mnie nikt nie dzwonił ani razu, a jestem już zarejestrowana od listopada 2011 Ostatnio, jak byłam na wizycie w PUP (po podpis listy obecności), to pani mi powiedziała, że kwalifikuję się do grupy długotrwale bezrobotnych, ale o co chodzi z tą grupą to nie mam pojęcia.
W PUP mi powiedzieli, że na żaden kurs nie mogę iść, bo mi nie przysługuje ze względu na wyższe wykształcenie.

[malagosia86]

Napisane przez Erykah_B

Jestem zarejestrowana w UP od pół roku. Jak idę z tym śmiesznym świstkiem to słysze zazwyczaj "Nie mamy nowych ofert, proszę przyjść ....." i dostaję termin za 3 miesiące np ;> Mam ochotę zawsze spalić tę budę

Ja nigdy nie dostałam telefonu z ofertą pracy, nawet nie wiedziałam o czymś takim, Raczej spotykałam się z tym, że dzwonili do nich żeby się zapytać czy oferta jest nadal aktualna.
Widzę, że wszędzie ta sama gadka "Nie mamy nowych ofert, proszę przyjść .....". Ze stażem może być ciężko, bo rozchorowała się mamy koleżanka i raczej nie będzie jej podczas rozpatrywania wniosku.

[IvonaMM]

Napisane przez Erykah_B

Jestem zarejestrowana w UP od pół roku. Jak idę z tym śmiesznym świstkiem to słysze zazwyczaj "Nie mamy nowych ofert, proszę przyjść ....." i dostaję termin za 3 miesiące np ;> Mam ochotę zawsze spalić tę budę

Dokładnie mam to samo, identycznie! Następna wizyta za 3 m-ce zapraszamy a jak zapytałam, czy pojawiają się foerty pod moje wykształcenie, to babko mi odpowiedziała, że odkąd pracuje w PUP to nie przypomina sobie, aby było coś "dla mnie". No ale pocieszam się, że była młoda, więc pewnie długo tam nie pracuje i w końcu będzie coś dla mnie

[szakal165]

Napisane przez kayra

U mnie we wrześniu jak dostali jakieś dodatkowe pieniądze to tez rozpatrywali w pierwszej kolejności te wnioski w których pracodawca zobowiązał się zatrudnić na 3 miesiące, jak zostało troche kasy dostali staże też inni. Mnie niestety wyrolował urząd, mimo obiecanek. Niestety tak to jest w instytucjach publicznych, na staż przyjść można ale na nic więcej nie licz.
A co do PUPu, dziewczyny czy przez ten czas, w którym jesteście zarejestrowane ktokolwiek do Was dzwonił z jakąkolwiek propozycją? Ja jestem zarejestrowana już dość długo, a nigdy ani żadnej oferty, ani żadnego stażu, ani żadnego szkolenia, tak samo jest na podpisach, oni czekają, aż człowiek sam znajdzie prace a potem jeszcze będą się tym może szczycić. Rozbraja mnie pytanie "czy coś się u Pani zmieniło?"

do mnie dzwonili chyba 4 razy od 2009r. ale propozycje dotyczyły stażów. Na każdą rozmowę się stawiłam, jednak pracodawca mógł przebierać, bo wraz ze mną wysyłAli jeszcze inne osoby...

[IvonaMM]

Napisane przez Erykah_B

Jestem zarejestrowana w UP od pół roku. Jak idę z tym śmiesznym świstkiem to słysze zazwyczaj "Nie mamy nowych ofert, proszę przyjść ....." i dostaję termin za 3 miesiące np ;> Mam ochotę zawsze spalić tę budę

Dwa razy wysłałam tą samą odpowiedź
To może jeszcze dodam, że u mnie oferty stażowe to sprzedawca, florystyka, fryzjer, albo typowo męskie: tokarz, frezer, kierowca

[Erykah_B]

Mnie to w ogóle przybijają te urzędy pracy. Straciłam pracę, poszłam się zarejestrować, bo przysługiwał mi zasiłek, a wiadomo że każda kasa spoko, zwłaszcza jak człowiek nie wie ile będzie bez pracy. Rejestruję się więc w lipcu, a pierwszy termin na stawienie sie w UP dostałam na listopad. No ogólnie śmiech, bo to przeczy idei istnienia up jako takiej, bo skoro jestem świeżo bezrobotna to tym bardziej urząd powinien pomóc mi szukać pracy żeby nie zapełniać rubryki długotrwale bezrobotnych. No, ale to takie czcze gadanie. Bo jest jak jest.

[mikados]

Napisane przez kayra

..A co do PUPu, dziewczyny czy przez ten czas, w którym jesteście zarejestrowane ktokolwiek do Was dzwonił z jakąkolwiek propozycją?....

Przez calutki rok, który byłam na bezrobociu nie przedstawiono mi ani jednej oferty pracy ani nie zadzwoniono do mnie nigdy z Pup. Podpisy były oczywiście co 3 miesiące.

[kayra]

Czyli nie tylko u mnie tak jest.
Kiedyś chyba się chodziło na podpis co miesiąc.
Mam koleżankę, która miała staż w PUPie (hehe jak to brzmi) i ona się napatrzyła jak to tam wszystko wygląda, tylko ze ich urząd jest dość mały więc oni dzwonili po bezrobotnych z ofertami i wystawiali skierowania, dlatego pytałam jak jest u Was, bo w moim coś takiego nie miało miejsca.
Absurd jest też z niektórymi ofertami, bo są z góry zaklepane, po prostu pracodawca przychodzi i ma już konkretną osobę, ale PUP musi to upublicznić, więc ludzie się zgłaszają a tak naprawdę na darmo.
Te urzędy powinny zmienić nazwę, na jakąś ubezpieczalnie bezrobotnych czy coś w tym stylu.
To jak się ma wyższe wykształcenie to szkolenia się nie należą? Naprawdę? Ja mam w lutym spotkanie informacyjne o szkoleniach właśnie, wiec bardzo mnie to zdziwiło.

[mikados]

Napisane przez IvonaMM

..Ostatnio, jak byłam na wizycie w PUP (po podpis listy obecności), to pani mi powiedziała, że kwalifikuję się do grupy długotrwale bezrobotnych, ale o co chodzi z tą grupą to nie mam pojęcia.
W PUP mi powiedzieli, że na żaden kurs nie mogę iść, bo mi nie przysługuje ze względu na wyższe wykształcenie.

W moim Pup jeśli jesteś osoba długotrwale bezrobotną czyli powyżej roku, wtedy w pierwszej kolejności kierują Cię na kurs (w zależności jaki tam mają) i tez masz prawo do stażu niezależnie od wieku - ale każdy Pup ma swoje zasady w zależności od finansów i stopy bezrobocia w regionie.

PS. Kayra - u mnie też jest mały Pup.

[IvonaMM]

Napisane przez mikados

W moim Pup jeśli jesteś osoba długotrwale bezrobotną czyli powyżej roku, wtedy w pierwszej kolejności kierują Cię na kurs (w zależności jaki tam mają) i tez masz prawo do stażu niezależnie od wieku - ale każdy Pup ma swoje zasady w zależności od finansów i stopy bezrobocia w regionie.

PS. Kayra - u mnie też jest mały Pup.

Ja jak pytałam o jakiś kursy/szkolenia to były organizowane na obsługę komputera i pani powiedziała, że ja mając obronione trzy prace dyplomowe nie kwalifikuję się do tego kursu, bo na maszynie do pisania na pewno ich nie napisałam, więc musiałam je napisać na komputerze i obsługiwać umiem. A poza tym te kursy są organizowane dla osób bez wykształcenia, samotnych matek, osób po szkole podstawowej, a nie dla takich, jak ja po studiach.

[mikados]

Napisane przez IvonaMM

Ja jak pytałam o jakiś kursy/szkolenia to były organizowane na obsługę komputera i pani powiedziała, że ja mając obronione trzy prace dyplomowe nie kwalifikuję się do tego kursu, bo na maszynie do pisania na pewno ich nie napisałam, więc musiałam je napisać na komputerze i obsługiwać umiem. A poza tym te kursy są organizowane dla osób bez wykształcenia, samotnych matek, osób po szkole podstawowej, a nie dla takich, jak ja po studiach.

Wiesz, jeśli to kurs podstawowej obsługi komputera to kobieta miała rację, po co Ci on, przecież niczego się nie nauczyłabyś dodatkowo a może faktycznie komuś bardziej się przyda.
A co do innych kursów to niektóre są dla osób o wykształceniu wyższym niż podstawowe, ale tak jak pisałam kursy są różne w zależności od Pup.