Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V. - Strona 19 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-06-30, 21:40   #541
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość

7 jest ludzka, ale łóżko ma potężną grawitację, ale 6 to jest wyczyn, ale 7 jest za blisko ósmej, ale 7 jest nie dość dobra
Ale.
Ha ha
7 jest idealna nie jest mordercza jak 6, a jest wciąż naprawdę rano i nie jest 8,9,10,11, ani 12

Ja jutro się wyspać muszę, a pojutrze - leżenie na plaży i słuchanie morza - tego mi trzeba!!!
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-30, 23:00   #542
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Emilko wszystkiego naj Gratuluje zakupu - oby się sprawdził.

No to piątka Mimi dla mnie forume to też przestrzeń do pro... Częściowo dlatego że jestem tak zmęczona że na nic innego siły nie mam (spać/czytać się nie da jak dziecko nie śpi, popatrzeć w wizaż się da), częściowo że to mój główny kontakt z dorosłymi ludźmi (i o zgrozo preferowany -ja wcale nie tęsknie za ludźmi - i to mi się pogłębia). Także od jutra ja też tylko raz dziennie - a co dam radę wypic poranną kawę do ... hmmm... pracy.

Dziś zaliczyłam 3 jednostki (tylko że ja póki co czytam ogólnie i głównie po polsku to trudno nazwać pracą plus nie budzi lęku bo nie jest wyzwaniem) i bieganie (45 min). Poza tym - dziecko w dobrym stanie, zjadłam przywoicie, mieszkanie ogarnięte bardzo średnio... No chyba nie potrafię nad wszystkim na raz zapanować. Niemiecki poszedł w kąt, o ang nie ma co mówić... Ale chyba czas ustalić priorytety - i na razie to 1.dziecko(jakby nie patrzeć opiekuję się nim prawie ok 10h sama, a i potem karmię więc jestem na zawołanie) , 2. praca (temat śni mi się po nocach, promotorka też, czuje gulę jak o tym myślę - dla dobra swojego i rodziny nie chcę dłużej tak żyć), 3. waga (źle się czuję z tym jak wyglądam, dla kręgosłupa też nie dobrze. przynajmniej 10 kg to realna nadwaga, muszę się tego pozbyć i tyle; plus jak przestaję walczyć to cóż po prostu tyję)....
No i na lipiec to tyle - mieszkanie... mąż ma gdzieś jak tu wygląda, brudem nie zarośniemy - odpuszczam w granicach rozsądku. Języki - jak będę miała czas i ochotę po realizacji priorytetów. Ciężko bo ja lubię żyć w ładzie (takim dopracowanym) i akurat nauka języków to przyjemność. Ale to chyba rozsądna decyzja.

Patri a może jest coś co lubisz a co nie budziłoby takiej śniadaniowej niechęci? Moja mama zaczynała od saszetek owsianki (takiej błyskawicznej co się wrzątkiem zalewa). Średnio to zdrowe i zaczynała od połówki ale... po parudziesięciu latach bez śniadań dobre i to... Ostatnio dokłada banana i eksperymentuje z normalnymi płatkami Małymi kroczkami

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:58 ----------

7 brzmi dobrze - nastawiam budzik na lipiec 1 to taka magiczna data
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-30, 23:41   #543
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Wszystkiego najlepszego Emi

Witajcie nowe twarze i stare-nowe twarze

Ja powróciłam do domu póki co...no i zobaczymy co to teraz będzie się działo, czy w ogóle coś się będzie działo, czy znów jakaś czarna rozpacz i nic

W ogóle się tu dostać dzisiaj nie mogłam, a tu się okazało, że wizaż ma stronę mobilną A i tak musiałam wejść w komputerową, bo nikt jeszcze nie pomyślał o opcji "przeczytaj pierwszą nieczytaną wiadomość", więc przeglądanie subskrypcji okazało się niemożliwe
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-01, 08:17   #544
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Emilko wszystkiego naj Gratuluje zakupu - oby się sprawdził.

Dziś zaliczyłam 3 jednostki (tylko że ja póki co czytam ogólnie i głównie po polsku to trudno nazwać pracą plus nie budzi lęku bo nie jest wyzwaniem) i bieganie (45 min). Poza tym - dziecko w dobrym stanie, zjadłam przywoicie, mieszkanie ogarnięte bardzo średnio... No chyba nie potrafię nad wszystkim na raz zapanować. Niemiecki poszedł w kąt, o ang nie ma co mówić...

Ale chyba czas ustalić priorytety - i na razie to

1.dziecko(jakby nie patrzeć opiekuję się nim prawie ok 10h sama, a i potem karmię więc jestem na zawołanie) ,

2. praca (temat śni mi się po nocach, promotorka też, czuje gulę jak o tym myślę - dla dobra swojego i rodziny nie chcę dłużej tak żyć),

3. waga (źle się czuję z tym jak wyglądam, dla kręgosłupa też nie dobrze. przynajmniej 10 kg to realna nadwaga, muszę się tego pozbyć i tyle; plus jak przestaję walczyć to cóż po prostu tyję)....


No i na lipiec to tyle - mieszkanie... mąż ma gdzieś jak tu wygląda, brudem nie zarośniemy - odpuszczam w granicach rozsądku. Języki - jak będę miała czas i ochotę po realizacji priorytetów. Ciężko bo ja lubię żyć w ładzie (takim dopracowanym) i akurat nauka języków to przyjemność. Ale to chyba rozsądna decyzja.


7 brzmi dobrze - nastawiam budzik na lipiec 1 to taka magiczna data
Dzięki Joanno!
Póki co przede mną wyzwanie w postaci zdjęcia tablic. Ktoś wie, jak to się robi?

Priorytety są ważne w planowaniu! Powodzenia we wdrożeniu planu! Punkt 2 - dasz radę!!!

Lipiec brzmi bosko i godzina 7 wspaniale do niego pasuje! Ja zabieram się za przemyślenie tego lipca, bo nowe rzeczy przede mną


Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Wszystkiego najlepszego Emi

Witajcie nowe twarze i stare-nowe twarze

Ja powróciłam do domu póki co...no i zobaczymy co to teraz będzie się działo, czy w ogóle coś się będzie działo, czy znów jakaś czarna rozpacz i nic

W ogóle się tu dostać dzisiaj nie mogłam, a tu się okazało, że wizaż ma stronę mobilną A i tak musiałam wejść w komputerową, bo nikt jeszcze nie pomyślał o opcji "przeczytaj pierwszą nieczytaną wiadomość", więc przeglądanie subskrypcji okazało się niemożliwe
Hej Kocurko
Dziękuję!

Dla mnie też wersja mobilna jest nieużyteczna, więc wróciłam do zwykłej komputerowej.

Ślę dobre fluidy!
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-01, 10:58   #545
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Kocurko witaj w ojczyźnie Mam nadzieję że Ci się wszystko poukłada pomyślnie.

Z 7 nic nie wyszło - mała coś ma ciężkie noce ostatnio, znowu się budzi Nie bardzo jest co planować na sztywno z maluchem . Ale o 8 wstałam, już wróciłam ze spaceru (konieczność bo mamy falę upałów więc albo rano albo wcale). Póki co nie śpi więc praca zapewne wieczorem ... Ale będzie nie ma zmiłuj.

No i w planie dom ogarnąć i pranie. Jedyny pożytek z upału - będzie szybko schnąć

Patri jak tam poranek? Zbierasz pomidorki?
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-01, 12:22   #546
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
dobry wieczór!!

ja jestem dziś tez w miarę zadowolona z dzisiejszego dnia...
w pracy poszło mi o wiele lepiej. wprowadziłam jedną zmianę,
ja zaczynałam pracę, najpierw włączałam mejla, fb, i inne pierdoły. teraz postanowiłam to zrobić po pierwszym pomidorze!!!!
i jak zaczęłam od pracy - o niebo lepiej mi poszło. trochę po prokrastynowałam sobie w międzyczasie. ale to juz nie to samo, kiedy to najpierw zaczynałam odkładac i o 12 "budziłam się z ręką w nocniku" - jak to mowią

będę tak robić codziennie. wczoraj zaplanowałam sobie od czego zacznę dziś - i dziś tak zrobiłam. siadłam, 25min pracy i zrobione... właśnie planuję lipiec i jutro. przyjdę zacznę, najtrudniejsze to zacząć.

nie jest to jeszcze duża produktywność ale .. jak juz pisano, nie od razu rzym zbudowano. utrzymajmy jeden poziom pracy przez jakis czas i ruszymy na następny..
muszę zreszta nauczyć sie pracować produktywnie bo... chcę się wziąć za drugą pracę.

Joanna mam ten sam problem. lubię swoja rpacę, zalezy mi na niej bardzo, mogłam i moge osiągnąć w niej o wiele więcej... a jakoś tego nie robię. myślałam o tym milion razy. why???!!
1. nie jestem perfekcjonistką
2. mam w sobie lęk przed zawiedzeniem kogoś - pisałam o tym, ale teraz zdaje sobie z tego sprawe i jest lepiej
3. miałam/chyba nadal mam zaniżoną samoocenę.

nie wiem czemu, sama siebie czasem po prostu pogrążam

i wooow 3godziny pracy!!!!!!!!! rewelacyjny wynik!!!!!!!

Na koniec napiszę
1. przez ostatnie kilka dni forum było moim miejsce do pro... muszę ograniczyć
2. jest to jednak miejsce które jest mi potrzebne. będe wchodzić codziennie, odpisywac tylko raz.
3. nie ruszyłam cv i listu mot... chciałabym to zrobić przez weekendem bo chcę mieć luz w wekend.. obawiam się ze to odłożę. ala:

miłych snów wszystkim!! wyspijcie się i rano do roboty!

PAtri zjedz śniadanie najpierw jabłko, następny dzień, jabłko i jogurt? czy coś lekkiego, lekko płynnego.. az kiedyś dojdziesz do pełnowartościowego posiłku.. ja jak nie zjem nie jestem w stanie nic zrobić...
Wow! Gratuluje Musze się od Ciebie uczyć.
Zaczęłam inną pracę i mam strasznie mało czasu i do tego oczywiście wszystko odkładam i w sumie nie robie nic.
Macie może jakieś rady aby być bardziej "obudzonym" w nocy. Mi już o 22 oczy się zamykają a gdybym szła spać chociaż o 23 miałabym godzinę więcej

Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-01, 13:14   #547
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Mimi08 Pokaż wiadomość
Wow! Gratuluje Musze się od Ciebie uczyć.
Zaczęłam inną pracę i mam strasznie mało czasu i do tego oczywiście wszystko odkładam i w sumie nie robie nic.
Macie może jakieś rady aby być bardziej "obudzonym" w nocy. Mi już o 22 oczy się zamykają a gdybym szła spać chociaż o 23 miałabym godzinę więcej

Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka
Ja polecam krótką drzemkę w ciągu dnia, wtedy człowiek do 23 powinien jakoś dotrwać albo i dłużej Ale ta drzemka to naprawdę krótka...max 30 minut, żeby się nie rozsypiać. Albo się przyzwyczajać do późniejszej pory kładzenia się i na siłę przetrzymywać organizm przez kryzys nocny
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-07-01, 13:40   #548
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Póki co nie śpi więc praca zapewne wieczorem ... Ale będzie nie ma zmiłuj.

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Patri jak tam poranek? Zbierasz pomidorki?
Nie, dziś zaczęłam praktyki.
Dałam radę. Byłyśmy tylko we dwie z moją koleżanką. Przebrnęłyśmy we dwie przez kilka rzeczy, które miała do zrobienia. Później mi pozwoliła usiąść przy komputerze i zrobić jedną firmę. Było miło, swojsko, swobodnie i pracowicie, choć bez żadnych nacisków z niczyjej strony. Bardzo reagowałam źle na dźwięk telefonu i myśl, że miałabym odebrać. W ten sam sposób reagowałam na dźwięk drzwi zamykanych w korytarzu. Nikt nas jednak nie odwiedził i nie musiałam odbierać telefonów.
Było w porządku.

A gdy przyszłam, natychmiast musiałam odpocząć, jakby było od czego...
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-01, 14:13   #549
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Ja polecam krótką drzemkę w ciągu dnia, wtedy człowiek do 23 powinien jakoś dotrwać albo i dłużej : Ale ta drzemka to naprawdę krótka...max 30 minut, żeby się nie rozsypiać. Albo się przyzwyczajać do późniejszej pory kładzenia się i na siłę przetrzymywać organizm przez kryzys nocny
O dzięki Dzisiaj to wypróbuję.
Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość


Nie, dziś zaczęłam praktyki.
Dałam radę. Byłyśmy tylko we dwie z moją koleżanką. Przebrnęłyśmy we dwie przez kilka rzeczy, które miała do zrobienia. Później mi pozwoliła usiąść przy komputerze i zrobić jedną firmę. Było miło, swojsko, swobodnie i pracowicie, choć bez żadnych nacisków z niczyjej strony. Bardzo reagowałam źle na dźwięk telefonu i myśl, że miałabym odebrać. W ten sam sposób reagowałam na dźwięk drzwi zamykanych w korytarzu. Nikt nas jednak nie odwiedził i nie musiałam odbierać telefonów.
Było w porządku.

A gdy przyszłam, natychmiast musiałam odpocząć, jakby było od czego...
Nie lubisz pracować z ludźmi dlatego tak reagowałaś na dźwięk telefonu?

Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-01, 18:18   #550
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Kocurko, macham Ci! jakie emocje?

Cytat:
Napisane przez Mimi08 Pokaż wiadomość
Nie lubisz pracować z ludźmi dlatego tak reagowałaś na dźwięk telefonu?
Boję się ich. Nie sprostam sytuacji, nie zrozumiem, nie będę potrafiła się odezwać. Nie wiem jak brzmieć miło, bo w moim głosie słychać, że nieczęsto się odzywam, nieczęsto mówię, nieco przestrasza mnie samą brzmienie mojego głosu. Sto razy bardziej wolę komunikować się pisemnie. Trafiłam na koleżankę na tych praktykach, odpada stres o kontakt z kimś obcym, odpada stres związany z niewiedzą.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2015-07-01 o 18:27
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-01, 18:37   #551
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Patri, ale miałaś farta

Dziś dalej leciałam z listą, zrobiłam nawet coś, co wczoraj się nie udało, ale mam coś lepszego. Nienawidzę dzwonić, a jeśli jeszcze mam dzwonić gdzieś w związku z moim zdrowiem to już jestem mistrzynią odkładania. Wczoraj wpisałam sobie na listę tel. w takiej właśnie sprawie, który odkładałam od pół roku, tak, od pół roku... Wpisałam bez wiary, że to zrobię, wpisałam jakoś w środek listy, dziś patrzyłam na to, wykreślałam inne rzeczy i myślałam, eee, może jednak jutro, nie mam weny etc. Ale wiecie co, musiałam od razu dziś zgłosić reklamację rzeczy, którą kurier przyniósł i stwierdziłam, że teraz porobię przy okazji z listy i zrobiłam jeszcze jedną rzecz, jakiś formalny mail, bleee, i tak na fali wykonałam ten telefon!!!
Ostatnio rozmawiał ktoś tu u nas, że dobrze wpisywać coś trudnego jako tylko kolejną rzecz do odhaczenia i wiecie co, jest coś na rzeczy
Jestem z siebie dumna jak paw.
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-07-01, 18:44   #552
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

dzień dobry wieczornie!!!

Patri miałas prawo odpocząć. może nie napracowałaś sie jak górnik w kopalni ale zmęczyło cię stresowanie się nową sytuacją.
trochę przywykniesz, będzie lepiej. choć ze swoimi lekami pewnie będziesz jeszcze się zmagać. masz pomysł na pracę bez kontaktu z ludźmi czy chcesz pokonać swoje lęki.
pamiętaj że inni też są niekompetentni, inni też maja dziwne głosy a grzecznie jest jak będziesz mówić w trybie przypuszczającym

Mimi08 dodam że ejst takie pojęcia jak "power nap". na mnie nie działa.. rozbija mnie totalnie. juz wolę przeczekać zmęczenie. chociaż dziś chyba miałam prawdziwy power nap.

miałam super dzien w pracy, dawno takiego nie miałam. zrobiłam sporo rzeczy!! zrobiłam w sumie 6 pomidorów, pracowałam też robiąc inne rzeczy które trudno zrobić w pomidorach - bardzie fizyczne i zadaniowe, zmarnowałam rano 1h, potem miałam 2 przerwy ale tak to praca praca praca ... nawet szef przechodząc koło mojego pokoju stwierdził że praca wre... było widać pewnie parę z uszu.. ale w domu jak wróciłam to byłam wykończona!!! jak ja dam radę pracować w dwóch miejscach?? organizm się przyzwyczai do większej ilości wysiłki psychiczno umysłowego?? chyba tak.. jak każdy mięsień... ciekawa jestem..no ale żeby to sprawdzić to trzeba pracować regularnie. eh

w domu już nie zrobiłam nic. zaległam. bawiłam się z synkiem i tyle. o 18 mnie tak zmogło na kanapie... otworzyłam oczy po 25min i nie wiem czy spała czy nie.. tak pół na pół...

dzis planuję pójśc spać najpóźniej o 22. najlepiej tak 21.45 aby zasnąć o 22. sen też potrzebny! wstaje wcześniej i się nie wysypiam. no i synek jeszcze budzi się w nocy! więc różnie jest.

plany na wieczór - odpoczynek.
jutro w pracy - mam dużo w planach, ale bardziej manualno-zadaniowo więc łatwiej się zmusić niz pisanie i czytanie.
cv i list - nie ruszone... chciałam wysłać w piątek ale zostało mi tylko jutro... nie dam rady. musiałabym w pracy siąść do listu.... eh nie wypada... chyba że zaraz po kolacji....
tylko trucia dupy i marudzenia a praca przeleci koło nosa...

mam pytanko - stanowisko jest mocno specjalistyczne, musi byc zdjęcie w cv? dobrze jest widziane? nie mam zdjęcia, nie mam kiedy zrobić. chyba że do szwagra bym się garnęła jutro.. ma dobry aparat.. ale musiałabym makijaż zrobić, brwi wyskubać... chyba nie dam rady
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-01, 19:11   #553
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Kocurko, macham Ci! jakie emocje?
Hej Patri! Też macham

Emocje, hmm...oczywiście czuję otępienie w związku z przybyciem do domu, czyli miejsca, w którym totalnie nic się nie zmienia, a to co stąd pamiętam, to właśnie stan zombienia Ale uznałam, że dzisiaj należy mi się ten jeden dzień wolnego i leniwego, bo przez ostatnie 2 miesiące nie pracowałam, tylko zap***dalałam jak głupia w dwóch pracach...dosyć, wakacje. Zmęczenie materiału...

Od jutra muszę się za coś zabrać, ponieważ w przeciwnym razie się przyzwyczaję do leżenia i nic nie robienia, a to bardzo źle na mnie działa. Zapitalanie ostatnie dobrze mi w pewnym sensie robiło, bo najzwyczajniej w świecie niewiele miałam czasu myśleć o swojej beznadziejności i innych głupotach, które niekoniecznie są prawdą. Jakoś dałam radę spakować zupełnie sama większość naszego dobytku rocznego, wysłać to wszystko w wielkich paczkach kurierem, posprzątać, załatwić wszystkie sprawy niezbędne do załatwienia i przywlec do kraju swój tyłek, więc może nie jestem tak całkiem niezaradna jak to miewam w zwyczaju sobie wmawiać

Dzisiaj jedyne co zrobiłam to ogarnęłam kwestię kursu językowego, jutro tylko pojechać się zapisać. Odczuwam jakiś irracjonalny strach przed moim miastem, przez co nie chce mi się wychodzić z domu Trochę odwykłam chyba....to naprawdę dziwaczne Ja nie wiem jak ludzie wracają po wielu latach do kraju, to chyba czują się jak kosmici

Potrzebuję wiele rzeczy życiowych i ważnych ogarnąć w najbliższym czasie...oczywiście najważniejsze to praca (jeszcze się nie zabrałam za to ).

Patri, wiesz...myślę sobie, że to wszystko co przeżywasz w związku z ludźmi to jest kwestia przyzwyczajenia. Im więcej spraw załatwiasz związanych z dzwonieniem, załatwianiem czegoś z ludźmi, z obsługą klienta, itd. itp. tym bardziej wchodzi Ci to w nawyk i później to jest już po prostu "nic takiego", przestajesz o tym myśleć i przeżywać. Zawsze trafi się ktoś okropny, gbur czy cham. Zawsze trafi się też ktoś miły. Chyba trzeba do tego przywyknąć...uciekając przed tym czego się boimy, nigdy się z tym nie oswajamy...z doświadczenia własnego wiem, że im bardziej uciekam, tym jest gorzej Czasem nawet trzeba sobie z 10 razy zrobić mega obciach i popełnić 3 tysiące błędów, żeby ostatecznie przestać się przejmować, że czegoś nie robi się super idealnie.

No, w każdym razie moje motto na teraz ma stanowić właśnie: "niczym się nie przejmuj", tudzież: "miej wy*ebane, a będzie ci dane" - inaczej boję się, że nic z moich planów nie będzie, bo za bardzo będę się wszystkim przejmować i wtedy ujawni mi się "moc chorobliwego perfekcjonizmu"
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-01, 20:52   #554
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Patri, ale miałaś farta

Dziś dalej leciałam z listą, zrobiłam nawet coś, co wczoraj się nie udało, ale mam coś lepszego. Nienawidzę dzwonić, a jeśli jeszcze mam dzwonić gdzieś w związku z moim zdrowiem to już jestem mistrzynią odkładania. Wczoraj wpisałam sobie na listę tel. w takiej właśnie sprawie, który odkładałam od pół roku, tak, od pół roku... Wpisałam bez wiary, że to zrobię, wpisałam jakoś w środek listy, dziś patrzyłam na to, wykreślałam inne rzeczy i myślałam, eee, może jednak jutro, nie mam weny etc. Ale wiecie co, musiałam od razu dziś zgłosić reklamację rzeczy, którą kurier przyniósł i stwierdziłam, że teraz porobię przy okazji z listy i zrobiłam jeszcze jedną rzecz, jakiś formalny mail, bleee, i tak na fali wykonałam ten telefon!!!
Ostatnio rozmawiał ktoś tu u nas, że dobrze wpisywać coś trudnego jako tylko kolejną rzecz do odhaczenia i wiecie co, jest coś na rzeczy
Jestem z siebie dumna jak paw.
Zwykle mam farta.
Może boję się, że kolejnym razem może go nie być.



Fantastycznie! Brzmi dobrze.

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
dzień dobry wieczornie!!!

Patri miałas prawo odpocząć. może nie napracowałaś sie jak górnik w kopalni ale zmęczyło cię stresowanie się nową sytuacją.
trochę przywykniesz, będzie lepiej. choć ze swoimi lekami pewnie będziesz jeszcze się zmagać. masz pomysł na pracę bez kontaktu z ludźmi czy chcesz pokonać swoje lęki.
pamiętaj że inni też są niekompetentni, inni też maja dziwne głosy a grzecznie jest jak będziesz mówić w trybie przypuszczającym

Mimi08 dodam że ejst takie pojęcia jak "power nap". na mnie nie działa.. rozbija mnie totalnie. juz wolę przeczekać zmęczenie. chociaż dziś chyba miałam prawdziwy power nap.

miałam super dzien w pracy, dawno takiego nie miałam. zrobiłam sporo rzeczy!! zrobiłam w sumie 6 pomidorów, pracowałam też robiąc inne rzeczy które trudno zrobić w pomidorach - bardzie fizyczne i zadaniowe, zmarnowałam rano 1h, potem miałam 2 przerwy ale tak to praca praca praca ... nawet szef przechodząc koło mojego pokoju stwierdził że praca wre... było widać pewnie parę z uszu.. ale w domu jak wróciłam to byłam wykończona!!! jak ja dam radę pracować w dwóch miejscach?? organizm się przyzwyczai do większej ilości wysiłki psychiczno umysłowego?? chyba tak.. jak każdy mięsień... ciekawa jestem..no ale żeby to sprawdzić to trzeba pracować regularnie. eh

w domu już nie zrobiłam nic. zaległam. bawiłam się z synkiem i tyle. o 18 mnie tak zmogło na kanapie... otworzyłam oczy po 25min i nie wiem czy spała czy nie.. tak pół na pół...

dzis planuję pójśc spać najpóźniej o 22. najlepiej tak 21.45 aby zasnąć o 22. sen też potrzebny! wstaje wcześniej i się nie wysypiam. no i synek jeszcze budzi się w nocy! więc różnie jest.

plany na wieczór - odpoczynek.
jutro w pracy - mam dużo w planach, ale bardziej manualno-zadaniowo więc łatwiej się zmusić niz pisanie i czytanie.
cv i list - nie ruszone... chciałam wysłać w piątek ale zostało mi tylko jutro... nie dam rady. musiałabym w pracy siąść do listu.... eh nie wypada... chyba że zaraz po kolacji....
tylko trucia dupy i marudzenia a praca przeleci koło nosa...

mam pytanko - stanowisko jest mocno specjalistyczne, musi byc zdjęcie w cv? dobrze jest widziane? nie mam zdjęcia, nie mam kiedy zrobić. chyba że do szwagra bym się garnęła jutro.. ma dobry aparat.. ale musiałabym makijaż zrobić, brwi wyskubać... chyba nie dam rady
Wydaje mi się, że zdjęcie koniecznie.
Makijaż, wyskubane brwi wzrośnie Ci poziom energii
Ja zrobiłam wczoraj CV. W zainteresowaniach Tż mi kazał wpisać "ogórki". Z pewnością nawiązalibyśmy dialog w temacie tego typu zainteresowań.
Gratuluję pracowitego dnia, odhaczonych pomidorów
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-01, 21:19   #555
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Zwykle mam farta.
Może boję się, że kolejnym razem może go nie być.



Fantastycznie! Brzmi dobrze.

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------


Wydaje mi się, że zdjęcie koniecznie.
Makijaż, wyskubane brwi wzrośnie Ci poziom energii
Ja zrobiłam wczoraj CV. W zainteresowaniach Tż mi kazał wpisać "ogórki". Z pewnością nawiązalibyśmy dialog w temacie tego typu zainteresowań.
Gratuluję pracowitego dnia, odhaczonych pomidorów
Może lepiej pomidory wpisać? Było by w tym coś z prawdy...no i w sumie ma to dwa znaczenia
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-01, 21:35   #556
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość

Od jutra muszę się za coś zabrać, ponieważ w przeciwnym razie się przyzwyczaję do leżenia i nic nie robienia, a to bardzo źle na mnie działa. Zapitalanie ostatnie dobrze mi w pewnym sensie robiło, bo najzwyczajniej w świecie niewiele miałam czasu myśleć o swojej beznadziejności i innych głupotach, które niekoniecznie są prawdą. Jakoś dałam radę spakować zupełnie sama większość naszego dobytku rocznego, wysłać to wszystko w wielkich paczkach kurierem, posprzątać, załatwić wszystkie sprawy niezbędne do załatwienia i przywlec do kraju swój tyłek, więc może nie jestem tak całkiem niezaradna jak to miewam w zwyczaju sobie wmawiać
wreszcie
Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Dzisiaj jedyne co zrobiłam to ogarnęłam kwestię kursu językowego, jutro tylko pojechać się zapisać. Odczuwam jakiś irracjonalny strach przed moim miastem, przez co nie chce mi się wychodzić z domu Trochę odwykłam chyba....to naprawdę dziwaczne Ja nie wiem jak ludzie wracają po wielu latach do kraju, to chyba czują się jak kosmici
wow, zadziałałaś!
Dlaczego odczuwasz strach? Jakie myśli temu towarzyszą?
Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Potrzebuję wiele rzeczy życiowych i ważnych ogarnąć w najbliższym czasie...oczywiście najważniejsze to praca (jeszcze się nie zabrałam za to ).
Będę trzymać kciuki, bo jak wiesz temat jest mi niezmiernie bliski Mogę też dopingować, ale zbyt wiarygodna w tym nie będę, bo sama w tym temacie jestem w ciemnej doopie. Wiesz jak jest.
Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Patri, wiesz...myślę sobie, że to wszystko co przeżywasz w związku z ludźmi to jest kwestia przyzwyczajenia. Im więcej spraw załatwiasz związanych z dzwonieniem, załatwianiem czegoś z ludźmi, z obsługą klienta, itd. itp. tym bardziej wchodzi Ci to w nawyk i później to jest już po prostu "nic takiego", przestajesz o tym myśleć i przeżywać.
Pracowałam w call center wykonując dużo telefonów przez 3 miesiące. 90% rozmów miłych. Nadal nie dzwonię do krewnych i znajomych pytać co tam u nich czy składać jakiekolwiek życzenia, niechętnie załatwiam sprawy telefonicznie, wolę osobiście. Nie wiem czy przyzwyczajenie zmieniłoby stan rzeczy. Może to reakcja, którą musze tolerować i tyle. Jedni nie lubią kalafiora a inni nie lubią rozmów telefonicznych. Jeśli chodzi o telefon, to w organizmie włącza mi się stan alarmowy. A moja koleżanka jest taaaaka spokojna przy tych różnych czynnościach. Również gdy odbiera telefon lub gdy wchodzi listonosz.
Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Zawsze trafi się ktoś okropny, gbur czy cham. Zawsze trafi się też ktoś miły. Chyba trzeba do tego przywyknąć...uciekając przed tym czego się boimy, nigdy się z tym nie oswajamy...z doświadczenia własnego wiem, że im bardziej uciekam, tym jest gorzej
Zgadzam się z tym. Co nie zmienia faktu, że fizyczne doznanie jest nieprzyjemne, jak wchodzenie do zimnej wody.
Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Czasem nawet trzeba sobie z 10 razy zrobić mega obciach i popełnić 3 tysiące błędów, żeby ostatecznie przestać się przejmować, że czegoś nie robi się super idealnie.
Też się zgadzam. Teorię mam obcykaną.
Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
No, w każdym razie moje motto na teraz ma stanowić właśnie: "niczym się nie przejmuj", tudzież: "miej wy*ebane, a będzie ci dane" - inaczej boję się, że nic z moich planów nie będzie, bo za bardzo będę się wszystkim przejmować i wtedy ujawni mi się "moc chorobliwego perfekcjonizmu"
Mhmmmm. W temacie perfekcjonizmu:
Jeśli wiem, że nie zrobię na 100% to wolę nie brać się wcale?
To masz?

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Może lepiej pomidory wpisać? Było by w tym coś z prawdy...no i w sumie ma to dwa znaczenia
Dobra uwaga
Choć po chwili zastanowienia myślę, że ogórki byłyby bardziej frapujące.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-01, 21:47   #557
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

no i jeszcze nie spię, ide sie połozyc...
ale:
umówiłam się ze szwagrem - zrobi mi zdjęcie jutro wieczorem
wyskubałam brwi
zaczęłam pisac cv, tylko wykształcenie ale coś juz jest
kupiłam pare rzeczy na necie które odkładałam

obawiam się jutra bo jak mam jakiś super dzień i sie nastawiam na jutrzejszy, że tez będzie super.. nagle zero aktywnosci i dupa blada...

no nic. zachowam spokój. i powoli do roboty.. samo sie w końcu nie zrobi niestety
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-01, 22:00   #558
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Może lepiej pomidory wpisać? Było by w tym coś z prawdy...no i w sumie ma to dwa znaczenia

Chyba sobie wpiszę
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-01, 22:17   #559
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Patri, nie mam pojęcia czego się boję..to irracjonalne. Chyba ludzi (dobra, też mam tą fobię ).

Skoro się nie przyzwyczajałaś to jest to rzeczywiście po prostu bardziej niechęć do tych czynności niż strach. Więc nie ma co się zmuszać Nie każdy dobrze toleruje kontakt z klientem...mnie to np. na dłuższą metę męczy, a prawie wszystkie moje prace opierały się na obsłudze klienta i byłam w nich relatywnie dobra! Ale umordowana psychicznie...

Perfekcjonizm? Dokładnie w takiej postaci go mam w jakiej przytoczyłaś I to myślenie, że nie powinnam gdzieś składać podania, bo czegoś nie umiem...oczywiście, że nie umiem. Nikt nie umiał, nie wierzę w to. Znam mnóstwo idiotów, którzy jednak gdzieś pracują i jakoś dają radę. KTOŚ ich zatrudnia...więc muszę spróbować, bo chociaż czasem czuję się głupia, to nie wierzę, że jestem w istocie głupia...

Kurs językowy zacząlby się od przyszłego tygodnia i to 4 razy w tygodniu! Myślę, że dostatecznie mnie rozrusza Ale muszę przyznać, że tutaj znacznie wolniej płynie mi czas i doprawdy nie mam pojęcia z czym to jest związane
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-07-02, 06:37   #560
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
więc muszę spróbować, bo chociaż czasem czuję się głupia, to nie wierzę, że jestem w istocie głupia...
o właśnie....... mam tak samo!! teraz też ciągle dopadają mnie takie uczucia... wiem że pracuję gdzie pracuję, więc beznadziejna nie jestem. a się często tak czuję. teraz chce złożyć, moje kwalifikacje pasują... a mimo wszystko uczucia że może jestem za głupia do tej pracy są.............

moja znajoma była na szkoleniu w niemczech czy gdzieś na szkoleniu jak szukac pracę... i tam było powiedziane jasno że nie trzeba spełniać wszystkich wymagań. pracodawca wpisuje ile wlezie, a nie wiadomo kto odpowie na ogłoszenie... należy spełniać minimim 30% wymagań.

idę do pracy...
dzień pełen wyzwań a trochę głowa mnie boli hehe wymówki...
a i trzeba pomyslec nad listem motywacyjnym......
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-02, 09:11   #561
Pomika
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Ja też. odkładanie. Cały czas, ale duże plany ogarnięcia się. Mhm. Plany...

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------


(W newsletterze ID Dziś jest Dzień NOWYCH WIEŚCI. Fajne, co?)

Zgadzam się z Tobą w 100%. Zrobiłam plan, dokładny, przemyślany plan, już dawno temu. Z celami życiowymi i celami na ten tydzień - wazne rzeczy ->CV, praktyki, Dziecko ma pierwszy tydzień wakacji - ja gotuję, Chemia na korepetycje, Matma, Fizyka - dla samej siebie. Szycie - uszyć młodej prostą torbę z jeansu. Ogarnąć siebie (kręgosłup) - ćwiczenia, Dobre żywienie, HM! Dobre relacje!...
Jest plan. JEST CZAS! I nic nie robię.

Energia aktywacji=0 .
Mózg myślący>mózg robiący.
Spanie do 12.
Kawa, jabłko i nic więcej.
Może za dużo tego? O co chodzi z tą chemia, fizyką i matmą? po co ci to? SZycie już dawno odpuściłam, bo rzecy czekaly rok na przeróbke. Samo racjonalne żywienie to już duże wyzwanie, nie mówiąc o tym żeby jednocześnie zacząć ćwiczenia. I zawsze trzeba mieć plan B, bo zazwyczaj plan A nie wychodzi^^. To tyle z moim obserwacji siebie i świata. O wiele za dużo na raz, trzeba się pogodzić z tym że mamy małe zasoby, a prokrastynatorzy to już w ogóle...

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość

OK. To dziś mam lepszy dzień niż wczoraj jeśli chodzi o działanie.
Wstałam, pościeliłam łóżko.
Kawa, książka i nagrany akting.
Zszyta torebka (! )
Złożone życzenia imieninowe (nasza Emi_lka )
Wstawione pranie.
Wypiłowane paznokcie.
8minABS.
Kąpiel.
Rozwieszone pranie.
Podlane kwiatki.
Rozsadka fiołka.
Wyjście po młodą.
Plac zabaw - koraliki.
Zakup butów.
Sprawdzenie danych w banku.
Wizyta u babci - oglądanie starych zdjęć.
Koleżka Skarpeta - blog.
Cos do jedzenia i CV...
Jej też chce taki produktywnyu dzień

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Ja stwierdzam, że sama z siebie mogę pracować od 11 i koniec kropka Pzestawiłam sie niechcący na chodzienie spac przed 23, dzisiaj obudziłam sie 6 wyspana, ale i tak wstałam przed 9... Jak nie mam bata to nie wstane wcześniej i koniec kropka. Jejku jakwy wszystko tu dokładnie planujecie. Na mnie takie planowanie chyba nie działa, muszę zacząć coś robić od razu,bo jak zaczne o tym myśleć i planować to porażka. Pozdrawiam wszystkich prokrastynatorów i czas chwycić za rogi kolejny dzień
Pomika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-02, 10:31   #562
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Pomika, ja trochę też mam tak z planowaniem - jak sobie napiszę i wszystko rozplanuję, to o ile nie jest to coś z cyklu "iść i załatwić" to zwiększam prawdopodobieństwo, że wcale się za to nie zabiorę...będę no. uporczywie ignorować istnienie listy lub całego kalendarza, będę autentycznie udawać, że nie pamiętam, że w ogóle coś zapisałam. W skrócie: będę robić z siebie samej idiotę

Patri, wyszłam z domu i już wiem czego się boję (jestem przerażona!), mam całą listę M.in. boję się, że rozjedzie mnie samochód, bo patrzę nie w tą stronę przy przechodzeniu, boję się, że zacznę mówić do kogoś po angielsku albo np. powiem sorry zamiast przepraszam i zostanę uznana za gbura Poza tym przerażają mnie ceny w sklepach i gburowaci ludzie wokół...straszne! Nie wiedziałam, że jak przedłużę brak odwiedzin w kraju do pół roku to tak się odzwyczaję, nie miałam takiego szoku poprzednio
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-02, 13:39   #563
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Patri, nie mam pojęcia czego się boję..to irracjonalne. Chyba ludzi (dobra, też mam tą fobię ).
Dziś na praktykach przyszedł klient. Zeszłam mu z drogi
Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
mnie to np. na dłuższą metę męczy, a prawie wszystkie moje prace opierały się na obsłudze klienta i byłam w nich relatywnie dobra! Ale umordowana psychicznie...
Nie wiem czy da się wyeliminować ludzi - chyba w dżungli, z gorylami. Wiem o jakim umordowaniu piszesz.
Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Perfekcjonizm? Dokładnie w takiej postaci go mam w jakiej przytoczyłaś I to myślenie, że nie powinnam gdzieś składać podania, bo czegoś nie umiem...oczywiście, że nie umiem. Nikt nie umiał, nie wierzę w to. Znam mnóstwo idiotów, którzy jednak gdzieś pracują i jakoś dają radę. KTOŚ ich zatrudnia...więc muszę spróbować, bo chociaż czasem czuję się głupia, to nie wierzę, że jestem w istocie głupia...
Właśnie.
Dokładnie! No i bardzo dobrze.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Pomika, ja trochę też mam tak z planowaniem - jak sobie napiszę i wszystko rozplanuję, to o ile nie jest to coś z cyklu "iść i załatwić" to zwiększam prawdopodobieństwo, że wcale się za to nie zabiorę...będę no. uporczywie ignorować istnienie listy lub całego kalendarza, będę autentycznie udawać, że nie pamiętam, że w ogóle coś zapisałam. W skrócie: będę robić z siebie samej idiotę
Znam to aż za dobrze. Wpisanie na listę znaczy z góry skazane na niepowodzenie. Lista to zło.
Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Patri, wyszłam z domu i już wiem czego się boję (jestem przerażona!), mam całą listę M.in. boję się, że rozjedzie mnie samochód, bo patrzę nie w tą stronę przy przechodzeniu, boję się, że zacznę mówić do kogoś po angielsku albo np. powiem sorry zamiast przepraszam i zostanę uznana za gbura Poza tym przerażają mnie ceny w sklepach i gburowaci ludzie wokół...straszne! Nie wiedziałam, że jak przedłużę brak odwiedzin w kraju do pół roku to tak się odzwyczaję, nie miałam takiego szoku poprzednio
Rzeczywiście ciekawe. I z tym samochodem to nie takie irracjonalne wcale skoro tam nadjeżdżają z innej strony.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Cytat:
Napisane przez Pomika Pokaż wiadomość
Może za dużo tego? O co chodzi z tą chemia, fizyką i matmą? po co ci to? SZycie już dawno odpuściłam, bo rzecy czekaly rok na przeróbke. Samo racjonalne żywienie to już duże wyzwanie, nie mówiąc o tym żeby jednocześnie zacząć ćwiczenia. I zawsze trzeba mieć plan B, bo zazwyczaj plan A nie wychodzi^^. To tyle z moim obserwacji siebie i świata. O wiele za dużo na raz, trzeba się pogodzić z tym że mamy małe zasoby, a prokrastynatorzy to już w ogóle...
Może za dużo. Chemia fizyka matematyka - przedmioty z których udzielam korepetycji. Szycie, bo zawsze chciałam i nadal chcę tylko nie mam odwagi (czasu, maszyny, cierpliwości = wymówki). 8minABS jest do zrobienia, to tylko 8 minut. I to nie jest tak, że wszystko wymyśliłam wczoraj i chcę wprowadzić w życie natychmiast. Zbierze się już kilka lat gadania o tym w kółko i krótkich zrywów w różnych z tych dziedzin... Była faza ze wstawaniem o 6. Uszyłam sukienkę, uszyłam torebkę. Gimnastyka - ciężko się zebrać, to fakt. 8minABS ujdzie. Pewnie dlatego, że jest na leżąco
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-02, 20:06   #564
Pomika
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość



Może za dużo. Chemia fizyka matematyka - przedmioty z których udzielam korepetycji. Szycie, bo zawsze chciałam i nadal chcę tylko nie mam odwagi (czasu, maszyny, cierpliwości = wymówki). 8minABS jest do zrobienia, to tylko 8 minut. I to nie jest tak, że wszystko wymyśliłam wczoraj i chcę wprowadzić w życie natychmiast. Zbierze się już kilka lat gadania o tym w kółko i krótkich zrywów w różnych z tych dziedzin... Była faza ze wstawaniem o 6. Uszyłam sukienkę, uszyłam torebkę. Gimnastyka - ciężko się zebrać, to fakt. 8minABS ujdzie. Pewnie dlatego, że jest na leżąco
Skoro ta wiedza, która masz wytarcza ci do korków to daj pokoj;p
Ja osobiście nie lubi ćwiczeń na siedząco.

Musze sie uczyć do inżynierskiego a robie wszystko inne... i jeszcze ten upał Jejku kiedy ja ię uporam z moimi ubraniami...
Pomika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-02, 20:13   #565
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Pomika Pokaż wiadomość
Skoro ta wiedza, która masz wytarcza ci do korków to daj pokoj ;p
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-03, 19:39   #566
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

dobry wieczór!!

o trochę ciszej na wątku

nie wiem czy wam pisałam że walczę a jakąs chorobą/wirusem... biorę kolejny antybiotyk.. ale wczoraj tak mi siadło na uszy.. dobrze że miałam krople do ucha z antybiotykiem, jest lepiej

poszłam wczoraj spać o 21, dziś też szybko pójdę.

praca.................
wczoraj i dziś średnio. niby pracowałam a mam wrażenie że nic nie zrobiłam.......wiele tematów nie ruszyłam do przodu. powody:
1. źle się czuje gorzej pracuje, oraz jest to doskonałą wymówka aby się nie wysilać
2. próbuje zrobić 3 rzeczy na raz, co kończy się tym, że skończył się tydzień a ja nie skończyłam.
3. źle oceniam czas potrzebny na wykonanie zadań....może ale inni jakos są w stanie więcej zrobić... może robią troche inne rzecyz... nie wiem

Problemy
1. w przyszłym tygodniu muszę zrobić inne rzeczy więc czasu brak
2. w wekend nie nadrobie bo chcę zrobić cv i list motywacyjny w końcu oraz umówiłam się na spotkanie z koleżankami na niedziele
3. znów czuję że jestem beznadziejna.

a planuję iść się wyspać............ eh
z drugiej strony czuje jakies takie olewatorskie podejście do tej sprawy... może to i lepiej...........

a i sukces jest jeden - mam zrobione zdjęcie do cv. nie jest brzydkie, piękne też nie, ale się nada
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-04, 09:04   #567
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
dobry wieczór!!
o trochę ciszej na wątku
ciszej.
Widziałam Twój wpis wczoraj w telefonie, ale nie lubię pisać telefonem.
Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
nie wiem czy wam pisałam że walczę a jakąs chorobą/wirusem... biorę kolejny antybiotyk.. ale wczoraj tak mi siadło na uszy.. dobrze że miałam krople do ucha z antybiotykiem, jest lepiej
Zdrowia życzę. Może wit C w dużych dawkach przepędzi wirusa?
Antybiotyk nie działa na wirusy, skoro to kolejny to może faktycznie wirus, szkoda organizmu.
Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
2. próbuje zrobić 3 rzeczy na raz, co kończy się tym, że skończył się tydzień a ja nie skończyłam.
To też moja dolegliwość. Pisałam sobie wczoraj w pamiętniku między innymi o tym właśnie.
U mnie jeszcze jest tak, że biorę się za jedną rzecz i zamiast na niej się skupić (Uważność) to myślę o kolejnej czy czasem nie jest pilniejsza i czy to jej nie powinnam właśnie robić i tak jest ze wszystkim.
Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
2. w wekend nie nadrobie bo chcę zrobić cv i list motywacyjny w końcu
Powodzenia.
Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
3. znów czuję że jestem beznadziejna.
Pewnie są jakieś rzeczy, które zrobiłaś dobrze, więc nie tak w całości jesteś beznadziejna. A to znaczy, że nie jesteś beznadziejna tylko jakiejś poprawy wymagają pewne obszary Twojej działalności. Bądź dla siebie wyrozumiała.
Fajnie brzmi to wszystko, ciężej zastosować do siebie...
Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
a i sukces jest jeden - mam zrobione zdjęcie do cv. nie jest brzydkie, piękne też nie, ale się nada


Miłego dnia!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-04, 11:37   #568
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

dzięki Patri za odpis, czuję sie wysłuchana.hehe.. z telefonem rozumiem. ja uzywam tylko kompa do takich rzeczy.

każdy wie jak to powinno wyglądać, nie przejmować się, pracować uwaznie, spokojnie, pokolei, zorbic swoje... itd ale jak to ejst że nam nie wychodzi.
właśnie chyba uwazności mi brakuje w pracy.. chyba powinnam wrócić do tej książki...ale zatrzymałam się na ćwiczeniach które mi się nie podobały.

weekend się zaczął i jedynym sukcesem póki co jest kupienie synkowi butków. zaczął chodził więc nastała konieczność.
muszę teraz ugotowac obiad, synek nie zje dziś w żłobku i będzie popołudnie, potem wieczór. chyba wieczorem siądę po prostu do pisania bo nie ma sensu. tak 2h powinno starczyć

miłego wekendu wszystkim!!
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-05, 20:53   #569
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
chyba wieczorem siądę po prostu do pisania bo nie ma sensu. tak 2h powinno starczyć
I co? Dałaś radę? Już po?

Wróciłam od mamy przed chwilą. Opalona, tylko tyłek spaliłam, auć.
Doszło kilkakrotnie do wymiany zdań, ale nie żywię urazy.
Chciałabym tylko zrozumieć mechanizm i w miarę możliwości pozbyć się go. Cały czas jest podsycany.
Poczucie bycia głupolem. O. Każde moje zdanie kończy się poradą od mojej mamy. "Twarda ta śliwka." - "To trzeba było sobie wybrać miękką."; "Nie wiedziałam czy koszty to od kwoty brutto czy pomniejszonej już o jakieś składki."- "Od brutto, widzisz, ja to wiem, choć nigdy się tym nie zajmowałam".
Witki mi opadają Dlaczego włącza mi się monolog w głowie: no tak kretynko, każdy wie tylko ty nie wiesz. Uczysz się na rachunkowości, to powinnaś wiedzieć takie rzeczy, pusty łbie zakuty. Z czym do ludzi.?
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-05, 22:07   #570
MalaCzyta
Raczkowanie
 
Avatar MalaCzyta
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 90
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Dlaczego włącza mi się monolog w głowie: no tak kretynko, każdy wie tylko ty nie wiesz. Uczysz się na rachunkowości, to powinnaś wiedzieć takie rzeczy, pusty łbie zakuty. Z czym do ludzi.?
Chyba łatwiej zaklasyfikować siebie jako totalnego przegranego niż przyznać się, że czegoś się po prostu nie wie i nie wstydzić się tego, bo przecież nie ma ludzi nieomylnych i wszystko jest do nadrobienia. Ta druga postawa jest o wiele trudniejsza.
Sama, po takiej negatywnej informacji zwrotnej, wolałam sobie jeszcze dowalić, zamiast zacząć trochę bardziej się starać. Tak jest po prostu łatwiej. Jeszcze przypadkiem bym się czegoś nauczyła ;p
Trzeba dać sobie prawo do niewiedzy, wtedy będzie łatwiej przyjmować takie komentarze. Przykro jest słuchać takich rzeczy, ale najczęściej nie da się wpłynąć na postawę innych, więc można zrobić coś tylko ze swoją. Możesz mylić się Ty, ale może mylić się też ktoś, kto chce ocenić Twoje umiejętności

Moim głównym celem na początek wakacji jest wyłączenie myślenia w kategoriach "od weekendu do weekendu", a tym bardziej nie chcę przesuwać jakichkolwiek działań na wrzesień, kiedy już nie będę musiała pracować. Trochę mi to opornie idzie, ale staram się chociaż mniej czasu poświęcać na internet. Zauważyłam też, że znowu oszukuję siebie i teoretycznie coś robię, a jednak nadal mój mózg działa na najniższych obrotach. Don't just consume! Create! - muszę zapisać sobie te słowa w jakimś widocznym miejscu i nad tym popracować. Niby czytanie książki wymaga więcej wysiłku, niż obejrzenie filmu, ale jeżeli przychodzi do spisania kilku słów refleksji na temat danej pozycji, to już mi się nie chce. I tak sobie konsumuję...
__________________
2016

Przeczytane: 14
Obejrzane: 98
MalaCzyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-04-18 10:35:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:49.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.