Pulchnego wątku kolejna odsłona, zmniejsza się na lato zimowa opona. Część VI

[swinka94]

Napisane przez patisia123

Mnie równie dobrze zniesmaczyłaby dziewczyna ważąca 50kg z prześwitującym tyłkiem i krokiem na wierzchu, jak i ta ważącą 100kg.

Tu chodzi o niedbalstwo! A schludnie ubranym, zadbanym można być bez względu na wagę. Znam mnóstwo osób z nadwagą, które się świetnie ubierają, są bardzo zadbane i wyglądają milion razy lepiej niż chude laski. Waga to nie wszystko, trzeba o siebie dbać

Podpisuję się pod tym. I potwierdzam swoim przykładem Mimo nadwagi nie narzekam na brak powodzenia, koleżanki też często mówią że pięknie wyglądam. Także tego... I jaka skromna w dodatku jestem

A Martusia nasza już taka jest, wrażliwa duszyczka po prostu Zaraz myśli, że każdy na ulicy myśli o niej "co za wstrętna gruba baba" a większość pewnie się zastanawia co to za za...ista doopka pomyka Ja tam bym na pewno się gapiła, Marta jest moim ideałem kobiecego piękna

[Joanna XL]

Napisane przez bakus13

Ograniczenia warzywno-owocowe sa straszne. Bedac na zakupach takich musialam co chwile patrzec na liste i wytykac palce mowiac sobie w myslach ''tego nie moge, tego tez, tamtego nie lubie, od tego mam refluksy'' ehhh masakra. Juz mi sie nudzi w kolko pomidor, papryka, ogorek zielony, salata, mrozona fasolka. Chcem juz roznorodnosc na targu, a nie ciagle jedno i to samoo. ;(

Ja coś przegapiłam - te ograniczenia to z jakichś względów zdrowotnych Akurat wymienione warzywa są teraz średnie (poza fasolką) bo wszystko szklarniowe i mocno sypane Mnie zniechęca bez żadnych ograniczeń (zwłaszcza bezsmakowe pomidory, tu ewentualnie bronią się koktajlówki)...
Czytałam gdzieś że na przedwiośniu właściwym wyborem są korzeniowe, kiszonki i kapusta. Jak dla mnie też średnio

Marta faktycznie bierzesz wszystko bardzo do siebie. Tu wyraźnie było pisane że chodzi o niesmak, który budzi brak dbałości o siebie - na modelkę z przetłuszczonymi włosami i brudnymi paznokciami też nie patrzyłybyśmy z przyjemnością.

Idę chyba spać - zjadłam co było do zjedzenia więc chyba najlepszym sposobem będzie zaspać głoda

[bakus13]

Napisane przez Joanna XL

Ja coś przegapiłam - te ograniczenia to z jakichś względów zdrowotnych Akurat wymienione warzywa są teraz średnie (poza fasolką) bo wszystko szklarniowe i mocno sypane Mnie zniechęca bez żadnych ograniczeń (zwłaszcza bezsmakowe pomidory, tu ewentualnie bronią się koktajlówki)...
Czytałam gdzieś że na przedwiośniu właściwym wyborem są korzeniowe, kiszonki i kapusta. Jak dla mnie też średnio

mam ustalona diete wspolnie z lekarzem i dietetyczka przy niedoczynnosci by zaczac chudnac wreszcie. Poza ogolnymi ograniczeniami jak przy zwyklym zdrowym zywieniu mam zakazy na spora liczbe warzyw i czesc owocow jak szpinak, brokul, kalafior, rzodkiewka, szczaw, wszystkie kapustne, rzodkiew, ziemniak, kukurydza, buraki, marchew, groch, fasola, cebula, czosnek, soja, tofu, trukawki, gruszki, brzoskwinie, banany, winogron, przyprawy z grupy ostrych, musztarda, chrzan, imbir, orzeszki ziemne, kasze, z miesa chude czesci bez kosci, bez skory, w ogole gesi-jej akurat nie jadam i jeszcze sporo innych rzeczy wypisanych. Przy tym duza ilosci bialka do 2g na 1kg masy ciala, 2porcje wegli dziennie na poczatek, reszta jak przy zwyklych zaleceniach czyli 4-5 malych porcji, nie przetworzone, duzo wody, ciemne wegle , najlepiej nie smazone itp. O tyle ciezko, ze np. szpinak, brokul, kalafior, czosnek i owoce sa moimi

[Joanna XL]

Napisane przez bakus13

mam ustalona diete wspolnie z lekarzem i dietetyczka przy niedoczynnosci by zaczac chudnac wreszcie. Poza ogolnymi ograniczeniami jak przy zwyklym zdrowym zywieniu mam zakazy na spora liczbe warzyw i czesc owocow jak szpinak, brokul, kalafior, rzodkiewka, szczaw, wszystkie kapustne, rzodkiew, ziemniak, kukurydza, buraki, marchew, groch, fasola, cebula, czosnek, soja, tofu, trukawki, gruszki, brzoskwinie, banany, winogron, przyprawy z grupy ostrych, musztarda, chrzan, imbir, orzeszki ziemne, kasze, z miesa chude czesci bez kosci, bez skory, w ogole gesi-jej akurat nie jadam i jeszcze sporo innych rzeczy wypisanych. Przy tym duza ilosci bialka do 2g na 1kg masy ciala, 2porcje wegli dziennie na poczatek, reszta jak przy zwyklych zaleceniach czyli 4-5 malych porcji, nie przetworzone, duzo wody, ciemne wegle , najlepiej nie smazone itp. O tyle ciezko, ze np. szpinak, brokul, kalafior, czosnek i owoce sa moimi

Faktycznie spore ograniczenia Ale masz ustalone menu ? Bo mi byłoby trudno samemu coś wymyślać przy takich obostrzeniach - przy gotowym jadłospisie to może i by uszło Na pocieszenie dodam że moja teściowa też jakieś dwa lata temu dostała dietę od dietetyczki na niedoczynność. Widziałam te jadłospisy - na oko nic specjalnego jakieś 1200 kcal ale specjalnie ne wnikałam. W każdym razie szybko i trwale sporo schudła więc coś w tym musiało być (a ona sie bezskutecznie od lat odchudzała). Oby u Ciebie też poświęcenie zadziałało odpowiednio

Spać nie mogę Rozważam czy nie pójść pobiegać (pewnie raczej potruchtać) - skoro i tak nie śpię...

[insane_p]

Dzien dobry! Witam się naładowana energia i motywacja

Milego dnia piękne kobiety!!!!

[martolina1982]

Co tam się dzieje u ciebie insane, bo mnie ciekawość zżera

Bakus jak chleb? Jak ostygł, odparował zawinęłaś w ściereczkę? Jeśli tak to dzis powinien być idealny. Daj znać. On będzie w smaku dość mocno drożdżowy.

A propos drożdży wczoraj wychyliłam pierwszy kubek tego cudu drożdżowego. Oj w smaku jak rzygi, ale jak się nos zatka to idzie :P

Też mi tęskno do pomidorowych pomidorów, do tych wszystkich rzodkiewek, sałat, szczypiorków

Spoko laski Każdy ma prawo do swoich poglądów.
Postaram się przyszłego lata na plaży nie pamiętać o tym, że takie mogę w kimś wzbudzać negatywne wrażenia aż do zerzygu i mimo wszystko istnieć gdzieś w tym pięknym krajobrazie taka a nie inna koniec tematu

Świnko ja ciebie też

na wadze od wczorj -0,4

[Joanna XL]

I pobiegałam 40 minut w wolnym tempie ale bez przerw Aż byłam zaskoczona... Jednak to jest mój ulubiony rodzaj wysiłku- w dodatku poranne słoneczko i piękny park Od razu nastawienie do świata lepsze.

Pomijając fakt że jak to się mówiło w dzieciństwie- złapałam zająca Kolano lekko zdarte,podarte spodnie (jak dobrze że stare dresy)i lekko urażona duma

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

U mnie też minus -0,4 ale ja zwalam nadwyżke po weekendzie- jednak człowiek jest głupi. Jeszcze 0,4

[la'Mbria]

Napisane przez martolina1982

Co tam się dzieje u ciebie insane, bo mnie ciekawość zżera

Bakus jak chleb? Jak ostygł, odparował zawinęłaś w ściereczkę? Jeśli tak to dzis powinien być idealny. Daj znać. On będzie w smaku dość mocno drożdżowy.

A propos drożdży wczoraj wychyliłam pierwszy kubek tego cudu drożdżowego. Oj w smaku jak rzygi, ale jak się nos zatka to idzie :P

Też mi tęskno do pomidorowych pomidorów, do tych wszystkich rzodkiewek, sałat, szczypiorków

Spoko laski Każdy ma prawo do swoich poglądów.
Postaram się przyszłego lata na plaży nie pamiętać o tym, że takie mogę w kimś wzbudzać negatywne wrażenia aż do zerzygu i mimo wszystko istnieć gdzieś w tym pięknym krajobrazie taka a nie inna koniec tematu

Świnko ja ciebie też

na wadze od wczorj -0,4

Marta ale nie chodzi o bycie grubasem. Przecież KAŻDA z nas jest/była gruba. mnie nie rażą grubasy na plaży. A juz jak sie odwaza wleźć do wody albo spacerowac po plazy to tylko ich chwalic ze cos robia. Skinny fat juz bardziej mnie odpycha, ale też mi nie psuje krajobrazu ;-) psuje za to krajobraz osoba źle ubrana. W za małe ubrania albo w oblesne prześwity, tam gdzie prześwitywać nie powinno. O to chodziło a nie o to, że grubasy zaburzają harmonię feng shui

[martolina1982]

Akurat z feng shiu to my grubasy jesteśmy w zgodzie, bo feng shiu nie lubi kanciastych form

Dobra Piękne w przerwie na lunch pojde do lumpa poszukac czegos na swe dupsko. własnie zauważyłam, ze mi sie jedyne dzinsy przy szwie przecierają. Też tak macie, że przez pocieranie udami wam sie siata robi w tym miejscu? dziś w lumpie 2zł sztuka

SzaraMyszko jakżeś tego orła wywinęła? Ktoś widział? Ja to mm juz taki lęk...kiedys sie gwizdnelam ze schodow jak ludzie patrzyli. Codziennie jak ide po L. to rodzice juz siedza czekaja a ja po tych schodach i wszyscy patrza...tak mi sie wtedy w głowie kolebie, zeby tylko sie nie spierdzielic

[tamlin111]

Napisane przez bakus13

tamlin sa tez tak dobre jakosciowo leginsy i odpowiednio grube jak spodnie, ze nie trzeba koniecznie nosic do nich dlugich bluzek. Nosze leginsy i krotkie bluzki i wcale dupa mi nie przyswituje ani nic nie nie wylewa i obie rzeczy dobrze zaslaniaja to co trzeba.

A to chyba o jegginsach piszesz. Ale ja i tak do nich nosze bluzkę ze względu na wystające krocze

Napisane przez swinka94

Podpisuję się pod tym. I potwierdzam swoim przykładem Mimo nadwagi nie narzekam na brak powodzenia, koleżanki też często mówią że pięknie wyglądam. Także tego... I jaka skromna w dodatku jestem

Napisane przez Joanna XL

Marta faktycznie bierzesz wszystko bardzo do siebie. Tu wyraźnie było pisane że chodzi o niesmak, który budzi brak dbałości o siebie - na modelkę z przetłuszczonymi włosami i brudnymi paznokciami też nie patrzyłybyśmy z przyjemnością.

Jeszcze długie pazury u faceta, matko cofa mnie od razu, nawet jak czyste są.

Napisane przez martolina1982

Spoko laski Każdy ma prawo do swoich poglądów.
Postaram się przyszłego lata na plaży nie pamiętać o tym, że takie mogę w kimś wzbudzać negatywne wrażenia aż do zerzygu i mimo wszystko istnieć gdzieś w tym pięknym krajobrazie taka a nie inna koniec tematu

na wadze od wczorj -0,4

Marta Ty na serio o siebie nie dbasz? My ciągle piszemy o braku dbania o siebie, o zapuszczeniu się. Zadbana grubsza kobieta może być piekna. Dla przykładu mam dwie klientki, jedna gruba, serio gruba, ale ładne włoski zrobione, paznokcie, legginsy, tuniki, no miło popatrzeć. Druga normalnej budowy, potrafi na siebie wydac, ale jakoś tak nieudolnie się ubiera, dodatkowo śmierdzi potem wiecznie. I akurta z tą wiekszą milej przebywac, miło na nią patrzeć i w ogóle. Tusza nie ma tu znaczenia, ale dbałość o siebie.
Brawo za spadek

Napisane przez Joanna XL

I pobiegałam 40 minut w wolnym tempie ale bez przerw Aż byłam zaskoczona... Jednak to jest mój ulubiony rodzaj wysiłku- w dodatku poranne słoneczko i piękny park Od razu nastawienie do świata lepsze.
U mnie też minus -0,4 ale ja zwalam nadwyżke po weekendzie- jednak człowiek jest głupi. Jeszcze 0,4

Brawo za poranne bieganie i spadek

Dzień dobry laseczki tak w ogóle.
Piekne słoneczko u mnie.

Matinowi się katar zaczyna, oby mu przeszło, choc najgorszy czas ominął Pierwszy raz bez nerwów przed 20-tym, bo juz 18-ty a ja jestem praktycznie wyrobiona no i on się nie rozłożył. Jeszcze

Musze sobie jakiś płaszczyk kupic na wiosnę, ale nie mam pojęcia co. Takie z cienkiej wełenki mi się podobają, ale na moim zadupiu takich nie ma.

[martolina1982]

teraz chyba na topie takie granatowe kurtki pikowane, ale cieniutkie. widzę w szkole mamuśki w takich chodzą co druga ładne są. tych płaszczyków nie kojarzę

czy ja zadbana czy nie, nie mnie oceniać

[tamlin111]

Marta tak jak Świnka pisała, jesteś ideałem kobiecego piekna. Na zdjęciach widac, że zadbana z Ciebie kobieta, więc prosze sobie nic nie wręcać ani nie brać do siebie

Właśnie myślałm o takiej kurteczce, ale kurtkę mam w sumie.
Takie coś mi się podoba, tylko, żeby cienkie było i nie koniecznie z tymi wstawkami skórzanymi http://allegro.pl/fa-76-plaszcz-ciep...826120769.html

Albo taki http://allegro.pl/kardigan-plaszcz-w...153710354.html
Ale musiałabym przymierzyć, a u mnie nie ma takich.

[patisia123]

te z drugiego linka widziałam u mnie na targu, całkiem przyjemne

[bakus13]

joanna mam dowolnosc oby unikac listy listy nie sa dobre dla mnie, musialaby sie sporo natrudzic by produkowac liste rzeczy, ktorych nie lubie, brzydze sie nimi i mam wlasny styl gotowania. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

martolina totatlna klapa zrobilam wszystko wedlug przepisu, co do grama, co do ml, siedzialam za szybka pilnujac czasu, skorzystalam z rady z naczyniem. Po wystudzeniu byl surowy kazdy w innym miejscu Musialam rano szybkie babeczki robic(wersja slona dzis), ktore mi zawsze wychodza zeby Julka miala z czego kanapki robic, a z niewypalowych chlebkow ucieszyly sie kurki z kaczkami-przyanajmniej mialam komu oddac

joanna, marta spadku

tamlin kwestia wzrostu na pewno

Musze pakowac sie w auto z Julka i jechac po warzywa, a takze pieczywo, bo mi przeciez nie wyszlo W drodze przemysle czy mam sile do nastepnego podejscia. Papa

[la'Mbria]

Napisane przez bakus13

mam ustalona diete wspolnie z lekarzem i dietetyczka przy niedoczynnosci by zaczac chudnac wreszcie. Poza ogolnymi ograniczeniami jak przy zwyklym zdrowym zywieniu mam zakazy na spora liczbe warzyw i czesc owocow jak szpinak, brokul, kalafior, rzodkiewka, szczaw, wszystkie kapustne, rzodkiew, ziemniak, kukurydza, buraki, marchew, groch, fasola, cebula, czosnek, soja, tofu, trukawki, gruszki, brzoskwinie, banany, winogron, przyprawy z grupy ostrych, musztarda, chrzan, imbir, orzeszki ziemne, kasze, z miesa chude czesci bez kosci, bez skory, w ogole gesi-jej akurat nie jadam i jeszcze sporo innych rzeczy wypisanych. Przy tym duza ilosci bialka do 2g na 1kg masy ciala, 2porcje wegli dziennie na poczatek, reszta jak przy zwyklych zaleceniach czyli 4-5 malych porcji, nie przetworzone, duzo wody, ciemne wegle , najlepiej nie smazone itp. O tyle ciezko, ze np. szpinak, brokul, kalafior, czosnek i owoce sa moimi

a czym lekarz motywuje takie obostrzenia w diecie?
Bo rozumiem wywalenie psiankowantych z diety, czyli pomidora, papryki,bakłażana i ziemniaków (przy chorobach tarczycy zaostrzają wszelkie objawy),rozumiem wywalenie kapustnych-one ogólnie przy problemach hormonalnych są "fe"..ale owoce???
CZOSNEK??pogięło kobiecinę?!
co jest złego w czochu (o ile nie jesteś nadwrażliwa na niego?!), szpinak-niby czemu??
BURAKI-przecież to jest samo zdrowie, w burakach nie ma NIC szkodliwego...a czemu kasze ci wyrzuciła skoro nie wyrzuciła pszenicy??
Wybacz, ale kupy się to nie trzyma. Rozumiem wywalenie kasz (wszystkich), gdy wywalasz też pszenice, ale bez tego, to sorry- nie ma żadnego sensu.
ty się lepiej zastanów mocno nad tą panią doktor, bo przy chorobach tarczycy są specjalne diety, ale nie mają wiele wspólnego z tym co opisałaś.
Wystarczy wrzucić w google jeśli nie wierzysz.
Nikt o zdrowych zmysłach nie zabroni jeść buraków czy marchwii z powodu tarczycy (marchew przy odchudzaniu jest nie wskazana, szczególnie gotowana, ale nie z powodu tarczycy, tylko ilości węglowodanów ktore dostarcza).
I przyczepię się jeszcze do mięsa z kośćmi...przecież to co jest dookoła kości to najbogatsze i najzdrowsze źródło kolagenu dla twoich chrząstek i skóry. Właśnie ten kolagen się wchłania, a nie suplementy typu arthro-coś tam.
Poczytaj o protokole autoimmunologicznym w schorzeniach tarczycy.

Napisane przez tamlin111

Musze sobie jakiś płaszczyk kupic na wiosnę, ale nie mam pojęcia co. Takie z cienkiej wełenki mi się podobają, ale na moim zadupiu takich nie ma.

zdrówka dla Matiego
co do płaszczy- ten drugi jest fajowy...ale ja nawet nie mam po co takiego ciucha kupować. I tak wszędzie rowerem, ciągle w adidasach...kurtka sportowa i jaaazda

A ja chyba napiszę reklamację na kuriera. Wkurza mnie stary pier.dziel.
Słuchajcie- ciągle ma jakieś problemy z dostarczeniem paczki. Wiecznie niezadowolony, ciągle ma pretensje, że mnie nie ma akurat jak on podjechał z paczką. Prosta sprawa- jakby zadzwonił pół godziny przed przyjazdem tak jak to robił jego poprzednik, to zawsze by mnie zastał, albo umówiłabym się z nim na inny dzień. A tak- koleś po 2 razy podjeżdza...i dzwoni do mnie dopiero jak nikt mu nie otworzy (nikt tzn. ani ode mnie z domu, ani sąsiedzi, bo potrafił zostawiać paczki u sąsiadów-teraz już sąsiadka nie chce mu nawet drzwi otworzyć).
No i sytuacja z dziś- zawiozłam syna do przedszkola, poszłam do bankomatu i szperka. Dzwoni tel. odbieram- kurier i od razu z gębą do mnie- "miała pani być dziś cały dzień w domu, ja przyjeżdzam i jak zawsze nikogo nie ma".
No to mu mówię- jakby pan zadzwonił wcześniej to bym była. Jestem 5 min od domu, pan zaczeka, za chwilę będę.
Kurier- nie zaczekam, bo już jestem na innej dzielnicy!
...to po kiego wała dzwoni do mnie jak już odjechał??
Pytam kiedy przyjedzie, a on do mnie- "miała pani być cały dzień w domu, jak będę miał czas to przyjadę"

Co jest kur.wa???
Wiecie miałabym wywalone i niechby z towarem jeździł ile się da...ale to spożywka- dobre z 10-15 kg różnych mąk,kasz, oleje, orzechy, siemię lniane... miałam dziś w planach mielenie tych wszystkich ziaren i kasz na mąki. I zrobienie może jakiegoś ciasta/chleba jaglanego czy co...Wkur.wiłam się okrutnie. Bo to nie pierwszy raz, gdy facet jest po prostu chamski. Taki typ co to trzeba go przepraszać że się mu pracę dało.

Słuchajcie, mój TŻ się zakochał
i ja również.
W roszponce
Od niedzieli zjedliśmy 4wielkie paczki roszponki, dziś jadę do Lidla bo była w promocji i kupię pewnie jeszcze z 5 paczek.
Mój "stary" raczej taki sałatkowy nie jest...a tu proszę- zeżarł wczoraj michę, musiałam z rana dorabiać bo by do pracy nie miał co wziąć. I zanim wyszedł "zamówił" na kolację znów sałatkę z roszponką

Sałatka jest meeeega:
-paczka roszponki (150 g chyba)
-pomidorki koktajlowe-ile kto chce
-pół mango pokrojonego w kostkę (opcjonalnie)
-pół avocado, pokrojonego w kostkę,
-połówka granata (opcjonalnie- według mnie może nie być)
-sos czyli jogurt naturalny z solą, pieprzem, czosnkiem i ziołami (jakie lubicie). Bez oliwy- avocado daje "tłuszczyk"

Ja dodałam w 1 wersji jeszcze trochę wędzonego łososia i gotowany biały ryż.
W drugiej wersji- grillowaną pierś z indyka w kostkach i ryż.
W 3 wersji- kaszę gryczaną i pieczony łosoś.
Według mnie 3 wersja jest naj-naj-naj. Wg.mojego TŻa- wersja z kurczakiem.

[martolina1982]

to krotki tel do firmy i już. mnie ostatnio łapek zostawił paczkę w osiedlowej kwiaciarni, w której nawet nigdy nie byłam. kto mu pokwitował tego nie wiem, bo babeczka z kwiaciarni nie. kombinuje każdy jak może :/

śliczny ten płaszcz drugi patisia a na rynku w podobnej cenie? one są rozmarami czy uniwersalny rozmiar? widziałam gdzieś, że są takie jakby peleryny z paskiem.

[swinka94]

Dzień dobry

Ja muszę Wam w końcu wkleic zdjęcia mojego płaszcza. Może dziś M mi zrobi zdjęcie. W ogóle to proszę trzymać kciuki bo dostałam propozycję pracy. Pod koniec tygodnia będę wiedzieć co i jak to dam znać.

Idę biegać bo na 17 zajęcia.

[tamlin111]

U mnie sa takie podobne płaszczyki, a raczej narzutki, z tego dresowego materiału. Innych nie ma

La'Mbria ja bym zaraz na dziada skarge składała.

[martolina1982]

hmmm wracam z umpa...jak w tyłku dobre to nogawki szerokie na dole, jak nogawka ok to dupa nie włazi

[Joanna XL]

Napisane przez martolina1982

Akurat z feng shiu to my grubasy jesteśmy w zgodzie, bo feng shiu nie lubi kanciastych form

Dobra Piękne w przerwie na lunch pojde do lumpa poszukac czegos na swe dupsko. własnie zauważyłam, ze mi sie jedyne dzinsy przy szwie przecierają. Też tak macie, że przez pocieranie udami wam sie siata robi w tym miejscu? dziś w lumpie 2zł sztuka

SzaraMyszko jakżeś tego orła wywinęła? Ktoś widział? Ja to mm juz taki lęk...kiedys sie gwizdnelam ze schodow jak ludzie patrzyli. Codziennie jak ide po L. to rodzice juz siedza czekaja a ja po tych schodach i wszyscy patrza...tak mi sie wtedy w głowie kolebie, zeby tylko sie nie spierdzielic

Orzeł był mój Oczywiscie na ulicy(co to za frajda zrobić z siebie ciamajdę w parku jak nikt nie patrzy) wymijałam parę z psem i wylądowałam im pod nogami - jakoś nie wyrobiłam na wirażu
Taka akcja w adidasach i po płaskim - to chyba obcasów nawet zakładać nie będę

Zaliczyłyśmy właśnie dwugodzinny spacer - jednak przedobrzyłam z wiosenną kurtką (taka a'la prochowiec tylko krótka) zimno jeszcze trochę... Przydałoby się coś przejściowego - płaszczyk nr 1 mi się podobał (faktycznie może minus skóra) ale... doczekam do lata

Kotlety mi się skończyły (maż pomógł) - jutro muszę jakieś sprytne zakupy zrobić (dużo, tanio i zdrowo) i w końcu moja dieta będzie wyglądać jak dieta

Ach - oczywiście dżinsy mi się przecierają ... Zastanawiam się czy to kwestia budowy nóg (że się stykają) czy tuszy (nie miałam okazji sprawdzić)... Zresztą pikuś dżinsy - mi się uda tak ocierają że latem potrafią się rany zrobić od spódnic/sukienek

[tamlin111]

Napisane przez martolina1982

hmmm wracam z umpa...jak w tyłku dobre to nogawki szerokie na dole, jak nogawka ok to dupa nie włazi

A nie myśłałaś aby dac krawcowej do zwężenia nogawki?

Joanna dobrze, że nic Ci się nie stało.

Dzieki pomysłowi z wyjadaniem resztek w tym tygodniu kupiłam tylko wedliny i chleb
Mam pół opakowania fasoli czerwone. Starczy na zupę??? Ale chyba mam tez w puszce. Najwyżej połączę

[SzaraMyszka90]

Napisane przez martolina1982

hmmm wracam z umpa...jak w tyłku dobre to nogawki szerokie na dole, jak nogawka ok to dupa nie włazi

Skąd ja to znam Większość spodni musze skracać.. nawet już zainwestowałam parę lat temu w maszynę do szycia i poprawki robię sama. Bo ile można do krawcowej biegać

Widzę spór legginsowy zakończony i dobrze Ile ludzi, tyle opinii

Mnie się podobają oba płaszczyki, w drugim bym się czuła szczuplej

Świnko, chyba masz bardzo mało tej nadwagi skoro Ci nie przeszkadza Ile masz tej nadwyżki?

[patisia123]

ale straszny kaszel mnie dopadł i ból gardła... co kupię w aptece skutecznego na kaszel?

[SzaraMyszka90]

Napisane przez Joanna XL

Orzeł był mój Oczywiscie na ulicy(co to za frajda zrobić z siebie ciamajdę w parku jak nikt nie patrzy) wymijałam parę z psem i wylądowałam im pod nogami - jakoś nie wyrobiłam na wirażu
Taka akcja w adidasach i po płaskim - to chyba obcasów nawet zakładać nie będę

Wsółczuję, ale kości całe? Brawa za bieganie też się do tego zabieram, ale jak pies do jeża bo ten kaszel się odzywa na zewnątrz jak się zimnego powietrza nawdycham. Nie chcę sobie pogorszyć sprawy.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez swinka94

Dzień dobry

Ja muszę Wam w końcu wkleic zdjęcia mojego płaszcza. Może dziś M mi zrobi zdjęcie. W ogóle to proszę trzymać kciuki bo dostałam propozycję pracy. Pod koniec tygodnia będę wiedzieć co i jak to dam znać.

Idę biegać bo na 17 zajęcia.

Trzymam kciuki


Wracając do spodni to moje wszystkie kończą z siatką w kroku

[tamlin111]

Napisane przez patisia123

ale straszny kaszel mnie dopadł i ból gardła... co kupię w aptece skutecznego na kaszel?

Patisia weź cos do ssanai kup, przed spaniem pomoże. jeśli to suchy kaszel to Supremin polecam. I do psikania moze coś, na ten ból aby ulżyło.

Napisane przez swinka94

W ogóle to proszę trzymać kciuki bo dostałam propozycję pracy. Pod koniec tygodnia będę wiedzieć co i jak to dam znać.

Trzymam

[SzaraMyszka90]

Napisane przez patisia123

ale straszny kaszel mnie dopadł i ból gardła... co kupię w aptece skutecznego na kaszel?

ja piłam herbapect, ale się skończył. A kaszel nie - ale poprawa była szybko

[martolina1982]

to nie tylko kwestia tuszy. Moj J. nogi jak sarenka a uda mu sie stykaja i tez przeciera w mig.

[patisia123]

Napisane przez martolina1982

to nie tylko kwestia tuszy. Moj J. nogi jak sarenka a uda mu sie stykaja i tez przeciera w mig.

tak to kwestia budowy.

[tamlin111]

U mnie akurat to była wina tuszy. Teraz mi się nie przecierają, bo uda się nie stykają.

La'Mbria łączę się w bólu. Nienawidzę kurierów Fiut wzdęty dzwoni, że ma przesyłkę a mnie nie ma. No nie ma, bo pracuję. Jak poprosiłam aby był za jakąś godzinę to z mordą skoczył. Je.b.aniec. No nic, jutro powinien być jeszcze raz. Nie zmienia to faktu, ze muszę na popaprańca czekać. Już kur.wa wolę naszą pocztę a nie tych fiutów.

[la'Mbria]

Napisane przez patisia123

tak to kwestia budowy.

albo tego jak się chodzi.
Ja mało chodzę niestety, bo wszędzie "od drzwi do drzwi" na rowerze. ..ale nawet jak miałam już całkiem solidną szparę między udami i tak zacierałam spodnie. I wiecie z czego to wynikało?!
Ja baaardzo długo chodziłam w obcasach i teraz mimo, że obcasów nie noszę już od dawna wcale, to został mi taki chód jak w butach na obcasie- noga za nogą więc i spodnie wycieram najbardziej w kroku

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Napisane przez tamlin111

U mnie akurat to była wina tuszy. Teraz mi się nie przecierają, bo uda się nie stykają.

La'Mbria łączę się w bólu. Nienawidzę kurierów Fiut wzdęty dzwoni, że ma przesyłkę a mnie nie ma. No nie ma, bo pracuję. Jak poprosiłam aby był za jakąś godzinę to z mordą skoczył. Je.b.aniec. No nic, jutro powinien być jeszcze raz. Nie zmienia to faktu, ze muszę na popaprańca czekać. Już kur.wa wolę naszą pocztę a nie tych fiutów.

Przyjechał kut.afon jeszcze raz, ale zadzwonił najpierw może się nauczy w końcu....ale najsmutniejsze, że pewnie jutro też przyjedzie, bo jeszcze jedna bluzka ma mi przyjść i chyba wysyłka też kurierem była za 0pln więc zamówiłam...też wolę pana pocztę-sympatyczny i wiadomo o której chodzi.