Mamusie lutowe 2016 ♥ to już VI część naszego wątku!

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Lucy31

Nie ma już zatyczki Czuję się jakby mnie ktoś z klatki uwięził Mogę siadać hihihi
Rozwarcie ok 3 cm. Teraz albo się rozkręci szybko albo nie, czekamy, łazimy po schodach, masujemy brzuś, smyramy suty. Mój gin mówi że do domku niet
Cukier do

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Wow

No to się zaczyna

[agaczilla21]

Wy wszystkie urodzicie i będziecie na mnie czekać 😉

[lamia12344]

Dziewczyny melduję się po fatalnym tygodniu... Ja z gilem po pas, brakiem sił i chęci do życia... Młodemu w ranę na paluszku wdała się jakaś infekcja i w kółko jak nie nasz lekarz, to całodobówka, a wczoraj romantyczny wieczór na SOR. 5 h czekania na wizytę u chirurga, do którego zapisane było 7 osób Do tego wszystkiego dzisiaj poskarżył się że go boli jak siusia, patrzę a tam stan zapalny jak 150. Pediatry dzisiaj już nie ma, nasz rodzinny na urlopie- mamy po 18 znowu jechać na całodobówkę, bo pediatra na dyżurze będzie... Zaczynam się zastanawiać czy nie przywlókł jakiejś zajadłej bakterii z przedszkola, bo do tej pory poza tą nieszczęsną gradówką, to był okaz zdrowia Z całej tej nerwówki mam coraz częstsze skurcze, a do terminu jeszcze kupa czasu bo u mnie 35 tc.

Staram się was podczytywać na bieżąco, ale ciężko wbić się w konwersację, z moim fatalnym humorem

Lucy czekam żeby twój mały wreszcie się zdecydował... I mocne kciuki żeby poszło szybko i bezboleśnie
Magdzinska kciuki za pozytywne rozwiązanie
Ja współczuję mocno choróbska i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Może faktycznie jakiś wirus krąży po Krakowie, bo najpierw Esor a później ty...
Dzaasti chyba każda z nas odczuwa takie mocne ruchy. Zuzia tez potrafi mi solidnie przydzwonić, ale to chyba dlatego że są już raczej spore i mają coraz mniej miejsca na harce...

[esor]

Napisane przez Czarnooka_Paula

E dziewczyny a niech mi ktoras napisze w co ubiera dzieciaczka na wyjscie ze szpitala ?

tak od pampersa do kombinezonu poprosze bo ja juz zgłupiałam

chyba dzisiaj wywale wszystko z szafy i pochowam te wszystkie ubranka wieksze niz 70 gdzies do innej szafy bo tak to ja nie wiedze co gdzie mam

aaa i oczywiscie małej szafa jest cala zapakowana i jeszcze musialam komode jej oddac i wychodzi mi allegro bokiem

Tak jak dziewczyny, pampek, bodziak, pajac, niedrapki, chusteczki trójkąt pod szyję (z jednej strony mamy minky, z drugiej zwykły materiał), czapeczka cieplejsza (od wewnątrz polarek, a jakby było bardzo zimno to czytałam że można jeszcze pod nią zwykła ta cieniutka bawełniana) i kombinezon (chyba ze by nagle za miesiąc zrobiła się wiosną to mam taki misiowy pajacyk).

Napisane przez Magdzinska85

Dziewczyny melduję się po porannej wizycie w szpitalu Jutro o 6.30 mam zjawić się już w szpitalu i rozwiązujemy Dzisiaj podjechałam z wynikami moczu i na zapis ktg do mojej Pani Dr, umówiłyśmy się najpierw na wtorek czyli jeszcze tydzień, ale postanowiła zrobić mi usg i wyszło że łożysko jest już bardzo stare i sa złogi i jutro cięcie, a do tego boi sie żeby mnie np. w weekend nie wzięło a ona akurat na weekend wyjeżdża do Gdańska.

Zrobiłam ostanie zakupy: biustonosz, szlafrok i jeszcze teraz muszę posprawdzać czy wszystko spakowane. Powtórzyłam morfologię, jony, inr i aptt i gotowa do jutrzejszego dnia. Stresu jeszcze nie ma ale ta noc może być ciężka.

Ulalalalalaaaaaaaa!

Powodzenia Kochana, kciuki mocne i dawaj znać jak najszybciej bo wszystkie się będziemy tu martwić o Was

Napisane przez Lucy31

Nie ma już zatyczki Czuję się jakby mnie ktoś z klatki uwięził Mogę siadać hihihi
Rozwarcie ok 3 cm. Teraz albo się rozkręci szybko albo nie, czekamy, łazimy po schodach, masujemy brzuś, smyramy suty. Mój gin mówi że do domku niet
Cukier do

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Lucy jak super! To która pierwsza, Lucy, czy Magdzinska dużo kciukow za szybką akcje!!!!

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez esor

Tak jak dziewczyny, pampek, bodziak, pajac, niedrapki, chusteczki trójkąt pod szyję (z jednej strony mamy minky, z drugiej zwykły materiał), czapeczka cieplejsza (od wewnątrz polarek, a jakby było bardzo zimno to czytałam że można jeszcze pod nią zwykła ta cieniutka bawełniana) i kombinezon (chyba ze by nagle za miesiąc zrobiła się wiosną to mam taki misiowy pajacyk).








Ulalalalalaaaaaaaa!

Powodzenia Kochana, kciuki mocne i dawaj znać jak najszybciej bo wszystkie się będziemy tu martwić o Was






Lucy jak super! To która pierwsza, Lucy, czy Magdzinska dużo kciukow za szybką akcje!!!!

To można zakłady obstawiać która pierwsza będzie

Ale się objadlam obiadem i leżę jak walen na łóżku

[marciar7]

Napisane przez MamaKarolci28

Miałam ciężka noc. Myślałam ze u mnie sie zaczęło godz 1 a tu bol jak w pierwszych godz jak sie zaczyna, leże w lozku pól h nie przechodzi idę pod prysznic bo po nim fałszywe zazwyczaj przechodzą, tam z 30 min bez zmian. Juz lekko spanikowana , tz bardzo. Klade sie na łóżko jeszcze bardzie, tz pyta czy jedziemy i czy budzić Tesciowa by do małej przyjechała. Ale ostudzilam go ze zaczekam jeszcze z h i po ok h przeszło ale sie wystrachalam to moje aż usunąć było mi trudno z wrażenia

Lojezu umarlabym ze strachu :-D mam nadzieje ze jak narazie nie czeka mnie taka noc.

Napisane przez Czarnooka_Paula

no w sumie racja ;D

Marcia ma w sobote cc chyba nie ?



o jaaaa. to cos podobnego co mnie złapało w tamtym tygodniu

powoli cos sie zaczyna i u nas na watku dziac ;D

Ja mam za 2 tyg w poniedzialek

Napisane przez Magdzinska85

Dziewczyny melduję się po porannej wizycie w szpitalu Jutro o 6.30 mam zjawić się już w szpitalu i rozwiązujemy Dzisiaj podjechałam z wynikami moczu i na zapis ktg do mojej Pani Dr, umówiłyśmy się najpierw na wtorek czyli jeszcze tydzień, ale postanowiła zrobić mi usg i wyszło że łożysko jest już bardzo stare i sa złogi i jutro cięcie, a do tego boi sie żeby mnie np. w weekend nie wzięło a ona akurat na weekend wyjeżdża do Gdańska.

Zrobiłam ostanie zakupy: biustonosz, szlafrok i jeszcze teraz muszę posprawdzać czy wszystko spakowane. Powtórzyłam morfologię, jony, inr i aptt i gotowa do jutrzejszego dnia. Stresu jeszcze nie ma ale ta noc może być ciężka.

!!!!To juz jutro :-D daj znac trzymam kciuki mocne :-*

Napisane przez nursii

Oooo to kochana trzymamy tu wszystkie mocno kciuki za Ciebie!


Co do odwiedzin po porodzie i teściów... jeszcze jak byłam gdzieś w połowie ciąży teściowa wypaliła do mnie i do Tż, że ona przyjedzie do nas od razu po porodzie bo na pewno będziemy potrzebować jej pomocy. My z Tż jej na to, że absolutnie nie, bo Tż weźmie tydzień wolnego i chcemy się sami oswoić z sytuacją, sami wszystkiego nauczyć itp... Poza tym ja sobie nie wyobrażam wrócić do domu z obolałą pewnie pozszywaną kuciapą, z cieknącymi cycami i pewnie emocjonalną huśtawką i na to wszystko ma teściowa patrzeć i komentować... Teściowa była wielce zdziwiona no ale przyjęła to do wiadomości. Moja mama tak samo była zdziwiona, że nie chcemy pomocy od razu po porodzie, ale też jakoś to przyjęła... aż tu parę dni temu wypaliła przez tel, że przyjedzie do mnie tak po 20 stycznia, żeby już być jak będę rodzić i czekać na nas w domu Oczywiście powiedziałam jej, że absolutnie nie zgadzamy się na to. Tż-a mama też teraz zaczyna na nowo świrować i pyta, czy aby na pewno nie przyjechać... ale nasze zdanie się w tej kwestii nie zmieniło i stanowczo o tym mówimy...


Ja mam dziś brzuch twardy jak skała, ale nie boli chociaż... Idę coś posprzątać w chałupie, póki jeszcze nie rodzę:p
Powiem Wam, że w piątek mnie ginek nastraszył, że wkrótce będę rodzić, że do terminu nie dotrwam itp, wtedy się jakoś tym przejęłam ale teraz znowu mam przeczucie, że to wcale tak szybko nie będzie...

Jak bedziecie potrzebować pomocy to na pewno zadzwonicie

Napisane przez Lucy31

Nie ma już zatyczki Czuję się jakby mnie ktoś z klatki uwięził Mogę siadać hihihi
Rozwarcie ok 3 cm. Teraz albo się rozkręci szybko albo nie, czekamy, łazimy po schodach, masujemy brzuś, smyramy suty. Mój gin mówi że do domku niet
Cukier do

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Super :-D :-D :-D :-D daj znac :-D

Napisane przez ja :)

W ogóle wczoraj byłam na oddziale położniczym tam mnie przebadali dokładnie wszyscy mili i super. Wysłali mnie na sor na kroplówkę bo nie chciałam zostać na oddziale i obi tez nie widzieli takiej potrzeby. I taka zołza na sor! Jakby łaskę robiła ze jest lekarzem.. Pretensje do mnoe ze przyjechałam i czego ja oczekuje skoro w ciąży i tak nic mi nie moze podać. To nowie jej ze chce tylko sie nawodnić bo jestem słaba i boje sie odwodnienia a ta do mnie ze trzeba pic. A tłumacze jak krowie na rowie ze nie jestem dzieckiem i wiem i pije ale nawet po łyku wody mna rzuca i wymiotuje wszystko razem z żółcią. To łaskawie do tej kroplówki mnie kazała przypiąć na izbie przyjąć a tz wywaliła z sali głupia. Dopiero poszła gdzieś odpocząć to pielęgniarz powiedział ze moze wejść i byc ze mna. Nie znoszę takich ludzi którzy traktują mnie jak śmiecia mimo ze nie wymagan od niczego poza spełnianiem swoich obowiązków w pracy.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ale chamstwo. To co znaczy ze ciezarnych nie przyjmuje sie do szpitala?

Ja bylam z psem u weta na szczepieniu i tak wyl bo go bolalo ze az mi sie szkoda go zrobilo. A co bedzie jak bede z dzieciakiem chodzic :-D

[butterfly20]

Napisane przez Magdzinska85

Dziewczyny melduję się po porannej wizycie w szpitalu Jutro o 6.30 mam zjawić się już w szpitalu i rozwiązujemy Dzisiaj podjechałam z wynikami moczu i na zapis ktg do mojej Pani Dr, umówiłyśmy się najpierw na wtorek czyli jeszcze tydzień, ale postanowiła zrobić mi usg i wyszło że łożysko jest już bardzo stare i sa złogi i jutro cięcie, a do tego boi sie żeby mnie np. w weekend nie wzięło a ona akurat na weekend wyjeżdża do Gdańska.

Zrobiłam ostanie zakupy: biustonosz, szlafrok i jeszcze teraz muszę posprawdzać czy wszystko spakowane. Powtórzyłam morfologię, jony, inr i aptt i gotowa do jutrzejszego dnia. Stresu jeszcze nie ma ale ta noc może być ciężka.

Napisane przez Lucy31

Nie ma już zatyczki Czuję się jakby mnie ktoś z klatki uwięził Mogę siadać hihihi
Rozwarcie ok 3 cm. Teraz albo się rozkręci szybko albo nie, czekamy, łazimy po schodach, masujemy brzuś, smyramy suty. Mój gin mówi że do domku niet
Cukier do

Wysłane przy użyciu Tapatalka

super dziewczyny, ogromne kciuki!! Mówiłam,że worek z porodami rozpakuje się w tym tygodniu

[tygryszek]

Napisane przez Magdzinska85

Dziewczyny melduję się po porannej wizycie w szpitalu Jutro o 6.30 mam zjawić się już w szpitalu i rozwiązujemy Dzisiaj podjechałam z wynikami moczu i na zapis ktg do mojej Pani Dr, umówiłyśmy się najpierw na wtorek czyli jeszcze tydzień, ale postanowiła zrobić mi usg i wyszło że łożysko jest już bardzo stare i sa złogi i jutro cięcie, a do tego boi sie żeby mnie np. w weekend nie wzięło a ona akurat na weekend wyjeżdża do Gdańska.

Zrobiłam ostanie zakupy: biustonosz, szlafrok i jeszcze teraz muszę posprawdzać czy wszystko spakowane. Powtórzyłam morfologię, jony, inr i aptt i gotowa do jutrzejszego dnia. Stresu jeszcze nie ma ale ta noc może być ciężka.

ale numer trzymam mocno kciuki
Lucy za Ciebie też

U mnie planowana cc na 27.01 (przyspieszona z 3.02) i mam nadzieję że po wizycie w środę nie dowiem się że znowu przyspieszamy, niestety mam mało wód i ten sam problem z łożyskiem co u Magdzińska

[mamusiaczek]

Napisane przez Magdzinska85

Dziewczyny melduję się po porannej wizycie w szpitalu Jutro o 6.30 mam zjawić się już w szpitalu i rozwiązujemy

Super Trzymam kciuki

Napisane przez MamaKarolci28

Siostra mi opowiadała jak jej maz wziął dżinsy z przed ciazy by sie w nie ubrala po wyjściu ze szpitala

Hehe mój też takie przywiózł Ale ja się w nie zmieściłam Po drugim już nie było tak kolorowo. Miałam leginsy ciążowe i tunikę Teraz też tak planuję mu spakować torbę dla mnie. Chyba Wam pisałam, że po jakimś czasie tż załamany pytał czy mi tak już zostanie... hehehe wtedy mi nie było do śmiechu

Napisane przez Lucy31

Nie ma już zatyczki Czuję się jakby mnie ktoś z klatki uwięził Mogę siadać hihihi
Rozwarcie ok 3 cm. Teraz albo się rozkręci szybko albo nie, czekamy, łazimy po schodach, masujemy brzuś, smyramy suty.

na reszcie jakaś decyzja!! Powodzenia Lucy!

Napisane przez ja :)

I taka zołza na sor! Jakby łaskę robiła ze jest lekarzem.. Pretensje do mnoe ze przyjechałam i czego ja oczekuje skoro w ciąży i tak nic mi nie moze podać. To nowie jej ze chce tylko sie nawodnić bo jestem słaba i boje sie odwodnienia a ta do mnie ze trzeba pic.

Takie zachowanie najbardziej wkurza Przecież nikt dla relaksu do nich nie jedzie!!

Napisane przez Karinek1973

Ja sobie wymyśliłam, że sama swoim samochodem pojadę do szpitala.A co ??!!

Noo tak jak u mnie
Co skurcz to wrzucam awaryjne i zjeżdżam na pobocze Jakoś dojadę

Napisane przez figa84

Jak nie będzie korków i lodowiska na drodze to u mnie tż też potrzebuje około 30-40 min, żeby wrócić z pracy. Do szpitala mam jakieś 20min jadąc spokojnie (bo ostatnio chciałam zamordować za każdą nierówność na asfalcie ).

Ja mam 30-40 min. Tylko chyba nie będę czekać zbyt długo Wszystko zależy kiedy się zacznie

Jeśli w ogóle samo się zacznie

Napisane przez agaczilla21

Wy wszystkie urodzicie i będziecie na mnie czekać 😉

Poczekamy na wszystkie !

[ja :)]

Napisane przez nursii

Niestety takiego chamstwa w słuzbie zdrowia jest wszędzie pełno... Ja pracuję w tej branży i zawsze mi wstyd za takich ludzi jak ta lekarka, którą spotkałaś, no ale niestety mnóstwo jest takich lekarzy czy pielęgniarek, zawsze mi wstyd za takie zachowania tych ludziTym bardziej nie rozumiem , co to za problem dla takiej lekareczki zlecić zwykłą kroplówkę nawadniającą, po co zaraz afera...

Tez wlasnie nie wiem.. Serio poczułam sie kak wrzód na dupie a nie bywam często u lekarzy i nie latam z byle czym.. Do tej pory miałam bardzo pozytywne odczucia w szpitalach - fakt nie było mnie tam wiele razy ale zawsze wszystko bylo na najwyższym poziomie


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez marciar7

Lojezu umarlabym ze strachu :-D mam nadzieje ze jak narazie nie czeka mnie taka noc.








Ja mam za 2 tyg w poniedzialek







!!!!To juz jutro :-D daj znac trzymam kciuki mocne :-*







Jak bedziecie potrzebować pomocy to na pewno zadzwonicie







Super :-D :-D :-D :-D daj znac :-D






Ale chamstwo. To co znaczy ze ciezarnych nie przyjmuje sie do szpitala?

Ja bylam z psem u weta na szczepieniu i tak wyl bo go bolalo ze az mi sie szkoda go zrobilo. A co bedzie jak bede z dzieciakiem chodzic :-D

To ja mam dzień po tobie

[MamaKarolci28]

Mamusiaczek ale co tz miał na myśli ze co zostanie ? Brzuch ciazowy ?

[ja :)]

Napisane przez re_nata

Tz w tej chwili jeszcze 2tygodnie na szkoleniu ok 200 km od domu. A prace ma ok 90 km. Teściowej na dole Ale nie mają samochodu. Rodzice 50km, do szpitala ode mnie ok 17km, od rodziców ponad 30. Taxi odpada. Zostaje karetka.

Mi gin mówiła ze każdą kobietą jest inna i jedna może mieć szynkę ze stali A przyjdzie czas i szybko pójdzie, a inna może chodzić pół ciazy ze skróconą A potem długi poród.

Koleżanka mi mówiła ze jak ja zlspalo było przed 15, zanim jechali do szpitala byli jeszcze u jej rodziców w szpitalu była o 16, a 20 minut później juz urodziła.

No to rzeczywiscie wszystko kawałek. Generalnie rzadko sie zdarza zeby poród był tak błyskawiczny ale fakt zdarza sie. Dzwon na pogotowie. Na pocieszenie powiem ci ze statystycznie większość porodów zacYna sie wieczorowa/nocna pora wiec jest nadzieja ze tz bedzie


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez lamia12344

Dziewczyny melduję się po fatalnym tygodniu... Ja z gilem po pas, brakiem sił i chęci do życia... Młodemu w ranę na paluszku wdała się jakaś infekcja i w kółko jak nie nasz lekarz, to całodobówka, a wczoraj romantyczny wieczór na SOR. 5 h czekania na wizytę u chirurga, do którego zapisane było 7 osób Do tego wszystkiego dzisiaj poskarżył się że go boli jak siusia, patrzę a tam stan zapalny jak 150. Pediatry dzisiaj już nie ma, nasz rodzinny na urlopie- mamy po 18 znowu jechać na całodobówkę, bo pediatra na dyżurze będzie... Zaczynam się zastanawiać czy nie przywlókł jakiejś zajadłej bakterii z przedszkola, bo do tej pory poza tą nieszczęsną gradówką, to był okaz zdrowia Z całej tej nerwówki mam coraz częstsze skurcze, a do terminu jeszcze kupa czasu bo u mnie 35 tc.

Staram się was podczytywać na bieżąco, ale ciężko wbić się w konwersację, z moim fatalnym humorem

Lucy czekam żeby twój mały wreszcie się zdecydował... I mocne kciuki żeby poszło szybko i bezboleśnie
Magdzinska kciuki za pozytywne rozwiązanie
Ja współczuję mocno choróbska i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Może faktycznie jakiś wirus krąży po Krakowie, bo najpierw Esor a później ty...
Dzaasti chyba każda z nas odczuwa takie mocne ruchy. Zuzia tez potrafi mi solidnie przydzwonić, ale to chyba dlatego że są już raczej spore i mają coraz mniej miejsca na harce...

O rany biedny synuś sie ucierpi Zdrowka życzę duzo, mam nadzieje se szybko przejdzie


Sent from my iPhone using Tapatalk

[MamaKarolci28]

Napisane przez ja :)

No to rzeczywiscie wszystko kawałek. Generalnie rzadko sie zdarza zeby poród był tak błyskawiczny ale fakt zdarza sie. Dzwon na pogotowie. Na pocieszenie powiem ci ze statystycznie większość porodów zacYna sie wieczorowa/nocna pora wiec jest nadzieja ze tz bedzie


Sent from my iPhone using Tapatalk

Mało jest tych błyskawicznych porodow jak powiedziałas ale jednak saprzykład pierworodka z wigili ktorej dziecko w aucie sie urodziło

[ja :)]

Napisane przez mamusiaczek

Super Trzymam kciuki

Hehe mój też takie przywiózł Ale ja się w nie zmieściłam Po drugim już nie było tak kolorowo. Miałam leginsy ciążowe i tunikę Teraz też tak planuję mu spakować torbę dla mnie. Chyba Wam pisałam, że po jakimś czasie tż załamany pytał czy mi tak już zostanie... hehehe wtedy mi nie było do śmiechu

na reszcie jakaś decyzja!! Powodzenia Lucy!

Takie zachowanie najbardziej wkurza Przecież nikt dla relaksu do nich nie jedzie!!

Noo tak jak u mnie
Co skurcz to wrzucam awaryjne i zjeżdżam na pobocze Jakoś dojadę


Ja mam 30-40 min. Tylko chyba nie będę czekać zbyt długo Wszystko zależy kiedy się zacznie

Jeśli w ogóle samo się zacznie

Poczekamy na wszystkie !

O ja to ty jesteś superwoman moze wody ci odejdą i zdążysz dojechać zanim skurcze beda silne


Sent from my iPhone using Tapatalk

[nursii]

Wypucowałam łazienkę... teraz zrobię jakiś obiad na szybko dla Tż, mi się w ogóle jakoś jeść nie chce... i dalej będę sprzątać chałupę, włączyła mi się ochota na sprzątanie więc wykorzystam to póki mi leń nie wróci...

[NanaR]

Ja mam godz jazdy do szpitala a jak tż w pracy będzie to godz i 20 min zanim po mnie przyjedzie wiec zastanawiam się jakby co.kiedy jechać przy skurczach jak wody odejdą to ile mam czasu??

[marciar7]

Napisane przez Czarnooka_Paula

To ja mam dzień po tobie

A no :-D piona ;-)

Napisane przez nursii

Wypucowałam łazienkę... teraz zrobię jakiś obiad na szybko dla Tż, mi się w ogóle jakoś jeść nie chce... i dalej będę sprzątać chałupę, włączyła mi się ochota na sprzątanie więc wykorzystam to póki mi leń nie wróci...

A ja se dalam spokoj. Z grubsza ogarniam.i oszcEdzam sie jak moge aby tylko sie nic wczesniej nie zacZęło :-D jutro 38 tydz zaczynam

[MamaKarolci28]

Napisane przez NanaR

Ja mam godz jazdy do szpitala a jak tż w pracy będzie to godz i 20 min zanim po mnie przyjedzie wiec zastanawiam się jakby co.kiedy jechać przy skurczach jak wody odejdą to ile mam czasu??

Jak wody odejdą to od razu jedz, bo zazwyczaj po nich juz sa mega bolesne skurcze a skurcze niby jak 3-5 min jak sa reguralne teoretycznie mówią ale jak masz kawałek do szpitala to lepiej szybciej sie wybrać jak juz cię to niepokoi

[agaczilla21]

Ja bym chciała urodzić przed terminem ale przeraza mnie ze nie będę wiedziała kiedy mam jechać do szpitala...

[lamia12344]

Napisane przez nursii

Wypucowałam łazienkę... teraz zrobię jakiś obiad na szybko dla Tż, mi się w ogóle jakoś jeść nie chce... i dalej będę sprzątać chałupę, włączyła mi się ochota na sprzątanie więc wykorzystam to póki mi leń nie wróci...

Podziwiam U mnie cięzko ze sprzataniem, a każda akcje pt. sprzatam całe mieszkanie odchorowuje później bólem kręgosłupa w łóżku więc dziubdziam sobie po kawałku Większego zapału może dostane jak mi łóżeczko dla Małej przyjdzie czyli jutro albo pojutrze

Napisane przez ja :)

O rany biedny synuś sie ucierpi Zdrowka życzę duzo, mam nadzieje se szybko przejdzie
Sent from my iPhone using Tapatalk

Dzięki Ja mam nadzieje że to nic poważnego, bo limit wizyt u lekarzy na pół roku wyczerpaliśmy w tydzień... I wydałam kupę kasy na leki, które na SOR chirurg kazał nam wyrzucić do kosza

A z ciuchami na wyjście ze szpitala to nie będzie problemu W sumie nadal ganiam w zwykłych legginsach i tunikach. Mam może ze 2 ciążowe, które dostałam od teściowej Poza tym raczej spektakularnego spadku wagi i powrotu do figury sprzed ciąży nie przewiduję Musiałabym chyba słonia urodzić....

[ja :)]

Napisane przez nursii

Wypucowałam łazienkę... teraz zrobię jakiś obiad na szybko dla Tż, mi się w ogóle jakoś jeść nie chce... i dalej będę sprzątać chałupę, włączyła mi się ochota na sprzątanie więc wykorzystam to póki mi leń nie wróci...

Syndrom wicią gniazda przedporodowy


Sent from my iPhone using Tapatalk

[marciar7]

Napisane przez agaczilla21

Ja bym chciała urodzić przed terminem ale przeraza mnie ze nie będę wiedziała kiedy mam jechać do szpitala...

to co my pierworódki mamy powiedzieć :d ja nie umiem sobie wyobrazić jak w ogóle wygląda skurcz i w którym miejscu to ma boleć

[ja :)]

Napisane przez NanaR

Ja mam godz jazdy do szpitala a jak tż w pracy będzie to godz i 20 min zanim po mnie przyjedzie wiec zastanawiam się jakby co.kiedy jechać przy skurczach jak wody odejdą to ile mam czasu??

Jak wody odejdą to bardzo rożnie. Ja dostałam skurczy gdzieś godzinę po tym jak odeszły wody i od razu dosc silne co 7-8 min. Po kolejnej godzinie były coraz bardziej regularne.
Mojej koleżance przez 7h zero skurczy po odejściu wód i musieli jej oksy podłączać


Sent from my iPhone using Tapatalk

[agaczilla21]

Napisane przez marciar7

to co my pierworódki mamy powiedzieć :d ja nie umiem sobie wyobrazić jak w ogóle wygląda skurcz i w którym miejscu to ma boleć

Ja obydwa porody wywolywane wiec wiesz...ja prawie jak pierworodka 😉

[lamia12344]

Oj tam pierworódka czy nie, jak nadchodzą te właściwe skurcze to chyba nie da się ich z niczym pomylić. U mnie się zaczęło jak leżałam na patologii ciąży po terminie i od razu wiedziałam że to to Mimo że położne starały mi się wmówić co innego.

[agaczilla21]

Ja pamiętam ze jak po oxy zaczęły się skurcze to zaje*iście mnie bolalo...ale jaki to byl bol to nie wiem...ale jakoś to będzie 😉

[marciar7]

Napisane przez agaczilla21

Ja obydwa porody wywolywane wiec wiesz...ja prawie jak pierworodka 😉

W sumie tak

[agaczilla21]

Ja juz niecierpliwie czekam aż mój M do roboty pojedzie bo za dużo wolnego mu nie służy...

[Lucy31]

Dzięki dziewczyny za kciuki, na razie to za małe rozwarcie aby coś tam miało się zaczynać Ale przynajmniej już coś się zaczyna dziać

Pierworódki tu akurat często w dwie-trzy godziny rodzą, serio to nie rzadkość. Dziś jedna zjadła obiad, o 14 odeszły wody, o 16 po wszystkim Nie miała ani rozwarcia ani skurczy na ktg. My tu zieleniemy z zazdrości
Zdarza się, ale to już trza być farciarą kurde

Siedzę na noworodkach u lokatorek co porodziły,jak ponoszę takiego niuńka to tak bardzo chcę już że ahhh!!
I pewnie jak na złość pewnie nie będzie tak łatwo
Róbta kubełki popcornu

Magdzińska, kciuki na jutro!

Ja, zdrówka. Brrrr ale też się naużerałaś w tym szpitalu

Wysłane przy użyciu Tapatalka