Wykorzystać tę 'okazję'?

[8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4]

Dziewczynooo, nie rób tego.
Przecież ty mu nie ufasz, nie jesteście parą, bawił się twoimi uczuciami. Także podejmowanie takiej decyzji aby się z nim przespać jest nieodpowiednie.
Znajdź kogoś kto będzie za tobą szalał i kto będzie szalał za tobą, a to się czuje )

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Napisane przez ooomakarena

Że zostanę starą panną to może nie. Bo aktualnie spotykam się co jakiś czas z dobrym chłopakiem, który podobno się we mnie zauroczył. Generalnie wiem, że jak już będzie tak pod 25 i bede w podbramkowej sytuacji to po prostu wezmę takiego, który będzie mnie dobrze traktował... a co do tego dobrego chłopaka, to bardzo dobrze mnie traktuje ale mnie chyba właśnie to odpycha mnie podnieca łobuz, niepewnosc. Mam 21 lat, powinnam dojrzeć..

że niby 25 lat po podbramowa sytuacja? daj spokój. Piszesz jakby życie się już kończyło w tym wieku...

[Nymerth]

Tak, powinnaś dojrzeć ewentualnie wejść w związek z "łobuzem", który będzie Cię zdradzał albo traktował jak zero, wtedy Ci się odwidzi. Narazie żyjesz dziecinnymi wyobrażeniami, że "łobuz kocha najbardziej", a 21 lat to już zdecydowanie nie ten wiek. Po prostu widać, że nie jesteś zbyt doświadczona w związkach, nigdy nie byłaś po tej drugiej stronie i to wychodzi w Twoim myśleniu bardzo.

Jeśli chcesz to się prześpij, ale będziesz żałować, bo Twoje roztrząsanie dlaczego on 2 lata na Ciebie poświęca dowodzi jednego - liczysz, że nagle się coś odmieni, zostaniecie parą i będziecie żyli długo i szczęśliwie. Nie będziecie. A jak Twoje starsze, przystojne i doświadczone ciastko okaże się jeszcze egoistą w łóżku, to dopiero będzie płacz. Albo jak rozpowie wszystkim swoim kumplom jaka Ty w tym łóżku byłaś, a boginią seksu to przy pierwszym razie pewnie nie będziesz.

[Regista]

Autorko, pytasz czemu facet tak długo za Tobą "lata"? Możliwe, że tylko dlatego, że mu nie uległaś. Odmawiasz mu, więc wziął sobie za punkt honoru, że Cię zaciągnie do łóżka. A potem straci zainteresowanie. Złapany króliczek, to zeżarty króliczek. Game over. Nie polecam takiego przeżycia na pierwszy raz, ale jeśli chodzi Ci tylko o jednorazowy seks z tym facetem, droga wolna. Ale chcesz iść do łóżka z kimś, kogo uważasz za tchórza i drania, który w dodatku zdradza? Możliwe, że będziesz zadowolona, że się pierwszy raz przespałaś właśnie z nim, skoro tak Cię pociąga. Ale może też być tak, że jak już się niedługo prawdziwie zakochasz, to będzie trochę szkoda, że wcześniej sypiałaś z takim... byle kim.

Z drugiej strony, on Cię zwodzi, Ty go zwodzisz, jesteście kwita. Do tego on oszukuje dziewczynę, Ty dajesz złudną nadzieję temu dobremu chłopakowi...

[QueenOfHearts]

Dziewczyno, jestes tak naiwna,że to aż przykre.
Żal mi ciebie.
Piszesz,że on lata za tobą. O jakim lataniu mówisz? To,że chłop odezwie się do ciebie raz na jakiś czas nazywasz lataniem? Dramat.,

Napisane przez ooomakarena

Naprawdę facet jest w staniesz latać za dziewczyną dwa lata żeby tylko zaliczyć? Mówiłam mu wprost, że wiem że chodzi mu tylko o seks. Na co on: dziewczynę do seksu, to ja mogę mieć bez problemu.

[201712140912]

Napisane przez ooomakarena

Mam 21 lat. 2 lata temu poznałam chłopaka. Nasza znajomość po raz pierwszy zakończyła się bo ja strzeliłam focha, gdyż nie mógł do mnie przyjechać. Była to ostatnia możliwość do spotkania przed 3 tygodniami przerwy, z powodu naszych wyjazdów na wczasy. Po powrocie zaczęłam żałować że tak to się skończyło, więc spotkaliśmy się. Podczas spotkania on wyznał mi że ma dziewczynę. Nasze spotkanie skończyło się deklaracja z jego strony, że z nią zerwie. Kiedy się o tym dowiedziałam chciałam zakończyć znajomość, bo minęło ok 2 tygodni, a on wcale nie zakończył swojego związku. Nasza znajomość się urwała. I tak od tamtej pory on odzywał się średnio co 2 miesiące, spotykałam się z nim, dowiadywałam się że ma dziewczynę dalej, byłam bardzo niemiła, ku mojemu zdziwieniu on nie wiedział czemu. Nie potrafiłam zakończyć tej znajomości bo zawrócił mi w głowie i ciągle miałam nadzieję,że doczekam się aż będzie wolny. Podczas tej znajomości były między nami jakieś pieszczoty, całowanie, nic więcej. Trwa to od dwóch lat. Ok miesiąca temu znowu się odezwal, zobaczyłam się z nim, piszemy. On twierdzi że nie jest z tą dziewczyną, w co mu nie wierzę. Zaprosił mnie na domówkę, gdzie jak wiadomości liczy że wreszcie mu ulegne. Pytałam go czemu on zawraca sobie mną głowę przez tak długi okres czasu, on powiedział że to tajemnica. Tym bardziej, że były takie okresy że mam od niego 7 wiadomości pod rząd, na które nie odpisywalam, bo jestem świadoma że ta znajomość nigdy nie osiągnie takiego poziomu jakiego chcę. To on napisał 8 smsa po miesiącu i coś mnie popchnęło do tego żebym odpisala. Wracając do tej domówki. Mam ochotę tam iść, ponieważ ten chłopak jest dla mnie bardzo atrakcyjny i mam ochotę wreszcie to zrobić, zaznacza, iż byłby to mój pierwszy raz. Dlatego też nie wiem, czy powinnam zrobić to z osobą, która po fakcie pewnie już urwie kontakt. Z drugiej strony jednak nie spotkałam jeszcze nigdy w życiu,drugiego takiego mężczyzny który by mnie tak pociągał. Więc możliwe że mogę nie spotkać w najbliższym czasie albo i wcale. Boję się że jeśli stracę z nim dziewictwo, zakocham się i zranie samą siebie. Będę żałować, iż nie była to osoba która kocham, a jedynie jestem w nim zauroczona. Proszę o rady, bardziej doświadczone kobiety

Zafiksowalas sie na punkcie tego faceta, wiec odradzam pierwszy (i w ogóle jakikolwiek) raz z nim - tylko ci namaci w głowie. Co innego, gdybyś umiała podejść do tego bez jakichs głębszych emocji, ale tak... Zaangazujesz sie jeszcze bardziej, a on ewidentnie nie chce z tobą być.

Napisane przez ooomakarena

A mogę chociaż iść na te domówkę i trochę go pozwodzic? Po prostu sprawia mi przyjemność przebywanie z nim :p ma po mnie przyjechać. Że mu nie ulegne to wiem, jeśli nie będę chciała to tęgo nie zrobię. Bo już było wystarczająco dużo okazji i nie udało mu się mnie namówić. Jedna z nich w moim łóżku.

Jak chcesz to go zwodz, ale krzywdę to ty tylko sobie tym zrobisz.

Wysłane za pomocą mTalk

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Wyczuwam trollice

[ooomakarena]

Ostatnio przychodzi mi na myśl pomysł, żeby poinormowac o wszystkim jego dziewczynę. Wydaje mi się, że nie zasługuje na takie traktowanie

[kalor]

Napisane przez ooomakarena

Ostatnio przychodzi mi na myśl pomysł, żeby poinormowac o wszystkim jego dziewczynę. Wydaje mi się, że nie zasługuje na takie traktowanie

Po 2 latach cię naszła taka myśl, no w sumie lepiej późno niż wcale.

Tylko porobilabym screeny rozmów na twoim miejscu jeśli się zdecydujesz.

[201803290936]

Napisane przez ooomakarena

Ja jestem tego wszystkiego świadoma. Mimo wszystko mam jakąś chęć to zrobić, bo przeżyłam tyle lat i nie trafiłam na drugiego, który by mnie pociągał. Koleżanki z kolei strasznie mu się dziwią, że ja mu nie odpisuje, on dalej pisze. Moja przyjaciółka ciągle mówi: ależ zawróciłas mu w głowie. On kocha swoją dziewczyne?

Ale masz doradców... Facet nie odpuszcza, bo wie, że ma Cię w garści i czego by nie odpier... to Ty dalej polecisz za nim, jak tylko raczy się odezwać. Też bym takiej wygodnej futeczki tak łatwo nie zamykała, jakbym była wyrachowanym, grającym na kilka frontów dżolerem.

Czy to ważne, czy kocha swoją dziewczynę? Nieważne. Liczy się fakt, że ją ma. Ten gość kocha przede wszystkim siebie. Kobiety to dla niego tylko czasoumilacze i sposób na połechtanie swojego ego.

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez ooomakarena

Ostatnio przychodzi mi na myśl pomysł, żeby poinormowac o wszystkim jego dziewczynę. Wydaje mi się, że nie zasługuje na takie traktowanie

Ale zawiało fałszem. Taaa, jasne, "dla jej dobra" chcesz jej powiedzieć. Przyznaj się lepiej, że liczysz na to, że ona wtedy kopnie go w d... i facio przyleci do Ciebie. Idź do niej, powiedz żeby zostawiła Twojego fałszywego misia, odkup go jeżeli trzeba. Potem co miesiąc zakładaj wątki o tym, jak to mu jakoś nie za bardzo ufasz, sprawdzasz mu telefon, emaila, facebooka i martwisz się o każdą koleżankę, która kręci się w promilu 5 km. Powodzenia.

[kalor]

Doris ma racje, szczczegolnie podoba mi się ostatnia cześć wypowiedzi.

Zauważ tylko, ze plan zapewne nie wypali - on nie chce zrywać z dziewczyna, Wiec jeśli będziesz maczać w tym palce, to zapewne będzie na ciebie zły. Możesz Wiec nie osiągnąć celu.

boze, te wakacje zle na mnie działają... tyle postów tutaj napieprzylam, ze aż wstyd nawet praktyki nie pomagaja

[201803290936]

Napisane przez kalor

Doris ma racje, szczczegolnie podoba mi się ostatnia cześć wypowiedzi.

Zauważ tylko, ze plan zapewne nie wypali - on nie chce zrywać z dziewczyna, Wiec jeśli będziesz maczać w tym palce, to zapewne będzie na ciebie zły. Możesz Wiec nie osiągnąć celu.

Plus nawet jeżeli by zerwali, to mogą się jeszcze 2-3 takie same, jak Autorka, jego "koleżanki" ujawnić. Ach, sorry, Autorka zapewne jest jedyna, wyjątkowa i generalnie 'special'. W końcu on jest taki szczery i w ogóle.

[kalor]

Napisane przez Doris1981

Plus nawet jeżeli by zerwali, to mogą się jeszcze 2-3 takie same, jak Autorka, jego "koleżanki" ujawnić. Ach, sorry, Autorka zapewne jest jedyna, wyjątkowa i generalnie 'special'. W końcu on jest taki szczery i w ogóle.

Może on je wszystkie pozapraszal na domówkę, w końcu czemu "szwagierki" miałyby się nie poznać

[201803290936]

Napisane przez kalor

(...)
boze, te wakacje zle na mnie działają... tyle postów tutaj napieprzylam, ze aż wstyd nawet praktyki nie pomagaja

Również mam spokojnie w pracy. Youtube i Wizaż. A mógłby się człowiek ambitnie języka uczyć. Albo Dostojewskiego czytać.

[kalor]

Napisane przez Doris1981

Również mam spokojnie w pracy. Youtube i Wizaż. A mógłby się człowiek ambitnie języka uczyć. Albo Dostojewskiego czytać.

ja zapieprzam przy pacjentach na praktykach, ale co z tego, jak o 13 już wolne

[ooomakarena]

Kurde, kurde jestem świadoma tego wszystkiego. Ale mam problem z relacjami damsko-meskimi, nie potrafię stworzyć zadnego związku. Facet który jest dla mnie dobry, ugania się za mną, jest mną zainteresowany odpycha mnie. Natomiast bohater tego wątku mnie pociąga i chcę w tym tkwić, bo bez niego w moim życiu brakuje emocji. On mi ich dostarcza,. A gdy go nie ma to nie ma też żadnego innego, który zaintrygowalby mnie

[Pudel123]

Powiem Ci tak: cieżko Ci bedzie zaliczyć go i olać. Po seksie jednak człowiek odczuwa emocje, a po pierwszym razie - ogromne możesz wtedy bardzo łatwo wpaść w sidła i stwierdzić, ze sie zakochałaś i może coś z tego bedzie. Ja bym odpuściła tylko i wyłącznie z jednego powodu: to bedzie Twój pierwszy raz. Nie musi być "magiczny", ważne żeby nie był z dupkiem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[201803290936]

Napisane przez ooomakarena

Kurde, kurde jestem świadoma tego wszystkiego. Ale mam problem z relacjami damsko-meskimi, nie potrafię stworzyć zadnego związku. Facet który jest dla mnie dobry, ugania się za mną, jest mną zainteresowany odpycha mnie. Natomiast bohater tego wątku mnie pociąga i chcę w tym tkwić, bo bez niego w moim życiu brakuje emocji. On mi ich dostarcza,. A gdy go nie ma to nie ma też żadnego innego, który zaintrygowalby mnie

Jesteś bardzo niedojrzała, z tego co piszesz. Czas popracować nad sobą, a nie nad zaliczeniem tego debila. Jeżeli będziesz za kimś takim uganiała, to w jaki niby sposób naprawi Twój problem z relacjami damsko-męskimi? Tylko wszystko skomplikuje.

[ooomakarena]

Po prostu czasem myślę, że nie jestem stworzona do zdrowej relacji. Że atrakcyjny jest dla mnie tylko ktoś,kogo nigdy nie będę mogła zdobyć. Nie wiem jak opuścić to błędne koło.

[kalor]

Napisane przez ooomakarena

Po prostu czasem myślę, że nie jestem stworzona do zdrowej relacji. Że atrakcyjny jest dla mnie tylko ktoś,kogo nigdy nie będę mogła zdobyć. Nie wiem jak opuścić to błędne koło.

A może... terapia?

[ooomakarena]

W sensie psycholog? Nie jestem zwolenniczką takich rozwiązań. Mam nadzieję, że przyjdzie mi to, za rok, może dwa. Bo ja tak naprawdę dopiero z 2 lata temu zaczęłam odczuwać potrzebę nawiązania jakichś relacji z mężczyzną. To też strasznie późno.

[kalor]

Napisane przez ooomakarena

W sensie psycholog? Nie jestem zwolenniczką takich rozwiązań. Mam nadzieję, że przyjdzie mi to, za rok, może dwa. Bo ja tak naprawdę dopiero z 2 lata temu zaczęłam odczuwać potrzebę nawiązania jakichś relacji z mężczyzną. To też strasznie późno.

Dlaczego nie jesteś zwolenniczka, próbowałaś, czy sobie wymyśliłaś, ze to na pewno nie zadziała?

I nie do końca psycholog, terapeuta. Nie każdy psycholog będzie dobrym terapeuta.

No możesz czekać, aż przejdzie, ale:
1. Możesz się władować w nieciekawe sytuacje (takie jak ta)
2. Poszłoby ci sprawniej, szybciej, a przede wszystkim z większa szansa na sukces niż jak będziesz czekać z założonymi rekami

[ooomakarena]

Dzięki Wam zniknęły sentymenty wobec niego. Nazwaliscie go po imieniu, ktoś mi wreszcie wymienił jego wady, które mam wrażenie w 80% przyćmiły jego urok w mojej głowie. Dzięki

[kalor]

Napisane przez ooomakarena

Dzięki Wam zniknęły sentymenty wobec niego. Nazwaliscie go po imieniu, ktoś mi wreszcie wymienił jego wady, które mam wrażenie w 80% przyćmiły jego urok w mojej głowie. Dzięki

Trzymam kciuki żeby tak zostało tez potrafiłam się tak zafiksowac na czyimś punkcie, ze nikt inny mnie dluuuugo nie kręcił, ale przechodzi, teraz nie narzekam na brak partnerow

[ooomakarena]

Tylko dalej nie wiem, czy poinformować o tym jego dziewczynę? Nie czuję potrzeby zemsty..

[kalor]

Napisane przez ooomakarena

Tylko dalej nie wiem, czy poinformować o tym jego dziewczynę? Nie czuję potrzeby zemsty..

To już zależy od ciebie. Mi jest szkoda zdradzanych osób i bym poinformowała, najlepiej mieć dowody w postaci screenow, jeśli nie uwierzy to jej sprawa. Ale nie każdemu by się chciało w to bawić.

[Pudel123]

Napisane przez ooomakarena

Tylko dalej nie wiem, czy poinformować o tym jego dziewczynę? Nie czuję potrzeby zemsty..

Nie, to nie jest Twoja sprawa.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez ooomakarena

W sensie psycholog? Nie jestem zwolenniczką takich rozwiązań. Mam nadzieję, że przyjdzie mi to, za rok, może dwa. Bo ja tak naprawdę dopiero z 2 lata temu zaczęłam odczuwać potrzebę nawiązania jakichś relacji z mężczyzną. To też strasznie późno.

Niektóre kobiety całe życie taplają się w szambie i im nie przechodzi. Ja bym nie marnowała czasu.

[ooomakarena]

Napisane przez Pudel123

Nie, to nie jest Twoja sprawa.

To nie jest moja sprawa? Hahaha, dobre

[Pudel123]

Napisane przez ooomakarena

To nie jest moja sprawa? Hahaha, dobre

no jego związek nie jest Twoją sprawą Co to zmieni w Twoim życiu? Wydaje mi się, że poprostu chcesz powiedzieć, żeby jego obecna dziewczyna zerwała z nim i wtedy Ty będziesz mogła "zaatakować"

[kalor]

Napisane przez Pudel123

no jego związek nie jest Twoją sprawą Co to zmieni w Twoim życiu? Wydaje mi się, że poprostu chcesz powiedzieć, żeby jego obecna dziewczyna zerwała z nim i wtedy Ty będziesz mogła "zaatakować"

Z jakiego powodu by nie chciała, to jednak trochę jej sprawa, ja jestem za tym, żeby oszukiwane dziewczyny dowiadywały się jak najszybciej.