problemy z sexem po porodzie

[mirabelka3690]

Myślę, że gdyby to była jednorazowa wpadka to nie podjęłaby decyzji o rozwodzie. Musiało raczej być coś jeszcze.

[White_Dove]

Wiem, że linczowanie mi się należy, ale ja naprawdę bardzo ją kocham i chciałbym ratować nasze małżeństwo.

SERIO???

Zrobiłbym wszystko, by ją odzyskać. Błagam Was o jakiekolwiek pomysły, co robić, jak ją przekonać.

Jak to mówia "za błędy sie płaci czasem słono" Było pomyśleć wczesniej. Skoro tak ją kochasz to czemu ją zraniłeś?

Przepraszałem, błagałem o wybaczenie. Zrozumiałem, że była w połogu i to normalne.

Zrozumiał eś...Aha...Troche późno...

Myślałem, że coś się poprawia, ale ona się wyprowadziła i powiedziała, że nie może dłużej żyć z poczuciem, że jest gorsza i że normalna kobieta da mi to na co zasługuje, bo ona zawiodła

Gratuluję zniszczenia żony. Udało ci sie.

Chciałbym żeby wróciła. Postanowiłem kupić kwiaty, nie wiem może ją zabrać na wycieczkę to może coś poprawi. Może kolejna terapia, bo czasu już nie cofnę.

Sądzę że nawet tir tych badyli nie przywróci jej poczucia własnej wartosci i nie cofnie tego co powiedziałeś. Badyle sprawy nie załatwią. Wycieczka??? Człowieku PRZEGRAŁEŚ. GRA SKOŃCZONA.

Napisane przez Milosz74

Jestem zwykłym facetem, który bardzo chce odzyskać rodzinę i dlatego proszę o rady, jak ją odzyskać.

Co/kogo chcesz odzyskać?? Ona juz nie bedzie taka jak wczesniej. Zniszczyłeś ją.
PRZEGRAŁEŚ. TO KONIEC.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Wyczuwam końcówkowowakacyjne trollisko.

[mirabelka3690]

Z resztą. Nawet jeśli uda Ci się ją odzyskać to o seksie raczej zapomnij, wątpię żeby chciała. Ciągle z tyłu głowy będzie miała ostatnią sytuację.

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7677719 1]Wyczuwam końcówkowowakacyjne trollisko.[/QUOTE]

A to w ostatniego dnia wakacji się nie opija?

[Mojwa]

Dlaczego twierdzicie że nie może jej odzyskac, naprawić tego?
Rozwód przez jeden nie na miejscu tekst? Jak dla mnie to żona jest mocno niestabilna emocjonalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Też mnie zdziwiło że mąż jednym zdaniem wpedzil ją w wielomiesieczna depresję...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wikii15]

Napisane przez Ingrid80

Też mnie zdziwiło że mąż jednym zdaniem wpedzil ją w wielomiesieczna depresję...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

popieram powyższe wypowiedzi dlatego doradzam terapię dla żony i wtedy jak już spojrzy na trzeźwo na sytuację można razem

[White_Dove]

Napisane przez Ingrid80

Też mnie zdziwiło że mąż jednym zdaniem wpedzil ją w wielomiesieczna depresję...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hormony+ moze gorsze samopoczucie po ciazy/porodzie moze nie czuje sie atrakcyjna+ moze jeszcze cos nie wiemy czy autor jest dobrym ...mężem (?) i ojcem + ten tekst. Moze czesciej gada o ex. Poza tym był seks po 3 tyg potem po 9 tyg czyli jakis czas być moze to trwa wiec moze jeczał jej wiecej niz raz że "luźna"

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

kobieta może mieć depresje poporodową a facet jej jeszcze dowalił.

[White_Dove]

Napisane przez Mojwa

Dlaczego twierdzicie że nie może jej odzyskac, naprawić tego?
Rozwód przez jeden nie na miejscu tekst? Jak dla mnie to żona jest mocno niestabilna emocjonalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moze i jeden ale JAKI.Mocno buraczany. Mogło być ich wiecej. Moze wszystkich nie przytoczył. Do tego to gadanie o byłej.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;76777776]kobieta może mieć depresje poporodową a facet jej jeszcze dowalił.[/QUOTE]
Dokładnie. Wszystko sie nawarstwiło. Nie wiadomo też czy zajmuje sie dzieckiem czy ona wszystko robi.

[puchaty71]

Mnie też to zdziwiło, ale biorąc pod uwagę, jak Autor opisywał tą sytuację, to stawiałbym na to, że te jego raniące słowa to raczej szczyt góry lodowej, gdzie pod wodą jest brak szacunku, przedmiotowe traktowanie itd, itp.
A dziewczyna, jak same za pewne wiecie, po porodzie z maleńkim dzieckiem na głowie, z zachwianą gospodarką hormonalną, może mieć wiele powodów do tego, aby nie chciało się uprawiać seksu, z których nawet sobie sprawy nie zdaje, więc bierze tą emocję/myśl, która jest najwyraźniejsza, albo najbardziej spektakularna, na przykład pt. nie nadaję się do niczego.

A do Autora: jeśli ją kochasz, to pozwól jej odejść.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Może normalnie uznałabym jej reakcję za mocno przesadzoną, ale jak pomyślę że kobieta może mieć po prostu większe skłonności do kompleksów, a do tego hormonalny rozpierdziel po porodzie (domyślam się że to bywa psychicznie piekielnie trudny czas nawet bez takiego super mężulka) + uderzenie w czuły punkt + porównanie do eks, to jakoś przestaję się dziwić. Ze wszystkich momentów wybrał akurat ten na palnięcie jednym z najbardziej raniących tekstów, jakimi można kogoś poczęstować. I zgadzam się, że mało prawdopodobne, że wcześniej był chodzącym ideałem. Zobaczcie jak on o tym mówi. Nie chciała mu DAĆ. Może to ona jest rozchwiana emocjonalnie, a może ktoś jej w tym pomógł troszeczkę.

[White_Dove]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;76778091]Może normalnie uznałabym jej reakcję za mocno przesadzoną, ale jak pomyślę że kobieta może mieć po prostu większe skłonności do kompleksów, a do tego hormonalny rozpierdziel po porodzie (domyślam się że to bywa psychicznie piekielnie trudny czas nawet bez takiego super mężulka) + uderzenie w czuły punkt + porównanie do eks, to jakoś przestaję się dziwić. Ze wszystkich momentów wybrał akurat ten na palnięcie jednym z najbardziej raniących tekstów, jakimi można kogoś poczęstować. I zgadzam się, że mało prawdopodobne, że wcześniej był chodzącym ideałem. Zobaczcie jak on o tym mówi. Nie chciała mu DAĆ. Może to ona jest rozchwiana emocjonalnie, a może ktoś jej w tym pomógł troszeczkę. [/QUOTE]
Typowe "mi sie należy daj mi" Pewnie chciał po tygodniu od porodu ale łaskawie przystał na 3 tygodnie po.

Chyba nie tak troszeczkę. Szkoda mi też żony

[Milosz74]

Przez pierwsze miesiące było kilka rozmów na ten temat. Ona po każdym stosunku tym żyła, było jej ciężko, więc rozmawiałem trochę to było złe. Od tego stosunku po 3 do tego po 9 nie wierzyłem jej, że to minęło, więc unikałem zbliżeń. Potem chciałem być szczery, więc podtrzymywałem swoje zdanie. Ale wiedziałem, że ona się nakręciła tym, że jej powiedziałem, że to nienormalne. Ale moim zdaniem za bardzo. Też obawiałem się jakiejś depresji, ale poza tym była dobrą partnerką i matką. Codziennie wszystko przy dziecku było zrobione, ugotowane, posprzątane. Tylko po każdym seksie był problem i wracał jak bumerang. Ale sądzę, że przesadza z tym przeżywaniem.

Po roku zabrałem ją do psychoterapeuty, ponieważ bardzo chciałem starać się o drugie dziecko, a ona nie i on troszkę uświadomił mi, że było za wcześnie na oceny i że nie powinna się wstydzić swojej fizjologii. I namawiał do przemyślenia kwestii dziecka i sexu, ale dla niej to nie istnieje. Abym skończył i dał spokój. I zapisuje się na nowe kółka zainteresowań, wynajduje pranie, nowe porządki i i ucieka jak tylko ją dotknę albo powiem, co bym chciał z nią robić.

Mówiłem, że jest piękna i że mi z nią wspaniale.

[White_Dove]

Napisane przez Milosz74

Czasami mi da jak chce, ale nie częśćiej niż raz w miesiącu, po płacze albo wpada w depresje,

( to zdanie jakos wczesniej ominęłam przy czytaniu. W sumie dobrze)
Mam na to wywalone, że ma depresje.
Jesli "ona chce" czy "ja chcę"? To istotne.

ale ja naprawdę bardzo ją kocham i chciałbym

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Milosz74

Przez pierwsze miesiące było kilka rozmów na ten temat. Ona po każdym stosunku tym żyła, było jej ciężko, więc rozmawiałem trochę to było złe. Od tego stosunku po 3 do tego po 9 nie wierzyłem jej, że to minęło, więc unikałem zbliżeń. Potem chciałem być szczery, więc podtrzymywałem swoje zdanie. Ale wiedziałem, że ona się nakręciła tym, że jej powiedziałem, że to nienormalne. Ale moim zdaniem za bardzo. Też obawiałem się jakiejś depresji, ale poza tym była dobrą partnerką i matką. Codziennie wszystko przy dziecku było zrobione, ugotowane, posprzątane. Tylko po każdym seksie był problem i wracał jak bumerang. Ale sądzę, że przesadza z tym przeżywaniem.

Po roku zabrałem ją do psychoterapeuty, ponieważ bardzo chciałem starać się o drugie dziecko, a ona nie i on troszkę uświadomił mi, że było za wcześnie na oceny i że nie powinna się wstydzić swojej fizjologii. I namawiał do przemyślenia kwestii dziecka i sexu, ale dla niej to nie istnieje. Abym skończył i dał spokój. I zapisuje się na nowe kółka zainteresowań, wynajduje pranie, nowe porządki i i ucieka jak tylko ją dotknę albo powiem, co bym chciał z nią robić.

Mówiłem, że jest piękna i że mi z nią wspaniale.

mało szczerze. bo było Ci za luźno.

A co Ty w domu robisz prócz wpędzania partnerki w kompleksy?

[White_Dove]

Napisane przez Milosz74

Przez pierwsze miesiące było kilka rozmów na ten temat. Ona po każdym stosunku tym żyła, było jej ciężko, więc rozmawiałem trochę to było złe. Od tego stosunku po 3 do tego po 9 nie wierzyłem jej, że to minęło, więc unikałem zbliżeń. Potem chciałem być szczery, więc podtrzymywałem swoje zdanie. Ale wiedziałem, że ona się nakręciła tym, że jej powiedziałem, że to nienormalne. Ale moim zdaniem za bardzo. Też obawiałem się jakiejś depresji, ale poza tym była dobrą partnerką i matką. Codziennie wszystko przy dziecku było zrobione, ugotowane, posprzątane. Tylko po każdym seksie był problem i wracał jak bumerang. Ale sądzę, że przesadza z tym przeżywaniem.

Po roku zabrałem ją do psychoterapeuty, ponieważ bardzo chciałem starać się o drugie dziecko, a ona nie i on troszkę uświadomił mi, że było za wcześnie na oceny i że nie powinna się wstydzić swojej fizjologii. I namawiał do przemyślenia kwestii dziecka i sexu, ale dla niej to nie istnieje. Abym skończył i dał spokój. I zapisuje się na nowe kółka zainteresowań, wynajduje pranie, nowe porządki i i ucieka jak tylko ją dotknę albo powiem, co bym chciał z nią robić.

Mówiłem, że jest piękna i że mi z nią wspaniale.

Ty tak serio???
Nie pytalismy jaka ona była partnerka i matką tylko jakim TY byłes PARTNEREM i OJCEM.
Aha to juz wiemy kto w domu sprzata, gotuje i robi przy dziecku.......
AUTORZE CO TY ROBISZ W DOMU??? Oczywiście oprócz jeczenia o seks. Drugim dzieckiem zapewne tez ona by sie zajmowała wiec tak : gotowanie, sprzatanie, dwojka dzieci i jeszcze seks dla misiaczka. Autorze poważny jesteś czy TROLLUJESZ??
Mam nadzieje że '74 to nie twój rok urodzenia...bo to byłoby słabo. Nawet bardzo.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Powiem szczerze ze jak by mi maz powiedzial ze mam za luźna porównując mnie do ex zony to by mi się odechciało seksu z nim na zawsze

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Milosz74

Ale moim zdaniem za bardzo. Też obawiałem się jakiejś depresji, ale poza tym była dobrą partnerką i matką. Codziennie wszystko przy dziecku było zrobione, ugotowane, posprzątane.

No, dobra partnerka. Nie wpada w jakieś głupie depresje, tylko ładnie robi, gotuje i sprząta. Tylko ma jedną wadę, nie chce dać.
Serio, nie rzucam się na faceta bo jest facetem i nie mówię, że reakcja tej kobiety to 100% normy, ale nie macie dziwnego wrażenia, że on podchodzi do tego jakoś tak robotycznie, lekceważąco i nienaturalnie? Jakby w ogóle nie była czującym człowiekiem ta jego żona, albo jakby zupełnie nie był w stanie postawić się w roli drugiego człowieka.

[White_Dove]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;76778741]Powie szczerze ze jak by mi maz powiedzial ze mam za luźna porównując mnie do ex zony to by mi się odechciało seksu z nim na zawsze[/QUOTE]
Porownujac do "pierwszego seksu z ex żona ktory byl ok " a wiadomo że pierwsze seksy sa srednie wiec obecna żona poczuła sie fatalnie. No ale pewnie na pewno ją odzyska! Dostanie od niego kilka badyli ładnie przewiazanych kolorową wstążką wiec powinna zapomnieć o tym jakim był burakiem.

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;76778791]No, dobra partnerka. Nie wpada w jakieś głupie depresje, tylko ładnie robi, gotuje i sprząta. Tylko ma jedną wadę, nie chce dać.
Serio, nie rzucam się na faceta bo jest facetem i nie mówię, że reakcja tej kobiety to 100% normy, ale nie macie dziwnego wrażenia, że on podchodzi do tego jakoś tak robotycznie, lekceważąco i nienaturalnie? Jakby w ogóle nie była czującym człowiekiem ta jego żona, albo jakby zupełnie nie był w stanie postawić się w roli drugiego człowieka. [/QUOTE]
Autor BARDZO KOCHA swoją żone. (W sumie w czynach tego nie widze. Nie pisze że opiekował sie żoną, robił cos w domu) Brakuje mu tylko empatii i zrozumienia drugiego człowieka bo kobieta to człowiek a nie robot wielofunkcyjny. Swoja droga zdanie " codziennie wszystko przy dziecku było zrobione, ugotowane, posprzątane" brzmi jak pracodawca mówiłby o niani swojego dziecka którą zatrudnił na pełny etat i ma pracować a nie mąż o żonie i ich WSPÓLNYM dziecku i gospodarstwie domowym.
Mam wrazenie że autor mimo przepraszania itd nie do konca wie że w czym problem, bo wcale nie w żonie.

[stesia]

już pomijając ten tekst że było fatalnie to nie chciałabym być z takim facetem. to podejście do seksu że jak chce to mu da, że jest dobrą partnerką bo w chacie porobione, to lekceważenie że płakała i w depresję wpadała, no masakra jakaś. tak mi to trochę wygląda jakby facet po reakcjach na pierwszy post próbował się wybielić no ale peszek nie wyszło mu to plus kolejne rzeczy wyszly

[Milosz74]

No właśnie jej nie chodzi o obowiązki w domu i przy dziecku, tylko o to, że była luźna, a inne nie są, więc z nią coś nie tak. Chociaż przyznam, że dla mnie to też normalne nie było. I z tego powodu chce rozwodu. Próbowałem ja podkręcać rozmowa, co bym z nią zrobił i co ma fajne . I dłuższy seks jest niż kiedyś, ale ona nie dochodzi i nie wiem, co z tym

zrobić. Chciałbym, żeby wróciła, a ona nie odbiera moich telefonów.

[Kelecka]

Swoja droga, jesli to nie troll, to ten watek znakomicie utwierdza mnie w przekonaniu, ze jesli kiedykolwiek zachodzic w ciaze, to potem tylko i wylacznie poprosic lekarza, zeby obcego wydobyl chirurgicznie, nie pozwalac, zeby cokolwiek wydostawalo sie na swiat via wagina

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Kelecka

Swoja droga, jesli to nie troll, to ten watek znakomicie utwierdza mnie w przekonaniu, ze jesli kiedykolwiek zachodzic w ciaze, to potem tylko i wylacznie poprosic lekarza, zeby obcego wydobyl chirurgicznie, nie pozwalac, zeby cokolwiek wydostawalo sie na swiat via wagina

To samo poradziłam córce
Ewentualnie wyjść dobrze za maz i prywatnie zrobic plastykę krocza po porodzie za pieniądze meza

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Kelecka

Swoja droga, jesli to nie troll, to ten watek znakomicie utwierdza mnie w przekonaniu, ze jesli kiedykolwiek zachodzic w ciaze, to potem tylko i wylacznie poprosic lekarza, zeby obcego wydobyl chirurgicznie, nie pozwalac, zeby cokolwiek wydostawalo sie na swiat via wagina

myślę że tu problemem nie jest sposób urodzenia a dobór partnera do rozrodu.

[kennedy]

Napisane przez Milosz74

No właśnie jej nie chodzi o obowiązki w domu i przy dziecku, tylko o to, że była luźna, a inne nie są, więc z nią coś nie tak. Chociaż przyznam, że dla mnie to też normalne nie było. I z tego powodu chce rozwodu. Próbowałem ja podkręcać rozmowa, co bym z nią zrobił i co ma fajne . I dłuższy seks jest niż kiedyś, ale ona nie dochodzi i nie wiem, co z tym

zrobić. Chciałbym, żeby wróciła, a ona nie odbiera moich telefonów.

Z glowa masz cos nie tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milosz74]

Tyle, że jej wszystko minęło. Ma bardzo fajna pochwę, ale nie chce sexu, więc to na pewno nie fizyczne kompleksy. Bardziej fizyczne z tego pierwszego i tego, co jej mówiłem. Wiem, że to moja wina. Wysyłam jej czule smsy, ale nie odpowiada. Co mógłbym jej napisać ? Tyle razy pisałem, że ja kocham i tylko ona się liczy.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Milosz74

Tyle, że jej wszystko minęło. Ma bardzo fajna pochwę, ale nie chce sexu, więc to na pewno nie fizyczne kompleksy. Bardziej fizyczne z tego pierwszego i tego, co jej mówiłem. Wiem, że to moja wina. Wysyłam jej czule smsy, ale nie odpowiada. Co mógłbym jej napisać ? Tyle razy pisałem, że ja kocham i tylko ona się liczy.

mieszkacie jeszcze razem?

[Mad_Max]

No, chłopie. Po kilkudziesięciu latach życia w końcu dotarło do Ciebie, że nie zawsze warto być szczerym

[White_Dove]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;76779551]myślę że tu problemem nie jest sposób urodzenia a dobór partnera do rozrodu.[/QUOTE]
Poza tym cesarek na żądanie nie ma. "Kobieta ma rodzić naturalnie i w bólach bo wtedy jest prawdziwa matka" jak niektórzy gadaja
Tylko skad wiadomo czy facet "niby idealny" nie okaże sie burakiem po porodzie? Nie da sie zajść na próbę.

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Napisane przez Mad_Max

No, chłopie. Po kilkudziesięciu latach życia w końcu dotarło do Ciebie, że nie zawsze warto być szczerym

Mozna być szczerym i szczerym ale z taktem. ONA WIE przeciez że jest tam luźna no nie róbcie z niej idiotki. Wie jak jej wagina wygladałą kiedys a jak teraz. Gadka że było dla niego fatalnie jest słabe bo ona tez nie czuła wiele. Facet widzi jedynie "ja ja, mi, mi"