![]() |
#31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 244
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
Sam fakt mieszkania z rodzicami przy zdrowych relacjach z nimi może nie rzutuje...jednak znacząco w moich oczach utrudnia rozwój relacji. Więc automatycznie jednak mnie zniechęca. Zniechęca mnie też myśl, że jest wysoce prawdopodobne, że taki facet, to taki słaby raczej w pracach domowych będzie. Oczywiście może być odwrotnie - chłopak mieszkający z rodzicami pierze, gotuje, prasuje itd., a chłopak mieszkający niby na swoim wozi mamie ciuchy do prania i przywozi je wyprasowane razem ze słoikami, jednak częściej spotyka się stereotypową sytuację. Co mnie osobiście zniechęca już w 100%, bo co to za człowiek, który sam wokół siebie nie zrobi? Edytowane przez taka_bebe Czas edycji: 2017-09-22 o 19:06 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Ja nie widziałam. Proszę pokaż mi tę osobę, która tutaj pisze, że mieszkanie z rodzicami to nic złego, a w innym wątku twierdzi, że nie chce takiego partnera. Oczywiście z odnośnikiem do wypowiedzi potwierdzającej hipokryzję.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 252
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;77372746]Ja nie widziałam. Proszę pokaż mi tę osobę, która tutaj pisze, że mieszkanie z rodzicami to nic złego, a w innym wątku twierdzi, że nie chce takiego partnera. Oczywiście z odnośnikiem do wypowiedzi potwierdzającej hipokryzję.[/QUOTE]
Zgłoszę się na ochotnika, chociaż do tej pory na wizażu tego nie ujawniałam ![]() ![]() Dobre układy z rodzicami są super i w ogóle, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić związania z kimś, kto nie przerobił etapu wyprowadzki z domu, nie poznał siebie samego w warunkach pozadomowych itp. No i nie znam faceta, który przeprowadzając się od rodziców do mieszkania z partnerką, nie miałby problemów z odróżnieniem jej od mamusi (mowa o takich co prawie do 30 z rodzicami żyli). Żeby było jasne - zamieszkanie w sytuacji kryzysowej na określony czas to nie grzech, bo każdemu się może zdarzyć, że się noga powinie. Ale to na czas opanowania kryzysu wyłącznie, bez zapuszczania z powrotem korzeni.
__________________
Bolje da šešir nemam, pod njime đavo drema, sneva i izvoljeva - đavo mi je kriv... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
![]() Fajna historia, tylko nie na temat. Znaczy na temat wątku, ale nie na temat pytania. ![]()
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 252
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Bolje da šešir nemam, pod njime đavo drema, sneva i izvoljeva - đavo mi je kriv... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
![]() Ja jestem wyprowadzona, ale mieszkam w mieszkaniu rodziców bez nich. I mi pomagają finansowo. To jestem samodzielna czy nie? Zawsze mnie to zastanawia. No dałabym radę, ale po co mam jeść chleb z pasztetem kiedy rodzice jedzą kawior (trochę przerysowane, ale wiecie). Niby zarabiam, ale rodzice duuuużo więcej i rzucają mi czasem albo robią zakupy. Serio, jestem samodzielna czy nie? Studiuję i pracuję.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 252
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
No i w kwestii mieszkania osobno - człowiek mieszkając bez rodziców często będzie żył innym rytmem, będzie praktykował inne przyzwyczajenia, ogólnie inaczej funkcjonował. I o to mi przede wszystkim chodzi.
__________________
Bolje da šešir nemam, pod njime đavo drema, sneva i izvoljeva - đavo mi je kriv... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
Ale rodzice mogą dać mi teraz albo odłożyć mi do spadku, więc w sumie na jedno wychodzi. A ja staram się raczej inwestować w siebie te kwoty (w kursy nie manicure :P). Głupotą jest dla mnie wynajęcie mieszkania po sąsiedzku i płacenie, kiedy rodzice dają prywatność i nie robią problemów. No można w imię samodzielności, tylko czy trzeba ją tak podkreślać? To nie do ciebie atak, takie luźne przemyślenia. Po prostu - gdzie ja się plasuję w klasyfikacji samodzielności wedlug Wizażu? ![]()
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 252
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
![]() A co do mieszkania - jeżeli możesz bez krępacji zaprosić kogo chcesz na noc i ew. uprawiać dziki seks w kuchni, bez obawy, że mama wpadnie bez pukania, to jest git ![]() ![]() ![]()
__________________
Bolje da šešir nemam, pod njime đavo drema, sneva i izvoljeva - đavo mi je kriv... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#42 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 35
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Jestem singielka, mieszkam z rodzicami. Płace cześć rachunków, kupuje jedzenie itp. Do pracy mam 15minut autem, ale w ciągu roku chce się wyprowadzić do czegoś ciasnego ale ‚wlasnego’ czyli na wynajmowane do większego miasta. Meczy mnie już to mieszkanie z rodzina, za stara jestem na mamusie w pokoju obok.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 62
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
A co jeśli dana osoba mieszka z rodzicami i nie ma zamiaru sie wyprowadzac bo w przyszlości ten dom będzie jej i nie opłaca sie jej kupować innego mieszkania?? Też jest od razu skreślona? Oczywiście mówimy o sytuacji gdzie każdy ma powiedzmy swoją przestrzen w domu a nie gnieżdżenie sie z rodzicami w małym mieszkaniu w bloku.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
Wiesz, w wielu przypadkach dom rodziców będzie w przyszłości należał do dziecka. Dla mnie to trochę obrzydliwe - czekać aż rodzice umrą. Ja wiem, że nie robisz tego w takim kontekście, ja po prostu tak to widzę i nie potrafiłabym...
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 735
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Mieszkam z rodzicami, bo gdybym się nawet wyprowadziła, to dalej byłabym na ich utrzymaniu- zakładam własną działalność (kancelaria adwokacka), wysokie koszty (ok. 1500-1700 zł miesięcznie), nie wiem, czy na początku na to wyrobię, ale tyle lat uczyłam się w tym kierunku, że muszę choćby spróbować. W chwili obecnej partycypuję w kosztach jedzenia, rachunków itp. Ponadto zajmuję się pracami domowymi: sprzątanie, pranie, gotowanie, nawet przetwory robię na zimę, podczas gdy duża część moich znajomych mieszkających samych stołuje się na mieście, a przetwory przywozi w słoikach
![]() Mieszkanie samodzielne też nie jest gwarancją samodzielności i ogarnięcia życiowego. Tutaj dwa przykłady. 1. Mój kolega, lat 32, od kilku lat mieszkający sam. Wyjazd weekendowy w szerszym gronie- on nie wie, jak zagotować wodę na herbatę, bo w domu ma tylko czajnik elektryczny, a tutaj jest kuchnia gazowa. W ogóle to kto go poratuje kawą, herbatą, pieczywem, jedzeniem, bo on nie wziął (to nie był pierwszy jego wypad w to miejsce, doskonale wiedział, że wyżywienie i picie we własnym zakresie). Wytrzeć po sobie podłogę po wzięciu prysznica i zachlapaniu całej łazienki? Po co? Siedzimy przy ognisku i pada pytanie: czy ktoś poda mu widelec, bo on nie wie, gdzie są (w kuchni na wierzchu...). To samo ognisko, koleżanka podaje mu puste plastikowe opakowanie po jego kiełbaskach, które leżało na stoliku, a my stopniowo sprzątaliśmy niepotrzebne rzeczy. - Po co mi to dajesz? - Wyrzuć, służby nie ma. Więc wrzucił do ognia, chociaż na ruszcie ludzie wciąż piekli kiełbaski, mięso i inne takie, a kosz na śmieci był po przeciwnej stronie ogniska. Postawiliśmy go na zmywaku, mył naczynia po tłustych rzeczach zimną wodą, bo w ciepłej to on się poparzy. 2. Koleżanka, lat 28, wynajmujemy razem pomieszczenie na kancelarię. Mieszka poza domem rodzinnym od I roku studiów. - kupujemy środki czystości do kancelarii i pada pytanie: ale po co płyn do mycia szyb, nie da się zwykłym do naczyń? - lokal stał długo nieużywany, sączyła się woda w toalecie, efekt jest taki, że pojawiła się smuga rdzy i kamień- stwierdziła, że zaleje domestosem na noc, następnego dnia obmyje szczotką do toalety i będzie git. Nie jest. Nie wierzy mi, że trzeba nałożyć rękawice, wziąć gąbkę w dłoń i szorować (ponadto- kupić płyn do usuwania rdzy, bo tej smugi domestos nie bierze). - skończyła remont swojej części już ze 3 tygodnie temu, ja swoją dopiero w październiku robię- na przedpokoju wciąż walają się puste wiadra po farbie, folia malarska ściągnięta i rzucona drugiej koleżance do jej gabinetu (też czeka na remont), umywalka zachlapana farbą. - kupujemy środki czystości 2- "weźmy tę szmatkę, bo ona jest najtańsza". Ok, ale do niczego się nie nadaje. Ani nie wytrze się kurzu nią, bo zostawia kłaki, ani nie chłonie wody. Z porażającą szczerością mi wyznaje, że ona się nie zna, bo nie sprząta. - żeby wymienić żarówkę u siebie, poszła i wyłączyła korki dla całego lokalu na klatce schodowej. I jeszcze parę kwiatków by się znalazło. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 529
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
No i ma rację, jak jeszcze sprzątałam zawodowo, to szyby tylko płynem do naczyń, albo wręcz czystą wodą. To, że ty coś robisz w jakiś sposób, nie oznacza, że to jedyna właściwa metoda.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
myslalam, ze takie pytania to tylko na kiczowatych amerykanskich operach mydlanych. W kulturalnych srodowisku czekasz az ktos Ciebie zaprosi do siebie i nie wypada sie gdzies wpraszac. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Myślę, że ten pan ma ciężki charakter i zawsze znajdzie powód, żeby się do czegoś doczepić.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
nie widzę w tym nic złego.
Singiel bądź singielka mieszkający w domu rodzinnym to żaden problem. Bez sensu jest wyprowadzanie się z domu na siłę, jeśli wszystko układa się dobrze. Wiadomo, żyjesz sobie za swoje, ale mieszkanie z rodzicami to normalna sprawa. ![]()
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
można mieć super układy z rodzicami ale bycie sobie panem to jednak inna para kaloszy i nie ma co dorabiać bajek że to jest to samo.
nie jest. mieszkasz sama, wracasz x godzin spóźniona (zamiast z pracy to późno w nocy np...) i nikt się nie martwi dlaczego (no wiadomo co innego jak się dopytuje twój facet a rodzice... ![]() wszystko ma swoje plusy i minusy. rodzina to z kolei raźniej. Cytat:
powiedział co myśli, pomyślałabym identycznie. element podrywu/romansu; chciałbys wpaść do dziewczyny /faceta, bo wolny ale deszczowy czas ![]() przy rodzicach głupio tak, już przy współkolatorach mniej bo wszystko obcy ludzie. ale / i rodzice od razu z góry oceniają adoratora/wybrankę. też bym nie chciala od razu trafić na celownik mamusi (każdy raczej lub mieć wpływ na to, kiedy pozna rodzinę czy przyjaciół...), więc zostałby tylko neutralny grunt. a jednak taka możliwość odwiedzenia kogoś - faceta/dziewczyny - w jego mieszkaniu, pobycie z nim swobodnie, to miła sprawa - jednak dobrze jest bezwzględnie gdy któreś ma wolną chatę. skoro mieszkasz teraz z rodzicami i ci pasuje nie traktuj może tych uwag bardzo osobiście. trudno przecież abyś miała wynajmować by facet mógł do ciebie wpadać na spontanie z naleśnikiem. ale przecież nie powiedział ''nie pójdę z tobą do łóżka albo w ogóle to spadaj bo masz nieodciętą pępowinę!'' tylko ''no coż, twoje warunki mieszkaniowe (czytaj brak w 100% prywatności) są dość słabe''. na pewno nie nalezy oceniać takiego układu z góry ze ktoś jest lewy bo mieszka u mamusi. może mieszka bo pomaga matce i się jednak trochę nią zajmuje (nie mówię o wiszeniu nad matką, ale mamie raźniej przecież jak ma dziecko w domu i nie jest sama). wynajem tez kosztuje i może komuś mieszka się z rodzicami ok, ale w przyszlości chciałby np. kupić mieszkanie, albo uważa za naturalne że w przypadku zwiazku para zamieszkuje sama. może ktoś mieszka z rodzicami bo samemu (bez partnera) byloby mu smutno. itp. także jak dla mnie ani ty nic zlego nie robisz i nie masz się czego wstydzić, no trudno, nie każdy potrafi sobie od razu kupić czy dostać własne mieszkanie , ani on nie robi nic złego, skoro ma mieszkanie i sobie kompletnie nie wyobraza konieczności powrotu do domu rodzicow. ---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ---------- Cytat:
![]() a może masz kolekcję srebrnej zastawy stołowej i boisz się by nie ukradł łyżki? ![]() ''do ciebie''; po co wyjasnienia gdy sprawy są oczywiste, po co w ogole pytania; a jeśli para nie wie nawzajem nic o swoich warunkach to faktycznie, jak napisala Rena, wypada najpierw poczekać na zaproszenie choćby nie wiem jak gorąco było. można też zaproponować hotel jak was tak ściśnie (serio nie każdy ma ochotę kogoś obcego od razu brać do siebie nawet gdy ma ochotę na seks z nim) , a pytając kogoś ''do mnie czy do ciebie'' z góry pojawia się założenie, że ta osoba która proponuje może przyjąć gościa (inaczej by nie wskazywała możliwości wyboru) więc śmiało możesz usłyszeć wlasnie, bez tłumaczeń, że do ciebie. ogólnie problemu tu jakoś nie widzę. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2017-09-23 o 12:37 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 | |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
że, nawet gdybys mieszkała sama on taki romantyk och - musiałabyś sama najpierw chcieć żeby cię odwiedził. ![]() i dokładnie w ten sam sposob, chamsko smsem, jeśli chcesz być wredna i spławić gościa ![]() ![]() ![]() więc wiesz no broń masz obosieczną o ile on jest niefrasobliwy z tymi swoimi wytykami to można wybaczyć ale zlośliwy, cóż, nikt go na gotowanie i do parzenia herbatki nie zaprosił... ![]() zatem może zamiast się denerwować wyrzutami odrobinę przystopuj pana. ![]() ![]() bo chyba sobie coś za dużo wyobraził ![]() ---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ---------- Cytat:
Cytat:
inne jeszcze są sytuacje gdy ktoś zostaje przy rodzinie by pomóc, zaopiekować się, ale faktycznie mimo wszystko ma to tak zorganizowane, że sam jest niezależny i w jego życiu jest miejsce (emocjonalnie to po pierwsze) dla partnera. są domy wielopokoleniowe i ok. dziadkowie pod ręką to też pomoc przy wnukach. ale ogólnie to jasne że wybierając plan na życie w postaci siedzenia z rodzicami niektórych tym zniechęcasz. wybacz, nie każdy ma ochotę dzielić życie dodatkowo z parą sympatycznych ale w gruncie rzeczy mniej lub bardziej upierdliwych obcych ludzi. ---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ---------- się więc autorko nie stresuj tylko w przyszłości odpisz coś w stylu: dziękuję serdecznie, jesteś taki miły i szarmancki ![]() ![]() jak to nie jest komunikat że jest super i jednocześnie delikatna szpila żeby się zlośliwiec nie wpraszał nikomu na przyszłość to nie wiem. ![]() Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2017-09-23 o 12:44 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Dziwny facet i dziwne przytyki.
Ja rozumiem, powiedzieć raz, ale facet cały czas wraca do tematu i robi jakieś wyrzuty. To już wygląda dziwnie. ![]() To tylko i wyłącznie Twoja sprawa gdzie i jak mieszkasz. Inna sprawa, że przytyki robi takie jakby na siłę chciałby się do Ciebie wprosić jakby miał okazję. A on sam nie może zaprosić Cię do siebie? Bo sama piszesz, że wiesz, ze facet mieszka w dobrych warunkach a zaproszenia z jego strony ani widu ani słychu. ![]() Generalnie, wydaje mi się, że to Pan z gatunku czepiaczy. Dzisiaj się czepia Ciebie o mieszkanie, jutro znajdzie sobie kolejny temat i tak w koło Macieju. Chyba, że w porę dasz facetowi do zrozumienia, że nie życzysz sobie takich tekstów. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 564
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Ja się wcześnie wyprowadziłam i ogólnie to dla mnie dziwne, że dorośli ludzie mieszkają z rodzicami, ale są różne sytuacje. Niedawno poznałam fajnego faceta, 40 lat. Na którejś z pierwszych randek powiedział, że mieszka z mamą, zapaliła mi się czerwona lampka. Ale ok, wyjaśnił że długo mieszkał sam w innym mieście, teraz wrócił do rodzinnego, mama jest samotna, ma duże mieszkanie, dobrze się dogadują... Jakoś przełknęłam, dopóki nie przyszło co do czego, czyli okazało się, że nie może mnie zaprosić do domu, bo mama jest konserwatywna i możemy się tylko spotykać u mnie. Z miejsca stracił w moich oczach wszystko, skończyłam tą znajomość.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
|
![]()
Wydaje mi sie,ze mimo wszystko od mezczyzny wymagamy czegos wiecej i o ile kwestie mieszkaniowe kobiety az tak nie raza to w przypadku faceta zapala nam sie czerwona lampka.
Dopieklam mu. Zaczelo mnie brac chorobsko w pracy i wymiana wiadomosci o samopoczuciu itd.ze nie przyjedzie bo sama nie mieszkam itd. ![]() ![]() Jak jeszcze raz cos wspomni na ten temat to go ukroce. Nigdy wczesniej nie spotkalam sie z czyms takim. Rozumiem kwestie intymnosci itd. Jedbak takie sprawy zostawiam na pozniej i wtedy szukam rozwiazania. Pol biedy jesli jedno z dwojki mieszka samemu.
__________________
![]() Edytowane przez karola11 Czas edycji: 2017-09-23 o 14:34 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
born hater
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
O ile taki singiel/singielka nie pasożytuje na rodziców, czytaj - dokłada się do opłat, zakupów, jest podział obowiązków domowych, to nie widzę w tym nic złego. Czasem jest po prostu wygodniej dla obu stron dołożyć się rodzicom do budżetu, niż samemu dziadować gdzieś w wynajętym pokoiku, byleby na swoim.
Inna sprawa, kiedy kogoś spokojnie byłoby stać na wynajem/zakup własnego m i jakieś życie, a mimo to z jakiegoś powodu nie chce wylecieć z gniazdka. Tutaj bym się zastanowiła, czy czasem z relacjami i samodzielnością takiego ktosia jest wszystko ok.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
![]() ale z czym właściwie miałaś problem, spotykałaś się z facetem czy facetem i jego mieszkaniem? może jak masz zastrzeżenia do własnego tapczanu to powinnaś kupić lepszy mebel? ![]() nie ogarniam po prostu jak ludzie którzy sami mają mieszkanie i jest miejsce by spotykać się z kimś spokojnie - muszą identyczne warunki widzieć u partnera. zakładam na potrzeby watku ![]() ja rozumiem wyprowadzić się z domu bo ja tego chcę, bo czuję się bardzo niezależna i nię lubię jak rodzice kręcą się po kuchni, łazience, mieszkaniu, no po prostu nie. ale nie rozumiem w drugą stronę, jest duże mieszkanie, każdy żyje swoim życiem, ma swoje zajęcia, nikt nikomu na głowie nie siedzi, nie wtrąca się, nie moralizuje na siłę, nie narzuca swojego lajfstajla, to weź się obowiazkowo wyprowadź bo jakiejś pańci się ubzdurało że musisz mieszkać sam. ---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ---------- Cytat:
jeśli rodzice mówią dziecku że nie musi się dorzucać do opłat to dziecko jest o tyle wygrane że może z większą swobodą gospodarować pensją. na więcej je stać , może gdzieś pojechać, inwestować w hobby albo odkładać na mieszkanie. jeśli potem dwoje ludzie ze sobą zamieszkują, i no dobra, po pierwszym zaskoczeniu, już niech będzie, jak już ktoś jest taki zadziwiony - normalnie ze sobą żyją, nikt się nie upiera, że ser chleb i dezodoranty rosną magicznie w szafkach i lodówkach jak pleśń tylko rozumie, że trzeba je tam najpierw kupić i włożyć to problem w sumie jest sztuczny. zawsze ze zdziwieniem ![]() kurczę, rozumiem, że teraz rachunki to przez internet, ale to raptem kilka czy kilkanascie lat, kiedyś dziecko czy nastolatek dostawało od rodzica portfel w ręku i rachunki i listę zakupów i szło na pocztę czy do punktu, płaciło rachunki albo robiło zakupy w sklepie, tak samo jak pomagało przy sprzątaniu praniu czy innych domowych obowiązkach więc trzeba było naprawdę się postarać żeby wychować dziecko w przekonaniu ze wszystko robi się samo z siebie. jak dzieci idą do sklepu bo mamusia wyslała nie tylko po lody to raczej widzą jak płacą za wszystko. no chyba taka 15latka wybierając się na zakupy do biedry z kartą matki pojmuje co oznaczają pozycje na paragonie. ![]() Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2017-09-23 o 15:38 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 564
|
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:12.