Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-09-22, 19:01   #31
taka_bebe
Raczkowanie
 
Avatar taka_bebe
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 244
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez karola11 Pokaż wiadomość
Sytuacje w zyciu sa rozne.
A zycie nauczylo mnie nie oceniac innych z gory.
I tak,jak wiekszosc z Was tu pisze - mieszkanie z rodzicami,oparte na zdrowych relacjach jest do zaakceptowania. I wedlug mnie nie rzutuje to na minus zarowno w przypadku kobiety jak i mezczyzny.
Chociaz wydaje mi sie,ze od mezczyzn mimo wszystko wymaga sie czegos wiecej.

Ktos tu napisal,ze np. W przypadku choroby mama poda herbatke itp.To jest fakt,ale nie oznacza to,ze o to sie prosi. To jest moim zdanirm naturalna troska osoby w poblizu i brak znieczulicy. Gdyby mama nie zadbala to juz poszlyby riposty,ze co to za matka
Nie piszę, że to coś złego, że ta mama herbatkę poda, wręcz przeciwnie. Wiem, że moja zrobiłaby to samo, a ja, gdyby ona, czy tato byli chorzy tym bardziej starałabym się jakoś pomóc. Piszę tylko, że to całkiem co innego, niż rzeczywiście musieć zadbać o własny tyłek. To zmienia nieco perspektywę, bo jak się zawsze ma tę herbatę od mamy, to się to jako pewnik przyjmuje i się wymaga zamiast doceniać (od późniejszego partnera).

Sam fakt mieszkania z rodzicami przy zdrowych relacjach z nimi może nie rzutuje...jednak znacząco w moich oczach utrudnia rozwój relacji. Więc automatycznie jednak mnie zniechęca. Zniechęca mnie też myśl, że jest wysoce prawdopodobne, że taki facet, to taki słaby raczej w pracach domowych będzie. Oczywiście może być odwrotnie - chłopak mieszkający z rodzicami pierze, gotuje, prasuje itd., a chłopak mieszkający niby na swoim wozi mamie ciuchy do prania i przywozi je wyprasowane razem ze słoikami, jednak częściej spotyka się stereotypową sytuację. Co mnie osobiście zniechęca już w 100%, bo co to za człowiek, który sam wokół siebie nie zrobi?

Edytowane przez taka_bebe
Czas edycji: 2017-09-22 o 19:06
taka_bebe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-22, 19:14   #32
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez Monika828282 Pokaż wiadomość
Z wizażu oczywiście. Nie mów, że nie widziałaś bo nie uwierzę.
Ja nie widziałam. Proszę pokaż mi tę osobę, która tutaj pisze, że mieszkanie z rodzicami to nic złego, a w innym wątku twierdzi, że nie chce takiego partnera. Oczywiście z odnośnikiem do wypowiedzi potwierdzającej hipokryzję.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-22, 19:14   #33
karola11
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez taka_bebe Pokaż wiadomość
Nie piszę, że to coś złego, że ta mama herbatkę poda, wręcz przeciwnie. Wiem, że moja zrobiłaby to samo, a ja, gdyby ona, czy tato byli chorzy tym bardziej starałabym się jakoś pomóc. Piszę tylko, że to całkiem co innego, niż rzeczywiście musieć zadbać o własny tyłek. To zmienia nieco perspektywę, bo jak się zawsze ma tę herbatę od mamy, to się to jako pewnik przyjmuje i się wymaga zamiast doceniać (od późniejszego partnera).

Sam fakt mieszkania z rodzicami przy zdrowych relacjach z nimi może nie rzutuje...jednak znacząco w moich oczach utrudnia rozwój relacji. Więc automatycznie jednak mnie zniechęca. Zniechęca mnie też myśl, że jest wysoce prawdopodobne, że taki facet, to taki słaby raczej w pracach domowych będzie. Oczywiście może być odwrotnie - chłopak mieszkający z rodzicami pierze, gotuje, prasuje itd., a chłopak mieszkający niby na swoim wozi mamie ciuchy do prania i przywozi je wyprasowane razem ze słoikami, jednak częściej spotyka się stereotypową sytuację. Co mnie osobiście zniechęca już w 100%, bo co to za człowiek, który sam wokół siebie nie zrobi?
Facet,ktory sam nie potrafi zrobic w okol siebie podstawowych czynnosci jest w 100% u mnie skreslony...
__________________
karola11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-22, 20:07   #34
Moja_Kravica
Raczkowanie
 
Avatar Moja_Kravica
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 252
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;77372746]Ja nie widziałam. Proszę pokaż mi tę osobę, która tutaj pisze, że mieszkanie z rodzicami to nic złego, a w innym wątku twierdzi, że nie chce takiego partnera. Oczywiście z odnośnikiem do wypowiedzi potwierdzającej hipokryzję.[/QUOTE]

Zgłoszę się na ochotnika, chociaż do tej pory na wizażu tego nie ujawniałam W życiu nie związałabym się z facetem, który mieszka z rodzicami. Wystarczyła mi krótka przygoda z delikwentem mieszkającym ze starszą siostrą i patologicznie wręcz uczepionym jej cycka
Dobre układy z rodzicami są super i w ogóle, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić związania z kimś, kto nie przerobił etapu wyprowadzki z domu, nie poznał siebie samego w warunkach pozadomowych itp. No i nie znam faceta, który przeprowadzając się od rodziców do mieszkania z partnerką, nie miałby problemów z odróżnieniem jej od mamusi (mowa o takich co prawie do 30 z rodzicami żyli).

Żeby było jasne - zamieszkanie w sytuacji kryzysowej na określony czas to nie grzech, bo każdemu się może zdarzyć, że się noga powinie. Ale to na czas opanowania kryzysu wyłącznie, bez zapuszczania z powrotem korzeni.
__________________

Bolje da šešir nemam,
pod njime đavo drema,
sneva i izvoljeva
- đavo mi je kriv...



Moja_Kravica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-22, 20:12   #35
karola11
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez Moja_Kravica Pokaż wiadomość
Zgłoszę się na ochotnika, chociaż do tej pory na wizażu tego nie ujawniałam W życiu nie związałabym się z facetem, który mieszka z rodzicami. Wystarczyła mi krótka przygoda z delikwentem mieszkającym ze starszą siostrą i patologicznie wręcz uczepionym jej cycka
Dobre układy z rodzicami są super i w ogóle, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić związania z kimś, kto nie przerobił etapu wyprowadzki z domu, nie poznał siebie samego w warunkach pozadomowych itp. No i nie znam faceta, który przeprowadzając się od rodziców do mieszkania z partnerką, nie miałby problemów z odróżnieniem jej od mamusi (mowa o takich co prawie do 30 z rodzicami żyli).

Żeby było jasne - zamieszkanie w sytuacji kryzysowej na określony czas to nie grzech, bo każdemu się może zdarzyć, że się noga powinie. Ale to na czas opanowania kryzysu wyłącznie, bez zapuszczania z powrotem korzeni.
Mowisz to z perspektywy kobiety patrzacej na mezczyzne.Rozumiem Twoje zdanie i szanuj. A w sytuacji odwrotnej,uwazasz,ze jest jakas roznica miedzy mezczyzna a kobieta mieszkajaca z rodzicami?
__________________
karola11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-22, 20:13   #36
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez Moja_Kravica Pokaż wiadomość
Zgłoszę się na ochotnika, chociaż do tej pory na wizażu tego nie ujawniałam W życiu nie związałabym się z facetem, który mieszka z rodzicami. Wystarczyła mi krótka przygoda z delikwentem mieszkającym ze starszą siostrą i patologicznie wręcz uczepionym jej cycka
Dobre układy z rodzicami są super i w ogóle, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić związania z kimś, kto nie przerobił etapu wyprowadzki z domu, nie poznał siebie samego w warunkach pozadomowych itp. No i nie znam faceta, który przeprowadzając się od rodziców do mieszkania z partnerką, nie miałby problemów z odróżnieniem jej od mamusi (mowa o takich co prawie do 30 z rodzicami żyli).

Żeby było jasne - zamieszkanie w sytuacji kryzysowej na określony czas to nie grzech, bo każdemu się może zdarzyć, że się noga powinie. Ale to na czas opanowania kryzysu wyłącznie, bez zapuszczania z powrotem korzeni.
Chodzi o osoby, które jednocześnie uważają, że taki facet jest beznadziejny, a w singielkach tego typu nie widzą nic złego i udzielają się w tym wątku.

Fajna historia, tylko nie na temat. Znaczy na temat wątku, ale nie na temat pytania.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-22, 20:19   #37
Moja_Kravica
Raczkowanie
 
Avatar Moja_Kravica
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 252
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Chodzi o osoby, które jednocześnie uważają, że taki facet jest beznadziejny, a w singielkach tego typu nie widzą nic złego i udzielają się w tym wątku.

Fajna historia, tylko nie na temat. Znaczy na temat wątku, ale nie na temat pytania.
W kwestii kobiet mam podobne zdanie, tyle że one mnie nie interesują jako partnerki Swoje zdanie popieram doświadczeniami kolegów, ale faktycznie moja odpowiedź mogła wypaść jak z innej parafii
__________________

Bolje da šešir nemam,
pod njime đavo drema,
sneva i izvoljeva
- đavo mi je kriv...



Moja_Kravica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-09-22, 20:31   #38
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez Moja_Kravica Pokaż wiadomość
W kwestii kobiet mam podobne zdanie, tyle że one mnie nie interesują jako partnerki Swoje zdanie popieram doświadczeniami kolegów, ale faktycznie moja odpowiedź mogła wypaść jak z innej parafii
No skoro masz podobne to nie kwalifikujesz się, przykro mi.

Ja jestem wyprowadzona, ale mieszkam w mieszkaniu rodziców bez nich. I mi pomagają finansowo. To jestem samodzielna czy nie? Zawsze mnie to zastanawia.

No dałabym radę, ale po co mam jeść chleb z pasztetem kiedy rodzice jedzą kawior (trochę przerysowane, ale wiecie). Niby zarabiam, ale rodzice duuuużo więcej i rzucają mi czasem albo robią zakupy.

Serio, jestem samodzielna czy nie? Studiuję i pracuję.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-22, 20:54   #39
Moja_Kravica
Raczkowanie
 
Avatar Moja_Kravica
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 252
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
No skoro masz podobne to nie kwalifikujesz się, przykro mi.

Ja jestem wyprowadzona, ale mieszkam w mieszkaniu rodziców bez nich. I mi pomagają finansowo. To jestem samodzielna czy nie? Zawsze mnie to zastanawia.

No dałabym radę, ale po co mam jeść chleb z pasztetem kiedy rodzice jedzą kawior (trochę przerysowane, ale wiecie). Niby zarabiam, ale rodzice duuuużo więcej i rzucają mi czasem albo robią zakupy.

Serio, jestem samodzielna czy nie? Studiuję i pracuję.
To jest tylko kwestia tego, jak się czujesz. No i jest różnica między np. przyjmowaniem od rodziców określonej kwoty i samodzielnym nią gospodarowaniem, a zupełnie wspólnym budżetem i mamą robiącą za kogoś zakupy. Sama określasz, że to pomoc, a nie założenie, że nie zamierzasz się nigdy finansowo usamodzielniać.

No i w kwestii mieszkania osobno - człowiek mieszkając bez rodziców często będzie żył innym rytmem, będzie praktykował inne przyzwyczajenia, ogólnie inaczej funkcjonował. I o to mi przede wszystkim chodzi.
__________________

Bolje da šešir nemam,
pod njime đavo drema,
sneva i izvoljeva
- đavo mi je kriv...



Moja_Kravica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-22, 21:13   #40
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez Moja_Kravica Pokaż wiadomość
To jest tylko kwestia tego, jak się czujesz. No i jest różnica między np. przyjmowaniem od rodziców określonej kwoty i samodzielnym nią gospodarowaniem, a zupełnie wspólnym budżetem i mamą robiącą za kogoś zakupy. Sama określasz, że to pomoc, a nie założenie, że nie zamierzasz się nigdy finansowo usamodzielniać.

No i w kwestii mieszkania osobno - człowiek mieszkając bez rodziców często będzie żył innym rytmem, będzie praktykował inne przyzwyczajenia, ogólnie inaczej funkcjonował. I o to mi przede wszystkim chodzi.
Ja się czuję samodzielna. Stać mnie na utrzymanie siebie na średnim poziomie.

Ale rodzice mogą dać mi teraz albo odłożyć mi do spadku, więc w sumie na jedno wychodzi. A ja staram się raczej inwestować w siebie te kwoty (w kursy nie manicure :P).

Głupotą jest dla mnie wynajęcie mieszkania po sąsiedzku i płacenie, kiedy rodzice dają prywatność i nie robią problemów. No można w imię samodzielności, tylko czy trzeba ją tak podkreślać?

To nie do ciebie atak, takie luźne przemyślenia. Po prostu - gdzie ja się plasuję w klasyfikacji samodzielności wedlug Wizażu?
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-22, 21:45   #41
Moja_Kravica
Raczkowanie
 
Avatar Moja_Kravica
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 252
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Ja się czuję samodzielna. Stać mnie na utrzymanie siebie na średnim poziomie.

Ale rodzice mogą dać mi teraz albo odłożyć mi do spadku, więc w sumie na jedno wychodzi. A ja staram się raczej inwestować w siebie te kwoty (w kursy nie manicure :P).

Głupotą jest dla mnie wynajęcie mieszkania po sąsiedzku i płacenie, kiedy rodzice dają prywatność i nie robią problemów. No można w imię samodzielności, tylko czy trzeba ją tak podkreślać?

To nie do ciebie atak, takie luźne przemyślenia. Po prostu - gdzie ja się plasuję w klasyfikacji samodzielności wedlug Wizażu?
Rozumiem znam sporo ludzi, którzy już od dawna żyją na własny rachunek, ale jednak rodzice coś im tam w kieszeń zawsze wsuną - raz stówkę na benzynę, a innym razem coś grubszego na semestr podyplomówki. I uważam, że to jest spoko, kiedy rodziców stać. To nie świadczy przecież o niesamodzielności obdarowanego.

A co do mieszkania - jeżeli możesz bez krępacji zaprosić kogo chcesz na noc i ew. uprawiać dziki seks w kuchni, bez obawy, że mama wpadnie bez pukania, to jest git Przykład dosadny, ale wiadomo o co chodzi Jak masz prywatność, nie musisz chłopaka szmuglować po cichu do pokoju ani się z niczego tłumaczyć, to nie ma znaczenia czy właścicielami lokum są rodzice czy pan zenek z ogłoszenia o wynajmie
__________________

Bolje da šešir nemam,
pod njime đavo drema,
sneva i izvoljeva
- đavo mi je kriv...



Moja_Kravica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 07:42   #42
201711020945
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 35
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Jestem singielka, mieszkam z rodzicami. Płace cześć rachunków, kupuje jedzenie itp. Do pracy mam 15minut autem, ale w ciągu roku chce się wyprowadzić do czegoś ciasnego ale ‚wlasnego’ czyli na wynajmowane do większego miasta. Meczy mnie już to mieszkanie z rodzina, za stara jestem na mamusie w pokoju obok.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
201711020945 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 08:02   #43
yemiola
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 62
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

A co jeśli dana osoba mieszka z rodzicami i nie ma zamiaru sie wyprowadzac bo w przyszlości ten dom będzie jej i nie opłaca sie jej kupować innego mieszkania?? Też jest od razu skreślona? Oczywiście mówimy o sytuacji gdzie każdy ma powiedzmy swoją przestrzen w domu a nie gnieżdżenie sie z rodzicami w małym mieszkaniu w bloku.
yemiola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 08:34   #44
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez yemiola Pokaż wiadomość
A co jeśli dana osoba mieszka z rodzicami i nie ma zamiaru sie wyprowadzac bo w przyszlości ten dom będzie jej i nie opłaca sie jej kupować innego mieszkania?? Też jest od razu skreślona? Oczywiście mówimy o sytuacji gdzie każdy ma powiedzmy swoją przestrzen w domu a nie gnieżdżenie sie z rodzicami w małym mieszkaniu w bloku.
Zależy czy z partnerem jest gotowa się wyprowadzić, czy chce go ciągnąć na kupę.

Wiesz, w wielu przypadkach dom rodziców będzie w przyszłości należał do dziecka. Dla mnie to trochę obrzydliwe - czekać aż rodzice umrą. Ja wiem, że nie robisz tego w takim kontekście, ja po prostu tak to widzę i nie potrafiłabym...
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 08:38   #45
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 735
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Mieszkam z rodzicami, bo gdybym się nawet wyprowadziła, to dalej byłabym na ich utrzymaniu- zakładam własną działalność (kancelaria adwokacka), wysokie koszty (ok. 1500-1700 zł miesięcznie), nie wiem, czy na początku na to wyrobię, ale tyle lat uczyłam się w tym kierunku, że muszę choćby spróbować. W chwili obecnej partycypuję w kosztach jedzenia, rachunków itp. Ponadto zajmuję się pracami domowymi: sprzątanie, pranie, gotowanie, nawet przetwory robię na zimę, podczas gdy duża część moich znajomych mieszkających samych stołuje się na mieście, a przetwory przywozi w słoikach Owszem, chciałabym mieć coś własnego, ale muszę jakiś czas poczekać w którym kierunku będzie mi szło.

Mieszkanie samodzielne też nie jest gwarancją samodzielności i ogarnięcia życiowego. Tutaj dwa przykłady.
1. Mój kolega, lat 32, od kilku lat mieszkający sam. Wyjazd weekendowy w szerszym gronie- on nie wie, jak zagotować wodę na herbatę, bo w domu ma tylko czajnik elektryczny, a tutaj jest kuchnia gazowa. W ogóle to kto go poratuje kawą, herbatą, pieczywem, jedzeniem, bo on nie wziął (to nie był pierwszy jego wypad w to miejsce, doskonale wiedział, że wyżywienie i picie we własnym zakresie). Wytrzeć po sobie podłogę po wzięciu prysznica i zachlapaniu całej łazienki? Po co? Siedzimy przy ognisku i pada pytanie: czy ktoś poda mu widelec, bo on nie wie, gdzie są (w kuchni na wierzchu...). To samo ognisko, koleżanka podaje mu puste plastikowe opakowanie po jego kiełbaskach, które leżało na stoliku, a my stopniowo sprzątaliśmy niepotrzebne rzeczy.
- Po co mi to dajesz?
- Wyrzuć, służby nie ma.
Więc wrzucił do ognia, chociaż na ruszcie ludzie wciąż piekli kiełbaski, mięso i inne takie, a kosz na śmieci był po przeciwnej stronie ogniska.
Postawiliśmy go na zmywaku, mył naczynia po tłustych rzeczach zimną wodą, bo w ciepłej to on się poparzy.

2. Koleżanka, lat 28, wynajmujemy razem pomieszczenie na kancelarię. Mieszka poza domem rodzinnym od I roku studiów.
- kupujemy środki czystości do kancelarii i pada pytanie: ale po co płyn do mycia szyb, nie da się zwykłym do naczyń?
- lokal stał długo nieużywany, sączyła się woda w toalecie, efekt jest taki, że pojawiła się smuga rdzy i kamień- stwierdziła, że zaleje domestosem na noc, następnego dnia obmyje szczotką do toalety i będzie git. Nie jest. Nie wierzy mi, że trzeba nałożyć rękawice, wziąć gąbkę w dłoń i szorować (ponadto- kupić płyn do usuwania rdzy, bo tej smugi domestos nie bierze).
- skończyła remont swojej części już ze 3 tygodnie temu, ja swoją dopiero w październiku robię- na przedpokoju wciąż walają się puste wiadra po farbie, folia malarska ściągnięta i rzucona drugiej koleżance do jej gabinetu (też czeka na remont), umywalka zachlapana farbą.
- kupujemy środki czystości 2- "weźmy tę szmatkę, bo ona jest najtańsza". Ok, ale do niczego się nie nadaje. Ani nie wytrze się kurzu nią, bo zostawia kłaki, ani nie chłonie wody. Z porażającą szczerością mi wyznaje, że ona się nie zna, bo nie sprząta.
- żeby wymienić żarówkę u siebie, poszła i wyłączyła korki dla całego lokalu na klatce schodowej.
I jeszcze parę kwiatków by się znalazło.
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 08:40   #46
stesia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 529
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez yemiola Pokaż wiadomość
A co jeśli dana osoba mieszka z rodzicami i nie ma zamiaru sie wyprowadzac bo w przyszlości ten dom będzie jej i nie opłaca sie jej kupować innego mieszkania?? Też jest od razu skreślona? Oczywiście mówimy o sytuacji gdzie każdy ma powiedzmy swoją przestrzen w domu a nie gnieżdżenie sie z rodzicami w małym mieszkaniu w bloku.
jeśli to ma być potencjalny partner to tak. jak już pisałam wcześniej nie przeszkadzałoby mi że mieszka z rodzicami ale przeszkadzałoby gdyby nie garnął się do wyprowadzki i wspólnego zamieszkania. a w tej sytuacji to nie dość że by się nie wyprowadził to jeszcze oczekiwał że ja zamieszkam tam. no a niestety ale perspektywa mieszkania z teściami nie przez krótki czas ale przez 30 czy nawet 50 lat mnie przeraża. nie czułabym się ani komfortowo ani jak u siebie, dla mnie byłoby to po prostu mieszkanie u teściów. zresztą do mnie argument że rodzice i tak kiedyś przepiszą na niego dom wcale nie byłby argumentem że trzeba tam mieszkać
stesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 09:23   #47
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
- kupujemy środki czystości do kancelarii i pada pytanie: ale po co płyn do mycia szyb, nie da się zwykłym do naczyń?
No i ma rację, jak jeszcze sprzątałam zawodowo, to szyby tylko płynem do naczyń, albo wręcz czystą wodą. To, że ty coś robisz w jakiś sposób, nie oznacza, że to jedyna właściwa metoda.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 09:27   #48
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez Ryksa Pokaż wiadomość
To zależy jakie masz układy z rodzicami. Znam przypadek gdzie 28 letnia dziewczyna mieszka z matką ponieważ nie ma sensu, żeby wynajmowała osobne mieszkanie i zostawiała mamę samą. Dzieli z nią rachunki i obowiązki. To jest ok.
Znam też inny przypadek - dorosłych ludzi (28 i 30) mieszkających z rodzicami, gdzie traktowani są nadal jak dzieci a mama wyręcza ich we wszystkim. 30 letnia kobieta nigdy sama nie ugotowała obiadu! Nakłada swoim "dzieciom" porcje na talerz a oni siedzą sobie zadowoleni przy stole. Potem mama sprząta za nimi gary. Mało tego matka umawia tę dwójkę do lekarza. To jest już chore.
a ja nawet jak bylam dzieckiem, to nikt nie czekal na mnie z obiadem. Matka zapisala mnie i siostre na szkolna stolowke i nie przyjmowala zadnych reklamacji, ze te obiady byly niejadalne.

Cytat:
Napisane przez Kelecka Pokaż wiadomość
Jakos bym sobie nie wyobrazala wyjsc na randke, goraca atmosfera, pada pytania 'do mnie czy do Ciebie?' a ja odpowiadam 'do mnie to nie, bo rodzice w domu'
myslalam, ze takie pytania to tylko na kiczowatych amerykanskich operach mydlanych. W kulturalnych srodowisku czekasz az ktos Ciebie zaprosi do siebie i nie wypada sie gdzies wpraszac.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 10:48   #49
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Myślę, że ten pan ma ciężki charakter i zawsze znajdzie powód, żeby się do czegoś doczepić.
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 11:12   #50
lady666macbeth
Zakorzenienie
 
Avatar lady666macbeth
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

nie widzę w tym nic złego.
Singiel bądź singielka mieszkający w domu rodzinnym to żaden problem.
Bez sensu jest wyprowadzanie się z domu na siłę, jeśli wszystko układa się dobrze.
Wiadomo, żyjesz sobie za swoje, ale mieszkanie z rodzicami to normalna sprawa.
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi."
lady666macbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 12:29   #51
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

można mieć super układy z rodzicami ale bycie sobie panem to jednak inna para kaloszy i nie ma co dorabiać bajek że to jest to samo.
nie jest.
mieszkasz sama, wracasz x godzin spóźniona (zamiast z pracy to późno w nocy np...) i nikt się nie martwi dlaczego (no wiadomo co innego jak się dopytuje twój facet a rodzice... ). wstajesz rano i nie oglądasz domowników. nikt nie komentuje przed wyjściem że popraw fryzurę albo zmień sukienkę.
wszystko ma swoje plusy i minusy. rodzina to z kolei raźniej.

Cytat:
"gdybys mieszkala sama to bym przyjechal i cos ugotowal,ale nie bo rodzice" albo teraz jak jestem chora "odwiedzilbym Cie i zrobil herbate,ale nie bo nie mieszkasz sama"
ja tego nie traktuję jako przytyki tylko jako stwierdzenie faktu.
powiedział co myśli, pomyślałabym identycznie.
element podrywu/romansu; chciałbys wpaść do dziewczyny /faceta, bo wolny ale deszczowy czas, potroszczyć się, pobyć, coś ugotować, może oczywiście na koniec wylądować w łóżku, ale niekoniecznie - ale odpada bo za plecami rodzice. to już odziera tą przyjemność z jej otoczki fajności.
przy rodzicach głupio tak, już przy współkolatorach mniej bo wszystko obcy ludzie.

ale / i rodzice od razu z góry oceniają adoratora/wybrankę.
też bym nie chciala od razu trafić na celownik mamusi (każdy raczej lub mieć wpływ na to, kiedy pozna rodzinę czy przyjaciół...), więc zostałby tylko neutralny grunt. a jednak taka możliwość odwiedzenia kogoś - faceta/dziewczyny - w jego mieszkaniu, pobycie z nim swobodnie, to miła sprawa - jednak dobrze jest bezwzględnie gdy któreś ma wolną chatę.


skoro mieszkasz teraz z rodzicami i ci pasuje nie traktuj może tych uwag bardzo osobiście.
trudno przecież abyś miała wynajmować by facet mógł do ciebie wpadać na spontanie z naleśnikiem.
ale przecież nie powiedział ''nie pójdę z tobą do łóżka albo w ogóle to spadaj bo masz nieodciętą pępowinę!'' tylko ''no coż, twoje warunki mieszkaniowe (czytaj brak w 100% prywatności) są dość słabe''.


na pewno nie nalezy oceniać takiego układu z góry ze ktoś jest lewy bo mieszka u mamusi. może mieszka bo pomaga matce i się jednak trochę nią zajmuje (nie mówię o wiszeniu nad matką, ale mamie raźniej przecież jak ma dziecko w domu i nie jest sama). wynajem tez kosztuje i może komuś mieszka się z rodzicami ok, ale w przyszlości chciałby np. kupić mieszkanie, albo uważa za naturalne że w przypadku zwiazku para zamieszkuje sama. może ktoś mieszka z rodzicami bo samemu (bez partnera) byloby mu smutno. itp.

także jak dla mnie ani ty nic zlego nie robisz i nie masz się czego wstydzić, no trudno, nie każdy potrafi sobie od razu kupić czy dostać własne mieszkanie , ani on nie robi nic złego, skoro ma mieszkanie i sobie kompletnie nie wyobraza konieczności powrotu do domu rodzicow.

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Cytat:
goraca atmosfera, pada pytania 'do mnie czy do Ciebie?' a ja odpowiadam 'do mnie to nie, bo rodzice w domu'
i co masz potrzebę się tlumaczyć jakiemuś gościowi że nie weźmiesz go do domu? serio?
a może masz kolekcję srebrnej zastawy stołowej i boisz się by nie ukradł łyżki?

''do ciebie'';
po co wyjasnienia gdy sprawy są oczywiste, po co w ogole pytania; a jeśli para nie wie nawzajem nic o swoich warunkach to faktycznie, jak napisala Rena, wypada najpierw poczekać na zaproszenie choćby nie wiem jak gorąco było.

można też zaproponować hotel jak was tak ściśnie (serio nie każdy ma ochotę kogoś obcego od razu brać do siebie nawet gdy ma ochotę na seks z nim) , a pytając kogoś ''do mnie czy do ciebie'' z góry pojawia się założenie, że ta osoba która proponuje może przyjąć gościa (inaczej by nie wskazywała możliwości wyboru) więc śmiało możesz usłyszeć wlasnie, bez tłumaczeń, że do ciebie.

ogólnie problemu tu jakoś nie widzę.


Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2017-09-23 o 12:37
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 12:36   #52
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez yemiola Pokaż wiadomość
A co jeśli dana osoba mieszka z rodzicami i nie ma zamiaru sie wyprowadzac bo w przyszlości ten dom będzie jej i nie opłaca sie jej kupować innego mieszkania?? Też jest od razu skreślona? Oczywiście mówimy o sytuacji gdzie każdy ma powiedzmy swoją przestrzen w domu a nie gnieżdżenie sie z rodzicami w małym mieszkaniu w bloku.
Wg wizażu jesteś "niepełnosprawna życiowo" i powinnaś się wstydzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 12:49   #53
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
"gdybys mieszkala sama to bym przyjechal i cos ugotowal,ale nie bo rodzice" albo teraz jak jestem chora "odwiedzilbym Cie i zrobil herbate,ale nie bo nie mieszkasz sama"
inna sprawa że facet pomija czynnik
że, nawet gdybys mieszkała sama
on taki romantyk och

- musiałabyś sama najpierw chcieć żeby cię odwiedził.
i dokładnie w ten sam sposob, chamsko smsem, jeśli chcesz być wredna i spławić gościa możesz go zapytać/odpwiedzieć: ale po co chciałbyś wpadać bez zaproszenia do mnie na cale popołudnie (w domyśle gotowanie obiadu). albo dziękuje, ale herbatę jeszcze umiem sobie zrobić sama...


więc wiesz no
broń masz obosieczną
o ile on jest niefrasobliwy z tymi swoimi wytykami to można wybaczyć
ale zlośliwy, cóż, nikt go na gotowanie i do parzenia herbatki nie zaprosił...

zatem może zamiast się denerwować wyrzutami odrobinę przystopuj pana.
bo chyba sobie coś za dużo wyobraził

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Cytat:
Też jest od razu skreślona? Oczywiście mówimy o
oczywiście o.

Cytat:
Wg wizażu jesteś "niepełnosprawna życiowo" i powinnaś się wstydzić
ach te słodkie domy gdzie rodzice absolutnie się nie wtrącają, nie mają swojego zdania, po prostu święci ludzie.

inne jeszcze są sytuacje gdy ktoś zostaje przy rodzinie by pomóc, zaopiekować się, ale faktycznie mimo wszystko ma to tak zorganizowane, że sam jest niezależny i w jego życiu jest miejsce (emocjonalnie to po pierwsze) dla partnera.

są domy wielopokoleniowe i ok. dziadkowie pod ręką to też pomoc przy wnukach.

ale ogólnie to jasne że wybierając plan na życie w postaci siedzenia z rodzicami niektórych tym zniechęcasz. wybacz, nie każdy ma ochotę dzielić życie dodatkowo z parą sympatycznych ale w gruncie rzeczy mniej lub bardziej upierdliwych obcych ludzi.

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

się więc autorko nie stresuj tylko w przyszłości odpisz coś w stylu:

dziękuję serdecznie, jesteś taki miły i szarmancki (kurczę, jakie to jest miłe z twojej strony), ale kiedy choruję : ( lubię sama zakopać się w kołderkę, z książką lub po prostu pospać jak niebocha i nie mam siły zabawiać gości.

jak to nie jest komunikat że jest super i jednocześnie delikatna szpila żeby się zlośliwiec nie wpraszał nikomu na przyszłość to nie wiem.


Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2017-09-23 o 12:44
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 13:05   #54
sunshinebutterfly
Zadomowienie
 
Avatar sunshinebutterfly
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Dziwny facet i dziwne przytyki.
Ja rozumiem, powiedzieć raz, ale facet cały czas wraca do tematu i robi jakieś wyrzuty. To już wygląda dziwnie.
To tylko i wyłącznie Twoja sprawa gdzie i jak mieszkasz.

Inna sprawa, że przytyki robi takie jakby na siłę chciałby się do Ciebie wprosić jakby miał okazję. A on sam nie może zaprosić Cię do siebie? Bo sama piszesz, że wiesz, ze facet mieszka w dobrych warunkach a zaproszenia z jego strony ani widu ani słychu.

Generalnie, wydaje mi się, że to Pan z gatunku czepiaczy. Dzisiaj się czepia Ciebie o mieszkanie, jutro znajdzie sobie kolejny temat i tak w koło Macieju. Chyba, że w porę dasz facetowi do zrozumienia, że nie życzysz sobie takich tekstów.
sunshinebutterfly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 14:17   #55
201805170918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 564
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Ja się wcześnie wyprowadziłam i ogólnie to dla mnie dziwne, że dorośli ludzie mieszkają z rodzicami, ale są różne sytuacje. Niedawno poznałam fajnego faceta, 40 lat. Na którejś z pierwszych randek powiedział, że mieszka z mamą, zapaliła mi się czerwona lampka. Ale ok, wyjaśnił że długo mieszkał sam w innym mieście, teraz wrócił do rodzinnego, mama jest samotna, ma duże mieszkanie, dobrze się dogadują... Jakoś przełknęłam, dopóki nie przyszło co do czego, czyli okazało się, że nie może mnie zaprosić do domu, bo mama jest konserwatywna i możemy się tylko spotykać u mnie. Z miejsca stracił w moich oczach wszystko, skończyłam tą znajomość.
201805170918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 14:32   #56
karola11
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
Smile Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Wydaje mi sie,ze mimo wszystko od mezczyzny wymagamy czegos wiecej i o ile kwestie mieszkaniowe kobiety az tak nie raza to w przypadku faceta zapala nam sie czerwona lampka.

Dopieklam mu. Zaczelo mnie brac chorobsko w pracy i wymiana wiadomosci o samopoczuciu itd.ze nie przyjedzie bo sama nie mieszkam itd. zblizala sie godzina konca mojej pracy i napisal,ze pewnie jade juz do domu sie polozyc, coz odpowiedzialam? "Tak,jade do domu bo pewnie juz rodzice czekaja"
Jak jeszcze raz cos wspomni na ten temat to go ukroce.
Nigdy wczesniej nie spotkalam sie z czyms takim.
Rozumiem kwestie intymnosci itd. Jedbak takie sprawy zostawiam na pozniej i wtedy szukam rozwiazania. Pol biedy jesli jedno z dwojki mieszka samemu.
__________________

Edytowane przez karola11
Czas edycji: 2017-09-23 o 14:34
karola11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 14:41   #57
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez Mediterrania Pokaż wiadomość
Ja się wcześnie wyprowadziłam i ogólnie to dla mnie dziwne, że dorośli ludzie mieszkają z rodzicami, ale są różne sytuacje. Niedawno poznałam fajnego faceta, 40 lat. Na którejś z pierwszych randek powiedział, że mieszka z mamą, zapaliła mi się czerwona lampka. Ale ok, wyjaśnił że długo mieszkał sam w innym mieście, teraz wrócił do rodzinnego, mama jest samotna, ma duże mieszkanie, dobrze się dogadują... Jakoś przełknęłam, dopóki nie przyszło co do czego, czyli okazało się, że nie może mnie zaprosić do domu, bo mama jest konserwatywna i możemy się tylko spotykać u mnie. Z miejsca stracił w moich oczach wszystko, skończyłam tą znajomość.
W sensie nie zaprosil Cie nawet na popoludniowa herbatke? To faktycznie konserwatyzm przez duze K.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 15:23   #58
NamiMari
born hater
 
Avatar NamiMari
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 290
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

O ile taki singiel/singielka nie pasożytuje na rodziców, czytaj - dokłada się do opłat, zakupów, jest podział obowiązków domowych, to nie widzę w tym nic złego. Czasem jest po prostu wygodniej dla obu stron dołożyć się rodzicom do budżetu, niż samemu dziadować gdzieś w wynajętym pokoiku, byleby na swoim.
Inna sprawa, kiedy kogoś spokojnie byłoby stać na wynajem/zakup własnego m i jakieś życie, a mimo to z jakiegoś powodu nie chce wylecieć z gniazdka. Tutaj bym się zastanowiła, czy czasem z relacjami i samodzielnością takiego ktosia jest wszystko ok.
__________________



NamiMari jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 15:37   #59
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Ja się wcześnie wyprowadziłam i ogólnie to dla mnie dziwne, że dorośli ludzie mieszkają z rodzicami, ale są różne sytuacje. Niedawno poznałam fajnego faceta, 40 lat. Na którejś z pierwszych randek powiedział, że mieszka z mamą, zapaliła mi się czerwona lampka. Ale ok, wyjaśnił że długo mieszkał sam w innym mieście, teraz wrócił do rodzinnego, mama jest samotna, ma duże mieszkanie, dobrze się dogadują... Jakoś przełknęłam, dopóki nie przyszło co do czego, czyli okazało się, że nie może mnie zaprosić do domu, bo mama jest konserwatywna i możemy się tylko spotykać u mnie. Z miejsca stracił w moich oczach wszystko, skończyłam tą znajomość.
faktycznie, popłudniową herbatkę wolalabym mieć prawo ogarnąć w dowolnym wygodnym dla nas momencie

ale z czym właściwie miałaś problem, spotykałaś się z facetem czy facetem i jego mieszkaniem?
może jak masz zastrzeżenia do własnego tapczanu to powinnaś kupić lepszy mebel?

nie ogarniam po prostu jak ludzie którzy sami mają mieszkanie i jest miejsce by spotykać się z kimś spokojnie - muszą identyczne warunki widzieć u partnera. zakładam na potrzeby watku że facet był ogarnięty, nie żaden synek mamusi, trójkącik z teściową i tym podobne kwiatuszki.

ja rozumiem wyprowadzić się z domu bo ja tego chcę, bo czuję się bardzo niezależna i nię lubię jak rodzice kręcą się po kuchni, łazience, mieszkaniu, no po prostu nie.

ale nie rozumiem w drugą stronę, jest duże mieszkanie, każdy żyje swoim życiem, ma swoje zajęcia, nikt nikomu na głowie nie siedzi, nie wtrąca się, nie moralizuje na siłę, nie narzuca swojego lajfstajla, to weź się obowiazkowo wyprowadź bo jakiejś pańci się ubzdurało że musisz mieszkać sam.

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Cytat:
O ile taki singiel/singielka nie pasożytuje na rodziców, czytaj - dokłada się do opłat, zakupów, jest podział obowiązków domowych, to nie widzę w tym nic złego. Czasem jest po prostu wygodniej dla obu stron dołożyć się rodzicom do budżetu, niż samemu dziadować gdzieś w wynajętym pokoiku, byleby na swoim.
Inna sprawa, kiedy kogoś spokojnie byłoby stać na wynajem/zakup własnego m i jakieś życie, a mimo to z jakiegoś powodu nie chce wylecieć z gniazdka. Tutaj bym się zastanowiła, czy czasem z relacjami i samodzielnością takiego ktosia jest wszystko ok.
moim zdaniem kluczem jest raczej świadomość kosztów życia, opłat mieszkaniowych, rachunków i za jedzenie itp, a nie to kto komu co funduje.

jeśli rodzice mówią dziecku że nie musi się dorzucać do opłat to dziecko jest o tyle wygrane że może z większą swobodą gospodarować pensją. na więcej je stać , może gdzieś pojechać, inwestować w hobby albo odkładać na mieszkanie.

jeśli potem dwoje ludzie ze sobą zamieszkują, i no dobra, po pierwszym zaskoczeniu, już niech będzie, jak już ktoś jest taki zadziwiony - normalnie ze sobą żyją, nikt się nie upiera, że ser chleb i dezodoranty rosną magicznie w szafkach i lodówkach jak pleśń tylko rozumie, że trzeba je tam najpierw kupić i włożyć
to problem w sumie jest sztuczny.

zawsze ze zdziwieniem w sumie czytam na wizazu ''oh wyjechal na studiach i nauczył się że należy zaplacić rachunek''.
kurczę, rozumiem, że teraz rachunki to przez internet, ale to raptem kilka czy kilkanascie lat,
kiedyś dziecko czy nastolatek dostawało od rodzica portfel w ręku i rachunki i listę zakupów i szło na pocztę czy do punktu, płaciło rachunki albo robiło zakupy w sklepie, tak samo jak pomagało przy sprzątaniu praniu czy innych domowych obowiązkach więc trzeba było naprawdę się postarać żeby wychować dziecko w przekonaniu ze wszystko robi się samo z siebie.

jak dzieci idą do sklepu bo mamusia wyslała nie tylko po lody to raczej widzą jak płacą za wszystko. no chyba taka 15latka wybierając się na zakupy do biedry z kartą matki pojmuje co oznaczają pozycje na paragonie.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2017-09-23 o 15:38
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-23, 15:37   #60
201805170918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 564
Dot.: Czy mieszkanie z rodzicami to coś złego dla singa/singielki?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
faktycznie, popłudniową herbatkę wolalabym mieć prawo ogarnąć w dowolnym wygodnym dla nas momencie

ale z czym właściwie miałaś problem, spotykałaś się z facetem czy facetem i jego mieszkaniem?
może jak masz zastrzeżenia do własnego tapczanu to powinnaś kupić lepszy mebel?

nie ogarniam po prostu jak ludzie którzy sami mają mieszkanie i jest miejsce by spotykać się z kimś spokojnie - muszą identyczne warunki widzieć u partnera. zakładam na potrzeby watku że facet był ogarnięty, nie żaden synek mamusi, trójkącik z teściową i tym podobne kwiatuszki.

ja rozumiem wyprowadzić się z domu bo ja tego chcę, bo czuję się bardzo niezależna i nię lubię jak rodzice kręcą się po kuchni, łazience, mieszkaniu, no po prostu nie.

ale nie rozumiem w drugą stronę, jest duże mieszkanie, każdy żyje swoim życiem, ma swoje zajęcia, nikt nikomu na głowie nie siedzi, nie wtrąca się, nie moralizuje na siłę, nie narzuca swojego lajfstajla, to weź się obowiazkowo wyprowadź bo jakiejś pańci się ubzdurało że musisz mieszkać sam.
Przecież nie chodziło o herbatkę Była taka sytuacja, do mnie było daleko, u niego nie można, zaproponował do parku, ale nie bo zimno... dla mnie to jakiś kosmos, poczułam się jak gimnazjalistka szukająca miejsca na seks, od faceta w tym wieku sorry ale wymagam trochę więcej.
201805170918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-10-31 21:59:58


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:12.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.