Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2017-11-03, 00:21   #31
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Opieka nad schorowanymi ludźmi jest bardzo ciężka, zwłaszcza gdy jest to więcej niż jedna osoba. Uważam, ze Autorka słusznie martwi sie o rodziców, którzy zdrowie maja jedno, a powinno ono starczyć jeszcze na wiele lat. Widzę dwie opcje: albo odpowiedni ośrodek, zwłaszcza dla osoby z Alzheimerem, albo wynajęte opiekunki 24/7. Tyle, że do tego należy zebrać wszystkie dzieci, posadzić na tyłkach i wspólnie ustalić co i jak. No i za żadne skarby nie dać się wmanewrować w wyłączną opiekę nad kimkolwiek. Z pierwszego postu wynika, że rodzice Autorki dzielnie biorą wszystko na klatę - ja cos podobnego widziałam na własne oczy (osoba opiekująca się jest mi bliska i wiem, ile to zdrowia i nerwów pożarło, a na koniec nikt z pozostałych, równie zobligowanych do tej opieki, nawet nie podziękował).
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 00:38   #32
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 027
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Gbur Pokaż wiadomość
Pewnie! Stary zniedołężniał, to trzeba go wywalić do jakiegoś przytułku. I niech tam sobie umiera w spokoju, z dala od naszych oczu.

Serca nie macie. Kiedyś to było by nie do pomyślenia. A teraz??? Moralność w tych naszych czasach zdycha. I we łbie tylko przyjemności. Wakacje... Kina... Tak właśnie wygląda wychowanie bezstresowe. Zero obowiązków. Zero odpowiedzialności. I kompletny brak moralności. Tylko pogratulować córeczki.
Lepiej rozwalić życie wszystkim wokół i samemu być nieszczęśliwym. W imię tradycji i starych obyczajów. Tak samo kobiety kiedyś dawały się bić i poniżać mężom, bo jak to tak, rozwód, nie do pomyślenia.

Co za debilne poglądy.

Kiedyś było nie do pomyślenia, że można wziąć leki przeciwbólowe czy skorzystać z forum internetowego. Jak tak tęsknisz, to usuń konto i zamieszkaj w lepiance układając wiersze o tym, jak ziemia jest płaska.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 06:31   #33
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 945
GG do 201803111829
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Gbur Pokaż wiadomość
Kultura osobista również jest czymś co zanika "w obecnych czasach".



Z tego co zrozumiałem z wpisu autorki, jej rodzice wiedzą co należy do ich obowiązków. I przyjęli ten obowiązek z godnością. To autorka ma problem, że musi patrzeć i pomagać swoim dziadkom.



Nie, jeżeli kierujemy się marksistowską ideologią porzucania słabszych i schorowanych. To strzał w tył głowy jest bardziej humanitarny.


Opuszczenie najbliższej rodziny w potrzebie? Nigdy tego nie zrozumiem.
W ogóle nie odniosles się do kwestii higieny psychicznej.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 08:46   #34
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 436
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

No tak, kiedyś to było super - nie oddawało się biednych starszych ludzi do ośrodków z opieką lekarską i pielęgniarska 24/7 tylko zamykało na strychu albo wyrzucało na bruk. Wiadomo, że te iks lat temu to rodzili się sami szlachetni ludzie, nie to co te dzisiejsze lewaki. I wcale od setek lat ludzie nie powtarzają tego samego: "kiedyś to były czasy"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Nuova
Czas edycji: 2017-11-03 o 08:54
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 08:56   #35
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
No tak, kiedyś to było super - nie oddawało się biednych starszych ludzi do ośrodków z opieką lekarską i pielęgniarska 24/7 tylko zamykało na strychu albo wyrzucało na bruk. Wiadomo, że te iks lat temu to rodzili się sami szlachetni ludzie, nie to co te dzisiejsze lewaki. I wcale od setek lat ludzie nie powtarzają tego samego: "kiedyś to były czasy"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kiedyś nie było aż tylu i aż tak starych ludzi. Poza tym normą były rodziny wielopokoleniowe- odeszło w niebyt i pewnie nie wróci. Dlatego trzeba szukać alternatywnych sposobów rozwiązywania problemu opieki nad niedołężnymi osobami.

Pomysł z ośrodkiem pobytu dziennego bardzo fajny- rodzice mogą dać się namówić
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 09:04   #36
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Kiedyś nie było aż tylu i aż tak starych ludzi. Poza tym normą były rodziny wielopokoleniowe- odeszło w niebyt i pewnie nie wróci. Dlatego trzeba szukać alternatywnych sposobów rozwiązywania problemu opieki nad niedołężnymi osobami.

Pomysł z ośrodkiem pobytu dziennego bardzo fajny- rodzice mogą dać się namówić
Z tymi rodzinami wielopokoleniowymi to też taki mit. Była jakaś ciotka bez rodziny, jakaś babcia, może nawet cioteczna i tyle. A nie całe rodziny. Ludzie ginęli na wojnach, dostawali sepsy od gwoździa w nodze, umierali na gruźlicę, nie przeżywali zawałów i udarów. Osoba starsza, leżąca, dostawała zapalenia płuc i tyle, a nie była pod opieką przez 20 lat.
Po prostu w jednym domu mieszkało kiedyś kilka niepracujących zawodowo kobiet, które mogły ogarniać całą robotę. Dodatkowo istniała cała masa służących, parobków, specjalnie brało się sieroty (Ania z Zielonego Wzgórza!), żeby pomagały przy domu.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 09:11   #37
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Z tymi rodzinami wielopokoleniowymi to też taki mit. Była jakaś ciotka bez rodziny, jakaś babcia, może nawet cioteczna i tyle. A nie całe rodziny. Ludzie ginęli na wojnach, dostawali sepsy od gwoździa w nodze, umierali na gruźlicę, nie przeżywali zawałów i udarów. Osoba starsza, leżąca, dostawała zapalenia płuc i tyle, a nie była pod opieką przez 20 lat.
Po prostu w jednym domu mieszkało kiedyś kilka niepracujących zawodowo kobiet, które mogły ogarniać całą robotę. Dodatkowo istniała cała masa służących, parobków, specjalnie brało się sieroty (Ania z Zielonego Wzgórza!), żeby pomagały przy domu.
Oj nie wiem czy taki mit. W moich okolicach, dalej dość często spotyka się taki model rodziny. A 20-30-40 lat temu to była norma, że w domu były 3, czasem 4 pokolenia. I dokładnie- kluczem do takiego modelu rodziny, były niepracujące kobiety, których jedynym obowiązkiem było przypilnować i dzieci, zwierzęta i niedołężnych doroslych. Powtarzam- było, minęło i już nie wróci.
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 09:19   #38
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Oj nie wiem czy taki mit. W moich okolicach, dalej dość często spotyka się taki model rodziny. A 20-30-40 lat temu to była norma, że w domu były 3, czasem 4 pokolenia. I dokładnie- kluczem do takiego modelu rodziny, były niepracujące kobiety, których jedynym obowiązkiem było przypilnować i dzieci, zwierzęta i niedołężnych doroslych. Powtarzam- było, minęło i już nie wróci.
Naprawdę znałaś rodzinę, gdzie żyli wszyscy dziadkowie? Tak, jak tutaj? Bo ja z dzieciństwa nie kojarzę żadnego domu, w którym był pradziadek. Koleżanki miały prababcie, ale nie pradziadków, bo zwyczajnie umarli.
Wielopokoleniowy sugeruje, że żyły całe rodziny. Ja kojarzę tylko kobiety. Podejrzewam, że wcześniej tych mężczyzn tym bardziej nie było, bo wojny.

Nie chodzi o to, że kiedyś w jednym gospodarstwie nie mieszkało kilka pokoleń. Chodzi mi o to, że mamy pewien mit wielopokoleniowej rodziny, teoretyczny obraz, a w praktyce wyglądało to inaczej. W teorii mamy bliźniak, w którym w lewym budynku mieszkają dziadkowie i prababcia, w prawym dzieci i dwójka wnucząt. Wnuki odwiedzają dziadków, dzięki czemu uczą się o dawniejszych zwyczajach (nawet oglądają na żywo), śpiewają piosenki z innych czasów, oglądają zdjęcia, uczą się szacunku do prababci. Wspólne święta, oba budynki się wspierają, szacunek, pomoc przy codziennych sprawach.
W praktyce wyglądało to różnie. Babcia po 80tce przeprowadzała się do dzieci do bloku, kiedy wnuki już się wyprowadziły, żeby mieszkać w małym pokoju. Albo w ogóle mieszkała w chałupie obok i przychodziła tylko na posiłki. Ponarzekała na kuchnię synowej i szła do siebie, oglądać telewizję. No, ale gospodarstwo i adres wspólny.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.

Edytowane przez Djuno
Czas edycji: 2017-11-03 o 09:34
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 10:30   #39
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 810
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Z tymi rodzinami wielopokoleniowymi to też taki mit. Była jakaś ciotka bez rodziny, jakaś babcia, może nawet cioteczna i tyle. A nie całe rodziny. Ludzie ginęli na wojnach, dostawali sepsy od gwoździa w nodze, umierali na gruźlicę, nie przeżywali zawałów i udarów. Osoba starsza, leżąca, dostawała zapalenia płuc i tyle, a nie była pod opieką przez 20 lat.
Po prostu w jednym domu mieszkało kiedyś kilka niepracujących zawodowo kobiet, które mogły ogarniać całą robotę. Dodatkowo istniała cała masa służących, parobków, specjalnie brało się sieroty (Ania z Zielonego Wzgórza!), żeby pomagały przy domu.
"Ale to byly czasy... ludziom sie w dupach poprzewracalo."

Ludzie tak nie przezywali powazniejszych chorob, a nawet jak ktorys ze starszych czlonkow rodziny zachorowal, dostal wylewu to nikt go nie uratowal, umierali od razu. Nikt nie zajmowal sie lezacymi osobami, bo tacy bylo rzadko, a nawet jesli to umierali w krotkim czasie. Moje tza dziadek miszkal na wsi zabitej dechami, dostal zapalenia pluc, gora miesiac pozyl. To byla Gbura przyslowiowa kulka w leb, bo wtedy takich osob sie nie leczylo, zostawialo na smierc. Teraz przynajmniej jest profesionalna opieka, lekarz pod reka w takim osrodku, albo chciaz pielegniarki. Ale niekotrzy sa zbyt dumni zeby to dostrzec

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 10:44   #40
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Naprawdę znałaś rodzinę, gdzie żyli wszyscy dziadkowie? Tak, jak tutaj? Bo ja z dzieciństwa nie kojarzę żadnego domu, w którym był pradziadek. Koleżanki miały prababcie, ale nie pradziadków, bo zwyczajnie umarli.
Wielopokoleniowy sugeruje, że żyły całe rodziny. Ja kojarzę tylko kobiety. Podejrzewam, że wcześniej tych mężczyzn tym bardziej nie było, bo wojny.

Nie chodzi o to, że kiedyś w jednym gospodarstwie nie mieszkało kilka pokoleń. Chodzi mi o to, że mamy pewien mit wielopokoleniowej rodziny, teoretyczny obraz, a w praktyce wyglądało to inaczej. W teorii mamy bliźniak, w którym w lewym budynku mieszkają dziadkowie i prababcia, w prawym dzieci i dwójka wnucząt. Wnuki odwiedzają dziadków, dzięki czemu uczą się o dawniejszych zwyczajach (nawet oglądają na żywo), śpiewają piosenki z innych czasów, oglądają zdjęcia, uczą się szacunku do prababci. Wspólne święta, oba budynki się wspierają, szacunek, pomoc przy codziennych sprawach.
W praktyce wyglądało to różnie. Babcia po 80tce przeprowadzała się do dzieci do bloku, kiedy wnuki już się wyprowadziły, żeby mieszkać w małym pokoju. Albo w ogóle mieszkała w chałupie obok i przychodziła tylko na posiłki. Ponarzekała na kuchnię synowej i szła do siebie, oglądać telewizję. No, ale gospodarstwo i adres wspólny.
Rodzina wielopokoleniowa to nie wszystkie pokolenia w komplecie
Przykład z mojego podwórka. Moi pradziadkowie oboje dożyli sędziwych lat, obchodzili brylantowe gody. Razem z nimi w jednym, sporym domu mieszkał wujek mojego taty z żoną, ich syn z żoną i dziećmi- łącznie 4 pokolenia. Ciocia opiekowała się najpierw prababcią jak zaniemogła, pradziadek pożył parę lat dłużej. Dla mnie to jest wielopokoleniowa rodzina. Żyjącą razem i mieszkającą razem całe życie. W takich rodzinach są zupełnie inne relacje i oczekiwania członków rodziny. Czy to lepiej niż w obecnym modelu? Nie wiem, ale z pewnością w takich rodzinach częściej starsi ludzie zostają w domu do śmierci. Obecnie z reguły nie ma ani na to warunków mieszkaniowych, ani czasu, bo za coś trzeba żyć, a więc pracować.
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 10:46   #41
Liara_Tsoni
Wtajemniczenie
 
Avatar Liara_Tsoni
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 054
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Choroba członka rodziny to zawsze trudny temat.
Po pierwsze kazdy chorobę inaczej przechodzi. Sa osoby, którymi można zajmować sie w domu, są takie, którymi nie.
Jedni sa spokojni inni agresywni. Jedni wymagaja opieki 2r godziny na dobę inni po prostu pomocy kilka razy ma dzien.

Zdrowie fizyczne i psychiczne opiekuna jest równie ważne.

I blagam, zadnych umieralni. Nie ma czegos takiego jak umieralnia. Sa hospicja, gdzie trafiają ciężko chorzy by im ulżyć w cierpieniu i sa domy opieki. A domy opieki to nie umieralnie tylko czesto nowoczesne osrodki, ze sztabem specjalistów i zajęć ktore pomagaja zayrzymac choroby lepiej niz rodzina.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Liara_Tsoni jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 10:46   #42
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 460
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Jak pamiętam z "Chłopów" to tam szacunku do starszych za wiele nie było, raczej czyhanie na ich ziemię, ale ok. W ogóle polska wieś przedwojenna to była patologia jak się patrzy. Piło się dużo samogonu, ktoś kogoś siekierą zaciukał. Przemoc w domu to była norma. Rzeczywiście jak się jakaś starsza osoba uchowała, to leżała w domu, aż umarła przeważnie, no ale to tyle. Ja bym tam wolała mieć pielęgniarkę.

I to nie że tylko z książek o tym mówię, po prostu w linii mojej matki kobiety są dość żywotne (większość dotrwała niemal setki), prababka pamiętała jeszcze pierwszą wojnę, więc te opowieści o realiach są z pierwszej ręki. A że jak się starsza osoba położyła, to zwykle większość rodzeństwa się wypinała, działo się już w czasach mojej babki i prababki, żadna nowość.

PS Ja teraz próbuję namówić moją mamę na skorzystanie z bardziej profesjonalnej opieki przy babci, wynajęcie jakiejś pielęgniarki. Ale ta się zaparła, że przecież ona jest. Tylko że moja matka się tyle zna na medycynie co ja na rozmnażaniu pingwinów, a babcia już jest w kiepskim stanie, ma niegojące się odleżyny i jest niedożywiona (to się generalnie łączy, bo odleżyny zwykle robią się u osób niedożywionych i z niedoborami), bo wynika z tego, że babcia nie chce jeść, a jak już to coś słodkiego. Przydałaby się tak naprawdę porządna kroplówka.

Edytowane przez megamag
Czas edycji: 2017-11-03 o 10:51
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 10:49   #43
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Rodzina wielopokoleniowa to nie wszystkie pokolenia w komplecie
Przykład z mojego podwórka. Moi pradziadkowie oboje dożyli sędziwych lat, obchodzili brylantowe gody. Razem z nimi w jednym, sporym domu mieszkał wujek mojego taty z żoną, ich syn z żoną i dziećmi- łącznie 4 pokolenia. Ciocia opiekowała się najpierw prababcią jak zaniemogła, pradziadek pożył parę lat dłużej. Dla mnie to jest wielopokoleniowa rodzina. Żyjącą razem i mieszkającą razem całe życie. W takich rodzinach są zupełnie inne relacje i oczekiwania członków rodziny. Czy to lepiej niż w obecnym modelu? Nie wiem, ale z pewnością w takich rodzinach częściej starsi ludzie zostają w domu do śmierci. Obecnie z reguły nie ma ani na to warunków mieszkaniowych, ani czasu, bo za coś trzeba żyć, a więc pracować.
No jest. Napisałam, że to nie było aż tak powszechne, jak się wydaje, bo przecież ludzie ginęli na wojnach, czyli siłą rzeczy nie mogli dożywać sędziwego wieku i mieszkać razem z młodymi. Oprócz tego istniało wiele innych relacji, znanych z literatury - chociażby nowelki z czasu pozytywizmu opisują codzienne życie i traktują o innych modelach.

To, że coś się zdarzało, nie oznacza, że to był model dominujący.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 10:50   #44
Liara_Tsoni
Wtajemniczenie
 
Avatar Liara_Tsoni
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 054
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Jak pamiętam z "Chłopów" to tam szacunku do starszych za wiele nie było, raczej czyhanie na ich ziemię, ale ok. W ogóle polska wieś przedwojenna to była patologia jak się patrzy. Piło się dużo samogonu, ktoś kogoś siekierą zaciukał. Przemoc w domu to była norma. Rzeczywiście jak się jakaś starsza osoba uchowała, to leżała w domu, aż umarła przeważnie, no ale to tyle. Ja bym tam wolała mieć pielęgniarkę.

I to nie że tylko z książek o tym mówię, po prostu w linii mojej matki kobiety są dość żywotne (większość dotrwała niemal setki), prababka pamiętała jeszcze pierwszą wojnę, więc te opowieści o realiach są z pierwszej ręki. A że jak się starsza osoba położyła, to zwykle większość rodzeństwa się wypinała, działo się już w czasach mojej babki i prababki, żadna nowość.
Dokładnie. Kiedyś jak ktos ze starości nie umiał koło siebie sam nic zrobić to się go. Zostawialo na pastwę losu. Bo tylko dodatkowa gęba do wykarmienia i kłopot, bo żadnej pomocy juz nie bedzie.
Ale wiadomo, ze kiedyś ludzie byli moralni, a nie jak teraz gdy panuje lewacka degrengolada.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Liara_Tsoni jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 10:53   #45
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Niech Pan zadecyduje, czyli zostawienie otwartego okna i liczenie na zapalenie płuc. Metoda na niesamodzielnego członka rodziny. To też z historii.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
PS Ja teraz próbuję namówić moją mamę na skorzystanie z bardziej profesjonalnej opieki przy babci, wynajęcie jakiejś pielęgniarki. Ale ta się zaparła, że przecież ona jest. Tylko że moja matka się tyle zna na medycynie co ja na rozmnażaniu pingwinów, a babcia już jest w kiepskim stanie, ma niegojące się odleżyny i jest niedożywiona (to się generalnie łączy, bo odleżyny zwykle robią się u osób niedożywionych i z niedoborami), bo wynika z tego, że babcia nie chce jeść, a jak już to coś słodkiego. Przydałaby się tak naprawdę porządna kroplówka.
Macie specjalistyczne łóżko i materac? Można wynająć. To zawsze jakieś ułatwienie i jednak duża pomoc przy odleżynach.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.

Edytowane przez Djuno
Czas edycji: 2017-11-03 o 10:57
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 11:07   #46
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Jak pamiętam z "Chłopów" to tam szacunku do starszych za wiele nie było, raczej czyhanie na ich ziemię, ale ok. W ogóle polska wieś przedwojenna to była patologia jak się patrzy. Piło się dużo samogonu, ktoś kogoś siekierą zaciukał. Przemoc w domu to była norma. Rzeczywiście jak się jakaś starsza osoba uchowała, to leżała w domu, aż umarła przeważnie, no ale to tyle. Ja bym tam wolała mieć pielęgniarkę.

I to nie że tylko z książek o tym mówię, po prostu w linii mojej matki kobiety są dość żywotne (większość dotrwała niemal setki), prababka pamiętała jeszcze pierwszą wojnę, więc te opowieści o realiach są z pierwszej ręki. A że jak się starsza osoba położyła, to zwykle większość rodzeństwa się wypinała, działo się już w czasach mojej babki i prababki, żadna nowość.

PS Ja teraz próbuję namówić moją mamę na skorzystanie z bardziej profesjonalnej opieki przy babci, wynajęcie jakiejś pielęgniarki. Ale ta się zaparła, że przecież ona jest. Tylko że moja matka się tyle zna na medycynie co ja na rozmnażaniu pingwinów, a babcia już jest w kiepskim stanie, ma niegojące się odleżyny i jest niedożywiona (to się generalnie łączy, bo odleżyny zwykle robią się u osób niedożywionych i z niedoborami), bo wynika z tego, że babcia nie chce jeść, a jak już to coś słodkiego. Przydałaby się tak naprawdę porządna kroplówka.
Odleżyny to spory problem. Są materace odpowiednie. Trzeba zmieniać pozycje ciała. Są specjalne opatrunki, często bardzo drogie, a często nie. Mojej babci na odleżyny pomagało naświetlanie i balsam peruwiański. Są pielęgniarki specjalizujące się w opatrunkach. Do mojej babci przychodziła bardzo fajna pielęgniarka opatrunkowa z chirurgii. W ramach NFZ.
Szkoda babcię męczyć. W takim wypadku faktycznie profesjonalna opieka to mniejsze zło. Wybacz, ale w mojej opinii Twoja mama krzywdzi babcię, bo odleżyny i niedożywienie można opanować przy odpowiednich środkach i wiedzy.
Ponadto są środki specjalnego żywienia, cukier to tragedia przy niegojących się ranach.
__________________

Edytowane przez mellitus
Czas edycji: 2017-11-03 o 11:10
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 11:08   #47
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 460
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Btw. to wiecie, że mój pradziadek umarł na zapalenie woreczka żółciowego? Wycięcie go prostszy zabieg niż wycięcie woreczka robaczkowego. Ale on nie chciał iść do szpitala, bo to umieralnia. I umarł w domu. Moja babcia 10 lat temu też dostała zapalenia woreczka i oczywiście odmawiała operacji, bo ona nie chce do szpitala i ona sobie umrze w domu. Moja mama musiała jej dopiero obiecać, że na pewno... umrze w trakcie operacji, żeby podpisała zgodę na operację. Oczywiście nie umarła i po trzech dniach ją wypuścili do domu. Tak mi się przypomniało, jak usłyszałam o tej umierlani.

Cytat:
Odleżyny to spory problem. Są materace odpowiednie. Trzeba zmieniać pozycje ciała. Są specjalne opatrunki, często bardzo drogie, a często nie. Mojej babci na odleżyny pomagało naświetlanie i balsam peruwiański. Są pielęgniarki specjalizujące się w opatrunkach. Do mojej babci przychodziła bardzo fajna pielęgniarka opatrunkowa z chirurgii. W ramach NFZ.
Szkoda babcię męczyć. W takim wypadku faktycznie profesjonalna opieka to mniejsze zło.
Materac już mamy, ale to nic nie daje. Mama kupuje jakieś plastry, ale się za bardzo na tym nie zna, więc bierze takie, jakie są w aptece. I też to niewiele daje. Właśnie przydałby się ktoś, kto się lepiej na tym zna i coś doradzi. Ja bym babcie chętnie wysłała do szpitala na komplet badań i żeby ją postawili na nogi (naprawdę jest mocno niedożywiona i odwodniona), ale babcia nie chce, a mama wzrusza ramionami, że przecież się nią zajmuje. Szkoda gadać. Na NFZ już się dowiadywałyśmy, ale babcia podlega pod taki wiejski ośrodek zdrowia, gdzie jest tylko jednak stara pielęgniarka, która powiedziała, że nie przyjedzie, bo... nie ma prawa jazdy.

Edytowane przez megamag
Czas edycji: 2017-11-03 o 11:13
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 11:11   #48
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Btw. to wiecie, że mój pradziadek umarł na zapalenie woreczka żółciowego? Wycięcie go prostszy zabieg niż wycięcie woreczka robaczkowego. Ale on nie chciał iść do szpitala, bo to umieralnia. I umarł w domu. Moja babcia 10 lat temu też dostała zapalenia woreczka i oczywiście odmawiała operacji, bo ona nie chce do szpitala i ona sobie umrze w domu. Moja mama musiała jej dopiero obiecać, że na pewno... umrze w trakcie operacji, żeby podpisała zgodę na operację. Oczywiście nie umarła i po trzech dniach ją wypuścili do domu. Tak mi się przypomniało, jak usłyszałam o tej umierlani.
widzę, że z Twojej babci jest dobry agent
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 11:28   #49
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 460
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
widzę, że z Twojej babci jest dobry agent
hehe no jest. Jak się o tym opowiada, to jest śmieszne, ale na co dzień bywa tragiczne, bo bardzo utrudnia opiekę nad nią.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 11:35   #50
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Materac już mamy, ale to nic nie daje. Mama kupuje jakieś plastry, ale się za bardzo na tym nie zna, więc bierze takie, jakie są w aptece. I też to niewiele daje. Właśnie przydałby się ktoś, kto się lepiej na tym zna i coś doradzi. Ja bym babcie chętnie wysłała do szpitala na komplet badań i żeby ją postawili na nogi (naprawdę jest mocno niedożywiona i odwodniona), ale babcia nie chce, a mama wzrusza ramionami, że przecież się nią zajmuje. Szkoda gadać. Na NFZ już się dowiadywałyśmy, ale babcia podlega pod taki wiejski ośrodek zdrowia, gdzie jest tylko jednak stara pielęgniarka, która powiedziała, że nie przyjedzie, bo... nie ma prawa jazdy.
Macie ten elektryczny materac ze sterowaniem elektronicznym?

Tak, pomoc specjalisty jest konieczna. W tej chwili to jest znęcanie się, pomimo najlepszych chęci mamy.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 11:41   #51
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 027
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Btw. to wiecie, że mój pradziadek umarł na zapalenie woreczka żółciowego? Wycięcie go prostszy zabieg niż wycięcie woreczka robaczkowego. Ale on nie chciał iść do szpitala, bo to umieralnia. I umarł w domu. Moja babcia 10 lat temu też dostała zapalenia woreczka i oczywiście odmawiała operacji, bo ona nie chce do szpitala i ona sobie umrze w domu. Moja mama musiała jej dopiero obiecać, że na pewno... umrze w trakcie operacji, żeby podpisała zgodę na operację. Oczywiście nie umarła i po trzech dniach ją wypuścili do domu. Tak mi się przypomniało, jak usłyszałam o tej umierlani.



Materac już mamy, ale to nic nie daje. Mama kupuje jakieś plastry, ale się za bardzo na tym nie zna, więc bierze takie, jakie są w aptece. I też to niewiele daje. Właśnie przydałby się ktoś, kto się lepiej na tym zna i coś doradzi. Ja bym babcie chętnie wysłała do szpitala na komplet badań i żeby ją postawili na nogi (naprawdę jest mocno niedożywiona i odwodniona), ale babcia nie chce, a mama wzrusza ramionami, że przecież się nią zajmuje. Szkoda gadać. Na NFZ już się dowiadywałyśmy, ale babcia podlega pod taki wiejski ośrodek zdrowia, gdzie jest tylko jednak stara pielęgniarka, która powiedziała, że nie przyjedzie, bo... nie ma prawa jazdy.
Szczerze? Prokuratura powinna oskarżyć twoją mamę o znęcanie się.

Dramat. Ale hej, MORALNOŚĆ.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 11:58   #52
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 460
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Macie ten elektryczny materac ze sterowaniem elektronicznym?
Tak, właśnie taki. Na obronę mamy powiem, że próbowała szukać pomocy w publicznej służbie zdrowia, ale bezskutecznie. Ma prawo do jednej wizyty domowej lekarza rodzinnego rocznie, ale lekarz przyjechał, zmierzył ciśnienie i... powiedział, że on w tym wieku w takiej formie nie będzie. Żadne badania już w zakres tej usługi nie wchodzą, więc żeby pobrać babci krew i w ogóle jakiekolwiek badania zrobić, zapłaciłam jednej pielęgniarce, żeby przyjechała. Tzw. pielęgniarka środowiskowa to ta jednak baba ze wsi, która nie będzie przyjeżdżać, bo nie ma prawa jazdy. Na pójście do szpitala z kolei babcia się nie zgadza, bo dla niej lekarze i szpitale są gorsi od samego diabła.

Ale fakt, że to też wina charakteru mojej mamy. Ona, żeby uniknąć konfliktu, woli się zamęczyć. A wynajęcie kogoś najpewniej wiązałoby się z przyciśnięciem rodzeństwa do wyłożenia pieniędzy (moja mama i babcia mają niskie emerytury). Więc stawia opór.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 12:01   #53
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Jak dobrze ze istnieje dignitas takie tematy tylko utwierdzają mnie ze eutanazja na zyczenie powinna byc legalna
Nie żebym chciała uspic dziadków autorki ale poprostu sama nigdy nie chcialabym byc w ich pozycji
Problem dla całej rodziny
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 12:06   #54
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Tak, właśnie taki. Na obronę mamy powiem, że próbowała szukać pomocy w publicznej służbie zdrowia, ale bezskutecznie. Ma prawo do jednej wizyty domowej lekarza rodzinnego rocznie, ale lekarz przyjechał, zmierzył ciśnienie i... powiedział, że on w tym wieku w takiej formie nie będzie. Żadne badania już w zakres tej usługi nie wchodzą, więc żeby pobrać babci krew i w ogóle jakiekolwiek badania zrobić, zapłaciłam jednej pielęgniarce, żeby przyjechała. Tzw. pielęgniarka środowiskowa to ta jednak baba ze wsi, która nie będzie przyjeżdżać, bo nie ma prawa jazdy. Na pójście do szpitala z kolei babcia się nie zgadza, bo dla niej lekarze i szpitale są gorsi od samego diabła.

Ale fakt, że to też wina charakteru mojej mamy. Ona, żeby uniknąć konfliktu, woli się zamęczyć. A wynajęcie kogoś najpewniej wiązałoby się z przyciśnięciem rodzeństwa do wyłożenia pieniędzy (moja mama i babcia mają niskie emerytury). Więc stawia opór.
Niedozywienie i odwodnienie to problem, który stosunkowo łatwo można ogarnąć.
Oczywiście potrzebny jest lekarz, ale dożywianie i nawadnianie nie są skomplikowane.

To jest nie do pomyślenia, żeby w tych czasach e cywilizowanym kraju ktoś z głodu umieral.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 12:09   #55
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 897
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Karena 73 Pokaż wiadomość
22 lata temu, gdy byłaś mała ich życie również toczyło się wokół pampersów. Twoich!
Nikt nie zmusza Cię do opieki nad dziadkami, dlatego nie rozumiem co tak bardzo Ci przeszkadza? Nie jesteś w centrum uwagi, czy co?
Będąc w Twoim wieku zajmowałam się moją prababcią. Wracałam z pracy i gotowałam jej obiad, przewijałam i myłam. Wieczór miałam dla siebie. I wiesz co? Nie wyobrażam sobie inaczej, bo kiedy byłam mała to ona woziła mnie zimą na sankach do przedszkola.Rozpieszczała mnie, bo byłam jedyną prawnuczką. Chociaż w taki sposób mogłam się jej odwdzięczyć za całe serce, które mi okazała.
Skoro tak chciałaś. ..Albo na opiekunkę kasy nie było. ..
Nie wyobrazam sobie przewijania kogoś i podmywania. Są do tego ludzie. Im się płaci i robią to dobrze i profesjonalnie. A ja bym rzygała jak kot.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 12:10   #56
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Tak, właśnie taki. Na obronę mamy powiem, że próbowała szukać pomocy w publicznej służbie zdrowia, ale bezskutecznie. Ma prawo do jednej wizyty domowej lekarza rodzinnego rocznie, ale lekarz przyjechał, zmierzył ciśnienie i... powiedział, że on w tym wieku w takiej formie nie będzie. Żadne badania już w zakres tej usługi nie wchodzą, więc żeby pobrać babci krew i w ogóle jakiekolwiek badania zrobić, zapłaciłam jednej pielęgniarce, żeby przyjechała. Tzw. pielęgniarka środowiskowa to ta jednak baba ze wsi, która nie będzie przyjeżdżać, bo nie ma prawa jazdy. Na pójście do szpitala z kolei babcia się nie zgadza, bo dla niej lekarze i szpitale są gorsi od samego diabła.

Ale fakt, że to też wina charakteru mojej mamy. Ona, żeby uniknąć konfliktu, woli się zamęczyć. A wynajęcie kogoś najpewniej wiązałoby się z przyciśnięciem rodzeństwa do wyłożenia pieniędzy (moja mama i babcia mają niskie emerytury). Więc stawia opór.
Ja zdaję sobie z tego sprawę, że dla jednostki to jest ogromny problem nie do przeskoczenia, ale w skali globalnej takie coś powinno być zwalczane. Wiem też, że każdy przypadek to przede wszystkim nie przypadek, a czyjaś osobista tragedia.

W dalszym ciągu, od czegoś trzeba zacząć te nieuchronnie nadchodzące zmiany w społeczeństwie i jednak potępianie takich postaw jest konieczne. Jak samo, jak potępianie samego stosunku Państwa do jego najsłabszych obywateli, o czym pisałam niejednokrotnie. W Polsce potrzeba rozbudowanego systemu, zarówno mechanizmów administracji, jak i większego uwrażliwienia urzędników i współpracy z NGOsami. Oraz zmiany nastawienia samego społeczeństwa, że oto każdy jest kowalem swojego losu i sobie rzepkę skrobie, bo daleko na tym nie zajedziemy.

Z takiej pomocy doraźnej - macie poduszki z granulatem? Do zmieniana pozycji, podkładania, stabilizowania?
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 12:10   #57
Liara_Tsoni
Wtajemniczenie
 
Avatar Liara_Tsoni
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 054
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Niedozywienie i odwodnienie to problem, który stosunkowo łatwo można ogarnąć.
Oczywiście potrzebny jest lekarz, ale dożywianie i nawadnianie nie są skomplikowane.

To jest nie do pomyślenia, żeby w tych czasach e cywilizowanym kraju ktoś z głodu umieral.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
Ajah no nie do pomyślenia ale z ciotka mielismy ten sam problem poki nie dalismy jej do osrodka.
W domu nie pila i nie jadla, po wmuszeniu wymiotowala. Kroplowki sama sobie wyrywala. Na zlosc, bo ma takie stadium Alzheimera, ze byla przekonana ze ja chcemy zabic i otruc bo jesteśmy obcy.
W osrodku jakoś potrafia sobie z nia poradzic i na szczęście jest juz w lepszej kondycji.
Nie wszystko co sie dzieje to zla wola opiekunów

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Liara_Tsoni
Czas edycji: 2017-11-03 o 12:12
Liara_Tsoni jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 12:12   #58
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Liara_Tsoni Pokaż wiadomość
Ajah no nie do pomyślenia ale z ciotka mielismy ten sam problem poki nie dalismy jej do osrodka.
W domu nie pila i nie jadla, po wmuszeniu wymiotowala. Kroploqki sama sobie wyrywala. Na zlosc, bo ma talie stadium Alzheimera, ze byla przekonana ze ja chcemy zabic i otruc bo jesteśmy obcy.
W osrodku jakieś s potrafia sobie z nia poradzic i ma szczęście jest juz w lepszej kondycji.
Nie wszystko co sie dzieje to zla wola opiekunów

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Ale złą wolą jest świadomość, że komuś nie pomagam, a szkodzę i jednoczesne odmawianie profesjonalnej pomocy. To jest taki współudział w zaniedbaniu.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 12:16   #59
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 897
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Gbur Pokaż wiadomość
Pewnie! Stary zniedołężniał, to trzeba go wywalić do jakiegoś przytułku. I niech tam sobie umiera w spokoju, z dala od naszych oczu.

Serca nie macie. Kiedyś to było by nie do pomyślenia. A teraz??? Moralność w tych naszych czasach zdycha. I we łbie tylko przyjemności. Wakacje... Kina... Tak właśnie wygląda wychowanie bezstresowe. Zero obowiązków. Zero odpowiedzialności. I kompletny brak moralności. Tylko pogratulować córeczki.
Straszne. Lecisz tak idiotycznymi stereotypami, że chyba specjalnie wtykasz kij w mrowisko. Co niby nie do pomyślenia. Że ktoś chce mieć trochę swojego życia, zamiast przewijania pampersow? Że ktoś chce do kina i na wakacje? Przytułek? Byłeś ty kiedyś w dobrym domu opieki? Moralność? Jej brak Bo ktoś czuje się zmęczony i wie, że rodzice też są? To
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 12:18   #60
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Liara_Tsoni Pokaż wiadomość
Ajah no nie do pomyślenia ale z ciotka mielismy ten sam problem poki nie dalismy jej do osrodka.
W domu nie pila i nie jadla, po wmuszeniu wymiotowala. Kroplowki sama sobie wyrywala. Na zlosc, bo ma takie stadium Alzheimera, ze byla przekonana ze ja chcemy zabic i otruc bo jesteśmy obcy.
W osrodku jakoś potrafia sobie z nia poradzic i na szczęście jest juz w lepszej kondycji.
Nie wszystko co sie dzieje to zla wola opiekunów

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Dlatego nie ma żadnego wstydu w proszenia o pomoc profesjonalistów.
Jako opiekun warto wykorzystywać dostępne opcje.
Poza tym, dbać o siebie. Bo jak już się w wątku przewijalo: opieka nad kimś bardzo mocno wpływa na zdrowie.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-10-01 04:07:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.