Czy opalone dziewczyny...

[aguskaaa]

Może to staroświeckie Ale jednak...Starsi powiadają ze sztuczna ciemna skóra postarza ( mam na mysli za duzo solarium ,pudru)
Oczywiscie można nosek na brąz przypudrowac ale bez przesady.
Moim zdaniem kazda kobieta jest piękna, trzeba tylko owe wartości dostzec, kazda z Nas jest wyjątkowa
Nie ma tu znaczenia kolor skory.
Aczkolwiek fajnie jest miec ciemną karnacje To normalne że kobiey lubią się zmieniać

[Hanka20]

Napisane przez gamaa

Ja dzisiaj chcialam, jak troche wolnego, a tu chmury

u mnie słonko! przyjeżdzaj

a wracając do tematu: ja osobiscie lubie siebie opaloną, wtedy czuje się ładniej i atrakcyjniej, niż taki zimowy bladzioch, hehe. chociaż musze przyznać, ze niektórym kobitkom bardziej pasuje ich bladosc i nie ma co na siłe sie przyciemniać

[Śnieżka]

Mi się wydaje że opalona skóra jest ładniejsza od takiej bladej,aczkolwiek nie trzeba się odrazu spiekać

[rumiana]

Dla mnie również ślicznie opalona, brązowiutka i złocista jest lepsza od takiej białej jak trup Dlatego dzisiaj cały dzień siedziałam na słoneczku i łapałam promienie, aż spaliłam plecki. Opalona- jak najbardziej ale nie zabardzo... Chodzi mi o chorobę jak ktoś ma hyzia na punkcie promieni UV.

[madzia15355]

A ja się dzisiaj opalałam Uwielbiam tak się wygrzewać na słoneczku Jutro też planuje opalanko, lubie jak moja skóra ma ładny odcień lekkiego brązu

[malenka294]

to zależy od typu urody,koloru włosów itp
Ja się zle czuje jak jestem blada

[Filusia88]

Ja jestem z natury bladzioch, ale cale szczescie szybko opalam sie na zloty brazik poprostu nie lubie byc biala jednak wiem, ze skoro jestem blondynka nie moge z tym brazem przesadzic, bo wygladaloby to malo apetycznie, a chyba nie taki ma byc efekt
wszystko zalezy od indywidualnego podejcia do sprawy jak juz dziewczyny pisaly wyzej, trzeba jednak pamietac zeby nie przesadzic w zadna strone

[Asieńka_86]

No właśnie wszystko zależy od typu urody, koloru włosów, ust, oprawy oczy itd. aczkolwiek mi bardziej podobają się te opalone dziewczyny, wyglądają zdrowiej i jakoś tak fajniej. Sama też lubie być złocisto brązowa, czuję się wtedy atrakcyjniejsza, szczuplejsza i fajnie jasne ciuszki wyglądają na takiej skórze to takie moje skromne zdanie.

[Scarlet_17]

tak jak pisały dziewczyny wcześniej-zalezy co komu pasuje...mi osobiscie teraz podoba sie blada cera i nie zamierzam się opalać,ale nie mówię,że opalenizna(delikatna,natu ralna)jest beA i nie lubię tego,że jak ktoś jest opalony to nikt nie zwrac a a to uwagi a ktos blady od razu narazony jest na komentarze w stylu" w młynie pracujesz?"Jakb y było powiedziane,że latem trzeba sie opalac i już...

[rambo]

Właśnie wszystko zależy od typu kolorystycznego. Na przykład podobają mi się bardzo blade jesienie i klasyczne zimy - jesienie wyglądają uroczo, a zimy tak królewsko. Z kolei świetnie wyglądają bardzo opalone zimy południowe

Ogólnie jestem jak najbardziej za, za opalenizną. Jednak myślę, że lepsza największa bladość niż pomarańczowa opalenizna ze źle dobranego samoopalacza, albo z przesadzonego solarium.

Myślę, że wszystko zależy od osoby i trudno jest jednoznacznie stwierdzić czy lepiej z czy bez opalenizny

[gamaa]

Napisane przez Hanka20

u mnie słonko! przyjeżdzaj

a wracając do tematu: ja osobiscie lubie siebie opaloną, wtedy czuje się ładniej i atrakcyjniej, niż taki zimowy bladzioch, hehe. chociaż musze przyznać, ze niektórym kobitkom bardziej pasuje ich bladosc i nie ma co na siłe sie przyciemniać

a ja Warmia...łech,łech Ja chcem jutro SŁońce!!!!! Strajk głodowy jesli jutro na całej Warmii i Mazurach nie bedzie Słońca!!!!!!!

[fuksjaa]

Mnie się podoba ładnie i ZDROWO opalona skóra, a nie wysmażona na solarium. Taka odpada już na starcie.

Złocista, dobrze nawilżona - cudo

[Angel@]

Są dwa takie wątki Pisałam już co myślę w tym drugim, więc tu chyba już nie będę.

[Mariti]

Napisane przez Durga

To czy opalona dziewczyna wygląda lepiej od tej z jasna karnacja chyba zależy od typu urody, choć miom zdaniem blade dziewczyny wyglądają dużo dużo lepiej - dla mnie oczywiście. Ja kocham swoją biel...

Ja tez i starannie ja pielęgnuję, chroniąc się (a nie unikając) przed słońcem.Jednoczesnie to rzecz gustu- kiedyś uwielbiałam sie opalac, wydawało mi sie, że dziewczyna opalona wygląda atrakcyjniej, dziś nieco inaczej na to patrzę( co nie znaczy , że opalone dziewczyny uwazam za nieatrakcyjne!)
Dla mnie ideał wyglądu to taki jak na fotce ( wyglądu, a nie urody czy kobiety

[wisienka_com]

Napisane przez nutka85

wyglądają lepiej niż bladziochy?
Albo właściwie odwrotnie... Czy jeśli dziewczyna nie jest opalona, wygląda gorzej, od tej ze złocistą skórą?
Bo tak mnie to ciekawi

niektórzy blady odcień skóry kojażą z chorobą , pozatym jest to zazwyczaj zimny kolor porcelany
a opalenizna , ma cieplutkie odcienie , postarza czasmi to fakt
ja uwielbiam średnio opalone ciałko , z natury jestm blada

[Mariti]

Napisane przez alraune

Ja preferuję biel - jeśli chodzi o skórę.

zgadzam sięchoć kiedysśnałogowo się opalałam, dziś pielęgnuje swoją jasną karnację.Czuję się jakos naturalniej, lżej,no i nieco się wyrózniam z tłumuale tak powaznie mówiąc wszystko zależy od typu urody.

[Mariti]

Napisane przez Madzia_123

To normalne, że pięknie opalona skóra wygląda bardziej apetycznie

nie zgodzę się , ze to normalne, to raczej kolejna moda, wytwór naszych czasów kiedyś szlachcianki szczyciły się swoją jasną cerą, która była znakiem ich pochodzenia, szlachetności, delikatności i urody,zazwyczaj bowiem chłopki, ze wzgledu na pracę w polu , i inne przedstawicielki warstw niższych, były opalone.( i to tez był symbol swoich czasów,jak widac wszystko leży w mentalności społeczeństwa)

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez nutka85

Czy opalone dziewczyny wyglądają lepiej niż bladziochy?
Bo tak mnie to ciekawi

Wydaje się, że sama masz już zdanie na ten temat, skoro osoby o jasnej karnacji nazywasz "bladziochami". To niemiłe określenie, podobnie jak "ściany", czy "trupy".
Jednym kojarzy się to z chorobą, innym z klasą. Niektórzy jasną skórę kojarzą z arystokracją, zaś opaleniznę z chłopskim brudem.
Kwestia gustu.

Mariti dobrze to ujęła: opalenizna to moda naszych czasów. Kiedyś ideałem była jasna, delikatna i wypielęgnowana skóra.
Wszystko się zmienia, także kanony piękna. Pozwolę sobie stwierdzić, że w kulturze Zachodu dużo jest wulgarności, prymitywizmu, mało wysublimowania. Ideał opalonej blondynki narodził się chyba w Stanach- królestwie kiczu i tandety

[Mary_Q]

podoba mi sie to co napisala Lukrecja i zgadzam sie z tym jak najabrdziej
opalona OK,ale lekko a nie przesadnie...

[eve_malutka]

Zdecydowanie opalona !
...

[nutka85]

Lukrecja...
nie mam takiej opini jak sądzisz...
Sama jestem blada jak nie wiem co... nie opalam się, mogę leżeć 3 tygodnie na plaży, a po powrocie i tak wszyscy myślą, że cały czas spędziłam w czterech ścianach...
Przepraszam, jeśli uraziłam kogoś określenie "bladzioch"...Ale wiele osób tak na mnie mówi, i dlatego użyłam takiego wyrażenia...
Zgadzam się, że wszystko zależy od gustu, panującej mody, kanonu...
Ja lubię opaleniznę, chciałabym się opalać szybko...ale cóż...nie wszystko można mieć. Ja jestem biała, i trudno...taka moja "uroda"... Lub jej brak własnie to chciałam wywnioskować z Waszych odpowiedzi
Pozdrawiam...

[Cdz]

według mnie opalona skóra jest sto razy atrakcyjniejsza niz blada (nawet osoby "okrągłe" wyglądają lepiej jesli są musniete słonkiem)

natomiast blada, nieskazitelna, porcelanowa twarz z perfekcyjnym makijażem - tez niczego sobie. trzeba tylko umiec wyeksponowac swoją cerę

[katrina]

Napisane przez Mariti

nie zgodzę się , ze to normalne, to raczej kolejna moda, wytwór naszych czasów kiedyś szlachcianki szczyciły się swoją jasną cerą, która była znakiem ich pochodzenia, szlachetności, delikatności i urody,zazwyczaj bowiem chłopki, ze wzgledu na pracę w polu , i inne przedstawicielki warstw niższych, były opalone.( i to tez był symbol swoich czasów,jak widac wszystko leży w mentalności społeczeństwa)

No właśnie, to pasuje do mojej teorii. Te damy pokazywały tylko twarz i dłonie, dlatego jasna skóra wyglądała dobrze. Teraz też dobrze wygląda, jeśli reszta ciała jest zakryta (zima, jesień). Moda na opaleniznę zaczęła się wraz z pokazywaniem innych części ciała - po prostu blada twarz wygląda arystokratycznie, a blade nogi - łyso - chociaż ja takie mam całe życie i żyję

[dori7]

Napisane przez katrina

No właśnie, to pasuje do mojej teorii. Te damy pokazywały tylko twarz i dłonie, dlatego jasna skóra wyglądała dobrze.

O przepraszam, czasem pokazywaly tez dekolt lacznie z biustem I jeszcze pudrowaly sie na bialo, a biala raczka i biala nozka byly wielkimi atutami. Nam sie podoba opalenizna, bo taka jest moda i tyle

[katrina]

oki, jeszcze dekolt biały ujdzie. to jest też kwestia ciuchów, ubierz się w kieckę z XIX wieku to i nóżka biała ujdzie ostatecznie. ale obstaję przy tym, że ciało lepiej wygląda nie-całkiem-blade, i że moda na opaleniznę zaczęła się z odsłanianiem rąk i nóg oraz reszty.

[-Finezja-]

Skóra muśnięta słońcem, zdrowo opalona sprawia wrażenie właśnie zdrowia a tak to już jest, że osoby zdrowe są jakby atrakcyjniejsze. Czytałam, że poprosty takie "osobniki" mogą dać zdrowe potomstwo itp dlatego są akrakcyjne... nio taka jest trochę dosłowna prawda...
Sama mam ciemniejszą karnację i ciemne włosy i myślę, że to poprostu ładnie wygląda jak ktoś jest lekko opalony.

[Satin'n Lace]

Zgadzam się z Lukrecja_Borgia. Po waszych wypowiedziach można stwierdzić że ludzie poddają się ogólnie panującym "trendom"... trochę to przykre...ja uwielbiam swoją bladą karnację.. !teraz! nie zwracam uwagi na opinie innych... kiedyś trochę krzywdziły albo raczej wkurzały mnie wypowiedzi typu " bladzioch" "opal się" "wyglądasz jak..ściana" ..trochę tolerancji

[lalesia]

ja wole opalona skore oczywiscie nie zjarana a'la skwarek, ale w odcieniu jasnego brazu, zlota. Niestety natura obdarzyla mnie porcelanowa karnacja jakby na przekor moim upodobaniom a ze nie trawie jakiegokolwiek opalania, czy to solarium, czy slonce, wiec wierna pozostaje wszelkim balsamom brazujacym i samoopalaczom i dzieki temu nie "straszne" odcieniem bielszej bieli i nie jestem ciagle narazona na pytania "jestes chora, cos taka blada?"

[Daenerys]

Napisane przez lalesia

ja wole opalona skore oczywiscie nie zjarana a'la skwarek, ale w odcieniu jasnego brazu, zlota. Niestety natura obdarzyla mnie porcelanowa karnacja jakby na przekor moim upodobaniom a ze nie trawie jakiegokolwiek opalania, czy to solarium, czy slonce, wiec wierna pozostaje wszelkim balsamom brazujacym i samoopalaczom i dzieki temu nie "straszne" odcieniem bielszej bieli i nie jestem ciagle narazona na pytania "jestes chora, cos taka blada?"

Ja mam podobnie, może bym lubiła jasną cerę gdyby nie to, że sama jestem blada. Tymczasem używam samoopalacza i jest ok, ale jakieś kompleksy z dzieciństwa we mnie pozostały.
Niestety modę mamy jaką mamy - ludziom podoba się opalenizna i nie da się z tym nic zrobić. Niektorzy oczywiście przesadzają i wyglądają jak skwarki lub piece kaflowe, a to już ładne nie jest.

[Kadunia]

Są gusta i guściki ale mi bardziej podoba sie opalona skóra taka jaką sama teraz mam