Czy bajka skończy się piekłem?

[Minna]

Nie dogadacie się. Daj lepiej tej dziewczynie spokój, Twoje podejście jest lekkomyślne i śmieszne, widać, że nie szanujesz jej wiary, bo przecież "prawie każda" wierzącą się seksi.

A jak zdania nie zmieni? To co?

[patusiaa23]

Czyli ty autorze masz zamiar poudawać trochę praktykującego katolika, chodzic z nią na masze i do spowiedzi, bo liczysz na to, że ona zmieni zdanie i "zacznie się seksić'?

[Folgia]

Dlaczego tak najeżdżacie na autora? Miał jej wysłać umowę czy zgadza się na seks? To chyba naturalne, że skoro doszło między nimi do nieco intymnej sytuacji, chłopak chciał posunąć się dalej. Ona powiedziała, że nie chce i autor to zrozumiał, nie dotykał jej dalej przecież.


A co do tematu to mi się wydaje, że powinniście się rozstać. Taki pogląd muszą mieć obie osoby i rozumieć jego istotę, bo będziesz się tylko męczyć. Poza tym serio chciałbyś tak spieszyć się ze ślubem?

[ruda_beksa]

Napisane przez armanivipp

No dużo kobiet, prawie każda uprawia seks, a potem śluby kościelne, więc prawie nikt nie czeka, więc i może moja zmieni zdanie.

Więc pierscien to tylko moda była?

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

A jeszcze chciałbym zapytać o ten pierscien, czy osoba która go zakładała, to raczej na powaznie przed slubem nic?
Znacie może osoby któe nosiły taki pierscien? I jak to sie skonczyło w tych sprawach?

Ale tego nie da się określić, a dowody anegdotyczne nie mają sensu. Jedna może założyła, bo koleżanki z kościoła miały i była moda, drugie może dlatego, że rodzice naciskali, trzecie szczerze w to wierzyły ale im się odwidziało, a czwarte wytrwały do ślubu. Reguły nie ma.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez armanivipp

No dużo kobiet, prawie każda uprawia seks, a potem śluby kościelne, więc prawie nikt nie czeka, więc i może moja zmieni zdanie.

Co to za statystyki z tylnej części ciała w ogóle? Dużo kobiet czyli jaki odsetek wszystkich? Wymyślasz teraz teorie, żeby tylko móc z czystym sumieniem olać to, co dziewczyna do ciebie mówi i dalej się jej narzucać z seksem.
Nawet gdyby było tak jak mówisz, to co ci to da? Będziesz czekać rok-3-5-? lat, aż być może się jej odwidzi? A może nigdy nie zmieni zdania i nie będzie należała do tych "prawie wszystkich".
I skąd miałbyś wiedzieć, czy te wszystkie kobiety, które biorą ślub kościelny:
- miały kiedykolwiek przekonania takie jak twoja dziewczyna?
- w ogóle są chociażby luźno praktykującymi katoliczkami, a nie biorą ślubu kościelnego z powodu np. stękającej prababci albo ładnego kościoła?

Więc pierscien to tylko moda była?

A jeszcze chciałbym zapytać o ten pierscien, czy osoba która go zakładała, to raczej na powaznie przed slubem nic?
Znacie może osoby któe nosiły taki pierscien? I jak to sie skonczyło w tych sprawach?

Ją zapytaj o ten pierścień, a nie obcych ludzi na forum. Skąd mamy wiedzieć po co go nosiła? Może dla niej to była moda, może wierzyła w jego cudowną moc, a może chciała wszystkim pokazać, że jest dziewicą. Nikt ci tego tutaj nie wywróży.

[armanivipp]

Napisane przez patusiaa23

Czyli ty autorze masz zamiar poudawać trochę praktykującego katolika, chodzic z nią na masze i do spowiedzi, bo liczysz na to, że ona zmieni zdanie i "zacznie się seksić'?

Nie chcę nic udawać, po prostu myślę, że może jednak zmieni zdanie jak większość katolików.

[samotny_t]

Napisane przez armanivipp

Zacznę pewnie jak większość. Mam 24 lata i poznałem cudowną dziewczynę. Super z charakteru, miła sympatyczna, wesoła, inteligentna, z urody mój typ, 10/10 według mojego gustu, dla mnie ideał. Zakochałem się. Były spotkania, randki, gorące pocałunki, wspólne wyjścia.
Po miesiącu spotkań, gdy byliśmy u niej na chacie, całowaliśmy się, piliśmy wino, wsadziłem jej rękę w majtki-była w dresie. No i się zaczęło. Była rozmowa, powiedziała że jest dziewicą, i abym wiecej tak nie robił, czyli nie przekraczał granic intymności.

Ok pomyślałem, dziewica, za szybko, spieprzy...em sprawę. Przeprosiłem, i dalej było wspaniale, przez kolejne 3 miesiące, łącznie 4 miesiące spotkań.

Znów byłem u niej, jakieś winko do kolacji, potem przytulanki, całusy z języczkiem, myślę 4 miechy może "da". Serio pomyślałem może jest gotowa i będzie coś więcej, znów zacząłem macać ją intymnie.....i znów foch, przerwanie, oburzenie, że prosiła mnie o coś, i rozmowa.
Co się okazało? Dziewica i katoliczka-z tych praktykujących, czyli seks po ślubie. Była długa rozmowa, nawet coś o ewentualnym ślubie który mógłby być najwcześniej w 2020 r, czyli za 2 lata, tego roku niewiele zostało i 2019 co najmniej narzeczeństwo.

Na czym stanęło? Seksu zero, ranki ok, pocałunki też. Raz nas poniosło i doszło do pettingu przez ubranie z orgazmem, ale potem żałowała, i była u spowiedzi w niedziele-rozgrzeszenie dostała.

Czy jestem religijny? Jestem katolikiem-wpisanym, kiedyś chodziłem teraz już nie od kilku lat, ani w kosciele nie byłem ani u spowiedzi. Mam neutralny stosunek do kościoła. Ona teraz chodzi i prosi abym szedł z nią i chodzę. Byłem nawet u spowiedzi, w święta z nią. Rozgrzeszenie dostałem, ale nie wiem co robić, kocham ją, ale nie chce czekać na seks.

Daj tej dziewczynie spokój. Nie szanujesz jej wiary, a zamiast normalnie porozmawiać pchasz jej ręce w majtki.

[patusiaa23]

Napisane przez armanivipp

Nie chcę nic udawać, po prostu myślę, że może jednak zmieni zdanie jak większość katolików.

I ile dasz jej czasu? miesiąc, rok? a jak nie zmieni zdania? wiesz, ze ona bedzie przekonana, ze spotkala faceta, ktory ja akcpetuje i szanuja, taka jak jest i taka ja pokochal, mozesz jej pozniej strasznie skopac samoocene

[Folgia]

Napisane przez armanivipp

Nie chcę nic udawać, po prostu myślę, że może jednak zmieni zdanie jak większość katolików.

Autorze, znam taką jedną bardzo wierzącą osobę i ona prędzej by poleciała w kosmos niż zmieniła zdanie co do seksu przed ślubem.

[Ellen_Ripley]

Autorze, wyjdzie z tego związku jedno wielkie nieszczęście. Bo po ślubie będą kolejne problemy. Może ona będzie chciała tylko raz w tygodniu, czy rzadziej, Ty będziesz rozczarowany, że tyle czekania a tu d... blada - nadal mało, albo nieciekawie. Więc albo przestańcie się zachowywać jak licealiści (średnio chce mi się wierzyć w to 24 lata na liczniku), rozmawiajcie wprost, zadawajcie sobie pytania, nie zakładajcie, że "jakoś to będzie", albo dajcie sobie spokój już teraz. Skoro po zaledwie kilku miesiącach odczuwasz frustrację (ja Ci się nie dziwię, bo ona też albo niedomyślna, albo nie wiem co, skoro najpierw nakręcanie się pieszczotami, ostrymi pocałunkami, a potem "ups, jestem za czystością do ślubu"), to będzie tylko gorzej. Czekanie niczego w tej sytuacji nie wynagrodzi, bo nie dzielicie tych samych wartości. Ty po cichu liczysz, że jej się odmieni lub któregoś dnia się zapomni, a ona zachowuje się po prostu niekonsekwentnie, bo czystość to nie tylko nieprzerwana błona. Takimi pieszczotami i mocniejszymi pocałunkami też grzeszy.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Folgia

Dlaczego tak najeżdżacie na autora? Miał jej wysłać umowę czy zgadza się na seks? To chyba naturalne, że skoro doszło między nimi do nieco intymnej sytuacji, chłopak chciał posunąć się dalej. Ona powiedziała, że nie chce i autor to zrozumiał, nie dotykał jej dalej przecież.

Dlatego, że musiała mu to powtarzać, bo pierwszą jej odmowę olał.

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez armanivipp

Nie chcę nic udawać, po prostu myślę, że może jednak zmieni zdanie jak większość katolików.

Skąd ci się w ogóle bierze, że większość katolików zmienia zdanie? Nie przyszło ci do głowy, że mogli nigdy nie mieć takiego zdania jak ona ma?

[Folgia]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85185131]Dlatego, że musiała mu to powtarzać, bo pierwszą jej odmowę olał.[/QUOTE]


Drugi raz próbował kilka miesięcy po tamtej sytuacji. Myślał, że może po 4 miesiącach związku jest już gotowa.

[patusiaa23]

Napisane przez Ellen_Ripley

Autorze, wyjdzie z tego związku jedno wielkie nieszczęście. Bo po ślubie będą kolejne problemy. Może ona będzie chciała tylko raz w tygodniu, czy rzadziej, Ty będziesz rozczarowany, że tyle czekania a tu d... blada - nadal mało, albo nieciekawie. Więc albo przestańcie się zachowywać jak licealiści (średnio chce mi się wierzyć w to 24 lata na liczniku), rozmawiajcie wprost, zadawajcie sobie pytania, nie zakładajcie, że "jakoś to będzie", albo dajcie sobie spokój już teraz. Skoro po zaledwie kilku miesiącach odczuwasz frustrację (ja Ci się nie dziwię, bo ona też albo niedomyślna, albo nie wiem co, skoro najpierw nakręcanie się pieszczotami, ostrymi pocałunkami, a potem "ups, jestem za czystością do ślubu"), to będzie tylko gorzej. Czekanie niczego w tej sytuacji nie wynagrodzi, bo nie dzielicie tych samych wartości. Ty po cichu liczysz, że jej się odmieni lub któregoś dnia się zapomni, a ona zachowuje się po prostu niekonsekwentnie, bo czystość to nie tylko nieprzerwana błona. Takimi pieszczotami i mocniejszymi pocałunkami też grzeszy.

prosze cie, jakim slubie, jak on liczy, ze jej się "odwidzi", zeby sie radośnie "seksić" i tylko tyle, gdzie slub.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Folgia

Drugi raz próbował kilka miesięcy po tamtej sytuacji. Myślał, że może po 4 miesiącach związku jest już gotowa.

No i co z tego? Odmowa dotykania jej genitaliów miała jakiś termin ważności czy jak?

[armanivipp]

Za pierwszym razem nie wiedziałem, że jest dziewicą, była dość intymna sytuacja więc pozwoliłem sobie ją dotknąć intymnie, powiedziała, nie to nie. Potem nie wiedziałem że jest katoliczką, ze mną nie chodziła do kościoła, minęły 3 miechy, znów była dośc intymna sytuacja, siedziała na moejej erekcji-przez spodnie, i ją to bawiło chyba po całowała mnie, uśmiechała się gdy go czuła, czasem poruszała się skromnie, więć wsadziłem jej rękę tam gdzie wsadziłem, i znów był foch, i potem okazało sie ze religia jej nie pozwala i chce do slubu czekać. Potem już razem zaczęlismy chodzić na msze w niedziele zamiast na tylko spacer, i wtedy rozmawialismy o seksualnosci, ze przed slubem ona nie chce, i pytała jak to u mnie wygląda, namówiła mnie na spowiedz. Dawno nie byłem więc trochę pomogła mi z grzechami co jest a co nie, wyszło że się masturbuje, to też prosiła abym wyznał nie wiem czy słusznie, i poprosiła abym z tym walczył, a najlepiej w ogóle zaprzestał.

[Minna]

Autorze jak długo zamierzasz czekać aż jej się "odmieni"? I co zrobisz jak się jej jednak nie odmieni?

[patusiaa23]

Napisane przez armanivipp

Za pierwszym razem nie wiedziałem, że jest dziewicą, była dość intymna sytuacja więc pozwoliłem sobie ją dotknąć intymnie, powiedziała, nie to nie. Potem nie wiedziałem że jest katoliczką, ze mną nie chodziła do kościoła, minęły 3 miechy, znów była dośc intymna sytuacja, siedziała na moejej erekcji-przez spodnie, i ją to bawiło chyba po całowała mnie, uśmiechała się gdy go czuła, czasem poruszała się skromnie, więć wsadziłem jej rękę tam gdzie wsadziłem, i znów był foch, i potem okazało sie ze religia jej nie pozwala i chce do slubu czekać. Potem już razem zaczęlismy chodzić na msze w niedziele zamiast na tylko spacer, i wtedy rozmawialismy o seksualnosci, ze przed slubem ona nie chce, i pytała jak to u mnie wygląda, namówiła mnie na spowiedz. Dawno nie byłem więc trochę pomogła mi z grzechami co jest a co nie, wyszło że się masturbuje, to też prosiła abym wyznał nie wiem czy słusznie, i poprosiła abym z tym walczył, a najlepiej w ogóle zaprzestał.

no ok, wszystko to mowiles, ile dasz jej czasu na "odmianę"?

[armanivipp]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85185216]No i co z tego? Odmowa dotykania jej genitaliów miała jakiś termin ważności czy jak? [/QUOTE]

Czy według Ciebie, można dotknąć dziewczynę/chłopaka w jakieś intymne miejsce z pozwoleniem na piśmie?

Ona po pierwszej takiej akcji nie powiedziała mi że chce czekać do ślubu, tylko ze dziewica, to pomyslałem ok, 3 miesiace minęło, było gorąco, wiec zrobiłem mały krok, powiedziała znów nie to ok. Przecież to nie jest obca laska na ulicy, tylko moja dziewczyna, i nie wsadziłem jej penisa na siłę do ust czy pochwy, tylko wsadziłem, rękę w majtki, przecież nawet nie widziałem jej waginy, nie sicagnąłem spodni, poczułem tylko skóre, dosłownie skórę, jak np na brzuchu czy nodze.

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez patusiaa23

no ok, wszystko to mowiles, ile dasz jej czasu na "odmianę"?

No jak się nie odmieni, to będę czekał aż do ślubu, trudno, ale, mam nadzieję że może jednak nie będę musiał.

Może da się namówić, może namówić to złe słowo, ale może da się przekonać np na petting, nadal zostanie dziewicą, a to tylko pieszczoty z których można się wyspowiadać.

[patusiaa23]

Napisane przez armanivipp

Czy według Ciebie, można dotknąć dziewczynę/chłopaka w jakieś intymne miejsce z pozwoleniem na piśmie?

Ona po pierwszej takiej akcji nie powiedziała mi że chce czekać do ślubu, tylko ze dziewica, to pomyslałem ok, 3 miesiace minęło, było gorąco, wiec zrobiłem mały krok, powiedziała znów nie to ok. Przecież to nie jest obca laska na ulicy, tylko moja dziewczyna, i nie wsadziłem jej penisa na siłę do ust czy pochwy, tylko wsadziłem, rękę w majtki, przecież nawet nie widziałem jej waginy, nie sicagnąłem spodni, poczułem tylko skóre, dosłownie skórę, jak np na brzuchu czy nodze.

i skoro raz powiedziala ci "nie" to chciales tak za kazdym razem sparawdzac, czy jej sie nie zmienilo?

[armanivipp]

Napisane przez patusiaa23

i skoro raz powiedziala ci "nie" to chciales tak za kazdym razem sparawdzac, czy jej sie nie zmienilo?

No a co w tym złego? Przecież po 1 akcji nie powiedziała nie nigdy, i nie było akcji na drugi dzień tylko po 3 miesiacachchchchch,ludzie litosci.

[patusiaa23]

Napisane przez armanivipp

Czy według Ciebie, można dotknąć dziewczynę/chłopaka w jakieś intymne miejsce z pozwoleniem na piśmie?

Ona po pierwszej takiej akcji nie powiedziała mi że chce czekać do ślubu, tylko ze dziewica, to pomyslałem ok, 3 miesiace minęło, było gorąco, wiec zrobiłem mały krok, powiedziała znów nie to ok. Przecież to nie jest obca laska na ulicy, tylko moja dziewczyna, i nie wsadziłem jej penisa na siłę do ust czy pochwy, tylko wsadziłem, rękę w majtki, przecież nawet nie widziałem jej waginy, nie sicagnąłem spodni, poczułem tylko skóre, dosłownie skórę, jak np na brzuchu czy nodze.

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------



No jak się nie odmieni, to będę czekał aż do ślubu, trudno, ale, mam nadzieję że może jednak nie będę musiał.

Może da się namówić, może namówić to złe słowo, ale może da się przekonać np na petting, nadal zostanie dziewicą, a to tylko pieszczoty z których można się wyspowiadać.

z seksu tez sie ludzie spowiadają i dostają rozgrzesznie, przeciez to zupelnie nie o to chodzi, co z tego, ze sie wyspowiada, jak jesli bedzie miala zamiar robic to dalej, to taka spowiedz jest niewazna, nie mzoe przyjmowac sakramentow etc, ty w ogole wiesz co to jest wiara katolicka? twoja ignorancja powala

[armanivipp]

patusia23, wiem o co chodzi, przecież nie piszę żeby regularnie, ale tylko jak nas poniesie, mozna sie spowiadać obiecac poprawę, a jak kiedys poniesie to dać sie poniesc, chociaż petting. Nie pisze aby regularnie.

[patusiaa23]

Napisane przez armanivipp

patusia23, wiem o co chodzi, przecież nie piszę żeby regularnie, ale tylko jak nas poniesie, mozna sie spowiadać obiecac poprawę, a jak kiedys poniesie to dać sie poniesc, chociaż petting. Nie pisze aby regularnie.

czyli nie rozumiesz, a zanim jej drugi raz wsadziles reke, mogles wczesniej z nia porozmawiac, czy jest juz gotowa, a nie jeszcze zartujesz "hehehuehue moze jeszcze zgoda na pismie cooooo hhueheuhe". To sie nazywa kultura gwałtu, poczytaj i o tym i o katolikach, bo twoja wiedza o świecie jest zatrważająca.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez armanivipp

Czy według Ciebie, można dotknąć dziewczynę/chłopaka w jakieś intymne miejsce z pozwoleniem na piśmie?

Jak sobie lubicie dawać pozwolenie na piśmie, to proszę bardzo. Ja w każdym razie nie mówiłam nic o pozwoleniach na piśmie, tylko o komunikacji werbalnej.

Ona po pierwszej takiej akcji nie powiedziała mi że chce czekać do ślubu, tylko ze dziewica, to pomyslałem ok, 3 miesiace minęło, było gorąco, wiec zrobiłem mały krok, powiedziała znów nie to ok. Przecież to nie jest obca laska na ulicy, tylko moja dziewczyna, i nie wsadziłem jej penisa na siłę do ust czy pochwy, tylko wsadziłem, rękę w majtki, przecież nawet nie widziałem jej waginy, nie sicagnąłem spodni, poczułem tylko skóre, dosłownie skórę, jak np na brzuchu czy nodze.

Napisane przez armanivipp

No a co w tym złego? Przecież po 1 akcji nie powiedziała nie nigdy, i nie było akcji na drugi dzień tylko po 3 miesiacachchchchch,ludzie litosci.

Serio jaką różnicę robi czy to było po 3 miesiącach, że jest dziewicą czy nie jest, że jest katoliczką czy nie jest. Odmówiła, ty dobrze to pamiętałeś, a mimo to postanowiłeś, że wiesz lepiej od niej. Wystarczyło zapytać, czy zmieniła zdanie od tego czasu czy nie. Jak sam zauważyłeś - nie zmieniła, więc twoje domysły odnośnie terminu ważności odmowy były błędne. I nie robi żadnej różnicy co i gdzie jej wsadzałeś, bo nie znaczy nie. Jak zaczniecie uprawiać seks i ona powie, że nie chce np. anala, to się będziesz co 4 miesiące upewniał próbując anala z zaskoczenia? Bo to jest dokładnie taka sama sytuacja.

[armanivipp]

Napisane przez patusiaa23

I ile dasz jej czasu? miesiąc, rok? a jak nie zmieni zdania? wiesz, ze ona bedzie przekonana, ze spotkala faceta, ktory ja akcpetuje i szanuja, taka jak jest i taka ja pokochal, mozesz jej pozniej strasznie skopac samoocene

Dlaczego mogę skopac samoocene jej?

nie chce jej skrzywdzić, kocham ją, jak trzeba bedzie to pcozekam, a że licze to licze ze moze jej sie odmieni.

Przeciez ona też nie podziela mojego poglądu, a niby mowi ze kocha mnie, tylko chce abym to ja podzielil jej poglad.

Ok, zaczalem chodzic z nie do kosciola, do spowiedzi, staram sie ogarnac w pewnych grzechach jak chocby masturbacja-ograniczam ile sie da, a jakby ona czasem dopusila dowzajemnych pieszczot pomimi grzechu to swiat by sie nie zawalił jej przeciez, nadal byłaby dziewicą i taka szła do ołtarza. Ale to tylko moje liczenie a nie ze tak ma byc, ja jej daje ile mogę, to ona też moze na jakis kompromis pojsc?

[patusiaa23]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85185576] Odmówiła, ty dobrze to pamiętałeś, a mimo to postanowiłeś, że wiesz lepiej od niej. Wystarczyło zapytać, czy zmieniła zdanie od tego czasu czy nie. Jak sam zauważyłeś - nie zmieniła, więc twoje domysły odnośnie terminu ważności odmowy były błędne. I nie robi żadnej różnicy co i gdzie jej wsadzałeś, bo nie znaczy nie. Jak zaczniecie uprawiać seks i ona powie, że nie chce np. anala, to się będziesz co 4 miesiące upewniał próbując anala z zaskoczenia? Bo to jest dokładnie taka sama sytuacja.[/QUOTE]

weź sobie to wydrukuj

[Ellen_Ripley]

Napisane przez patusiaa23

prosze cie, jakim slubie, jak on liczy, ze jej się "odwidzi", zeby sie radośnie "seksić" i tylko tyle, gdzie slub.

Wiem, że on na to liczy, ale może jak go weźmie to i do ślubu jakoś dotrwa. Jak czasami ruszy maszyna planowania, to trudno ją zatrzymać.

[armanivipp]

Napisane przez patusiaa23

czyli nie rozumiesz, a zanim jej drugi raz wsadziles reke, mogles wczesniej z nia porozmawiac, czy jest juz gotowa, a nie jeszcze zartujesz "hehehuehue moze jeszcze zgoda na pismie cooooo hhueheuhe". To sie nazywa kultura gwałtu, poczytaj i o tym i o katolikach, bo twoja wiedza o świecie jest zatrważająca.

wiesz, chciałbym oszczędzić wam szczegółow, ale napisałem i powtórze.

Jak ona całuje mnie z jezyczkiem, gdy wierci sie tyłkiem na moim członku w erekcji (przez spodnie) i przy tym sie usmiecha, a ja nie wiedząc ze chce czekac do slubu, a za pierwszym razem nawet ze dziewica, to chyba wielką niekulturalnością nie było z mojej strony ze wsadziłem jej rękę w majtki, zwłaszcza swojej dziewczynie, której jezyk czułem w swojej buzi, a tyłek na stojącym penisie.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez armanivipp

(...)
Ok, zaczalem chodzic z nie do kosciola, do spowiedzi, staram sie ogarnac w pewnych grzechach jak chocby masturbacja-ograniczam ile sie da, a jakby ona czasem dopusila dowzajemnych pieszczot pomimi grzechu to swiat by sie nie zawalił jej przeciez, nadal byłaby dziewicą i taka szła do ołtarza. Ale to tylko moje liczenie a nie ze tak ma byc, ja jej daje ile mogę, to ona też moze na jakis kompromis pojsc?

Oboje macie nasr... powoli w głowach przez to wybiórcze traktowanie zasad KK (ona), a Ty przez przyjmowanie nie swoich zasad i traktowanie jako grzechu czegoś, co tak naprawdę wiesz, że grzechem nie jest. Unieszczęśliwicie się wzajemnie w imię niczego. Dziewictwo to nie tylko błona.

[patusiaa23]

Napisane przez armanivipp

wiesz, chciałbym oszczędzić wam szczegółow, ale napisałem i powtórze.

Jak ona całuje mnie z jezyczkiem, gdy wierci sie tyłkiem na moim członku w erekcji (przez spodnie) i przy tym sie usmiecha, a ja nie wiedząc ze chce czekac do slubu, a za pierwszym razem nawet ze dziewica, to chyba wielką niekulturalnością nie było z mojej strony ze wsadziłem jej rękę w majtki, zwłaszcza swojej dziewczynie, której jezyk czułem w swojej buzi, a tyłek na stojącym penisie.

jakie szczegóły, cały czas powtarzasz TO SAMO. My naprawde zrozumiałyśmy to za pierwszym razem, nie wiem, kreci cie to, jak o tym piszesz?