![]() |
#31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Wolałabym przygodny seks niż takie coś, jak już optymistycznie i naiwnie założymy, że nie było między nimi seksu.
![]() To nie była chwila zapomnienia pod wpływem alkoholu, ale świadome oszukiwanie Cię miesiącami. Ja bym odeszła od razu, bo już nigdy bym nie zaufała. Ale skoro nie jesteś pewny, to wyprowadzka żeby ochłonąć i pozbierać myśli wydaje się najrozsądniejsza, tak jak dziewczyny radzą. Jeśli chodzi o to, kto i gdzie się wyprowadza - tutaj musicie się zwyczajnie dogadać z żoną, bo macie dzieci. Ja bym frajerowi wyrzuciła ciuchy z mieszkania i kazała spadać, ale w waszej sytuacji dzieci nie powinny na to patrzeć i musicie zachować jakiś poziom.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 10
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Jest tak jak mówicie, sprawdza się wszystko. Psycholog nie ujął tego lepiej od was. Doradził mi terapię lub decyzję. To jakby nie doradzić nic bo to ja wiem.
Przyszło otrzeźwienie. W momencie kiedy wszystko się sypie lub w zasadzie posypało się. Ona zakładała ze nie wyda się nic, zakończy to kiedyś i będzie cicho. Nie byłoby tak gdybym nie przerwał tego a samo przerywanie zajęło tydzień. Zakładała ze jak wyda się, to brak współżycia pozwoli mi wybaczyć "bo nic więcej nie było poza 5 spotkaniami flirtem, smsami telefonami i dwoma pocałunkami". Trochę mało jak na ponad 3 miesiące ale nie udowodnię. W tym momencie od dwóch dni zaczyna rozumieć sytuację. Płacze i prosi żebym został choćby obok w domu jako lokator. Ze będzie czekala nawet lata na poprawę relacji. Ze to nie może się tak skończyć, że tyle lat nas tak wiele łączy. Obawia się reakcji rodziny i znajomych, wtedy się nie obawiała. Ja jestem rozerwany, muszę jakos teraz pogodzić nawał pracy i podział opieki nad maluchami. Jestem blisko decyzji wyprowadzki lub pozostania jako lokator i ojciec - bez relacji z nią. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Musisz sam zadecydować, autorze. Ja bym zdradę mogła wybaczyć, ktoś inny nawet na myśl o zdradzie by zerwał. Sam musisz przemyśleć, co jest dla Ciebie najlepsze. Najwazniejsze tylko, żeby podjąć decyzję i się jej trzymać.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Cytat:
No właśnie. Na każdą taką gadkę masz prostą odpowiedź - "jeszcze niedawno ci to nie przeszkadzało". Ona może sobie czekać, autorze. Ale ty nie zasłużyłeś na to, żeby latami mieszkać z nią i próbować jej wybaczyć, a wasze dzieci nie zasłużyły, żeby na to patrzeć. Oczywiście jeśli zdecydujesz się jej wybaczyć, to życzę ci szczęścia. To jest twoja decyzja i ja ci nie powiem, co jest lepsze dla ciebie. Ale na pewno nie na jej warunkach, bo to ona zawaliła, ty teraz ustalasz warunki, nie odwrotnie. A twoja żona jakby się z głupim przez ścianę macała i nie do końca dochodzi do niej tej koncept. Dlatego wyprowadzka i brak kontaktu są tak szalenie ważne. Żeby się odciąć od jej manipulacji i szantaży. Szczerze mówiąc to to jej zachowanie jest w mojej opinii gwoździem do trumny. Ona teraz powinna dać ci czas i miejsce do namysłu, a nie wisieć ci nad głową z tyradą "jak to nie może się tak skończyć" i "pomyśl o dzieciach". A sama przez te miesiące myślała o dzieciach? Nawet teraz o nich nie myśli, bo chce ratować swój tyłek na ich garbie, nawet ich kosztem (bo ja dziękuję mieszkanie parę lat, kiedy rodzice się do siebie nie odzywają).
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |||||
demoralizator
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 322
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Bardzo się zgadzam z wypowiedziami powyżej. I w odpowiedzi na twój ostatni post autorze - poniżej analiza konsekwencji po tym jak pierwsze emocje opadną. Nie wstydź się powiedzieć o tym komuś bliskiemu - to nie Ty powinieneś się wstydzić. Potrzebujesz teraz wsparcia. Gromadź dowody na sprawę rozwodową - pomysł z detektywem nie byłby zły, tylko że jest już trochę musztarda po obiedzie. Pamiętaj za to, że jeśli ona zabierze dzieci - i to wszystko jedno czy ona się wyprowadzi, czy Ty to zrobisz - tęsknota za nimi przywiedzie Cię z powrotem szybciej niż myślisz. Więc najbliższe tygodnie/miesiące zdecydują o tym, kto dostanie opiekę nad nimi. To bardzo surowy pogląd na sprawę i możesz w tej chwili o tym nie myśleć, ale faktem pozostaje że jeśli odpuścisz i się wyprowadzisz, to pozostawiasz jej wolną rękę w tym, bo mało, że będzie miała okazję nagabywać Cię za każdym razem kiedy będziesz przychodził do dzieci, to jeszcze koniec końców Ty (o ile wcześniej nie pękniesz i wiedziony tęsknotą za dziećmi i domem nie wybaczysz jej) możesz okazać się "tatusiem który nas zostawił i wpada dwa razy w tygodniu". Kij zawsze ma dwa końce, więc dobrze sobie to przemyśl. Na to że "podobno" nie sypiali ze sobą (spotykając się kilka miesięcy, prawdopodobnie by grać w scrabble ![]() Jeśli jednak wolisz własną wyprowadzkę, to twój wybór. Podpowiadam Ci tylko to, o czym mężczyźni w takiej sytuacji zaczynają myśleć grubo za późno. Takich historii jest wiele, a to potem facet kończy najgorzej. Niech to ona się wyprowadza i przychodzi do dzieci - nie ma pieniędzy na mieszkanie? Niech idzie do rodziców i sama im wyjaśni dlaczego. Nie daj sobie wejść na głowę z jakimiś "ale jak to?" i "co z dziećmi?", bo jak sam zauważyłeś, gdy spotykała się z innym kolesiem, to wtedy nie myślała o dzieciach. Niech do nich przychodzi, w końcu to matka - ale wraca na noc do siebie/rodziców/kochasia. Inaczej skończysz zapie*dalając by spłacić dom w którym już nie mieszkasz + wysokie alimenty, księżniczka będzie żyła jak pączuś w maśle (w przyszłości prawdopodobnie z nowym partnerem), a Ty będziesz rodzicem który wpada od czasu do czasu i jeleniem od kasy. Nie licz na to, że żona w groźbie utraty mieszkania, wygodnego życia i opieki nad dziećmi zachowa klasę - dopiero wtedy pokaże na czym jej naprawdę zależy. Na razie dzieci są małe? W końcu dorosną (i jeśli pozostaniecie blisko) kiedyś padnie pytanie które parę wizażanek już zadało - dlaczego jeśli ona zawiniła, to Ty odszedłeś? |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Autorze, masz możliwość urządzić sobie jakieś wakacje? Finansową i czasową? Wybyć już i teraz w jakieś miłe dla siebie miejsce?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
demoralizator
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 322
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88413589]Ale autor nawet nie podjął jeszcze decyzji czy napewno odejdzie od żony a Ty udzielasz mu rady jakby rozwód był przesądzony i tłumaczysz jak zacząć przepychanki. [/QUOTE]
Jak widzę jego wypowiedzi to już raczej podjął. A przepychanki i manipulowanie już się zaczęły. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Cytat:
Ona zawiniła ale to Ty obmyślasz rozstanie. Daj sobie czas ale bez jej stania Tobie nad głową. Zresztą i tak będziesz z nią miał stale kontakt z uwagi na dzieci. To że z nim nie spała jest bez totalnie bez znaczenia. Nie wiem czemu niektórym ludziom się zdaje że kilka minut stosunku znaczy ''coś więcej''. Ona jechała miesiącami na totalnej adrenalinie, zbudowała z tamtym bliskość, zażyłośc, miała go w głowie wiele godzin dziennie jeśli nie cały czas i zachowywała się jak w amoku. Do fizycznej bliskości też doszło skoro się całowali i miętosili (rączek w koncu w takich sytuacjach nie trzyma się przy sobie ![]() Terapia będzie konieczna. Ogólnie jestem za tym by związki ratować a nie rozstawać się ale nie wbrew sobie i nie za wszelką cenę. Cytat:
Cytat:
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 67
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
To nie on powinien sobie wynająć mieszkanie, tylko poprosić ją, aby się wyprowadziła na jakiś czas, gdy on będzie się zastanawiał. To ona zdradziła, dlaczego on ma się wyprowadzać?
Autorze, poproś o wyprowadzkę i czas do zastanowienia. Trzy miesiące powinny wystarczyć. Mam smutne wrażenie, że Twoja żona nie ma żadnych wyrzutów, kontynuowała by zdradę (to była wielomiesięczna, pełna zdrada emocjonalna i według mnie fizyczna - ona kłamie, ciągle kłamie, by się wybielić), a teraz grunt pali jej się pod nogami, do tego dopiero teraz zaczyna się bać, że się rozstaniecie. Powinna wyprowadzić się i jeśli chce, walczyć o Ciebie. A Ty możesz, kiedy jej nie będzie, zastanowić się, czy chcesz kontynuować taki związek. Polecam też udać się na terapię, psychoterapeuta pomoże Ci przejść przez to. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 | |
Bot
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 11 718
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Cytat:
![]()
__________________
contra negantem principia non est disputandum |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-01-06 o 16:44 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 635
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Autorze...sam napisałeś, że boi się reakcji rodziny i znajomych. Ona boi się, że straci w oczach otoczenia... Myślę, że gdybys to Ty ją zdradził, to wystawiłby Ci walizki za drzwi bez zastanowienia i była bardzo skrzywdzona przez niewiernego męża. Podejrzewam, że szybko podzieliłaby się swym bólem z rodziną i otoczeniem. Nie wierzę, że to ona by się wyprowadziła, żeby przemyśleć... pewnie Twoje cichy leciałby przez balkon
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 04:11 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | |
demoralizator
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 322
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Cytat:
Właśnie wypisujesz najlepszy sposób by autor został medalowym jeleniem. Taaa, niech się wyprowadza, bo to "JEMU NIE PASUJE" ![]() ![]() I dokładnie tak - to ona zawiniła - więc w jej interesie leży, jeśli chce uratować to małżeństwo, to niech szuka mieszkania i da mu odpocząć od jej widoku, niech uszanuje jego czas i decyzje, nie pozbawiając go tym samym komfortu własnego domu, czy również mniej lub bardziej pozbawiając go tym samym kontaktu z dziećmi (już teraz napomknął o opiece naprzemiennej i tym że nie chce mu się wracać do domu - bo ona w nim jest). I bez żadnego jojczenia że nie wraca do siebie bo już późno (może jeszcze położy mu się do łózka bo przecież jest w domu?). Jeśli jej szczerze zależy by odzyskać zaufanie męża, to zgodzi się na te warunki. Powyższe posty to takie przyzwalanie na manipulację wyrachowanym babom - "jak mu się nie podoba to niech się buja, ale dzieci zostają i płać za nie i za wspólne mieszkanie". Wystarczą właśnie te parę tygodni poza domem, by dzieci przyzwyczaiły się jedynie do widoku matki i sporadycznie ojca, a potem poleci. Albo zgodzi się na powrót bo zatęskni za dziećmi i domem, albo teraz odpuści za namową wypowiedzi takich jak twoja i za jakiś czas mocno tego pożałuje, zwłaszcza jeśli zależy mu na nie-byciu weekendowym ojcem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Cytat:
Autor ma mnóstwo gniewu w sobie a Ty mu podrzucasz pomysły jak ten gniew podsycać. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Cytat:
1. Najprostsze założenie jest takie że mają wspólnotę majątkową. 'Drugie mieszkanie' i tak szłoby ze wspólnej kasy. Jeśli nie mają kwestia dogadania. Chyba nie sądzisz że ona wynajmując miałaby płacić tyle samo co wcześniej za rachunki w ich wspólnym domu. Żadne z nich nie powinno płacić podwójnie, bo tak sobie wymyśliłaś że niech cierpi babsko, tyle. 2. Dom/mieszkanie jest wspólne, jego lub jej. Jeśli jej lub jego i tak finalnie zostaje w nim właściciel. Jeśli jest wspólne to żona figuruje w akcie własności i wybacz, ona nie ma zadnego obowiązku stamtąd się wyprowadzać. Rozumiem że dostrzegasz jedynie kwestie irytacji i wściekłości ale zgadzając się na cudze warunki również są granice. Naprawa związku nie polega na tym że tylko 1 strona się wysila a ta druga może traktować cię jak ścierę. Autor potrzebuje przestrzeni dla siebie. Jeśli zdecydują się nie rozwodzić to będą musieli przepracować problemy. I można zaryzykować stwierdzenie że jest pewne że ona również wyłoży listę własnych pretensji co w tym związku nie grało bo rzadko jest winna w 100% jedna strona. 3. Może być tak że autor chce mieć dzieci przy sobie i zostać w mieszkaniu. Wtedy naturalnie kwestia ustalenia i albo żona się zgodzi albo żeby się nie prosić autor ustąpi i sam na jakiś czas się wyprowadzi. Opieka nad małymi dziećmi jest zajęciem całodobowym. I chociaż pracują oboje, romans rozwijał się ''kiedy on harował'' (cytat) więc wniosek że to ona ma więcej czasu. Jeśli autor ma możliwość ułożyć sytuację teraz tak by to jemu było wygodniej, to cóż, uważam że tak powinien zrobić, a nie zarzynać się dla zasady. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-01-07 o 11:27 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 10
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Sytuacja jest taka że nie mamy o czym rozmawiac. Ja nie umiem.
Ja się chce odseparować. Nie mogę przejść obok tego. Chcę to załatwić żeby nie tracić kontaktu z dziećmi. Faktycznie dopiero teraz dotarło do niej wszystko. Jest dramat płacz i wyrzuty sumienia których nie było. Nie wiem jeszcze czy odejdę. Jej charakteru pewnie nie zmienię. Przykro mi z powodu tego co się dzieje, tyle lat poświęceń, wierności i uczciwości. A ona znalazła sobie rozrywkę w takim momencie. Człowiek jedzie na dwa etaty żeby rodzinie nie brakowało niczego, ona świadomie to akceptowała. Macie wizażystki 100 % racji że pomimo wszystko nie mozna przejsc obok tego. Zbyt tdlugoo doprawiała mi rogi. A ten typ mimo że znam go dobrze grał. Co do seksu nie mam wiedzy, nie ustalę i nie udowodnię, chyba nie kłamie, ale wcześniej też niby nie kłamała... Na ten moment zawodowo też kuleje, ogarnia mnie syf z każdej strony, ale muszę dawać radę. Nie chcę się użalać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 635
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Znasz faceta, z którym Cię zdradzała ?! O mój Boże...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 10
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Znam. Nie jest to znajomy i przyjaciel ale znam. Żenada po całości.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Ja słyszałam od jednej takiej, co już z nią kontaktu nie mam, jak gadała o innych małżeństwach , że złość przechodzi po 3msc-ach a potem wraca wszystko do normy.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 10
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Ma żonę. Ma dzieci.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 | |
demoralizator
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 322
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Cytat:
Jeśli masz możliwość to weź sobie urlop i jedź na jakieś wakacje lub w jakikolwiek inny sposób się odseparuj, bo ona stoi nad Tobą i ryje Ci banię. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 148
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Bardzo Ci wspolczuje i wysyłam dużo ciepła. Przykro mi, ze nie masz z kim porozmawiać.
Myśle, ze jak raz zdradziła to zdradzi ponownie, nie ma się co oszukiwać. Musisz zacisnąć zeby i być wyrachowany jeszcze chwile. Pozbierać dowody zdrady skrupulatnie na rozprawę sądowa. Prawda jest taka, ze kobiety maja przewage w sadzie z opieka nad dziećmi. Mysle, ze wpierw staraj się polubownie rozstać aby jak najmniej ucierpiały dzieci. Nie daj się sprowokować, bądź dla niej w porzadku. I idź koniecznie na terapie, samej by mi było się ciężko po czymś takim pozbierać. Jeszcze będzie dobrze. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
na twoim miejscu bym sie nie wyprowadzala niech ona sie wyprowadzi
nie wierze rowniez w to ze nie bylo miedzy nimi zadnych seksualnych zblizen ,zreszta to w sumie i tak malo wazne ona zdradzila cie psychicznie ,robila z ciebie durnia za plecami miesiacami teraz placze bo sie sprawa rypla nie dla tego ze zaluje juz ma wizje jak to wszystko sie wyda co jej rodzina bedzie myslec,znajomi,wizja latwego zycia pryska to wszystko powoduje te blagania i obietnice jak jej powiesz ze ma sie wyprowadzic i zadzwonisz do zony kochanka to odrazu zobaczysz jej prawdziwa twarz z tego malzestwa juz nic nie bedzie bo nie ma tu juz zaufania,z czasem jesli nie juz przyjdzie obrzydzenie do niej to poprostu szczur wychodowany na twojej piersi nie moglabym z nia byc ,gdyby sie nie wydalo dalej przystawialaby ci rogi |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Miłość życia mnie rozbiła.
Cytat:
było małe dziecko, wspólne inwestycje, wspólne plany, przyzwoite pieniadze on dowiedział się, po czasie wybaczyl, są teraz szczęśliwsi niż kiedykolwiek ale! tak nie musi być u was daj sobie czas, nie przymuszaj się do wybaczenia - to najważniejsze teraz potrzebujesz ochłonąć i zaopiekować się sobą. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:11.