Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2022-02-11, 06:41   #31
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Nikt mi nigdy nie narzucał jakichś sztywnych granic, że nasza znajomość to jeszcze koleżeństwo ale przyjaźń już nie. Przecież to sztuczne i dziwne. Znajomość się toczy swoim torem, czy to przyjaźń czy dobre koleżeństwo, to kwestia interpretacji. Jakby ktoś mi rzucił w twarz, że w sumie jestem okay, ale przyjaciółkami nie jesteśmy i nie będziemy, to zakończyłabym tę znajomość w trybie natychmiastowym - nie ze względu na brak tej mistycznej przyjaźni, tylko po prostu odechciałoby mi się tej dziecinnej relacji. Takie rozgraniczenia tylko z podstawówki pamiętam. Wtedy dziewczyny w klasie dzieliły się na przyjaciółki, koleżanki, osoby obojetne, dziwaczki i wrogów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-11, 09:47   #32
migotka234
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 12
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89113102]Nikt mi nigdy nie narzucał jakichś sztywnych granic, że nasza znajomość to jeszcze koleżeństwo ale przyjaźń już nie. Przecież to sztuczne i dziwne. Znajomość się toczy swoim torem, czy to przyjaźń czy dobre koleżeństwo, to kwestia interpretacji. Jakby ktoś mi rzucił w twarz, że w sumie jestem okay, ale przyjaciółkami nie jesteśmy i nie będziemy, to zakończyłabym tę znajomość w trybie natychmiastowym - nie ze względu na brak tej mistycznej przyjaźni, tylko po prostu odechciałoby mi się tej dziecinnej relacji. Takie rozgraniczenia tylko z podstawówki pamiętam. Wtedy dziewczyny w klasie dzieliły się na przyjaciółki, koleżanki, osoby obojetne, dziwaczki i wrogów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Właśnie też mi się to takie wydaje.
migotka234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-11, 16:14   #33
glossyzuz
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 758
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

wg mnie to ta pani trzymała Cię blisko jak myślała, że będzie potrzebowała Cię w chorobie. jak okazało się, że zdrowieje to już przestajesz jej być potrzebna... zerwij tę znajomość, ona Ci nic dobrego nie przynosi. masz jakiś przyjaciół poza nią? znajomych? partnera?
glossyzuz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-11, 16:51   #34
migotka234
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 12
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Cytat:
Napisane przez glossyzuz Pokaż wiadomość
wg mnie to ta pani trzymała Cię blisko jak myślała, że będzie potrzebowała Cię w chorobie. jak okazało się, że zdrowieje to już przestajesz jej być potrzebna... zerwij tę znajomość, ona Ci nic dobrego nie przynosi. masz jakiś przyjaciół poza nią? znajomych? partnera?
Też tak myślę... Tak, mam znajomych i przyjaciółkę, choć wszyscy teraz zajęci przede wszystkim sobą, mogłabym się z powodzeniem udzielać w równoległym wątku o znajomościach po 30. Partnera nie mam aktualnie. Rodziców tez mam i kocham, ale niektóre kwestie są bolesne i nie chcę o nich mówić
Ta znajomość trwa ponad 10 lat i tak już wsiąkłam w pewne schematy, że trudno się z tego wyplątać. Tak sobie myślę, że zawsze tak mi dawkowała: trochę ciepła, trochę zimna, mówiac i robiąc sprzeczne rzeczy i powodując moją dezorientację. Teraz po prostu nastąpiło apogeum.
migotka234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-11, 17:19   #35
bloom26
Raczkowanie
 
Avatar bloom26
 
Zarejestrowany: 2021-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 443
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Cytat:
Napisane przez migotka234 Pokaż wiadomość
Też tak myślę... Tak, mam znajomych i przyjaciółkę, choć wszyscy teraz zajęci przede wszystkim sobą, mogłabym się z powodzeniem udzielać w równoległym wątku o znajomościach po 30. Partnera nie mam aktualnie. Rodziców tez mam i kocham, ale niektóre kwestie są bolesne i nie chcę o nich mówić
Ta znajomość trwa ponad 10 lat i tak już wsiąkłam w pewne schematy, że trudno się z tego wyplątać. Tak sobie myślę, że zawsze tak mi dawkowała: trochę ciepła, trochę zimna, mówiac i robiąc sprzeczne rzeczy i powodując moją dezorientację. Teraz po prostu nastąpiło apogeum.
Ona Ci po prostu zapewniała taki tzw. rollercoaster emocjonalny a w żadnej zdrowej relacji nie ma czegoś takiego, nieważne czy to przyjaźń czy romantyczne uczucie. Wiem, że Ci przykro ale najlepsze co dla siebie możesz teraz zrobić to zerwanie tej znajomości i zadbanie o siebie.
bloom26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-11, 17:51   #36
migotka234
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 12
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Cytat:
Napisane przez bloom26 Pokaż wiadomość
Ona Ci po prostu zapewniała taki tzw. rollercoaster emocjonalny a w żadnej zdrowej relacji nie ma czegoś takiego, nieważne czy to przyjaźń czy romantyczne uczucie. Wiem, że Ci przykro ale najlepsze co dla siebie możesz teraz zrobić to zerwanie tej znajomości i zadbanie o siebie.
Wiem. Mam przyjaciółkę ze studiów, rówieśniczkę. Znamy się 14 lat. Różne rzeczy sie w życiu działy, ale takich emocji nigdy mi tamta relacja nie dostarczyła. Nawet trudne momenty, kłótnie, to w porównaniu ze stanami, których doświadczeniam w związku z osobą, o której tu opowiadam, błogi spokój.
migotka234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 09:35   #37
uska89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 234
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Cytat:
Napisane przez migotka234 Pokaż wiadomość
Postanowiłam napisać z nowego konta, bo sa tu moje bliższe i dalsze znajome, ktoś mógłby skojarzyć nie tylko mnie, ale i osobę, o której mówię, a to nie byłoby pożądane.

Mam 35 lat. Jestem w pewnej relacji nazwijmy to koleżeńskiej od ponad 10 lat. Nazwijmy to koleżeńskiej, bo z tą kobietą dzieli mnie duża różnica wieku (ona jest starsza), ja się jej zwierzałam ze wszystkiego od lat (bo taka od początku była natura tej relacji), ona rzadko, mówiła, że przyjaźń między nami nie jest możliwa. Nigdy natomiast nie wyznaczyła sztywno granicy. Czasami rozmawiałyśmy i nagle zamykała się mówiąc, że o tym nie będzie ze mną rozmawiać, po czym po jakimś czasie mówiła o tym samym jak gdyby nigdy nic. Wiekowo mogłabym być jej córką. W pewnym sensie mi imponowała, z różnych powodów.

Latem okazało się, że choruje na raka. Bardzo się tym przejęłam, bo taka jestem - wysoce wrażliwa i empatyczna, zatracająca się często, z ogromną potrzebą bycia komuś potrzebną. Ona zdawała sobie sprawę z tej cechy mojego charakteru, znała mnie bardzo dobrze. Poza tym ogromnie ją lubiłam. Nie umiałam się nie przejąć.

Kiedy mi o tym powiedziała, czułam, że potrzebuje, żeby ktoś był. Z jednej strony przeżywałam jej sytuację, z drugiej... cieszyłam się, że może spojrzy na mnie przychylniejszym okiem, że może otworzy się bardziej niż do tej pory. Między nami zdarzały się różne potyczki i przejściowe nieporozumienia, zdarzało się jej stawiać mnie do pionu, ale od chwili jej zachorowania panowała sielanka. Nigdy wcześniej tak dobrze nam się nie rozmawiało. Wiedziałam, że o ile ja mogę jej się zwierzać, o tyle dla niej nie jest to oczywiste. Biorąc pod uwagę to, jak po jej diagnozie wyglądały nasze kontakty, wydawało mi się, że może obustronna przyjaźń to nie jest, ale że jednak ta relacja ewoluowała, że dopuściła mnie do siebie bardziej. Zaangażowała mnie w poszukiwania dobrych lekarzy, informacji na temat swojej choroby. Mówiła, że moje zaangażowanie jej pomaga, że to docenia.
Zwierzała mi się z każdego szczegółu dotyczącego choroby - dzwoniła do mnie po badaniach, po konsylium, rozmawiałyśmy po jej operacji. Wiedziałam dokladnie, co mówili lekarze, jakie leki ma brać.Nie miałam wrażenia, że się narzucam, bo sama pisała z pytaniem, co słychać, kiedy nie odzywałam się 2-3 dni. I tak trwało to do końca grudnia.
W styczniu miała rozpocząć radioterapię, ostatni etap. Nasze kontakty trochę się rozluźniły. W międzyczasie spotkała mnie bardzo przykra sytuacja rodzinna (własciwie cały ciąg zdarzeń), a ona, wiedząc o niej, wysłała mi bardzo nieadekwatny do sytuacji żart, bardzo niesmaczny, po którym zrobiło mi się bardzo przykro. Powiedziałam jej o tym, bardzo delikatnie i kulturalnie, mówiąc, że w pewnych sytuacjach ten dowcip nie śmieszy, a może ranić. Nie zareagowała w żaden sposób, a ja pomyslałam, że może wykazałam się niezrozumieniem, że może nie zrobiła tego celowo, w końcu to dla niej trudny czas. Że to było niepotrzebne, że może nie trzeba było psuć atmosfery, psuć jej nastroju.
Przeprosiłam, zaczęłam pytać, co u niej, jak siię czuje. Najpierw nie odpisywała wcale albo odpowiadała, że nie ma ochoty ze mną rozmawiać. Ewidentnie to nastąpiło po tym, jak powiedziałam jej, że poczułam się zraniona. Potem, gdy do rozmowy doszło powiedziała mi bardzo zimnym tonem, że nie jesteśmy przyjaciółkami, więc sytuacja obrażania się i przepraszania za cokolwiek nie powinna mieć miejsca. Że nigdy przyjaciółkami nie byłyśmy, nie jesteśmy i nie będziemy. Natomiast ja, wypominając jej coś, co zrobiła, szantażuję ją emocjonalnie, żeby wzbudzić u niej wyrzuty sumienia. I że ona nie życzy sobie tak zażyłych kontaktów z mojej strony, które nasiliły się od jej zachorowania. Powiedziałam jej, że byłam pewna, że tego chce, że tak mi mówiła, że czułam, że jej pomagam, że mialam dobre intencje. Ona na to, że pomagałam, bo sama chciałam, że realizowałam swoją własną potrzebę, którą ona laskawie tolerowała, bo była na zwolnieniu lekarskim i miała więcej czasu, ale jej leczenie się kończy i już tolerować nie może. Że jest między nami granica, której ona przekroczyć nie chce i nie może, i jeśli liczę, że będzie mi opowiadać o swoim samopoczuciu i zdrowiu, o tym, jak się czuję, co ją boli, to się mylę. Po tej rozmowie już trzy tygodnie nie mamy kontaktu.
Dziewczyny, rozumiem, że mogłam ją zagłaskać na śmierć, że mogłam się narzucać. Nie mogę się jednak pozbyć tego dysonansu poznawczego, tych nieprawd... Jeszcze miesiąc temu sama o wszystkim opowiadała, sama dzwoniła. Nie musiałam jej ciągnąć za język. Wiem, że chorzy na raka często reagujją dziwnie, staram się ją zrozumieć, ale czuję się... wykorzystana? Odrzucona? Emocjonalnie wyprana? Ona wiedziała, że się angażuję, jeśli tego sobie nie życzyła, mogła powiedzieć od razu... jak sobie z tym dziewczyny poradzić? Czy zerwałybyście kontakt?


Envoyé de mon SM-A705FN en utilisant Tapatalk
Byłam kiedyś w podobnej sytuacji. Przyplaciłam te znajomosc terapią, ale wyzwoliłam się.

Musisz zrozumieć, że obie w pewnym sensie jesteście toksyczne, przy czym to ona wyzwoliła tę toksyczność w tobie. Sprawiała, że cały czas dawałaś od siebie. Gdyby była uczciwa, to nie życząc sobie przyjaźni z tobą (a widziała przecież jak na dłoni twoje uczucia), zakomunikowałaby Ci, że nie możecie dłużej spotykać się prywatnie. Nawet nie dlatego, że ona czegoś nie chce, tylko że widzi, jak się angażujesz i że to nie jest dobre dla Ciebie. Zamiast tego wolała się bawić Twoim kosztem i brać z Ciebie tyle ile jej się w danym momencie podobało.
Nie widzę nic dziwnego w tym, że miałaś nadzieję na zmianę. Wnioskuję, że dawała takie sygnały, więc im uległaś. Ludzie się zmieniają. Czasami w chorobie mogą przejrzeć na oczy, widzą kto w ich życiu czego jest wart. Tak oczywiscie nie musi być, ale nie dziwię się, że na podstawie jej zachorowania sądziłaś, że coś się w niej zmieniło.
Wydaje mi się, że ona chce zapomnieć o chorobie, a do tego potrzebuje też zapomnieć o osobie wspierającej ją, którą przez cały ten czas traktowała instrumentalnie.
To jest perwersja narcystyczna. Nie masz na to wpływu, ale od takich ludzi się ucieka.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
uska89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 14:45   #38
julka_25
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 927
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Dla Was obu lepiej będzie, jeśli każda pójdzie w swoją stronę... Inaczej sobie tego nie wyobrażam...
julka_25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 16:47   #39
migotka234
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 12
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Już znowu do mnie pisze, tym razem z prośbą, żebym jej znalazła w internecie coś potrzebnego do pracy. Nie odpowiadam, bo naprawdę chciałam się zdystansować i jakoś przetrawić jej ostatnie słowa. Po jednym dniu pisze znowu, że ma nadzieję, że moje milczenie nie jest objawem wpadania w drugą skrajność.
Ona swojego zachowania chyba nie widzi albo robi to celowo.
migotka234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 17:08   #40
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 12:48
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 18:22   #41
emiliais
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 774
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Cytat:
Napisane przez migotka234 Pokaż wiadomość
Już znowu do mnie pisze, tym razem z prośbą, żebym jej znalazła w internecie coś potrzebnego do pracy. Nie odpowiadam, bo naprawdę chciałam się zdystansować i jakoś przetrawić jej ostatnie słowa. Po jednym dniu pisze znowu, że ma nadzieję, że moje milczenie nie jest objawem wpadania w drugą skrajność.
Ona swojego zachowania chyba nie widzi albo robi to celowo.
Paskudna interesowna osoba.
Widzi co robi, ale nie widzi w tym problemu. Nie przetłumaczysz jej tego. Dostatecznie dużo czasu i nerwów zmarnowałaś już na nią. Ten wykład, który Ci walnęła po tym, jak śmiałaś jej zwrócić uwagę na nietaktowny żart, to po prostu hit. To jest jakiś egocentryzm chyba. Do takich ludzi nic nie dociera.
emiliais jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 18:32   #42
glossyzuz
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 758
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Cytat:
Napisane przez migotka234 Pokaż wiadomość
Już znowu do mnie pisze, tym razem z prośbą, żebym jej znalazła w internecie coś potrzebnego do pracy. Nie odpowiadam, bo naprawdę chciałam się zdystansować i jakoś przetrawić jej ostatnie słowa. Po jednym dniu pisze znowu, że ma nadzieję, że moje milczenie nie jest objawem wpadania w drugą skrajność.
Ona swojego zachowania chyba nie widzi albo robi to celowo.
robi to celowo. po prostu jak jesteś jej do czegoś potrzebna to znajduje drogę. a teraz zauważyła, że coś jej się wymykasz z rąk, darmowa pomoc się kończy to próbuje zagadać inaczej.
napisz jej wprost, że tego rodzaju znajomością nie jesteś zainteresowana, dlatego nie będziesz się z nią więcej kontaktowała i nic nie odpisuj. jak napisze jeszcze raz czy będzie dzwonić to po prostu ją zablokuj.
glossyzuz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 22:05   #43
migotka234
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 12
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Chyba tak zrobię. Macie rację. Choć ciężko mi bardzo. Na pewno takie wiadomości od niej nie ułatwiają mi niczego.
migotka234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 22:19   #44
uska89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 234
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Cytat:
Napisane przez migotka234 Pokaż wiadomość
Chyba tak zrobię. Macie rację. Choć ciężko mi bardzo. Na pewno takie wiadomości od niej nie ułatwiają mi niczego.
Okropny z niej człowiek.
Powiedziała Ci wprost, że nie jest zainteresowana częstym kontaktem z Tobą, że się jej narzucasz, że nie jesteście przyjaciólkami, pięknie podsumowała to, co dawałaś z siebie przez ostatnie miesiące (no tak, zawsze fajnie jest brać), a teraz oczekuje, że z podkulonym ogonem będziesz jej wyświadczać kolejne przysługi?
W imię czego?
Kim ty jesteś, że masz tańczyć jak ona zagra? Jej służącą? Podwładną?
Wyciągnij wnioski i nie daj się więcej. I nie licz, że ona kiedyś zrozumie. Nie zrozumie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
uska89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 22:24   #45
bloom26
Raczkowanie
 
Avatar bloom26
 
Zarejestrowany: 2021-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 443
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Cytat:
Napisane przez migotka234 Pokaż wiadomość
Chyba tak zrobię. Macie rację. Choć ciężko mi bardzo. Na pewno takie wiadomości od niej nie ułatwiają mi niczego.
Takie wiadomości i ogólnie jakikolwiek kontakt z nią nic dobrego Ci nie przyniosą. Dlatego najlepiej poblokować wszędzie gdzie się da. To na prawdę pomaga.
bloom26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 22:27   #46
migotka234
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 12
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Cytat:
Napisane przez bloom26 Pokaż wiadomość
Takie wiadomości i ogólnie jakikolwiek kontakt z nią nic dobrego Ci nie przyniosą. Dlatego najlepiej poblokować wszędzie gdzie się da. To na prawdę pomaga.
Niestety wszędzie się nie da, pracujemy teraz w jednej firmie. Nie ma między nami absolutnie żadnej zależności, nie musimy się nawet widywać, no ale nie jestem w stanie zablokować jej w pracowym systemie, a właśnie tam napisała. Muszę po prostu się uodpornić.

Edytowane przez migotka234
Czas edycji: 2022-02-14 o 22:28
migotka234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 22:40   #47
bloom26
Raczkowanie
 
Avatar bloom26
 
Zarejestrowany: 2021-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 443
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Cytat:
Napisane przez migotka234 Pokaż wiadomość
Niestety wszędzie się nie da, pracujemy teraz w jednej firmie. Nie ma między nami absolutnie żadnej zależności, nie musimy się nawet widywać, no ale nie jestem w stanie zablokować jej w pracowym systemie, a właśnie tam napisała. Muszę po prostu się uodpornić.
Ah chyba że tak... To pozostaje tylko i wyłącznie się kontaktować w kwestiach pracowniczych jeśli faktycznie takowe będą występować. A pozostałe wiadomości bym ignorowała.
bloom26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 22:42   #48
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

Cytat:
Napisane przez migotka234 Pokaż wiadomość
Niestety wszędzie się nie da, pracujemy teraz w jednej firmie. Nie ma między nami absolutnie żadnej zależności, nie musimy się nawet widywać, no ale nie jestem w stanie zablokować jej w pracowym systemie, a właśnie tam napisała. Muszę po prostu się uodpornić.
Musisz iść na terapię bo przezywasz tą sytuację jakby napisał do Ciebie Twój ex który dopiero co Cię zostawił. Niestety ale wydaje mi się że jeżeli nie poszukasz fachowej pomocy to prędzej czy później jej odpiszesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 23:09   #49
uska89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 234
Dot.: Jednostronna (toksyczna?)relacja i nowotwór w tle...

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89117670]Musisz iść na terapię bo przezywasz tą sytuację jakby napisał do Ciebie Twój ex który dopiero co Cię zostawił. Niestety ale wydaje mi się że jeżeli nie poszukasz fachowej pomocy to prędzej czy później jej odpiszesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Jest pewnie WWO, więc przeżywa. Nie wszyscy lekko traktują takie rzeczy, a ona zdaje się spedzila w tej relacji duzo czasu.
Oczywiście nie mówię, że terapia jest niewskazana. Jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
uska89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-02-15 00:09:35


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.