Krótka intensywna relacja która mnie zmieniła

[MisiekBydyniowy]

Napisane przez Effy_Es

Rozumiem, że ponieważ zadawałaś się z kimś, kto cię mocno pobił, to dlatego plujesz jadem w moim wątku, w którym oczekuję deklaracji od faceta, bo jestem ostrożna. Tobie ostro się dostało, więc nie możesz przeboleć, że ktoś inny uszedł na sucho w sytuacji napastowania seksualnego. Oj, oj

Ty dziecino nie byłaś seksualnie napastowana i nie masz pojęcia o czym w ogóle mówisz…i obyś nigdy się nie przekonała czym jest prawdziwe nadużycie.. zabieraj swoj toksyczny tyłek gdzie indziej . Bo każdy powiedział ci to samo co ja tym twoim wątku.. a ty nadal tego nie przyjmujesz i siejesz ferment . Bye bye

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez Effy_Es

Rozumiem, że ponieważ zadawałaś się z kimś, kto cię mocno pobił, to dlatego plujesz jadem w moim wątku, w którym oczekuję deklaracji od faceta, bo jestem ostrożna. Tobie ostro się dostało, więc nie możesz przeboleć, że ktoś inny uszedł na sucho w sytuacji napastowania seksualnego. Oj, oj

Po tym jak ktoś wyciągnął Twoje wywody z innych miejsc w internecie wstydziłabym się więcej na tym forum pokazać. Toksyczna i przemocowa jesteś ty a twoja strategia zgrywania ofiary… jest krzywdzacs dla osób które naprawdę doświadczyły gwałtów molestowania i nadużyć i sprawia że potem takim osobom nikt nie wierzy. ..

[Camillie32]

Napisane przez Effy_Es

Rozumiem, że ponieważ zadawałaś się z kimś, kto cię mocno pobił, to dlatego plujesz jadem w moim wątku, w którym oczekuję deklaracji od faceta, bo jestem ostrożna. Tobie ostro się dostało, więc nie możesz przeboleć, że ktoś inny uszedł na sucho w sytuacji napastowania seksualnego. Oj, oj

Na Twoim miejscu nie wracałabym do tematu, bo screeny w Twoim wątku naprawdę wszystko wyjaśniły i przypomnę: nie na Twoją korzyść

[Mija62]

Napisane przez Camillie32

Strasznie się zbędnie rozpisałaś szczerze mówiąc, a sprawa jest prosta - nie jesteś gotowa na relacje, przenosisz traumy z poprzednich na obecne. Zajmij się swoją głową, terapią, i dopiero potem się bierz za relacje - bo krzywdzisz nie tylko siebie, ale i innych.

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:38 ----------

A jemu się w ogóle nie dziwię ewakuowania się z relacji bo zachowujesz się nieracjonalnie, niestabilnie i nikt rozsądny się nie wplącze świadomie w taką relację, jedynie ktoś z podobnymi problemami co może doprowadzić do katastrofy.

100%

Najbardziej bolą niewykorzystane szanse.

[MisiekBydyniowy]

Napisane przez Mija62

100%

Najbardziej bolą niewykorzystane szanse.

Ja nie upieram się że to co napisała Camille to nieprawda. Napewno mógł się przestraszyć.. jednak sam też nie do końca jest tu bez winy. Jeśli to coś prawdziwego to mimo że były toczyło trzy spotkania .. ma szansę bytu i jakoś tak to czuję w kościach… i mówię to jako największy sceptyk co do relacji damsko męskich i prawdziwości męskich intencji.. no nie wiem . Tak poprostu czuję .. jak będzie.. zobaczymy


Sam na apce mi pisał że „looking for fun” zapraszał mnie od razu do pokoju … potem się poczuł urażony że zaakceptowałam że to „fun”.. wszystko działo się szybko i w wielkich emocjach..

Wątpię też w wersję że chciał być miły żeby go o coś nie oskarżyła.. po tym wszystkim. Nie napisał. Zerwał kontakt. Usunął parę. Powiedział że mnie nie chce i wyjeżdża i go zraniłam . … ale po tym co mu powiedziałam zmienił zdanie i cieszył się że jednak dla mnie to nie tyko „fun” więc to nie jest tak jednoznaczne tutaj.

Nie idealizuje go już ale też nie przekreślam

[skara]

Napisane przez MisiekBydyniowy

Nie chce go też definitywnie skreślać.. bo jakoś tak czuję że coś szczerego u niego też jest â�Ś ale idealizowanie go nadmierne też jest szkodliwe.

Nie winie go że gada o tym seksie bo dla mnie on też był niesamowity i w tym łóżku spędziliśmy w sumie większość czasu. To jest coś co nas mocno połączyło. Było naprawdę magicznie.

Wiem że nie jest jakimś â�� seryjnym zaliczaczem â�� bo mówiąc wprost.. zrobiliśmy to bez protekcji i kończył we mnie bo jest po wazektomii. I nie dostałam żadnej infekcji . A jest to u mnie bardzo częste jeśli facet ma dużo partnerek to ja napewno dostanę od niego infekcji po seksie bo mam kiepską odporność/ nawet po seksie z gumką potrafię dostać infekcji. Tutaj- kompletnie czysto. To też mnie zszokowało bo spodziewałam się infekcji znając siebie i jego podejrzewałam że ma wiele kobiet. A tu nic. To też sprawiło że mam o nim bardzo dobre zdanie.. mimo wszystko.. i coś tam się tli że może on jest szczery..

Przestałam już do niego pisać i ostatni raz rozmawiajmy w piątek


Jeśli to rzeczywiście takie super głębokie uczucie to myślę że będzie w stanie zrozumieć tę całą sytuacjęâ�Ś a jeśli nie to się odetnie.

Jesli będziemy rozmawiać to przestanę już podchodzić do niego z poziomu tego poczucia winy i się mu podlizywać. Odcięłam to już. Nie proszę nie błagam nie przymilam się. Nasza relacja zaczęła się z innej dynamiki on był tym â��chcącym bardziejâ� i to mi się tak podobało. Nie podoba mi dybamika w której tkwimy teraz. Nie pisałam się na to .. to on mnie przekonywał jakie to głębokie.. nie odwrotnieâ�Ś

A ja mam mnóstwo wniosków z tej sytuacji.. ten dystans jest dobryâ�Ś ten dystans mi coś pokazuje. Że chce wyleczyć się z tych traum i schematów. Przez te parę dni byłam naprawdę szczęśliwa.

Widzę że chyba powoli się uzdrawiam skoro w ogóle spotykam tak czułe osoby na mojej drodze. Kiedyś.. nigdy nie otrzymałam takiej atencji. Wydaje mi się że jest coraz lepiej.. i chcę żeby było jeszcze lepiej

Bardzo nieodpowiedzialnie zrobiłaś z tym seksem bez gumki. Po pierwsze, wierzysz na słowo obcemu chłopu, że jest po podwiązaniu. A po drugie, i nawet gorsze, seks to nie tylko ciąża, a cała gama chorób wenerycznych, HIV itd. Wiele z nich wychodzi po wielu miesiącach. Po prostu masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Camillie32]

To, że nie dostałaś infekcji naprawdę nic nie znaczy… i to jednak niepokojące, że zdecydowałaś się na seks bez zabezpieczenia - choroby weneryczne lubią to.

Śledzę dalej wątek i widzę, jak próbujesz wszystko wytłumaczyć, przekonać siebie i nas że to coś więcej - i doskonale rozumiem, sama mam do tego tendencję. Ale pomaga sobie uświadomienie co się działo w rzeczywistości, a co tylko w mojej głowie.

I rzeczywistość wygląda następująco: facet wycofał się po tej sytuacji i osobiście mu się nie dziwię, bo sama nie zdecydowałabym się na poważniejszą relację z osobą niestabilną. Pisze dalej o seksie po prostu dla własnej przyjemności i nie dopowiadałabym sobie tutaj jakiegoś niesamowitego połączenia itp - bo naprawdę, po tym czy masz infekcję czy nie nie stwierdzisz, czy ktoś ma wiele partnerek.

Niezależnie od tego wszystkiego widać, że masz dużo do przepracowania i po prostu dla Ciebie też to nie jest dobry czas na relacje bez zobowiązań, bo po prostu nie podchodzisz do nich bez zobowiązań i ogrom rzeczy dzieje się potem w Twojej głowie.

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez skara

Bardzo nieodpowiedzialnie zrobiłaś z tym seksem bez gumki. Po pierwsze, wierzysz na słowo obcemu chłopu, że jest po podwiązaniu. A po drugie, i nawet gorsze, seks to nie tylko ciąża, a cała gama chorób wenerycznych, HIV itd. Wiele z nich wychodzi po wielu miesiącach. Po prostu masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. Wierzenie na słowo, ze ktoś jest po wazektomii jest po prostu naiwne - równie dobrze moze woleć bez gumki i powiedział to dla świętego spokoju.

Generalnie to również dopisuje się do tego aspektu niestabilności psychicznej, niedoleczonych traum, ufaniu ludziom na słowo i tworzenia do tych słów osobnej rzeczywistości. Miałam podobne myślenie gdy miałam 20 lat i do teraz pamiętam, jak sobie wszystko tłumaczyłam, dopowiadałam, wierzyłam. Pomogło mi wydoroślenie i terapia. Bez terapii nie miałabym pomysłu jak to ogarnąć.

[MisiekBydyniowy]

No chyba nikt nie jest na tyle głupi żeby ryzykować poczęcie dziecka z kobietą która zna trzy dni

[Mija62]

Napisane przez MisiekBydyniowy

prawdziwości męskich intencji.. no nie wiem

50:50

Jeśli dla niego, to coś więcej znaczy, to nawet męska duma nie pozwoli mu zaprzepaścić takiej szansy. Czas pokaże.

[Camillie32]

Napisane przez MisiekBydyniowy

No chyba nikt nie jest na tyle głupi żeby ryzykować poczęcie dziecka z kobietą która zna trzy dni

Naprawdę ludzie się tym nie przjemują i wiele zrobią dla swojej przyjemności. Więc nie mając świadomości tego i jakiejś ostrożności (plus wiedzy o chorobach wenerycznych) za przygodne spotkania bym się nie brała. I bez stabilnej psychiki, ale to już omówiłyśmy

[MisiekBydyniowy]

To niechaj że ja wszystko tłumaczę … i go widzę przed różowe okulary.. w sumie to zależy od pory dnia bo co chwila go widzę inaczej
Wieczorami ten kontakt jest słaby albo żaden i to ograniczenie telefonów.. pachnie mi tym że być może ma kogoś.. może nie żonę.. ale dziewczynę z którą się spotyka i nie chce żebym dzwoniła…

[madzil]

Seks bez zabezpieczenia no i co z tego że miał wazektomie jak mógł czymś cię zarazić. I niektóre choroby weneryczne nie dają od razu objawów.

Wysłane z mojego 23021RAA2Y przy użyciu Tapatalka

[Aelora]

Przyznam że mi ręce opadły.
Dziewczyny już chyba wszystko napisały, to że nie dostałaś infekcji serio nie jest wyznacznikiem jego uczciwości czy wstrzemięźliwości. Wystarczy, że dba o higienę i sam bada się regularnie. O seksie bez zabezpieczenia też już wspomniano, przecież nie masz żadnego dowodu czy jest po zabiegu, a samo to nie wyklucza że przenosi choroby weneryczne.
Zgadzam się że relacje bez zobowiązań chyba nie są w tym momencie dobrym pomysłem, skoro idziesz z nastawieniem "chcę się zabawić i poczuć pożądaną", a wychodzisz z tego tak podekscytowana że już widzisz w tym życiową szansę i podtrzymujesz kontakt z gościem który tak naprawdę tego nie chce (usunął parę, nie chce telefonów, nie podał Ci namiarów na swoje social media). Potem przeżywasz dramat i rozstrój nerwowy, bo zaangażowałaś się tak mocno.
Pisałaś, że już nie będziesz się z nim sama kontaktować, że rozumiesz mechanizm swoich poprzednich toksycznych relacji a znowu odtwarzasz ten sam scenariusz i gonisz za facetem który traktuje Cię co najmniej z dużym dystansem.

[Camillie32]

Napisane przez Aelora

Przyznam że mi ręce opadły.
Dziewczyny już chyba wszystko napisały, to że nie dostałaś infekcji serio nie jest wyznacznikiem jego uczciwości czy wstrzemięźliwości. Wystarczy, że dba o higienę i sam bada się regularnie. O seksie bez zabezpieczenia też już wspomniano, przecież nie masz żadnego dowodu czy jest po zabiegu, a samo to nie wyklucza że przenosi choroby weneryczne.
Zgadzam się że relacje bez zobowiązań chyba nie są w tym momencie dobrym pomysłem, skoro idziesz z nastawieniem "chcę się zabawić i poczuć pożądaną", a wychodzisz z tego tak podekscytowana że już widzisz w tym życiową szansę i podtrzymujesz kontakt z gościem który tak naprawdę tego nie chce (usunął parę, nie chce telefonów, nie podał Ci namiarów na swoje social media). Potem przeżywasz dramat i rozstrój nerwowy, bo zaangażowałaś się tak mocno.
Pisałaś, że już nie będziesz się z nim sama kontaktować, że rozumiesz mechanizm swoich poprzednich toksycznych relacji a znowu odtwarzasz ten sam scenariusz i gonisz za facetem który traktuje Cię co najmniej z dużym dystansem.

Dokladnie, tez mi nieco ręce opadły bo naprawdę przez moment myślałam, że autorka zrozumiała o co chodzi, a tu niestety jak krew w piach…

[MisiekBydyniowy]

Ten wątek bardzo mi pomógł naprawdę. Przestałam go tak idealizowac. Nie pisze już do niego i dużo sobie uświadomiłam.

Jesli z jego strony to była gra to godna Oskara .. bo mój radar ściemy jest strasznie wyczulony i widzę ją nawet tam gdzie jej nie ma XD

Czy relacje bez zobowiązań nie są dla mnie? No ja podeszłam do tego na luzie to on mnie przekonywał że to coś wielkiego i będziemy kontynuować:/


Ostatni raz rozmawialiśmy w piątek , żadnych zdjęć więcej nie było żadnych umizgów itd
Naprawdę już nie chcę powtórki z rozrywki i takiej relacji

Stare schematy tkwiące w głowie sa silne… uświadomiłyście mi że powtarzam ten schemat nieświadomie teraz za co bardzo dziękuję

Jeśli będzie mnie ignorował to poprostu umrze śmiercią naturalną.. napewno nie dam się znowu wciągnąć w relacje opartą na moim „bieganiu za kimśâ€ i poczuciu winy

Jest ciężko bo kotłuje mi się w głowie emocje i co chwilę czuję się inaczej.. poprostu chyba mam za dużo wolnego czasu

Nie chcę też robić z niego czarnego charakteru! Jeśli to prawdziwe.. to sam się odezwie i coś zaproponuje.. bez mojego biegania za nim

W ciąży też nie jestem bo minęły już dwa tygodnie od seksu i robiłam test bo mnie trochę nastraszyłyście

Zajmuje się soba codziennie trenuje wróciłam do diety i będę szukać dobrego terapeuty ! To napewno!

[Aelora]

On nagadał, że to coś wielkiego i dużo obiecywał, ale gdy przyszło do konkretów wycofał się, ograniczył kontakt. To Ty znalazłaś go, podtrzymywałaś kontakt, robiłaś coś realnie żeby utrzymać tę znajomość.
Dziewczyna, która poszła na randkę z luźnym nastawieniem, zaangażowała się.
Facet, który okazywał taki zachwyt i deklarował wielki zapał, poprzestał na słodkich słowach i co najwyżej chce popisać o seksie.
Czyny, nie słowa. Ty zrobiłaś coś konkretnego, on poprzestał na szumnych deklaracjach
Sama widzisz, że nie co się tym przejmować. Faceci, zwłaszcza ci bardziej doświadczeni, naprawdę wiedzą, co mówić i jak adorować kobietę żeby trafić w jej gusta. Nie mówię, że to od razu zdradziecka, cyniczna gra, ale oni po prostu doskonale wiedzą jak postępować z kobietami, co mówić i jak się zachowywać żeby wywrzeć dobre wrażenie. Moje prywatne wrażenie jest też takie, że ogólnie żyjemy w chłodnej kulturze gdzie dość mocno tłumi się emocje i raczej nie sypie się komplementami na prawo i lewo (polish smile nie wziął się znikąd), więc jak pojawia się przystojny gość który otwarcie wyraża zachwyt i adoruje bardzo łatwo mu zawrócić w głowie kobiecie.
Do tego jesteś po prostu szczególnie podatna na takie zachowania, bardzo potrzebujesz tego ciepła i troski po wcześniejszych trudnych przeżyciach. Masz niskie poczucie własnej wartości i spotykałaś na swojej drodze okropnych facetów więc te komplementy odbierasz znacznie silniej. Przyznam, że ja nie byłabym w stanie tak się zatracić gdyby nieznany mi wcześniej facet okazywał tak wielki zapał po 3 spotkaniach. Bardzo często jest tak, że wielki zapał mija równie szybko.

[Ruczajka]

Napisane przez Effy_Es

Rozumiem, że ponieważ zadawałaś się z kimś, kto cię mocno pobił, to dlatego plujesz jadem w moim wątku, w którym oczekuję deklaracji od faceta, bo jestem ostrożna. Tobie ostro się dostało, więc nie możesz przeboleć, że ktoś inny uszedł na sucho w sytuacji napastowania seksualnego. Oj, oj

Dosłownie przed chwilą czytałam ten twój temat i zastanawiam sie czy ty masz jakiś fetysz na bycie skrajnie odpychającą osobą, która nie widzi w ogóle problemu ze sobą.

[MisiekBydyniowy]

Napisane przez Ruczajka

Dosłownie przed chwilą czytałam ten twój temat i zastanawiam sie czy ty masz jakiś fetysz na bycie skrajnie odpychającą osobą, która nie widzi w ogóle problemu ze sobą.

Ja ją zablokowałam bo od tego jadu w jej wypowiedziach zwyczajnie robi mi się niedobrze , jest wybitnie toksyczna i socjopatyczna

Najlepsze wyjście to nie dawać jej atencji to zniknie bo pewnie nasze oburzenie też ją w jakiś sposób cieszy, robi zamęt

Jej wątek mnie również uderzył jako osobę która doświadczyła nadużyć bo potem przez takie osoby nikt nie traktuje poważnie osób które naprawdę doświadczyły nadużycia, przemocy czy molestowania i powstają stereotypy na temat kobiet które manipulacyjne robią z siebie ofiarę bo relacja z mężczyzną nie wyszła im tak jak chciały. Jest to dla mnie poprostu odrażające zachowanie

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Napisane przez Aelora

On nagadał, że to coś wielkiego i dużo obiecywał, ale gdy przyszło do konkretów wycofał się, ograniczył kontakt. To Ty znalazłaś go, podtrzymywałaś kontakt, robiłaś coś realnie żeby utrzymać tę znajomość.
Dziewczyna, która poszła na randkę z luźnym nastawieniem, zaangażowała się.
Facet, który okazywał taki zachwyt i deklarował wielki zapał, poprzestał na słodkich słowach i co najwyżej chce popisać o seksie.
Czyny, nie słowa. Ty zrobiłaś coś konkretnego, on poprzestał na szumnych deklaracjach
Sama widzisz, że nie co się tym przejmować. Faceci, zwłaszcza ci bardziej doświadczeni, naprawdę wiedzą, co mówić i jak adorować kobietę żeby trafić w jej gusta. Nie mówię, że to od razu zdradziecka, cyniczna gra, ale oni po prostu doskonale wiedzą jak postępować z kobietami, co mówić i jak się zachowywać żeby wywrzeć dobre wrażenie. Moje prywatne wrażenie jest też takie, że ogólnie żyjemy w chłodnej kulturze gdzie dość mocno tłumi się emocje i raczej nie sypie się komplementami na prawo i lewo (polish smile nie wziął się znikąd), więc jak pojawia się przystojny gość który otwarcie wyraża zachwyt i adoruje bardzo łatwo mu zawrócić w głowie kobiecie.
Do tego jesteś po prostu szczególnie podatna na takie zachowania, bardzo potrzebujesz tego ciepła i troski po wcześniejszych trudnych przeżyciach. Masz niskie poczucie własnej wartości i spotykałaś na swojej drodze okropnych facetów więc te komplementy odbierasz znacznie silniej. Przyznam, że ja nie byłabym w stanie tak się zatracić gdyby nieznany mi wcześniej facet okazywał tak wielki zapał po 3 spotkaniach. Bardzo często jest tak, że wielki zapał mija równie szybko.

Tak. Zrobiło na mnie wrażenie jego zachowanie i jego otwartość
Polscy faceci wydaje mi się że bardzo nonszalanccy nie zachwycają się kobietami i są bardzo krytyczni i wymagający , nie flirtują nie zdobywają a wymagają dość dużo od kobiety
Będąc na jakiś randkach czuję się spięta oceniana a tutaj czułam kompletny luz o akceptację z jego strony
On nie wypytywał mnie o przeszłość o pracę plany zawodowe.. to była poprostu czysta przyjemność spotkać się z nim.. nie przeprowadzał wywiadu jak to często się dzieje na randkach..
Sama zakładałam że to na chwilę więc też byłam na kompletnym luzie chciałam dobrze się bawić a nie „robić wrażenie” bo nie liczyłam na nic poważnego
Pierwszy raz tak się szybko wyluzowałam i ten dres.. który bardzo mu się spodobał byłam z siebie dumna że umiem być taka na luzie bo zazwyczaj się spinam.. chce się „pokazać” często udaje i boję się pokazać prawdziwą siebie że to „nie wystarczy”..
myślę że nie jeden Polak by się mógł obrazić że na spotkanie przyszłam w dresie.. słyszałam takie historie

Poczułam że mnie lubi taką jaka jestem bez tego całego spinania się. I przez to wpadłam jak śliwka w kompot ..


Może to też jest tak za na facetach z zachodu Polki robią wrażenie kobiecością i stylem bycia, tym że nie mamy problemów aby być kobiece delikatne wrażliwe, okazać swoją kobiecą stronę . On np podkreślił jak bardzo lubi że łapie go za ramię np jak idziemy po schodach. I inne takie drobne rzeczy które sprawiają że facet czuje się męsko. Żaden Polak takich rzeczy nie zauważał u mnie do tej pory
On jest z Niemiec i tam jest chyba duża kultura partnerstwa i kobiety mocno podkreślają niezależność. Tzn tak słyszałam. Więc może też go dość mocno oczarowałam i stąd takie zachowanie i wydaje mi się że nie do końca „grałâ€ i był szczery w wielu kwestiach
Ale wrócił do siebie swojego życia i zostałam pieśnią przeszłości
A za chwilę będzie w innym kraju ..a Tinder działa na całym świecie

Wysłał mi superlike i nawet nie miał swojego imienia tam tylko pierwszą literkę .. no więc konto premium ma więc chyba musi być tam dość aktywny .. ta literka zamiast imienia i konto premium dałymi też do myślenia no ale swoje zdjęcia miał i to sporo! więc uznałam że to nic groźnego i w sumie nie bardzo mnie to obchodziło bo dla mnie to miała być relacja na luzie. Nie chciałam mu wnikać w życie.. takie było założenie

[Aelora]

Napisane przez MisiekBydyniowy

Sam na apce mi pisał że „looking for fun” zapraszał mnie od razu do pokoju … potem się poczuł urażony że zaakceptowałam że to „fun”.. wszystko działo się szybko i w wielkich emocjach..

Tak szczerze, skoro deklarował for fun nic dziwnego, że nie wypytywał za dużo i nie oceniał. Nie chcę brzmieć okrutnie, naprawdę nie jest to moją intencją, ale tak realistycznie facet przyjechał tu na chwilę służbowo, odpalił apkę randkową, to po co miałby robić długi wywiad, poznawać i oceniać. On po prostu nie szukał na randce miłości życia. Trudno powiedzieć czy jest taki wyrozumiały na co dzień, bo jednak szukanie kogoś do trwałego związku i do relacji typu ons/fwb rządzą się trochę innymi kryteriami. Naprawdę spójrz na to z innej strony.

[MisiekBydyniowy]

Napisane przez Aelora

Tak szczerze, skoro deklarował for fun nic dziwnego, że nie wypytywał za dużo i nie oceniał. Nie chcę brzmieć okrutnie, naprawdę nie jest to moją intencją, ale tak realistycznie facet przyjechał tu na chwilę służbowo, odpalił apkę randkową, to po co miałby robić długi wywiad, poznawać i oceniać. On po prostu nie szukał na randce miłości życia. Trudno powiedzieć czy jest taki wyrozumiały na co dzień, bo jednak szukanie kogoś do trwałego związku i do relacji typu ons/fwb rządzą się trochę innymi kryteriami. Naprawdę spójrz na to z innej strony.

Miałam takie samo podejście umawiając się z nim więc mi to odpowiadało.. i nawet pasowało mi że nie jest stąd. Pomyślałam „zabawimy się a potem wyjedzie, zero kwasu i zero potencjalnych plotek”. To było idealne .

Ale przez to całe jego zachowanie zaczęłam myśleć że mu serio zależy i sama zaczęłam musieć że może coś z tego być .. tylko że to wszystko nie wyszło ode mnie.. to on się potem obraził i prawie płakał że to „fun” dla mnie a dla niego to coś więcej

I weź tu zrozum

[Camillie32]

Napisane przez Aelora

Moje prywatne wrażenie jest też takie, że ogólnie żyjemy w chłodnej kulturze gdzie dość mocno tłumi się emocje i raczej nie sypie się komplementami na prawo i lewo (polish smile nie wziął się znikąd), więc jak pojawia się przystojny gość który otwarcie wyraża zachwyt i adoruje bardzo łatwo mu zawrócić w głowie kobiecie.

Ooo nie myślałam o tym w ten sposób, a rzeczywiście jest w tym dużo racji! Teraz w sumie lepiej rozumiem dlaczego (poza oczywiście moim własnym charakterem i problemami) sama się łatwo łapałam na takie okazywanie emocji. Bardzo ciekawe spostrzeżenie, jak nasza kultura na to wpływa.

[Aelora]

Nie chcę być wulgarna, no ale miał dobry seks, zrealizował swoje fetysze, sama pisałaś, że zwariował na tym punkcie Myślę, że po prostu hormony, dopamina poszybowały mu w kosmos i zaczął gadać jak najęty. Tylko to chwilowe zauroczenie i hormonalny zjazd, bo kiedy zaczęły się problemy jednak ochłonął.
Poczuł krótkotrwały przypływ emocji, który jednak nie oznacza trwałego, prawdziwego przywiązania.
Mówił rzeczy, które w tamtej chwili czuł, ale które nie mają trwałego emocjonalnego podłoża.
Myślę, że po prostu się nakręcił, bo czuł się pożądany, wszystko szło lekko i intensywnie (fizjologia też robi swoje), a potem nagle trafił na przeszkodę gdy wyszła Twoja trauma i nie mógł robić wszystkiego, co chciał. Przez chwilę próbował to naprawić, ale gdy emocje opadły, stwierdził że coś poszło nie tak, że już nie będzie tak lekko i przyjemnie, więc rozładował napięcie poprzez ucieczkę.

[MisiekBydyniowy]

Napisane przez Aelora

Nie chcę być wulgarna, no ale miał dobry seks, zrealizował swoje fetysze, sama pisałaś, że zwariował na tym punkcie Myślę, że po prostu hormony, dopamina poszybowały mu w kosmos i zaczął gadać jak najęty. Tylko to chwilowe zauroczenie i hormonalny zjazd, bo kiedy zaczęły się problemy jednak ochłonął.
Poczuł krótkotrwały przypływ emocji, który jednak nie oznacza trwałego, prawdziwego przywiązania.
Mówił rzeczy, które w tamtej chwili czuł, ale które nie mają trwałego emocjonalnego podłoża.
Myślę, że po prostu się nakręcił, bo czuł się pożądany, wszystko szło lekko i intensywnie (fizjologia też robi swoje), a potem nagle trafił na przeszkodę gdy wyszła Twoja trauma i nie mógł robić wszystkiego, co chciał. Przez chwilę próbował to naprawić, ale gdy emocje opadły, stwierdził że coś poszło nie tak, że już nie będzie tak lekko i przyjemnie, więc rozładował napięcie poprzez ucieczkę.

To napewno.. byłam boginią seksu z nim to była naprawdę ostra jazda I niezapomniana
Sama nie sądziłam że mogę być tak dobra.
����
On się dosłownie łapał za głowę i nie dowierzał ��������
On też oczarował mnie seksem i sprawił mi ogromną przyjemność i to było wzajemne.
Jestem gotowa lecieć do tego Monachium choćby z tego powodu
Najlepszy seks w moim życiu ����

Każda kobieta zasługuje na taki expierience w swoim życiu choć raz ���� nie chce tego tracić

Mi też tu chodzi o seks nie jestem wcale lepsza od niego pod tym względem .
To było tak dobre że wcale ani trochę tego nie żałuję nawet jak nic z tego więcej nie będzie

Czy pasujemy do siebie tak samo dobrze w życiu? Trzeba by się przekonać.. ale nie było na to czasu

[Aelora]

Sama jesteś jeszcze na haju bo było ultra przyjemnie Podoba Ci się, że facet był Tobą oczarowany, komplementował Cię, spodobał Ci się fizycznie i robił z Tobą cuda w łóżku. Wreszcie poczułaś się przy nim w pełni kobietą. Ale to też nie jest wielkie przywiązanie ani głęboka więź, tylko chemia działa, dlatego tak dużo o tym myślisz.
Ty dalej czujesz tę chemię i wspominasz go ciepło, bo zaznałaś od niego wiele zainteresowania i przyjemności.
A u niego ten czar już mógł prysnąć. Może docenił, że jesteś świetna w łóżku, ale też zobaczył Twoje traumy, napięcia i niepewność, które mogą w każdej chwili wybuchnąć. Okazało się, że nie wszystko pójdzie tak łatwo i prosto, więc wycofał się.
Ty wciąż jesteś w emocjach, a on już wrócił do rzeczywistości.

[MisiekBydyniowy]

Myślę że to nie ta moja trauma go tak wystraszyła tylko to że go odepchnęłam w taki sposób wtedy
Niestety ciężko kontrolować rzeczy zakorzenione tak bardzo głęboko

W jego pokoju stała wielka walizka a obok scyzoryk i sama zaczęłam też żart że boję się tej otwartej walizy że mnie do niej zapakuje
Chciał mnie rozśmieszyć odwożąc mnie rano bo ten żart ” mega mnie bawił a ja wybuchałam że chce mi zrobić krzywdę… bo to wszystko się obudziło we mnie w nocy ;(
No i tym go wystraszyłam( strasznie mi z tym źle wciąż


Jeszcze jak pierwszy raz powiedzialam że to koniec odpowiedział że „oboje wiemy że to nie koniec pocałuj mnie ” a ja dalej swoje jak kataryna.. przytaknął w końcu.. i poszłam ech :/((

Ta moja wiecznie rozgadana morda psuje wszystko mówię za dużo i za szybko, bezmyślnie

Zawsze palę za soba mosty i potem nie ma powrotu. Nie umiem podejść do niczego na chłodno. Znajomości z kobietami koleżankami też tak zrywam i mówię okropne rzeczy a potem często żałuję. To samo czasem działo się w pracy. Nie wiem jak to zmienić psychiatra mi zdiagnozował borderline typ impulsywny

Oczekuje że każdy będzie skakał koło mnie i zawsze znajdę wytłumaczenie na swoje tragiczne zachowanie :/ czuje się okropnie ze sobą echhh

Jestem bardzo nerwowa i wybuchowa też po ojcu trochę. Tylko że faceta zawsze ktoś wytłumaczy np moja matka zawsze ojca wytłumaczy ze wszystkiego a mnie nigdy bo jestem kobietą i muszę się bardziej pilnowac. W rodzinie też się ze mna robiło z tego powodu czarna owce albo się mówiło „taka jak ojciec” pogardliwie :/

Nikt mnie nie jack szacunku w rodzinie często byłam takim obiektem wysmieewnia porównań. Do dzisiaj pamiętam jak mi babcia mówiła że „skończysz w sklepie na kasie nie myśl sobie że coś osiągniesz”.. z takiej jestem rodziny. Nie było szacunku nie było uczuć zawsze czułam się ta gorsza. Ale jestem już dorosła i chce to zmienić nauczyć się szanować ludzi i siebie

Musiałam zerwać kontakty z rodziną niestety. Są teraz bardzo powierzchowne właśnie z tego powodu. Wiedziałam że dla nich zawsze będę taka czarno owca a chciałam zacząć pracować nad soba i swoim poczuciem wartości

Do tego te przejścia jeszcze wzmocniły moją nerwowość . Nie wiem jak ten swój charakter ogarnąć wiele w życiu rzeczy zepsułam bo nie panuje nad tym co mówię

Facetowi jeszcze porywczość uchodzi na sucho często bo wtedy „jest męski” i to jakby bardziej stereotypowo normalne a jak kobieta jest taka porywcza i agresywna to każdego to odpycha echh

[Mija62]

Nie przejmuj się, z wiekiem człowiek łagodnieje

[MisiekBydyniowy]

Pomogliście mi też zrozumieć że w sumie.. nawet go nie przeprosiłam :/ poprostu się tłumaczyłam i chciałam żeby przyszedł.. żeby dał nam szansę i że to dla mnie nie zabawa. Ale go zraniłam i nawet nie powiedziałam „sorry” .
Z jego perspektywy jestem chyba jakaś okropna osoba :/

Nie umiem okazywać uczuć
Czułam się winna a nawet nie umiałam tego powiedzieć wolałam mu wysyłać nagie fotki i rozmawiać o seksie

Wcale się nie dziwię że ma mnie gdzieś teraz

[Mija62]

Napisane przez MisiekBydyniowy

Czułam się winna a nawet nie umiałam tego powiedzieć wolałam mu wysyłać nagie fotki

Ten wątek jest trolowy, prawda?

[MisiekBydyniowy]

Napisane przez Mija62

Ten wątek jest trolowy, prawda?

Czemu tak myślisz?