"Zimne" perfumy. Typujcie.

[dreamer4]

Cologne TM, Bvlgari BLV.

[Sol Magda]

Dla mnie takim zimnym zapachem jest Pure Poison Diora

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Sol Magda

Dla mnie takim zimnym zapachem jest Pure Poison Diora

Nigdy bym Pure Poison nie nazwała zimnym zapachem.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez szaja

Zimne jest Eau de Rochas.
To taki zapach w którym ja wręcz czuję lód, jakby lodowate strugi górskiego wodospadu.(...)

Mam dokładnie takie samo odczucie

[kizia mizia]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Nigdy bym Pure Poison nie nazwała zimnym zapachem.

I słusznie bo nie ma w nim nic zimnego..

[allie]

Napisane przez Toccata

Nie? Na mnie działa jak morska bryza, jest chłodny, wyważony i profesjonalny. Stosowny do bólu, dwór Elżbiety II nie znalazł by w nim nic niezgodnego z protokołem

Lubię go bardzo, ale cienia szaleństwa w nim nie wyczuwam

Wyważony i profesjonalny - jasne. Ale zimny

[Hexxana]

Un Jardin Sur Le Nil....bardzo mokro i bardzo zmyslowo

oraz woda kolonska YR Zielona Herbata,EA Green Tea;zimny tez jest Trussardi Jeans Woman.

[allie]

Napisane przez dreamer4

Cologne TM, Bvlgari BLV.

Cologne niestety na mnie z czasem robił się zbyt ziołowy Choć przyznam, że pierwsze nuty są niezmiernie orzeźwiające.

[allie]

Napisane przez sylwia.gda

Letnia edycja premier jour Nina Ricci-zmrożony drink.

Sylwio, a ta letnia edycja to z którego lata? Bardzo lubię Premiere Jour.

[Kasiulka22]

Napisane przez allie

Sylwio, a ta letnia edycja to z którego lata? Bardzo lubię Premiere Jour.

Mnie wydaje się, że to było 2 lub 3 lata temu, edycja w takim niebieskim flakoniku o ile oczywiście się nie mylę

[ropuszka]

Moim typem nr 1 z zimnych zapachow jest L'eau d'Issey Miyake. Wyglada tak jak pachnie, czyli lodowo. Ma w sobie oczywiscie duzo kwiatow i owocow, ale mrozi. Przydaje sie latem, bo robi sie od niego naprawde chlodniej!

Za zimny zapach uwazam niesamowite dzielo Lalique, mianowicie Flora bella. Nie mam i chyba nie kupie, choc flakon jest piekny i juz dla niego samego warto kupic te perfumy. Skropilam sie kiedys probka w jesienny , chlodny dzien i musze przyznac, ze Flora bella, ktore caly czas czulam, spowodowaly, ze bylo mi jeszcze zimniej i troche strasznie! Mroczny dzien i zimny zapach - jak dla mnie mieszanka wybuchowa. Za to latem i wczesna wiosna - czemu nie. To wyjatkowo oryginalny i dziwny zapach. Ta "dziwnosc" powstrzymuje mnie przed zakupem, choc pani w perfumerii goraco namawiala, zapewniajac, ze wyjatkowo dobrze do mnie pasuja

Ostatnim zimny typem jest u mnie Posion Diora (te klasyczne fioletowe). To zapach - upior, kojarzy mi sie z ponura kobieta po 40. w dlugiej czarnej sukni Chociaz jest to zapach, w ktorym czuje lesne owoce, ani troche nie kojarzy mi sie z czyms cieplym. Jest ciezki, dusi wrecz, ale ja uwazam, ze jest zimny. Ciagnie sie za osoba go noszaca i odstrasza otoczenie. Ludzie dookola sa bardzo potulni, serio

[Hvid]

Wydawalo mi sie kiedys, ze ``Iceberg Twice`` jest zimnym zapachem. Zafascynowal mnie juz bardzo dawno temu, i pozostalam mu wierna po dzien dzisiejszy. Tyle, ze nie odbieram go juz w ten sposob. Ma w sobie cieplejsze nuty, albo mi sie tak tylko wydaje

[ishtar4]

Eau De Cartier
Dalistyle
True Star

[Dalissime'80]

A dla mnie zimna jest zupełnie inna kategoria, nie te wodno-ozonowe, ale szypry. To takie stalowe, profesjonalne zimno jak np. 24faberże i Eau du Soir który mnie zmraża totalnie.

[Sol Magda]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Nigdy bym Pure Poison nie nazwała zimnym zapachem.

Ale to jest takie tylko moje odczucie Na mnie pachnie zimno, chłodno

[Narnii]

Zdecydowanie Herba Fresca Guerlain. Pachnie na mnie lodowato! Ostatnio róznież trafiłam na Eclat d'Arpege, który mnie chłodzi idealnie.

[twister_male]

Wg mnie lodowate są:
1, Issey Miyake L`eau d`issey
2. Carolina Herrera 212 Ice Touch
3. Elizabeth Arden Green Tea
4. Dałbym jeszcze... może to dziwne ale Dune Diora, mi się koajrzy z wrzosowiskiem pokrytyn śniegiem, ale wiem ZE TYLKO JA TAK CZUJE

Zapomniałbym Lancaster Aquazur też jest zimny

[lalesia]

nie jestem pewna, czy do konca o to chodzi, ale za kazdym razem, gdy psikalam sie halloween j del pozo przeszywal mnie zimny dreszcz... brrrr

EDIT: jeszcze jedne "mrozne" perfumy wlasnie przyszly mi do glowy - eau de eden cacharel bardziej zimne trudno sobie wyobrazic, zero slodyczy, sama metaliczna, kwiatowa nuta

[201712071518]

Na poczatku swojego listu sie witam i pozdrawiam. Podczytuje od pewnego czasu to forum i juz wiem, ze to czego szukam
i zamierzam byc aktywna pefrumowa wizażanką
i na poczatek mam takie pytanie bo duzo wczesniejszych watkow jest o cieplych,zmyslowych,uwodz icielskich- jakie perfumy uwazacie za ''zimne'' - nie mowie tutaj o owocowo - morsko - lesnych swiezuchach, tylko o mocnych zapachach takich, ktore intryguja (mezczyzn;-)) ale mowia ''idz stad i nie wracaj"?
Na mnie tak pachnie Bvlgari Notte i Omnia (czesto uzywam na dzien do pracy ;-)) na skorze mojej mamy tak pachnie klasyczny Angel - niestety na mojej bardzo lagodnieje i robi sie wrecz cieply, poza tym jeszcze 5th avenue - kiedys kolega w pracy wlasnie okreslil, ze pachne niedostepnie

a jak to jest u Was?

a tak poza tym to pytam z ciekawosci bo normalnie uwielbiam cieple ale konkretne zapachy albo jadalne albo kadzidlane ;-)

[Harrods]

Dla mnie zdecydowanie zimnymi perfumami są:

Eau des Merveilles

L'eau D'Issey

Agent Provocateur

[SpanishMyszka]

Green Tea Cooling Scent Spray, świeży, ale z pikantną nutką , Light Blue.

[Pistacja]

Dorzuce jeszcze Omnie Cristalline Bvlgari - czysty, ostry, lodowaty kryształ

[RainDog]

Zdecydowanie nazimniejsze są dla mnie DKNY i L'eau d'Issey.

Dodałabym jeszcze Cerrutti Image.

[megilla]

Na upały świetne będą wspomniane True Star i Green Tea. Dodam jeszcze T-Girl.

[m23p31]

dla mnie zdecydowanie Esencia de Duende J.del Pozo

[lalesia]

L'eau D'issey wbrew ogolnie panujacej opinii wydaje mi sie raczej cieplym zapachem to chyba przez duza zawartosc slodyczny w kompozycji

[Pistacja]

Napisane przez lalesia

L'eau D'issey wbrew ogolnie panujacej opinii wydaje mi sie raczej cieplym zapachem to chyba przez duza zawartosc slodyczny w kompozycji

Uhm, ma miodowy początek z tego co pamietam, ale potem się robi zimny.

[kropka75]

Nie wiem czy L'eau D'issey jest zimny, ale na pewno jest z grupy tych rześkich. W życiu nie określiłabym go jako ciepły. Owszem, ma nutkę słodyczy, ale w moim nosie dominuje jego goryczka.
Nie do zniesienia, notabene.

[Dallale]

Napisane przez Harrods

Dla mnie zdecydowanie zimnymi perfumami są:

Eau des Merveilles

L'eau D'Issey

Agent Provocateur

Dwa pierwsze a i owszem Natomiast co do Agenta P. pozwolę sobie się nie zgodzić Z początku rzeczywiście przeważają szyprowe nuty, ale po jakiś dwóch godzinach AP przeobraża się w rozgrzaną, pudrową różę, pięknie doprawioną szafranem (dzięki Idole nareszcie wiem, jak pachnie szafran ). Co innego z Eau de Soir, które są dla mnie raczej chłodne.
Zimne są także zielone herbatki EA i YR, Halloween, DKNY, Eclat d'Arpege, LB, Still.
Presence są na mnie ciepło- zimne, tak samo jak Dune i Kingdom

[evelle]

oj stary ten wątek ale odkopuję bo być może coś nowego pojawiło się w temacie zimnych, chłodnych zapachów
ja ze swojej strony typuję moje ulubione: Aliena i Nu (edt i edp)