|
|
#31 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 9 421
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Cytat:
poprzyklejaj tam gdzi ci sie zazwyczaj robia i powinno pomoc hehhe ja nawet w sklepie jak jestem i widze bizu to tez patrze \jak jest zrobione |
|
|
|
|
|
#32 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 7 712
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Hihi, też rozkładam biżu na czynniki pierwsze
|
|
|
|
|
#33 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Swoja droga to dziwne jest to zjawisko kolczykow-kropelek...gdzie je nie zobacze, czy na allegro czy w galerii to ludzie odrazu sie na nie rzucaja...co w nich takiego jest??
|
|
|
|
|
#34 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 912
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
tez nie wiem mi sie nie podobaja...
|
|
|
|
|
#35 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
... Ja mam juz syndrom bizuteryjki a jeszcze nie zaczelam kolczykow robic...
![]() własnie czekam na moje pierwsze zamowione koraliki i nie moge sie doczekac...... juz mam czarne mysli - ze kurier nie dotrze, zgubi sie w moim miescie, nie bedzie wiedzial gdzie jest moja uliczka, ja nie uzlysze dzwonka do drzwi itd.... wariujeMam nadzieje,ze nie złamie mi serca i przyjedzie...
|
|
|
|
|
#36 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Mi już to na szczęście trochę przeszło, choć "rozbieranie" cudzej biżuterii pozostało.
|
|
|
|
|
#37 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 912
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
heh, a ja przeżyłam swój pierwszy duży kryzys twórczy, przez jakiś miesiąc kompletnie nie chciało mi się nic... (nie dlatego że nie miałam pomysłów bo zazwyczaj mam ich za dużo, nie nadążam z robieniem, tylko po prostu miałam straszliwego lenia)
ale już wracammm... P.S. uważajcie na takie przerwy bo łapa troszkę z wprawy wychodzi
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#38 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Ja ostatnio tez odkladam na pozniej
__________________
Moja biżuteria aktualnie: + wire wrapping itp. + "nowa era" Stare dzieje: + debiut + gliniaki |
|
|
|
|
#39 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
No i się przydał
![]() Ja również przyglądam się wszelkiej biżuterii, ale nie mam dobrej pamięci, więc i tak mi wzory badź też zestawienia kolorów szybko umykają ![]() A raz znajoma nawet przyszła do mnie i mówi: kupiłam sobien iedawno parę par fajnych kolczyków, jak chcesz, moge Ci przynieść obejrzeć
__________________
Ucho też człowiek! |
|
|
|
|
#40 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 968
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Ja ostatnio też znacznie mniej dłubię. Nie mam czasu
Poza tym mieszkam w dwóch różnych miastach (studia) i ciężko by mi było wozić ze sobą cały biżuteryjny "ekwipunek", więc czasami mam go tam, gdzie akurat mnie nie ma a coś bym zrobiła Albo wezmę na stancję część koralików i narzędzia a na miejscu okazuje się, że tak właściwie to mam pomysł ale na koraliki, które zostały w domu
__________________
no risk, no fun
|
|
|
|
|
#41 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Ja też mam teraz dość czasu, a to dopiero liceum. Nie myślałam, że będę się aż tyle uczyć. Resztę wolnego czasu zajmuje mi codzienne odrobienie zaległości w Internecie i nagle okazuje się, że już po 23. (czyli dokładnie tak jak teraz :/ )
|
|
|
|
|
#42 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 912
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
heh Tońka chyba mam ten sam problem - internet pochłania zbyt dużo czasu który mogłabym przeznaczyć na "dłubanie", do nałogu internetu dochodzi zajmowanie się dzieckiem i studia zaoczne nie licząc drobnych prac domowych hehe ja chcę tydzień wolnego żebym mogła sobie tworzyć...
|
|
|
|
|
#43 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Syndrom bizuteryjki: namietne, z wypiekami przeglądanie sklepów internetowych z koralikami, pomimo tego, ze obecnie nie mam kasy. I odliczanie do pierwszego, bym mogła zamówienie zrobić
|
|
|
|
|
#44 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;3521070]Syndrom bizuteryjki: namietne, z wypiekami przeglądanie sklepów internetowych z koralikami, pomimo tego, ze obecnie nie mam kasy. I odliczanie do pierwszego, bym mogła zamówienie zrobić
[/QUOTE]Szajus!! Dokladnie! Wyjelas mi to z ust...hmm...a raczej z klawiatury Mialam o tym dzisiaj pisac! Normalnie szok! Mam tyle rzeczy do zrobienia, jak na razie 0 kasy ...a ja siedze do polnocy przyklejona do monitora i ogladam kolejne koraliki Uff...choc troszke mi ulzylo, ze to nie tylko ja tak mam P.S. Koralikoholiczki laczmy sie
|
|
|
|
|
#45 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
To i ja dopiszę swój syndrom: ostatnio po prostu wszystko przeliczam na koraliki i druciki
wchodzę do sklepu kupić mandarynki "tak, tak, no to by akurat starczyło na ten piękny lapis " a w odzieżowym to już w ogóle fioła dostaję "o rany, to by mi starczyło na całe ogrromne zamówienie tego i tamtego i jeszcze bym miała darmową przesyłkę! "
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#46 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Tak jak ja. Dostaje 50zl I dylemat, czy kupic spodnie, bo nie mam juz w czym hcodzic czy zamowic koraliki. Zawsze sobie wmawiam, ze nie. Tym razem kupie spodnie. No i konczy sie tym ze wpadne do army czy hoppei po 2 szt kamyka/gram kuleczek i jak juz sie rozmieni kase to poszlo na koraliki
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
|
|
|
|
#47 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Kiedy kładąc się spać myślę o kolczykach( a mam tak co wieczór), to potrafię o 3 nad ranem wstać i je po prostu zrobić, bo nie mogę wytrzymać...
Ja już nie mam dylematów co zrobić z kieszonkowym, bo odpowiedź jest prosta - kupuję koraliki...... |
|
|
|
|
#48 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Strasznie rozbawił mnie ten wątek
))Tym bardziej, że mam objawy podobne do Waszych, a...jeszcze nie zaczęłam robić biżuterii Jedno zamówienie już zrobiłam, ale to zanim trafiłam na to forum, więc okazało się średnio przydatne. Teraz muszę czekać do pierwszego, bo zrujowała mnie naprawa samochodu. Ale w Qnszcie już czeka na mnie pełny koszyk Mam też kilka skrawków z gazet, na których widnieją kolczyki modelek. Aż się boję co będzie, jak już zacznę tę biżuterię robić
Edytowane przez katka_r Czas edycji: 2007-01-23 o 23:26 Powód: literówka |
|
|
|
|
#49 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
ojjj tak...
większość z opisywanych przez was syndromów już mam + jeszcze jeden jako zdeklarowana neopoganka i "wilkołaczyca" dostaję kompletnego fioła na punkcie wszystkich koralików w kształcie kłów, księżyców i wszelkich rzeczy w tym klimacie. ostatnio mój facet został zmuszony do obejrzenia zawieszek z artfenu, które jeszcze nie przyszły: ja: kochanie, a teraz ja Ci coś pokażę, Ciebie nie będzie to w ogóle obchodzić, ale będziesz udawał, że mnie słuchasz i rozumiesz... On: ok... zniósł dzielnie... zaczął bojkotować, jak zwiełam w graść szczypce, jak wyszedł do łazienki
__________________
Uważaj czego sobie życzysz, bo przy odrobinie pecha może się spełnić... Moja biżu FORZA FERRARI! |
|
|
|
|
#50 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
O mamo. Na razie jeszcze się nie rujnuję, ale po mału zaczynam sie przyznawać, że robię biżu i zaczynają mi się sypać zamówienia. Wszystko fajnie, oczywista ale już widzę oczyma wyobraźni te potrzeby. Gdyby można było pójśc do sklepu i kupić, co potrzeba; wiadomo, że chodzi mi o wysyłkę. Świetnie to znacie - tu sio, tu siamto...Ale zacznę sprzedawać, bo też bym chciała, aby mi się hobby samo utrzymywało. Ech. No i męczy mnie też syndrom psa ogrodnika. Bo. W w moich kolczykach nie chodzę, w 90 % z nich nie byłam ani razu, leżą sobie bidulki w woreczkach w pudełku. Ale sprzedać to mi żal, no ''wiosna zaraz''...
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
![]() |
|
|
|
|
#51 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 968
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
A ja ostatnio zrobiłam naszyjnik i tak mi się spodobał, że sama go noszę
Jak sesja się skończy i pojadę do domu to postaram się zrobić zdjęcie i wrzucić
__________________
no risk, no fun
|
|
|
|
|
#52 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Czyli wychodzi na to , ze
a) jestem normalna albo..... b) wszystkie jestesmy nienormalne mam wszystkie syndromy, a ostatnio zaczelam robic wiecie co??? jak ide do kolezanek na wieczorne zamulanie przy winku, herbatce tudziez innym trunku, zabieram se soba materialy na 2-3 pary kolczykow i skrecam je w towarzystwie, a cooo... trzeba laczyc przyjemnie z pozytecznym, nie?
__________________
Life is not measured by the number of breaths we take, but by the moments that take our breath away. |
|
|
|
|
#53 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 912
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Cytat:
czekamy na zdjęcia |
|
|
|
|
|
#54 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Cytat:
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
|
|
|
|
|
#55 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 912
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
albo moda w stylu "destroyed"
|
|
|
|
|
#56 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Ja zawsze, jak z TŻ idziemy do jego rodziców, biorę pudełeczko ze sobą
I albo metrowca nawlekam, albo szczypię szczypcami Ba, nawet na ostatni lajtowy wypad w góry tez wzięłam dłubaninę |
|
|
|
|
#57 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
A ja bedę miała problem, jak gdzieś wyjadę na dłuższy czas - chciałabym mieć wszystko przy sobie, żeby móc przelać pomysły od razu na drucik, a nie czekać tydzień, aż wrócę do domu. A teraz uzbierało się tego i transport nie byłby rzeczą łatwą - za dużo to miejsca zajmuje, a waży jeszcze więcej.
|
|
|
|
|
#58 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: hanging garden
Wiadomości: 3 770
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
wyobraźcie sobie że ja parę razy jeździłąm na weekend do Krakowa z torbą podróżną któa była zapchana 4ma pudełkami na śrubki pełnymi koralików i jeszcze narzędziami, drucikami.....
__________________
Life's a riot a lover a friend, Pity the day that it has to end Friday come speed me home again, I've nothing but you on my mind http://www.youtube.com/watch?v=ui2mKtzsY0o |
|
|
|
|
#59 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Cytat:
ostatnio nawet pomagał łapać lampworka, który zapragnął wolności
__________________
Uważaj czego sobie życzysz, bo przy odrobinie pecha może się spełnić... Moja biżu FORZA FERRARI! |
|
|
|
|
|
#60 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Ile to ja już razy zamiast iść na uczelnie, zostawałam i szale dłubałam nad kolczykami........
AH! A teraz nadchodzi wolna sesja! |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Biżuteria
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:40.




I zboczenie- patrzenie na wszystkie kolczyki w uszach kobiet mijanych na ulicy



jestem również

wariuje
Poza tym mieszkam w dwóch różnych miastach (studia) i ciężko by mi było wozić ze sobą cały biżuteryjny "ekwipunek", więc czasami mam go tam, gdzie akurat mnie nie ma a coś bym zrobiła
Albo wezmę na stancję część koralików i narzędzia a na miejscu okazuje się, że tak właściwie to mam pomysł ale na koraliki, które zostały w domu 
Gdyby można było pójśc do sklepu i kupić, co potrzeba; wiadomo, że chodzi mi o wysyłkę. Świetnie to znacie - tu sio, tu siamto...
