halloween- bal, co myślicie o halloween

[Wyrak]

Napisane przez Arethaf

A ja niedawno poznałam krwawą historię Halloween.
Amerykanie sprowadzili to święto do żenującego poziomu. Kolejny powód do zabawy.

Co jest krwawego w staroceltyckiem swiecia konca lata?

[Impersona]

Napisane przez Wyrak

Co jest krwawego w staroceltyckiem swiecia konca lata?

A to, że:

Geneza Halloween sięga tysięcy lat wstecz i wywodzi się z celtyckiego święta, podczas którego oddawano cześć panu zmarłych, bogu Samhainowi. Wierzono, że w noc z 31 października na 1 listopada duchy osób Zmarłych zstępują na ziemię, powracając do swych dawnych miejsc zamieszkania i odwiedzając żyjących. Celtowie gasili w tym czasie wszelkie ogniska, kaganki i pochodnie, żeby ich domy wyglądały na zimne i niegościnne, a poza domem wystawiali żywność dla duchów. Sami ubierali się w stare, podarte ubrania i chodzili po wsiach udając brudnych włóczęgów, co miało odstraszać duchy. Niezatroszczenie się o pokarm dla duchów mogło spowodować wiele nieprzyjemnych następstw - złe duchy mogły zaszkodzić żyjącym. 1 Podczas tego święta druidzi (kapłani celtyccy) którzy byli magami, lekarzami, astrologami, spełniali obrzędy noworoczne, częścią których było nawet składanie w ofierze ludzi.

Dla mnie to jest masakra, że Polacy tak lubią zgapiać te głupie, amerykańskie święta. We Wrocławiu kilka przedszkoli zaczęło organizować dla dzieci bale halloweenowe. Moim zdaniem to już jest przegięcie, żeby przebierać trzy, cztero, pięciolatki za jakieś potwory albo dynie Święto nie ma dla mnie żadnej głębi. Zdziwiłam się też przyjeżdżając ostatnio do rodzinnej miejscowości akurat jak się okazało w to święto, bo mieścinka mała, a wszędzie latały przebrane dzieciaki z koszykami i zbierały po domach cukierki (ciekawa jestem ile domów było na to przygotowanych i ile osób je pogoniło)

[Wyrak]

Nie slyszalem nigdy o ofiarach z ludzi na staroceltyckie halloween. Moge prosic o zrodlo tego cytatu?

[Arethaf]

Napisane przez Wyrak

Co jest krwawego w staroceltyckiem swiecia konca lata?

Taki tam lajt.
Druidzi odrąbywali głowy ofiar (zazwyczaj młodych dziewcząt) i z nich robili lampiony. Oczywiście po usunięciu wnętrzności. Teraz mamy dynie. A psikus był taki, że w tajemniczy sposób ginęła cała rodzina, jeśli nie chciała im oddać ofiary w postaci członka rodziny

[Impersona]

Napisane przez Wyrak

Nie slyszalem nigdy o ofiarach z ludzi na staroceltyckie halloween. Moge prosic o zrodlo tego cytatu?

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/V/VS/halloween.html

Ale wzmianki o tym spotkałam na różnych nie tylko katolickich portalach. Potem je mogę pozbierać i przesłać.

[Wyrak]

Napisane przez Arethaf

Taki tam lajt.
Druidzi odrąbywali głowy ofiar (zazwyczaj młodych dziewcząt) i z nich robili lampiony. Oczywiście po usunięciu wnętrzności. Teraz mamy dynie. A psikus był taki, że w tajemniczy sposób ginęła cała rodzina, jeśli nie chciała im oddać ofiary w postaci członka rodziny

Napisane przez Impersona

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/V/VS/halloween.html

Ale wzmianki o tym spotkałam na różnych nie tylko katolickich portalach. Potem je mogę pozbierać i przesłać.

Arethaf - Rowniez poprosze o zrodla w miare mozliwosci.

Impresona - nie, spoko, zrodlo jak najbardziej w porzadku, tylko nie wiem jak interpretowac "częścią których było nawet składanie w ofierze ludzi". Nie slyszalem o tym tak szczerze, stad zdziwienie

[Arethaf]

Napisane przez Wyrak

Arethaf - Rowniez poprosze o zrodla w miare mozliwosci.

Impresona - nie, spoko, zrodlo jak najbardziej w porzadku, tylko nie wiem jak interpretowac "częścią których było nawet składanie w ofierze ludzi". Nie slyszalem o tym tak szczerze, stad zdziwienie

Źródłem był nauczyciel

[Ponura]

Napisane przez Arethaf

Taki tam lajt.
Druidzi odrąbywali głowy ofiar (zazwyczaj młodych dziewcząt) i z nich robili lampiony. Oczywiście po usunięciu wnętrzności. Teraz mamy dynie. A psikus był taki, że w tajemniczy sposób ginęła cała rodzina, jeśli nie chciała im oddać ofiary w postaci członka rodziny

Akurat Nie powiem jaka propaganda.

A Halloween bardzo lubię - okazja do wyluzowania się, mnóstwo czarnego humoru, oraz to, co chyba wielu lubi - świetny pretekst do przebrania się.

Akurat przeciwko temu "hamerykańskiemu" () świętu nic nie mam. Za to walentynki...