Kobiety mężczyzn mundurowych:)

[Momo]

Napisane przez Karolcia_Tomeczka

Moj jest zolnierzem i pracuje w jednostce wojskowej w Orzyszu

O matko!
Mój mnie straszy Orzyszem

[Karolcia_Tomeczka]

Napisane przez Momo

O matko!
Mój mnie straszy Orzyszem

jak to Cie straszy Orzyszem?moj jest zadowolony bo ma spoko kadre i wlasnie teraz pije z nimi w barze

[KALWI23]

18 Batalion Desantowo - Szturmowy im. Ignacego Gazurka w Bielsku Białej

[Nikula5]

i zostałam samiutka...spakował mundury i pojechał ...się dokształcać przymusowo dobrze, że to tylko 3 tygodnie nienawidzę samotnych nocy w pustym mieszkaniu bleee.

[Momo]

Napisane przez Karolcia_Tomeczka

jak to Cie straszy Orzyszem?moj jest zadowolony bo ma spoko kadre i wlasnie teraz pije z nimi w barze

Bo ja już spędziłam 8 lat na zimnej Warmii Co prawda miasteczko było większe,ale nic w nim nie było - nawet na wałki do włosów musiał być sezon
A Orzysz jest jeszcze dalej od moich rodzinnych stron,bezrobocie jeszcze większe i co tu dużo gadać dziura (mam nadzieję ,że nikogo tym stwierdzeniem nie uraziłam)

[myszolinka]

Mój mąż "zostawia" mnie często dla Jednostki Wojskowej w Jarocinie (lotnictwo). Nie nawidzę tego miasta, bezrobocia panującego tam na wielką skalę. No, ale moze sie przeniesiemy do Wrocławia

[Karolcia_Tomeczka]

A Orzysz jest jeszcze dalej od moich rodzinnych stron,bezrobocie jeszcze większe i co tu dużo gadać dziura (mam nadzieję ,że nikogo tym stwierdzeniem nie uraziłam)[/quote]

nie urazilaswiem ze to dziura bez wiekszych perspektyw na godne zycie
moj bedzie sie staral o przeniesienie,ale niestety tez nie bedzie bliziutko bo w moim miescie nie ma jednostki pancernej

[ilo16na]

Ja napisze za moja siostra.. mam szwagra zolnierza a ona sie nie udziela na wizazu wcale
Wiec szwagier mial rozkaz leciec do Iraku na rok i tak o to moja siostra zostala sama przez rok z dzieckiem w wieku przedszkolnym.. Rano do przedszkola mala zawozic pozniej odbierac i to wszystko przez tramwaje itp.. Maja auto ale moja siostra boi sie jezdzic po Wawce

[Momo]

Napisane przez myszolinka

Mój mąż "zostawia" mnie często dla Jednostki Wojskowej w Jarocinie (lotnictwo). Nie nawidzę tego miasta, bezrobocia panującego tam na wielką skalę. No, ale moze sie przeniesiemy do Wrocławia

Myszolinka - ja jestem właśnie z Wrocławia i marzę ,żeby tam wrócić
Ja też znienawidziłam Warmię i miałam nadzieję,że uda nam się przenieść do Wrocławia.Ale nic z tego - trzeba mieć "mocne plecy" aby to osiągnąć
Teraz jesteśmy w Lęborku z wizją następnego przeniesienia
Tylko dziecka szkoda.Jedna przeprowadzka była dla niego dosyć ciężka(płakał po nocach,że chce wracać do domu),więc nie wiem jak zniesie następną

[ilo16na]

Moja siostra tez mieszkala w malej miejscowosc i jej meza rzucali po calej Wawie.Zoliborz Mokotow.. Obecnie Praga.. 2 razy przez to prace stracila bo pozniej miala problem znalezc .Obecnie mieszka na takim zadu** ze bociany tam zawracaja .. na tej biedniejszej Pradze

[Momo]

Ilona hehe rzucanie po Warszawie - nie da się porównać do rzucania po Polsce
Ciekawe co by powiedziała Twoja siostra,gdyby miała się przeprowadzić np.do Żagania lub Bartoszyc

[ilo16na]

Napisane przez Momo

Ilona hehe rzucanie po Warszawie - nie da się porównać do rzucania po Polsce
Ciekawe co by powiedziała Twoja siostra,gdyby miała się przeprowadzić np.do Żagania lub Bartoszyc

A no zawsze lepiej po Wawie.. ale moja siostra gdyby nie maz mieszkala by z nami a nie 300 km od naszego OStrzeszowa.

[Karolcia_Tomeczka]

ale Wy przynajmniej tulacie sie razema my oddzielnie,widzimy sie rzadko i teraz wyjazd na misje .....
wiec uwaza ze wazne jest to ze jestescie razemi razem sie tulaciebo ja slomiana wdowa caly czas jestem

[KALWI23]

Karolcia - Tomeczka - nie martw sie ja tez słomiana wdowa praktycznie cały czas i tez wyjazd na misje sie zbliza..

[Momo]

Karolcia,Kalwi
Babki ja też jestem często słomianą wdową

[Karolcia_Tomeczka]

Taki nasz los
wiem tez ze nie kazda dziewczyna moze byc kobieta ZOLNIERZA bo nie kazda wytrzyma rozlake i poprostu sie meczy,mnie tez czasami jest ciezko i sie zastanawiam dlaczego nie moge byc z nim non-stop tak jak inne pary....
daje rade i ciesze sie z tego ze go mam a tesknota tylko utwierdza mnie w tym ze on jest tym jedynym i dla niego wytrzymam wszystko

[Karolcia_Tomeczka]

a moze powinnam byla nazwac ten watek,,slomiane wdowy-laczmy sie,,hehe

nie a tak powaznie to powinnymsmy sie wspirac i wspolnie narzekac na niedogodnosci wynikajace z bycia kobieta zielonego lub niebieskiego

[Nikula5]

no ja właśnie jestem teraz słomianą wdową godzinę temu latałam ze święcą i wkręcałam korki bo mi światło zgasło niestety taka rola ...
nie zazdroszczę tych pół rocznych misji oj nie, my na razie najdłużej to na 3 miesiące się rozstaliśmy ale i tak mój mąż czasem na weekend wpadł
teraz jest w Kaliszu i wróci za 3 tygodnie też przeprowadziłam się do jego miasta bo pochodzimy z różnych województw -pracowałam 5 lat w dobrej firmie -niestety musiałam zostawić pracę bo w firmach to różnie bywa niby jest dobrze ale potem albo Cię zwolnią bo się wypalisz albo firma zbankrutuje różnie to może być mój TŻ pracuje już 7 lat w SW i stwierdziliśmy , że jego praca jest bardziej stabilna i pewna ...finansowo to jest ok ale co z tego ja już wariuję siedząc w domu - tu pracy znalezć nie mogę a szukam już rok te warmińsko-mazurskie oj oj!!! on na wyjazdach szkoleniowych lub na służbie a ja tu mam mało znajomych tylko tych, których poznałam dzięki niemu dobrze, że jest skype więc mogę do woli nagadać się z moja przyjaciółką od serca, która została w moim rodzinnym mieście.
ale dziewczyny głowy do góry w dzisiejszych czasach jest bardzo dużo rozstań z powodów zarobkowych exodus Polaków zagranicę sprawia, że nie jedna kobietka musi czekać ... nie jesteśmy same

[Momo]

Nikula wiem jak to jest
Mąż po szkole dostał przydział na Warmię.Też musiałam rzucić pracę i jechać za nim.A tam już nie udało mi się zatrudnić - bezrobocie ogromne.Póżniej urodziłam dziecko - na wpół samotnie je wychowywałam,pracy nadal nie miałam.W tym czasie mąż zaliczał kursy,szkolenia,poligony - a ja sama (prawie 500km od rodziny).
Póżniej przeprowadzka na Pomorze - pracy nawet nie szukałam ,bo dziecko zaczęło bardzo chorować w przedszkolu.A jak już mały poszedł do szkoły i trochę się zasiedzieliśmy ,to wisi nad nami kolejne przeniesienie.

[Karolcia_Tomeczka]

no to czeka mnie niezla przyszlosc moim TZ cialge tulaczki...

[Nikula5]

ja mam ten komfort , że w SW nie ma takich przeniesień jak w wojsku jako rozkaz może być półroczne przeniesienie a następne to juz musi się ten przenoszony zgodzić ale z tego co wiem to jesli chodzi o przeniesienia to raczej spokojnie tylko te kursy, szkolenia , wyjazdy no i praca w święta i weekendy ...w sumie to jest plus tego , ż e nie pracuje ( jedyny chyba) częściej się widujemy bo spędzamy czas jak mój mąz ma wolne a tak to często w tym czasie byłabym w pracy a jak ja bym miała wolny weekend to mój mąż w pracy.

[KALWI23]

A moje słonko jutro wraca nie widzielismy sie 3 tyg bo był na poligonie i bedzie miał tydzien wolnego, wiec czas mamy tylko dla siebie.Pozdrawiam Was dzielne babeczki

[Karolcia_Tomeczka]

i moj jutro wraca(albo w sobotebo ma beznadziejne polaczenie)
ale i tak sie ciesze ze sie zobaczymy:jup i:

[KALWI23]

juz nie moge sie doczekac

[KALWI23]

Babeczki, gdzie sie podziałyście wszystkie??

[Momo]

Jezdeśmy

[Karolcia_Tomeczka]

melduje sie


nie zagladalam bo TŻ byl na weekend,ale niestety juz pojechal na szkoleniea ja musze uczyc sie do egzaminu.....


Pozdrawiam

[manolita]

Napisane przez suzana

wszyscy mi (nam) mówią, że dwoje mundurowych nie stworzy dobrego małżeństwa - ja śmieje się im w twarz, mówiąc, że nie ma "recepty", reguły na małżeństwo idealne

Ty się śmiejesz - ja podziwiam takie małżeństwa.
Dopóki nie mają dzieci wszystko w miarę się układa, pózniej zaczynają się schodki.

[suzana]

Napisane przez manolita

Ty się śmiejesz - ja podziwiam takie małżeństwa.
Dopóki nie mają dzieci wszystko w miarę się układa, pózniej zaczynają się schodki.

ja się z takich małzeństw nie śmieje
śmieje się z ludzi, którzy myślą schematowo
miłość to nie schemat

[manolita]

Masz rację o miłości nie można mówić ani myśleć schematycznie, ale najpierw trzeby rozważyć lub założyć co mamy na myśli mówiąc o niej w kategorii schematu

Miłość miłośćią, kochać można, ale życie a raczej konfrontacja miłości z realnym życiem czasami bywa , jeśli nie bolesna, to może mniej romantyczna.