Do dziewczyn robiących odlewki. Pytanie.

[teza20]

Napisane przez kriss_de_valnor

chciałbym widzieć jej minę, hihi a co tam kurtka - mogłaś spowodować zagrożenie, że ten drogocenny płyn faktycznie się rozleje, no nie - co za lekkomyślność
mnie też nie chcieli sprzedać bez zawartości

pewnie juz was maja dosycze wam nie sprzedaja pustych buteleczek zartuje....a propo nie ma takich buteleczek na allegro??bo prawde mowiac te zapachy lane sa obrzydliwe smierdza plastikiem itp....; )

[Kagan]

Napisane przez Sabbath

Kurczę, mnie sprzedawali, ale po pierwszych trzydziestu jakoś im sie odwidziało.

Dziś w desperacji usiłowałam kupić buteleczkę 10 ml.
Dowiedziałam się oczywiście, że mogę kupić, ale razem z "perfumem".

Usiłowałam namówić panią do sprzedania mi obu rzeczy jednocześnie, ale jednak osobno, czyli:

- "Perfum" wezmę do własnego pojemniczka. - i tu podstawiłam jej woreczek foliowy po drożdżówce.
Pani na to z oburzeniem:
- Ale to się rozleje!
- Byle nie na mnie! - moje przerażenie było szczere, miałam puchową kurtkę, do usmolonej śmierci bym się tego nie pozbyła.

Atomizerka nie mam nadal.



A w kwestii przelewek i przepsików - jesli tylko atomizer się odkręca, a przelewu wymaga większa ilość perfum - najlepiej jest zrobić to strzykawka z igłą. oczywiście do każdego zapachu jego własna strzykawka i igła. Mam już cały podręczny "zestaw nałogowca" z oklejonymi karteczkami strzykawkami... Dobrze, że nikt mi nie zagląda do szuflad.

Sabbath rozbawiłaś mnie tym opisem od rana Mam nadzieję, że sprzedawczyni nie padła na miejscu
Atomizerki po 4 zł były ostatnio na All., ale to się opłaca tylko jak kupujesz więcej, bo przecież dochodzą do tego koszty wysyłki.
Jak Ci zabraknie igieł i strzykawek do Twojego podręcznego zestawu to mogę Cię poratować .

[Sabbath]

Napisane przez kriss_de_valnor

chciałbym widzieć jej minę, hihi a co tam kurtka - mogłaś spowodować zagrożenie, że ten drogocenny płyn faktycznie się rozleje, no nie - co za lekkomyślność
mnie też nie chcieli sprzedać bez zawartości

No tak... Przelanie do woreczka z pewnością by mu nie zaszkodziło. Mogłam powiedzieć, że chcę w woreczku, bo w domu przeleję sobie do "orginalnego" flakonu.

Napisane przez teza20

pewnie juz was maja dosycze wam nie sprzedaja pustych buteleczek zartuje....a propo nie ma takich buteleczek na allegro??bo prawde mowiac te zapachy lane sa obrzydliwe smierdza plastikiem itp....; )

No nie ma...

Ja początkowo wmawiałam pani, że dostałam wieeeeeeelką butlę od męża w prezencie i małe buteleczki są mi potrzebne po to, żeby nosić ze sobą owo cudo i się dopsikiwać.
Niestety, mój mąż musiałby mi cysternę tego sprezentować, żeby nie brakło na te odlewki.
Wzroku, jakim mierzy mnie mąż kiedy wciskam takie historie nawet nie skomentuję.

Napisane przez Kagan

Sabbath rozbawiłaś mnie tym opisem od rana Mam nadzieję, że sprzedawczyni nie padła na miejscu
Atomizerki po 4 zł były ostatnio na All., ale to się opłaca tylko jak kupujesz więcej, bo przecież dochodzą do tego koszty wysyłki.
Jak Ci zabraknie igieł i strzykawek do Twojego podręcznego zestawu to mogę Cię poratować .

A co? tez masz mały ćpuński warsztacik?

Dziękuję.
Możemy się umówić na "konsultacje nałogowców".

Igieł mam mnóstwo jeszcze. Strzykawek mniej.
Powód posiadania przeze mnie zapasu setki igieł pominę milczeniem.

[kriss_de_valnor]

Napisane przez Sabbath

Powód posiadania przeze mnie zapasu setki igieł pominę milczeniem.

sabbath - jesteś chora przepraszam za niedyskrecję i przechodzę na pv

[Twitter]

Napisane przez Sabbath

Kurczę, mnie sprzedawali, ale po pierwszych trzydziestu jakoś im sie odwidziało.

Dziś w desperacji usiłowałam kupić buteleczkę 10 ml.
Dowiedziałam się oczywiście, że mogę kupić, ale razem z "perfumem".

Usiłowałam namówić panią do sprzedania mi obu rzeczy jednocześnie, ale jednak osobno, czyli:

- "Perfum" wezmę do własnego pojemniczka. - i tu podstawiłam jej woreczek foliowy po drożdżówce.
Pani na to z oburzeniem:
- Ale to się rozleje!
- Byle nie na mnie! - moje przerażenie było szczere, miałam puchową kurtkę, do usmolonej śmierci bym się tego nie pozbyła.

Atomizerka nie mam nadal.

Opis sytuacji ubawił mnie setnie i tylko zastanawiam się czy woreczek po drożdżówce był jeszcze z kruszonką, bo to mogłoby być jakieś fenomenalne połączenie woni

Mam jeszcze pytanie odnośnie odlewek: jak wygląda ocena zawartości odlanych perfum po wymiance, czy oprócz wiary w uczciwość Wizażanek jest jeszcze inna droga na zdobycie 100% pewności, że te 10 ml odlewki nie jest pomieszane np z wodą?

[melkmeisje]

Dziewczyny,
gdzie na terenie Trójmiasta dostanę atomizery?

[Sabbath]

Napisane przez Twitter

Opis sytuacji ubawił mnie setnie i tylko zastanawiam się czy woreczek po drożdżówce był jeszcze z kruszonką, bo to mogłoby być jakieś fenomenalne połączenie woni

Z kruszkami był. Nie z kruszonką.

Napisane przez Twitter

Mam jeszcze pytanie odnośnie odlewek: jak wygląda ocena zawartości odlanych perfum po wymiance, czy oprócz wiary w uczciwość Wizażanek jest jeszcze inna droga na zdobycie 100% pewności, że te 10 ml odlewki nie jest pomieszane np z wodą?

Twitter, powiem Ci szczerze: nie przyszło mi do głowy takie podejrzenie.

Wymieniam się z wieloma dziewczynami (i chłopakami), sama często zostaję przez Nie (i Nich) obdarzona zaufaniem jako "rozlewacz" wspólnych flaszek i nigdy nie przyszło mi do głowy, że ktoś mógłby mnie oszukać w ten sposób, czy choć mieć intencję oszukania mnie. Nie mówiąc już o tym, że samej mi taka koncepcja do głowy nie przyszła i nie przyjdzie.

Teoretyzując jednak...
Dodatek wody byłby widoczny - zapach by zmętniał (chyba).

Inny zapach, mieszanka, podróba - znaczna część z nas wyczułaby różnicę. Sądzę, że podróbę czasem nawet nie znając zapachu.

I wreszcie trzecia kwestia: myślę, że taka potencjalna nieuczciwa osoba musiałaby liczyć się ze swojego rodzaju ostracyzmem na forum, gdyby jej przekręt się wydał (a przy rotacji odlewek, odpsikach od odpsików i do tego wspólnych sabatach w większości regionów wydać by się musiał). Traktujemy się tu poważnie, nawet jeśli nie wszyscy z wszystkimi się kochają, to zdajemy sobie sprawę z tego, że łączy nas wspólna pasja i że to ona nas tu trzyma. To forum jest nasze wspólne: tworzymy je, czerpiemy z niego i wkładamy w nie wiele serca. Nie sra się w gniazdo, w którym się siedzi własnym zadkiem.

Napisane przez melkmeisje

Dziewczyny,
gdzie na terenie Trójmiasta dostanę atomizery?

Najprostszym rozwiązaniem są rozlewnie podrób typu Refan bądź Nicole.
Ale najlepszym jest chyba zgłoszenie się na wspólne atomizerkowe zakupy do Gwaihally.

[mmagdaa_p]

W jaki sposób można to zrobić?
Kupuję przeważnie perfumy o pojemności 50 ml a chciałabym mieć coś ze sobą w torebce
Dostałam nawet ostatnio taki ładny atomizer Tylko zastanawiam się jak do niego trochę przelać Mam psikać do niego ?

[megilla]

Napisane przez mmagdaa_p

W jaki sposób można to zrobić?
Kupuję przeważnie perfumy o pojemności 50 ml a chciałabym mieć coś ze sobą w torebce
Dostałam nawet ostatnio taki ładny atomizer Tylko zastanawiam się jak do niego trochę przelać Mam psikać do niego ?

To chyba jedyne wyjście. No chyba, że masz perfumy we flakonie w wersji refill, to wtedy możesz otworzyć swój flakonik.

[ivanna]

Dokładnie przepsikać każda z nas tak robi

[your Angel]

Napisane przez mmagdaa_p

Mam psikać do niego ?

Dokładnie tak
Jeśli nie są to perfumy w wersji lanej (jak na przykład niektóre Comptoir sud Pacifique, uzupełniacze perfum Muglera albo Prady czy splashe Demeter) to innej opcji nie ma.

[mmagdaa_p]

Dziękuję Wam

W takim razie biorę się za psikanie

[secco]

Przydatny może być też mały lejek z Sephory-5zł. lub lejek z atomizerem za niewiele więcej 7zł.Unikamy wtedy ewentualnej utraty cennych ml

[lalesia]

Z tym przepsikiwanie zastanawia mnie tylko 1 kwestia: czy zapach w trakcie przepsikiwania nie traci na mocy badz tez nie ulatniaja sie niektore, mniej istotne nuty zapachowe?

[Paulinka_S]

Napisane przez lalesia

Z tym przepsikiwanie zastanawia mnie tylko 1 kwestia: czy zapach w trakcie przepsikiwania nie traci na mocy badz tez nie ulatniaja sie niektore, mniej istotne nuty zapachowe?

nie

[bluegirl]

już mi głupio, to co napiszę może się wydać śmieszne.
Wymieniam się odlewkami, sama je robię, w szklane atomizery ze wspólnych zakupów organizowanych przez Gwai.
I tutaj pojawia się mój problem, miałam tak dwa razy, mimo ze odlewek mam kilkanaście, wszystkie w takich samych atomizerach.
Zapach zamknięty z atomizerze znałam wcześniej, a po dobieraniu się i używaniu perfum z atomizera, zapach zakłócała mi pewna nuta, jakby plastiku, przykładając nos do atomizera wyczuwalny jeszcze bardziej.
W jednym z tych atomizerów z odlewką, ta czarna nasadka wkręcana, nie była gładka tylko taka chropowata i czuć było pod opuszkami zniszczoną strukturę tego materiału, jakby coś ją wyżarło
Czy to możliwe że alkohol zawarty w perfumach może uszkodzić ten plastik i zniekształcać odbiór zapachu?

[Katty_p13]

bluegirl - to raczej był atomek "wielokrotnego użytku" i może nie sprostał używanemu wcześniej przez kogoś wywabiaczowi zapachu no tak myślę ....

[magsch]

dziewczyny a czym wybawic pozostaly zapach perfum z atomizatora???

[Katty_p13]

Słyszałam o kilku - woda utleniona, spirytus salicylowy .... ja używam wody utlenionej i nie działa agresywnie na plastikowe powierzchnie czy inne rurki.

[magsch]

dzieki sliczne bo mialam z szczegolnie problem z plastikowymi czasciami(ja gotowalam to w zwyklej wodzie

[Basia39]

Mam pytanie do dziewczyn, które kupowały 10 ml atomizery na Allegro typu długopis.

Czy jesteście z nich zadowolene (albo macie na ich obsługę jakiś patent np. młotek ) bo ja za cholerę nie jestem w stanie wcisnąć atomizera na fiolkę (nie mają gwintu, tylko są na wcisk)
Bezsilną osobą nie jestem, ale to cudo mnie powaliło. Mam też obawy, czy nawet gdybym wcisnęła toto na miejsce to dałoby radę bezkrwawo wyciągnąć do ponownego napełnienia ...

[secco]

Przyłączam się do pytania Basi,gdyż także jestem w posiadaniu tychże atomków,niestety.Piszę niestety,bo zdążyłam się już skaleczyć w palec przy próbie
obsługi.Odłamał się kawałek szkliwa i fiolka wylądowała w koszu,a ja z krwawiącym palcem w łazience.
Trzeba niemałej siły,aby docisnąć plasikową część do szklanej fiolki,posiłkowałam się
ścianą,wszelkie inne mniej drastyczne sposoby spełzły na niczym.
A tak ładnie(i niewinnie) te atomki wyglądają

[canela]

Ja to robię w ten sposób, że ściągam górną część atomizera (tę z "psikawką" :P ), żeby nie rozpsikać perfum przy zamykaniu. Wkładam je idealnie pionowo pod biurko i trzymając oburącz staram się "podnieść biurko za pomocą atomka" No wiecie, tak do góry...

[Basia39]

canela dzięki, spróbowałam Twoją "metodą na biurko" , trochę to trwało, ale zadziałało, z tym, że dla próby zamknęłam fiolkę bez perfum, jak ją teraz otworzyć, żeby napełnić pomysłu nie mam - KOMBINERKAMI ?

A tak na poważnie to niezłą lipę kupiłyśmy nie ma co
Nie dość, że jednorazówki, to jeszcze trzeba specjanych metod, żeby je w ogóle zamknąć. Dziękuję za takie atrakcje.

[zeldee]

Mam identyczne (chyba) atomizerki od roku i nie są idealne, ale w sumie nie narzekam.
Poczatkowo chciałam być z nimi zbyt delikatna i rzeczywiście miałam problem.
Problem został rozwiązany przez tż-ta, który nie patyczkował się, tylko bez sentymentu, trochę na siłę otwierał i zamykał atomizerki.
Teraz radzę sobie sama: tę część z psikaczem lekko staram się wyciągnąć z "zatrzasku" nie ciągnąc do góry, ale odchylając lekko pod kątem. I psikacz wyskakuje, z lekkim oporem co prawda, ale za każdym razem.
Nigdy nic mi nie pękło.
W sumie jestem z nich zadowolona, bo szczelne - z nich nigdy nic mi się nie ulało.

[Basia39]

Napisane przez zeldee

Mam identyczne (chyba) atomizerki od roku i nie są idealne, ale w sumie nie narzekam.
Poczatkowo chciałam być z nimi zbyt delikatna i rzeczywiście miałam problem.
Problem został rozwiązany przez tż-ta, który nie patyczkował się, tylko bez sentymentu, trochę na siłę otwierał i zamykał atomizerki.
Teraz radzę sobie sama: tę część z psikaczem lekko staram się wyciągnąć z "zatrzasku" nie ciągnąc do góry, ale odchylając lekko pod kątem. I psikacz wyskakuje, z lekkim oporem co prawda, ale za każdym razem.
Nigdy nic mi nie pękło.
W sumie jestem z nich zadowolona, bo szczelne - z nich nigdy nic mi się nie ulało.

No tak trening czyni mistrza Mówisz odchylać lekko pod kątem próbując wyciągnąć atomizer z "potrzasku" ? - spróbuję Dzięki.

[bluegirl]

Ja wczoraj dla odmiany wbijałam się do sąsiadów piętro niżej wciskając atomizery 2,5ml z zakupów ogranizowanych przez Gwai. Próbowałam metodą podnoszenia biurka, jednak wciskając mam więcej siły

[Basia39]

Napisane przez bluegirl

Ja wczoraj dla odmiany wbijałam się do sąsiadów piętro niżej wciskając atomizery 2,5ml z zakupów ogranizowanych przez Gwai. Próbowałam metodą podnoszenia biurka, jednak wciskając mam więcej siły

No tak, jednak nie ma to jak atomizery na wcisk, atrakcje gwarantowane

[karamari]

Ja kupiłam małe atomizerki o pojemności 5 ml i dzisiaj pierwszy raz ich używałam - oczywiście, nie obyło się bez rozlania cennych (ale i miłych mi!) mililitrów, ale za to z wciskaniem nie było najmniejszego problemu Chociaż TŻ był przygotowany w pogotowiu

[zeldee]

Napisane przez Basia39

No tak trening czyni mistrza Mówisz odchylać lekko pod kątem próbując wyciągnąć atomizer z "potrzasku" ? - spróbuję Dzięki.

Ha, jednak sprawa nie jest taka prosta. Dziś dostałam te atomizerki z allegro i one są nieco inne niż te stare. Mają mniejszą średnicę "zatrzasku" niż te poprzednie i są bardzo ciężko jest je zamknąć. Sama nie zamknęłam atomizerka - pobiegłam po tż-ta. Atomizerek jest zamknięty, ale juz przypuszczam, że z otwieraniem będą problemy. Chyba rzeczywiście są to jednorazówki. Szkoda !