Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-10-03, 18:52   #31
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Problem leży w Tobie nie w Nim.
__________________
W krzywym zwierciadle własnej egzystencji... Smutek jest drzewem a jego owocami łzy..




Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-03, 19:05   #32
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
Problem leży w Tobie nie w Nim.
Mozesz napisac cos wiecej??
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-03, 19:25   #33
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Zdaje mi się, że jednak boisz się zostać sama. Szukasz jakiegoś punktu zaczepienia się. Domyślam się, że jest Ci ciężko, jednak sama widzisz...nikogo nie przymusi się do miłości. On ma teraz wątpliwości, musisz poczekać cierpliwie. Jeśli się kochacie naprawdę to przezywciężycie tą krótką chwilę. To, iż nie ustawia już statusów na gg o tym jak Cie bardzo kocha nie znaczy, że tak nie jest. Nie mydl sobie oczu. Powinnaś się komuś wygadać, komus kto się na tym zna i kto jest w stanie rozwiązać Twój emocjonalny problem. Bo problem lezy właśnie w emocjach. Sama na początku nie wiedziałaś co tak naprawdę czujesz, pisałaś, że nie wiesz czy dalej tak chcesz... widzisz niedawno przekonałam się, że faceci zgrywają olewatorów, ale tak naprawdę wszystkie słowa biora do siebie wchłaniają je jak gąbka a po jakimś czasie ujawniają to co czują. Nie naciskaj, jeśli kochasz to poczekasz, choć będzie ciężko.
__________________
W krzywym zwierciadle własnej egzystencji... Smutek jest drzewem a jego owocami łzy..




Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-03, 19:35   #34
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
Zdaje mi się, że jednak boisz się zostać sama. Szukasz jakiegoś punktu zaczepienia się. Domyślam się, że jest Ci ciężko, jednak sama widzisz...nikogo nie przymusi się do miłości. On ma teraz wątpliwości, musisz poczekać cierpliwie. Jeśli się kochacie naprawdę to przezywciężycie tą krótką chwilę. To, iż nie ustawia już statusów na gg o tym jak Cie bardzo kocha nie znaczy, że tak nie jest. Nie mydl sobie oczu. Powinnaś się komuś wygadać, komus kto się na tym zna i kto jest w stanie rozwiązać Twój emocjonalny problem. Bo problem lezy właśnie w emocjach. Sama na początku nie wiedziałaś co tak naprawdę czujesz, pisałaś, że nie wiesz czy dalej tak chcesz... widzisz niedawno przekonałam się, że faceci zgrywają olewatorów, ale tak naprawdę wszystkie słowa biora do siebie wchłaniają je jak gąbka a po jakimś czasie ujawniają to co czują. Nie naciskaj, jeśli kochasz to poczekasz, choć będzie ciężko.
Zdaje sobie sprawe z tego ze bedzie bardzo ciezko jednak nie poddam sie i bede walczyc. Troszke mam problem bo nie wiem jak...Nie wiem jak okazywac to co czuje czy mowic ze Go kocham (TZ pewnie nie odpowie tak jak bym oczekiwala). Naprawde sie staram. A wygadac sie nie mam komu...
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-03, 19:38   #35
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
Zdaje mi się, że jednak boisz się zostać sama. Szukasz jakiegoś punktu zaczepienia się. Domyślam się, że jest Ci ciężko, jednak sama widzisz...nikogo nie przymusi się do miłości. On ma teraz wątpliwości, musisz poczekać cierpliwie. Jeśli się kochacie naprawdę to przezywciężycie tą krótką chwilę. To, iż nie ustawia już statusów na gg o tym jak Cie bardzo kocha nie znaczy, że tak nie jest. Nie mydl sobie oczu. Powinnaś się komuś wygadać, komus kto się na tym zna i kto jest w stanie rozwiązać Twój emocjonalny problem. Bo problem lezy właśnie w emocjach. Sama na początku nie wiedziałaś co tak naprawdę czujesz, pisałaś, że nie wiesz czy dalej tak chcesz... widzisz niedawno przekonałam się, że faceci zgrywają olewatorów, ale tak naprawdę wszystkie słowa biora do siebie wchłaniają je jak gąbka a po jakimś czasie ujawniają to co czują. Nie naciskaj, jeśli kochasz to poczekasz, choć będzie ciężko.
Zdaje sobie sprawe z tego ze bedzie bardzo ciezko jednak nie poddam sie i bede walczyc. Troszke mam problem bo nie wiem jak...Nie wiem jak okazywac to co czuje czy mowic ze Go kocham (TZ pewnie nie odpowie tak jak bym oczekiwala). Naprawde sie staram.
A wygadac sie nie mam komu...
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-03, 19:40   #36
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Może nerwica o której wspomniałaś jakoś na Ciebie wpływa?
Czasami człowiek musi kierowac się tylko sercem, nie rozumem. Zawsze możesz napisać tutaj na forum jak się czujesz
__________________
W krzywym zwierciadle własnej egzystencji... Smutek jest drzewem a jego owocami łzy..




Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-03, 19:52   #37
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
Może nerwica o której wspomniałaś jakoś na Ciebie wpływa?
Czasami człowiek musi kierowac się tylko sercem, nie rozumem. Zawsze możesz napisać tutaj na forum jak się czujesz
Byc moze...
Gdyby nie Wizaz juz dawno bym popadla w jakas depersje bo nie mozna dusic wszystkiego w sobie. Jak tu pize to zawsze jest mi lzej dziekuje
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-10-03, 20:12   #38
irmandara
Zadomowienie
 
Avatar irmandara
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 193
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Oj nie martw sie
ja sie śmieje kocham mojeto TŻ dopiero 1,5 roku zaczynamy własnie okres kłótni :P ale sie tym nie przejmuje wiem że to przjedzie ze potem bedzie dobrze tylko trzeba to przetrwać to jest zawsze taka sinusoida raz w góre potem w dół jest gorzej żebys potem doceniła jak jest cudownie bo jak kochasz to sie uda wierz w to!
__________________
Waga w dół!
Start! 58 - 56 - ... - 52!
irmandara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-03, 22:02   #39
niunia1788
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 23
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
Zdaje mi się, że jednak boisz się zostać sama. Szukasz jakiegoś punktu zaczepienia się. Domyślam się, że jest Ci ciężko, jednak sama widzisz...nikogo nie przymusi się do miłości. On ma teraz wątpliwości, musisz poczekać cierpliwie. Jeśli się kochacie naprawdę to przezywciężycie tą krótką chwilę. To, iż nie ustawia już statusów na gg o tym jak Cie bardzo kocha nie znaczy, że tak nie jest. Nie mydl sobie oczu. Powinnaś się komuś wygadać, komus kto się na tym zna i kto jest w stanie rozwiązać Twój emocjonalny problem. Bo problem lezy właśnie w emocjach. Sama na początku nie wiedziałaś co tak naprawdę czujesz, pisałaś, że nie wiesz czy dalej tak chcesz... widzisz niedawno przekonałam się, że faceci zgrywają olewatorów, ale tak naprawdę wszystkie słowa biora do siebie wchłaniają je jak gąbka a po jakimś czasie ujawniają to co czują. Nie naciskaj, jeśli kochasz to poczekasz, choć będzie ciężko.
w sumie to masz racje. Spytałam sie go kiedys, dlaczego on się tak zmienił, dlaczego stał sie taki dziwny, inny, dlaczego sie czepia.. Odpowiedział, że zrobił się taki sam jak ja.. No cóż nie było to miłe, ale zrozumiałam ze on przeciez tez ma uczucia i moje jakies wątpliwości były dla niego bolesne. Powiedział jeszcze,że nie chce być dłużej tak traktowany. Hmmm ja sie chyba zmieniłam a on pozostał taki sam. Mogłam się postarać,zmienić w sobie te złe cechy,ale zrozumialam to dopiero po czasie. Za późno.

"Zdaje sobie sprawe z tego ze bedzie bardzo ciezko jednak nie poddam sie i bede walczyc. Troszke mam problem bo nie wiem jak...Nie wiem jak okazywac to co czuje czy mowic ze Go kocham (TZ pewnie nie odpowie tak jak bym oczekiwala). Naprawde sie staram.
A wygadac sie nie mam komu..."


Walcz, dostrzegaj swoje wady, staraj sie je naprawiać. Nie czepiaj się go, daj mu troche czasu. Może po prostu go potrzebuje? Nie oznacza to, ze masz dać mu całkowity spokój i sie nie odzywać. Nie narzucaj się, bądź czuła i mów mu że go kochasz. Ale nie za często hehe Zobaczysz dasz sobie rade. A zresztą Ty swojego chłopaka znasz najlepiej. Wiesz co go drażni, a co lubi. Wykorzystaj to!! I sie nie martw głowa do góry buźźźźkiii:cm ok:
niunia1788 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-03, 22:25   #40
Stokrotka19
Raczkowanie
 
Avatar Stokrotka19
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 159
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Droga Słoneczkoooo_ muszę Ci powiedzieć, że jestem w bardzo podobnej sytuacji tez przez całe liceum chodziłam z moim TZ do jednej klasy a teraz nawet na te same studia... Jednak nie miałam przed nim żadnego poważnego związku , bałam zaangażowania i gdy tylko pojawiała się jakaś okazja do tego to uciekałam... Moj TZ długo się o mnie starał ale w końcu uległam.. W pierwszych miesiącach, tak jak mówisz kupował mi kwiaty i nieustannie komplementował.. to on pierwszy powiedział, że kocha... ja z tymi słowami zwlekałam jeszcze przez 2 miesiące a gdy już je powiedziałam to poczułam, że straciłam grunt pod nogami... wiedziała, że już jestem jego... początkowo mi tak tego nie okazywał ale na dzień dzisiejszy jestem tego 100% pewna, że tak myśli... Widzi, że nie musi się starać i tego nie robi... a najgorsze jest to, że ja nie potrafię z tym nic zrobić nic nie pomaga... Ja w przeciwieństwie do autorki wątku, już nie mam siły walczyć... z każdym dniem przekonuję się do tego, że chyba to nie ma sensu... On jest zbyt pewny siebie(dodam, że jest bardzo przystojny) więc pewnie ma ku temu powody jednak ja wole, żeby więcej uwagi poświecał mi a nie sobie, jest strasznym egoistą co wpływa bardzo negatywnie na nasz związek i moje samopoczucie... jednak paradoksalnie chce z nim być bo zbyt bardzo się do niego przywiązałam no i to w nim się pierwszy raz zakochałam...Mam nadzieje, że ten straszny okres przejdzie bo inaczej nie widzę dla nas przyszłości

Przepraszam jeśli odbiegłam trochę od tematu wątku ale wydał mi się on właściwy na to, że by to w końcu wyrzucić z siebie
Stokrotka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-04, 06:07   #41
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
Zdaje mi się, że jednak boisz się zostać sama. Szukasz jakiegoś punktu zaczepienia się. Domyślam się, że jest Ci ciężko, jednak sama widzisz...nikogo nie przymusi się do miłości. On ma teraz wątpliwości, musisz poczekać cierpliwie. Jeśli się kochacie naprawdę to przezywciężycie tą krótką chwilę. To, iż nie ustawia już statusów na gg o tym jak Cie bardzo kocha nie znaczy, że tak nie jest. Nie mydl sobie oczu. Powinnaś się komuś wygadać, komus kto się na tym zna i kto jest w stanie rozwiązać Twój emocjonalny problem. Bo problem lezy właśnie w emocjach. Sama na początku nie wiedziałaś co tak naprawdę czujesz, pisałaś, że nie wiesz czy dalej tak chcesz... widzisz niedawno przekonałam się, że faceci zgrywają olewatorów, ale tak naprawdę wszystkie słowa biora do siebie wchłaniają je jak gąbka a po jakimś czasie ujawniają to co czują. Nie naciskaj, jeśli kochasz to poczekasz, choć będzie ciężko.

Dlatego trzeba sie zastanawiac zanim cos chlapniesz. Bo potem bardzo trudno to odkrecic :/
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-04, 13:37   #42
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Stokrotka19 Pokaż wiadomość
Droga Słoneczkoooo_ muszę Ci powiedzieć, że jestem w bardzo podobnej sytuacji tez przez całe liceum chodziłam z moim TZ do jednej klasy a teraz nawet na te same studia... Jednak nie miałam przed nim żadnego poważnego związku , bałam zaangażowania i gdy tylko pojawiała się jakaś okazja do tego to uciekałam... Moj TZ długo się o mnie starał ale w końcu uległam.. W pierwszych miesiącach, tak jak mówisz kupował mi kwiaty i nieustannie komplementował.. to on pierwszy powiedział, że kocha... ja z tymi słowami zwlekałam jeszcze przez 2 miesiące a gdy już je powiedziałam to poczułam, że straciłam grunt pod nogami... wiedziała, że już jestem jego... początkowo mi tak tego nie okazywał ale na dzień dzisiejszy jestem tego 100% pewna, że tak myśli... Widzi, że nie musi się starać i tego nie robi... a najgorsze jest to, że ja nie potrafię z tym nic zrobić nic nie pomaga... Ja w przeciwieństwie do autorki wątku, już nie mam siły walczyć... z każdym dniem przekonuję się do tego, że chyba to nie ma sensu... On jest zbyt pewny siebie(dodam, że jest bardzo przystojny) więc pewnie ma ku temu powody jednak ja wole, żeby więcej uwagi poświecał mi a nie sobie, jest strasznym egoistą co wpływa bardzo negatywnie na nasz związek i moje samopoczucie... jednak paradoksalnie chce z nim być bo zbyt bardzo się do niego przywiązałam no i to w nim się pierwszy raz zakochałam...Mam nadzieje, że ten straszny okres przejdzie bo inaczej nie widzę dla nas przyszłości

Przepraszam jeśli odbiegłam trochę od tematu wątku ale wydał mi się on właściwy na to, że by to w końcu wyrzucić z siebie
Wiesz tez mialam takie wrazenie ze moj TZ juz sie nie stara, rzadziej prawi komplementy kupuje kwiaty itp. Jednak moim zdaniem taka "sielanka" nie moze trwac caly zwiazek. Powiedzmy w malzenstwie tez maz nie kupuje zonie tak bez okazji kwiato . Trzeba zrozumiec ze facet to facet i nie ma pojecia ze jakas drobnostka mile slowo czy kwiatek nawet zerwany na lace jest dla nas bardzo wazne. Ostatnio zaczelam dostrzegac male gesty i cieszyc sie z nich. Kazdy usmiech TZ poaclunek dotyk odbieram o wiele bardziej niz wszystko inne. Bo nie komplementy sa odzwierciedleniem uczuc tylko ogolne zachowanie. Mam nadzieje ze zarowno u Ciebie jak i u mnie ten kryzys szybko minie i bedzie wszystko dobrze
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-04, 15:51   #43
Stokrotka19
Raczkowanie
 
Avatar Stokrotka19
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 159
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Zdaje sobie z tego sprawę, że ten okres sielankowy już minął... i wiem, ze wcześniej czy później musiało to nastąpić jednak wydaje mi się, że ten nowy etap związku nie musi być pozbawiony tego co wcześniej sprawiało mi tyle radości i nie mam tu na myśli kwiatów i komplementów tylko coś o wiele głębszego.. ja po prostu nie czuje tego, że jemu na mnie zależy... zmienił się... tak jakbym miała do czynienia z zupełnie innym człowiekiem... nie wiem jak to opisać, po prostu tak czuję.. i wiem, że problem chyba tkwi we mnie bo to ja nie potrafię sobie z tym poradzić..
Dzięki za ciepłe słowa
Pozdrawiam
Stokrotka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-04, 16:20   #44
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Stokrotka19 Pokaż wiadomość
Zdaje sobie z tego sprawę, że ten okres sielankowy już minął... i wiem, ze wcześniej czy później musiało to nastąpić jednak wydaje mi się, że ten nowy etap związku nie musi być pozbawiony tego co wcześniej sprawiało mi tyle radości i nie mam tu na myśli kwiatów i komplementów tylko coś o wiele głębszego.. ja po prostu nie czuje tego, że jemu na mnie zależy... zmienił się... tak jakbym miała do czynienia z zupełnie innym człowiekiem... nie wiem jak to opisać, po prostu tak czuję.. i wiem, że problem chyba tkwi we mnie bo to ja nie potrafię sobie z tym poradzić..
Dzięki za ciepłe słowa
Pozdrawiam
Przez ok miesiac mialam dokladnie tak samo jak Ty. Tez mialam wrazenie ze TZ w ogole nie zalezy ze sie oddalamy od siebie. Bylam okropna bo myslalam ze skoro on taki jest to i ja tez taka bede. On nie prawi kompelentow to ja tez nie on nie pisze to ja tez nie. Bylam zlosliwa. Ale widac do czego to doprowadzilo i zaluje....
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 19:45   #45
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

To koniec....TZ postanowil to zakoczyc....nie ma juz nic
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 20:54   #46
Stokrotka19
Raczkowanie
 
Avatar Stokrotka19
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 159
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Słoneczkooo_ Pokaż wiadomość
To koniec....TZ postanowil to zakoczyc....nie ma juz nic


a może jeszcze jest szansa...? Może to rozstanie wyjdzie wam na dobre bo może twój TZ po jakimś czasie uświadomi sobie to, że Cię stracił i zacznie za Tobą tęsknić... A może po tym rozstaniu będzie Ci dobrze bez niego.. czas pokaże...
Musisz się jakoś trzymać
Stokrotka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 21:32   #47
Wuszka
Raczkowanie
 
Avatar Wuszka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 108
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

weszłam na ten watek bo ....bardzo przypomina mi moja sytuację

jestem z moim TŻ już ponad dwa lata najpierw wszystko było super, fajnie. od tego roku cos zaczęło się psuć. wczesniej razem, dzwonił po pracy, pisał smsy, ze kocha i nagle koniec ...spotykalismy się, kochaliśmy się ale jakoś tak inaczej, ja sie złościąłm a nawet jak zła nie byłąm to zaraz sie taka stawałam , mimo, że nic strasznego sie nie działo ciagle jakieś fochy....jakoś nie moglismy sie dogadać ...moze inaczej nie umiemy ze sobą rozmawiać....w czerwcu TŻ powiedizał, ze to koniec ale po rozmowie wyjaśnilismy sobie co nam nie pasuje i okazało sie , ze dużo rzeczy się sie pokryło postanowiliśmy , ze spróbujemy ratowac nasz zwiazek i nie wiem chyba narazie sie nam udaje...

tak jak chciał nie oczekuję od niego, żeby codziennie dzwonił ( mimo, ze raczej dzwoni), spotyka sie ze swoimi znajomy,mi itd. tylko tu pojawia sie problem ...gdy on gdzieś wychodiz z chłopakami ja zostaje w domu sama bo tak naprawdę poświęciłąm swoich znajomych dla niego i to mnie troche dołuję ale staram sie ułozyć sobie moje "prywatne życie" gdy jestem bez niego narazie robie to pomalutku ale wierzę , ze sie uda ...

Słoneczkooo_ co do rozstania wpólczuję Ci bardzo tym bardziej, ze będziesz się z nim widywać w szkole ...ale myślę , ze sie zejdziecie tylko dajcie sobie ciut czasu
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum
Wuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-06, 07:33   #48
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Tez jestem w takiej sytuacji bo znajomych poswiecilam dla TZ...i teraz zostaje mi ciagle siedzenie w domu

Jak ja bym chciala zebyscie mialy racje...zeby zrozumial...podczas wczorajszej rozmowy powiedzial ze CHYBA mnie nie kocha, ze jest mu ze mna dobrze, mamy wspolne tematy, super sie rozmawia ale nic wiecej go raczej przy mnie nie trzyma. Widzialam ze mial lzy w oczach i momentami je ocieral....na 100% powodem rozstania nie jest jakas inna. A najgorsze jest to ze rozstanie jest przeze mnie...przez moje awantury, fochy i chec rozstania przez glupote bo mialam dola

Przeciez nie mozna przestac kogos kochac
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-15, 19:28   #49
samanta00
Wtajemniczenie
 
Avatar samanta00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Heaven And Hell.:)
Wiadomości: 2 746
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Słoneczko....ja mam podobną sytuację...ale bedąc na miejscu Twojego faceta...Jestem z mężczyzną od nie całych 3 lat ale znamy się juz dłuzej...i tez nie wiem czy chce z nim być...wydaje mi się,że to tylko przyzwyczajenie.Ale z dugiej strony jak pomyśle,że miałabym być sama to jest mi poprostu przykro...
samanta00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-10-15, 19:59   #50
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez samanta00 Pokaż wiadomość
Słoneczko....ja mam podobną sytuację...ale bedąc na miejscu Twojego faceta...Jestem z mężczyzną od nie całych 3 lat ale znamy się juz dłuzej...i tez nie wiem czy chce z nim być...wydaje mi się,że to tylko przyzwyczajenie.Ale z dugiej strony jak pomyśle,że miałabym być sama to jest mi poprostu przykro...
A po czym poznajesz ze to jednak nie jest to, ze nie milosc tylko przyzwyczajenie?
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-16, 14:36   #51
samanta00
Wtajemniczenie
 
Avatar samanta00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Heaven And Hell.:)
Wiadomości: 2 746
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Słoneczkooo_ Pokaż wiadomość
A po czym poznajesz ze to jednak nie jest to, ze nie milosc tylko przyzwyczajenie?
Poprostu jak mam się z nim spotkać to az mnie szlak trafia...nie chce mi sie...teraz on wyjechal na tydzien...a ja nawet ani troche za nim nie tesknie...
samanta00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-23, 18:58   #52
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

troche czasu minelo...nadal nie tesknisz za nim??
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-24, 16:00   #53
samanta00
Wtajemniczenie
 
Avatar samanta00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Heaven And Hell.:)
Wiadomości: 2 746
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Słoneczkooo_ Pokaż wiadomość
troche czasu minelo...nadal nie tesknisz za nim??
Od soboty on już jest w domu i widzieliśmy się tylko 2 razy...jakoś mnie specjalnie nie ciągnie do niego...wolałabym sobie posiedzieć w domu...albo iśc z przyjaciółką na piwko niż spędzic czas z nim.Chociaż nie ukrywam,ze czasem jest dobrze go miec przy sobie...
A Tobie jak tam się układa?
samanta00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-10-24, 17:54   #54
ewelina090
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 149
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

.

Edytowane przez ewelina090
Czas edycji: 2007-10-25 o 16:15
ewelina090 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-24, 19:38   #55
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Od 3 tygodni jestem sama....nie moge sobie znalezc miejsca ciagle placze...juz nic nie ma sensu
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-24, 21:50   #56
samanta00
Wtajemniczenie
 
Avatar samanta00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Heaven And Hell.:)
Wiadomości: 2 746
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Słoneczkooo_ Pokaż wiadomość
Od 3 tygodni jestem sama....nie moge sobie znalezc miejsca ciagle placze...juz nic nie ma sensu
Posłuchaj nie ma sensu sie zadreczac przez faceta...moja przyjaciólka jest w podobnej sytuacji...zostawił ją w niedziele...jakos sie pozbierała...juz nie płacze ale wiem,ze tylko dlatego juz sie uspokoila bo ma nadzieje,ze do siebie wrócą...Faceci nie sa warci naszych łez...uwierz...jest tylu fajnych facetów,że szok.A tak w ogóle to ile byliscie razem?
samanta00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-25, 06:26   #57
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez samanta00 Pokaż wiadomość
Posłuchaj nie ma sensu sie zadreczac przez faceta...moja przyjaciólka jest w podobnej sytuacji...zostawił ją w niedziele...jakos sie pozbierała...juz nie płacze ale wiem,ze tylko dlatego juz sie uspokoila bo ma nadzieje,ze do siebie wrócą...Faceci nie sa warci naszych łez...uwierz...jest tylu fajnych facetów,że szok.A tak w ogóle to ile byliscie razem?
7 miesiecy ale znamy sie dluzej. razem chodzimy do klasy:/
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-25, 15:16   #58
samanta00
Wtajemniczenie
 
Avatar samanta00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Heaven And Hell.:)
Wiadomości: 2 746
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Słoneczkooo_ Pokaż wiadomość
7 miesiecy ale znamy sie dluzej. razem chodzimy do klasy:/
No jeszcze nie tak długo...lepiej wcześniej niż pozniej...Ja w lutym będe miała 3 lata...
samanta00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-25, 16:36   #59
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez samanta00 Pokaż wiadomość
No jeszcze nie tak długo...lepiej wcześniej niż pozniej...Ja w lutym będe miała 3 lata...
Pierwszy raz w zyciu tak powaznie rozmawialam z mama o milosci. I o dziwo doradzila mi abym walczyla o TZ i jakos mnie zmotywowala...3majcie kciuki!
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-25, 19:10   #60
strong_kir@
Raczkowanie
 
Avatar strong_kir@
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 49
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Czytając Twoje posty zrozumiałam ze jesteśmy do siebie trochę podobne Ja ze swoim jestem ponad 4 miesiące i ciągle ja wywołuje kłótnie o byle co, nawet mnie ostatnio rozdrażniło jak popatrzył na dziewczynę w barze,wiem lekka przesada ;/ bo straszna zazdrosnica ze mnie A ja co zrobiłam ?? oczywiście foch.. w tym dniu chyba 3 fochy puściłam. Kolejna sprawa to to,że zaczął rzadziej pisać no to ja tez mu na złość, wolę się z nim spotkać niż z koleżankami,praktycznie w każdej wolnej chwili.. itd.
I tak czytając ten watęk zastanowiłam się ale głupiutka jestem.. przecież to może wszystko zepsuć mój związek bo w końcu będzie mial mnie dość Mało wiem jeszcze bo można powiedzieć ze to pierwszy poważny mój związek wczesniej jak Ty bawiłam sie poprostu facetami.
Co do Twojego TZ wydaje mi się że jednak kocha Ciebie, tylko w waszym związku wystąpiła rutyna,ciągle to samo... na dodatek niepotrzebne kłotnie z Twojej strony... Wiadomo że zawsze nie będzie tak jak na poczatku Mniej sie później tęskni za ukochaną osobą, itd.
Mam nadzieję że między Wami się ułoży!! I czekam na jak najszybsze wieści
strong_kir@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.