Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-09-21, 08:46   #1
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387

Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...


Zaczne wszystko od poczatku...
Jestem w 3 klasie liceum. Mialam duzo chlopakow jednak wiekszoscia bawilam sie...kiedys zostalam zdradzona przez chlopaka ktory byl dla mnie calym swiatem i bylam z nim rok....myslalam ze to byla prawdziwa milosc....mylilam sie....balam sie kazdego zwiazku...jednak w polowie 2 klasy zakochalam sie w koledze z klasy....on interesowal sie mna juz od samego poczatku 1 klasy ale widzial ze zmienialam chlopakow jak rekawiczki wiec nie chcical sie angazowac....jednak sprobowalismy...Bylismy naszczesliwsza para na swiecie. Ciagle razem wpatrzeni w siebie. On mi dawal kwiaty, prawil kompelmenty, codziennie mowil jak bardzo mnie kocha. Ja rowniez sie bezgranicznie zaangazowlam. Mielismy plany na wspolna przyszlosc, dom, dzieci. Bylismy pewni ze to jest 'to'. Troche odcielismy sie od przjaciol. Ja-kiedys ciagle otoczona przyjaciolkami teraz praktycznie nie mam nikogo. On-ciagle spotkania z kolegami teraz tylko ze mna. Jestesmy ze soba prawie 7 miesiecy. W sierpniu jakos nam sie popsulo. TŻ zaczal prace wiec widywalismy sie rzadziej o co ja robilam ciagle awantury...pisalam mu ze nie wiem co dalej ze nie chce tak. bylam glupia. kiedys ciagle gdzies chodzilismy a przez ten miesiac siedzielismy tylko w domu... kilka dni temu TŻ powiedzial ze nie wie czy mnie kocha czy to jest tylko przyzwyczajenie. Owszem jest mu ze mna dobrze ale gdy pojedzie do domu tez...kiedy ciagle tesknil teraz mniej. Zauwazylam ze juz nie mowi mi tak czesto co do mnie czuje nie prawi kompelmentow...Dodam ze mam nerwice..zawsze gdy sie denerwuje mdleje...Ostatni raz mialam taki atak rok temu. Teraz znowu. Kilka razy bylam na pogotowiu wlasnie po klotniach z TZ. Nie wiemy co dalej robic. Wiem ze najlepszym roziwazaniem bylaby kilkudniowa przerwa jednak fakt ze chodzimy do tej samej klasy nie poazwala nam na to. Boje sie....TZ twierdzi ze zalezy mu na mnie jednak ma metlik w glowie. sam juz nie wie co czuje. nie chce mnie krzywdzic. Postanowilismy ze powalczymy o to zeby w nim cos znowu zaiskrzylo. Nie wiem co mam robic. Ciagle jestem na srodkach uspokajajacych. Pomozcie bo nie daje juz sobie rady...licze na Wasza opinie...
Prosze nie piszcie ze byl podobny watek itp
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 08:52   #2
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Po pierwsze - najgorsze co można zrobić to odcinać się od znajomych. Żyjecie sobie razem w złotej klatce, więc nie dziw się, że robi się nudno.

Po drugie - żadne kilkudniowe przerwy. Wystarczy, że Ty zajmniesz się sobą, zdobywaniem przyjaciół i znajomych, a on sobą. Nie wyobrażam sobie jak facet może rezygnować dla dziewczyny z kumpli. To jakieś chore. Przecież każdy musi mieć swoich znajomych, swój świat, odskocznię.
Dajcie sobie czas.

A i moim zdaniem krótko jesteście razem i trochę dziwne, że już się sobą znudziliście, przejedliście.
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 08:57   #3
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Izaluka Pokaż wiadomość
Po pierwsze - najgorsze co można zrobić to odcinać się od znajomych. Żyjecie sobie razem w złotej klatce, więc nie dziw się, że robi się nudno.

Po drugie - żadne kilkudniowe przerwy. Wystarczy, że Ty zajmniesz się sobą, zdobywaniem przyjaciół i znajomych, a on sobą. Nie wyobrażam sobie jak facet może rezygnować dla dziewczyny z kumpli. To jakieś chore. Przecież każdy musi mieć swoich znajomych, swój świat, odskocznię.
Dajcie sobie czas.

A i moim zdaniem krótko jesteście razem i trochę dziwne, że już się sobą znudziliście, przejedliście.
Razem jestesmy krotko ale znamy sie od kilku lat. WIem ze popelnilismy blad odcinajac sie od znajomych.

Nie wiem w jaki sposob mamy dac sobie czas...wiem ze to bylo by dobre rozwiazanie ale jak?? codziennie sie widujemy wiec mamy w ogole nie podchodzic do siebie na przerwach?? Nie spotykac sie po szkole?? tzn teraz widujemy sie tylko w piatki i w weekendy bo w tygodniu nauka. Wiec nie wiem co dalej...Czy moze walczyc o te szczescie, robic to co na poczatku, przynajmniej probowac...?
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 09:00   #4
La Monica
La Moderatoiure
 
Avatar La Monica
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 16 393
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Izaluka Pokaż wiadomość
Po pierwsze - najgorsze co można zrobić to odcinać się od znajomych. Żyjecie sobie razem w złotej klatce, więc nie dziw się, że robi się nudno.

Po drugie - żadne kilkudniowe przerwy. Wystarczy, że Ty zajmniesz się sobą, zdobywaniem przyjaciół i znajomych, a on sobą. Nie wyobrażam sobie jak facet może rezygnować dla dziewczyny z kumpli. To jakieś chore. Przecież każdy musi mieć swoich znajomych, swój świat, odskocznię.
Dajcie sobie czas.

A i moim zdaniem krótko jesteście razem i trochę dziwne, że już się sobą znudziliście, przejedliście.
Podpisze się pod tym


Po tak krótkim czasie już się sobie znudziliście To pomyśl o ludziach którzy są w związku od paru lat....co oni mają powiedzieć?
Skoro Wam się nudzi, to widocznie za dużo czasu spędzacie we dwoje. Dajcie sobie więcej luzu w związku. Poza tym, przecież w Waszym wieku to właśnie przyjaciele są najważniejsi, potem ta hierarchia ulega zmianie

Po prostu nie spędzajcie ze soba całego czasu wolnego. On niech idzie do kumpli po szkole a ty do przyjaciółek.
__________________
Often people who criticize your life are the same people that don't know the price you paid to get to where you are today.
LC 66/100/2015
Instagram

Gotuję
La Monica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 09:05   #5
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez La Monica Pokaż wiadomość
Podpisze się pod tym


Po tak krótkim czasie już się sobie znudziliście To pomyśl o ludziach którzy są w związku od paru lat....co oni mają powiedzieć?
Skoro Wam się nudzi, to widocznie za dużo czasu spędzacie we dwoje. Dajcie sobie więcej luzu w związku. Poza tym, przecież w Waszym wieku to właśnie przyjaciele są najważniejsi, potem ta hierarchia ulega zmianie

Po prostu nie spędzajcie ze soba całego czasu wolnego. On niech idzie do kumpli po szkole a ty do przyjaciółek.
Zle mnie zalozumialyscie. My sie nie znudzilismy soba. Jest nam razem bardzo dobrze, mamy wspolne tematy do rozmow, dogadujemy sie bez slow. Moze problem tkwi w tym ze mamy bardzo zblizone charaktery??

Jedyna rzecza ktora nas dreczy to wlasnie to iz on nie wie co do mnie czuje. a chce byc ze mna. juz nic nie wiem...
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 09:09   #6
La Monica
La Moderatoiure
 
Avatar La Monica
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 16 393
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Czyli zgasło to 'coś'.
Skoro z Tobą chce być to musi mu na Tobie zależeć.
No chyba że się waha i w grę wchodzi jakaś dziewczyna
__________________
Often people who criticize your life are the same people that don't know the price you paid to get to where you are today.
LC 66/100/2015
Instagram

Gotuję
La Monica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 09:12   #7
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez La Monica Pokaż wiadomość
Czyli zgasło to 'coś'.
Skoro z Tobą chce być to musi mu na Tobie zależeć.
No chyba że się waha i w grę wchodzi jakaś dziewczyna
Dziewczyny na pewno nie ma innej. Duzo rozmawiamy na ten temat. TŻ tweirdzi ze 'to' jeszcze do konca nie wygaslo bo nadal cos do mnie czuje ale nie wie co. Twierdzi ze peklo w nim cos przez te moje ciagle klotnie ktore sama przyznaje z perspektywy czasu byly nieuzasadnione. Tak jak twierdzi-mniej teskni niz na poczatku...
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 09:16   #8
La Monica
La Moderatoiure
 
Avatar La Monica
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 16 393
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

To porozmawiajcie na powaznie, co dalej robić. To wy najlepiej powinniście wiedzieć czego Wam teraz potrzeba.
Jak TŻ mówi że 'jeszcze do końca nie wygasło' to trzeba walczyć o uczucie jak Ci na nim zależy
__________________
Often people who criticize your life are the same people that don't know the price you paid to get to where you are today.
LC 66/100/2015
Instagram

Gotuję
La Monica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 09:24   #9
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Słoneczkooo_ Pokaż wiadomość
. TŻ zaczal prace wiec widywalismy sie rzadziej o co ja robilam ciagle awantury...pisalam mu ze nie wiem co dalej ze nie chce tak. bylam glupia. kiedys ciagle gdzies chodzilismy a przez ten miesiac siedzielismy tylko w domu... kilka dni temu TŻ powiedzial ze nie wie czy mnie kocha czy to jest tylko przyzwyczajenie. Owszem jest mu ze mna dobrze ale gdy pojedzie do domu tez...kiedy ciagle tesknil teraz mniej. Zauwazylam ze juz nie mowi mi tak czesto co do mnie czuje nie prawi kompelmentow...
co dokladnie mu mowilas w czasie tych awantur??
jesli cos na temat zrywania, to nie dziw sie, ze on teraz tak to odreagowuje :/
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 09:31   #10
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Moim zdaniem troszkę za szybko zgasło to ''coś''. Może już jakaś rutyna się wkradła? Już go tak nie zaskakujesz jak kiedyś? Zna Cie od podszewki i jeszcze codziennie widzi Cię w szkole.

Przerwy spędzaj z koleżankami. Razem spacerkiem wracajcie ze szkoły, będziecie mogli pogadać wtedy o danym dniu. W weekendy spędzaj z nim np. niedziele, a w soboty idź na babskie party, na pogaduszki, na piwko itp.

Powodzenia Wcalnie nie macie się przestać widywać, tylko stań się trochę bardziej niedostępna, zajęta swoimi sprawami, a może on w ten sposób zatęskni.
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 09:37   #11
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Izaluka Pokaż wiadomość
Powodzenia Wcalnie nie macie się przestać widywać, tylko stań się trochę bardziej niedostępna, zajęta swoimi sprawami, a może on w ten sposób zatęskni.
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 10:26   #12
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Teraz jestesmy w gorszej sytuacji bo TZ boi sie o moje zdrowie. W ciagu 3 dni zemdlalam 5 razy. Dwa razy byalm na pogotowiu lezalam w szpitalu ale po kilku godzinach wypisalam sie na wlasne zadanie. TZ obwinia siebie ze to przez niego...Tez zaczynam sie bac ze on jest ze mna bo sie boi ze cos mi sie stanie. Ale macie racje. Musimy 'otworzyc' sie na innych. ALe niedostena tez nie chce byc. Postaram sie zeby bylo tak jak kiedys....Przemyslalam troche i chce mu zaproponowac zebysmy np w szkole na przerwach przebywali wsrod swoich znajomych osobno. Zawsze TZ mnie odprowadza do domu i nie chce zeby to sie zmienilo. W soboty TZ pracuje. Wiec dam mu 'wolnosc' w piatki a niedziele bedziemy razem spedzac. Co o tym myslicie?? Moze macie jakies inne pomysly??

Z drugiej strony nie wiem jak mam sie zachowywac...zawsze pisalam na dobranoc jakies czule slowa, gdy byl to tez mowilam jak mi zalezy jak go kocham...teraz nie chce mu sie w pewnym sensie narzucac...ale moze gdy przestane okazywac uczucia znowu pomysli ze mi nie zalezy... czemu to takie trudne?
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 10:30   #13
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez miphuhiz Pokaż wiadomość
co dokladnie mu mowilas w czasie tych awantur??
jesli cos na temat zrywania, to nie dziw sie, ze on teraz tak to odreagowuje :/
Tak padly takie propozycje zebysmy sie rozstali i to o glupotu (np ze wiecej czasu spedza w pracy niz ze mna) wiem wiem to glupota bo przychodzil do mnie kiedy tylko mogl ale zawsze musialam przemyslec i zalowalam slow:/ jestem bardzo wybuchowa i od razu mowie a potem dopiero mysle...jednak czasu nie cofne...ale moge to chyba naprawic
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 11:07   #14
maswerka
Zadomowienie
 
Avatar maswerka
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 506
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Ja z innej beczki się wypowiem. Po Twoich postach odniosłam wrażenie, że bardzo zależy Ci na miłości, na związkach, byle być z kimś blisko. I ta nerwica niepokojąca. I w związku z tym mam pytanie: czy chodzisz na jakąś terapie?? albo do psychiatry?? Problemem teraz nie jest związek z tym danym chłopakiem, ale stan Twojej psychiki.
__________________




maswerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 12:27   #15
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Słoneczkooo_ Pokaż wiadomość
Tak padly takie propozycje zebysmy sie rozstali i to o glupotu (np ze wiecej czasu spedza w pracy niz ze mna) wiem wiem to glupota bo przychodzil do mnie kiedy tylko mogl ale zawsze musialam przemyslec i zalowalam slow:/ jestem bardzo wybuchowa i od razu mowie a potem dopiero mysle...jednak czasu nie cofne...ale moge to chyba naprawic
to pomysl sobie, ze on wtedy czul sie jak Ty teraz. Musisz to naprawic i tyle. Moze (jak zapronowala Maswerka) przejdziesz sie na jakas terapie, zeby nie byc taka znerwicowana.
Moim zdaniem daj troszke na wstrzymanie, rzadziej sie spotykajcie, pozwolcie sobie zastesknic za soba. Bedzie dobrze
p.s. A Ty uspokoj przede wszystkim. Jak masz budowac to co piekne ciaglym placzem i wyprawami na pogotowie? Twoj chlopak tez widzi co sie z Toba dzieje i moze mysli, ze bez niego bedzie Ci lepiej. Pomysl o tym.
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 16:38   #16
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Na terapie nie chodze. W moim miescie jest jeden psycholog i to na 3 miesiecznym urlopie... Teraz np gdy sie spotkalismy i bylo tak jak kiedys czuje sie idealnie. Az sama sie usmiecham do siebie...
ALe i tak sprawy moeje nerwicy nie zignowuje...musze isc do psychologa
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 17:59   #17
maja55
Zakorzenienie
 
Avatar maja55
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Słoneczkooo_ Pokaż wiadomość
Na terapie nie chodze. W moim miescie jest jeden psycholog i to na 3 miesiecznym urlopie... Teraz np gdy sie spotkalismy i bylo tak jak kiedys czuje sie idealnie. Az sama sie usmiecham do siebie...
ALe i tak sprawy moeje nerwicy nie zignowuje...musze isc do psychologa
Izaluka napisała już to, co sama chciałam Ci zaproponować, tzn wyjście z klosza, który nad sobą stworzyliście.
Nie oznacza to wcale izolacji, ale włączenie do duetu Ty+On waszych wspólnych znajomych.
Nie musicie każdej przerwy spędzać razem, przecież masz na pewno koleżanki z klasy, z którymi milo pogadać, podczas, gdy on tez potrzebuje czasu dla swoich kumpli.

Widać, że nie jesteś mu obojętna, skoro martwi się o Twoje zdrowie. Być może przytłoczył go fakt, że oprócz Ciebie nie ma nikogo innego, żadnych innych rozrywek.

Wizyta u terapeuty na pewno pomogłaby rozwiązać Ci ten i inne problemy, a Ty czułabyś większy komfort. To dobrze, że sama odczuwasz potrzebę zgłoszenia sie do specjalisty- na pewno ułatwi to współprace podczas terapii.

Powodzenia
__________________
P F C
maja55 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-22, 08:29   #18
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Znowu bylo super....spacer przy blasku ksiezyca, romantycznie, przytuleni, TZ byl delikatny taki kochany....ale gdy wrocilam do domu przypomialo mi sie jak mowil kilka dni temu ze nie wie co do mnie czuje nie wie czy kocha. Nie lubie zyc w takiej niepewnosci... Wieczorem nie wiedzialam co napisac..czy cos czulego czy takiego zwyklego czy w ogole nic...ALe nie moglam sie powstrzymac i napisalam tez daje mi do myslenia jego opis na gg ze mnie kocha..nic nie zmieniony pomimo ze TZ czesto jest na gg. Ehhhh....ale czuje ze bedzie dobrze
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-01, 13:50   #19
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Minal juz kawalek czasu odkad pisalam w tym watku. Wydaje mi sie ze wsyztsko wrocilo do normy. W ogole sie nie klocimy duzo rozmawaimy. Owieramy sie powoli na ludzi. Wychodzimy ze znajomymi nie tylko razem ale tez osobno. TZ znowu jest czuly kochany. Co prawda nie mowi ze kocha ale staram sie w jego gestach i slowach to odczytywac. Czasem znowu mam glupie mysli...nie jestem pewna jego uczuc a boje sie zapytac i rozczarowac. Jestem teraz szczesliwa i nie chce tego psuc. Ale jak dlugo mozna zyc w niepewnosci??
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-01, 14:56   #20
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Niepewność to całe nasze życie jeśli się kochacie przezwyciężycie zło. Daj mu czas.
__________________
W krzywym zwierciadle własnej egzystencji... Smutek jest drzewem a jego owocami łzy..




Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-01, 15:04   #21
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
Niepewność to całe nasze życie jeśli się kochacie przezwyciężycie zło. Daj mu czas.
Tak wiem o tym ale czasem jest naprawde zle gdy czlowiek nie wie czy osoba z ktora jest kocha. To jest wazne.

Co do reszty zgadzam sie i tak wlasnie robie. Czas pokaze
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-02, 15:02   #22
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Znowu zlapalam jakiegos dola glupie mysli i w ogole...boje sie wszystkiego...boje sie samotnosci....zycia bez TZ. Jestesmy ze soba ale czy sie kochamy?? Staram sie naprawic wszystkie bledy, ciagle sie usmiecham ale moementami to jest wymuszane. Widze ze TZ sie stara jest mily czuly kochany ale czy mnie kocha?? Juz nie ma opisu na gg z wyznaniem uczyc...wiem ze to dziecinne i niestotne ale przez caly nasz zwiazek mial zawsze skierowany do mnie a teraz pusto. Boli mnie to. Nie chce kolejnej powaznej rozmowy...moze lekam sie prawdy??? Chce walczyc ale jak?? Jak odzyskac miłość mojego TZ do mnie?
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-02, 16:03   #23
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Faceci to takie stworzenia, które raczej skrywają swe uczucia. Kiedy miłość zostaje wystawiona na próbę wtenczas mówią prawdę. Sama powiedz jaki sens ma ustawianie do siebie czułych opisów. Mam kolegę, który musi pisac na gg żonie, że ją kocha i codziennie za nią tęskni bo inaczej ma burę w domu. Musisz być twarda i nie ograniczaj się to swojego chłopaka. Rozumiem, że go kochasz, ale może zamiast czekać aż on to kiedyś pierwszy z siebie wydusi po prostu z nim porozmawiaj o swych oczekiwaniach i nie wymuszaj na siłę uśmiechu. Nie zakładaj masek, bądź sobą nawet wtedy, kiedy się smucisz Masz do tego prawo Trzymaj się ciepło.
__________________
W krzywym zwierciadle własnej egzystencji... Smutek jest drzewem a jego owocami łzy..




Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-02, 16:16   #24
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
Faceci to takie stworzenia, które raczej skrywają swe uczucia. Kiedy miłość zostaje wystawiona na próbę wtenczas mówią prawdę. Sama powiedz jaki sens ma ustawianie do siebie czułych opisów. Mam kolegę, który musi pisac na gg żonie, że ją kocha i codziennie za nią tęskni bo inaczej ma burę w domu. Musisz być twarda i nie ograniczaj się to swojego chłopaka. Rozumiem, że go kochasz, ale może zamiast czekać aż on to kiedyś pierwszy z siebie wydusi po prostu z nim porozmawiaj o swych oczekiwaniach i nie wymuszaj na siłę uśmiechu. Nie zakładaj masek, bądź sobą nawet wtedy, kiedy się smucisz Masz do tego prawo Trzymaj się ciepło.
Rozmawialismy o tym jakis czas temu i powiedzialam ze chcialabym zeby okazywal mi swoje uczucia nie tylko te dobre ale tez to co go boli i dreczy. Jednak moj TZ jest takim typem chlopaka ze mujsi byc twardy i sam sobie poradzic ze swoim problemem. Z tymi opisami to rozumiem i wiem ze to malo powazne ale jezeli przez 8 miesiecy codziennie gdy wlaczalam gg widzialam jego opis to sie usmiechalam sama do siebie a teraz juz nie...to mnie bardziej doluje. Postanowilismy ze damy sobie czas i powalczymy o uczucie. O jego uczucie bo ja jestem pewna ze go kocham. Nie wiem jak mam sie zachowywac. Czy mu mowic ze go kocham...wiem ze on mi tego samego nie odpowie. Staram sie okazywac ze mi zalezy ale nie wiem czy skutecznie. Na rozmowe nie wiem czy sie odwaze...jeszcze nie teraz...dam TZ czas na przemyslenie...
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-03, 05:54   #25
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Słoneczkooo_ Pokaż wiadomość
Znowu zlapalam jakiegos dola glupie mysli i w ogole...boje sie wszystkiego...boje sie samotnosci....zycia bez TZ. Jestesmy ze soba ale czy sie kochamy?? Staram sie naprawic wszystkie bledy, ciagle sie usmiecham ale moementami to jest wymuszane. Widze ze TZ sie stara jest mily czuly kochany ale czy mnie kocha?? Juz nie ma opisu na gg z wyznaniem uczyc...wiem ze to dziecinne i niestotne ale przez caly nasz zwiazek mial zawsze skierowany do mnie a teraz pusto. Boli mnie to. Nie chce kolejnej powaznej rozmowy...moze lekam sie prawdy??? Chce walczyc ale jak?? Jak odzyskac miłość mojego TZ do mnie?
Nawarzylas piwa, to teraz je wypij.
Najprawdopodobniej nigdy juz nie bedzie opisow skierowanych do Ciebie. Teraz zachowuj sie normalnie, nie rob żadnych scen. I nie oceniaj Waszego zwiazku przez pryzmat opisow. Moj kolega codziennie miał opis dla swojej kochanej zony, a kiedy tylko mial czas to zdradzal ja na prawo i lewo. Milosc to nie jest opis na gg.
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-03, 06:20   #26
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez miphuhiz Pokaż wiadomość
Nawarzylas piwa, to teraz je wypij.
Najprawdopodobniej nigdy juz nie bedzie opisow skierowanych do Ciebie. Teraz zachowuj sie normalnie, nie rob żadnych scen. I nie oceniaj Waszego zwiazku przez pryzmat opisow. Moj kolega codziennie miał opis dla swojej kochanej zony, a kiedy tylko mial czas to zdradzal ja na prawo i lewo. Milosc to nie jest opis na gg.
Staram sie...naprawde ze wszystkich sil sie staram...Ale tak bardzo to boli. I nie chodzi tu o opisy. Moze ktos byl/jest w podobnej sytuacji?? Jak odzywsac uczucie TZ??
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-03, 06:28   #27
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Słoneczkooo_ Pokaż wiadomość
Staram sie...naprawde ze wszystkich sil sie staram...Ale tak bardzo to boli. I nie chodzi tu o opisy. Moze ktos byl/jest w podobnej sytuacji?? Jak odzywsac uczucie TZ??
ja byłam w podobnej sytuacji. Juz nigdy nie będzie tak jak dawniej, będzie inaczej, nie znaczy, ze gorzej.
Nie staraj sie na sile, jeśli sie kochacie to sami to naprawicie

W innym watku napisalas:
Cytat:
Napisane przez Słoneczkooo_ Pokaż wiadomość
Czemu tak jest ze osoby ktore kochamy nas rania?? Czemu uczucie wygasa przemija?? Jak mozna od tak przestac kogos kochac?? Ja nie wyobrazam sobie zebym kogos kochala byla z nim i w pewnym momencie wszystko gasnie. Czemu nie moze byc dobrze?? Czemu nie moge byc w koncu szczesliwa?? Juz naprawde mam dosyc wszystkiego....
Czemu ranilas swojego w waakacje, skoro go kochasz?? Czemu mowilas, ze chcesz zerwac?? Czemu w domysle przestalas go kochac (on to tak odebral)?? On tez mial dosyc wszystkiego. Nawet nie wiesz jak bardzo.
Dla Ciebie to byly tylko slowa, dla niego nie. Teraz nie oczekuj, ze hop-siup i bedzie dobrze.
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło

Edytowane przez miphuhiz
Czas edycji: 2007-10-03 o 06:38 Powód: dopisek
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-03, 13:44   #28
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez miphuhiz Pokaż wiadomość
Czemu ranilas swojego w waakacje, skoro go kochasz?? Czemu mowilas, ze chcesz zerwac?? Czemu w domysle przestalas go kochac (on to tak odebral)?? On tez mial dosyc wszystkiego. Nawet nie wiesz jak bardzo.
Dla Ciebie to byly tylko slowa, dla niego nie. Teraz nie oczekuj, ze hop-siup i bedzie dobrze.
Wtedy tak postepowalam poniewaz bylo to po klotni. Ale sprowokowanej przeze mnie:/ stwarzalam problem z tego ze pracowal przez 3 dni i sie nie widzielismy, ze byl u mnie na godzine bo mial wazne sprawy do zalatwienia. Bylam pewna ze mnie kocha i mu zalezy to zawsze ze mna bedzie. Ale nie wzielam pod uwage ludzkiej ciepliowsci. Wiem ze to wszyusko przeze mnie i ze to moja wina tym bardziej jest mi z tym zle i obiwniam siebie. Teraz doceniam kazdy maly gest ale tym samym bardziej mi wszytskiego brakuje

A mozesz napisac jak Ty i Twoj TZ wyszliscie z podobnej sytuacji do mojej?? CO robilas?? I czy to Ty mialas "wstpliowsci" czy TZ??
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-03, 14:29   #29
niunia1788
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 23
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

To może ja się też wtrace Widzisz ja jestem w podobnej sytuacji do ciebie. Ty go kochasz i mu to okazujesz, on mówi ze cie kocha i na tym sie konczy. No właśnie może po prostu mu już przeszlo?? Mój chłopak tez mi tego nie okazuje. Ale ja wiem ze on mnie juz nie kocha. Starałam się ile mogłam, płakałam, prosiłam, ale nic juz z tego nie bedzie. Zostałam sama. Ale Ty dopóki możesz to się staraj. Jeżeli nie odczuwasz tego,że juz mu na Tobie nie zalezy to nie pozwól zeby to sie skończyło, nie pozwól mu odejsc. Może porozmawiaj z nim i się zapytaj co tak naprawde do ciebie czuje, powiedz ze nie chcesz być okłamywana i wolisz znać cała prawde. Moze ma jakies problemy o których nie chce ci mowic i sam sie z tym gryzie?? A opisy na gg nic nie znacza. Nie przejmuj sie nimi i po prostu ty tez ich nie miej. Trzymaj sie i mam nadzieje ze bedzie dobrze: cmok:
niunia1788 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-03, 14:36   #30
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez niunia1788 Pokaż wiadomość
To może ja się też wtrace Widzisz ja jestem w podobnej sytuacji do ciebie. Ty go kochasz i mu to okazujesz, on mówi ze cie kocha i na tym sie konczy. No właśnie może po prostu mu już przeszlo?? Mój chłopak tez mi tego nie okazuje. Ale ja wiem ze on mnie juz nie kocha. Starałam się ile mogłam, płakałam, prosiłam, ale nic juz z tego nie bedzie. Zostałam sama. Ale Ty dopóki możesz to się staraj. Jeżeli nie odczuwasz tego,że juz mu na Tobie nie zalezy to nie pozwól zeby to sie skończyło, nie pozwól mu odejsc. Może porozmawiaj z nim i się zapytaj co tak naprawde do ciebie czuje, powiedz ze nie chcesz być okłamywana i wolisz znać cała prawde. Moze ma jakies problemy o których nie chce ci mowic i sam sie z tym gryzie?? A opisy na gg nic nie znacza. Nie przejmuj sie nimi i po prostu ty tez ich nie miej. Trzymaj sie i mam nadzieje ze bedzie dobrze: cmok:
TZ jest kochany czuly i gdyby nie slowa myslalabym ze wszytsko jest ok. Ale z natury jestem dociekliwa i lubie okazywac uczucia wiec podczas jednej z takich rozmow o nas TZ powiedzial ze nie wie czy mnie jeszcze kocha, byc moze to jest tylko przyzwyczajenie. Zalezy mu na mnie i chce byc wobec mnie fair wiec mi o tym powiedzial. Tylko teraz tak jest ze ja widze same zlo. Oczywiscie dobre strony dostrzegam ale sama stwarzam sobie problemy. W jaki sposob mam walczyc???
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.