|
|
#31 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
Dla mnie wszystkie pekiny są piękne jednak jak bym miała wybierać to bardzo mi się podoba rudzielec z czarnym pysiem-taki jak Manieczek
|
|
|
|
|
#32 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
SDC11815.jpg oto moje 2 z 3 psiaków-najstarszy Cezar i moja mała żabka
|
|
|
|
|
#33 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
SDC10015.jpg tu przedstawiam miłość 2 czarnuchów
|
|
|
|
|
#34 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
SDC11043.jpg a tu jak byłam maleństwem....
|
|
|
|
|
#35 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
SDC11220.jpg...i tu
|
|
|
|
|
#36 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
SDC11222.jpg i na koniec cała 3
|
|
|
|
|
#37 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
Julitta czym karmisz swoją Melcie?moja to straszna sknera,najchętniej by jadła to co my czyli to czego nie powinna.Na każdą karme kręci nosem,zje co prawda jak nie ma wyboru,ale bez specjalnego zachwytu.Moje starsze psiaki ze względu na nadwagie jedzą royala dla tłuścioszków a mała dla psów małych ras.Podjada też staruszkom ich jedzonko odchudzające
dba o linie za młodu .Zdarza mi się podawać jej saszetki z pedeegre-bardzo je lubi,robie to jednak od święta.Trafiają się też różne przysmaki typu łapki,ciasteczka itp
|
|
|
|
|
#38 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Pekińczyk
O matko, jakie słodziaki. Szczeniaki- pekińczyki są takie słodkie, że nie mogłabym chyba przejść obok takiego obojętnie, bez wycałowania i wytarmoszenia
![]() Moja Mela je puszki Rocco i Rocco Sensible. Nie jest wybredna, pewnie przez całe swoje życie zanim do nas trafiła jadła 100 razy gorsze rzeczy. A te puszki są dobrej jakości (ponad 70% mięsa w Rocco Sensible + same naturalne dodatki, bez chemicznego syfu), ładnie pachną i nie są drogie. W zasadzie mają taki sam skład jak Animonda Gran Carno, ale Melka Animondy nie toleruje, zawsze ma po tym biegunkę. No i gotuję jej 2-3 razy w tygodniu, zazwyczaj kurczaka z ryżem/makaronem i warzywami. Ogólnie Melka lubi gotowane mięsko. Jest strasznym żarłokiem i muszę uważać, co je, bo jak jestem z nią u moich rodziców w domu, to każdy próbuje ją dokarmiać, "bo ona robi takie słodkie oczy i tak prosi, na pewno jest głodna" ![]() http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma...sa_mokra/rocco |
|
|
|
|
#39 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
Z dokarmianiem walcze od dłuższego czasu w ten właśnie sposób moja kochana rodzinka utuczyła moje starsze pieski.Z Tiną robią to samo.Nic do nich nie dociera.
---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ---------- A jak jest u Ciebie z pielęgnacją futra?jaki szampon,odżywka?moja ma suche włoski,próbowałam wielu specyfików i nic,zero poprawy.Wet polecił kapsułki z kwasami omega3,6,ale też niewiele pomogło.Podciełam jej przed chwilo kite i brzuch,zostawiłam tylko uszy.Moja jak na pekine ma dość krótkie i żadkie te włosięta tz jak na psa w typie
|
|
|
|
|
#40 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Pekińczyk
Cytat:
Sama strzyżesz psiaka? A czym, nożyczkami, czy maszynką? Masz specjalną maszynkę dla psów? Zastanawiam się nad skróceniem Meli sierści na lato, bo gorąco jej w upały, ale boję się, czy ona mi tam nie zagryzie tego psiego fryzjera, bo bardzo nie lubi "buczących" przedmiotów, typu prysznic czy suszarka, więc pewnie maszynki też nie znosi. A sama to nie wiem, czy bym umiała ją przystrzyc Po jakim czasie taka przycięta sierść odrasta? Zdąży przed jesienią?
|
|
|
|
|
|
#41 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
My mamy odżywkie w speyu i szampon-VetriDerm.Odżywka jak na produkt dla zwierząt moim zdaniem zbyt intensywnie pachnie.Szampon jest ok.Oba produkty są do suchej i wrażliwej skóry.Kochana ja jej sama nie obcinam.Podciełam jej tylko troszkie ogon,te długie włoski przy dupce i brzuszek.Reszta została bez zmian.Moje starsze pieski były tydz temu u fryzjera i powiem Ci,że jak na swój pierwszy raz w życiu zachowały się super więc może Ty też wybierz się z Melcią do psiego fryzjera.
---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ---------- Nasuneło mi się jeszcze pyt-Twoja sunia miała już to imię jak ją adoptowałaś czy sama je wybrałaś?podoba mi się bardzo i jak bym miała kiedyś suczkie to bym ją tak nazwała.
__________________
1.06.18 r-dieta od dietetyka czas start! Waga;ok75 kg/158 cm. |
|
|
|
|
#42 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Pekińczyk
Oj, coś mi się wydaje, że Melka to by zeżarła tego fryzjera
chyba, żeby używał nożyczek zamiast maszynki. Sama nie wiem, czy jest sens podcinania sierści, bo zasadniczo każdy pies o krótkim pyszczku średnio znosi upały. Zobaczę, jak będzie się czuła jak temperatury przekroczą 25 stopni.Mój TŻ wybrał imię dla Melki Właściwie pełna wersja jej imienia to Melania, ale wołamy na nią Mela albo Mel Gibson. Kiedy mówię do niej na spacerze "Mel Gibson, chodź tu", to miny ludzi są bezcenne
|
|
|
|
|
#43 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
Ja się cały czas zastanawiam nad fryzjerem,myśle,że jak będą upały to się zdecyduje.Moja jest z natury spokojna i z pewnością z pokorą zniesie zabiegi ftyzjerskie.Kurcze tylko nie mam odwagi zgolić jej na zero,okropnie będzie wyglądać.
---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ---------- Melania-to imie jest super,podoba mi sie jeszcze Maja i Milka a dla psiaka Amor
__________________
1.06.18 r-dieta od dietetyka czas start! Waga;ok75 kg/158 cm. |
|
|
|
|
#44 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Pekińczyk
No właśnie trochę się martwię, jak psina będzie wyglądać. Zwłaszcza, że nie ma psiej fryzurki "na pekińczyka", pekiny zwykle strzyże się na yorka, albo na shih tzu, a przecież to bez sensu, bo te psiaki mają inną sierść, przede wszystkim dużo dłuższą.
Tu znalazłam wątek z fotkami po strzyżeniu pekińczyka, sama nie wiem, co myśleć o tej fryzurce, niby fajna, ale głowa jakoś tak nieproporcjonalnie wygląda (psiak ślicznyDzisiaj z samego rana Melka była u weterynarza, bo w nocy wymiotowała i miała mega biegunkę. Okazało się, że to chyba Lamblia. Załamuje mnie to, bo niedawno skończyliśmy z sukcesem leczenie włosogłówki (w kale było kilkanaście postaci!!!) i myślałam, że mała będzie już całkiem zdrowiutka. Mam ochotę ukatrupić jej poprzedniego pseudowłaściciela, bo tak zarobaczony pies to moim zdaniem skutek długotrwałych zaniedbań. No ale Melka będzie dostawać jeszcze przez 2 dni zastrzyki i przez 8 dni antybiotyk. Zadziałaliśmy szybko i podobno lekarstwa mają pomóc.Tak sobie myślę, że dobrze, że Mela do nas trafiła. Ma opiekę i zapewnione leczenie, a pewnie gdyby nie była leczona jeszcze przez jakiś czas, to w końcu robale wyniszczyłyby organizm
|
|
|
|
|
#45 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
Julietta bardzo mi przykro,mam nadzieje,że z małą już lepiej.Ja swoje psiaki odrobaczam 2 razy w roku.Jestem pewna,że ten koleś-były właściciel Melki miał gdzieś odrobaczanie itp.A czym zabezpieczasz małą od kleszczy i jak często?A i dzięki poczytałam o tym strzyżeniu.Masz racje teraz psiaki strzyże się,że tak powiem na jedne kopyto.Nawet moje kundelki mają fryzyre na yorka,nie mam zdjęć na kompie bo bym Ci pokazała.
---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ---------- Kurcze nie podoba mi się ta fryzura,moje kundle mają identyczną-łepek długi i kiciora zostawiona reszta kruciutko.No nie wyobrażam sobie mojej zabki w takej stylizacji.Ona jest maleńka-4,4kg żywej wagi po takim strzyżeniu to nic mi z niej nie zostanie Chyba zostaniemy przy dłuższym włosie.
__________________
1.06.18 r-dieta od dietetyka czas start! Waga;ok75 kg/158 cm. |
|
|
|
|
#46 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Pekińczyk
Cytat:
Ja też Melkę będę odrobaczać co 6 miesięcy, jak do tej pory przeszła tylko gruntowne odrobaczanie po tej włosogłówce i następna tabletka za kilka miesięcy. Tabletki na odrobaczanie nie działają na Lamblię, na to tylko niestety antybiotyki pomagają. Na pchły i kleszcze używamy Fiprexu. Oczywiście Melka po przyjeździe do nas była zapchlona (:/) i muszę powiedzieć, że ten preparat pomógł od razu. Z dnia na dzień przestała się drapać. A na kleszcze to nie wiem, jak działa, bo Melka jeszcze żadnego nie złapała . Nie byliśmy z nią nigdy w lesie, a podczas spacerów po osiedlu, nawet w takich mocno zadrzewionych miejscach nic jej jeszcze nie zaatakowało. Może to właśnie przez te kropelki, nie wiem. Używamy ich raz na ok półtora do dwóch miesięcy. Twoje psiaki łapią czasem kleszcze? Ja bym się bała wyjąć psu takiego potwora, przerażają mnie.No ja też nie wiem, jak Mela by wyglądała taka wystrzyżona Zwłaszcza, że jest "podpalana" i te ciemne końcówki włosków zostałyby ścięte przy strzyżeniu. Zastanawiam się ciągle.Dzisiaj widziałam w internecie stronę jednego z psich salonów fryzjerskich i było napisane, że pies jest strzyżony bez obecności właściciela Adelajda84, z jakiego miasta jesteś? |
|
|
|
|
|
#47 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
Jestem z Mławy.Właśnie wróciliśmy z długiego spaceru,psy wymeczone zapewno zaraz pójda spać.My używamy kropelek-nazwy nie pamiętam,które są jednocześnie na pchły i kleszcze i alikuje je co msc.Moje psy miały kleszcze nie jednokrotnie na szczęście nic im po nich nie było-pewnie to zasługa właśnie tych kropli.Diana jak do nas trafiła to była jednym wielkim kleszczem,wyciągałam je jej z mamą na spółkie.Całe szczęście,że nic jej nie było a w tym okresie napewno niczym nie była zabezpieczana.
---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ---------- Jak zrobi się naprawde gorąco pójde z małą do fryzjera i nie będe patrzeć na to jak będzie wyglądać.Liczy się jej samopoczucie.Nie wyobrażam sobie żebym miała ją tam zostawić i odebrać po wszystkim.zawału by dostała.Będe przy niej napewno zreszto nasz fryzjer nie ma nic przeciwko ---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ---------- Ile czasu poświęcasz na spacery?moja to pobiegnie ze 3 razy za kamyczkiem i jest padnięta.Moje staruszki mają lepszą kondycje od niej.Oczywiście wiem,że przez krótki pyszczek gorzej się oddycha przez co szybciej się męczy no ale bez przesady to jest młody pies.Zaden dłuższy spacer nie wchodzi w gre bo królewna jest zmęczona no chyba ,że pani chodzi z nią na rączkach o tak tak to bardzo lubi spacerować
__________________
1.06.18 r-dieta od dietetyka czas start! Waga;ok75 kg/158 cm. |
|
|
|
|
#48 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Pekińczyk
Cytat:
![]() Oj, Melka też nie ma kondycji Pekiny ogólnie są stworzone do wylegiwania się w pościeli, a nie do biegania. Chodzę z nią na długie spacery, takie do godziny, kiedy nie jest za ciepło. W ciepłe dni tylko po to, żeby się załatwiła, a potem sama chce już wracać. Ona w zasadzie może długo chodzić, ale nie zawsze jej się chce. Czasami po prostu kładzie się na trawie/chodniku w pozycji rozjechanej żaby, z nogami do tyłu i patrzy na mnie wzrokiem pt. "już mi się nie chce iść, teraz mnie nieś". Czy Twoja królewna nosi jakieś ozdoby? Kokardkę na łepku?
|
|
|
|
|
|
#49 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
Decyzja zapadła definitywnie-strzyżemy.Wróciłam ze spaceru a pies nie ma życia w sobie,jest padnięta.Duża zasługa fytra które w tej porze roku jej do niczego nie potrzebne.Nie powiem nawet bym chciała jakąś gumeczkie,kokardkie lub spineczkie dla zaakcentowania np że to dziewczynka,ąle nie mam jej gdzie tego wpiąć ona nie ma aż tak długich tych włosków przy uszach.
---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ---------- Co do odrastania to myśle,że to kwestjia 2 msc,widze po moich kundelkach,że to dość szybki proces.Tam gdzie były golone na zero mają już włoski. ---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ---------- Julietta Tincia idzie dziś do fryzjera,przed chwilą dzwoniłam i okazało się,ze jeszcze dziś da rade.Trzymaj kciuki żeby wszystko było ok. ---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ---------- Julietto jak masz na imie?ja Monika Czy Twoja mordka chodzi w obroży czy szelkach?Bo moja to różnie ma to i to.Szelki ma jedne,ale obróżek to do wyboru do koloru.Nawet różową smycz w tym samym kolorze.Dodam od razu,że ja nie jestem blondynka w stylu Dody i fanatyczką różu,tak jakos pod wpływem impulsu wybrałam ten kolor,ona słodko w nim wygląda.Szelki ma za to czerwone żeby jej nie zauroczyć
__________________
1.06.18 r-dieta od dietetyka czas start! Waga;ok75 kg/158 cm. |
|
|
|
|
#50 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
Jesteśmy już po zabiegu fryzjerskim i powiem Ci,że rozumiem sens obcinania psa bez obecności właściciela.Dopóki ja ją trzymałam wchodzziła na mnie i w żaden sposób nie dała się obciąć dopiero jak trzymała ją moja kol poszło gładka.Nie powiem strasznie stresował ją dzwięk maszynki,ale dała rade.Wygląda super,nad czym ja się zastanawiałam.Oczywiście jest obcięta na yorka
uszy zostały długie,kitek też reszta na króciutko.Przypomina szczeniaka,słodziak z niej.---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ---------- A jaka jasna się zrobiła,była brązowo-ruda a teraz jasny biszkopt,Ten łepek to jak nie jej wygląda
__________________
1.06.18 r-dieta od dietetyka czas start! Waga;ok75 kg/158 cm. |
|
|
|
|
#51 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Pekińczyk
O, szybko się zdecydowałaś na tego fryzjera
Fajnie, że ładnie wyszło, wrzuć fotki, bo umieram z ciekawości ![]() No to zapewne moją Melę też by stresował dźwięk maszynki. Nie wiem, czy w ogóle by się dała tym dotknąć. Skoro pies jest grzeczniejszy bez obecności właściciela to ja też zabiorę ze sobą mamę, siostrę albo koleżankę, kogoś, kogo Mel zna, ale nie na tyle, żeby przy nim rozrabiać. Pewnie też wyszłaby po strzyżeniu jasna, ciężko się będzie od razu przyzwyczaić do nowego koloru sierści ![]() Ja mam na imię Agnieszka Mela nosi tylko szelki, odkąd ją mam jestem opętana strachem przed wypadaniem gałek ocznych u pekińczyków. Wiem, jak ona potrafi się nagle szarpnąć na smyczy, kiedy zobaczy kota, albo coś, za czym chce pobiec- a w obroży taki wstrząs mógłby spowodować wypadnięcie oczka. Pewnie przesadzam, ale jak jak się na coś uprę, to koniec Moja mała też ma szelki czerwone i do tego czerwoną smyczkę. Mam pytanko: czy Twoja sunia jest po sterylce? |
|
|
|
|
#52 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
Hej Aga nie martw sie tak tymi oczkami,ja o tym wogóle nie myśle.Nic jej nie wypadnie,to nie zdarza się na codzień.Zdjecia nie zamieszcze bo nie mam na kompie,a nie umiem z aparatu wrzucić.
---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ---------- Nie moja mała nie jest wysterelizowana,obie moje suki dostają blokade.Wiem wiem nie jest to najzdrowsza forma anykoncepcji,ale narazie musi być jak jest.Na moim zadupiu cięzko o weta godnego zaufania,bałam bym się ją poddać jakiemukolwiek zabiegowi pod narkozą. ---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ---------- Podajesz Melce jakieś witaminy?moja (nie wiem czy wspominałam )miała bardzo suchy włos.Tak sobie pomyślałam,że teraz po zgoleniu warto było by zainwestować w kwasy omeg3,6,9 żeby nowe włoski odrosły zdrowe i były odpowiednio nawilżone.Dałam jej dziś żółtko-będe podawać jej je co tydz może też coś da.Moje starsze psiaki mają (tzn miały)gęste lśniące futro a ta mała taka wyliniała była.Nie wiem czemu dbam o nie jednakowo.Na dogo dziewczyny polecają omegan-może w to warto zainwestować?inne z koleji stosują ludzkie witaminy i też sobie chwalą.Sama nie wiem co wybrać,musze się z tym przespać
__________________
1.06.18 r-dieta od dietetyka czas start! Waga;ok75 kg/158 cm. |
|
|
|
|
#53 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Pekińczyk
Wiem, że jest małe prawdopodobieństwo, że coś się stanie z tymi oczkami, zwłaszcza, że Mela nie ma bardzo "wyłupiastych", ale widziałam kilka razy zdjęcia takich psiaków i to wygląda naprawdę źle, szkoda mi ich. I chyba właśnie dlatego znoszę ją po schodach itp.- że zniesienie psa, czy podsadzenie go gdzieś nic nie kosztuje, ani pieniążków, ani wysiłku. A gdyby jednak coś się stało, to kosztowałoby ją sporo bólu, nas pieniędzy i stresu. Dlatego wolę robić pewne rzeczy profilaktycznie
![]() Melka też jeszcze nie jest wysterylizowana, czekamy na cieczkę, potem odczekamy odpowiednią ilość czasu, żeby hormony się uspokoiły i wysterylizujemy ją. Mamy zaufaną lecznicę, w której lekarze znają się na rzeczy i tam planujemy zabieg. Też bardzo się boję narkozy i całego tego procesu, ale to by było dobre dla jej zdrowia, uchroniłoby ją przed ropomaciczem, nowotworami itp. Kotka moich rodziców zniosła sterylkę bardzo dobrze, innych zwierząt po sterylizacji nie znam osobiście i nie widziałam rekonwalescencji, ale mam nadzieję, że z Melą będzie ok. W omega 3 i 6 zawsze warto zainwestować. Podobno żółtko też pomaga, ale nie dawałabym psu surowych jaj, różne syfy mogą tam być, typu Salmonella. Ludzkich witamin też nie powinno się dawać, a to dlatego, że zawierają oprócz witamin, także mikro i makroelementy w dawkach nieprzystosowanych dla psa. W ludzkich witaminach jest za dużo m. in. żelaza żeby dawać je psiakom, tak przynajmniej słyszałam. Ja mam zamiar dawać psinie siemię lniane, jak tylko skończy antybiotyk (siemię ogranicza wchłanianie się leków z przewodu pokarmowego) i zobaczę, co to warte, bo ludzie sobie chwalą. ![]() Daję Melce witaminy Multical. Sama nie wiem, czy działają, na pewno nie szkodzą. Widziałam dziś pekińczyka z kokardką na głowie Miał ją przyczepioną tak po prostu do włosków, a nie do "kitki". Czyli chyba można jakoś to zainstalować Swoją drogą, pekińczyk miał taką sierść i był tak wyczesany, że wymiękłam. Coś takiego: klik.
Edytowane przez _Juliette_ Czas edycji: 2012-06-11 o 22:42 |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#54 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
Nie podoba mi taki natapirowany pekinek,wygląda na maksa sztucznie.Wole jak pies przypomina psa a nie jakieś natapirowane afro.Jeśli chodzi o sterylkie to na razie nie przewiduje.Witaminek jeszcze żadnych nie kupiłam psiukam ją tą jej odzywką-dzięki niej błyszczy ładnie i jest git.Do siemienia lnianego nie moge się przekonać ona nie zjadła by takiego ala kiślu a to zdaje się najlepiej przyswajalna forma
__________________
1.06.18 r-dieta od dietetyka czas start! Waga;ok75 kg/158 cm. |
|
|
|
|
#55 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Pekińczyk
Cytat:
Uczę się sporo o lekach pochodzenia roślinnego na studiach i powiem Ci, że kisiel się przygotowuje wtedy, kiedy siemię lniane ma spełniać funkcję ochronną/łagodzącą dla przewodu pokarmowego, kiedy np. ktoś ma wrzody. A przy odżywianiu włosów i sierści chodzi o olej zawarty w siemieniu i spokojnie stosuje się zwykłe "ziarenka". Dosypujesz pół łyżeczki, lub nawet mniej psy do karmy. Moja Melka też w życiu by nie zjadła kleiku. |
|
|
|
|
|
#56 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
Aga to wspaniała wiadomość kupie dziś siemie i będe podawać moim psiakom.Dobrze,że sie orientujesz w temacie,ja gdzieś przeczytałam o podawaniu tego kiślu i się zniechęciłam.W ziarenkach podawałam kiedyś mojemu królikowi,zajadał ze smakiem no ale królik to nie pies prawda?
choć przy psach on też skorzysta A jak Twoja mała?zdrowa już?co z fryzjerem?nie zdecydowałaś jeszcze co i jak?-teraz nadaja upały ciesze się,że moje psiuny pod względem futra są do nich przygotowane.---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ---------- Widze,że tylko my dwie urzędujemy na tym wątku,nikt nie nie lubi pekińczyków?przecież to nie możliwe.Aga pamiętasz jak Ci wspominałam,że kumpela ma na sprzedanie 3 pekiny?w ciągu tyg je sprzedała.Jaki z tego wniosek?że pekinki mają teraz wzięcie. ---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ---------- Aga gdybyś miała kupić sobie psa chciała byś żeby miał rodowód?Mamy tu na wizażu szeroki wątek na temat psów z rodowodem i troche smiać mi się chce bo niby tyle zwolenników psów z papierami a okazuje się,że te bez papierów sprzedają się jak przysłowiowe świeże bułeczki-mam tu na myśli szczeniaki mojej kumpeli.Zreszt nie tylko
__________________
1.06.18 r-dieta od dietetyka czas start! Waga;ok75 kg/158 cm. |
|
|
|
|
#57 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Pekińczyk
Takiego kleiku z siemienia to sama bym nie zjadła, fu
To jest taka cała szklanka śluzu, takie gluty Także nie dziwię się, że się zniechęciłaś jak o tym usłyszałaś.Mela już czuję się lepiej i dzisiaj ma ostatni dzień przyjmowania antybiotyku. Cieszę się strasznie, bo była strasznie apatyczna za każdym razem, jak łyknęła ten Metronidazol. Od razu zasypiała i nawet nie chciało jej się schodzić z jej posłanka, tylko leżała. Martwiłam się trochę o nią, ale wiem, że nawet ludzie po sporych dawkach antybiotyku bywają senni, więc starałam się nie panikować. Nie zdecydowałam się jeszcze na fryzjera, boję się, że to będzie tak, że fryzjer zacznie ją strzyc, ona wpadnie w panikę i nie będzie już szans na kontynuację i skończy się na tym, że będę chodziła z połowicznie ostrzyżonym psem Długo takie strzyżenie trwa? W sumie dzisiaj było 30 stopni i Mela znosiła to bez problemów, na spacerze koło 10 trochę się zasapała, ale jak byłam z nią znowu pod wieczór, kiedy było chłodniej, to szalała na dworze i biegała. Widzisz jakąś poprawę po strzyżeniu? Psiaki mniej sapią na spacerach?Nie dziwię się że Twoja koleżanka tak szybko sprzedała psiaki, małe pekiny są takie słodkie, że pewnie sama bym sobie chciała jednego kupić, gdybym go zobaczyła Nie wierzę, że nikt nie lubi pekińczyków, mam nadzieję, że jeszcze ktoś dojdzie do naszego grona ![]() Gdybym miała wziąć nowego psa to raczej adoptowałabym ze schroniska. Albo z plaskatego azylu (to fundacja zajmująca się psiakami z płaskimi pyszczkami, które straciły domy, tu link: http://plaskate.org.pl). W plaskatym jest do adopcji sunia Dacja, naprawdę marzę o tym, żeby ją wziąć do siebie, zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia Oczywiście jeśli się zna osobę, która sprzedaje maluchy bez rodowodu, to co innego. Znajoma mojej cioci miała rodowodową suczkę dobermana, która uciekła im z ogrodu w czasie cieczki i wróciła w ciąży. Szczeniaki nie miały rodowodu, ale były naprawdę zadbane, ich mama była zdrowa, widziałam, jaką dobrą opiekę miały psiaki i w takim wypadku nie miałabym wątpliwości, gdybym chciała wziąć jednego malucha. Swoją drogą- Mela też jest z hodowli i bez rodowodu. I widać, że hodowca o nią nie dbał, była zarobaczona i miała Lamblię, psy w hodowli siedziały w klatkach. I mimo, że ten hodowca ma często kontrole, to każdą przechodził z dobrym wynikiem, bo te wymagania nie są wysokie. A jeśli chce się mieć rodowody dla szczeniąt, to warunki w hodowli muszą być super. Także rodowód to też gwarancja tego, że rodzice szczeniąt są dobrze traktowani. |
|
|
|
|
#58 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
Ciesze się,że z Melcią co raz lepiej i ,że wraca do zdrówka.Wstyd się przyznać,ale ja moje psy ostrzygłam po raz pierwszy.Przez 10 lat chodziły z długim i gęstym futrem i nie dostrzegłam żeby im to futro bardzo przeszkadzało.Zdecydowała m się w tym roku bo to już nie młode psiaki z choroba stawów-zawsze z pół kg mniej na karku no i jak by nie patrzyc chłodniej.Największą różnice widze po moim Czarku on odmłodniał o jakieś 5 lat zarówno wizualnie jak i zachowania jest mu napewno o niebo wygodniej.Tinka nie miała ani gęstej ani bardzo długej szaty więc i różnicy nie odczówa tak bardzo.Zreszto nic nie zmieni faktu,że ma krótki pysiol i z włosami czy bez oddycha jej się cieżej przez co męczy się szybciej itd.CO do trwania zabiegu mój Czarek siedział ok godz,Diana ze 40 min a Tina nawet nie pół godz.Wszystko zależy od zachowania psa.Moja kumpela ma foxteriera i spędza z nim u fryzjera ok 2 godz bo pies bardzo żle znosi strzyżenie i muszą co chwila robić przerwy żeby się odstresował.W każdym bądz razie nikt nie wypuścił by Cię w pół ostrzyżonym psem-tym się nie martw.
---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ---------- Często zaglądam na płaskaty azyl-Dacja jest śliczna i wiekowo zbliżona do Melci rozważasz choć ociupine jej adopcje czy zostajesz tylko w sferze marzeń?Mówisz,że chciała byś psiuna od małego a ja wręcz przeciwnie gdybym miała możliwość wziąść pod swój dach kolejnego lokatora to wolała bym żeby to był dorosły psiak a jak by był z adopcji to nawet im starszy tym lepszy-super obdarować takiego bidulka-staruszka miłością i opieką.Nie jeden jej w życiu nie zaznał i dopiero pod koniec życia zobaczył by jak to jest być najważniejszą istotą w czyimś życiu.Oj rozmażyłam się.Moją miłością jest Manieczek z avataru-cudny i kochany psiak co prawda nie najstarszy,ale za to schorowany.---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ---------- Na alegratce jest ogłoszenie suni,która nie ma oczka.Chcą ją oddać bo podobno jej pani odeszła.Przykre mam nadzieje,że mała znajdzie dobry domek
__________________
1.06.18 r-dieta od dietetyka czas start! Waga;ok75 kg/158 cm. |
|
|
|
|
#59 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Pekińczyk
Ja to się śmieję, że może sama powinnam zapisać się na kurs groomerski, żeby ostrzyc Melanię, skoro tylko ja umiem ją okiełznać
Gdybym miała czas, to pewnie nawet bym chciała Swoją drogą, wracając do tych natapirowanych pekińczyków, to mi też się nie podobają, ale zawsze podziwiam te wystawowe psiaki za to, jaką mają długą sierść. Szok, włoski do samej ziemi Może i fajnie to wygląda, ale pewnie im niewygodnie. I zauważyłam, że te wystawowe pekiny zawsze mają bardzo krótkie pyszczki, jakby faworyzowany był ten typ "urody". Mela by się nie nadawała. bo nie ma takiego bardzo płaskiego pysia Strasznie chciałabym Dację adoptować, ale mieszkamy w kawalerce i dwa psy to mogłoby już być zbyt wiele na takiej przestrzeni. I nie wiem, czy Mela by zaakceptowała nowego towarzysza- ona jest o mnie taka zazdrosna, że się oburza nawet jak jesteśmy u moich rodziców i chcę chwilę pogłaskać kota. Myślę, że gdybyśmy mieli większe mieszkanie, to wzięlibyśmy drugiego zwierzaka, a teraz niestety mogę tylko pomarzyć ;( Mam nadzieję, że Dacja szybko znajdzie dom. Cudna z niej ślicznota. Ja też zawsze się cieszę, kiedy ktoś adoptuje psiaka, który ma 10-12 lat albo i więcej. W takim wypadku nigdy nie wiadomo, ile jeszcze zostanie z nowym właścicielem, ale dla niego to na pewno bezcenne, mieć wreszcie kochającą ludzką rodzinę. Manieczek jest przecudny. Co mu się właściwie stało? Jest sparaliżowany? BTW, chyba kupię Melce takie szelki: http://allegro.pl/szelki-dla-psa-tas...408672491.html Nie są w moim stylu, ale strasznie mi się podobają Na pewno będzie wyglądać ślicznie.
|
|
|
|
|
#60 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: Pekińczyk
Szelki boskie w dodatku w moim ulubionym kolorze,chciała bym takie dla Tiny.
---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ---------- Bardzo bardzo podobają mi się pekiny z na maksa płakim pyszczkiem i włosem do ziemi,ale nie natapirowanym tylko naturalnym.Piękne są.Chciała bym takiego pekina,ale taki to tylko z papierami.Moja jest w typie i dla tego ma takie włosięta skromne-żadkie i nie tak długie jak bym chciała.Ost widziałam na alegratce rasowego za uwaga-4000tyś szok.Nierea lne marzenie jak dla mnie.---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ---------- Sama nie wiem co mu dokładnie jest ,raczej nie jest sparaliżowany bo chodzi,ale z jakichś wzgledów nie kontroluje swoich potrzeb fizjologicznych
__________________
1.06.18 r-dieta od dietetyka czas start! Waga;ok75 kg/158 cm. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:24.














Okazało się, że to chyba Lamblia. Załamuje mnie to, bo niedawno skończyliśmy z sukcesem leczenie włosogłówki (w kale było kilkanaście postaci!!!) i myślałam, że mała będzie już całkiem zdrowiutka. Mam ochotę ukatrupić jej poprzedniego pseudowłaściciela, bo tak zarobaczony pies to moim zdaniem skutek długotrwałych zaniedbań. No ale Melka będzie dostawać jeszcze przez 2 dni zastrzyki i przez 8 dni antybiotyk. Zadziałaliśmy szybko i podobno lekarstwa mają pomóc.
Zwłaszcza, że jest "podpalana" i te ciemne końcówki włosków zostałyby ścięte przy strzyżeniu. Zastanawiam się ciągle.
Długo takie strzyżenie trwa? W sumie dzisiaj było 30 stopni i Mela znosiła to bez problemów, na spacerze koło 10 trochę się zasapała, ale jak byłam z nią znowu pod wieczór, kiedy było chłodniej, to szalała na dworze i biegała. Widzisz jakąś poprawę po strzyżeniu? Psiaki mniej sapią na spacerach?
szok.Nierea lne marzenie jak dla mnie.
