W czym widać dno? Czyli czy lubicie zużywać perfumy?

[yoona]

Napisane przez your Angel

Porozdaję za darmo Wizażankom

.

ja nie mam nic przeciwko,chetnie przygarne

[tornado]

Lubie, gdyz z reguly po 100, czy w niektorych przypadkach, 50 ml jestem juz zmeczona zapachem. Aktualnie zblizam sie do dna w dwoch flakonach DKNY edp (troche szkoda, ze sie konczy) i Desire (z najwieksza checia je skoncze i nie bedzie powtorki).

[mariolasl]

Flakonow mam sporo, chociaz w tej chwili nawet nie wiem ile. Jakos nie zaprzata mojej glowy liczba posiadanych flakonow. Flakony policzylam raz, gdy robilam fotki do odpowiedniego watku i to byl do tej pory pierwszy i ostatni raz. Duzo sie od tamtej chwili zmienilo. Czesc zapachow odeszla w dobre rece, podarowana lub wymieniona. Troche bladzilam na poczatku mojej perfumeryjnej drogi, teraz juz wiem, dokad zmierzam, albo tak mi sie wydaje w tym momencie... Wszak gust sie zmienia...
Perfumy to moja pasja, jednak z przyjemnoscia je uzywam i zuzywam. Na poczatku patrzylam z obledem w oczach, kiedy wypijalam szybko perufmy, ktore sa juz wycofane lub te ktore trudno mi bylo zdobyc. Teraz juz tak nie jest. Perfumy zuzywam stosunkowo szybko, czasami mam wrecz ciag na jakis zapach.
W tym miesiacu wykonczylam juz dwa flakony (tzw jednobutelkowce - Gloria i Escada Magnetism), a nastepne dwa sa juz na wykonczeniu. Zostalo mi troszke Romy, niewiele EC, ale nie placze. Chcialam sobie przypomniec te zapachy, bo kiedys je lubilam bardzo, teraz rowniez lubie, ale moga odejsc i zrobic wiecej miejsca dla innych fascynacji.
Co roku zuzywam okolo 5-10 flakonow perfum i to roznych pojemnosci ,

[Agia*]

Większość perfum trzyma się na mnie krótko, więc zużywam je dosyć szybko i robię to bez żalu (również bez żalu wyrzucam puste buteleczki do śmietnika - staram się ograniczać swoje chomicze zapędy ). Zauważyłam nawet, że im bliżej dna, tym częściej po ten flakon sięgam. Bardzo lubię wszystkie zapachy, które mam w tej chwili w swojej kolekcji, ale tylko część z nich to naprawdę moje zapachy i najchętniej zredukowałabym kolekcję właśnie do nich (plus dokupiła ze trzy czy cztery inne ). Nie chcę jednak oddawać zapachów, które lubię, więc planuję je zużyć - to raptem jakieś trzydzieści flakoników, więc nie widzę żadnego problemu
Najbliższe dna są w tej chwili Diesel Plus Plus, Desnuda i Habanita (wszystkie poniżej 15 ml) - do dwóch pierwszych raczej nie wrócę, a w gotowości czeka na mnie setka Habanity (to jest właśnie jeden z moich ukochanych zapachów ), więc powodów do zmartwień nie mam.

[Summer]

Napisane przez taiwa

Chodzi mi o to, czy lubicie zużywac do końca perfumy? Czy jak się kończą, czujecie ulgę, bo robią miejsce na następny zakup?

To dokładnie ja. Bardzo lubię kończyć zapachy, bo szybko mi się nudzą, zazwyczaj już w połowie flakonu. I zawsze wyrzucam zużyte buteleczki, zostawiam tylko fiolki po próbkach, żeby nie zapomnieć zapachu.

[Frania01]

Ja lubię kończyć flakon. Można bez wyrzutów sumienia kupić następny. Poza tym - jeżeli zmieniam perfumy na inne - flakon ląduje w specjalnej szafce. Czasem wyciągam flakony po dawno zużytych zapachach, wdycham i zanurzam się we wspomnieniach. Bywa, że miłe chwile lub pewne okresy w życiu kojarzą mi się z jednym specyficznym zapachem )

[kikaczka]

a ja strasznie nie lubię kończyć flakonu perfum. Po pierwsze dlatego, że wolę wydać kase na coś nowego co właśnie bardzo mnie kusi a po drugie zapachy wywołują zawsze bardzo emocjonalne wspomnienia. Tak więc jak widzę że perfumy się kończą to przestaję ich używać na codzień i od czasu do czasu wąchnę je i pozwalam im leżeć w spokoju. Tak więc mam całkiem sporo prawie pustych buteleczek..

[nebraska]

Śmiałam się ze strachu przed skończeniem flakonu, bo kiedy miałam1-2 butelki nie miałam z tym problemów.
Teraz widać dno w Simply i jakoś nie używam go za często...hmmm

[_Adelajda_]

ja nie lubie zuzywac zapachów do konca
a to dlatego, ze moja wishlista jest długasna i wole kupic coś nowego niz zapach, który własnie sie skonczył, wiec raczej próbuje robic tak, aby własnie sie zaden nie skonczył

oczywiscie to sie nie udaje i niebezpiecznie do konca zbliza sie moja ukochana Lolita EDP, i bedzie trzeba kupic nowa


a tak w ogóle, na pytanie: w czym widac dno, chciałoby sie odpowiedziec: w portfelu

[Julie_K]

Napisane przez _Adelajda_

a tak w ogóle, na pytanie: w czym widac dno, chciałoby sie odpowiedziec: w portfelu

w samo sedno

[Ata77]

Bez żalu zużywam do końca.Uwielbiam ten moment "wykańczania" perfum,wyrzucenia butelki,zrobienia miejsca na półce---> celem nowego zakupu
Do perfum do których mam sentyment potrafię wrócić i bez zachowania smętnych, wypłowiałych resztek na dnie starego flakonu.
Zastanawiam się tylko z czego wynika ta moja "obcesowość" w traktowaniu flaszeczek- może żadnego nie pokochałam jeszcze na tyle? Może to dopiero przede mną?

Ps. To porządkowanie,wyrzucanie, zużywanie do końca nie dotyczy tylko perfum.Szalenie nie cierpię chomikować

[taiwa]

Napisane przez Ata77

Bez żalu zużywam do końca.Uwielbiam ten moment "wykańczania" perfum,wyrzucenia butelki,zrobienia miejsca na półce---> celem nowego zakupu
Do perfum do których mam sentyment potrafię wrócić i bez zachowania smętnych, wypłowiałych resztek na dnie starego flakonu.
Zastanawiam się tylko z czego wynika ta moja "obcesowość" w traktowaniu flaszeczek- może żadnego nie pokochałam jeszcze na tyle? Może to dopiero przede mną?

Ps. To porządkowanie,wyrzucanie, zużywanie do końca nie dotyczy tylko perfum.Szalenie nie cierpię chomikować

Ata mam praktycznie tak samo- butelki zazwyczaj wywalam, a dane perfumy jeśli mam ponownie kupić to i tak kupie. Smętne resztki zostawione na dnie flakonu, raczej tylko by mnie irytowały
Skąd się to bierze, nie mam pojęcia. Może dlatego że jestem bardzo praktyczną osobą, podobnie jak Ty nie lubie "chomikować" czegokolwiek, nie lubie różnistych kurzołapów (wyjątek stanowi ilość kosmetyków, no ale... ) wogóle moje mieszkanie wygląda jakby nikt tu nie mieszkał
Perfumy które kocham mam napewno i do nich wracam po skończeniu jednej butelki, ale nie zmienia to faktu że poprzednie lądują w koszu

[burn-it-up]

Napisane przez taiwa

Ata mam praktycznie tak samo- butelki zazwyczaj wywalam, a dane perfumy jeśli mam ponownie kupić to i tak kupie. Smętne resztki zostawione na dnie flakonu, raczej tylko by mnie irytowały
Skąd się to bierze, nie mam pojęcia. Może dlatego że jestem bardzo praktyczną osobą, podobnie jak Ty nie lubie "chomikować" czegokolwiek, nie lubie różnistych kurzołapów (wyjątek stanowi ilość kosmetyków, no ale... ) wogóle moje mieszkanie wygląda jakby nikt tu nie mieszkał
Perfumy które kocham mam napewno i do nich wracam po skończeniu jednej butelki, ale nie zmienia to faktu że poprzednie lądują w koszu

Mam dokładnie tak samo.Nie lubię i nie potrafię chomkiowac a flakony z radością wyrzucam(ostatnio zaczęłam zostawiać tylko korki na wypadek zakupu testera danego zapachu)

[taiwa]

Napisane przez burn-it-up

Mam dokładnie tak samo.Nie lubię i nie potrafię chomkiowac a flakony z radością wyrzucam(ostatnio zaczęłam zostawiać tylko korki na wypadek zakupu testera danego zapachu)

Ale praktyczne dziewcze z Ciebie- sama bym na to nie wpadła
A tester jestem w stanie kupić tylko wtedy, kiedy ma korek, czy generalnie nie różni się niczym od produktu, bo flachy bez korka moje wybujałe poczucie estetyki by nie zniosło

[Ata77]

Napisane przez burn-it-up

Mam dokładnie tak samo.Nie lubię i nie potrafię chomkiowac a flakony z radością wyrzucam(ostatnio zaczęłam zostawiać tylko korki na wypadek zakupu testera danego zapachu)

Z tym korkiem to dobry pomysł

[dzika truskawa]

Ja dotąd zużywałam bez sentymentów (ale buteleczek nie wyrzucam - jeszcze mam na nie miejsce na półeczkach - kiedy się skończy to będę musiała...). Zauważyłam tylko, że mam problem z perfumami, które dostałam w prezencie - wącham, głaszcze, oglądam, czasem naniosę na skórę mikroskopijną kroplę, ale tak generalnie to mi ich szkoda. Głupia jestem, bo osoby, które sprezentowały pewnie wolałyby je na mnie czuć, żeby mieć pewność, że trafiły.

[burn-it-up]

Napisane przez taiwa

Ale praktyczne dziewcze z Ciebie- sama bym na to nie wpadła
A tester jestem w stanie kupić tylko wtedy, kiedy ma korek, czy generalnie nie różni się niczym od produktu, bo flachy bez korka moje wybujałe poczucie estetyki by nie zniosło

Moje właśnie też nie znosi(zresztą nie tylko braku korka nie zniosę).Na zostawianie korków wpadłam niedawno,ale myślę że mogą się przydać i uspokoić trochę małego estetę,kiedy kupi sobie tester bez korasa.

[your Angel]

Napisane przez yoona

ja nie mam nic przeciwko,chetnie przygarne

A czego szukasz ?


Oooo... jak się cieszę, że nie jestem jedynym dziwadłem, któremu mały esteta w główce przeszkadza w zakupie perfum bezkorkowych, albo broń boże bezkartonikowych

[czarnaorchidea]

Napisane przez your Angel

Oooo... jak się cieszę, że nie jestem jedynym dziwadłem, któremu mały esteta w główce przeszkadza w zakupie perfum bezkorkowych, albo broń boże bezkartonikowych

Ooo, mi też bardzo przeszkadza ! Bez kartonika jeszcze pół biedy, ale bez korka ... Co to, to nie ! A propos, jakoś pod koniec sierpnia przypadkowo strąciłam I Love Love i Bvlgari Au The Rouge i zepsuły mi się 'psikacze' i ułamały korki To było strasznie przykre, musiałam potem męczyć te perfumy przez te wszystkie miesiące, bo nie znoszę widoku zepsutych flakonów To już takie moje zboczenie, wszystko musi być czyściutkie, gładziutkie i bez skazy

[Hollyhock]

Ja za to nie lubię kończyć perfum. Zawsze mi wystarczają na dość długo, więc wiąże się z nimi wiele wspomnień. Mam zawsze 2-3 flakony, bo więcej nie opłaca mi się posiadać biorąc pod uwagę tempo, w jakim je zużywam. Pryskając się ostatni raz perfumami czuję, że zamyka się jakaś cząstka z kolejnego etapu mojego życia. Jeżeli chodzi o flakoniki - zawsze je postanawiam zatrzymać, a po ok. 3-4 miesiącach wyrzucam.

[your Angel]

Napisane przez czarnaorchidea

Ooo, mi też bardzo przeszkadza ! Bez kartonika jeszcze pół biedy, ale bez korka ... Co to, to nie ! A propos, jakoś pod koniec sierpnia przypadkowo strąciłam I Love Love i Bvlgari Au The Rouge i zepsuły mi się 'psikacze' i ułamały korki To było strasznie przykre, musiałam potem męczyć te perfumy przez te wszystkie miesiące, bo nie znoszę widoku zepsutych flakonów To już takie moje zboczenie, wszystko musi być czyściutkie, gładziutkie i bez skazy

Ojej... biedactwo

Nie wiem co ja bym zrobiła

[dzika truskawa]

Angel, ja też Ci mogę pomóc uporać się z klęską urodzaju

[Lea93]

Zgłasza się kolejna chętna

[your Angel]

Napisane przez yoona

ja nie mam nic przeciwko,chetnie przygarne

Napisane przez dzika truskawa

Angel, ja też Ci mogę pomóc uporać się z klęską urodzaju

Napisane przez Lea93

Zgłasza się kolejna chętna

Wy się smiejecie, a ja mam naprawdę problem i nie wiem czego się popozbywać

[Lea93]

Napisane przez your Angel

Wy się smiejecie, a ja mam naprawdę problem i nie wiem czego się popozbywać

czy to prośba o pomoc ?

[dzika truskawa]

Napisane przez your Angel

Wy się smiejecie, a ja mam naprawdę problem i nie wiem czego się popozbywać

Pomóc Ci?

Ależ bardzo chętnie

Masz jeszcze Princess? Zdaje mi się, że już dawno nią nie pachniałaś... I ten Pink Sugar taki trochę nie w Twoim typie I Lola Północna taka jakaś...



Angel, śliczny awatar

[Lea93]

A ten Flowerbomb to w ogóle nie pasuje mi jakoś do Twojej kolekcji... i Angel też taki z choinki urwany, zupełnie nie w Twoim guście, tak mi się wydaje.

ps. Aniele, zdjęcie z avatarka zniewalające

[your Angel]

Napisane przez dzika truskawa

Pomóc Ci?

Ależ bardzo chętnie

Masz jeszcze Princess? Zdaje mi się, że już dawno nią nie pachniałaś... I ten Pink Sugar taki trochę nie w Twoim typie I Lola Północna taka jakaś...

Napisane przez Lea93

A ten Flowerbomb to w ogóle nie pasuje mi jakoś do Twojej kolekcji... i Angel też taki z choinki urwany, zupełnie nie w Twoim guście, tak mi się wydaje.

Ale się pastwią nad człowiekiem

Napisane przez Wiedźma

Angel, śliczny awatar

Napisane przez Lea

ps. Aniele, zdjęcie z avatarka zniewalające

Który macie na mysli, bo wajchowałam trochę przy tym ustrojstwie

[Lea93]

ja mam na myśli ten taki pierwsiejszy!

no i wiadomo o co chodzi

[dzika truskawa]

Napisane przez your Angel

Ale się pastwią nad człowiekiem




Który macie na mysli, bo wajchowałam trochę przy tym ustrojstwie

Sama chciałaś

A pisałam, kiedy był pierwszy, ale obecny też cudny Ja w ogóle lubię widzieć Twoją buzię, ale akurat o tym to już wiesz od dawna