|  2009-03-19, 22:12 | #31 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-03 Lokalizacja: ze szwecji 
					Wiadomości: 40
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Witam serdecznie niestety tez szylam sukienke w tym zakladzie i odradzam kazdemu!! Przez 2 tyg chodzilam z ranami na brzuchu (dokladnie na tali) i do tego jeszcze  glowna ozdoba sukni -kwiat odpadl mi ok 1 godz tyle dobrze ze juz po oczepinach    pozdrawiam | 
|     |   | 
|  2009-03-31, 20:18 | #32 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-11 Lokalizacja: zewsząd 
					Wiadomości: 220
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			A ja jestem zadowolona - sukienka wyszła nawet lepiej niż myślałam (była szyta ze zdjęcia) a pani O. była dla nas bardzo miła. W cenie mam koronkowe bolerko, nie było żadnego przekładania przymiarek a datę odbioru sukni wybrałam sobie sama.
		
		 | 
|     |   | 
|  2009-12-07, 12:39 | #33 | 
| Wtajemniczenie | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Właśnie czytam i czytam, i nie dowierzam. Moja koleżanka u nich szyła. Suknia piękna, jedyny minusik że trochę za długa była i u innej krawcowej skróciła (jakoś dopiero w domu stwierdziła że jednak mogła ciut krótsza być ona mieszka bardzo daleko od Sosnowca, więc nie chciała jechać tak daleko). Poza tym suknia była wyjątkowa. I nie przypominam sobie żeby miała problem w odbiorem czy czymkolwiek. Mnie bardzo poleca ten salon. Miałam pojechać. Dzwoniłam przed chwilą i szok. Ślub we wrześniu a już muszę jechać zamówić. Więc skoro taki nawał pracy mają to mają w sobie coś więcej niż tylko niską cenę. Poza tym myślę że w przypadku sukni ślubnej ludzie polegają na opinii znajomych. Ty piszesz tu że wszystko super, a te złe opinie to zauważcie użytkowniczki że pisane są przez osoby że tak powiem "nie stąd". Każda zła opinia to jest danych osób pierwsza wiadomość. Myślę że są to nie szczere wypowiedzi, i czynione w celu obmowy tego salonu. Chociaż skąd ja mogę to wiedzieć. Teraz i ja się waham, jechać czy nie jechać?? Dodam że mam tam bardzo daleko.
		
		 
				__________________ Nasz skarb: http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png Nasz ślub: http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png Jesteśmy razem od: http://s1.suwaczek.com/200706022338.png "Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu" | 
|     |   | 
|  2009-12-17, 11:40 | #34 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Ciężka sprawa z MAJĄ. Sama widziałam ich stoisko na targach ślubnych w Bielsku-Białej. Suknie tam pokazane były naprawdę niczego sobie (jestem krawcową, patrzyłam na estetykę wykonania, odszycie, przymocowanie ozdób itd.) - ogólne wrażenie bardzo dobre. Potem zaczepił mnie miły (za miły jak dla mnie) pan z tegóż stoiska i zaczął przedstawiać ofertę firmy. Dostałam kilka ulotek, na koniec powiedział, że suknie kosztują tylko 800 zł. Zamurowało mnie, bardzo tanio. Namawiał mnie na wizytę w pracowni, ledwo zdołałam się od niego opędzić   i przejść do kolejnych stoisk  W każdym razie sprawa nie dała mi spokoju, szukałam na wizażu i na necie opinii o tych tanich sukniach. Ogólnie więcej głosów jest przeciw niż za. Do tego jest strona anty-maja opisujaca zmagania jakiegoś małżeństwa z tą pracownią -> http://antymaja.prv.pl/nasza.html Widze że dodali zdjecia innej niezadowolonej klientki. Ja jednak nie zaryzykuję... Chyba dostałabym białej gorączki gdyby suknia nie była zgodna ze zdjęciem mojej wymarzonej. Wszak za stracone 800 zł można kupić inne przydatne drobiazgi potrzebne do ślubu. | 
|     |   | 
|  2009-12-18, 11:33 | #35 | |
| Wtajemniczenie | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 Cytat: 
 
				__________________ Nasz skarb: http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png Nasz ślub: http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png Jesteśmy razem od: http://s1.suwaczek.com/200706022338.png "Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu" | |
|     |   | 
|  2010-03-24, 14:10 | #36 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2008-01 
					Wiadomości: 1
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			ja jestem Ciekawa czy te opinie są o salonie sukien slubnych MAJA na Topolowej, lub Długiej czy może o artystyczniej pracowni krawieckiej na ul. św filipa?
		
		 | 
|     |   | 
|  2010-07-24, 17:11 | #37 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2008-10 
					Wiadomości: 1
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Dziewczyny!!  Chcę Was ostrzec przed kupowaniem sukni ślubnej w salonie MAJA w Krakowie. Pani Obajtek, która nazywa siebie artystką chyba nie wie co to słowo znaczy. To wyszczekana, opryskliwa, niemiła baba, która najpierw mydli dziewczynom oczy obiecując, że uszyje im suknię jaką tylko będą chciały, a po zapłaceniu pieniędzy pokazuje swoje prawdziwe oblicze. W moim przypadku pierwsza i jedyna przymiarka trwała minutę, miałam tylko zmierzoną długość. Następny termin to już był odbiór sukienki. Była ona wykonana niedokładnie, koronki byle jakie, przyszywane były na poczekaniu. A pani "artystka" w dodatku nakrzyczała na mnie, gdy chciałam zmienić w mojej sukni coś co mi się nie podobało. Bardzo żałuję, że zdecydowałam się kupić tam suknię ślubną. Kosztowało mnie to wiele łez i nerwów. A ostatecznie sukienkę musiałam zanieść do innej krawcowej na przeróbki. Nie wierzcie opiniom napisanym na stronie internetowej pracowni, To wierutne bzdury. Nie dajcie się oszukać!!!!! | 
|     |   | 
|  2010-08-09, 16:09 | #38 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-08 
					Wiadomości: 2
				 |  Dot.: salon MaJa w Krakowie 
			
			Witam serdecznie...... Mam nadzieję że jeszce ktoś czyta na tej stronce komentarze...otóż chciałam zrobić antyreklamę pani małgorzacie obajtek z salonu "maja" ul.filipa kraków.....otóż kobieta ma zbyt duuuuuużo zamówień i się z nich nie wywiązuje...... A jeśli już chciałam zrezygnować  zaczęły się problemy!!!!!!!!!!!!!!!!!  ! U pani obajtek nie ma mozliwośći spisywania umowy zlecenia czy o dzieło przy wpłacie zadatku-wpłacacie na piękne oczy na zwykłej karteczce na która jest reklamą sklepu..... Jeśli wpłacicie tak jak ja to niestety przy zmianie decyzji pieniązki przepadają.... Co prawda suknia kosztuje 900 zł a zadatek 450... Zastanówcie się co robicie..... Chyba że chcecie dołożyć sporo do poprawek!!!!!!! Ja postanowiłam zrezygnować teraz a ślub mam za rok a i tak sie nie da..... Suknie są beznadziejne......!!!!!!!  !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  !!!!!!!!!!!!
		
		 | 
|     |   | 
|  2010-08-13, 22:13 | #39 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-08 
					Wiadomości: 1
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Zdecydowanie odradzam!!!  Dziewczyny same wiecie, że przed takim wydarzeniem jest wystarczająco dużo stresów by jeszcze stresować się dodatkowo tym jak będzie wyglądać finalnie wasza sukienka! Mnie niestety skusiła niska cena 900zł. (musiałam za suknię zapłacić sama) a na pierwszy rzut oka dla takiego laika jak ja - suknie wyglądały ładnie. Rok przed ślubem wpłaciłam zadatek i od tego czasu zaczęłam się zastanawiać jak wyjdzie wymarzona suknia. Znalazłam w konkurencyjnym małym salonie w Pasażu Weneckim śliczną suknię w której super wyglądałam i poszłam z identycznym projektem znalezionym na internecie do Salonu Maja. Pani O. i jej świta oczywiście zapewniały mnie że wyjdzie identycznie!!! Dziwne było to że miała być jedna przymiarka bo po drugiej to małe poprawki i od razu odbiór - to już powinno mnie zastanowić. Ale ja miałam jednak 4 przymiarki bo to co widziałam za każdym razem w żaden sposób nie przypominało wybranej sukni a nie miałam zamiaru dać odesłać się z kwitkiem na co ewidentnie Panie z salonu miały ochotę! Suknię odebrałam tydzień przed ślubem! była brudna, pognieciona i najważniejsze: NIEDOROBIONA - chyba sama lepiej zrobiłabym wykończenia na całości sukni!! Po przyniesieniu do domu płakałam cały wieczór bo wiedziałam że nigdzie już nie zdążę kupić innej. Dopiero najbliżsi pomogli: znalazłam krawcową, której udało się z tej sukni w ekspresowym trybie zrobić w końcu coś ładnego! PS Suknia w Pasażu Weneckim kosztowała 1800zł. - nie macie pojęcia jak bardzo żałowałam że jej nie kupiłam! | 
|     |   | 
|  2010-09-08, 13:45 | #40 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-04 Lokalizacja: Olkusz 
					Wiadomości: 3
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			coz chyba mialyscie pecha albo nie wiem co bo ja mialam wszystko w odpowiednim terminie i tak jak bylo uzgadniane, 3 przymiarki 1: pokazanie wymarzonej sukni, zebranie miary - czy jak to sie nazywa 2: pierwsza przymiarka- i to oczywiste i wszedzie tak jest ze na pierwszej przymiarce jest podstawa czyli pierwsza , czysta warstwa sukni bo kto bedzie potem ze zdobieniem przerabial byla by to czysta glupota 3: odbior sukni , ewentulane przerobki dlatego moj zakup zakonczyl sie na 4 wizycie poniewaz zazylam sobie jeszcze jednego detalu sukni a nie moglam w tamtym dniu poczekac poniewaz nie jestem z krakowa... Suknia w tej chwili jest idealem a nie tak jak myslalam pokazujac na poczatku zdjecie. Zostala dopasowana pode mnie, biorac pod uwage ze nie jestem zbyt wysoka a gdy zamierzalam suknie szyc w innym salonie krakowskim na ulicy dlugiej Panie nawet nie zaproponowaly ze mozna cos zmienic a wiadomo w takiej sytuacji potrzebna jest czyjas opinia... i jeszcze jedno w trakcie mojej 3 i 4 przymiarki byly tez inne dziewczyny po odbior sukni i kazda byla w 100% zadowolona wiec nie rozumiem skad te opinie... p.s jezeli marudzicie ze mialyscie pognieciona suknie to trzeba bylo sie odezwac na przymiarce bo Panie tam maja tysiace sukienek i trzeba otworzyc buzie  i odpowiednio ja przewiesc bo mi sie podczac przewiezienia lekko pogniotla ale to z mojej winy bo widzialam jak Pani pakowala i byla idealnie wyprasowana, a kolezanka wyzej to co nie przymierzalas sukni przy odbiorze ze sie okazala za duza? | 
|     |   | 
|  2010-09-09, 10:35 | #41 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-08 
					Wiadomości: 2
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			"p.s jezeli marudzicie ze mialyscie pognieciona suknie to trzeba bylo sie odezwac na przymiarce bo Panie tam maja tysiace sukienek i trzeba otworzyc buzie  i odpowiednio ja przewiesc bo mi sie podczac przewiezienia lekko pogniotla ale to z mojej winy bo widzialam jak Pani pakowala i byla idealnie wyprasowana, a kolezanka wyzej to co nie przymierzalas sukni przy odbiorze ze sie okazala za duza?[/QUOTE]" Nie rozumiem dlaczego jesteś taka obużona naszą opinia ja uważam że akurat trafiło na Ciebie że była "rewelacyjna" ale uwierz Wszystkie dziewczyny z którymi rozmawiałam a znaleźć je nie było łatwe płakały że wywaliły pieniadze w błoto!!! Z resztą każdy może mieć swoje zdanie i nic tego nie zmieni..... Ja jak narazie nie mam wybranego nowego salonu ale u Pani MAŁGORZATY OBAJTEK SZYĆ NIE BĘDE..... SUKIENKI SĄ BEZNADZIEJNE Wyobraźcie sobie że ciężko nawet ten zadatek odsprzedać za niższą kwotę....... | 
|     |   | 
|  2010-09-09, 17:44 | #42 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-09 Lokalizacja: Kraków/Kielce 
					Wiadomości: 5 332
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Opinie jak widać są różne. Dwie moje koleżanki tam szyły i 1 poleca,2 odradza  Ja sama uważam,że za taką cenę cudów nie można się spodziewać. Koleżanka, która była zadowolona miała prostą sukienkę,bez koronki,falban itd., były tyko obsunięcia z terminem. Druga koleżanka też miała prostą sukienkę, ale miała zastrzeżenia co do wykończenia (wg. niej na odwal się) oraz tego, że materiał był za cienki i prześwitywało brzydko koło( a pani krawcowa stwierdziła, że tak ma być). Z terminem też był lekki problem - 2 tygodniowe opóźnienia, zdążyła na ostatnią chwilę. 
				__________________ ... jeżeli przestajemy marzyć, to znaczy , że umieramy..." | 
|     |   | 
|  2010-09-10, 11:59 | #43 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-04 Lokalizacja: Olkusz 
					Wiadomości: 3
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Nie rozumiem dlaczego jesteś taka obużona naszą opinia ja uważam że akurat trafiło na Ciebie że była "rewelacyjna" ale uwierz Wszystkie dziewczyny z którymi rozmawiałam a znaleźć je nie było łatwe płakały że wywaliły pieniadze w błoto!!! Z resztą każdy może mieć swoje zdanie i nic tego nie zmieni..... Ja jak narazie nie mam wybranego nowego salonu ale u Pani MAŁGORZATY OBAJTEK SZYĆ NIE BĘDE..... SUKIENKI SĄ BEZNADZIEJNE  Wyobraźcie sobie że ciężko nawet ten zadatek odsprzedać za niższą kwotę.......[/QUOTE] oburzona? jak widac tu jest forum i kazdy wyraza swoje opinie oraz komentarze .... i wlasnie kazdy ma swoje zdanie, ja rowniez je mam :p sama napisalas znalesc nie bylo latwo  no i nikt Ci nie kaze szyc w tym miejscu | 
|     |   | 
|  2010-09-28, 16:04 | #44 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: Kraków 
					Wiadomości: 413
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Dziewczyny od miesiąca chodzę po różnych krawcowych w Krakowie i okolicach (poza suknia chciałam miec także plaszcz z podobnego materialu) i conajmniej 2 panie odradzały mi salon Maja;/ nie powiedziały mi wprost, że chodzi o ten konkretny ale wymieniły cenę i ulicę a gdy spytałam czy chodzi o Maję to potwierdziły. Byłam także w komisach i ogólnie w żadnym z nich "nie przyjmowano sukien z Maji" poniewaz do niczego sie nie nadają. Przyjaciółka bierze śłub w sierpniu i uparcie twierdzi, że tam wlasnie bedzie szyć  bo miala 2 kolezanki ktore tam szyły i suknie są cudowne.... Ja sama też mialam tam szyć dopoki nie usłyszałam że chodzi o pracownię pani Obajtek. Nie wierzę w to, że można za 900zł uszyć suknię z materiu którego koszt jest wiele wyższy.... | 
|     |   | 
|  2010-11-09, 11:32 | #45 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 1
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Witam, W czerwcu tego roku odbierałam suknię w Salonie Maja i może moje uwagi przydadzą się przyszłym pannom młodym: Za 900 PLN nie spodziewajcie się cudów, wydaje mi się, że suknie szyte w tym salonie są kwestią przypadku - jedne się udają, inne nie, szyje tam kilka krawcowych i przypuszczam, że jedna jest lepsza, druga słabsza, ale raczej mistrzyń krawiectwa to tam nie ma. Suknia-wzór, którą wybrałam (z internetu) kosztowała 4000 PLN, dlatego też i jakość materiału i wykończenie były na zdjęciu po prostu przepiękne, natomiast jakość materiału i dodatków mojej sukni za 900 PLN zdecydowanie odbiegały od oryginału ze zdjęcia. Moja suknia NIE WYGLĄDAŁA tak jak suknia na zdjęciu. Oczywiście pomyślałam sobie wtedy - no a czego mogłam się spodziewać po tak niskiej cenie? Na pewno nie super jakości. Poza tym nawet sam krój nie był taki jak mojej wymarzonej sukni - tak jakby ktoś nie umiał wiernie skopiować i odszyć tej sukni ze zdjęcia. Na początku byłam bardzo niezadowolona, bo to nie było to co zamawiałam. Później jednak zaczęłam się przekonywać do niej, bo nie była brzydka czy niedbale uszyta. Mimo, że nie spełniła moich początkowych oczekiwań, to później się okazało, że i tak wyglądam w niej bardzo dobrze, podobałam się sobie na zdjęciach i moja suknia podobała się innym. Prawdą jest, że w Salonie Maja szyje się suknie taśmowo i jest się obsługiwanym szybko i w pośpiechu, bo już następna klientka czeka. Z terminami też jest różnie, trzeba sobie tego pilnować. Właścicielka wygląda na cwaną sztukę i jak próbuje się kwestionować jej gust i mówić co nam się podoba, to potrafi powiedzieć komuś, że się nie zna, że nie ma gustu, że będzie w tym źle wyglądać. Czasami ma rację, ale w końcu to NASZA suknia i mamy prawo mówić co się nam podoba, a co nie. Kończąc: na pewno nie jest to salon dla wymagających. Osobiście nie wybrałabym drugi raz tego salonu i wolałabym dopłacić więcej za lepszą jakość usługi, aczkolwiek - na szczęście - podobałam się sobie i mężowi w ten najważniejszy dzień w życiu!   | 
|     |   | 
|  2010-11-09, 14:29 | #46 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 2
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Witam! Czytam te śmieszne komenatrze na temat sukien od Małgorzaty Obajtek, że koronka była za mało koronkowa, że biel była za mało biała i że szyfon był za mało szyfonowy itp... I generalnie jest to żałosne! Miałam ślub we wrześniu tego roku. Suknie szyła Pani Małgorzata i powiem szczerze, że lepszej sukni sobie wymarzyć nie mogłam. Leżała rewelacyjnie, zrobiła piorunujące wrażenie a do tego nie odpadł ani jeden koralik. Dodatkowo zamówiłam sobie welon z wykonczeniem takim jak suknia-był idealny. Będąc w salonie nie omieszkałam napotkać tam owych "sierot", które najpierw chciały suknię wąską-dopasowaną, po czym jak ją przymierzyły stwierdziły że chcą "klosz". A po przeróbkach stwierdziły, że suknia jednak nie jest taka jaką by chciały. Szczerze powiem, że podziwiałam Panią Obajtek za cierpliwość do takich dziewczyn, bo ja sama będąc tam 3 razy wydrapałabym oczy niejednej... Dodatkowo... nie wiem jak Wy ale dla mnie wydatek 3000 zł za suknię, którą ubiorę RAZ jest poprostu idiotyczny! A skoro ten RAZ mogę mieć za 900 zł to czemu nie. I tak każda Pani młoda robi furorę-chuda,gruba,zgrabna,krzyw a... Nie ważne!I tak ma swój urok. Ja szczerze polecam tą prawcownię krawiecką!!! | 
|     |   | 
|  2010-11-22, 23:13 | #47 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: Kraków 
					Wiadomości: 413
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Osoba która napisala tylko 1 post na calym forum i koniecznie wychwalając salon slubny chyba jest z nim w jakis sposob powiązana. wydaje mi się, że na forum slubnym czescięj bywa się PRZED swoim slubem a nie PO NIM. nie wierzę w ani jedno słowo które napisałaś. Miałam niestety okazję być już w tym salonie wraz z przyjaciółką i hmmmm jednak wolimy zapłacić drożej ale być fachowo i konkretnie obsłużone. Nie mam w zwyczaju placic komuś kto chce mi w mówić, że nie mam gustu i mną pomiata.
		
		 | 
|     |   | 
|  2010-11-23, 08:32 | #48 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 2
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Jeden post... Hmmm no pewnie dlatego, że niedawno się zarejestrowałam. Powiązana z salonem? Tak, codziennie tam chodzę i mówię Pani Małgorzacie jak pięknie wygląda. Proszę Cię... Nie kompromituj się!  Napisałam swoją opinię PO ŚLUBIE, gdyż PRZED ŚLUBEM swojej sukni nie używałam (no chyba że Ty tak lubisz). I tak jak wcześniej, nic nie zostało uszkodzone a suknia pozostała w stanie nienaruszonym do samego rana. Być może natrafiłam na apogeum formy Pani Obajtek ponieważ jak napiszę po raz kolejny nie mogę się do niczego doczepić. A skoro jest to forum i mamy "opiniować" innych to właśnie to robię. Pozwolisz chyba? | 
|     |   | 
|  2011-02-08, 07:39 | #49 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-07 
					Wiadomości: 1
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Witam wszystkie dziewczyny poszukujące sukni slubnej.  Jeśli chodzi o salon sukien ślubnych Maja w SOSNOWCU to ja tam szyję suknie. Jeszcze niedawno byłam przerażona czytając opinie o Oani Obajtek i o jej działalności. Ale 4 lutego byłam na przymiarce i byłam w szoku jak zobaczyłam moja suknie. Była bardzo dobrze odszyta i wykończona we wszystkich miejscach. Była piękna. Widać dziewczyny które wrzucały zdjęcia sukien źle uszytych itd. miały najwyraźniej pecha. Salon teraz jest  duzo ładniejszy niż byłam pierwszy raz. Nawet bardziej mi się podoba od tych wszystkich drogich salonów. Zobaczymy jak będzie za 2 tygodnie bo znowu mam przymiarkę ale narazie jestem bardzo zadowolona. Aha i teraz do wszystkich osób które uważaja, że porządna to będzie tylko suknia za 2 tys. ostatnio w katowicach niedaleko mojego mieszkania w salonie Mira- Mariage była wyprzedaż sukien i większość z nich kosztowała ok 900 a jedna tyle że prosta, zwykła  nawet 590 zł. To świadczy o tym jaki jest prawdziwy koszt uszycia czy ogólnie wyprodukowania sukni. chyba żadna z was nie poświęciłaby się dla żadnej klientki żeby nie zarobić nic  na sukniach  albo jeszcze dołożyć ze swoich na koszty produkcji... skoro mogli tak spuścić cenę to znaczy że koszt takiej już droższej i bardziej skomplikowanej sukni to ok 600 zł. Więc niech nikt nie pisze że suknia za 2 tysiaki jest solidniejsza od tej za 900 bo to to samo tylko te luksusowe firmy żerują na takich panienkach co tylko o kasie myslą.... Aha i jeszce jedno... nie mam nic wspólnego z sukniami Maja oprócz tego że tam kupuje swoją suknie. Zeby nie było że reklamę robie.......    | 
|     |   | 
|  2011-03-07, 12:43 | #50 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-03 
					Wiadomości: 1
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Witajcie  Czy komuś udało się odebrać wpłaconą zaliczkę jeżeli do przymiarki był jeszcze ponad miesiąc. | 
|     |   | 
|  2011-03-07, 18:51 | #51 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-03 
					Wiadomości: 3
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			UWAGA Salon Ślubnych sukien Amelia prowadzony jest przez oszustkę!!!! WYPOŻYCZA SUKNIE WSTAWIONE W KOMIS A POTEM ODDAJE JE WŁAŚCICIELOM MÓWIĄC IŻ NIE BYŁO ZAINTERESOWANIA!!! -zarabia podwójnie na opłacie komisowej i na pożyczających. Oddałam tam kosztującą ponad 3 tys zł suknię w komis wierząc w uczciwość na pozór miłej pani sprzedającej. Mniej więcej w połowie czasu "stania" sukni w komisie, pojechałam zobaczyć czy suknia "wisi". Okazało się, że wisi, no ale że salon jest przy ulicy to suknia za te 4 miesiące się ukurzyła i tiulowe elementy nabrały brzydkiego szarego koloru. Postanowiłam mimo to zostawić jeszcze suknię, że może znajdzie się ktoś zainteresowany. Po świętach Bożego Narodzenia kończył się okres wkupionego okresu w którym moja suknia miała być w komisie. Przy odbiorze sukni w nowym już lokalu, ku mojemu zdziwieniu suknia była śnieżnobiała, natomiast w koronkach zostały powyhaczane oczka gdzieniegdzie - charakterystyczny efekt przy praniu mechanicznym, co więcej suknia była przerabiana!!!!! Pani która prowadzi ten salon sukien po prostu ją poszerzyła w biuście, i nawet nie chciało się jej powycinać nitek ładnie tylko zostawiła to zaszyte tak że lepiej w pierwszej klasie zawodówki krawieckiej by to zrobili. W dodatku była tak pazerna że nie oddała mi oryginalnego wieszaka - szerokiego - specjalnego na suknie w drogich salonach, gdzie nabyłam swoja suknie. Mimo kłótni z panią z tego salonu nie oddała mi pieniędzy za suknię. Dzisiaj żałuję że nie zgłosiłam sprawy na policję, ponieważ według prawa jest to kradzież. Brak wieszaka pani wytłumaczyła tym że nie było takiego wieszaka, a to że suknia po 7 miesiącach wiszenia u niej w komisie na wieszaku jest śnieżnobiała tym iż nie otwiera okien i dlatego sie nie kurzy - mimo iz jak już wspomniałam wcześniej w połowie okresu wypożyczenia suknia była zakurzona. Nie polecam tej oszustki jaką niewątpliwie jest. Przestrzegam Was dziewczyny, nie kupujcie ani nie oddawajcie tam sukien. Co więcej suknie z salonów typu MAdonna Nabla itd mają jej zawieszki "Amelia" a nie informujące o tym skąd pochodzi suknia. | 
|     |   | 
|  2011-05-23, 20:40 | #52 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-05 
					Wiadomości: 1
				 | 
				
				
				salon ślubny 'romantica' szczecin
				
			 
			
			witam. chciałabym dowiedzieć się czy ktoś czuje się oszukany prze byłą właścicielkę tegoż salonu. mianowicie ta Panie sprzedała salon nie informując o tym klientek które miały u niej suknie w komisie, mimo że choćby ja dzwoniłam do niej miesiąc temu.  do yej pory nie mogę się dodzwonić do tej Pani- usilnie twierdzi iż jest za granicą. pisałam wielokrotnie do niej sms'y i nic nie mogłam się dowiedzieć.  nie była to tania suknia.  Jeśli ktoś ma taki sam problem proszę pisać. Co można zrobić w takiej sytuacji. Zaznaczam że moja suknia wisiała tam 1,5 roku i Pani usilnie twierdziła że jest zainteresowanie ale mnie zbywała. ---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ---------- prossze pisac | 
|     |   | 
|  2011-06-28, 22:11 | #53 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-04 
					Wiadomości: 1
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			witam,  ja również odradzam szycie sukni w salonie maja w Krakowie. Ta kobieta dość że jest niegrzeczna to jeszcze chamska. Na pierwszej wizycie pokazałam jej swoją suknię ślubną na kartce, ta kobieta nawet specjalnie nie popatrzyła na nią  iw rezultacie dostałam inną sukienkę niż chciałam, z innej koronki, chciałam gorset na prosto a dostałam z wcięciem, gorset miał być do pasa a był do ud, chciałam kokardę z tyłu a ta kobietą powiedziała, że tą kokardę żebym sobie sama zrobiła. Jedyne co mi zostało to wziąć tą sukienkę i zawieźć do innej krawcowej. Ta krawcowa jak zobaczyła tą sukienkę to się za głowę chwyciła jak można tak niedbale w ogóle szyć: Koraliki odpadały, mniej koronki niż materiału pod spodem, gorset na płasko. Ta krawcowa nie mogła uwierzyć że ta sukienka była szyta na mój rozmiar.  Stanowczo odradzam ten salon, jeśli go tak w ogóle można nazwać. Edytowane przez kasiaXXXXX Czas edycji: 2011-06-28 o 22:13 | 
|     |   | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2013-01-21, 16:56 | #54 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-12 
					Wiadomości: 13
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Witam, ja też zapisałam sie na szycie sukienki do tego salonu ( w Krakowie, na ulicy Filipa). trochę sie wystraszyłam czytając Wasze posty. Mam wesele w końcu kwietnia, jeszcze nie wybrałam wzoru sukni ale zadatek już zapłacony i nie chcę rezygnować, ale napedziłyście mi stracha... Moje wrażenia związane z prcownią wyglądają następująco- nie jest to salon ale powiedziałabym, że warsztat albo fabryka. Mają tam straszny ruch więc obawiam się że rzeczywiscie moze być problem z terminowością. ja byłam tam już 3 razy( sama, z mamą i druhną) bo jestem kompletnie niezdecydowana i za każdym razem wybieram inne sukienki- krążę koło fasonu princessy ale nie moge się zdecydować na konkrety fason. Mierzyłam suknię w innym salonie w której wyglądałam pięknie ale NIE ODWAŻYŁABYM się szyc sukni ślubnej na podstawie zdjecia. Moim zdaniem jest duże ryzyko, ze krawcowa inaczej uszyje sukienkę, którą widzi tylko po wierzchu z jednej strony - dlatego też własnie nie pokusiłam sie na przyniesienie swojego wymarzonego wzoru. Jeśli chodzi o ich suknie to jest dość spory wybór- są princessy, trochę rybek, sporo takich skromnych prostych sukni - jest to głównie kilka podstawowych wzorów, które różnią się materiałem, zdobieniem itp. Problem w tym ze przez te 3 wizyty nie spotkałam tej jednej skienki, która by mnie olśniła- jest kilka dość ładnych, kóre mi pasują ale żadna mnie nie powaliła na kolana  więc waham sie pomiedzy czterema wzorami. W środę jadę po raz kolejny i muszę już wybrać, zeby mieć jak najwiecej czasu coby zdążyli uszyć. Co do obsługi-to raczej właśicielka i sprzedawczynie wydaja sie dość miłe-za pierwszym razem kiedy tam byłam- jeszcze w sierpniu był straszny upał- ruch jak w ulu, dziewczyny wybrzydają a sprzedawczynie nie okazywały zniecierpliwienia. Nie zauważyłam, żeby oddzywały sie obcesowo do kogoś.Co do komentarzy, że ktoś wygląda brzydko w sukience- ja wolę jak ktoś mi szczerze powie ze wyglądam w czymś źle niż jakby zachwalał wszystko i wcisnal mi cos co mi nie pasuje. Nie wiem jak gotowe suknie, ale jakość wykonania tych które przymierzałam wydała mi się ok, co prawda nie jestem krawcową ale nic dziwnego nie rzuciło mi się w oczy - jedyna rzecz - na kilku sukniach odznaczało się koło-były to zwykle węższe sukienki- nie wyglądało to zbyt estetycznie. Plus zwracajcie uwagę na zdobienia i dodatki- przy dwóch wizytach przymierzałam tę samą suknię - różniła się tylko aplikacją przy gorsecie i za pierszymrazem mi się podobała a za drugim już nie. Wg mnie najsłabszym punktem salonu jest przymierzalnia( porównałabym to troche z przymierzaniem ciuchów na pace od dostawczaka na bazarze  Może to szokować dziewczyny, które chodziły po innych salonach- bo jest ciasno, przymierza się w jednym pomieszczeniu z kilkoma dziewczynami i ich doradczyniami. W chwilach kiedy jest ruch trzeba czekać aż sprzedawczyni Cię rozbierze czy ubierze bo akurat zajeta jest inną dziewczyną, do lustra czasem trzeba sie przepchnąć- wiec warunki nie są komfortowe. Ale coś za coś- w salonach gdzie są ogromne przymierzalnie, podia i szezlongi suknia kosztuje ok 3000 lub więcej. Mi sie nie usmiecha wydac tyle na cos co założę raz. Tak jak już pisałam, w środe spróbuję ostatecznie wybrać fason i napisze jak wrażenia. Dziewczyny, które tam szyły proszę piszcie jak było- bo chciałabym wiedzieć na co zwracać uwagę, zeby wszystko wyszło dobrze. pozdrawiam, Gośka | 
|     |   | 
|  2013-01-22, 19:31 | #55 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: Kraków 
					Wiadomości: 413
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Przyjaciółka szyła tam suknię. Ja przymierzałam kilka i faktycznie te sukienki są fajne- jest jeden problem- Nie masz umowy i nie masz nigdzie napisane z jakiego konkretnie materiału suknia zostanie uszyta, nie masz też dołączonego do umowy skrawka materiału.  Suknia która została uszyta- nie nadawała się nawet na szmatę do podłogi. Suknia faktycznie była szyta ze zdjęcia (zdjęcie dołączyłyśmy w dość dużym formacie i w kolorze-byłóo widać wszystkie szczegóły). Byłyśmy umówione na 3 przymiarki. W dniu 3 przymiarki dowiedziałyśmy się, że sukienka jest do odbioru (pomięta i niewyprasowana). Na naszą uwagę, że jest pomięta usłyszałyśmy w odpowiedzi "ja wam powiem jak ja wyprasować" !! Suknia wtedy nie przypominała tej ze zdjęcia, była też z innego materiału wykonana niż pierwotnie ustalony. Właścicielka była miła tylko do momentu jak powiedziałyśmy, że ta sukienka jest źle uszyta. Próbowała nam wmówić że teraz mamy inne zdjęcie sukienki niż to według którego zamawiałyśmy. Chciała z nas zrobić idiotki i myślała, że skoro mamy ślub za tydzień to nie możemy wybrzydzać i weźmiemy sukienkę. Na szczęście my dałyśmy spory zapas czasu i ustaliłyśmy datę odbioru sukni na miesiąc przed ślubem. Kobieta koniec końców pocieła sukienkę na koleżance i miała zaszewki układać od nowa (szły zupełnie inaczej niż w oryginale). Dałyśmy jej termin 3 dni na poprawki. Po tym czasie sukienka wreszcie przypominała oryginał ale nadal była ze złego materiału. Najgorsze jednak to, że uszyły ją o 2 rozmiary za dużą i próbowały nam wmówić, że kolażanka tak strasznie schudła od czasu ostatniej przymiarki! Suknia była za duża i chciałyśmy aby ją zmniejszyła bo przecież przed ślubem się chudnie a nie grubnie a tu uszyła kieckę w złym rozmiarze;/ Powiedziała nam, że z tym się już NIC nie da zrobić i albo bierzemy taką jaka jest albo wcale. Oddała nam wpłaconą zaliczkę na szczęście. Jak rozmawiałyśmy z innymi właścicielkami sukienek od Obajtek to faktycznie powiedziały, że odbierały je zbyt późno i nie było już czasu na poprawki i kupienie nowej sukni. Nam na szczęście się udało i kupiłyśmy sukienki gdzie indziej. | 
|     |   | 
|  2013-01-24, 12:37 | #56 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-01 Lokalizacja: Kraków 
					Wiadomości: 34
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			No to ładnie mnie nastraszyłaś. Zamówiłam u nich suknie w grudniu, w czerwcu mam mieć pierwszą przymiarkę (ślub koniec sierpnia) i strasznie się tego boje, po tym co przeczytałam. W salonie kobitka była bardzo miła, powiedziała co i jak ... a tu teraz takie rzeczy wychodzą. Co prawda moja suknia nie jest jakaś skomplikowana ale sam fakt, że moga ją zepsuć przeraża mnie! ;/ Gosia daj znać jak było teraz u Obajtek. 
				__________________ "Keep smiling"   61-60-59-58-57 Edytowane przez Caramella_Krk Czas edycji: 2013-01-24 o 12:55 | 
|     |   | 
|  2013-01-24, 14:12 | #57 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-12 
					Wiadomości: 13
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Wczoraj byłam wybrać fason- 4-ty raz już zresztą. Wybrałam prostą sukienkę o fasonie księżniczki-z tym, że mają ją uszyć z materiału białego a ja przymierzałam ecru. Trochę sie boję jak wyjdzie i czy będzie ładna w białym, ale już sie nie wycofam-szkoda 450zł, a potem i tak musiałabym dołożyć min 2000 na sukienkę w innym salonie   więc ryzykuję. Widziałam materiał z  którego ma być moja sukienka na innym wzorze i jestem w stanie im to udowodnić- bo mam zdjęcia wszystkich sukienek, które przymierzałam wiec mam nadzieję , że żadnego przekrętu nie będzie. I WAŻNE! Pytajcie czy możecie przyjść do pierwszej przymiarki wcześniej niż macie zapisane na tej kartce od nich. Ja mam przymiarkę na 20 lutego ale właścicielka powiedziala mi, że mogę przyjść nawet parę dni po wybraniu fasonu- oni już będą mieli wykrój do przymiarki. Zamierzam z tego skorzystac bo zawsze to 3 tyg czasu wiecej na ewentualne poprawki. I jedna uwaga mojej mamy, która obserwowała moje wybieranie: sprzedawczynie znacznie bardziej interesują się nową klientką( doradzają, dopieszczają) niż taką, która już zapłaciła zadatek, jest któryś raz i wiadomo, że już kupi...Mi to osobiście nie przeszkadza, liczy sie dla mnie tylko,żeby sukienka wyszła ok i była na czas. pozdrawiam | 
|     |   | 
|  2013-01-24, 14:26 | #58 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-01 Lokalizacja: Kraków 
					Wiadomości: 34
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			No nic, pozostaje mieć tylko nadzieję, że wszystko będzie ok    
				__________________ "Keep smiling"   61-60-59-58-57 | 
|     |   | 
|  2013-01-24, 16:20 | #59 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-01 
					Wiadomości: 7
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Hej!  Mia2 ja też mam ślub końcem kwietnia!! Ale tak się boje że szok!! po tylu negatywnych opiniach  przymiarkę mam w walentynki  może to dobry znak. Zanosiłam tam swój projekt, nie jest to sukienka wymyślna,  to prosta, koronkowa suknia na grubych ramiączkach. za dużo w niej nie da się spaprać, ale wiadomo to. Mam nadzieje że wszystko będzie dobrze. Zresztą byłam na 2 weselach gdzie panie młode miały tam szyte suknie i nigdy by mi do głowy nie przyszło że nie są z salonu i tylko kosztują 1000zł. A ostatnio oglądałam zdjęcia innej znajomej która szyła suknie ale w innym oddziale (w Sosnowcu) i pięknie w niej wyglądała. Więc nie ma co się martwić na zapas. Byle do lutego  ! | 
|     |   | 
|  2013-01-25, 17:35 | #60 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: Kraków 
					Wiadomości: 413
				 | 
				
				
				Dot.: salon MaJa w Krakowie
				
			 
			
			Fakt, że widziałaś materiał z którego ma być zrobiona sukienka i masz jego zdjęcie nie oznacza, że z tego materiału sukienkę otrzymasz.  Każdy materiał różni się grubością i pewnych rzeczy na zdjęciu nie widać. My tez widziałyśmy materiały, nawet same wybierałyśmy koronki do tej sukienki- co z tego skoro suknia została uszyta niezgodnie z projektem i próbowano nam wmówić rożne dziwne rzeczy i uszytą ją z INNEGO materiału niż te sukienki z manekinów. Głupi przykłada satyny- masz satynę podszewkową oraz satynę grubą dekoracyjną. A jedna i druga to przecież "satyna".  Jeśli chcesz mieć sukienkę tanią i nie zależy Ci na jej wyglądzie to Twoja sprawa ale dla mnie i dla tamtej PM wygląd sukni był szalenie ważny. Po tym jak została bez sukienki chodziłyśmy po salonach i kupiłyśmy sukienkę Hermsa za 1200 zł. Fakt- używaną, ale przynajmniej nie wyglądała jak szmata do podłogi. Nikomu nie życzę aby na tydzień przed ślubem został bez sukienki ale zamawiając u Obajtek tak właśnie może się stać. My gdybyśmy nie skłamały, że sukienkę chcemy wcześniej niż data ślubu to z pewnością byłybyśmy bez sukienki. PM z którymi później rozmawiałyśmy (3 nie znające się dziewczyny) powiedziały nam " a co miałam zrobić na tydzień przed ślubem? brałam co było" | 
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Ślubny wizerunek | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:09.
 
                






 
 









