co dostajecie od Waszych mężczyzn?:))

[adusik]

w moim 1,5rocznym związku dostałam 3 razy różyczkę (tylko raz była okazja-dzień kobiet). Na walentynki nigdy nic nie dostałam
ale często kupuje mi słodycze, przynosi ciasteczka, kiedyś kupił placka , jakieś żelki itp
na 1 randce dostałam mojego ulubionego batonika z naklejoną kokardką
raz kupił mi adidasy nike... na urodziny święta... wiadomo perfumy, szaliczek itp

czasem potrafi być romantyczny

czy zazdroszczę? chyba nie, bo większość związków moich koleżanek, w których facet kupował kwiaty kończyły się fiaskiem Tutaj kwiaty, misie a za chwilę się kłócili...

[malenka9085]

Dość często. Najczęściej różę .

[itsonlyme]

Napisane przez adusik

w moim 1,5rocznym związku dostałam 3 razy różyczkę (tylko raz była okazja-dzień kobiet). Na walentynki nigdy nic nie dostałam
ale często kupuje mi słodycze, przynosi ciasteczka, kiedyś kupił placka , jakieś żelki itp
na 1 randce dostałam mojego ulubionego batonika z naklejoną kokardką
raz kupił mi adidasy nike... na urodziny święta... wiadomo perfumy, szaliczek itp

czasem potrafi być romantyczny

czy zazdroszczę? chyba nie, bo większość związków moich koleżanek, w których facet kupował kwiaty kończyły się fiaskiem Tutaj kwiaty, misie a za chwilę się kłócili...

a ja właśnie zauważyłam odwrotnie- w związkach gdzie facet dba w ten sposób o kobietę, daje drobne prezenciki, kwiatki itp widać że kobieta czuje sie odceniona i jest szczęśliwa, a kiedy kobieta jest to facet takze

[ciotka klotka]

no ja dostaję piwo ;D
drobiazgi też się zdarzają. ja nigdy nie oczekiwałam prezentów czy kwiatków. szczerze mowiac za kwiatami nigdy nie przepadałam bo to takie popularne, zero wlasnej inwencji.
walentynek nie obchodzimy, dnia kobiet i faceta też nie ;] jak chcemy sobie kupic prezent to bez okazji kupujemy.

[adusik]

Napisane przez itsonlyme

a ja właśnie zauważyłam odwrotnie- w związkach gdzie facet dba w ten sposób o kobietę, daje drobne prezenciki, kwiatki itp widać że kobieta czuje sie odceniona i jest szczęśliwa, a kiedy kobieta jest to facet takze

tak, ale jednak często same kwiaty kobiecie nie wystarczą, kiedy facet nie szanuje jej ogólnie, chodzi z kolegami na piwo zamiast z nią a na ubłaganie ukochanej kupuje jej kwiaty

[Justynuss]

A ja już dawno nic nie dostałam....

[malenka9085]

Ah a ja wczoraj różyczkę . Jeśli nie wie, co kupić to leci do kwiaciarni .

[Madaaa]

Napisane przez malenka9085

Ah a ja wczoraj różyczkę . Jeśli nie wie, co kupić to leci do kwiaciarni .

A ja zawsze chcialam dostawac rozyczki, a moj Tz nie przynosil. Raz mu sie pożaliłam i na urodziny dostalam ogromny bukiet roz. Jak go trzymalam nie bylo mnie zza tych kkwiatkow widac No, ale wiecej juz nigdy nie przyniosl mi zadnej rozyczki.
A ja lubie takie pojedyncze rozyczki No, ale zeby nie bylo, ze bukiet mi sie nie podobal

[Elfir]

Heh, ja nie mam pamieci do dat, więc raczej nie wiem kiedy jest nasza rocznica randkowania. I tak cud, ze pamietam kiedy ma imieniny.

TŻ za prezenty uważa tylo rzeczy praktyczne. Na pewno kupiłby mi zmywarke, gdyby tylko wmieściła się do kuchni
Czasem kupujemy sobie ksiązki, słodycze. Kwiatów nie dostałam nigdy. TZ uważa je za marnotrwstwo kasy, bo i tak zwiędną - i to jego rozumowanie doprowadza mnie do szału

[Behemoth666]

Od obecnego nigdy nic nie dostałam nielicząc czasem jakiś sporadycznych wyjść. Wtedy to postawi mi colę. Częściej chodzimy na lody, które on funduje. Na urodziny to mi nawet życzeń nie złożył, co dopiero mówić o prezencie :P Eh, nigdy mu tego nie wypomniałam, ale troszkę żal mi się zrobiło, tym bardziej, że to były 18 urodziny. Za to ja na urodziny kupię mu coś extra i złoże życzenia. Ciekawe, czy mu zrobi się głupio hehe.

Od poprzednich dużo dostawałam Głównie kwiatki, a prezenty na jakieś okazje specjalne. Najlepsze było szalik i 0,5 kg żelków na święta

[adusik]

Napisane przez Elfir

Heh, ja nie mam pamieci do dat, więc raczej nie wiem kiedy jest nasza rocznica randkowania. I tak cud, ze pamietam kiedy ma imieniny.

TŻ za prezenty uważa tylo rzeczy praktyczne. Na pewno kupiłby mi zmywarke, gdyby tylko wmieściła się do kuchni
Czasem kupujemy sobie ksiązki, słodycze. Kwiatów nie dostałam nigdy. TZ uważa je za marnotrwstwo kasy, bo i tak zwiędną - i to jego rozumowanie doprowadza mnie do szału

mój ma to samo rozumowanie niestety

[hania811]

Napisane przez Elfir

TZ uważa je za marnotrwstwo kasy, bo i tak zwiędną - i to jego rozumowanie doprowadza mnie do szału

Mój uważa, że obdarowywanie kwiatami jest po prostu tywialne.
Kiedyś mnie to wkurzalo, teraz przyznaje mu rację

[alicja_29]

W naszym związku, to ja jestem od kupowania prezentów...sama prawie nic nigdy nie dostaję. W ciągu 12 lat znajomości (10 lat małżeństwa) dostałam od niego jakiś drobiazg zaledwie kilka razy. Dla niego to nieistotny drobiazg . Walentynki, imieniny, rocznice są dla niego nieważne...jest mi trochę przykro z tego powodu, ale "wiedziały gały, co brały".

[Just like heaven]

czy zazdroszczę? chyba nie, bo większość związków moich koleżanek, w których facet kupował kwiaty kończyły się fiaskiem Tutaj kwiaty, misie a za chwilę się kłócili...

heh odwieczna teoria mojego taty

Ja od mojego TZ rzadko cos dostaje, dlatego wczoraj jak czytalam ten watek troche smutno mi sie zrobilo, a potem patrze TZ wchodzi do pokoju z malym bukiecikiem ''bo taki staruszek sprzedawal i az mi sie go zal zrobilo, wiec nie moglem nie kupic''... Tak czy inaczej to bardzo mile

[Madaaa]

Napisane przez Behemoth666

Od obecnego nigdy nic nie dostałam nielicząc czasem jakiś sporadycznych wyjść. Wtedy to postawi mi colę. Częściej chodzimy na lody, które on funduje. Na urodziny to mi nawet życzeń nie złożył, co dopiero mówić o prezencie :P Eh, nigdy mu tego nie wypomniałam, ale troszkę żal mi się zrobiło, tym bardziej, że to były 18 urodziny. Za to ja na urodziny kupię mu coś extra i złoże życzenia. Ciekawe, czy mu zrobi się głupio hehe.

Od poprzednich dużo dostawałam Głównie kwiatki, a prezenty na jakieś okazje specjalne. Najlepsze było szalik i 0,5 kg żelków na święta

Nic kompletnie ?? Moze nie wiedzal ze masz urodziny?

[hania811]

Napisane przez alicja_29

W naszym związku, to ja jestem od kupowania prezentów...sama prawie nic nigdy nie dostaję. W ciągu 12 lat znajomości (10 lat małżeństwa) dostałam od niego jakiś drobiazg zaledwie kilka razy. Dla niego to nieistotny drobiazg . Walentynki, imieniny, rocznice są dla niego nieważne...jest mi trochę przykro z tego powodu, ale "wiedziały gały, co brały".

Kurcze jakbym czytała o swoim męzu..i jego ulubiony tekst "widziały gały co brały"

[ps44]

ja dostaję np. maskotki( bo uwielbiam pluszaki, głownie misie) kwiatki, słodycze (łasuch ze mnie)i różne gadżeciki zresztą często jak gdzieś razem wychodzimy na miasto, pochodzić od tak po sklepach często coś dostaje

[malenka9085]

Napisane przez Elfir

Heh, ja nie mam pamieci do dat, więc raczej nie wiem kiedy jest nasza rocznica randkowania. I tak cud, ze pamietam kiedy ma imieniny.

TŻ za prezenty uważa tylo rzeczy praktyczne. Na pewno kupiłby mi zmywarke, gdyby tylko wmieściła się do kuchni
Czasem kupujemy sobie ksiązki, słodycze. Kwiatów nie dostałam nigdy. TZ uważa je za marnotrwstwo kasy, bo i tak zwiędną - i to jego rozumowanie doprowadza mnie do szału

Ja je zawsze suszę, więc to nie marnotraswo :P.

[adusik]

Napisane przez malenka9085

Ja je zawsze suszę, więc to nie marnotraswo :P.

ja nie suszę, bo podobno to suszenie miłości (zwykle nie wierzę w takie pierdoły, ale tego przesądu się jakoś boję )

[itsonlyme]

A jak facet uzna już że dawanie kwiatów, drobnych upominków kobiecie to marnotrastwo i bezsens, to sie nie da nic zrobić, tak?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dziesiątki długopisów firmowych, które wykorzystuję na różne nagrody dla dzieciaków No i smycze, breloczki.

Czasem, jak jesteśmy razem w sklepie jakimś, rzucę hasło: o, jakie to ładne! i pada pytanie: kupić ci? Przeważnie mówię nie To, co ładne, nie zawsze chcę mieć.

[xxsmutnaxx]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;8070152]Dziesiątki długopisów firmowych, które wykorzystuję na różne nagrody dla dzieciaków No i smycze, breloczki.

Czasem, jak jesteśmy razem w sklepie jakimś, rzucę hasło: o, jakie to ładne! i pada pytanie: kupić ci? Przeważnie mówię nie To, co ładne, nie zawsze chcę mieć.[/quote]


ja zbieram nałogowo wszelkie długopisy ale wiekszość nie pisze, możesz mi troszke podrzucić

co do pytania autorki, to wiem z autopsji,że jak facet nie jest romantyczny i ma to gdzieś, to nie, nie zmienisz jego toku myślenia, chyba że wyrżniesz mu mózg i na to miejsce dasz mózg jakiegoś romantyka

[aaww]

Moj TŻ (za 2 dni już mąż) dał mi w ramach romantycznego gestu- komplet kieliszków do jajek...
i jak go nie kochać??

[Behemoth666]

Napisane przez Madaaa

Nic kompletnie ?? Moze nie wiedzal ze masz urodziny?

Oczywiście, że wiedział. Robiłam imprezę, w końcu to 18 ur, a on wtedy miał na nockę... :P Zresztą wtedy jeszcze unikał mojego mieszkania jak ognia :P

[uknow]

Napisane przez itsonlyme

i nie jestes czasem rozczarowana z tego powodu?

czy ja wiem.. czasem chcialabym dostac cos, jak kazda kobieta, ale nie chodzi o sam prezent a raczej o gest.
ale generalnie skupiam sie na tym jak moj mezczyzna mnie traktuje, bo im jestem starsza tym dostrzegam wiecej gestow i prawdziwych uczuc okazywanych inaczej niz przez prezenty, a np wsparcie etc, prezenty to tak na prawde troche pic na wode, sa mile, ale nie zawsze pokazuja prawdziwe uczucia, czasem wrecz maja stworzyc ich falszywy obraz. nie mowie ze prezenty sa zle ale nie sa najwazniejsze, dzis juz to wiem i nie jestem specjalnie rozczarowana kiedy nic nie dostane

[aaliyah]

Moj maz czesto kupuje mi prezenty, zupelnie bez okazji . Sa to kosmetyki, perfumy, bizuteria lub cokolwiek innego co sobie wymarze. Zdarza sie tez ze przygotuje dla nas kolacje przy swiecach . Mam cudownego meza po prostu.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

smakołyki jakie lubię

[kattyy]

Pierwszą rzeczą jaką kupił mi mój TŻ były..... sucharki wiedział,że bardzo je lubie i kiedy będąc w sklepie spożywczym widząc je od razu je kupił bo -jak potem stwierdził opowiadając mi to- kupił bo mogłam mieć na nie ochotę potem się smiał, ze tak mu zawróciłam w głowie,ze nawet sucharki mu się ze mną kojarząKiedy zaczęliśmy być ze soba juz oficjalnie pojechaliśmy razem na zakupy do centrum handlowego.Przechodzą obok jubilera i mój TŻ zapytał mnie który pierścionek mi się podoba ja oczywiście nieświadoma jego intrygi wskazałam i .....poszliśmy dalejWsiadając do samochodu mój TŻ stwierdził,ze jeszcze pójdzie kupić coś do picia i poprosił,zebym na niego poczekała.Nie było go dobre 20minut,kiedy wrócił włozył mi na palec wskazany przeze mnie pierścionekbyła m w szoku bo naprawdę się tego nie spodziewałam ponieważ byliśmy ze soba wtedy niecały tydzien.Oczywiście potem prawie co spotkanie dostawałam różęNo a teraz po 27miesiącach bycia razem mój TŻ z róż i bizuterii przerzucił się na artykuły spozywcze tzn czekolady, chipsy, piwo itp ale i tak dla mnie jest najwspanialszym facetem na świecie

[ulinkaaa]

Ja na poczatku dostawalam przez pierwszy rok roze co miesiac, potem juz coraz rzadziej, a teraz tz czesto kupuje mi jakies smakolyki ktore lubie, a ostatnio kupil mi kubek z prosiaczkiem

[gohnia]

ja dostaję bizuterię ( najczęściej ma ona jakieś podteksty, np. bransoletka była założeniem mi simlocka ), perfumy, kosmetyki. Najlepszy był jednak pluszowy, olbrzymi KROKODYL Ciągle pytał co bym chciała, a ja mu zawsze tekstem z "Zemsty" - "jeśli nie chcesz mojej zguby..." no i... mam to co chciałam