moj facet ma konta na portalach randkowych

[scorpionkaaa]

dzisiaj sie dowiedzialam ze moj facet na tych portalach szuka jak to nazwał 'moze normalnego kontaktu?" brak słów...jak moze byc miedzy nami dobry kontakt, zdrowe relacje jezeli on ma te internetowe "znajome'? jak tak dalej pojdzie zaczne sama siebie obwiniac ze stworzylam mu piekło, bo mialam nieraz jakies pretensje. A one przeciez sa fajne, miłe, nie narzekają i niczego nie wymagają...wrrrr nie moge tak myslec o sobie!!!!
powiedzial ze nie bedzie zadnych kont usuwał bo najpierw musze mu sama podac linki, bo mysli ze blefuje....a ja nie mam zamiaru tego robic-jezeli nie ma odwagi przy mnie tego zrobic tzn ze jest tchorzem i tyle...jak to któras z was napisała-"walka z wiatrakami"...juz nie robie nic.....niech sobie ma te konta i super znajome....juz nie walcze o ten zwiazek........bedzi e mi ciezko zyc tak bez niego....bardzo...juz jest zreszta.....

[jagussia]

Skorpionkaaa jasne ze nie mozesz miec do siebie pretensji, to co on robi nie jest w porzadku wobec Ciebie, a jego gadanie to czysta hipokryzja. moim zdaniem on jest uzalezniony od tych kontaktow z kobietami, od tej adrenalinki, ktora temu towarzyszy i chyba nie latwo z tego wyjsc. moze powinien sam poczuc uklucie zazdrosci, moze wtedy cos zrozumie i udawaj, ze Cie juz nic nie obchodza te jego flirty, moze kiedy poczuje ze staje Ci sie obojetny, bedzie mu przykro, bo zabawa zabawa, ale w gruncie rzeczy chyba zdaje sobie sprawe, ze te kontakty internetowe przeniesione do reala niekoniecznie moga okazac sie satysfakcjonujace.... ja tez czasami mam dosc, mam ochote zamieszkac sama, a z facetami spotykac sie tylko tak niezobowiazujaco, widzac jaka to rasa. mam wrazenie, ze mozesz stac sie nie wiem jak atrakcyjna i podobac sie wszystkim, ale i tak kazdy facet instyktownie ma jakies ukryte pragnienia, o ktorych albo mowi otwarcie albo ukrywa. a kobiety tez - jednym to przeszkadza, innym nie, zalezy czy jest ta przekleta zazdrosc. o mojego 1 meza jakos nie bylam tak zazdrosna

[201608040942]

Napisane przez jagussia

sorry, ale nie o to chodzi, nie w tym problem, ze tak sie do mnie zwraca, nie jestem w stanie tutaj na forum wytlumaczyc tajnikow naszego zwiazku, a moj facet jest mlody i bardzo atrakcyjny. to tak jakbys oburzyla sie ze jakis facet nazywa swoja zone kotkiem, choc ona jest czlowiekiem, ale mogloby znaczyc ze on jest zoofilem. nie w tym problem, poza tym nie powiedzialam, ze on jest pedofilem, bo nigdy tego nie robil z dzieckiem, a znam go jak wlasna kieszen. powiedzialam, ze boli mnie ze wchodzi na strony pornograficzne, boli mnie zwlaszcza to, ze podobaja mu sie bardzo mlode dziewczeta- mialam na mysli 18latki, bo skoro on ma 40, to dziewczyna o 20 lat mlodsza jest bardzo mloda. nawiazalam do watku Skorpionki, ktorej facet tez szuka kobiet w internecie, tyle ze na troche innych portalach

Wycielo mi czesc zdania i sie chyba zle zrozumialysmy. ja nie mam nic porzeciwko zeby twoj facet tak do ciebie mowil, sama do meza mowie tatus chodz z innego powodu.
Jesli on sie interesuje 20-tkami to pedofili w nim nie ma. Ja tak zrozumialam twoj wczesniejszy post, ze bardzo mlode to od 18-cie w dol, zwlaszcza w dol. ty mnie z tego przekonania nie wyporwadzilas, dopiero teraz. To nawet dobrze ze az takich sklonnosci nie ma, bo szlag mnie trafia jak facet oglada pornografie dzieciaca i mowi ze w tym nic zlego nie ma. Gdyby nie takie zboczki to by tych dzieci nikt nie wykorzystywal i by takich stron nie bylo! No, ale u ciebie to inna sprawa.
Moj maz ma prawie 39 lat i jakos takie mlode go nie interesuja, ale kazdy lubi cos innego. Moj jest taki jak od ciapulinki, zreszta ja tez hihihi. sama czasami pokazuje mu fajna dziewczyne czy kobiete na ulicy i gadamy czy fajna. Nie zawsze ma figure modelki, ale ma to cos w sobie..., wyraz twarzy , co sprawia ze wydaje sie byc sympatyczna i wogole fajna.

Skorpionka, tak szczerze to ja nawet nie mam nic zeby twoj facet( nawet jak by byl moim) udzilal sie na takich portalach. Moj czasami tez wejdzie na czat jak kiedys i sobie z ludzimi pogada, w wiekszosci sa to kobiety. Niektore same sie umawiaja, a on owszem tez trwado sie umawia, ale roi to zeby sie posmiac z jakies naiwnej. Potem mi wszystko opowiada i razem boki zrywamy. Nie ma przede mna tajemnic, wiec tutaj mu ufam. fajnie by bylo gdyby twoj tez tak robil, a nie zybys ty przypadkiem to wzsystko odkrywala, bo jek nie powiedzial, ze nadal sie tak udzila, dlaczego?
Ma cos do ukrycia? Skoro chce sobie pogadac, chodz ymsle ze od tego sa czaty, a nie portale randkowe, to dlaczego ci o tym nie powiedzial? A potem taki facet ma pretensje ze zachowujemy sie jak zachowujemy. Wogole byc z kims i go nie znac... bardzo to przykre, ale jak poznac druga osobe skoro ona o sobie za duzo nie mowi, albo mowi zupelnie cos innego? Potem ma pretensje i szuka "normalnych kontaktow". Przeciez sam sobie stworzyl taki zwiazek jaki macie. Gdyby ci opowiadal co robi, co lubi itp, nie bylo by tych problemow, albo? Wiedzialabys co i jak i nie bylo by zazdrosci.

Twoj ostatni post sugeruje ze sie rozstaliscie, albo wlasnie masz zamiar sie z nim rozstac. Dobrze zrozumialam? Moze sprobuj mi inaczej wyluszczyc sprawe, ze jak on by sie czul, gdybys ty za jego plecami flirtowala z facetami i moze nawet sie z nimi umawiala, a jemu bys nic nie powiedziala i on by przypadkiem to odkryl. jak on yb sie wtedy czul. Napewno stracil by do ciebie zaufanie, a przynajmniej osoba ktora kocha, tak sie by zachowala. Jej ukochyny/ ukochana nie mowi o czyms takim, to logiczne i jak najbardzij normalne ze przestaje sie ufac. Moze wtedy zrozumie, jakie to dla ciebie wazne. Niech sobie ma te konta ale niech sie do ciebie przyznaje, a jesli tego nie robi to mimo to niech ci opowiada o tym zebys wiedzial co i jak, wtedy mysle nie ma problemu, a przynajmniej dla mnie nie ma. ja nie raz siedzialam z mezem i jeszcze mu podpowiadalam co ma pisac i razem chichotalismy, ale widzialam co i jak.
Jesli nadal bedzie upieral sie przy swoim, a ty tego zaakceptowac nie umiesz to chyba rzczywiscie nie ma sensu. na pocztaku bezdie bolec, wiadomo, ale z czasem przestanie. Moze poznasz kogos kto nie bedzie sobie z ciebie posmiewiska robic za plecami.

[jagussia]

Widzisz, nie wiem czy zauwazylas, ze na stronach porno w kategoriach typu "dziewczyny 18-22lat" bywaja moim zdaniem dziewczynki ponizej 18. zainteresowalam sie dokladnie na jakie strony wchodzi moj facet, bo nikt ci nie powie otwarcie, ze lubi nieletnie, nawet jesli zapytasz o to, to rzecz jasna sie wyprze, wiec wole sie martwic chuchajac na zimne. zapobiegawczo, nawet jesli on mi demonstruje ze chce byc zawsze tylko ze mna, nie chce sie ze mna rozstawac nawet na pare godzin, wrecz nie chce zebym pracowala, ale po tym jak zobaczylam jego ulubione stronki, postanowilam nie dac mu mozliwosci by np. kiedys zamieszal w glowie mojej corce, bo ona juz jest nastolatka i wlasciwie juz niedlugo bedzie w wieku dziewczat, ktore on oglada. na szczescie on jest wlochem i nie mowi po polsku, a moja corka nie ma zamiaru nauczyc sie wloskiego, zawsze tlumacze ich rozmowy. byc moze niepotrzebnie sie tym tak przejmuje, bo on sam mowi, ze byl czas kiedy sie wyszumial, popelnil tez pare bledow, a teraz juz wie dobrze czego chce, z taka mlodziutka mozna sie zabawic, ale co dalej? on jest milionerem i jest tez atrakcyjny, wiec gdyby tylko zechcial zwiazac sie z jakas 18ka ze wschodu (bo wschodnioeuropejki najbardziej podobaja sie wlochom) to moglby to zrobic bez najmniejszych problemow. co z tego, i tak jestem cholernie zazdrosna o te 18tki, bo sama jestem coraz bardziej po 30ce....

[jagussia]

przepraszam dziewczyny, ze pisze tu o moich problemach, ktore wlasciwie nie sa na temat, ale jestem tu nowa i jakos tak wyszlo.... przeczytalam o problemie Skorpionki, chcialam zeby dziewczyna nie dolowala sie zbytnio, bo nie ona jedna cierpi z powodu swojego faceta i zeby bylo jej razniej ale chyba to nie pomaga, bo sama sie tez przy tym doluje czasami skoro mimo wszystko nadal chcesz byc z tym facetem, najprostrzym rozwiazaniem jest walka ze swoja zazdroscia, ktora w naszych przypadkach jest niszczaca. ja mam taka dorazna metode na zazdrosc, ze wieczorkiem lubie napic sie lampki bialego martini, ktore poprawia mi humor, te problemy staja sie nieistotne i przychodzi mi niesamowita ochota.... odkad moj facet zauwazyl jak dziala na mnie lampeczka martini, pilnuje zeby nigdy go nie zabraklo w lodowce, tylko ze jak tak dalej pojdzie pewnie zostane alkoholiczka

[ciapulinka]

Napisane przez scorpionkaaa

dzisiaj sie dowiedzialam ze moj facet na tych portalach szuka jak to nazwał 'moze normalnego kontaktu?" brak słów...jak moze byc miedzy nami dobry kontakt, zdrowe relacje jezeli on ma te internetowe "znajome'? jak tak dalej pojdzie zaczne sama siebie obwiniac ze stworzylam mu piekło, bo mialam nieraz jakies pretensje. A one przeciez sa fajne, miłe, nie narzekają i niczego nie wymagają...wrrrr nie moge tak myslec o sobie!!!!
powiedzial ze nie bedzie zadnych kont usuwał bo najpierw musze mu sama podac linki, bo mysli ze blefuje....a ja nie mam zamiaru tego robic-jezeli nie ma odwagi przy mnie tego zrobic tzn ze jest tchorzem i tyle...jak to któras z was napisała-"walka z wiatrakami"...juz nie robie nic.....niech sobie ma te konta i super znajome....juz nie walcze o ten zwiazek........bedzi e mi ciezko zyc tak bez niego....bardzo...juz jest zreszta.....

ktos mi kiedys powiedzial ze raz rozbitego szkla nie da juz sie sklepic idealnie bo zawsze pozostanie slad....
gdzies tez slyszalam ze nie warto walczyc o to co juz bylo....
czasami faceci potrzebuja wstrzasu silnego by dotarlo do nich co jest w ich zyciu wazne. moze odejdz wtedy zobaczysz co bedzie.

byl czasy kiedy ja tez siedzialam z moim mezem i czytalam jakei baby sa glupie i co do niego pisza.wystarczy ze napsial ze jest zonaty ale w tak dziwny sposob ze kazda chciala go pocieszac. ale widzialam co pisze i z kim zawsze.nigdy nei ukrywal przedemna chociaz jak pare razy chcial bojac sie chyba mojej rekacji i tak wpadl.nigdy nie szpiegowalam swego meza bo tym sie brzydze.ale zawsze jak cos ukryl i tak wyszlo to na jaw.a ja nie nalezy do lagodnych osob wiec wojan byla na maxa. jak to sie mowi klamstwo ma zawsze krotkie nozki.

byl tez taki moment kiedy nie spodobalo mi sie jego pisanie z kolezanka i powiedzialam co mysle i wiesz zrezygnowal i przestal pisac. to byla oznaka ze jednak mu zalezy. zawsze jest wybor. mogl pisac dalej albo sie ze mna pozegnac bo ja musze wiedziec miec pewnosc ze jestem najwazniejszajesli tego nie ma to otwieram drzwi i mowie pa. chyba ze widze ze ktos sie stara i probuje wtedy zawsze daje mu szanse. zawsze sobie powtarzam ze panstwo daje szanse wiezniom wrocic do normalnego zycia jesli widzi ich skruche wiec dlaczego ja mialabym nie dac osobie ktora kocham i widze ze sie stara naprawic swoj blad.

[ciapulinka]

Napisane przez jagussia

przepraszam dziewczyny, ze pisze tu o moich problemach, ktore wlasciwie nie sa na temat, ale jestem tu nowa i jakos tak wyszlo.... przeczytalam o problemie Skorpionki, chcialam zeby dziewczyna nie dolowala sie zbytnio, bo nie ona jedna cierpi z powodu swojego faceta i zeby bylo jej razniej ale chyba to nie pomaga, bo sama sie tez przy tym doluje czasami skoro mimo wszystko nadal chcesz byc z tym facetem, najprostrzym rozwiazaniem jest walka ze swoja zazdroscia, ktora w naszych przypadkach jest niszczaca. ja mam taka dorazna metode na zazdrosc, ze wieczorkiem lubie napic sie lampki bialego martini, ktore poprawia mi humor, te problemy staja sie nieistotne i przychodzi mi niesamowita ochota.... odkad moj facet zauwazyl jak dziala na mnie lampeczka martini, pilnuje zeby nigdy go nie zabraklo w lodowce, tylko ze jak tak dalej pojdzie pewnie zostane alkoholiczka

nie przepraszaj bo to sa fora by sie wygadac co boli. prawda jest taka ze ty sama musisz podejmowac decyzje w swoim zyciu. to twoje zycie i twoje decyzje ale nei oznacza to ze nie mozesz sluchac tego co mysla inni moze a nuz podpowiedza ci cos przypadkowo...dadza wskazowke...ale sama musisz decydowac w swoim zyciu.
kazdy z nas ma problemy w zwiazku jedni takie inni inne ale na tym polega roznorodnosc. bo gdyby byla monotonia to bylo by nudno

nie pwoinnas sie dolowac tylko wyciagnac wnioski

[201608040942]

Napisane przez jagussia

Widzisz, nie wiem czy zauwazylas, ze na stronach porno w kategoriach typu "dziewczyny 18-22lat" bywaja moim zdaniem dziewczynki ponizej 18. zainteresowalam sie dokladnie na jakie strony wchodzi moj facet, bo nikt ci nie powie otwarcie, ze lubi nieletnie, nawet jesli zapytasz o to, to rzecz jasna sie wyprze, wiec wole sie martwic chuchajac na zimne. zapobiegawczo, nawet jesli on mi demonstruje ze chce byc zawsze tylko ze mna, nie chce sie ze mna rozstawac nawet na pare godzin, wrecz nie chce zebym pracowala, ale po tym jak zobaczylam jego ulubione stronki, postanowilam nie dac mu mozliwosci by np. kiedys zamieszal w glowie mojej corce, bo ona juz jest nastolatka i wlasciwie juz niedlugo bedzie w wieku dziewczat, ktore on oglada. na szczescie on jest wlochem i nie mowi po polsku, a moja corka nie ma zamiaru nauczyc sie wloskiego, zawsze tlumacze ich rozmowy. byc moze niepotrzebnie sie tym tak przejmuje, bo on sam mowi, ze byl czas kiedy sie wyszumial, popelnil tez pare bledow, a teraz juz wie dobrze czego chce, z taka mlodziutka mozna sie zabawic, ale co dalej? on jest milionerem i jest tez atrakcyjny, wiec gdyby tylko zechcial zwiazac sie z jakas 18ka ze wschodu (bo wschodnioeuropejki najbardziej podobaja sie wlochom) to moglby to zrobic bez najmniejszych problemow. co z tego, i tak jestem cholernie zazdrosna o te 18tki, bo sama jestem coraz bardziej po 30ce....

Nie wiem jakie zdjecia sa na takich stronkach, nigdy nie bylam. Moze i masz racje ze dziewczyny te sa mlodsze niz 18 lat. Nie wiem, naprawde.
ja tez jestem juz po 30-tce, ale o meza sie nie boje. Siedzi w domu, nie wychodzi sam z kolegami na piwko. Jak to kiedys mi ciapulinka powiedziala, jestesmy jak stare dobre malzenstwo. tez jest miedzy nami roznica 6 lat jak u ciebie, a dokladnie 6,5 roku.
Ja nie wiem co to chorobliwa zazdrosc i niepewnosc, tzn niepewnosc to wiem, a rzynajmniej jakies tam przeswity mam. Moj maz nie jest moim pierwszym facetem , ale przy nim czuje sie pewnie, nie przy kazdym tak sie czulam, a wlasciwei przy zadnym. Przy nim wiem, ze co by sie nie stalo to mam w nim oparcie.
Jak to jest z zazdroscia... hmmmm ja tylko przy mojej pierwszej milosci bylam zazdrosna i fakt nie bylam go pewna, ale bylam mloda mialam 15 lat. Przy innych moich chlopakach nie bylo zazdrosci, to juz byly inne zwiazki. Mialam 20 lat i wiecej i pomalu rozgladalam sie za tym jedynym. To oni byli zazdrosni. Nie moglam miec kolezanek, nie moglam isc do sklepu bo nie daj boze on wtedy zadzwonil... juz byly glupie wypytywanki czy napewno poszlam na zakupy do osiedlowego spozywczaka. Nie moglam miec kolegow, a tak sie sklada ze na studium ktore chodzolam bylo w grupie wiecej facetow, wiec jak by nie bylo mialam wiecej kolegow niz kolezanek. Nie dawalam rady gora 9 m-cy i zrywalam. ja mysle ze z zazdroscia jest roznie, to zalezy od charakteru danej osoby. Ja nie znosze chorobliwej zazdrosci, facet musi miec do mnie zaufanie tak samo jak ja dla niego, ale sa osoby ktore lubia taki kik w zwiazku. Owszem lubie taki lekki przyjaw zazdrosci, to mile. Ostatnio moj maz sprzedawal naszego Opla i powiedzial ze przyjedzie po niego facet, co go tak chcial, chodz nawet go nigdy na oczy nie widzial i odrazu z usmiechem na twarzy powiedzial zebym sie tylko nie zakochala, bo on bardzo przystojny jest. A mnie juz sie oko blyszczalo i dalej , zaczelam go wypytywac. Maz mi na to ze on jest wyzszy od niego, a moj ma 180cm . ten facet nie jest taki chudy jak on, jest lepiej zbudowany i nosi okulary, a ja bardzo lubie okulary u faceta. Jest ciemnowlosy i cera tez nie taka blada ja u mojego meza. No calkowicie inny typ urody niz moj maz i oczywiscie ja , bo my z mezem oboje w tym samym wzroscie i takie samie ciemnoblond wlosy, chodz jego ciut jasniejsze sa. Jak sie go tak wypytywalam o tego chlopa, to moj maz podsmiewywal sie pod nosem, a ja sie zachwycalam, a jak sie dowiedzialam ze tez dobiega 40-tki to juz pialam z zachwytu. Wiesz takie cos to jest fajnie. Nie jest to chorobliwa zazdrosc, wogole to nie jest zazdrosc, ale jest fajnie uslyszec: "no, no ,no tylko mi sie nie zakochaj" i oboje sie smialismy z tego. Takie cos lubie, ale kazdy z nas jest inny . Jednym jest potrzebna ta adrenalina w zwiazku innym nie.
To juz same musicie dziewczyny podjac decyzje czy jestescie ze swoimi facetami, czy tez nie.

[komediopisarka81]

Znam takie przypadki. Założę się, że Ciebie kontroluje, a sam robi co chce i uważa, że nie musi się tłumaczyć. I tu jest prawda zauwazcie ja wogole zauwazylam z walsnych obserwacjii ze faceci ktorzy oszukuja i zdradzaja chca miec calkowita kontrolke nad swoja kobieta zona dziewczyna sa bardzo zazdrosni i kontroluja bo oni sami oszukuja i nie chcieli by byc oszukiwani tak jak oni robia a dolo wrecz naciskaja presja na swoje partnerki .A gdzy zostana wykryci nie wiedza ja sie tlumaczyc i stwierdzaja ze to tylko glupia zabawa a prawda jest inna :innna droga ida portale pornograficzne to tylko glupia ciekawosc facetow co tam inne kobietki pokazuja tzn . bede wulgarna ciekawe pozycje seksualne eksperymenty seksualne itd itd co neiktorzy chca w jaims sropnu wprowadzic w swoje zycie seksualne zeby bylo ciekawiej malutkie eksperymeny.
Ale inna droga to portale randkowe utaj radze sei zastanowic skoro jak jedna z forumowiczek stwierdzila facet jest normalny i chce udanego zwiazku bez zdrad czego on tam szuka
Daje rade do zrewanzowania nei kontroluj goscia odbij sobie za nadobne i tezx sie zarejestruj na portalu radkowym i sobie tez pofriltuj odbij pileczke badz co badz ja mam swoja zazade odbijam zawsze pilke i nie daje za wygrana zademu facetowi by mnie unizal i sie dowartosciowywal na mojej osobie

[scorpionkaaa]

Napisane przez komediopisarka81

Znam takie przypadki. Założę się, że Ciebie kontroluje, a sam robi co chce i uważa, że nie musi się tłumaczyć. I tu jest prawda zauwazcie ja wogole zauwazylam z walsnych obserwacjii ze faceci ktorzy oszukuja i zdradzaja chca miec calkowita kontrolke nad swoja kobieta zona dziewczyna sa bardzo zazdrosni i kontroluja bo oni sami oszukuja i nie chcieli by byc oszukiwani tak jak oni robia a dolo wrecz naciskaja presja na swoje partnerki .A gdzy zostana wykryci nie wiedza ja sie tlumaczyc i stwierdzaja ze to tylko glupia zabawa a prawda jest inna :innna droga ida portale pornograficzne to tylko glupia ciekawosc facetow co tam inne kobietki pokazuja tzn . bede wulgarna ciekawe pozycje seksualne eksperymenty seksualne itd itd co neiktorzy chca w jaims sropnu wprowadzic w swoje zycie seksualne zeby bylo ciekawiej malutkie eksperymeny.
Ale inna droga to portale randkowe utaj radze sei zastanowic skoro jak jedna z forumowiczek stwierdzila facet jest normalny i chce udanego zwiazku bez zdrad czego on tam szuka
Daje rade do zrewanzowania nei kontroluj goscia odbij sobie za nadobne i tezx sie zarejestruj na portalu radkowym i sobie tez pofriltuj odbij pileczke badz co badz ja mam swoja zazade odbijam zawsze pilke i nie daje za wygrana zademu facetowi by mnie unizal i sie dowartosciowywal na mojej osobie

poszłam za waszą rada dziewczyny....załozyłam sobie konto- chociaż z mojej strony to hipokryzja- bo przecież jemu nie daje na to przyzwolenia a sama tez to zrobiłam....ale co tam....postanowilam sobie troche poflirtowac dostaje po kilka maili dziennie, propozycje spotkań itp.(jak on tez tak ma to pięknie)...ze faceci są tacy to szok....na razie nic mu nie bede mowila- tymbardziej ze nasze stosunki jakos sie ostatnio popsuły.....poczekam cierpliwie na rozwój wypadków .....

pozdrawiam was papa

[ciapulinka]

Napisane przez scorpionkaaa

poszłam za waszą rada dziewczyny....załozyłam sobie konto- chociaż z mojej strony to hipokryzja- bo przecież jemu nie daje na to przyzwolenia a sama tez to zrobiłam....ale co tam....postanowilam sobie troche poflirtowac dostaje po kilka maili dziennie, propozycje spotkań itp.(jak on tez tak ma to pięknie)...ze faceci są tacy to szok....na razie nic mu nie bede mowila- tymbardziej ze nasze stosunki jakos sie ostatnio popsuły.....poczekam cierpliwie na rozwój wypadków .....

pozdrawiam was papa

przynajmniej wiesz jak tam jest i co on dostaje teraz sama bedziesz mogla ocenic czy jemu faktycznie na tobie zalezy...moze otworzy to tobie oczy ze nie warto z kims takim byc ze zaslugujesz na wiecej niz obecny ci daje czego ci zycze z calego serduszka

[jagussia]

Napisane przez scorpionkaaa

poszłam za waszą rada dziewczyny....załozyłam sobie konto- chociaż z mojej strony to hipokryzja- bo przecież jemu nie daje na to przyzwolenia a sama tez to zrobiłam....ale co tam....postanowilam sobie troche poflirtowac dostaje po kilka maili dziennie, propozycje spotkań itp.(jak on tez tak ma to pięknie)...ze faceci są tacy to szok....na razie nic mu nie bede mowila- tymbardziej ze nasze stosunki jakos sie ostatnio popsuły.....poczekam cierpliwie na rozwój wypadków .....

pozdrawiam was papa

no i jak Skorpionkaaa? Twoj facet zorientowal sie juz, ze ty tez "kombinujesz" na boku?

[bybella]

jestem w takiej samej sytuacji jak autorka wątku. tzn. mam nadzieje, że byłam! mój Tż też tak robił, przez to wpędził mnie w straszne kompleksy, mam myśli depresyjne, nie radzę sobie z zazdrością i zaufaniem do niego. mówił,że robił to po prostu z głupoty, żeby sie dowartościować... jestesmy razem, dałam mu szansę, ale nie jest łatwo, choć bywa super, to czasami jest też naprawdę okropnie. bo to boli...takie podwójne życie. dla mnie to zdrada, nawet jeśli chodzi o internet. wybaczyłam, bo widocznie "podświadomie" chciał sie odegrać za moje dawniejsze zachowanie. kiedyś było pełno nieporozumień miedzy nami, ja poznałam innego, całowałam się z nim, Tż mi to wybaczył, ale widac nie zapomniał, no i później to wyszło z niego. ale chcemy pomimo tych zawiłości być razem. i to się liczy... choć ostatnio rozstawaliśmy sie kilka razy w miesiącu... ale nie możemy żyć bez siebie

[scorpionkaaa]

Napisane przez jagussia

no i jak Skorpionkaaa? Twoj facet zorientowal sie juz, ze ty tez "kombinujesz" na boku?

jagussia......nie zorientował się bo ja usunęłam to konto- to nie dla mnie! Denerwuja mnie teksty w stylu...."bardzo chciałbym Cie poznac- lub czy zechciałabys umówic sie ze mna na kawe".....albo czasem tak wulgarne i załosne teksty, ze nie bede tego przytaczac. To tylko literki! Puste napisane slowa, w większosci nieprawdziwe. Moja aktywnośc na SYMPATII trwala 1 dzień....zanotowałam ok 100 wejsc na moją stronę, 10 maili, 7 wysłanych uśmiechów....To tyle, jezeli chodzi o sprawozdanie Ja się tam nie widze

pozdrawiam papa

[ChatonRoux]

mój tż też miał konto na portalu.. znalazlam przez glupi przypadek tzn z ciekawosci i dla zabawy wpisalam jego ksywe w google. to bylo rano kiedy on jeszcze spal.. jakos tak jedząc sniadanie przed wyjsciem z domu usiadlam do komputera. i aż mi sie krew zmroziła.... a potem zagotowala. ale stwierdzilam, ze nie bede go budzic i robic mu awantury. a poza tym spieszylam sie i tylko dokladnie zapamietalam tą "charakterystyke" kobiet, których tam niby szukał..

wyszłam i w drodze na przystanek wysłałam mu smsa z pytaniem, "czy ja jestem.... (i tu cały opis)?"

zgłupial.

potem profil zniknął.

niektórzy faceci mają takie profile chyba z czystej głupiej ciekawości.. :/

[jagussia]

Masz racje skorpionkaaa, chyba nie powinnysmy robic czegos co nas brzydzi i co do nas nie pasuje. jak na prawdziwe kobiety z klasa przystalo trzymajmy sie swoich zasad!

[nnajnna]

czesc dziewczyny,mam podobny problem do was i chetnie jeszcze poczytam jak sobie z tym radzicie moj TZ czesto oglada rozne anonse i inne strony z dziewczynami niby z "ciekawosci" ale ja przez to mam paranoje ze moze on faktycznie chce sie spotkac z tymi panienkami,itp.nie raz probowalam z nim o tym porozmawiac ale on mowi ze juz nie bedzie a i tak to robi,albo twierdzi ze to silniejsze od niego ja juz nie mam sily do tego

[201608040942]

Jak obiecuje a i tak potem to robi to znaczy ze cos innego jest dla niego wazniejsze niz ty.
Nie lubie tego. zamiast powiedziec prawde to kreci, po co?

[meghann]

skorpionka odpuscilabym sobie - nie gralabym w te rozne durne gierki,rodem z jego swiata. gdybym mojego TZta poprosila o wykasowanie tego (gdyby je mial a nie ma) na pewno by to zrobil,czego przyklad mialam niedawno -
mamy(wspolna) kolezanke ktora bardzo lubi mojego TZta (zwierzyla mi sie na baaardzo zakrapianej imprezie), i juz od jakiegos czasu nie podobalo mi sie co ona tam wypisuje do mojego TZta na Skype.Ona jest single,wiec zaczela go tak troche traktowac jak Matke Terese - telefony wczesnie rano z placzem bo cos tam sie stalo w pracy i ona spac nie moze, albo dla odmiany pozno w nocy,bo u jej psa wykryto cos tam i co ona ma zrobic,albo ostatnio telefon z lotniska czy moj TZ moze ja odebrac (??).A juz przeszla sama siebie,gdy wiedzac ze oboje jestesmy na wakacjach,zadzwonila i rozmawiala z moim TZ godzine o jej problemach w pracy. I wtedy powiedzialam BASTA. To juz troche przekracza dla mnie granice przyjazni zwazywszy ze oboje(!) znamy ja od tego samego czasu. I skonczylo sie. Moj TZ tez stwierdzil ze ostatnio juz czul sie troche nieswojo,bo nie wiedzial jak ma reagowac. Utrzymuje z nia kontakt teraz juz tylko moze raz w tygodniu,na dosc chlodnym poziomie.Moj TZ ma sporo kolezanek - to naturalne przeciez - i ja absolutnie mu nie zabraniam sie z nimi spotykac na kawie, czy dzwonic czasem czy gadac przez Skype,spotykamy sie dosc czesto wszyscy razem - ale jest taki moment czasem kiedy takie znajomosci czasem przekraczaja pewien limit.

I tak powinien zareagowac Twoj mezczyzna jesli kocha Cie i traktuje powaznie.

[doruś]

Napisane przez nnajnna

czesc dziewczyny,mam podobny problem do was i chetnie jeszcze poczytam jak sobie z tym radzicie moj TZ czesto oglada rozne anonse i inne strony z dziewczynami niby z "ciekawosci" ale ja przez to mam paranoje ze moze on faktycznie chce sie spotkac z tymi panienkami,itp.nie raz probowalam z nim o tym porozmawiac ale on mowi ze juz nie bedzie a i tak to robi,albo twierdzi ze to silniejsze od niego ja juz nie mam sily do tego

Wydaje mi się że to coś złego, ja też często czytam anonse męskie i damskie a przysięgam ze nie szukam niczego bo jestem mega szczęśliwa!!! czytam z ciekawości, bo są śmieszne, zaskakujące, inne ale są też i żałosne. Tak samo czytam ogłoszenia o prace choć swojej zmieniać nie zamierzam...od tak ludzka ciekawa natura.

[nnajnna]

Napisane przez doruś

Wydaje mi się że to coś złego, ja też często czytam anonse męskie i damskie a przysięgam ze nie szukam niczego bo jestem mega szczęśliwa!!! czytam z ciekawości, bo są śmieszne, zaskakujące, inne ale są też i żałosne. Tak samo czytam ogłoszenia o prace choć swojej zmieniać nie zamierzam...od tak ludzka ciekawa natura.

mam nadzieje ze masz racje bo inaczej go
z drugiej strony nie wiem po co to ogladac-mnie jakos te rzczey nie ciekawia i dlatego ciezko mi to zrozumiec

[jovvinka]

ja bym zostawiła takiego faceta - nie dość, że nie zachowuje się fair, to jeszcze robi z siebie maczo i nie wiadomo co! więc tak jak mówię - zostawiłabym go, a potem...sama założyła sobie konto na jakimś portalu matrymonialnym i tam poszukałabym właściwego faceta - tyle teraz tych portali (sama mam konto na mydwoje.pl i na brak adoratorów nie narzekam). trzymaj się dziewczyno i nie daj się tak traktować!

[doruś]

Napisane przez nnajnna

mam nadzieje ze masz racje bo inaczej go
z drugiej strony nie wiem po co to ogladac-mnie jakos te rzczey nie ciekawia i dlatego ciezko mi to zrozumiec

Czytałaś kiedyś te ogłoszenia? Przecież to kabaret co ludzie tam wypisują... " nie brzydka trzydziestka kameralnie" to pikuś... bywają naprawde nie prawdopodobne, po za tym można się dowiedzieć jakie preferencje seksualne istnieją o których bym nigdy nie pomyślała i są dla mnie poprostu abstrakcyjne
A naprawde jestem szczęśliwą przyszłą żoną i niczego nie szukam bo niczego mi nie brakuje
Ps.To tak jak byś czytała śmieszne rzeczy z zeszytów szkolnych...

[dagi_77]

Witam!
Tak czytam sobie co przeżywacie i wspomnienia wracają... Mój ex też lubił sobie flirtować. Wyszukiwał dziewczyny na necie i kontynuował na GG lub Skypie. Bardzo się na mnie wkurzył jak przeczytałam jego historię czatów. Nie przestał, a jego rozmowy były coraz bardziej pikantne. Manipulował dziewczynami żeby wyjść na idealnego faceta, a ja go widziałam wciąż leżącego na kanapie i robiącego karierę. Kiedyś przez przypadek znalazłam w komputerze nagranie, sam dźwięk, "jakiś" facet i kobieta... niewiele słów... Jak wrócił do domu byłam roztrzęsiona i blada. Wystraszył się, twierdził że nagrał to kolega z pracy (policjant). Miałam wątpliwości. Teraz wiem, że to był on. W domu spokojny i opanowany i ten jego komputer, a w pracy potwór idący do celu po trupach... Maski i manipulacja. Nasz związek zaczął się walić bardzo szybko. On gdzieś wychodził. Poznał dziewczynę młodszą od siebie chyba 11 lat i teraz nią manipuluje. Tak jak kiedyś mnie chciał ktoś ostrzec tak teraz ja bym chciała, ale wiem, że ona mi nie uwierzy. Przecież on jest cudownym facetem i całym jej światem... Pisze na czatach i GG bo to ważna część jego pracy...

[karolinkamalinka]

Miałam (mam nadzieję!) identyczny problem. Związek niby super, mój TZ bardzo we mnie zakochany i okazujący mi to na każdym kroku itd. Jednak prowadził podwójne życie. Nie potrafię tego zrozumieć. Okłamywał mnie bez mrugnięcia okiem.Wybaczyłam.Powoli odbudowuję swoje zaufanie, ale...jest to bardzo trudne. Zerwałam zaręczyny, a plany ślubu odeszły w niebyt. Kocham go, ale trudno mi bardzo...Kiedyś, kiedy słyszałam takie opowieści innych kobiet mówiłam zawsze "ja bym go zostawiła", "bez zaufania nie ma związku" itd. Jednak kiedy sama stanęłam w obliczu takiej sytuacji okazała się trudniejsza niż sądziłam..

[kropka75]

Napisane przez bess

pozostaje chyba czekac na realne dowody zdrady

A nie szkoda życia?

Napisane przez jagussia

jedynie pozytywne jest to ze mnie nie zdradza jak narazie, to wiem napewno, bo sporo podrozuje w interesach i zawsze zabiera mnie ze soba, wiec mysle, ze jesli chcialby mnie zdradzac jezdzilby sam. mowi, ze nie zostawia mnie w domu, bo zaraz bym go zdradzila

Jezu... Zdajesz sobie sprawę, że on nie ma do Ciebie za grosz zaufania?
Ja bym się chyba przewróciła, gdyby mi facet tak powiedział.

Napisane przez scorpionkaaa

dzisiaj sie dowiedzialam ze moj facet na tych portalach szuka jak to nazwał 'moze normalnego kontaktu?" brak słów...jak moze byc miedzy nami dobry kontakt, zdrowe relacje jezeli on ma te internetowe "znajome'? jak tak dalej pojdzie zaczne sama siebie obwiniac ze stworzylam mu piekło, bo mialam nieraz jakies pretensje. A one przeciez sa fajne, miłe, nie narzekają i niczego nie wymagają...wrrrr nie moge tak myslec o sobie!!!!
powiedzial ze nie bedzie zadnych kont usuwał bo najpierw musze mu sama podac linki, bo mysli ze blefuje....a ja nie mam zamiaru tego robic-jezeli nie ma odwagi przy mnie tego zrobic tzn ze jest tchorzem i tyle...jak to któras z was napisała-"walka z wiatrakami"...juz nie robie nic.....niech sobie ma te konta i super znajome....juz nie walcze o ten zwiazek........bedzi e mi ciezko zyc tak bez niego....bardzo...juz jest zreszta.....

Skorpionko, skarbie, zostaw go! Szkoda Twojego czasu. Na świecie jest jeszcze trochę normalnych facetów, nie ma sensu siedzieć przy tym jednym.
Powiedzmy sobie szczerze, on ma w nosie Twoje uczucia! Potrafi sprawić, by kobieta czuła się wyjątkowo... wyjątkowo podle chyba.
Jeśli ktoś zachowuje się "dziwnie", a my mu mówimy, że to nas rani, a on nie przestaje, tzn. że ma nasze uczucia w dupie. Taka prawda.

Normalnych kontaktów szuka? Czyli jakich? I po co? Jaki jest tego cel? Z ciekawości to można sobie zerknąć raz, jak się ma konto na randkowym portalu to już nie jest z ciekawości. Gdy się pisze, dostaje maile, umieszcza anonse i fotki to już nie jest absolutnie z ciekawości.
Nie wiem czy on się dowartościowuje, czy romansuje, ale pewne jest jedno, jeśli go to kręci to wystarczy, że kiedyś pojawi się wystarczająco interesująca panna i będzie po herbacie. Zdrada boli bardziej niż takie podchody, zostaw go póki nie rozłożył Cię na łopatki, póki jeszcze możesz rano wstać, oddychać, pracować. Gdy Cię dobije, będzie Ci cholernie ciężko, gorzej niż teraz... Po co Ci to?

Że nic z tego nie będzie to jest pewne jak w banku. Ty prosisz, on nic, jeszcze kłamie bezczelnie i każe sobie udowadniać winę - szczyt bezczelności.

[doruś]

Kropka75 podpisuję się pod Twoimi słowami rękami i nogami!

[bybella]

Napisane przez karolinkamalinka

Miałam (mam nadzieję!) identyczny problem. Związek niby super, mój TZ bardzo we mnie zakochany i okazujący mi to na każdym kroku itd. Jednak prowadził podwójne życie. Nie potrafię tego zrozumieć. Okłamywał mnie bez mrugnięcia okiem.Wybaczyłam.Powoli odbudowuję swoje zaufanie, ale...jest to bardzo trudne. Zerwałam zaręczyny, a plany ślubu odeszły w niebyt. Kocham go, ale trudno mi bardzo...Kiedyś, kiedy słyszałam takie opowieści innych kobiet mówiłam zawsze "ja bym go zostawiła", "bez zaufania nie ma związku" itd. Jednak kiedy sama stanęłam w obliczu takiej sytuacji okazała się trudniejsza niż sądziłam..

dokładnie, mówiłam kiedyś tak samo, a jestem w takiej samej sytuacji... tyle, że bez zaręczyn.

[orbitka81]

:/

[karolinkamalinka]

Napisane przez orbitka81

w moim przypadku podobnie...ale ja chyba nie wybaczylam...a napewno nigdy nie zapomne...

Ja też nigdy nie zapomnę, to jest jak rysa na ulubionej płycie...już zawsze zostanie, słuchasz płyty jest przyjemnie, ale w tym samym miejscu, za każdym razem zgrzyt.