Stylowrzut :):) i wizażowe fenomeny

[Campbell]

Napisane przez butterfly008

o matko to wszechobecne oburzenie AMERICAN GIRL, BARBIE i innych lolitek robi się wrecz groteskowe

strasznie sie oburzyłam!! aż mi para z uszu idzie...
nie moja wina, że nie zrozumiałaś wiadomości Eyo, powinnaś być wdzięczna, że uświadomiłam Ci, iż jesteś w błędzie ;-)

[LilyHoney]

Napisane przez Eleanor Rigby

Zastanawia mnie co sobie osoba krytykujaca mysli. Ze jego opinia jest sluszna? Ze ma monopol na dobry gust? Wkurza go ktos ubraniem jakims? A niby czemu to go akurat wkurza?

Dokładnie! Trafiłaś w samo sedno sprawy.

[Elie]

Wiecie, co a ja na swoich własnych błędach nauczyłam się, że taka krytyka ze względu na czyjś styl jest głupia.
Od początku np. strasznie drażniło mnie emo, choć i tak chyba nie zabiło, to mojej kultury osobistej i nie wchodziłam na wątki dla lubiących ten styl i nie komentowałam
Ale tak później sobie pomyślałam: "Co do cholerki mi w tym przeszkadza?".
Inna sprawa oceniania czyjeś inteligencji etc. na podstawie stylu, to już w ogóle mi się w głowie nie mieści.
W tej chwili na prawdę staram się nie komentować w ogóle (o ile ktoś o to nie prosi wyraźnie, np. na forum o ocenę, czy w szafie). Jednak czasem się po prostu nie da. Durnego napisu na koszulce po angielsku, stroju BARDZO nie adekwatnego do masy ciała, czy wieku, czy miejsca, czy sytuacji... Ale nie obrażam tej osoby, tylko mówię np. do osoby z którą idę "Nie wiem, czy zazdrościć, czy współczuć takiego bezkrytycyzmu wobec siebie" albo "Czasem zazdroszczę ludziom tak ubranym, oni się nie przejmują wiecznie, jak wyglądają, ale ja bym chyba tak nie potrafiła".
Bardzo nie lubię też ludzi, niezależnie od stylu, którzy idę po ulicy z miną "Och jestem taka super jazzy i na pewno wszystkie mi zazdroszczą" - takie wystylizowane, zadufane osoby są naprawdę irytujące...


Co do osób komentujących, że żale entuzjastów stylu Barbie, czy AG są nie na miejscu są w błędzie. Osoby, które lubią zadbany wygląd, nawet ten do granicy przesadnego dbania o siebie, często mają ciężej. Doświadczyłam tego po sobie. Miałam ciemne włosy, ubierałam się w stylu powiedzmy rockowym uogólniając mocno, byłam poważniej traktowana. Zmieniłam styl, przefarbowałam włosy na blond (do AG i tak mi daaaaleko było) i uwierzcie mi. Wszędzie byłam traktowana mniej poważnie, byłam w szoku, ale serio tak było.
Nie wiem ile lat jeszcze będzie panowało te bzdurne przekonanie, że dziewczyna ładna/zadbana/atrakcyjna/seksowna/perfekcyjna itp. itd oznacza osobę bez pasji, ambicji i przede wszystkim pozbawioną rozumu.

Oczywiście kiczowatemu stylowi a la Krysia, mówię NIE.

[bess]

Napisane przez zsrr23

Bardzo dobrze, że ktoś w końcu zwrócił uwagę na osoby które wiecznie krytykują, poniżają innych i czerpią z tego niezrozumiałą dla mnie radość..To jest wręcz chore.. Myślę że to zakompleksione osoby bez poczucia własnej wartości. Ignorowanie ich nie pomaga więc może rzeczywiście dobrze by było zwracać im uwagę o niestosownym zachowaniu

dlaczego nie pomaga??
Wlaczasz ignora,nie widzisz co ta osoba pisze i spokojnie rozmawiasz sobie z kolezankami nadal,bez nerwow i tlumaczenia sie z wlasnej postawy

[Jeanette83]

Niby zalozenia jakie miala autorka watku rozumiem, ale nie za bardzo potrafie odpowiedziec sobie na kilka pytan:

1. Dlaczego nie mozna krytytkowac czegos co nam sie nie podoba? Zyjemy w wolnym kraju, to jest "prawie" wolne forum, obowiazuja tu juz zasady (nie wolno uzywac niecenzuralnego slownictwa, obrazac, pisac zupelnie nie na temat) i te zasady juz sa okreslone w regulaminie. Osoby ktore te zasady lamia sa karane, a dziwnym by chyba bylo karanie za samo skrytykowanie jakiegos stylu, nie sadzicie? Wtedy mielibysmy tu watki samouwielbiajacych sie dziewczyn - moze jesli autorce to przeszkadza to powinna zalozyc inne forum/blog na ten temat ktory ja interesuje i tam juz bedzie mogla sobie cenzurowac, ciac i usuwac wpisy wg. wlasnego pomyslu...

2. Krucjata przeciw osadzaniu po pierwszym wrazeniu raczej nie ma sensu prawda? - to jest w nas wpisane, tacy jestesmy, bez tego nie bylibysmy w stanie ogarnac naszego swiata - polecam poczytac chociazby Aronsona.

3. I przede wszystkim - eyo - chyba zanim wezmiesz na siebie role krytykowania tego, czy slowa innych maja czy nie maja racji bytu, powinnas zwrocic uwage na to w jaki sposob sama krytykujesz innych. Nie czynisz tego w sposob ani delikatny, ani nie szczedzisz slow jesli cos ci sie nie podoba. Mysle ze urazilas juz na tym forum kilka osob (sadzac chociazby po ich reakcjach na Twoje slowa) w zwiazku z czym takie apele z Twojej klawiatury sa raczej malo przekonujace...

[Elie]

Jeanette83 wydaje mi się, że autorka wątku dość jasno napisała, że nie chodzi tutaj o jednorazową, konstruktywną krytykę. Jeżeli jest wątek np. pro AG i anty AG, to jaki jest sens wchodzić na pro jeśli jesteśmy anty i np. często gęsto krytykować tam udzielające się osoby. Co innego skrytykować styl ogólnie, a co innego ubliżać osobą taki styl preferującym.
Punkt drugi poniekąd masz racje, podświadomie nawet zawsze będziemy tak oceniać, ale tutaj chodzi o to by nie kierować się stereotypami celowo i konkretnie.
Punkt 3, a może eyo chce się zmienić? Bo szczerze mówiąc też kojarzę wiele nie potrzebnych krytyk płynących od niej, ale czasem trzeba coś dostrzec i chcieć to zmienić, by tego unikać Ja też nie zawsze trzymam język za zębami i potem żałuję nie potrzebnej krytyki, czy przesadzonej, ale człowiek całe życie się uczy na błędach

[dzustam]

Zgadzam się z bess, opcja ignora jest dodana nie bez powodu...

A wątek to krytyka krytyki, oczywiście dobrze, że powstał - jak każdy

Mi rózne style nie przeszkadzają, co więcej, uważam, że im więcej różnorodności, tym lepiej...

Jednak (tak jest jednak ) nie wypraszałabym przeciwników danego stylu z watku, przecież osoba podczytująca nie jest kretynem, a uczestniczki wątku chyba mogą darować sobie wymuszanie od innych ochów i achów.

Na plotkowym jest dyskusja o cesarskim cięciu (założony został przez zwolenniczkę mozliwości) jednak nie widziałam, żeby ktokolwiek wypraszał z watku zwolenników porodów naturalnych, bo to jest dyskusja o danej sprawie.

Tak samo jak przedmiotem dyskusji mogą być style w modzie (to czytelnik przed monitorem i moderatorzy oceniają kulture wypowiedzi uczestników).

Gdybym chciała same peany na jakiś temat, to ja założyłaby fotobloga, bloga czy fundnęlabym sobie stronę na dany temat i wykopywałabym przeciwników. A tak jestem na forum - i nie ma prawa nikogo wykopywać

[Jeanette83]

Napisane przez Elie

Jeanette83 wydaje mi się, że autorka wątku dość jasno napisała, że nie chodzi tutaj o jednorazową, konstruktywną krytykę. Jeżeli jest wątek np. pro AG i anty AG, to jaki jest sens wchodzić na pro jeśli jesteśmy anty i np. często gęsto krytykować tam udzielające się osoby. Co innego skrytykować styl ogólnie, a co innego ubliżać osobą taki styl preferującym.
Punkt drugi poniekąd masz racje, podświadomie nawet zawsze będziemy tak oceniać, ale tutaj chodzi o to by nie kierować się stereotypami celowo i konkretnie.
Punkt 3, a może eyo chce się zmienić? Bo szczerze mówiąc też kojarzę wiele nie potrzebnych krytyk płynących od niej, ale czasem trzeba coś dostrzec i chcieć to zmienić, by tego unikać Ja też nie zawsze trzymam język za zębami i potem żałuję nie potrzebnej krytyki, czy przesadzonej, ale człowiek całe życie się uczy na błędach

Powiem szczerze ze watku anty AG nie widzialam, a na forum zagladam dosc czesto...

Co do ublizania - jakiekolwiek proby obrazania uzytkownikow koncza sie punktami karnymi i/lub banami, to wiadomo, zatem autorce nie chodzilo chyba o te niecenzuralne czy obrazajace innych wiadomosci. Mozna zauwazyc ze dziewczyny w watkow AG, Barbie czy kroliczki - z reguly sa to te same - bardzo ostro reaguja na krytyke samych siebie, nawet jesli ta krytyka pojawia sie w innych watkach i nie jest skierowana bezposrednio do nich (np. w watku modowe koszmarki). Chyba nie powinno sie tak serio traktowac swoich ciuchow i wygladu, robi to naprawde dziwne wrazenie, a jesli ktos spotyka sie z taka iloscia krytyki to polecam wiecej skormnosci i zastanowienie sie czy czasem ta krytyka nie jest jednak choc czesciowo uzasadniona.

Moze i eyo chce sie zmienic, a jesli jej wpisy ostro krytykujace innych sa z tego tygodnia, to chyba przed podejciem walki z innymi krytykantami powinno sie troche odczekac i samemu poprawic Ja sama przeciw osobom krytykujacym, o ile czynia to konstruktywnie i dobrze argumentuja, nic nie mam, ale jesli ktos krytykuje i wyrzuca to innym to cos tu dla mnie nie gra

[201704051255]

Napisane przez Jeanette83

2. Krucjata przeciw osadzaniu po pierwszym wrazeniu raczej nie ma sensu prawda? - to jest w nas wpisane, tacy jestesmy, bez tego nie bylibysmy w stanie ogarnac naszego swiata - polecam poczytac chociazby Aronsona.

Moja starsza już dziś ciocia lubila sie podsmiewac mowiac o takim podejsciu

"Jakiego mnie boziu stworzyles, takiego mnie mos".

Z niektorymi naszymi przywarami należałoby walczyć zamiast tłumaczyć
"taki już jestem" i spoczywać na laurach.

[Jeanette83]

Napisane przez pushit

Moja starsza już dziś ciocia lubila sie podsmiewac mowiac o takim podejsciu

"Jakiego mnie boziu stworzyles, takiego mnie mos".

Z niektorymi naszymi przywarami należałoby walczyć zamiast tłumaczyć
"taki już jestem" i spoczywać na laurach.

Tu nie chodzi o przyware - typu "brak cierpliwosci", "zadrosc" itp. Nie wiem co ma do tego ciocia, i czy fakt ze jest starsza o czym swiadczy , ale nie wydaje mi sie rozsadne walczenie z naszym sposobem myslenia ktory porzadkuje nam swiat i ulatwia zycie. Oczywiscie ze widzac policjanta moge sie za kazdym razem zastanawiac kim ten czlowiek jest i pytac czy jest policjantem bo w koncu moze zalozyl mundur ze wzgledow estetycznych, ale chyba jednak zalozenie ze ktos w policyjnym mundurze rzeczywiscie tym policjantem jest jest rozsadniejsze. Podobnie nie mam potrzeby poznawania kazdej spotkanej lub widzianej przeze mnie osoby - skoro zaklada ona jakis "mundurek" to ja zakladam, ze jest ona swiadoma przekazu jaki sie z nim laczy i wyraza w ten sposob siebie.

Ale to chyba jest Ot bo watek mial byc o czyms innym

[Miśka84]

Wyrazić swoje zdanie można, ale KULTURALNIE i naprawdę nie wiem, czemu ludzie mają z tym taki wielki problem. No, bo jeżeli ktoś pisze na barbie'owym watku czy mi na szafie, ze różowy jest pedofilski, jesteśmy tandetne, spalone, dziwkarskie, wyglądam jak ku..., podniecam pedofilii - to ja sobie to WYPRASZAM. Czyjś styl moze się oczywiście nie podobać, ale nie wiem skąd w ludziach biorą się takie ograniczenia, zaściankowość, chamstwo i zwykłe bezmyślne okrucieństwo.

Większość wizażanek z modowego forum podnieca się stylem retro i upatruje w barbie'owym jakieś przeciwieństwo, które nie wiedzieć czemu im zagraża i wielce oburza. I potem sypią się dziesiątki komentów od osób, które maja ochotę wyłądować na kimś problemy ze sobą. Tragedia po prostu co się dzieje...

[201704051255]

Napisane przez Jeanette83

Tu nie chodzi o przyware - typu "brak cierpliwosci", "zadrosc" itp. Nie wiem co ma do tego ciocia, i czy fakt ze jest starsza o czym swiadczy , ale nie wydaje mi sie rozsadne walczenie z naszym sposobem myslenia ktory porzadkuje nam swiat i ulatwia zycie. Oczywiscie ze widzac policjanta moge sie za kazdym razem zastanawiac kim ten czlowiek jest i pytac czy jest policjantem bo w koncu moze zalozyl mundur ze wzgledow estetycznych, ale chyba jednak zalozenie ze ktos w policyjnym mundurze rzeczywiscie tym policjantem jest jest rozsadniejsze. Podobnie nie mam potrzeby poznawania kazdej spotkanej lub widzianej przeze mnie osoby - skoro zaklada ona jakis "mundurek" to ja zakladam, ze jest ona swiadoma przekazu jaki sie z nim laczy i wyraza w ten sposob siebie.

Ale to chyba jest Ot bo watek mial byc o czyms innym

Jest starsza i to powiedzenie jest z jej czasow, wiek tłumaczy przekrecanie niektorych wyrazow.

Na studiach mi tlumaczyli, ze najgorsze, co moze byc, to wlasnie przyjmowanie wszystkiego najprostsza droga, bez myslenia - zamykanie umyslu i ograniczanie sie. To np dzieje sie u osob starszych, najkrotsze polaczenie z punktu a do b, wiec synowa jest zła, bo z rozbitej rodziny, jest tak, bo tak jest. Na to podobno pomagaja psychotropy.

Jakbysmy sie wszyscy akceptowali takimi jakimi jestesmy i piali z zachwytu nad soba, to nie byloby zawodu psycholog, dietetyk, trener osobisty, projektant mody i wielu innych. Są jednak i ciesza sie wielkim powodzeniem, bo człowiek kocha sie doskonalic, czy to pod wzgledem wiedzy, czy wygladu, czy wlasnego charakteru, nad ktorym musi popracowac. I całe szczęście, bo inaczej bylibysmy wszyscy niezłymi skur... Co ciekawe, uwielbienie dla kazdej swojej cechy wystepuje u nowobogackich i tzw srodowiska karkow...

Taką postawa mozna tez tlumaczyc rasizm.
"Przeciez widze, ze to czarnuch, to po co mam go poznawać".

Mnie sie wydaje, ze to odejscie, ale jeszcze w tematyce wątku.

Napisane przez Miśka84

Wyrazić swoje zdanie można, ale KULTURALNIE i naprawdę nie wiem, czemu ludzie mają z tym taki wielki problem. No, bo jeżeli ktoś pisze na barbie'owym watku czy mi na szafie, ze różowy jest pedofilski, jesteśmy tandetne, spalone, dziwkarskie, wyglądam jak ku..., podniecam pedofilii - to ja sobie to WYPRASZAM. Czyjś styl moze się oczywiście nie podobać, ale nie wiem skąd w ludziach biorą się takie ograniczenia, zaściankowość, chamstwo i zwykłe bezmyślne okrucieństwo.

Większość wizażanek z modowego forum podnieca się stylem retro i upatruje w barbie'owym jakieś przeciwieństwo, które nie wiedzieć czemu im zagraża i wielce oburza. I potem sypią się dziesiątki komentów od osób, które maja ochotę wyłądować na kimś problemy ze sobą. Tragedia po prostu co się dzieje...

Właśnie z braku krytyki wobec siebie i własnych zachowań w myśl "wolny kraj, robie co mi sie podoba!!!" Zadufania, czasem tez kompleksow no i jak to ktos pieknnie okreslil poczucia posiadania "monopolu na dobry gust"

Inna, zabawna sprawa, ze jak retro przestanie byc modne na rzecz mini i falbanek, to bedziemy mieć wysyp laleczek

[wykrasana]

Aż się boje jak ten wątek się rozwinie ...


A co do tematu, to wątpie żeby trole wchodziły na ten wątek i tutaj się wypowiadały. Im o to chodzi żeby tylko zasiać zamęt, zdenerwować A tutaj wśród swoich czuły by się źle.

[201704051255]

wykrasana pewnie tak jak kazdy... pare punktow karnych sie posypie za jakis czas

Czasem wstydze sie za to, ze jestem kobieta. Dlaczego? Bo bywałam na niejednym meskim forum. Żaden facet nie robi takiego bu*delu jak stado bab Oni maja dystans, kobiety za grosz...

[a-sea-of-honey]

Napisane przez pushit

Czasem wstydze sie za to, ze jestem kobieta. Dlaczego? Bo bywałam na niejednym meskim forum. Żaden facet nie robi takiego bu*delu jak stado bab Oni maja dystans, kobiety za grosz...

Pushit, wystawię Ci pomnik w ogródku Też czasami nie mogę się nadziwić, że można tyle rabanu narobić o jakąś nieistotną sprawę.

[201704051255]

Napisane przez a-sea-of-honey

Pushit, wystawię Ci pomnik w ogródku Też czasami nie mogę się nadziwić, że można tyle rabanu narobić o jakąś nieistotną sprawę.

Taak, a później zarosnę mchem i wzbudzę zainteresowanie gołębi

Wątek do trolowania, więc taki cytat Sapkopwskiego, który ostatnio zasłyszałam.
Myslę, że jest całkiem na czasie. I błagam, nie bierzcie mnie do końca na poważnie i nie palcie na stosie.

Wrzucam, bo kocham angielski humor, a tutaj Sapkowski pojechał Pratchettem

"Królowa Zuleyka była niewysoka, raczej tęgawa i sympatycznie nieładna. Ubierała się na sposób dość typowy dla kobiet o jej urodzie, polegający na takim dobieraniu elementów przyodziewy, by nikomu nie pozwolić odgadnąć, że nie jest się własną babką."

[eyo]

Napisane przez Jeanette83

Niby zalozenia jakie miala autorka watku rozumiem, ale nie za bardzo potrafie odpowiedziec sobie na kilka pytan:

1. Dlaczego nie mozna krytytkowac czegos co nam sie nie podoba? Zyjemy w wolnym kraju, to jest "prawie" wolne forum, obowiazuja tu juz zasady (nie wolno uzywac niecenzuralnego slownictwa, obrazac, pisac zupelnie nie na temat) i te zasady juz sa okreslone w regulaminie. Osoby ktore te zasady lamia sa karane, a dziwnym by chyba bylo karanie za samo skrytykowanie jakiegos stylu, nie sadzicie? Wtedy mielibysmy tu watki samouwielbiajacych sie dziewczyn - moze jesli autorce to przeszkadza to powinna zalozyc inne forum/blog na ten temat ktory ja interesuje i tam juz bedzie mogla sobie cenzurowac, ciac i usuwac wpisy wg. wlasnego pomyslu...

2. Krucjata przeciw osadzaniu po pierwszym wrazeniu raczej nie ma sensu prawda? - to jest w nas wpisane, tacy jestesmy, bez tego nie bylibysmy w stanie ogarnac naszego swiata - polecam poczytac chociazby Aronsona.

3. I przede wszystkim - eyo - chyba zanim wezmiesz na siebie role krytykowania tego, czy slowa innych maja czy nie maja racji bytu, powinnas zwrocic uwage na to w jaki sposob sama krytykujesz innych. Nie czynisz tego w sposob ani delikatny, ani nie szczedzisz slow jesli cos ci sie nie podoba. Mysle ze urazilas juz na tym forum kilka osob (sadzac chociazby po ich reakcjach na Twoje slowa) w zwiazku z czym takie apele z Twojej klawiatury sa raczej malo przekonujace...

po kolei po pogrubionych :
1) nie czytałam jedynki do konca po mi sie odechcialo po pierwszy zdaniu - wyjasnilam te kwestie w pierwszym poscie, najwyrazniej tez nie doczytalas tak wiec robie to samo.

2) Skoro tak dobrze znasz moje posty to bys wiedziala ze akurat jestem z osob ktore uwazaja pierwsze wrazenie za dosc znaczace co jednak nie znaczy, że skrajności to coś dobrego. Ja w nie popadać nie lubię także w polemikę w tym temacie wciągać się nie bede. Troche dystansu.

Zabiegi typu poczytaj sobie to i tamto nie robia na mnie jakiegos specjalnego wrażenia. Nie sprawiają też, że wypowiedż staję się w moich oczach specjalnie wartościowa bo autorka coś tam czyta/zna - takie właśnie żerowanie na robieniu dobrego wrażenia.

3) Powiedz mi proszę gdzie ja napisałam, że :
a) jestem święta i nigdy nie zawiniłam na forum ? - Zwiniłam, jak to ludziom się zdarza, dostałam punkt i po sprawie. Różnica jest taka, że ja napisałam coś raz a inni ciągną to przez kilkanaście stroną wątku i O TYM TUTAJ WŁAŚNIE NAPISAŁAM.
b) ktoś jest głupi/niedorozwiniety bo ubiera się tak czy inaczej ? TEMAT JEST O TYM.


Osądzanie poprawności "krytyki" po reakcjach osób uważam za lekko bez sensu tutaj na forum - wiele osób dodaje fotki tylko i wyłącznie dlatego, że chce usłyszec ochy i ach a jak teog nie otrzyma to jest awantura... masz ciekawe podejscie nie ma co.

Druga sprawa : jakoś nie przypominam sobie, żeby mnie ktoś zjechał na forum za to, że oceniłam jego strój ? Niby kto mnie tak zjechał ? Jestem czesto na fdroum, piszę czasem na szafie i jakoś się z ludzmi nie kłocę... chyba, że ty za obraze uwazasz slowa typu "to cie pogrubia" "tandetny ten material" itp ale to Twoja sprawa i Twoje poglądy.


I wyobraź sobie dla mnie "to cie pogrubia" różni się od "jesteś różową idiotką spod latarni". Może dla Ciebie to to samo - nie wnikam. Nie oceniam. Nie osądzaj ludzi swoją miarą. Ja nie siędzę całymi dniami na wątkach które mnie nie interesuaj tylko po to zeby kogos obrazic. Kłotnie - fakt kłociłam się z niektórymi na forum - ale raczej wynikało to z pogłębiającej się róznicy zdan ( i mojej i drugiej osoby) i niemożliwości do dojścia do kompromisu bo wyobraz sobie za SAM WYGLAD jakos nie jechałam po kimś. Zreszta w ogóle za wyglad po kimś nie jechała i nie przytykałam mu metki z napisame "dzi***".


- aż postanowiłam przejrzeć moje posty z zrzeszłego tygodnia. Hym.. jakoś specjalnie nic złego w nich nie znalazłam więc nie mam pojęcie co Ci az tak razi - może odzywać wolno się tylko świetym i idealnym ? Aha i prosze bardzo nie cytuj mi tu wypowiedzi do pellonpeko bo ona akurat bana ma a ja nie wiec możesz o tym podysktuowac z moderatorami. Zreszta to byla glowna motywacja : konto z mala iloscia postow i wrzuty na lewo i prawo. Pdobnie jak ostatnio sprawa wrzutow na Pink69 : tez jakies nowe konto i sobie na nia wrzuca bez powodu. To o tym chcialam tu napisac bo sie to robi niepokojace.


Ps. Czy ja Cię w ogóle prosiłam o komentowanie tutaj mojej osoby ? Czy ten wątek miał być komentarzem MOJEJ OSOBY ? Nie, nie prosiłam więc co Cię niby skłoniło by na wątku o forum w sumie zacząć robic przytyki konkretnie do mnie ? Chcesz - załóż sobie watek i o tym napisz bo wlasnie sciagasz temat do tego o czym pisałam na początku.


butterfly008 czytaj pierwszy post.. błagam.

[rare bird]

Tak krótko, bo nie chce mi się rozpisywać na według mnie bardzo nieistotny temat.

Wydaje mi się, że jedynym problemem tutaj jest to, że dziewczyny nie mają dystansu do siebie. Rozumiem, że jeśli ktoś pisze, że nosisz bieliznę jak z marzeń sennych pedofila to totalne przegięcie i naprawdę może wkurzyć, ale nic nie zdziałacie kolejnymi pyskówkami. Najlepiej taką osobę po prostu zignorować i nie odpisywać jej, albo, tak jak bess pisała, włączyć ignora, jeśli ktoś naprawdę ostro przegina.

Z drugiej strony, każdy ma prawo wejść na dany wątek i napisać, że mu się to nie podoba, że te dziewczyny są spalone na solarce i mają tonę makijażu - bo tak jest. Ale znowu - jest krytyka i jest krytyka. I wracamy do punktu wyjścia, czyli ignorowania, no bo innego wyjścia jednak nie ma Świata nie zmienicie, stereotypów nie obalicie.

A tak całkowicie między nami, to może jestem płytka, pusta i ograniczona, ale tkwię w przekonaniu, że ubiór dużo może powiedzieć o człowieku - niekoniecznie o jego inteligencji, ale o człowieku jednak tak.

[women101]

Ojej ten wątek to jedna wielka klótnia ,naprawdę nie ma o co się spierać lepiej zamknać temat jak wzbudza tyle kontrowersji

[201704051255]

Napisane przez rare bird

A tak całkowicie między nami, to może jestem płytka, pusta i ograniczona, ale tkwię w przekonaniu, że ubiór dużo może powiedzieć o człowieku - niekoniecznie o jego inteligencji, ale o człowieku jednak tak.

To ja tylko tak kwestia osobistej ciekawosci:
Raz widzisz kolezanke (znana tylko z widzenia) zbyt jak na Twoj gust odpicowana, po co jej te szpilki i mini, zbyt wyzywajaca, a paznokcie chyba robiła dwie godziny...
Kolejnym razem widzisz ja w dzinsach i bluzce na ramiaczka plus bluza dresowa, wszystko bardzo basic, wlosy w kitke.
Innym razem odpisowana, ale w czarnym żakieciku, cala w ciemnych kolorach, ale raczej nie idzie na pogrzeb.
Znowu nastepnym wyglada jakby sie urwała z jakiegoś pogo pod sceną na metalmanii, a później jeszcze jakby zamienila sie plaszczem i butami z bezdomnym.

Co myslisz, ze jest niestabilna emocjonalnie?
Rozumiem rozowa - latwa, szara w kiecy za kolana - swieta dziewica itd itd, a co mowia rozne stroje na 1 osobie?

[parabolka]

krytyka owszeem, ale konstruktywna, poparta jakimiś argumentami i na odpowiednim poziomie bo komentarze typu "o ku* z domu publicznego uciekłaś??" itp nie wnoszą nic do dyskusji... a maja na celu nabijanie sobie postów, ale być może tacy ludzie znajduja przyjemność w robienu przykrości innym?? nie wiem pewnie ile osób tyle powodów... Myślę, że jeśli każdy pamiętałby o tym , że NIE MA takiej osoby na świecie, której zdanie było by jedyne i właściwe, i która miałaby monopol na posiadanie racji to może powstrzymali by się od wydawania osądów w stylu ja mam rację a ty jesteś dziwna bo sie tak ubierasz...każdy ma swoje zdanie, które nie jest właściwe ani niewłaściwe jest poprostu moje, albo twoje albo ich... inne nie znaczy gorsze- warto przyswoić sobie takie podejście a być może świat stanie się dla ciebie ciekawszy - takie jest moje zdanie.
uważam też, że skoro jest to wątek modowy to krytykujmy ciuchy, a nie osoby. Ja przecież nie jestem moją bluzką, która akurat ci się nie podoba. Więc moze lepiej się ograniczać choćby do zdan typu "ja bym czegos takiego nie założyła" i pomińmy zdania typu " skoro to nosisz jestes taka, siaka i owaka" bo to chyba forum modowe, a nie forum na którym robimy innym analizę psychologiczną...
to tylko moja opina, ale życie staje się wg mnie piekniejsze kiedy przestajemy innym mówic jak mają żyć...
niech ograniczeniem twojej wolności będzie wolnośc innego człowieka być może nierbienie komus przykrości sprawi ci więcej radości

[Jeanette83]

Widzisz eyo, ja skrytykowalam Twoj pomysl ale staralam sie to zrobic w sposob nie atakujacy, na chlodno. Przeczytalam caly Twoj pierwszy post i caly watek. Ty odpowiadasz mi w sposob emocjonalny, nie chcesz nawet przeczytac calej mojej wypowiedz ale sie do niej odnosisz, i wlasciwie nie wiem co w Twojej przydlugiej wypowiedzi odnosi sie do mnie a co nie bo slowa ktore cytujesz z moich ust nie padly... Tak jak napisalam - slowa i wypowiedzi obrazliwe, nie na temat i trollowate wpisy sa karane, nie ma potzreby zebys stosowala takie apele bo zaden watke nie jest nietykalny, ani zalozony przez Ciebie (mam prawo wypowiadac sie na kazdy temat i prosze nie stosuj cenzury bo to swiadczy o dziwnych sklonnosciach do zarzadania innymi), ani przez nikogo innego. Przeczytalam watek kroliczki Playboya i choc jest bardzo kontrowersyjny, nie znalazlam tam ani jednej wypowiedzi ktora bylaby wyjatkowo atakujaca...
W zwiazku z tym pozwol ze dodam Cie do listy ignorowanych i nie bede juz odpowiadac na Twoje posty, nie dlatego ze sie z Toba zgadzam, ale dlatego ze moim zdaniem osobą, ktora krytykuje, jątrzy i nie szanuje innych jestes wlasnie Ty

[Miśka84]

Napisane przez parabolka

krytyka owszeem, ale konstruktywna, poparta jakimiś argumentami i na odpowiednim poziomie bo komentarze typu "o ku* z domu publicznego uciekłaś??" itp nie wnoszą nic do dyskusji... a maja na celu nabijanie sobie postów, ale być może tacy ludzie znajduja przyjemność w robienu przykrości innym?? nie wiem pewnie ile osób tyle powodów... Myślę, że jeśli każdy pamiętałby o tym , że NIE MA takiej osoby na świecie, której zdanie było by jedyne i właściwe, i która miałaby monopol na posiadanie racji to może powstrzymali by się od wydawania osądów w stylu ja mam rację a ty jesteś dziwna bo sie tak ubierasz...każdy ma swoje zdanie, które nie jest właściwe ani niewłaściwe jest poprostu moje, albo twoje albo ich... inne nie znaczy gorsze- warto przyswoić sobie takie podejście a być może świat stanie się dla ciebie ciekawszy - takie jest moje zdanie.
uważam też, że skoro jest to wątek modowy to krytykujmy ciuchy, a nie osoby. Ja przecież nie jestem moją bluzką, która akurat ci się nie podoba. Więc moze lepiej się ograniczać choćby do zdan typu "ja bym czegos takiego nie założyła" i pomińmy zdania typu " skoro to nosisz jestes taka, siaka i owaka" bo to chyba forum modowe, a nie forum na którym robimy innym analizę psychologiczną...
to tylko moja opina, ale życie staje się wg mnie piekniejsze kiedy przestajemy innym mówic jak mają żyć...
niech ograniczeniem twojej wolności będzie wolnośc innego człowieka być może nierbienie komus przykrości sprawi ci więcej radości

Dokładnie Nudno by było gdyby wszyscy wyglądali tak samo, ja uwielbiam różnorodność i podoba mi się niemalże każdy ubrany w jakimś innym, bardziej kontrowersyjnym stylu. Duużo bardziej wolę oryginalne iosoby niz takie "szare mychy" podążające z jedynym , słusznym według nich wzorem modowym. Nie ma czegoś takiego jak jedyny obowiązujący styl i nie wiem, czemu ludzie tego nie widzą i zamykają się na wszystko, co odmienne.
Ale niektórzy znajdują dziwną przyjemność w wyśmiewaniu sie z innych, nie tylko z ubiorów, ale równiez figury. Ja akurat nigdy nie napisałam do moderatorów w sprawie obrażających mnie postów, bo kojarzy mi się to z jakimś śmiesznym skarżeniem rodem z podstawówki Do ignorów też nikogo nie dodam, bo nie chcę by inni czytali obrażające mnie posty pozostawione bez żadnego komentarza z mojej strony.

[eyo]

Lubię jak ktoś odpowiada na temat.

I cóż swięty spokój bedzie mam nadzieję, że zniknie to co wprowadziło w tym wątku chaos, problemy i kłotnie.

Bo chcialabym jednak zeby wizazanki powiedzialy tutaj ze nie chce byc obrazane za wyglad i zeby kazdy kto tu wchodzi jako nowa osoba byla tego swiadoma celu watku byl taki.

Celem jest takze uswiadomienie sie miedzy roznymi stylami o tym ze inne nie est zle - ze metal nie musi jechac po inteligencji barbie tylko za stroj - to ze powiemy komus "nie ubralabym sie tak jak ty, nie moj styl" nie znaczy ze to nie moze byc nasz znajomy/przyjaciele czy partner do dyskusji. Niektorzy do tego nigdy nie dorosna i beda w wieku 80 lkat chodzic do kosciola pokazac nowa garsonke sasiadce inni zrozumieja jak beda mlodzi i zdarza przez cale zycie nawiazac mnostwo przydatnych znajomosci, poznaja przyjaciol niekoniecz ubranych jak oni ale wspnialych. Po co sie obrazac za wyglad ?

[gad]

Tak patrze z boku, obserwuje i nasuwa mi sie taki wniosek.. ze nie tyle problemem jest sama krytyka, wchodzenie na watki dotyczace stylu, ktory nam nie odpowiada, co poziom niektorych komentarzy, naprawde, wydaje mi sie, ze mozna wyrazic krytyke w sposob w miare mily, tak aby dana osoba z niej skorzystala, a nie od razu uzywac sformulowan typu : dana rzecz jest obrzydliwa, latarniana, paskudna etc. , mam wrazenie, ze niektorzy nie panuja nad klawiatura

A co do glownego watku, ja bym sie na Waszym miejscu dziewczyny, nauczyla to olewac z zimna krwia, nie ma chyba bardziej rozsadnego wyjscia tak to juz jest, ze osoby prezentujace rozne style czesto neguja inne, byc moze chcac upewnic sie w dokonaniu wyboru jednego, wlasciwego wedlug nich kierunku Przerabialam w zyciu juz rozne style, zmienial mi sie gust, zmieniala sie muzyka, ktorej sluchalam, przeszlam pare diametralnych zmian i moge powiedziec z pelna odpowiedzialnoscia za slowo, ze taki co by wszystkim dogodzil, jeszcze sie nie urodzil do tej pory pamietam kilka dosc komicznych sytuacji, ktore potwierdzaja to, co napisalam wyzej i narzucaja spory dystans do siebie i innych. Jesli idzie natomiast o stereotypy, to oczywiscie nie negujac Aronsona i wszystkich lansujacych podobne poglady (wiadomo,natlok bodzcow, brak czasu wymuszaja szeregowanie ludzi w kategorie) to czasami warto sie od tej ksiazkowej rzeczywistosci oderwac, nie wszystko jest takie na jakie wyglada, i czasami mozna sie (nawet bardzo milo) zaskoczyc

[rare bird]

Napisane przez pushit

To ja tylko tak kwestia osobistej ciekawosci:
Raz widzisz kolezanke (znana tylko z widzenia) zbyt jak na Twoj gust odpicowana, po co jej te szpilki i mini, zbyt wyzywajaca, a paznokcie chyba robiła dwie godziny...
Kolejnym razem widzisz ja w dzinsach i bluzce na ramiaczka plus bluza dresowa, wszystko bardzo basic, wlosy w kitke.
Innym razem odpisowana, ale w czarnym żakieciku, cala w ciemnych kolorach, ale raczej nie idzie na pogrzeb.
Znowu nastepnym wyglada jakby sie urwała z jakiegoś pogo pod sceną na metalmanii, a później jeszcze jakby zamienila sie plaszczem i butami z bezdomnym.

Co myslisz, ze jest niestabilna emocjonalnie?
Rozumiem rozowa - latwa, szara w kiecy za kolana - swieta dziewica itd itd, a co mowia rozne stroje na 1 osobie?

O takiej nic nie myślę i nie dorabiam ideologii, że ma jakieś problemy emocjonalne. Chodziło mi o osoby, które mają swój styl (wiem, nie napisałam tego - mój błąd).

[201704051255]

Napisane przez rare bird

O takiej nic nie myślę i nie dorabiam ideologii, że ma jakieś problemy emocjonalne. Chodziło mi o osoby, które mają swój styl (wiem, nie napisałam tego - mój błąd).

Czyli, ze nie ma swojego stylu? No bo ja właśnie znam sporo osób, które nie wpisują się w jeden, łatwy do zaklasfikowania kanon. Podoba im sie sporo rzeczy, wielu nie zaloza, ale wyrosly juz z czarnej koszulki z zespolem i dzinsow. Łączą swoje dawne modowe miłości z nowymi, bardziej eleganckimi, bardziej kobiecymi/męskimi. Jaką sie takim przykleja kartke. To mnie zaciekawiło.