Gdzie sprawiedliwosc na tym świecie ?

[Ankalime]

Napisane przez Wyrak

Ankalime - Mozesz uwazac, ze Biblia nie jest zblizona do wersji pierwotnej, ale jak dla mnie nie zawarlas w swoim poscie argumentow, ktore by mnie mogly przekonac...

alez ja wcale a wcale nie chcialam Cie przekonac do swojego zdania. to jest tylko i wylacznie moje zdanie, nie jestem na tyle bezczelna by 'zblakany narod' nawracac do czegokolwiek. niech sobie kazdy wierzy w co chce. mne to ne vadi

[Anzelina]

Napisane przez Ankalime

sierpien jest. pewnie jeszcze na wakacjach.

zachowaj takie glupie uwagi dla siebie

[Wyrak]

Napisane przez Ankalime

alez ja wcale a wcale nie chcialam Cie przekonac do swojego zdania. to jest tylko i wylacznie moje zdanie, nie jestem na tyle bezczelna by 'zblakany narod' nawracac do czegokolwiek. niech sobie kazdy wierzy w co chce. mne to ne vadi

Jasne Rozumiem jak najbardziej ta argumentacje, po prostu mnie nie przekonuje. Oczywiscie nie zmienia to faktu ze szanuje Twoje inne poglady. Pozdrawiam

[Ankalime]

Napisane przez Anzelina

zachowaj takie glupie uwagi dla siebie

dzieki za konstruktywna krytyke.

[mary_alice_young]

Rozumiem że taka sytucaja to tragedia dla rodziców i otoczenia i bardzo im współczuję...

ale:
nie wiem dlaczego wielu ludzi w takich sytuacjach zastanawia się gdzie jest Bog, jak on mogl do tego dopuscic itd. Przciez Bog nigdy nie obiecywal ze zycie będzie łatwe i wspaniałe. Wręcz przeciwnie - mowil ze bedzie trudno, bardzo trudno, ale nie mozna wtedy tracic nadziei.

Moim zdaniem takie sytuacje są pewnego rodzaju testem. Chyba najtrudniejszym ze wszystkich jakie są mozliwe..
Takim sprawdzianem postawy zyciowej, wiary, priorytetow itd..
Bo łatwo jest wierzyc wtedy kiedy wszystko się cudownie układa, ale co wtedy kiedy cos nie idzie po naszej mysli? Wtedy dopiero widac co dla człowieka jest najwazniejsze w zyciu i jak się zachowa.



To jest moja osobista opinia, nie mam zamiaru nikogo do niej przekonywac, chciałam tylko wyrazic swoje zdanie

[Schocolatkee]

Napisane przez goldfish3000

No tak. Ten wątek nie mógł się bez tego obyć.
Jak on tak może ten Bóg, miał być taki ok.
A może to wygląda nieco inaczej?
Może nasze "oczekiwania" względem Boga, nasze wyobrażenia o nim (Biblia i inne) itp. są stekiem bzdur?
Może Bóg jest bytem/istotą o której nie mamy zielonego pojęcia i nigdy nie uchylimy nawet rąbka jego tajemnic na tym ziemskim i mało sprawiedliwym padole łez i nie dowiemy się jakie Bóg ma plany, jakie wizje świata i czym kieruje się "obdarowując" ludzkość wszelkimi plagami.
Może Bóg jest przerażająco niepoznawalny a wszelkie próby definiowania go i jego postępowania przez człowieka to jedno wielkie nieporozumienie?
Bo czy boska sprawiedliwość jest aby na pewno tożsama z ludzką?
A może to tylko nasze pobożne życzenia, z cyklu fajnie by było.
Może

dziękuję Ci za tą wypowiedz. Chyba moje spojrzenie na wiarę się trochę rozjasniło (od dłuższego czasu mam z tym problemy..)

Chyba trochę niefortunnie to wszystko sformułowałam... Ale pisałam to pod wpływem emocji ... a myśle, że w takich momentach prawie każdy sobie zadaje pytania "czemu tak? gdzie jest Bóg? " etc.

Napisane przez kicccia

Ja się zastanawiam wtedy gdzie jest Bóg? Dlaczego na to pozwala?

No i ja właśnie zadałam sobie to samo pytanie kiedy dowiedziałam się o tym dzieciaczku... Dla tego założyłam ten wątek . Bo kiedy słyszę o czymś takim to zastanawiam się...
'Skoro Bóg jest taki dobry , to dlaczego ? '
Może to bluźnierstwo.. bo jestem katoliczką... ale w takiej sytuacji chyba uzasadnione.

[201710120930]

Napisane przez kicccia

Ja się zastanawiam wtedy gdzie jest Bóg? Dlaczego na to pozwala?

Sztandartowe pytanie już przy każdej katastrofie by sie utwierdzic w czymś o czym dawno się jest przekonanym.

A może Bóg jest bo:
poczwarka zmienia się w motyla
ktoś przygarnia ślepego psa (znam)
ktoś budzi się z 10 letniej śpiączki
ktoś przeżywa upadek z 6 piętra
.......
.......

[Aardat Lilth]

Napisane przez Schocolatkee

Po prostu zawsze jak słyszę o czyms takim to myślę, że przecież Bog czuwa nad tym światem...
Więc dlaczego ... ?

to bardzo naiwne myslenie ze na swiecie jest sprawiedliwosc ktorej pilnuja bogowie niestety zycie jest okrutne a sprawiedliwosc moga zaprowadzic na ziemi tylko ludzie swoim dobrym, odpowiedzialnym zachowaniem!

w przypadku choroby tego dziecka trudno szukac jakiejkolwiek logiki, sprawiedliwosci itp

Napisane przez mańcia

Niestety choroba nie wybiera...chorują biedni, bogaci, dzieci, dorośli, dobrzy i źli ludzie. I nie mamy na to żadnego wpływu. NIESTETY .

niestety... zgadza sie

[Schocolatkee]

Napisane przez Aardat Lilth

to bardzo naiwne myslenie ze na swiecie jest sprawiedliwosc ktorej pilnuja bogowie zachowaniem!

w przypadku choroby tego dziecka trudno szukac jakiejkolwiek logiki, sprawiedliwosci itp

A gdzieś w ogolę można jej szukać? Bo chyba zwątpiłam.

[Aardat Lilth]

Napisane przez Schocolatkee

A gdzieś w ogolę można jej szukać? Bo chyba zwątpiłam.

Ja bym jej szukałam w postępowaniu dobrych ludzi i sama starała się być sprawiedliwa To jedyna sprawiedliwość jakiej możemy się doczekać...od nas samych, najbliższych i obcych ludzi. Uwierzyć w siebie i innych ludzi.

Bo Los, Bóg itp?Możemy wierzyc lub nie, ale sprawiedliwosci sie od nich nie doczekamy- bo przeciez życie nie jest sprawiedliwe. Ludzie, ktorzy wierza w reinkarnacje powiedza ze te chore dziecko w tamtym życiu było złym człowiekiem i teraz za to cierpi- ja nigdy nie przyjmę takiej interpretacji choć lubie buddyzm!
Dla mnie to dziecko jest niewinna ofiara strasznej choroby- i niczym wiecej

Aha, jak chcesz wierzyc w sprawiedliwosc to moze sie jej doczakasz- guz mozgu jest operowany i nie skazuje czlowieka automatycznie na smierc, to nie AIDS.
Może wyzdrowieje i to będzie jedyne sprawiedliwe w tym przypadku